Skocz do zawartości

Bienvenue à Lyon


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Wersja: FM 16.1.1

DB: Duża [16.0.1]

Ligi [2 4/15]: Polska [3], Anglia [2], Argentyna [1], Belgia [1], Brazylia [1], Francja [4], Grecja [1], Hiszpania [2], Holandia [1], Meksyk [1], Niemcy [2], Portugalia [1], Rosja [1], Turcja [1], Włochy [2]

Zachowani piłkarze: Aktualni reprezentanci [wszystkie kontynenty], Piłkarze z klubów grających w rozgrywkach kontynentalnych [wszystkie kontynenty]

Dodatkowe pliki: Real Names Fix Files from sortitoutsi.net, dodatkowe polskie ligi

-

Po graniu na becie czas zacząć pierwszą poważną karierę w nowej edycji FM-a. Beta była całkiem przyjemna, chociaż parę błędów miała, dlatego czekałem na premierę pełnej wersji. Klub wybrałem już dość dawno i sam jestem zaskoczony, że od tego momentu nie zmieniłem zdania, ale zdecydowałem się na rozpoczęcie przygody we Francji, a konkretnie to w Lyonie.

 

Na granie tym zespołem miałem ochotę już w „piętnastce”, ale postanowiłem konsekwentnie poczekać i poznawać uroki wersji oznaczonej numerem szesnastym w Ligue 1. Dlaczego akurat Olympique? Powodów jest kilka. Widziałem sporo ich meczów w poprzednim oraz aktualnym sezonie i po prostu podobała mi się ich gra, szczególnie pewnego zawodnika. W dodatku od paru edycji moim koszmarem w grze jest nie Bayern, Real czy inna Barcelona, a PSG. Paryżanie często eliminowali mnie z europejskich pucharów, więc postanowiłem rywalizować z nimi w krajowej lidze. Lyon to przecież francuska potęga z początku tego wieku, a siedem mistrzostw kraju z rzędu mówi samo za siebie. Co ciekawe to jedyne tytuły zdobyte w historii, a fani Les Olympiens czekają na ponowny tryumf od 2008 roku.

 

Główny cel to oczywiście zdominowanie rozgrywek krajowych co nie będzie łatwym zadaniem, bo trzeba walczyć z bogaczami z Księstwa Monako oraz Paryża. W dodatku zawsze groźna Marsylia i kilka innych mocnych zespołów. Lyon to również prawdziwa kopalnia talentów, świetna akademia piłkarska i chciałbym, aby w przyszłości o sile drużyny stanowili głównie Francuzi, najlepiej wychowankowie. W pierwszych sezonach jakiś ograniczeń na siebie jednak nie nakładam, trzeba lepiej poznać nową wersję i dopiero wtedy można się tak bawić, ale do jak najbardziej francuskiego Lyonu będę dążył w dłuższej perspektywie. Dobrą wiadomością jest też budowa nowego stadionu, na Mistrzostwa Europy 2016 powstaje Stade des Lumieres, na który przeniesiemy się w grudniu.

 

Zarząd na czele z prezesem Jean-Michelem Aulasem również ma świadomość tego jaki potencjał tkwi w naszej szkółce i oczekuje ode mnie wprowadzania do składu wychowanków. Jeśli chodzi o cele sportowe to w krajowej lidze mamy znaleźć się na podium i wywalczyć kwalifikacje do Ligi Mistrzów, w której będziemy walczyć również w tym sezonie. Na transfery otrzymałem trzy miliony euro, a budżet płac wynosi 1.109.933 tygodniowo, czyli tyle ile aktualnie wydajemy na pensje.

 

Po załatwieniu wszystkich formalności, w tym konferencji prasowej mogłem wreszcie przyjrzeć się zawodnikom, których mam aktualnie do dyspozycji. Sytuacja w bramce wydaje się dość jasna, bo wyraźnym numerem jeden jest Anthony Lopes [Wiek: 24, Pozycja: BR, Narodowość: POR 1/0, Kontrakt do: 30.06.2020, Pensja: 34.5k/tygodniowo, Wartość: 9 mln], który w ciągu dwóch ostatnich sezonów bronił regularnie i udanie zastąpił Hugo Llorisa. Portugalczyk jest naszym wychowankiem i powinien być pewniakiem na najbliższe lata. Jego zmiennik Mathieu Gorgelin [24, BR, FRA, 30.06.2017, 3.4k/tyg, 250k] również fachu uczył się od naszych trenerów, lecz dysponuje mniejszym talentem. Jako ten numer wydaje się póki co odpowiedni, może otrzyma parę szans w pucharach przeciwko tym słabszym rywalom.

