Skocz do zawartości

Into glory ride


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

1 kwietnia. Dzień niewybrednych żartów i kpin. Dzień, w którym podejmowaliśmy przedostatnie w tabeli Bank Spurs i musieliśmy ich pokonać. Innej alternatywy nie było. Po kompromitacji w Bloemfontein podjąłem dwie decyzje. Pierwszą była rezygnacja z ultraofensywnej taktyki, która wielkich sukcesów nam nie przyniosła, drugą — zmiany w składzie. Na ławce usiadł Mthembu, ustępując miejsca Nhlapho, który dostał w końcu szansę pokazania swych umiejętności. Do defensywy kosztem Smitha powrócił Malashe, w pomocy zameldował się Mdluli, a w ataku dałem kolejną szansę Nxumalo. Rywale mieli prawo być zaskoczeni.

 

Ich zaskoczenie spotęgował fakt, że napastnicy Nathi Lions wykorzystywali właściwie wszystkie stwarzane im sytuacje podbramkowe. W 12. minucie Mkhize zagrał na wolne pole do Gibsona, ten podał do Nxumalo, a Lucky po nodze obrońcy umieścił piłkę w bramce. Dwadzieścia minut później długim podaniem popisał się dla odmiany Gamedze, a celnym strzałem na 2:0 wynik podwyższył Gibson. A tuż przed przerwą gości dobił ponownie Nxumalo, raz jeszcze z podania Gibsona. Po tym nokaucie Bank Spurs już się nie podnieśli, a ostatni kwadrans grali nawet w osłabieniu po czerwonej kartce dla De Castro. Zła passa została przerwana.

 

01.04.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 2.055 widzów
MGL (21/28) Nathi Lions [10.] — Bank Spurs [14.] 3:0 (3:0)

12. L.Nxumalo 1:0
33. N.Gibson 2:0
44. L.Nxumalo 3:0
78. M.De Castro (BS) cz.k.

Nathi Lions: B.Nhlapho — M.Gamedze, M.Malashe, N.Mncube (46. K.Chamane), M.Mkhize — S.Mdluli, T.Ntsoane, S.Malefane, D.Sangweni (74. M.Dlapha) — L.Nxumalo (65. Th.Mhinga), N.Gibson 

MoM: Neathan Gibson (ST; Nathi Lions) — 8

Odnośnik do komentarza

Prostsza taktyka przynosi rezultaty, przynajmniej na słabeuszach.

 

Wyjazdowe spotkanie z Black Aces, kolejnym zespołem z dołu tabeli, zapowiadało się na bardzo trudne, zwłaszcza że już po pół godzinie gry straciliśmy poobijanego Gibsona, a także Mdluliego, który uszkodził sobie staw kolanowy i w kwietniu mógł skoncentrować się na błogim lenistwie. Na szczęście dla nas po przerwie piąty bieg wrzucił Ntsoane i nasza niewątpliwa przewaga nareszcie znalazła odzwierciedlenie w wyniku. W 52. minucie mój grający asystent zagrał w uliczkę do Nxumalo, który wykorzystał swoją entą sytuację w tym meczu, otwierając jego wynik. Osiem minut później Ntsoane świetnie dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, Malashe uderzył piłkę szczupakiem, ta zaś otarła się o Stoffela i kompletnie zmyliła bramkarza gospodarzy — dla Mongeziego był to pierwszy gol w barwach Nathi Lions. A tuż przed końcem spotkania Tsepo swój świetny występ ukoronował wspaniałym golem z rzutu wolnego. To zwycięstwo znacznie przybliżyło nas do naszego celu na ten sezon — utrzymania się w drugiej lidze.

