Skocz do zawartości

Into glory ride


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Nowi zawodnicy dostali szansę zaprezentowania się kibicom w sparingu z Durban City. Tak Diedericks jak i Vermooten rozegrali dobre zawody, ale w drugiej połowie przyćmił ich Greenfield, który zaliczył asystę i sam również wpisał się na listę strzelców. A że Malefane także zdobył gola w tym meczu, miałem ciężki orzech do zgryzienia.

 

01.08.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 397 widzów
TOW Nathi Lions — Durban City 4:0 (1:0)

33. S.Malefane 1:0
57. Kh.Xulu 2:0
79. Th.Mhinga 3:0
88. J.Greenfield 4:0

Odnośnik do komentarza

Lista piłkarzy Nathi Lions wystawionych na sprzedaż zmniejszyła się o kolejną pozycję, gdy za 5.000 euro i 50% wartości kolejnego transferu nasz klub opuścił Michael Khoza (26, DM; RPA) [6-0-0, 6.50], jeden z wielu defensywnych pomocników, którzy nie sprawdzili się na Princess Magogo Stadium; jego nowym klubem zostało Maritzburg City. Zagraliśmy też ostatni sparing przed inauguracją sezonu, pewnie pokonując — o ironio! — tenże Maritzburg City, już z Khozą w składzie.

 

08.08.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 433 widzów
TOW Nathi Lions — Maritzburg City 4:0 (3:0)

18. W.Fanbullen 1:0
19. W.Fanbullen 2:0
32. N.Gibson 3:0
77. L.Nxumalo 4:0

Odnośnik do komentarza

50%, ale co z tego, skoro nikt nie chce do nas przyjść :-k.

 

Tak się złożyło, że w pierwszej kolejce trafił się nam wolny los i do rywalizacji o drugoligowe laury przystępowaliśmy z tygodniowym opóźnieniem. Inaugurowaliśmy ją wyjazdowym meczem w Soweto z PJ Stars. Jak widać, zagraliśmy całkowicie wymienionym blokiem defensywnym, natomiast w drugiej linii i w ataku zagraliśmy składem sprzed roku. Doskonale wiedziałem, że w pierwszych kilku meczach będziemy płacić frycowe za brak zgrania obrońców, i tak też się stało. Już w 5. minucie Makhaza minął dryblingiem Vermootena i dosyć łatwo pokonał Diedericksa. Odpowiedzieliśmy cztery minuty później i był to gol nieprzeciętnej urody — Fanbullen przedryblował z piłką przez pół boiska, zanim umieścił ją w bramce gospodarzy. Potem zarysowała się nasza wyraźna przewaga, której nie potrafiliśmy udokumentować kolejnymi trafieniami, co zemściło się po przerwie, gdy PJ Stars zagrali odważniej i już tak łatwo nie przedostawaliśmy się w ich pole karne. W 65. minucie Vos wrzucił piłkę w naszą szesnastkę, środkowi obrońcy nieoczekiwanie dla mnie odpuścili sobie krycie i Makhaza bez większego wysiłku zapewnił gospodarzom zwycięstwo. Miałem po tym spotkaniu mieszane uczucia — w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze, za to po przerwie zdarzały się nam zgubne w skutkach, dłuższe przestoje.

 

26.08.2006 Dobponville Stadium, Soweto: 181 widzów
MGL (1/28) PJ Stars [9.] — Nathi Lions [10.] 2:1 (1:1)

5. J.Makhaza 1:0
9. W.Fanbullen 1:1
65. J.Makhaza 2:1

Nathi Lions: A.Diedericks — R.Smith, J.Mans YC, J.Vermooten, M.Mtakwende YC — P.Fumede YC (58. J.Peterson), T.Ntsoane, S.Malefane (72. J.Greenfield), D.Sangweni — W.Fanbullen, N.Gibson (58. L.Nxumalo)

MoM: William Fanbullen (ST; Nathi Lions) — 8

Odnośnik do komentarza

Ostatniego dnia letniego okna transferowego jeszcze jedna szafka w naszej szatni zmieniła właściciela. Nicholas Khumalo (25, AMC; RPA) [7-0-0, 6.29; 1] za 50% wartości następnego transferu przeniósł się do beniaminka drugiej ligi, Dangerous Darkies, zaś z wolnego transferu dołączył do nas obiecujący wychowanek Louisvale Pirates, Sidney Malope (18, SW; RPA). Natomiast panom Hlazo i Chamane zaproponowałem rozwiązanie kontraktów za obopólną zgodą, na co obaj zgodnie nie przystali.