 

Na prawej stronie defensywy wiele oczekuję po Rafaelu [24, OP, BRA 2/0, 30.06.2019, 64k/tyg, 10.5 mln], którego jeszcze poprzedni szkoleniowiec sprowadził z Manchesteru United. Brazylijczyk dysponuje olbrzymim doświadczeniem, a to przecież nadal stosunkowo młody zawodnik. Jeśli uniknie kontuzji to może zostać jedną z gwiazd tej ligi. O rezerwowego również się nie boję, bo Christophe Jallet [31, OP, FRA 9/1, 30.06.2017, 23k/tyg, 2.5 mln] to uznana marka we Francji. Kontrakt ma ważny jeszcze przez dwa lata i do jego końca powinien utrzymać wysoką formę, a jeśli nie będzie zawodził to pomyślę o przedłużeniu umowy. Po przeciwnej flance wybór wydaje się również niezły. Henri Bedimo [31, OL, CMR 49/1, 30.06.2016, 23k/tyg, 3.3 mln] był jedną z gwiazd mistrzowskiego Montpellier i od paru sezonów świetnie spisuje się na Stade de Gerland. Po sezonie jego umowa wygasa i będą mocno myślał nad złożeniem mu nowej propozycji, mam nadzieję że dojdziemy do porozumienia. Na ławce jest rówieśnik Kameruńczyka, Jeremy Morel [31, OL, FRA, 30.06.2018, 27.5k, 1.2 mln], który raczej do końca swej umowy się w drużynie nie utrzyma, ale przez najbliższy rok powinien sobie radzić.

 

W środku mam dwóch pewniaków, którzy mogą myśleć dość poważnie nawet o załapaniu się do reprezentacji na Euro 2016. Mapou Yanga-Mbiwa [26, OŚ, FRA 4/0, 30.06.2020, 56k/tyg, 12 mln] wraca do kraju po dość nieudanych wojażach zagranicznych. Grał sporo w Newcastle oraz Romie, lecz nigdy nie zbliżył się do tego poziomu jaki prezentował w Ligue 1. Liczę że u nas się odbuduje i przypomni selekcjonerowi jak świetnym jest zawodnikiem. Obok niego występować będzie Samuel Umtiti [21, OŚ, FRA, 30.06.2019, 39k/tyg, 8 mln], przed którym jeszcze trochę nauki, ale już teraz jest naprawdę dobrym zawodnikiem. Jego atut to również uniwersalność, bo na lewej stronie obrony też dobrze sobie radzi. Zdecydowanie najsolidniej z potencjalnych zmienników wygląda Milan Bisevac [31, OŚ, SRB 25/0, 30.06.2016, 41.5k/tyg, 2.4 mln], ale Serb zostanie wystawiony na listę transferową. Chcę mocno postawić na Umtitiego, a to ostatnia szansa na zarobienie na Milanie, w dodatku pobiera sporą pensje. Bakary Kone [27, OŚ, BFA 57/0, 30.06.2016, 15.25k/tyg, 5 mln] będzie walczył o nowy kontrakt i ma na to spore szanse, a Lindsay Rose [23, OŚ, FRA 0/0, 30.06.2018, 2.8 mln] to wartościowy zawodnik, którym można obsadzić wszystkie pozycje defensywne, przy długim sezonie na pewno się przyda.