 

08.04.2006 Lulekani Stadium, Polokwane: 1.715 widzów
MGL (22/28) Black Aces [13.] — Nathi Lions [10.] 0:3 (0:0)

19. S.Mdluli (NL) knt.
52. L.Nxumalo 0:1
60. M.Malashe 0:2
89. T.Ntsoane 0:3

Nathi Lions: B.Nhlapho — M.Gamedze, M.Malashe YC, N.Mncube, M.Mkhize — S.Mdluli (19. Ph.Fumede), T.Ntsoane, S.Malefane, D.Sangweni — L.Nxumalo (69. D.Mxulu), N.Gibson (24. W.Fanbullen)

MoM: Tsepo Ntsoane (MC; Nathi Lions) — 10

Odnośnik do komentarza

I kompromitacje trwają dalej. 0:2 zamiast 0:3, jest postęp.

 

Entuzjazm w Durbanie przetrwał raptem tydzień. Wtedy to zagraliśmy z następnym teoretycznie słabszym rywalem, PJ Stars, i nie był to występ, który moglibyśmy wspominać z dumą. W pierwszym kwadransie dostaliśmy dwie szybkie bramki po błędach naszych obrońców w ustawieniu, przed trzecią uratował nas Nhlapho, a w ataku zagraliśmy chyba najsłabiej w tym sezonie, stwarzając może ze dwie sytuacje pod bramką gości. Przegraliśmy więc w pełni zasłużenie, a Nhlapho i Gamedze zostali przeze mnie solidnie zrugani za swoją postawę.

 

15.04.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 2.157 widzów
MGL (23/28) Nathi Lions [10.] — PJ Stars [12.] 0:2 (0:2)

7. L.Rankhudu (PJS) o.rz.k.
9. A.Scott 0:1
16. L.Rankhudu 0:2

Nathi Lions: B.Nhlapho — M.Gamedze, M.Malashe, N.Mncube, M.Mkhize — Kh.Xulu, T.Ntsoane (62. N.Khumalo), S.Malefane, D.Sangweni (62. Ph.Fumede) — L.Nxumalo (62. W.Fanbullen), N.Gibson

MoM: Noel Less (DC; PJ Stars) — 9

Odnośnik do komentarza

Zauważyłem pewną regułę przy wdrażaniu nowej taktyki. O ile nie jest zaimportowana z kosmosu, to pierwszy/e mecz/e idą gładko i kończą się zwycięstwami. Potem nadchodzi kryzys i dopiero potem weryfikowana jest prawdziwa wartość taktyki. Podstawą jest unikanie nerwowych ruchów i mnogości korekt, bo to gwarancja katastrofy. Obserwuj dokładnie statystyki meczowe, a będziesz wiedział co poprawić i zrób korektę dopiero zebrawszy informację z 2-3 meczy.

Odnośnik do komentarza
Zauważyłem pewną regułę przy wdrażaniu nowej taktyki. O ile nie jest zaimportowana z kosmosu, to pierwszy/e mecz/e idą gładko i kończą się zwycięstwami. Potem nadchodzi kryzys i dopiero potem weryfikowana jest prawdziwa wartość taktyki. Podstawą jest unikanie nerwowych ruchów i mnogości korekt, bo to gwarancja katastrofy. Obserwuj dokładnie statystyki meczowe, a będziesz wiedział co poprawić i zrób korektę dopiero zebrawszy informację z 2-3 meczy.

Zgoda, poza tym wygrywaniem w pierwszych meczach. Tego nie zauważyłem. :-k

Tak czy inaczej, solidne tyły to gwarancja punktów.

Odnośnik do komentarza
Zauważyłem pewną regułę przy wdrażaniu nowej taktyki. O ile nie jest zaimportowana z kosmosu, to pierwszy/e mecz/e idą gładko i kończą się zwycięstwami. Potem nadchodzi kryzys i dopiero potem weryfikowana jest prawdziwa wartość taktyki. Podstawą jest unikanie nerwowych ruchów i mnogości korekt, bo to gwarancja katastrofy. Obserwuj dokładnie statystyki meczowe, a będziesz wiedział co poprawić i zrób korektę dopiero zebrawszy informację z 2-3 meczy.

Zgoda, poza tym wygrywaniem w pierwszych meczach. Tego nie zauważyłem. :-k

Tak czy inaczej, solidne tyły to gwarancja punktów.

