Skocz do zawartości

[FM2006] Guys in the red... are fighting for win...


Rekomendowane odpowiedzi

Niestety przed ostatnim spotkaniem zarówno Birmingham, jak i Crystal Palace wygrało swoje mecze, dlatego stało się jasne, że o awans możemy już powalczyć tylko (i aż) w barażach. Dlatego też nawet się specjalnie nie spinałem na ostatni mecz ligowy przeciwko Peterborough. Jedyna zmiana w składzie to powrót po kontuzji Cartwrighta.

 

 

Davis – Allen, Hughes, Allen, Howard – Patterson, Cartwright, Turner, Scott – Eve, Manevski

 

Spotkanie to znakomicie się dla nas ułożyło, bowiem już pierwszy wypad pod bramkę przeciwnika zakończył się golem, gdy dobre dośrodkowanie Allena na bramkę zamienił Eve. W 27 minucie z kolei przed utratą gola uratował nas Davis, broniąc mocne i precyzyjne uderzenie Lyncha. Dwie minuty później głębokie dośrodkowanie Cartwrighta z najwyższym trudem poza bramkę wybił Rogers, gdyby nie jego interwencja – padłby z tej wrzutki gol! W 35 minucie indywidualnej akcji spróbował Lynch. Wszystko zrobił jak trzeba, poza wykończeniem. Minutę potem zaś nasz bramkarz obronił strzał Jonesa. Gospodarze robili wszystko, żeby wyrównać. W 42 minucie kolejną okazję miał Jones, który otrzymał podanie od Andersona lecz nie potrafił tej świetnej szansy wykorzystać. Przed przerwą mogliśmy stracić jeszcze nawet dla gole, ale dwukrotnie znakomicie interweniował Davis, ratując nam skóry. Na początku drugiej połowy tempo meczu siadło i dopiero w 57 minucie gospodarze mieli kolejną szansę na zdobycie bramki, którą zmarnował Quinn. Trzy minuty później zaś znakomicie strzał Lyncha obronił Davis, wyrastający na bohatera tego meczu. W 70 minucie jeden z naszych nielicznych wypadów pod bramkę rywala zakończył się golem. Znów strzelcem został Eve, a przy bramce asystował Scott. Niemal natychmiast przed szansą podwyższenia stanął Manevski lecz jego strzał obronił Rogers. W 82 minucie jeszcze raz próbował Davisa zaskoczyć Lynch, ale i ta próba nie zakończyła się golem. Dopiero trzy minuty później padł gol po strzale Farrela lecz było to już tylko trafienie honorowe.

 

League One, 46/46, 29.04.2034

London Road, 6667 widzów

[11] Peterborough – [3] Scarborough, 1:2 (EVE ‘6, EVE ’70, Farrel ’85)

MoM: Dean Scott (Scarborough)

 

 

W półfinale baraży o awans zagramy z szóstą ekipą League One, drużyną Gillingham. Niestety na te najważniejsze spotkania w sezonie posypał mi się znów skład, zwłaszcza jeśli chodzi o formacje ofensywne. Nie mam do dyspozycji kontuzjowanych Palmera, Russella i Parkera. Musimy sobie jakoś poradzić bez nich.

 

 

Davis – Allen, Hughes, Allen, Howard – Patterson, Cartwright, Turner, Scott – Eve, Manevski

 

Gospodarze najwyraźniej doskonale wiedzieli, jaka jest stawka meczu, zaczęli atakować od pierwszej minuty i bardzo szybko dali nam do zrozumienia, że pokonanie rywala wcale nie będzie dla nas spacerkiem. W 7 minucie pierwszy raz strzał próbował oddać Green lecz znakomicie interweniował Davis. Osiem minut potem odpowiedzieliśmy strzałem z dystansu Turnera, który świetnie też obronił McDonald. W 19 minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Green, a uderzał Hardy lecz jego strzał był bardzo niecelny. Dziesięć minut potem uderzał Bailey, który otrzymał podanie od Greena znów z rzutu wolnego. Akcję zakończył fatalnym strzałem mimo czystej pozycji. Jeszcze przed przerwą mógł naszego bramkarza pokonać mocnym strzałem Marsh, ale po raz kolejny Davis nas uratował. Taka gra nie mogła jednak dawać nadziei na zwycięstwo. Zwłaszcza, że po zmianie stron gospodarze nadal atakowali. W 49 minucie kolejny strzał oddał Marsh, a dwie minuty później niecelnie uderzał Steele. Napór gospodarzy przyniósł efekt chwilę potem. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Marsh i zdobył bramkę. W 58 minucie swoją szansę na gola miał wprowadzony po przerwie Newton, który otrzymał podanie od Hughesa lecz strzelił wysoko ponad bramką. W 68 minucie z kolei uderzenie Steela z woleja, bardzo efektowne, świetnie znów obronił Davis. Jak się potem okazało, była to ostatnia bramkowa sytuacja w tym meczu i ostatecznie przegraliśmy po tym jednym, jedynym golu.