 

Łącznikiem linii obrony oraz pomocy będzie nasz kapitan, Maxime Gonalons [26, DP, FRA 8/0, 30.06.2018, 54k/tyg, 23 mln], który mocno pracuje na zostanie jedną z klubowych legend. W dodatku może występować też jako stoper. Szkoda mi trochę Corentina Tolisso [20, DP, FRA, 30.06.2020, 50k/tyg, 6.25], przed którym widzę ogromną przyszłość, ale póki co będzie raczej zapchajdziurą. Jego atutem jest uniwersalność, bo jest gotowy również do zastępowania bocznych obrońców, dlatego tych występów trochę uzbiera. Za rozgrywanie normalnie odpowiadałby Clement Grenier [24, PŚ, FRA 5/0, 30.06.2018, 69k/tyg, 16 mln], ale aktualnie leczy kontuzje i do gry wróci pewnie w okolicy grudnia. Szkoda bo to świetny gracz. Do tego czasu zastępować będzie go pewnie Jordan Ferri [23, PŚ, FRA, 30.06.2020, 37k/tyg, 6.75] lub prawdziwy weteran Steed Malbranque [35, PŚ, FRA, 30.06.2016, 21k/tyg, 500k], który latem pewnie zakończy swoją piłkarską karierę, tam gdzie ją zaczynał. Obok Francuzów regularnie grać powinien Sergi Darder [21, PŚ, ESP, 30.06.2020, 18k/tyg, 12.5 mln], którego kupiono z Malagi. Hiszpan to taki półśrodek między rozgrywającym, a defensywnym pomocnikiem, potrzebny w każdym zespole. W rotacji znalazłem jeszcze miejsce dla Arnolda Mvuemby [30, PŚ, FRA, 30.06.2016, 12.25k/tyg, 2.3 mln], ale do pierwszego wyboru mu daleko. Kontuzję leczy aktualnie Gueida Fofana [24, PŚ, FRA, 30.06.2017, 16.5k/tyg, 5.25 mln], który zerwał więzadła stawu skokowego i w tym sezonie ciężko będzie mu wrócić do wysokiej dyspozycji.

 

Na skrzydłach dwie prawdziwe gwiazdy. Mathieu Valbuena [30, OPP, FRA 48/7, 30.06.2018, 115k/tyg, 13.25 mln] szybko zakończył przygodę w lidze rosyjskiej i wrócił do Francji. Transfer ten spotkał się z ogromnym zainteresowaniem mediów oraz kibiców, a w Marsylii szybko znienawidzono swego byłego już idola. Doda to mnóśtwo pikanterii w naszych starcia z OM. Po drugiej stronie biegał będzie inny reprezentant kraju, o wiele kilka lat młodszy od swego kolegi Nabil Fekir [21, OPL, FRA 4/1, 30.06.2020, 69k/tyg, 13.25 mln], poprzedni sezon miał rewelacyjny, a z każdym rokiem oczekiwania wobec niego będą rosły. Ma potencjał na zostanie legendą klubu oraz reprezentacji. Bardzo ważnym członkiem zespołu będzie Claudio Beauvue [27, OPP, FRA, 30.06.2019, 19.25k, 6.5 ml], który aktualnie jest numerem jeden wśród rezerwowych na obu flankach oraz na pozycji napastnika. Przed nim wiele występów, na różnych pozycjach. Rachid Ghezzal [23, OPL, ALG 1/0, 30.06.2017, 8.25k/tyg, 1.1 mln] to moim zdaniem piłkarz zbyt słaby i zostanie sprzedany. Postaram się sprowadzić uniwersalnego zawodnika do ofensywy, bo brakuje mi jeszcze jednego piłkarza do wyboru.

 

Za strzelanie bramek odpowiadać ma przede wszystkim Alexandre Lacazette [24, NŚ, FRA 14/1, 30.06.2019, 92k/tyg, 30 mln], którym interesują się największe kluby świata. Nasz snajper podpisał niedawno nową umowę z zespołem i mam nadzieję, że zatrzymamy go do końca kariery. To jeden z naszych liderów. Czasami planuję grę formacją z dwoma atakującymi, a wtedy partnerami Alexandra będzie ktoś z dwójki Fekir – Beauvue. Kilka okazji otrzymać może też dość zdolny Maxwel Cornet [18, NŚ, FRA, 30.06.2019, 8.75k/tyg, 700k]

 