 

To mi, burżuju, podeślij z Ł20.000 na zakup dwóch solidnych środkowych obrońców, a pogadamy.

Odnośnik do komentarza

Heh, mam w kasie klubowej 418mln Euro. Wanna some? :P

 

Ja jestem w trakcie kolejnej misji chowu własnych wychowanków i próby przejęcia nimi klubu. Są szanse, że tym razem się uda. Niestety, przeszkodą jest to, że rozpuściłem zarząd i przyzwyczaiłem do seryjnego kolekcjonowania trofeów. Z rdzennymi małolatami nie będzie to łatwe.

Odnośnik do komentarza

Nie sama porażka z PJ Stars, ale żenujący styl, w jakim jej doznaliśmy, sprawił, że podjąłem decyzję, jakiej nie spodziewał się chyba nikt w klubie. Nie zamierzałem upubliczniać jej przed końcem sezonu, by nie wywoływać niesnasek w zespole, ale postanowiłem, że prawie połowa obecnego składu będzie musiała rozstać się z Nathi Lions. Niektórym brakowało ambicji, innym umiejętności, a kilku i jednego, i drugiego. Już z myślą o przyszłorocznych rozgrywkach zaryzykowałem i zatrudniłem obiecującego bocznego obrońcę, Fransa Maboke (23, DL; RPA), zwolnionego z kontraktu przez Bloem Celtic, ale prawdziwe czystki zaplanowane zostały na czerwiec.

 

Na derbowe spotkanie z Durban Stars dokonałem kolejnych modyfikacji taktycznych, przestawiając zespół na ustawienie, w jakim mieliśmy grać w nowym sezonie. W składzie wielkich zmian nie było, dałem jeszcze jedną szansę jedenastce, która skompromitowała się przed tygodniem. Z zespołu wyleciał więc tylko Gamedze, który podpadł mi tak srodze, że nie przewidywałem już dla niego kolejnych występów w barwach klubu, a przeciętnego ostatnimi czasy Xulu zastąpił Fumede.

 

Nie byliśmy faworytami tego spotkania, ale mecze derbowe zawsze rządzą się swoimi prawami. Chłopaki chyba zwąchali pismo nosem, gdyż zagrali świetnie i już w 8. minucie Gibson z najbliższej odległości wykończył precyzyjną centrę Fumede. Potem przez pół godziny nasi napastnicy dla zmyłki pudłowali na potęgę, a następnie po szybkiej akcji Fanbullen podwyższył na 2:0.

 

Po przerwie gospodarze chcieli zaatakować, ale zanim się pozbierali, leżeli na deskach, dziwiąc się, jaki piękny jest ten świat. W 46. minucie bowiem Gibson strzałem z ostrego kąta przelobował bramkarza Durban Stars, a cztery minuty później kontrę trzech na dwóch swoim drugim golem zakończył Fanbullen. Gospodarze walczyli dzielnie, ale prezentowali charakterystyczną dla nas nieskuteczność i dopiero w 70. minucie błąd Mncube przy wybiciu piłki skończył się precyzyjnym strzałem Katalay'a i honorowym golem dla Durban Stars. By nie niepotrzebnie nie stracić kolejnych bramek, cofnąłem zespół do obrony i w ostatniej minucie meczu po szybkim kontrataku i podaniu Malefane Fanbullen mocnym uderzeniem skompletował efektownego hat-tricka.

 

29.04.2006 King Zwelithini Stadium, Durban: 1.863 widzów
MGL (24/28) Durban Stars [9.] — Nathi Lions [10.] 1:5 (0:2)

8. N.Gibson 0:1
37. W.Fanbullen 0:2
46. N.Gibson 0:3
50. W.Fanbullen 0:4
70. P.Katalay 1:4
90. W.Fanbullen 1:5

Nathi Lions: B.Nhlapho — M.Mtakwende, M.Malashe, N.Mncube, M.Mkhize — Ph.Fumede (71. Kh.Xulu), T.Ntsoane, S.Malefane, D.Sangweni (57. M.Dlapha) — L.Nxumalo (22. W.Fanbullen), N.Gibson

