Skocz do zawartości

Marynia postanawia, że w tym roku podczas wigilii skosztuje 550 potraw.


lad

Ile przytyjesz przez okres świąteczny?  

48 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

ale w polskim sejmie co drugi jest takim dzbanem, jak nie lepiej Aczkolwiek nie na pozycjach lidera, to prawda. Największa szkoda, że dla ludzi o pogladach centroliberalnych nie ma rozsądnej alternatywy, niby jest PO, ale tam jest Schetyna o charyżmie słoika z wodą po ogórkach.
No Schetyna już dawno powinien się schować. Tutaj właśnie wielki plus dla PiSu bo przed wyborami potrafią schować i uciszyć wszystkich dzbanów z parafii. Typu Macierewicz czy wczorajsze pożegnanie z twitterem Krystyny
Odnośnik do komentarza

No tylko że Petru ma po prostu ponadprzeciętny talent do przejęzyczeń, spokojnie dawałby radę jako jakiś ekspert od gospodarki czy finansów czy czego tam, a mimo to ma straszne parcie na szkło i zupełnie nie widzi chyba, że robi z siebie pośmiewisko i nic dobrego z tego nie wynika.

 

Forumku, potrzebuję porady:

 

Taka sytuacja: skończyłem pranie swoich ubrań, chcę je włożyć do suszarki, ale jest pełna (czyjeś ubrania są już suche), więc je wyjąłem, położyłem na suszarce i włożyłem swoje. Jak poszedłem zabrać swoje ubrania po suszeniu to moja współlokatorka stwierdziła, że "nie lubi, jak ktoś dotyka jej ubrań", ja stwierdziłem, że jak nie lubi jak ktoś dotyka jej ubrań, to niech je zabiera od razu z suszarki. Ona się zapulatała i powtarzała tylko że "nie lubi, jak ktoś dotyka jej ubrań" więc dałem jej spokój.

 

No i nie wiem, kto tu ma rację, ja czy ona? Pomuszcie.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, kuab napisał:

Taka sytuacja: skończyłem pranie swoich ubrań, chcę je włożyć do suszarki, ale jest pełna (czyjeś ubrania są już suche), więc je wyjąłem, położyłem na suszarce i włożyłem swoje. Jak poszedłem zabrać swoje ubrania po suszeniu to moja współlokatorka stwierdziła, że "nie lubi, jak ktoś dotyka jej ubrań", ja stwierdziłem, że jak nie lubi jak ktoś dotyka jej ubrań, to niech je zabiera od razu z suszarki. Ona się zapulatała i powtarzała tylko że "nie lubi, jak ktoś dotyka jej ubrań" więc dałem jej spokój.

 

No i nie wiem, kto tu ma rację, ja czy ona? Pomuszcie.

A nie mogłeś do niej pójść? Czy masz 20 współlokatorów i nie wiadomo czyje ciuchy? Delikatnie nie halo tykanie czyichś ubrań, mogłeś poczekać. 

Teraz, Keith Flint napisał:

nie pomogę, bo racja jest jak dupa, każdy ma swoją.
Ech i dzisiaj byłem na kolejnym spotkaniu z Julką, czuje się przy niej jak taki plebs trochę. Chyba nic z tego nie bedzie, choć to fajna dziewczyna.

Hmmm.... no to chociaż na ostatniej randce zamocz, skoro i tak nic z tego nie będzie? :-k

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Reaper napisał:

A nie mogłeś do niej pójść? Czy masz 20 współlokatorów i nie wiadomo czyje ciuchy? Delikatnie nie halo tykanie czyichś ubrań, mogłeś poczekać. 

Pierwszy raz ją widziałem jak rozmawialiśmy o tym i nie wiedziałem czyje to ubrania :keke: Ok, w takim razie ja może mam zupełnie inne poczucie prywatności i przestrzeni osobistej, nawet bym nie mrugnął okiem gdyby ktoś zrobił to samo z moimi ubraniami.

 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, kuab napisał:

Przecież ruchanie się ze wspólokatorkami to jeszcze większy cringe i proszenie się o kłopoty niż ruchanie się z ludźmi z pracy. Będzie jakaś spina i potem ciche dni i gęsta atmosfera w domu przez rok, thanks but no thanks.

A umiesz Ty czytać posty człowieku bez granic prywatności dotyczących odzieży?

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Keith Flint napisał:

ale w polskim sejmie co drugi jest takim dzbanem, jak nie lepiej :/ Aczkolwiek nie na pozycjach lidera, to prawda. Największa szkoda, że dla ludzi o pogladach centroliberalnych nie ma rozsądnej alternatywy, niby jest PO, ale tam jest Schetyna o charyżmie słoika z wodą po ogórkach.

 

Dla prawicy też nie ma ;)

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Vami napisał:

Spoko, w demokracji zawsze wygrywają populiści. Albo bardziej kościelni albo bardziej laiccy. Bez różnicy. Dlatego trzeba żyć tak, by ich działania miały jak najmniejszy wpływ na nasze życie.

a rządy jednostki zawsze prowadzą do nadużyć, bezsensownej przemocy etc.

 

Czyli co? zostaje albo bezpanstwowy akap , albo rządy maszyn obliczeniowych, obie wizję straszne i niesprawdzone. 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...