 

League One, baraże o awans, półfinał, 1 mecz, 14.05.2034

Priestfield, 11554 widzów

[6] Gillingham – [3] Scarborough, 1:0 (Marsh ’52)

MoM: Chris Marsh (Gillingham)

Odnośnik do komentarza

Skoro tak twierdzisz, to niech tak będzie :D

 

 

 

W drugiej parze barażowej Barnsley poradziło sobie w dwumeczu z MK Dons i na pewno zagra w finale. Nie wiadomo jeszcze tylko, czy to my będziemy rywalem w tym finale. Musimy w spotkaniu rewanżowym z Gillingham na pewno zagrać odważniej. Jednobramkowa strata to nie jest rezultat, którego w żaden sposób nie można odrobić, ale do tego potrzebujemy naprawdę dużo lepszej gry.

 

 

Davis – Allen, Hughes, Allen, Howard – Patterson, Cartwright, Turner, Scott – Eve, Manevski

 

Spotkanie rozpoczęło się bardzo spokojnie. Można wręcz powiedzieć, że anemicznie. Dopiero w 12 minucie kibice zobaczyli pierwszą ciekawszą akcję, gdy Wood podał w pole karne do Steela, ale strzał napastnika gości okazał się nieznacznie niecelny. Minutę potem po odegraniu od Marsha Steele miał kolejną szansę lecz i tej nie potrafił wykorzystać. W 28 minucie przeprowadziliśmy znakomitą akcję, wymieniając masę podań i przedostając się spod własnej bramki pod pole karne rywala. Ostateczne podanie należało do Hughesa, który uruchomił Eve, a ten strzelił precyzyjnie, znakomicie kończąc tą piękną akcję. Siedem minut potem dwójkowa akcja naszych napastników pozwoliła po raz kolejny przed znakomitą szansą stanąć Eve i tę szansę nasz napastnik wykorzystał. Jeszcze przed przerwą udało się wykorzystać chwilowe rozkojarzenie obrońców rywala i Manevski zdobył trzeciego gola. Po pierwszej połowie byliśmy już zatem znacznie bliżej awansu od naszego przeciwnika. W 57 minucie mogliśmy rywala pogrążyć, ale strzał Pattersona z rzutu wolnego okazał się za słaby. W 67 minucie fatalna interwencja Nikolaidisa pozwoliła wyjść na pozycję Manevskiemu z piłką, ale nie potrafił zakończyć akcji celnym uderzeniem. W doliczonym czasie najpierw szansę na gola kontaktowego, czy może już tylko honorowego, miał Bailey, ale to gracze Scarborough zdobyli czwartego gola, gdy w ostatniej akcji meczu Thomas wykorzystał fakt, że wszyscy gracze gości ruszyli do chóralnych ataków.

 

League One, baraże o awans, półfinał, rewanż, 17.05.2034

McCain Stadium, 3902 widzów

[3] Scarborough – [6] Gillingham, 4:0 (EVE ’28, EVE ’35, MANEVSKI ‘45+1, THOMAS ‘90+2)

MoM: Andy Howard (Scarborough)

 

 

W wielkim finale walki w barażach zagramy, tak jak już pisałem, z Barnsley. Drużyna ta zajęła piąte miejsce w ligowej tabeli w sezonie zasadniczym, więc, przynajmniej teoretycznie, byliśmy drużyną lepszą. W takim bezpośrednim pojedynku wszystkie takie wskazania można sobie jednak wsadzić gdzieś. Liczy się tylko to co będzie tu i teraz. Na pewno nasz rywal będzie gryzł trawę, żeby awansować, a my musimy robić dokładnie to samo.

 

Davis – Allen, Hughes, Allen, Howard – Patterson, Cartwright, Turner, Scott – Eve, Manevski

 

