Marynia postanawia, że w tym roku podczas wigilii skosztuje 550 potraw.

[kuab]

Pewnie to będzie bardzo kontrowersyjna opinia, ale zgadzam się z Gackiem w jednej rzeczy - pisanie "moja partnerka/partner" jest dużo lepsze niż "moja kobieta/mój facet", to drugie brzmi po prostu strasznie uprzedmiotowiająco. Moje może być nie wiem, krzesło albo samochód.

[Jahu]

26 minut temu, kuab napisał:

Pewnie to będzie bardzo kontrowersyjna opinia, ale zgadzam się z Gackiem w jednej rzeczy - pisanie "moja partnerka/partner" jest dużo lepsze niż "moja kobieta/mój facet", to drugie brzmi po prostu strasznie uprzedmiotowiająco. Moje może być nie wiem, krzesło albo samochód.

W Ameryce tak czarnuchy mówią na swoje kobiety i za to mają propsy

[Misiek]

szkurwa jak mnie ztriggerował jeden artykuł... ja pierdole..

[ajerkoniak]

35 minut temu, kuab napisał:

Pewnie to będzie bardzo kontrowersyjna opinia, ale zgadzam się z Gackiem w jednej rzeczy - pisanie "moja partnerka/partner" jest dużo lepsze niż "moja kobieta/mój facet", to drugie brzmi po prostu strasznie uprzedmiotowiająco. Moje może być nie wiem, krzesło albo samochód.

 

Tylko to się odnosiło też do stopnia zaawansowania relacji. Partnerka była chyba po dziewczynie, a przed narzeczoną ?

[kuab]

Teraz, ajerkoniak napisał:

 

Tylko to się odnosiło też do stopnia zaawansowania relacji. Partnerka była chyba po dziewczynie, a przed narzeczoną ?

No ale "kobieta" chyba też poważniejsze niż "dziewczyna" tak na logikę, nie?  

[Hidalgoo]

40 minut temu, kuab napisał:

Pewnie to będzie bardzo kontrowersyjna opinia, ale zgadzam się z Gackiem w jednej rzeczy - pisanie "moja partnerka/partner" jest dużo lepsze niż "moja kobieta/mój facet", to drugie brzmi po prostu strasznie uprzedmiotowiająco. Moje może być nie wiem, krzesło albo samochód.

 

[ajerkoniak]

27 minut temu, kuab napisał:

No ale "kobieta" chyba też poważniejsze niż "dziewczyna" tak na logikę, nie?  

 

Nie wiem, ja mówię zamiennie, mnie to jakoś nie rusza

[wojt3k]

Żaden ze mnie gymfreak, nie mam też dopisku fit na instagramie, ale przez to choróbsko nie byłem już tydzień na siłowni i już mi tego brakuje. A oglądanie Seby Kota na YT nie pomaga.

[krzysfiol]

Najgorsze jest kiedy odwiedzam ludzi po kolędzie i facet przedstawia kobietę: "to moja konkubina". Zawsze się pytam, czy tak wyzywa swoją partnerkę na co dzień... no ale niestety, to duża wina księży i Kościoła ze stygmatyzacją związków pozamałżeńskich...