Jak wspominałem wcześniej Lyon dysponuje świetną szkółką juniorów, którym warto się przyglądać, część z nich w przyszłości może stanowić o sile pierwszej drużyny. Najlepiej zapowiada się Houssem Aouar [16, PŚ, FRA, 30.06.2017, 2k/tyg, 220k], któremu moi współpracownicy wróżą przyszłość nawet reprezentacyjną. Już teraz wygląda on na tyle obiecująco, że myślę poważnie o sprzedaniu Mvuemby i włączeniu go do rotacji. Podobny problem mam ze środkowym defensorem, Dylanem Mboumbounim [19, OŚ, FRA, 30.06.2017, 2.9k/tyg, 250k], który chyba już teraz mógłby zastąpić Bakary'ego Kone. W tym sezonie ta dwójka na pewno otrzyma szansę na debiut. Kilku graczy takich jak Stanislas Lebongo czy Ulrik Yttegard Jenssen będą ogrywani w rezerwach lub zostaną wypożyczeni do klubu z niższej ligi, póki co ich nie skreślam.

 

 

Póki co przygotowałem trzy taktyki, z którymi zespół ma zapoznać się w trakcie okresu przygotowawczego:

 

#1 Lyon Control

 

To będzie prawdopodobnie nasza podstawowa formacja. W takim ustawieniu najbardziej lubię grać już od paru edycji FM-a. Liczę przede wszystim na mój ofensywny tercet, jak to będzie funkcjonować przekonamy się w sparingach, dlatego możliwe są jeszcze spore zmiany w rolach zawodników czy poleceniach dla drużyny.

 

#2 Lyon Diament

 

Opcja alternatywna, bez skrzydłowych oraz z dwoma napastnikami. Kompletnie inne założenie na grę, bo mamy skupiać się na utrzymaniu przy piłce, akcje przeprowadzane raczej środkiem pola.

 

#3 Lyon Kontra

 

Tu coś na mocniejszych rywali, gdy będziemy zmuszeni do głębokiej defensywy. Wariant przygotowany głównie z myślą głównie o Lidze Mistrzów.

Odnośnik do komentarza

a) co do bugów - w betę pykało się całkiem przyzwoicie, gra idealna nie jest, no ale czy kiedykolwiek był idealny FM? ;) Parę rzeczy można poprawić, przy kilku uznałem, że to po prostu moje błędy i brak ogrania w tej wersji. b) no liczę na podobną karierę, oby nie było szybkiego zwolnienia, bo tak zwykle zaczynałem granie w poprzednich wersjach FM-a. c) dzięki wszystkim za powodzenia ;).

---

Na rynku transferowym specjalnie nie szaleliśmy. Postanowiłem zaryzykować i odważnie postawić na dwóch młodych piłkarzy, o których wspominałem w podsumowaniu. Dlatego też sprzedani zostali Arnold Mvuemba [750k, Troyes] oraz Bakary Kone [1.5 mln, Celtic]. Zgodnie z tym co zapowiadałem pozbyłem się również Rachida Ghezzala [500k, St. Pauli] i Milan Bisevac [1.5 mln, Palermo]. Do klubu dołączył za to bardzo utalentowany Andrija Żivković [1 mln, Partizan], który powinien być ważnym elementem rotacji na skrzydłach. W przyszłości powinniśmy również sporo zarobić na 18-letnim Serbie. Wykupiłem też z PSG kartę Alphonse Areoli [350k, PSG], ale francuski młody bramkarz dołączy do nas za rok, bo aktualnie jest wypożyczony do Villarreal. To świetny zmiennik dla Lopesa. Nowe umowy z klubem podpisali Henri Bedimo oraz Houssem Aouar.