Fenomenalnie rozpoczął się dla nas ten najważniejszy mecz w sezonie. Już bowiem po niespełna dziesięciu minutach prowadziliśmy i to dwoma bramkami! Dwukrotnie w tym czasie bramkarza rywali pokonywał nasz najlepszy napastnik, Manevski, który chyba tym samym liczy na angaż w jednej z czołowych drużyn Premiership. Po chwili kontuzji doznał też bramkarz Barnsley, Mikkelsen i trudno było mieć nadzieję, że rywale będą jeszcze w stanie podjąć równorzędną walkę. W 16 minucie szansę na zdobycie bramki miał też Scott, który uderzał z rzutu wolnego. Cztery minuty potem okazji do skompletowania hattricka nie wykorzystał Manevski, a minutę przed końcem pierwszej połowy jedyną okazję strzelecką gości, jaką był strzał Lyncha z rzutu wolnego, wybronił Davis. Zaraz na początku drugiej połowy sytuacja nam się lekko skomplikowała bowiem boisko z urazem musiał opuścić P. Allen. W jego miejsce na placu gry pojawił się Brady, zmuszając tym samym drugiego z Allenów do przejścia na bok defensywy. Rywale jakby w tym wyczuli jakąś swoją szansę i zaczęli atakować, czego efektem była groźna akcja z 53 minuty, której nie wykorzystał kończący ją Watts. W 63 minucie Turner podaniem głową przedłużył piłkę do Eve, a ten znalazł się sam na sam z bramkarzem rywali, a mimo to nie potrafił zdobyć bramki. Szesnaście minut potem swoją okazję do zdobycia bramki miał również Patterson, który próbował zaskoczyć bramkarza rywala bezpośrednio z rzutu wolnego, ale fatalnie chybił. W końcówce jeszcze gracze Barnsley mogli zdobyć gola honorowego lecz Wilson zmarnował wysiłek drużyny i ostatecznie możemy się cieszyć z awansu wygrywając finał baraży z czystym kontem!

 

League One, , baraże o awans, finał, 27.05.2034

Wembley, 39724 widzów

[3] Scarborough – [5] Barnsley, 2:0 (MANEVSKI ‘3, MANEVSKI ‘8)

MoM: Adam Turner (Scarborough)

 

 

 

:jupi:

Odnośnik do komentarza
 | Pos | Inf | Team 	| Pld | Won | Drn | Lst | For | Ag	| G.D. | Pts | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1st | C 	| Crystal Palace| 46 | 23 | 12 	| 11	| 60 | 47	| +13 | 81 | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2nd | P 	| Birmingham 	| 46 | 21	| 16	| 9 | 72	| 43	| +29 | 79	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3rd | P 	| Scarborough	| 46 | 22	| 12	| 12 | 70 | 45 | +25 | 78	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4th | 	| MK Dons 	| 46 | 23	| 8 	| 15 | 72	| 60	| +12 | 77	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5th | 	| Barnsley 	| 46 | 22	| 11	| 13 | 55	| 43	| +12 | 77	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6th | 	| Gillingham 	| 46 | 21	| 11	| 14 | 79	| 49	| +30 | 74	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7th | 	| Southend 	| 46 | 22	| 8 	| 16 | 56	| 48	| +8 | 74	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8th | 	| Reading 	| 46| 21 | 10	| 15	| 71 | 53	| +18 | 73 | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9th | 	| Fulham 	| 46 | 19	| 9 	| 18 | 59	| 51	| +8 | 66	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10th | 	| Oxford 	| 46 | 17	| 11	| 18 | 66	| 62	| +4 | 62	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11th | 	| Bournemouth	| 46 | 15	| 17	| 14 | 66	| 64	| +2 | 62	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12th | 	| Brentford 	| 46 | 16	| 14	| 16 | 56	| 57	| -1 | 62	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13th | 	| Peterborough | 46 | 16	| 13	| 17 | 68	| 64	| +4 | 61	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14th | 	| Colchester 	| 46 | 17	| 9 	| 20 | 57	| 67	| -10 | 60	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15th | 	| Wolves 	| 46 | 15	| 15	| 16 | 59	| 76	| -17 | 60	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16th | 	| Grimsby 	| 46 | 16	| 9 | 21 | 55	| 66	| -11 | 57	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17th | 	| Blackpool 	| 46 | 15	| 12	| 19 | 68	| 80	| -12 | 57	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18th | 	| Plymouth 	| 46 | 12	| 16	| 18 | 48	| 59	| -11 | 52	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 19th | 	| Swansea 	| 46 | 13	| 13	| 20 | 58	| 70	| -12 | 52	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 20th | 	| Lincoln 	| 46 | 10	| 22	| 14 | 54	| 74	| -20 | 52	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 21st | R 	| Oldham 	| 46 | 11	| 18	| 17 | 50	| 56	| -6 | 51	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 22nd | R 	| Rotherham 	| 46 | 13	| 11	| 22 | 52	| 73	| -21 | 50	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 23rd | R 	| Walsall 	| 46 | 9 	| 18	| 19 | 35	| 45 | -10 | 45	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 24th | R 	| Hartlepool 	| 46 | 10	| 11	| 25 | 41	| 75	| -34 | 41	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

Hereford gra w niegrywalnej lidze, a zatem poniżej League Two, natomiast z Yeovil grałem przecież w poprzednim sezonie w ramach rozgrywek ligowych na poziomie League Two. W tym sezonie również zajęli tam miejsce, które skazuje ich na grę w L2 również i w kolejnym.