MoM: William Fanbullen (ST; Nathi Lions) — 10

Odnośnik do komentarza

Kwiecień 2006

 

Bilans: 3-0-1, 11:3

Mvela Golden League: 9. [+1], 31 pkt, 46:34

ABSA Cup: 2. runda (1:2 z Winners Park)

Finanse: -134.067 euro (-18.504 euro)

Transfery (Polacy):

1. Grzegorz Włoch (29, AMRC; Polska) z wolnego transferu do Meppen za darmo

2. Damian Trojanowski (23, GK; Polska) z wolnego transferu do FSV Frankfurt za darmo

3. Dariusz Stokłosa (21, DC; Polska) z wolnego transferu do Reutlingen za darmo

4. Jakub Smolak (21, MC; Polska) z wolnego transferu do Unii Janikowo za darmo

5. Marcin Siebert (20, ML; Polska) z wolnego transferu do Meppen za darmo

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Cho Byung-Kook (24, DRC; Korea Południowa: 19/1) z Seongnam do Suwon za 1.600.000 euro

2. Adauto (25, AM/FC; Brazylia) ze Slavii Praga do Santosu za 425.000 euro

3. Eduardo Antonio Cocherari (25, MRLC; Gwatemala: 12/0) z Al-Gharrafy do Al-Sadd za 400.000 euro

4. Georges Ekounda (21, ST; Kamerun) z Metzu do Coton Sport za 150.000 euro

5. Ahmed El Atlassi (21, AML; Maroko U-21: 1/0) z Raja Casablanca do Wydad Casablanca za 130.000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Man Utd [+4] (M)

Belgia: AA Gent [+1]

Francja: Auxerre [+1]

Hiszpania: Barcelona [+7] (M)

Holandia: Ajax [+3]

Irlandia: Shelbourne [+0]

Irlandia Północna: Glentoran [+4] (M)

Niemcy: Bayern [+2]

Polska: Wisła [+16] (M)

Portugalia: Benfica [+6]

Rosja: Spartak Moskwa [+2]

RPA: Ajax CT [+1]

Szkocja: Rangers [+14] (M)

Walia: Carmarthen [+3]

Włochy: Milan [+4]

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski: brak

Ranking FIFA: 1. USA (946), 2. Meksyk (879), 3. Holandia (863), 42. Polska (623) [+1]

 

eee, nowe ustawienie, klasyczne 4-4-2, błe :>

 

Skąd też Ci to do głowy przyszło?

Odnośnik do komentarza
Z ustawienia, które podałeś w meczu z gwiazdami z Durbanu :>

 

To obejrzyjcie sobie, tow. Pulek, ustawienia pod pozostałymi 25 meczami o punkty :>.

 

yep, zazwyczaj się temu przylądam, dlatego zmiana ustawienia to zmiana ustawienia; natomiast ja wciąż widzę stalowe 4-4-2 :> mógłbyś mniej-więcej wyjaśnić jak ma się w chwili obecnej Twoje ustawienie?

 

 

w ogóle co z taktyką z Enniskillen?

Odnośnik do komentarza

W piachu

 

Ostatnie cztery mecze sezonu zaplanowane były na maj. W pierwszym z nich podejmowaliśmy Premier United, zespół ponoć od nas mocniejszy, ale zajmujący niższe miejsce w tabeli. Musiałem przed tym spotkaniu wymienić całą lewą stronę wskutek przemęczenia podstawowych zawodników, ale to, co pokazaliśmy przeciwko Durban Stars, napawało mnie optymizmem.

 

Nie pomyliłem się — byliśmy lepsi i już po kwadransie objęliśmy prowadzenie, gdy Sindile bezmyślnie wycofał piłkę do bramkarza, a jego zagranie przejął Gibson. 1:0 utrzymywało się dosyć długo, ale byłem zaskakująco spokojny — teoretycznie wystarczyłby jeden błąd któregoś z obrońców, ale przebieg gry jednoznacznie wskazywał, że to nie goście zdobędą kolejną bramkę. A jednak się pomyliłem; w 68. minucie Smith wrzucił piłkę w pole karne, Fanbullen uderzył wprost w Caskera, a blokujący Nxumalo Hendricks precyzyjnym strzałem pokonał własnego bramkarza. Teraz goście całkowicie oklapnęli i w samej końcówce po kolejnym błędzie obrony stracili trzeciego gola, a jego strzelcem był Liberyjczyk Fanbullen.

 

06.05.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 2.129 widzów
MGL (25/28) Nathi Lions [9.] — Premier Utd [12.] 3:0 (1:0)

14. N.Gibson 1:0
68. A.Hendricks 2:0 sam.
89. W.Fanbullen 3:0

Nathi Lions: B.Nhlapho — R.Smith YC, M.Malashe, N.Mncube, M.Mkhize (55. M.Mtakwende) — Kh.Xulu (68. D.Mxulu), T.Ntsoane YC, S.Malefane, D.Sangweni — W.Fanbullen, N.Gibson (39. L.Nxumalo)

MoM: William Fanbullen (ST; Nathi Lions) — 9

Odnośnik do komentarza

W meczu z Premier Utd urazu stopy nabawił się Mkhize i dla niego sezon 2005/2006 właśnie dobiegł końca. Podpisałem za to nowy kontrakt z Bafaną Nhlapho, który obowiązywać miał do 2008 roku.

 

W dalekiej Europie zapadały ostateczne rozstrzygnięcia w rozgrywkach pucharowych i musiałem przyznać, że dawno nie sprawiły mi one tyle radości. W finale Pucharu UEFA Liverpool pokonał Romę 1:0 po golu Morientesa z 86. minuty. Natomiast w finale Ligi Mistrzów starzy mistrzowie, Ajax Amsterdam, wygrali 2:1 z Arsenalem za sprawą trafień Sneidera i Mitei; dla Anglików jedynego gola strzelił oczywiście Henry, a złudzeń pozbawił ich Senderos, wylatując z boiska po pół godzinie gry.

 

W 26. kolejce graliśmy na wyjeździe z Fidentia Rangers, zespołem, który jesienią pokonaliśmy szczęśliwie 4:2. Najwyraźniej wtedy wyczerpaliśmy limit szczęścia, gdyż faworyzowani gospodarze nie dali nam większych szans. Co prawda zaczęło się dla nas bardzo dobrze. Johnson fatalnie przyjął piłkę zagrywaną przez jednego z obrońców i Gibson bez trudu zdobył swojego gola numer dwadzieścia w tym sezonie. Rangersi wyrównali dwadzieścia minut później za sprawą Masileli, który nienagannie wykonał rzut karny podyktowany za faul Xulu na Chauke. Po trzech minutach było już 2:1 dla gospodarzy; Nketle zagrał prostopadłą piłkę w pole karne, a Mmotong skierował ją do naszej bramki. W drugiej połowie wynik ustalił Chauke wspaniałą przewrotką, Nathi walczyło co prawda ambitnie i ostatni kwadrans spędziliśmy na polu karnym rywali, ale rezultat nie uległ już zmianie. Mimo to, dzięki wynikom, jakie padły na innych stadionach, po tym meczu mogliśmy już być pewni utrzymania się w drugiej lidze. Plan na ten sezon został wykonany.

 

20.05.2006 Chatsworth Stadium, Durban: 9.298 widzów
MGL (26/28) Fidentia Rangers [3.] — Nathi Lions [7.] 3:1 (2:1)

3. N.Gibson 0:1
22. T.Masilela 1:1
25. K.Mmotong 2:1
55. M.Chauke 3:1

Nathi Lions: B.Nhlapho — R.Smith, M.Malashe YC, N.Mncube YC, M.Mtakwende — Kh.Xulu YC (46. D.Mxulu), T.Ntsoane (66. J.Greenfield), S.Malefane, D.Sangweni YC — W.Fanbullen (66. L.Nxumalo), N.Gibson

MoM: Craig Bianchi (DC; Fidentia Rangers) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...