 

Rozegraliśmy w sumie sześć sparingów, w których trakcie udało mi się przetestować wszystkie warianty taktyczne. Wyniki delikatnie mówiąc do najlepszych nie należały, bo pokonaliśmy tylko jednego rywala, w dodatku Club Africain [1:0, Fekir] do potentatów nie należy. Mieliśmy ogromne problemy ze skutecznością, bo trafiliśmy jeszcze wylącznie przeciwko Dinamowi Zagrzeb [1:1, Lacazette]. Bardzo podobała mi się gra z Fenerbahce [0:1], lecz w Turcji zmarnowaliśmy mnóstwo sytuacji. Przeciwko Realowi Madrid [0:1] oraz Barcelonie [0:1] nastawiliśmy się na kontry. W defensywie nie wyglądało to źle, lecz nie potrafiliśmy zagrozić poważnie hiszpańskim potentatom. Fatalnie spisaliśmy się w pojedynku z Giurare Yokohama [0:0], bo takiej klasy przeciwników powinniśmy gromić. Sezon zaczniemy już pierwszego sierpnia w Superpucharze z PSG.

 

Lipiec 2015

 

Bilans: -

Ligue 1: -

Coupe de France: -

Coupe de la Ligue: -

Trophee des Champions: -

Liga Mistrzów: -

 

Finanse: 4,036,789€ [

Budżet transferowy: 2,901,717€ [75% dochodów do wykorzystania]

Budżet płacowy: 1,109,657€ [1,055,111€ wykorzystane]

 

Transfery (lipiec):

 

Nikola Maksimović [Torino → Chelsea] – 24.5 mln

Gokhan Tore [besiktas → PSG] – 22 mln

Joel Matip [schalke → Bayern] – 18.75 mln

 

Anglia: -

Argentyna: Racing Club [+2]

Belgia: Mechelen [+0]

Brazylia: Corinthians [+3]

Francja: -

Grecja: -

Hiszpania: -

Holandia: -

Meksyk: Leon [+0]

Niemcy: -

Polska: Lech [+1]

Portugalia: -

Rosja: CSKA [+2]

Turcja: -

Włochy: -

 

Lech [Jan Urban] – 1, 2-1-0, +4, 7

Manchester United [Louis van Gaal] -

Sporting [Jorge Jesus] -

 

Francuskie kluby w fazie pucharowej europejskich pucharów:

Liga Mistrzów: -

Liga Europejska: -

Polskie kluby w fazie pucharowej europejskich pucharów:

Liga Mistrzów: -

Liga Europejska: -

Odnośnik do komentarza

Tak jak wspominałem wcześniej, sezon rozpoczynaliśmy od rywalizacji, która miała wyłonić zdobywcę Trophee des Champions sezonu 2015/2016. To tradycyjne spotkanie między zdobywcą Pucharu Francji, a mistrzem kraju, lecz tym razem walczyły ze sobą po prostu dwie drużyny najwyżej sklasyfikowane w tabeli Ligue 1 poprzednich rozgrywek. PSG sięgnęło po oba trofea. To Paryżanie byli wyraźnym faworytem. Szczególnie że przez kontuzje zabrakło nie tylko Greniera, ale również naszego kapitana Gonalonsa oraz bocznego defensora Rafaela. Zdecydowałem się na ustawienie z dwoma napastnikami, nie chciałem jednocześnie za bardzo otwierać bocznych sektorów przed skrzydłowymi przeciwników.

 

Na pierwszą groźną akcję kibice czekali do trzynastej minuty. Zgodnie z przewidywaniami zaatakowali zawodnicy ze stolicy Francji. Świetnie wrzucił Maxwell, a Cavani przepchnął Bedimo i dobrze uderzył z piątego metra. Świetnie interweniował jednak Lopes. Z czasem przewaga rywali rosła, ale broniliśmy się bardzo mądrze i nie dopuszczaliśmy do oddawania strzałów z groźnych pozycji. Akcje ofensywne wyprowadzaliśmy opierając się raczej na trójce najbardziej wysuniętych zawodników. Pod koniec pierwszej połowy Valbuena podał do Fekira, a ten podjął decyzję o strzale z dystansu i zrobił to świetnie, Sirigu nie miał nic do powiedzenia, prowadziliśmy po pięknym trafieniu. Niestety nie byliśmy w stanie utrzymać tego rezultatu do końca. Już po zmianie stron Van der Wiel dośrodkował w pole karne, tam najlepiej odnalazł się Ibrahimović i zaskoczył Lopesa. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka. Nasi o wiele bogatsi przeciwnicy nie zamierzali na tym poprzestawać i poszli za ciosem. Do zwycięstwa poprowadził ich Cavani, do którego podawali David Luiz oraz rezerwowy Lucas Moura. Szkoda tej porażki, szczególnie przy prowadzeniu do przerwy, ale byliśmy po prostu słabsi. Oby nie odbiło się to negatywnie na morale moich podopiecznych, bo już za tydzień zaczynamy zmagania ligowe.