 

Sierpień 2006

 

Bilans: 0-0-1, 1:2

Mvela Golden League: 12. [—], 0 pkt, 1:2

ABSA Cup: —

Finanse: -153.092 euro (-16.622 euro)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Arkadiusz Głowacki (27, DC; Polska: 25/0) z Wisły do West Hamu za 1.600.000 euro

2. Mariusz Liberda (29, GK; Polska: 3/0) z Zagłębia do Korony Kielce za 1.300.000 euro

3. Dariusz Sztylka (28, DC/DM; Polska) z Cracovii do Wisły Pock za 1.200.000 euro

4. Mirosław Szymkowiak (29, AMC; Polska: 21/2) z Trabzonsporu do Ternany za 1.100.000 euro

5. Dariusz Zjawiński (19, ST; Polska) z Legii do CSKA Sofia za 1.100.000 euro

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Kim Källström (24, AMC; Szwecja: 30/4) z Rennes do Lyonu za 10.750.000 euro

2. Igor (19, ST; Brazylia) z Cagliari do Interu za 10.250.000 euro

3. Dagoberto (23, AM/FC; Brazylia: 1/0) z Atlético Paranaense do Lecce za 9.750.000 euro

4. Ikechukwu Uche (22, AM/FC; Nigeria: 3/0) z Recreativo do Deportivo za 8.500.000 euro

5. Rodrigo Tiuí (20, ST; Brazylia U-21: 1/0) z Fluminense do Interu za 7.250.000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Man Utd [+2]

Belgia: Club Brugge [+1]

Francja: Bordeaux [+2]

Hiszpania: Alavés [+0]

Holandia: Ajax [+0]

Irlandia: Shelbourne [+2]

Irlandia Północna: —

Niemcy: Bayern [+0]

Polska: Cracovia [+1]

Portugalia: Benfica [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+4]

RPA: Sundowns [+0]

Szkocja: Motherwell [+2]

Walia: Ton Petre [+0]

Włochy: Vicenza [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

Liga Mistrzów:

  • 2. faza kw.: Wisła (1:2, 2:0 z Neftçi)
  • 3. faza kw.: Wisła (1:0, 1:1 ze Slavią Praga)

Puchar UEFA:

  • 2. runda kw.: Cracovia (2:1, 0:2 z Teplicami), Legia (1:2, 1:3 z Ziliną), Wisła Płock (2:2, 1:2 z Rapidem)

Reprezentacja Polski: brak

Ranking FIFA: 1. Meksyk (983), 2. Hiszpania (966), 3. Holandia (963), 20. Polska (708) [—]

Odnośnik do komentarza

Z Maritzburgiem udało nam się zremisować w sparingu, więc mogliśmy pokusić się o niespodziankę. W składzie niczego nie zmieniałem, chłopaki musieli się zgrać, mając świadomość, że jeden kiepski występ ich nie pogrąży. Niestety po zaledwie trzech minutach nasi obrońcy mogli do listy kiepskich występów dopisywać kolejny — najpierw Smith pozwolił Merahe na dośrodkowanie z lewego skrzydła, a potem Mans i Vermooten wpuścili między siebie Mpakanyane, który strzałem głową pokonał naszego bramkarza. Mtakwende najwyraźniej pozazdrościł kolegom wejścia w nowy sezon, gdyż kwadrans później zignorował Mathebulę, którego centrę na gola zamienił Merahe. W pierwszej połowie graliśmy bardzo słabo i poza rachitycznym strzałem Fanbullena nie pokazaliśmy niczego godnego wzmianki.

 

Na drugą połowę nie wyszedł już oddychający uszami Gibson, a jego zmiennik Nxumalo potrzebował 120 sekund, by dojść do prostopadłego podania Sangweniego i zdobyć kontaktowego gola. Nareszcie zaczęliśmy toczyć wyrównany bój ze spadkowiczami z ekstraklasy i remis był jak najbardziej w naszym zasięgu, gdy zdarzyło się nieszczęście. Przy linii bocznej stał już Maboke, gdyż Smith spisywał się bardzo słabo, gdy Raymond uprzedził moje posunięcie i najpierw przepuścił obok siebie Merahe, a potem wyciął go od tyłu w polu karnym. Czerwona kartka, karny, pewnie wykorzystany przez Hartley'a i koniec naszych nadziei na korzystny rezultat. Dwie minuty później dobił nas Mpakanyane, ogrywając załamanego Vermootena i ustalając wynik spotkania na 4:1 dla Maritzburga.

 

16.09.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 3.343 widzów
MGL (2/28) Nathi Lions [11.] — Maritzburg Utd [4.] 1:4 (0:2)

3. P.Mpakanyane 0:1
21. J.Merahe 0:2
47. L.Nxumalo 1:2
63. R.Smith (NL) cz.k.
66. J.Hartley 1:3 rz.k.
68. P.Mpakanyane 1:4

Nathi Lions: A.Diedericks — R.Smith RC, J.Mans, J.Vermooten, M.Mtakwende — P.Fumede YC (64. J.Peterson), T.Ntsoane, S.Malefane, D.Sangweni — W.Fanbullen (64. F.Maboke), N.Gibson (46. L.Nxumalo)

MoM: Junaid Hartley (MC; Maritzburg Utd) — 9

Odnośnik do komentarza

Bez zawieszonego Smitha oraz kontuzjowanego Greenfielda wybraliśmy się na wyjazdowe spotkanie z ekipą Premier United. W ataku na ten mecz Gibsona zastąpił Nxumalo, na lewej obronie pojawił się Maboke, a na lewej pomocy Xulu. Zmiany przyniosły pożądany efekt i przez pierwszy kwadrans gospodarze byli przez nas skutecznie zamykani we własnym polu karnym, a to, w jaki sposób Fanbullen przeniósł nad bramką dobitkę strzał Nxumalo, pozostanie na wieki jego słodką tajemnicą. A w 12. minucie w niegroźnej sytuacji Mans przewrócił w szesnastce Zibiego, sędzia podyktował rzut karny dla Premier Utd, a Dakana bez trudu zamienił go na bramkę. I wszystko się rozsypało.

 

Pechowa utrata bramki w chwili, gdy zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki, totalnie złamała ducha w zespole i teraz to gospodarze uzyskali wyraźną przewagę. Na domiar złego drugiego gola dostaliśmy do szatni — Dakana dośrodkował w pole karne, Banzi dostawił głowę i było po ptokach. Próbowałem zmianami odwrócić losy tego spotkania, ale po przerwie nadal słabo grał Vermooten i na kwadrans przed końcem meczu pozwolił, by Radebe zamienił na gola centrę Dakany z rzutu wolnego. Chwilę później resztkę honoru uratował nam rezerwowy Mhinga, wykańczając ładną akcję Sangweniego, ale chwilę później znów sprawę zawalił Vermooten, swoją bojaźliwą interwencją pozwalając Tsengwie na pogrążenie nas po uszy w bagnie klęski. Zaczynałem coraz jaśniej rozumieć, dlaczego Joshua nie utrzymał miejsca w Leeds...

 

23.09.2006 PAM Brink Stadium, Vosloorus: 639 widzów
MGL (3/28) Premier Utd [10.] — Nathi Lions [12.] 4:1 (2:0)

12. A.Dakana 1:0 rz.k.
45+1. M.Banzi 2:0
76. N.Radebe 3:0
83. Th.Mhinga 3:1
86. M.Tsengwa 4:1

Nathi Lions: A.Diedericks — F.Maboke, J.Mans (69. M.Malashe), J.Vermooten, M.Mtakwende — Kh.Xulu, T.Ntsoane (55. A.Daniel), S.Malefane, D.Sangweni YC — W.Fanbullen (55. Th.Mhinga), L.Nxumalo

MoM: Nkanyiso Zondi (DC; Premier Utd) — 8

Odnośnik do komentarza

Ano gramy tragicznie w ataku i tragicznie w obronie, jednak paru chłopaków za wcześnie dostało szansę, Durban to nie Redditch, juniorami drugiej ligi się nie wygra.

 

Dłużej nie mogłem czekać — na mecz z pakerami z Tembisa Classic do naszej bramki powrócił Mthembu, a na środek obrony Malashe. Młodziacy Diedericks i Vermooten usiedli na ławce, by z takiej perspektywy uczyć się od starszych kolegów. Zmiany poskutkowały i od pierwszej minuty to my przeważaliśmy na boisku, a w 4. minucie Mkhonto musiał solidnie się napocić, by obronić strzał Fanbullena. Niemniej jednak, brak skuteczności wśród naszych napastników po raz kolejny okazał się dla nas zgubny — w drugiej połowie po całej serii zmarnowanych okazji wystarczyło nieznaczne spóźnienie się Petersona, by Dindi zagrał w tempo do Tshimangi, który dał gościom prowadzenie. Rywale grali zresztą bardzo brutalnie, kasując Mtakwende i Fumede już po pół godzinie gry. Na całe szczęście tym razem walczyliśmy do końca i w 85. minucie Maboke pięknie dośrodkował z głębi pola do wchodzącego zza obrońców Malefane i Silence sprytnym strzałem głową uratował nam pierwszy punkt w tym sezonie, zdobywając zarazem debiutanckiego gola w barwach Nathi Lions.

 

30.09.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 1.926 widzów
MGL (4/28) Nathi Lions [14.] — Classic [4.] 1:1 (0:0)

66. M.Tshimanga 0:1
85. S.Malefane 1:1

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans, M.Malashe YC, M.Mtakwende (9. J.Peterson) — Ph.Fumede (26. Kh.Xulu), T.Ntsoane, S.Malefane, D.Sangweni YC — W.Fanbullen, L.Nxumalo (63. Th.Mhinga)

MoM: Nevadda Manna (DC; Classic) — 8

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2006

 

Bilans: 0-1-2, 3:9

Mvela Golden League: 14. [-2], 1 pkt, 4:11

ABSA Cup: —

Finanse: -170.522 euro (-10.790 euro)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Aleksander Kwiek (23, MRC; Polska) z Korony Kielce do Slovana Liberec za 45.000 euro

2. Kamil Waluszko (19, GK; Polska) z wolnego transferu do Korony Kielce za darmo

3. Dominik Szostak (30, AMRLC/FC; Polska) z wolnego transferu do Tours za darmo

4. Dawid Stronka (19, GK; Polska) z wolnego transferu do FSV Frankfurt za darmo

5. Michał Niedźwiecki (21, AMRC/FC; Polska) z wolnego transferu do FSV Frankfurt za darmo

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Edilson (20, D/WB/MR; Brazylia U-21: 3/0) z Al Ittihad do Los Angeles za 4.800.000 euro

2. Leonardo Enciso (25, ST; Kolumbia) z Amériki de Cali do Internacionalu za 2.000.000 euro

3. Jaroslav Sedivec (26, AMLC/FC; Czechy) z Crotone do Slavii Praga za 700.000 euro

4. Davoud Seyed Abbasi (29, D/WBRL; Iran: 18/0) z Persepolis do Esteghlalu za 375.000 euro

5. Sofiane Harkat (22, DC/DM; Algiera U-21: 3/0) z JS Kabylie do MC Alger za 300.000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Man Utd [+5]

Belgia: Standard [+0]

Francja: Bordeaux [+1]

Hiszpania: Real Madryt [+1]

Holandia: PSV [+1]

Irlandia: Shelbourne [+5]

Irlandia Północna: Annagh [+3]

Niemcy: Bayern [+7]

Polska: Cracovia [+2]

Portugalia: Belenenses [+3]

Rosja: CSKA Moskwa [+7]

RPA: Golden Arrows [+4]

Szkocja: Rangers [+1]

Walia: Carmarthen [+0]

Włochy: Milan [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Liga Mistrzów:

  • grupa B: Wisła (0:1 z PSV, 0:2 z Benfiką)

Reprezentacja Polski: brak

  • 02.09.2006 eME Gr7 Polska — Andora 6:0 (4:0) [8. Sznaucner, 14. Krzynówek, 33., 68., 90. Żurawski, 45. Mila rz.k.]
  • 06.09.2006 eME Gr7 Irlandia Północna — Polska 0:2 (0:1) [18. Iwański, 89. Kłos]

Ranking FIFA: 1. Meksyk (982), 2. Holandia (981), 3. Hiszpania (976), 17. Polska (755) [+3]

Odnośnik do komentarza

W składzie na wyjazdowe spotkanie z Tuks zabrakło strutego wódką z bananów Malefane, lecz pewnie i on sam niewiele by zdziałał; gospodarze, co stawało się już nieprzyjemnie przewidywalne, byli od nas lepsi i w 7. minucie Davids w haniebny sposób zaskoczył Mthembu strzałem w krótki róg z narożnika pola karnego. Osiem minut później udało się nam wyrównać, gdy uderzenie Ntsoane z rzutu wolnego z lekką pomocą muru zmyliło bramkarza Tuks. Potem przez pięć kwadransów broniliśmy się mniej lub bardziej rozpaczliwie, ale jakimś cudem zdołaliśmy dowieźć ten remis do końcowego gwizdka, zdobywając drugi punkt w tym sezonie.

 

14.10.2006 LC de Villiers, Pretoria: 659 widzów
MGL (5/28) Tuks [12.] — Nathi Lions [14.] 1:1 (1:1)

7. M.Davids 1:0
15. T.Ntsoane 1:1

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans, M.Malashe, M.Mtakwende — Ph.Fumede (68. Kh.Xulu YC), T.Ntsoane, A.Daniel YC, D.Sangweni — W.Fanbullen (81. D.Mxulu), L.Nxumalo (62. N.Gibson)

MoM: Maahier Davids (MR; Tuks) — 8

Odnośnik do komentarza

Na spotkanie z Winners Park powrócił już Malefane, więc bardzo liczyliśmy na pierwszy w tym sezonie komplet punktów. Przez pierwszy kwadrans wydawało się to fikcją, gdyż goście ostro nas przycisnęli, lecz gdy w końcu wyszliśmy z własnej połowy, zaczęliśmy grać bardzo efektownie. Winners Park bronili się rozpaczliwie, wspomagani przez naszych nieskutecznych zawodników, ot, choćby rzeczonego Malefane, który nie trafił z pięciu metrów do pustej bramki. Aż w 37. minucie kolejny atak przeprowadził Nxumalo, by w kluczowym momencie... soczyście kopnąć w jądra Kharivhe! Stek złorzeczeń, jaki wydarł się w tym momencie z mych ust, przeraziłby lwa-samotnika, więc Nxumalo profilaktycznie ominął mnie szerokim łukiem w drodze do szatni.

 

Druga połowa w tej sytuacji stanowiła dla nas drogę przez mękę i rozpaczliwą obronę bezbramkowego remisu. Obronę zakończoną niepowodzeniem, gdyż w 64. minucie Dagada dośrodkował w pole karne, a John Ndou strzałem głową pokonał Mthembu, zapewniając zwycięstwo gościom. Po tym meczu w prasie pojawiły się pierwsze artykuły prognozujące nam rychły powrót do trzeciej ligi.

 

21.10.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 1.891 widzów
MGL (6/28) Nathi Lions [14.] — Winners Park [13.] 0:1 (0:0)

37. L.Nxumalo (NL) cz.k.
64. J.Ndou 0:1

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans, M.Malashe, M.Mtakwende — Ph.Fumede (65. J.Peterson), T.Ntsoane, S.Malefane (65. D.Mxulu), D.Sangweni — W.Fanbullen (7. Th.Mhinga YC), L.Nxumalo

MoM: John Maans (DC; Winners Park) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...