 

 

 

Nagrody i statystyki za miniony sezon:

 

Trener Roku:

 

  • Keith Hill (Crystal Palace)
  • Moja Skromna Osoba (Scarborough)
  • Kevin Rowland (Birmingham)

 

Drużyna roku:

 

Omerzell (Birmingham) – Allen (Scarborough), Montella (Birmingham), Howard (Scarborough), Hardy (Gillingham) – Brown (Grimsby), Cartwright (Scarborough), Scott (Scarborough), Dunne (Bournemouth) – Marsh (Gillingham), Hill (Bournemouth)

 

Król strzelców:

 

  • Chris Marsh (Gillingham) – 40
  • Mark Wilson (Barnsley) – 29
  • Dragan Manevski (Scarborough) – 29

Najlepszy piłkarz (wg średniej ocen):

 

  • Chris Marsh (Gillingham) – 7.87
  • Lewis Hill (Bournemouth) – 7.3
  • Paulo Xavier (Oxford) – 7.46

Najwięcej występów:

 

  • Paul Allen (Scarborough) – 47
  • Marco Vandenaabete (MK Dons) – 47
  • James Allen (Scarborough) – 47

Najwięcej asyst:

 

  • Robert Williams (Crystal Palace) – 15
  • Chris Wilkinson (Peterborough) – 14
  • Lewis Hill (Borunemouth) – 14

Najgorsza dyscyplina (żółte kartki / czerwone kartki)

 

  • Simon Walton (Southend) – 8 / 2
  • David Lamb (Colchester) – 8 / 1
  • Leon Cooke (Hartlepool) – 8 / 1

Najwięcej nagród MoM:

 

  • Chris Marsh (Gillingham) – 14
  • Lewis Hill (Bournemouth) – 8
  • Matt Farrell (Peterborough) – 8

Najskuteczniej podający:

 

  • Neil Woods (Blackpool) – 80%
  • Adam Porter (Birmingham) – 80%
  • Scott Hogg (Southend) – 79%

Najwięcej odbiorów na mecz:

 

  • Chris Dennis (Hartlepool) – 5.21
  • Ian Cooke (Swansea) – 4.69
  • Simon Watts (Oxford) – 4.67

Najwięcej dryblingów na mecz:

 

  • Chris Cartwright (Scarborough) – 5.40
  • Neil Nash (Brentford) – 3.96
  • Michael O’Neill (Wolves) – 3.62

Najskuteczniej strzelający:

 

  • Adam May (Crystal Palace) – 66%
  • Martin Graham (Reading) – 64%
  • Danny Jones (Lincoln) – 64%

Odnośnik do komentarza

Scarborough

 

 

 

Najwięcej występów:

 

  • James Allen – 56
  • Paul Allen – 56
  • Dragan Manevski – 52

Najwięcej bramek:

 

  • Dragan Manevski – 37
  • Martin Eve – 18
  • Peter Palmer – 8

Najwięcej asyst:

 

  • Dragan Manevski – 12
  • Chris Cartwright – 10
  • Matthew Hughes – 9

Najwięcej nagród MoM:

 

  • Andy Howard – 8
  • Chris Cartwright – 7
  • Dragan Manevski - 6

Najskuteczniej podający:

 

  • Mark Russell – 80%
  • Dean Scott – 78%
  • Steve Newton – 75%

Najskuteczniej odbierający piłkę:

 

  • John Brady – 4.49
  • James Allen – 4.09
  • Paul Allen – 4.04

Najczęściej dryblujący:

 

  • Chris Cartwright – 5.43
  • Carl Butler – 3.62
  • Richard Patterson – 3.39

Najskuteczniej strzelający:

 

  • Dragan Manevski – 47%
  • Marvin Eve – 46%
  • Mick Thomas – 45%

Najwyższa średnia ocen:

 

  • Andy Howard – 7.56
  • Chris Cartwright – 7.41
  • Adam Turner – 7.33

Odnośnik do komentarza

Po tym jakże dla nas udanym sezonie nalezało jednak jeszcze przed jego definitywnym zamknięciem dokonać indywidualnego podsumowania występów poszczególnych piłkarzy, bo choć jako drużyna spisaliśmy się zupełnie nieźle, do niektórych graczy mam prawo mieć pewne pretensje i zastrzeżenia i dla nich być może braknie miejsca w drużynie na kolejny sezon.

 

Bramkarze:

 

Mark Davis (ANG, 32) – 24 / 22 / 9 / 1 / 7.04 – zdecydowanie nasz najlepszy golkiper w minionych rozgrywkach i gdyby nie kontuzja na pewno grałby więcej, a dzięki temu niektóre mecze zakończyłyby się z pewnością innymi wynikami, a jeszcze inne nie kosztowałyby nas tak wiele nerwów. Nie wiem jednak, czy jego umiejętności wystarczą na Championship.

 

Paul Hunt (ANG, 29) – 30 / 23 / 11 / 1 / 7.13 – Hunt ma niby lepszą średnią od Davisa, co wskazywałoby, że był lepszym bramkarzem, ale to nie do końca prawda. Hunt miał bowiem częściej tak zwane „dni konia”, kiedy bronił wszystko, co leciało w światło jego bramki, ale częściej mu się też zdarzały klopsy, które ostatecznie nie wpływały tak bardzo na końcowy wynik. Stąd ocena jest nieco zafałszowana. Ja na pewno wyżej cenię Marka.

 

Robertas Juska (LIT, 23, 4A / 0G) – 4 / 8 / 0 / 0 / 6.25 – dostał kilka szans w końcówce sezonu, kiedy obaj angielscy bramkarze byli kontuzjowani, ale niczego specjalnego nie pokazał. Śmiem nawet wysunąć tezę, że jego niepewne interwencje kosztowały nas zbyt dużo nerwów. Wiem, że jeszcze się rozwija, a w kadrze narodowej nabiera wiele cennego doświadczenia, ale nie jestem pewien, czy mogę sobie pozwolić, by na niego stawiać.

 

 

Odnośnik do komentarza

Prawi obrońcy:

 

Paul Allen (WAL, 31) – 56 / 0 / 4 / 2 / 7.32 – cóż można o nim jeszcze powiedzieć? Nie posiada fantastycznych umiejętności technicznych, jest raczej typem piłkarskiego rzemieślnika, ale w swoją pracę wkłada tyle serca i zaangażowania, że zazwyczaj wykonuje ją fantastycznie. Niezniszczalny na prawej obronie. Zagrał prawie wszystkie mecze. Opuścił tylko jedno spotkanie ligowe. Nie wiem jednak, czy da radę poziom wyżej.

 

 

Lewi obrońcy:

 

Ben Cox (ANG, 21) – 6 / 0 / 0 / 0 / 6.83 – zagrał kilka spotkań, kiedy kontuzjowany był zarówno Hughes, jak i Bailey. Szału nie zrobił, ale też nie zawalił tych spotkań. Jego talent rozwija się prawidłowo i na pewno nie przekreślam go jeszcze w kontekście kolejnych sezonów. Na razie jednak musi uznać wyższość lepszych od niego na tej pozycji. Jeżeli tylko chce się dalej uczyć, może u nas pozostać.

 

Kevin Bailey (ANG, 32) – 22 / 0 / 3 / 0 / 7.12 – Bailey miał występować tylko wówczas, gdy niedysponowany był Hughes, a że takich sytuacji było niemało, to i Kevin zaliczył dość znaczący epizod w minionym sezonie. I wtedy gdy pojawiał się na boisku był niezwykle pewnym punktem zespołu, niejednokrotnie grając lepiej od wyżej notowanego kolegi z drużyny. To już jednak tez nie te lata i trudno mu będzie utrzymać taką formę w zapleczu Premiership.

 

Matthew Hughes (ANG, 23) – 43 / 1 / 9 / 1 / 7.19 – sprowadzony przed sezonem miał wypełnić lukę po starzejącym się naszym kapitanie i trzeba mu oddać, że spełnił w zupełności pokładane w nim nadzieje. Skuteczny w defensywie, a do tego bardzo przydatny z przodu. Często z resztą wykonywałem manewr przesuwania go do linii pomocy, dając odpocząć Chrisowi na skrzydle.

 

 

Środkowi obrońcy

 

James Allen (ANG, 24) – 56 / 0 / 1 / 0 / 7.25 – bardzo pewny punkt naszej defensywy. W parze z Howardem stanowili parę praktycznie nie do przejścia. Zagrał, podobnie jak drugi z Allenów, niemal komplet z wszystkich meczów rozgrywanych przez Scarborough w tym sezonie. Jeden z naszych skarbów, którego jednak, mam pełną tego świadomość, trudno będzie zatrzymać w klubie.

 

John Brady (IRL, 27, 1u21-A / 0G) – 23 / 0 / 0 / 0 / 6.65 – tak jak mu obiecałem przed sezonem, dostał sporo szans, by się pokazać, ale specjalnie ich nie wykorzystał i zapewne rozstaniemy się po sezonie. Nie grał może jakoś fatalnie, ale wśród ogólnej przeciętności niczym się nie wyróżniał, a do tego zdarzyły mu się dwa, czy trzy klopsy, które zaważyły nad jego przyszłością.

 

Andy Howard (ANG, 24) – 52 / 0 / 0 / 8 / 7.56 – zdecydowanie najlepszy, obok Manevskiego, piłkarz Scarborough. Widać to nie tylko po osiągach i statystykach, ale przede wszystkim po liczbach ofert, które za niego napływają. Postanowiłem jednak, że za mniej niż 5 milionów euro nie sprzedam naszego lidera bloku defensywnego i tego postanowienia będę się twardo trzymał.

Odnośnik do komentarza

Defensywni pomocnicy:

 

Craig Walker (ANG, 30) – 28 / 2 / 1 / 0 / 6.96 – z początku sezonu wydawało mi się, że piłkarz ten będzie grał trochę więcej, ale i tak nie może on narzekać na zbyt małą ilość występów, co jednak czyni i nie bardzo wiem, jak z nim postąpić. Z jednej strony szkoda niezłego defensywnego pomocnika, który na pewno nie pokazał jeszcze maksimum swoich umiejętności, a z drugiej strony – nie chcę tolerować niesubordynacji. Mam nadzieję, że znajdę jakieś sensowne rozwiązanie problemu.

 

Adam Turner (ANG, 24) – 55 / 5 / 5 / 3 / 7.33 – okazało się, że to właśnie Adam został następcą Lamba na pozycji defensywnego pomocnika, dzięki czemu kibice szybko zapomnieli o poprzednim idolu. Turner wywiązywał się ze swoich zadań znakomicie i był wyróżniająca się postacią całej ligi. Bardzo prawdopodobne, że zachowa pewne miejsce w składzie na kolejny sezon.

 

 

Prawi skrzydłowi:

 

Ian Harris (ANG, 33) – 12 / 2 / 1 / 0 / 6.75 – jak na 33-latka, to Ian całkiem rześko sobie hasał na prawym skrzydle. Co prawda nie otrzymał zbyt wielu szans, bo Butler, czy Patterson byli od niego zwyczajnie lepsi, ale w kilku meczach wystapił, bo po prostu sobie na to zasłużyl (a czasem obaj wyżej wymienieni mieli kontuzje, choć decydował bardziej pierwszy argument). Wypełnia kontrakt ostatniego dnia czerwca i odchodzi z klubu.

 

Carl Butler (ANG, 23) – 35 / 4 / 7 / 3 / 6.97 – sprowadzony by zastąpić na prawym skrzydle starzejącego się Harrisa i na początku sezonu wydawało się, że ten transfer to będzie strzał w dziesiątkę, bowiem Carl grał fenomenalnie, co raz asystując lub strzelając bramki. Potem jednak z mijaniem kolejnych tygodni, jego forma spadała, a on sam gasł w oczach. Koniec końców trzeba uznać jego sezon za niezły, ale bez fajerwerków.

 

 

Lewi skrzydłowi:

 

David Parker (ANG, 32) – 24 / 0 / 1 / 0 / 6.58 – to już niestety nie te lata. Co prawda zostanie jeszcze z nami na jeden sezon, ale raczej nie ma co liczyć na częste występy. Będzie z nami bardziej w charakterze mentora służącego radą i doświadczeniem, niż rzeczywistym bagażem umiejętności, które można by wykorzystać w trudnych chwilach. Za te dziesięć lat spędzonych w klubie należą mu się jednak gorące podziękowania.

 

Chris Cartwright (ANG, 23) – 44 / 1 / 10 / 7 / 7.41 – miał zastąpić nieodżałowanego Griffithsa na lewej flance i chociaż nie wymiatał tak jak były idol publiczności przy McCain Stadium, to jednak zapisał się w historii klubu wieloma znakomitymi spotkaniami. To, czym się zdecydowanie wyróżnia, to stabilność formy. Może nie gra olśniewająco, ale zawsze można na niego liczyć. Bardzo sobie taką cechę u pilkarzy cenię. Niestety inni menedżerowie również i dlatego już czynią zakusy na naszego skrzydłowego.

 

 

Ofensywni pomocnicy:

 

Dean Scot (ANG, 31) – 45 / 2 / 7 / 5 / 7.27 – wziął na siebie ciężar rozgrywania piłek w tym sezonie i z tej roli wywiązał się bez zarzutu. Co prawda nie był jakimś wymiataczem, ale podobnie jak w przypadku Cartwrighta, zawsze mogłem na niego liczyć, wiedząc, że jeśli Dean pojawi się na boisku, to na pewno piłka będzie odpowiednio celnie i szybko wędrować w środkowej strefie. Jeden z liderów i dobrych duchów tej drużyny.

 

Richard Patterson (ANG, 22) – 43 / 2 / 2 / 0 / 6.77 – próbowany na wielu pozycjach, chyba najczęściej grywał na prawym skrzydle, ale jednak jego nominalną pozycją jest ofensywna pomoc. Względnie niska ocena i słaby dorobek bramek i asyst wynika z faktu, że większość spotkań zaczynał na ławce rezerwowych i pojawiał się na placu gry dopiero po przerwie, nie zawsze na całe 45 minut. Jestem z jego gry jednak zadowolony.

 

Steve Newton (ANG, 20) – 20 / 3 / 1 / 0 / 6.90 – dostał całkiem sporo szans, bo z każdym kolejnym meczem prezentował się coraz lepiej i ogólnie mam prawo być z jego gry jak najbardziej zadowolony. Jak na swój pierwszy sezon w klubie i fakt, że grywał przede wszystkim ogony, spisał się zupełnie przyzwoicie. Na pewno swoje szanse dostanie również w Championship.

Odnośnik do komentarza

Napastnicy:

 

Peter Palmer (ANG, 20) – 38 / 8 / 6 / 3 / 6.97 – wychowanek Evertonu nie zdążył się jeszcze przestawić na tryb League One z League Two, a to już przyjdzie mu rywalizować z obrońcami Championsip. Nie wiem, jak sobie z tym zadaniem poradzi, ale na pewno dostanie sporo swoich szans, znów pewnie w charakterze dżokera, starającego się odmieniać losy meczów.

 

Marvin Eve (TRY, 31, 39A / 9G) – 49 / 18 / 8 / 9 / 2 / 7.12 – wzięty niemal z okazji do klubu odwdzięczył się za to, że dostał możliwość kontynuowania kariery w porządnym, profesjonalnym, klubie, niezłym wynikiem bramkowym i ogólnie bardzo dobrą grą. Nie jest typowym killerem pola karnego, co widać po okazałym dorobku asyst. Bardzo dużo pracuje na ogólne dobro zespołu, a nie na swoje statystyki.

 

Mick Thomas (ANG, 34) – 25 / 4 / 0 / 0 / 6.46 – brutalna prawda, że napastnika rozlicza się przede wszystkim ze strzelanych bramek nie zawsze znajduje odzwierciedlenie, ale niestety w przypadku Micka sprawdza się w 100 procentach. Cztery bramki w ćwierci setki występów to zdecydowanie wynik poniżej oczekiwań, a zaawansowany wiek to dodatkowy czynnik dyskwalifikujący Micka z moich planów na przyszły sezon.

 

Mark Russell (WAL, 20, 8u21-A / 2G) – 13 / 1 / 3 / 0 / 6.85 – Russell, podobnie jak Thomas, bramek specjalnie nie strzelał, ale w przeciwieństwie do znacznie bardzie doświadczonego kolegi, pracował dużo na korzyść drużyny i stąd choćby te trzy asysty (zazwyczaj wypracowywał sytuacje, w których sędziowie dyktowali rzuty karne). Wciąż młody, ale nie rozwija się tak, jak bym sobie tego oczekiwał i jego przyszłość w klubie jest niepewna.

 

Dragan Manevski (MAC, 23, 9A / 5G) – 52 / 37 / 12 / 6 / 7.31 – z początku sezonu gra Macedończyka mnie okropnie irytowała, bowiem mimo, że od czasu do czasu zdobywał bramki, był bardzo chimeryczny na boisku i raczej nie prezentował wymaganej i oczekiwanej przeze mnie stabilności. W miarę jednak mijania kolejnych tygodni, grał coraz lepiej, a przede wszystkim stabilniej. W końcówce sezonu wziął na swoje barki strzelanie bramek, które dały nam ostatecznie awans do Championship. Już teraz jest jednak obiektem zainteresowań ze strony takich klubów jak Carlisle, Newcastle, Arsenal, czy Liverpool i dlatego mam świadomość, jak ciężko będzie go zatrzymać, zwłaszcza, że sam deklaruje chęć odejścia do większego klubu.

Odnośnik do komentarza

Po tym świetnym sezonie piłkarze udali się na zasłużony odpoczynek. Ja natomiast wybrałem się do Stanów Zjednoczonych, by tam na miejscu obserwować zmagania najlepszych podczas Mundialu. Tytułu Mistrza Świata broniła reprezentacja Czech.

 

 

 

 

Grupa A: Anglia, Australia, Serbia, Urugwaj

 

Grupa B: Brazylia, Niemcy, Rwanda, Stany Zjednoczone

 

Grupa C: Albania, Hiszpania, Jamajka, Zambia

 

Grupa D: Chorwacja, Iran, Kolumbia, Włochy

 

Grupa E: Francja, Irlandia Północna, Korea Południowa, Peru

 

Grupa F: Bahrajn, Nigeria, Turcja, Walia

 

Grupa G: Ghana, Grecja, Portugalia, Zjednoczone Emiraty Arabskie

 

Grupa H: Argentyna, Gwatemala, Holandia, Mali

 

 

 

 

Na inaugurację turnieju Anglia pewnie pokonała Serbię 3:1 po golach Moore’a (gracza Mansfield), Robertsa i Howarda oraz honorowym trafieniu Perovica. W drugim meczu tej grupy bramki napastników z Mansfield: Wattsa i Scotta dały Australii zwycięstwo nad Urugwajem. Następnego dnia Niemcy bezbramkowo zremisowały ze Stanami Zjednoczonymi, a Brazylia pewnie ograła 2:0 Rwandę (Pinto x2). Dzień później Hiszpania po golach Gomeza i Marina pokonała Zambię, Kolumbia, dzięki fantastycznej dyspozycji Castillo, który ustrzelił hattricka ograła Iran, a w meczu Jamajki z Albanią padł bezbramkowy remis. Następny dzień przyniósł zwycięstwo Włoch nad Chorwacją 2:1 (Fracassco, Cripa - Jelic), sensacyjna porażkę Francji z Irlandią Północną, dla której jedynego gola strzelił Campbell oraz remis pomiędzy Koreą Południową i Peru w stosunku 2:2 po golach Cheonga, Pyeonga oraz Torresa i Bravo. W drugim meczu grupy F Nigeria po bramce Babangidy wygrała z Bahrajnem, natomiast w kolejnej grupie Gwatemala zremisowała bezbramkowo z Mali, a Holandia po dwóch bramkach de Graafa ograła Argentynę, dla której jedynego gola strzelił Gonzalez. Na zakończenie pierwszej rundy spotkań grupowych Turcja po bramkach Toli oraz Jonesa zremisowała z Walią 1:1, takim samym rezultatem zakończył się mecz Ghany i Zjednoczonych Emiratów Arabskich (M. Ibrahim – H. Ibrahim), a zwycięstwem zakończył się mecz Portugalii z Grecją. Dla tej pierwszej dwie bramki strzelił Pina, jedną dołożył Americo, natomiast dla Grecji honorowe trafienie stało się udziałem Efthymiadisa.

 

 

Odnośnik do komentarza

No trochę z rozpędu to napisałem :D

 

 

Druga seria rozpoczęła się od bezbramkowego remisu Urugwaju z Anglią i zwycięstwa Serbii nad Australią po jedynej bramce Perovica. W grupie B Brazylia nie poradziła sobie ze Stanami Zjednoczonymi i mecz zakończył się bez goli, natomiast Niemcy zgodnie z przewidywaniami rozbili Rwandę 4:1 (Schlosser x2, Metzer, Lange Houze). Następnego dnia Hiszpania sensacyjnie poległa w starciu z Jamajką, dla której zwycięskiego gola strzelił Richards, a Albania po bramkach Shali i Bailiu pokonała Zambię. Dzień później rozgrywane były już cztery mecze. Chorwacja zremisowała 1:1 z Kolumbią po golach Glavasa i Martineza, Włosi pokonali po dramatycznym meczu Iran 3:2 (Solari, Riccio, Musumeci Talebi, Ramezani), fenomenalna postawa Simona, który strzelił cztery bramki dała zwycięstwo nad Peru, dla którego dwie bramki strzelił Torres. W ostatnim meczu tego dnia Irlandia Pólnocna po bramkach Robinsona i Campbella pokonała Koreę Południową, dla której jedynego gola strzelił Hyun. Tym samym Ulster zapewnił sobie już awans do fazy pucharowej. Następnego dnia Walia w oszałamiającym stylu ograła Nigerię, strzelając aż pięć bramek, z czego trzy Reynolds, a dwie Tolley. Turcja po bramkach Toli i Teksoya pokonała 2:0 Bahrajn, Argentyna wymęczyła po golu Gonzaleza zwycięstwo nad Mali, a Holandia bez kłopotów ograła Gwatemalę 3:0 (Stam, Kok, de Graaf). W grupie G padła tylko jedna bramka w tej serii spotkań. Strzelił ją Fotiadis dając Grecji zwycięstwo nad Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. W drugim meczu Ghana zremisowała bezbramkowo z Portugalią.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...