 

1.08.2015, 5th December Stadium, Nakhon Ratchasima

Frekwencja: 18,141

Troophe des Champions

 

Lyon – PSG 1:3 (1:0)

 

1:0 – Nabil Fekir 44'

1:1 – Zlatan Ibrahimović 59'

1:2 – Edinson Cavani 63'

1:3 – Edinson Cavani 70'

 

Lopes 6.6 – Jallet 6.2, Yanga-Mbiwa 6.5, Umtiti 6.4, Bedimo 6.7 – Tolisso 6.9 – Ferri 6.8 (70' Malbranque 6.7), Darder 6.7 – Valbuena 6.6 (70' Żivković 6.6), Fekir 8.3 – Lacazette 6.0 (75' Beauvue 6.6)

 

MVP: Edinson Cavani [PSG] – 8.8 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Ligowe rozgrywki rozpoczynaliśmy od domowej potyczki z Lorient. Tym razem to my byliśmy faworyzowani przez bukmacherów. Miałem nadzieję, że dobrą dyspozycję z Superpucharu podtrzyma Fekir, a o wiele lepiej zaprezentuje się przede wszystkim Lacazette. Goście rok temu należeli do drużyn walczących o utrzymanie, w tym sezonie przewiduje im się podobną rolę.

 

Zaczęliśmy wręcz tragicznie, bo już od drugiej minuty przegrywaliśmy. Benjamin Moukandjo posłał kąśliwe podanie w naszą szesnastkę, a tam defensorów wyprzedził Majeed Waris i pokonał Lopesa. Na całe szczęście pokazaliśmy ogromny charakter i bardzo szybko wyrównaliśmy. Ferri zagrywał do Lacazette'a. Próbowaliśmy jak najszybciej pójść za ciosem, a bliski szczęścia był Fekir, który obił poprzeczkę. Ostatecznie do szatni schodziliśmy jako drużyna lepsza, na prawym skrzydle dwójkowo pograli Valbuena z Jalletem i po chwili Mathieu mógł cieszyć się z pierwszego trafienia w barwach Lyonu. Nadal wyraźnie przeważaliśmy, ale moi podopieczni mieli problemy z finalizowaniem niezłych akcji, na 24 oddane strzały zaledwie trzy okazały się celne. W dodatku przez kontuzje murawę opuszczali Fekir i Lacazette.

 

9.08.2015, Stade de Gerland, Lyon

Frekwencja: 35,671

Ligue 1, 1/38

 

Lyon – Lorient 2:1 (2:1)

 

0:1 – Majeed Waris 2'

1:1 – Alexandre Lacazette 8'

2:1 – Mathieu Valbuena 34'

 

Lopes 6.7 – Jallet 8.1, Yanga-Mbiwa 7.3, Umtiti 6.8, Bedimo 7.0 (80' Morel -) - Tolisso 6.8 – Ferri 7.7, Darder 7.1 – Valbuena 7.5, Fekir 6.7 (45' Żivković 6.3) – Lacazette 6.8 (56' Cornet 6.6)

 

MVP: Christophe Jallet [Lyon] – 8.1 [asysta]

Odnośnik do komentarza

Fekir z Lorient skręcił kolano i będzie pauzował przez trzy tygodnie. Trochę lepiej wygląda stan zdrowia Lacazette'a, który zmaga się z raną ciętą głowy. Alexandre nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry i usiadł na ławce w naszym wyjazdowym meczu z Guingamp. Do meczowej kadry włączony został również Gonalons. Miałem nadzieję, że mimo tych braków tym razem spiszemy się lepiej. Gospodarze rozpoczęli od cennego remisu z Nantes na obcym terenie.

 

W środku tygodnia na treningach skupialiśmy się przede wszystkim na ofensywie. Z Lorient mieliśmy problemy z kreowaniem dobrych pozycji do strzału. Tym razem wyglądało to już o wiele lepiej, szczególnie na skrzydłach. Nieobecność Fekira zmusiła mnie do wystawienia Żivkovicia i ten z całą pewnością wykorzystał swoją szansę. W szesnastej minucie prostopadle zagrał do niego Jordan Ferri. Kwadrans później Andrija zrewanżował się Francuzowi równie ładną asystą. Pod koniec pierwszej części trochę zabrakło nam koncentracji i kontaktowego gola zdobył Sloan Privat. W drugiej połowie dominowaliśmy już w pełni, dwa końcowe podania zaliczył Bedimo, a korzystali z tego Valbuena i Cornet, a wynik zamknął ten, który całą strzelaninę rozpoczął. Wygraliśmy efektownie, pewnie i co najważniejsze, zasłużenie. Taki Lyon chciałoby się oglądać jak najczęściej.

 

15.08.2015, Stade du Roudourou, Guingamp

Frekwencja: 16,693

Ligue 1, 2/38

 

Guingamp [11] – [5] Lyon 1:5 (1:2)

 

0:1 – Andrija Żivković 16'

0:2 – Jordan Ferri 31'

1:2 – Sloan Privat 42'

1:3 – Mathieu Valbuena 46'

1:4 – Maxwel Cornet 72'

1:5 – Andrija Żivković 84'

 

Lopes 6.8 – Jallet 7.5, Yanga-Mbiwa 7.9, Umtiti 7.5, Bedimo 9.0 – Tolisso 7.3 (68' Gonalons 6.7) – Ferri 8.7, Darder 6.7 (54' Aouar 6.8) – Valbuena 9.1, Żivković 9.4 – Beauvue 6.9 (68' Cornet 7.2)

 

MVP: Andrija Żivković [Lyon] – 9.4 (dwa gole i asysta)

Odnośnik do komentarza

Prawdziwą sensację w poprzedniej kolejce obejrzeli kibice zgromadzeni na Parc de Princes. W Paryżu gospodarze zremisowali 1:1 z Gazelec Ajaccio, absolutnym beniaminkiem. Tydzień później, już u siebie podejmowaliśmy Rennes. Do podstawowej jedenastki wrócił Lacazette. Chciałem wystawić również Gonalonsa, ale nasz kapitan na treningu doznał kontuzji i wróci do grania za miesiąc. Goście do potentatów może nie należą, ale to solidna ekipa. Jej gwiazdą jest Paul-Georges Ntep, dwukrotny reprezentant Francji potrafiący zrobić niesamowity szum na skrzydle. Przez kontuzje na pewno nie zagra Kamil Grosicki.

 

Uczciwie muszę przyznać, że w pierwszej połowie kompletnie sobie nie radziliśmy. W grze trzymały nas tylko świetne interwencje Lopesa. Mieliśmy też sporo szczęścia, a te uśmiechnęło się szczególnie do mojej drużyny w czterdziestej minucie. Valbuena wrzucał z rzutu rożnego, a Mexer sfaulował Umtitiego. Do jedenastki podszedł Lacazette i dał nam prowadzenie, na które po prostu nie zasługiwaliśmy. Tak bywa jednak w futbolu, nie zawsze wygrywa lepszy. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, goście przeważali, a my zdobyliśmy drugiego gola. Lacazette wykończył świetnie rozegraną przez Valbuenę kontrę. Nie zawsze da się grać pięknie, ważne że byliśmy skuteczni. Moim bohaterem był Lopes, który zaliczył kilka kapitalnych parad, a na jedenaście minut przed końcem wybronił jeszcze rewelacyjnie rzut karny wykonywany przez Ntepa.

22.08.2015, Stade de Gerland, Lyon

Frekwencja: 35,184

Ligue 1, 3/38

 

Lyon [2] – [14] Rennes 2:0 (1:0)

 

1:0 – Alexandre Lacazette kar. 40'

2:0 – Alexandre Lacazette 66'

2:0 – Paul-Georges Ntep n/k 79'

 

Lopes 7.1 – Jallet 7.7, