Marynia zdobywa 536 medal na Igrzyskach w Korei Północnej

[jmk]

Niestety rak jelita to jeden z gorszych przypadków :(. 

[Vami]

Altmed to największe kurestwo, jakie istnieje. Daje złudną nadzieje ludziom w desperacji, zabierając im i ich rodzinom ostatnie pieniądze.

[me_who]

1 minutę temu, Kinas napisał:

szkoda jedynie, że to leczenie w Meksyku u szamanów witaminą C...

No tak właśnie widzę, że to takie trochę cuda wianki :| 

Nie zmienia to jednak, że związek zachował się w porządku.

[Reaper]

14 minut temu, Gabe napisał:

 

 

A śmietana jest?

 

Swoją drogą oglądaliśmy sobie ostatnio Vinci - i tak jest scena jak główni bohaterowie się spotykają u Więckiewicza i ten serwuje spaghetti. Wybór parmezan - pecorino to już szczegół, można dyskutować, i to już powiedzmy kwestia dla kucharzy, miłośników kuchni, a nie dla śmiertelników, ale serwowanie osobno makaronu i polewanie go sosem to już zdecydowana przesada. No a jedzenie widelcem i łyżką to już wtedy był obciach  

Ja już wspominałem, że jestem przeciwnikiem włoskiej tradycji i dla mnie w spaghetti najważniejszy jest sos  Makaron to zapychacz, takie ziemniaki do kotleta, dla mnie takie bolognese to musi pływać w sosie.

[Hidalgoo]

tutaj widzimy Paweł Kryszałowicz, trochę przygarbiony, bo miał pracę w ogródku

[Vami]

Reaper i pewnie steki też jesz wysmażone?

[kuab]

3 minuty temu, Vami napisał:

Altmed to największe kurestwo, jakie istnieje. Daje złudną nadzieje ludziom w desperacji, zabierając im i ich rodzinom ostatnie pieniądze.

Tak działa wolny rynek

[jmk]

Dla mnie najważniejsze w spaghetti, jak w każdym daniu jest mięso

 

 

Reap, będziesz głosował teraz na pis? Pokażą IEM W TVP.

[me_who]

@ Reaper

LINK

[Gabe]

1 minutę temu, jmk napisał:

A czym się mieli jeść? Ręką?

 

Ten ser to pewnie po to, żeby się za mocno nie rozpuścił.

 

Widelcem, jak cywilizowany człowiek   No a jeśli chodzi o ser, to piszę, że to niuans, jeśli to miała być tradycyjna amatriciana (co sugeruje Więckiewicz przez pasta), to pecorino, nie parmezan  

 

1 minutę temu, Reaper napisał:

Ja już wspominałem, że jestem przeciwnikiem włoskiej tradycji i dla mnie w spaghetti najważniejszy jest sos  Makaron to zapychacz, takie ziemniaki do kotleta, dla mnie takie bolognese to musi pływać w sosie.

 

Dobra dobra, i brzuch to po tym sosie taki?   

[Reaper]

1 minutę temu, Vami napisał:

Reaper i pewnie steki też jesz wysmażone?

Nope, zdecydowanie rare, medium rare już też za mocno wysmażone dla mnie.

[Vami]

1 minutę temu, jmk napisał:

Dla mnie najważniejsze w spaghetti, jak w każdym daniu jest mięso

 

 

Reap, będziesz głosował teraz na pis? Pokażą IEM W TVP.

A co z aglio, olio e peperoncino?

1 minutę temu, Reaper napisał:

Nope, zdecydowanie rare, medium rare już też za mocno wysmażone dla mnie.

Uff, certyfikat De Rapha mogę Ci dać.

[Reaper]

1 minutę temu, jmk napisał:

Dla mnie najważniejsze w spaghetti, jak w każdym daniu jest mięso

 

 

Reap, będziesz głosował teraz na pis? Pokażą IEM W TVP.

Wolę na twitchu oglądać  

 

1 minutę temu, Gabe napisał:

Dobra dobra, i brzuch to po tym sosie taki?   

Jaki brzuch? Tam miałem koszulkę i podkoszulek, stąd takie wrażenie dziwne  

[Gabe]

Aglio e olio (koniecznie z prezzemolo) najlepsze  

[me_who]

Ponadto Reaper jest tatuśkiem   musi mieć brzuszek

[jmk]

Nie wiem co to jest

 

Teraz jak byłem w Wawie to w Der Elefant wziąłem stek... średnio wysmażony, mogę żyć?

 

 

[SZk]

2 godziny temu, Fenomen napisał:

nie tylko na stadion Muzeum Guggenheima tez wyglada calkiem spoko

no i niedaleko Bilbao jest tez przeciez San Sebastian, ktore jako miasto jest uwazane za duzo ladniejsze niz Bilbao

Bylem w obu i gowno prawda raczej.

[kuab]

4 minuty temu, jmk napisał:

Nie wiem co to jest

 

Teraz jak byłem w Wawie to w Der Elefant wziąłem stek... średnio wysmażony, mogę żyć?

 

 

Der Elefant słynie ze świetnych ryb i owoców morza (no i tego, że to jest/był przybytek mafii ) Ale rzeczywiście, restauracja jest pewniakiem od lat.

[jmk]

Jak mafii to git

W Polsce kurwa nie ma mafii!

 

Ja nie wybierałem miejsca, tam nas zabrano, bo też było wolne miejsce (sobota wieczór). No i mam w sobie tę blokadę, że nawet jak już pójdę do restauracji to boję się zamówić coś o czym kompletnie nie wiem, bo jak będzie niedobre? To zostawić wstyd, a i zabulić i iść głodnym też lipa

[Fenomen]

14 minut temu, SZk napisał:

Bylem w obu i gowno prawda raczej.

ja mialem plan dwa lata temu na jesieni odwiedzic oba, ale nie pyklo; bylismy w sumie niedaleko, bo w Santanter, ale ostatecznie nie dojechalismy az tak daleko na wschod

 

moze jak kiedys sie wybiore w Pireneje albo do Andory to wtedy zahacze o Kraj Baskow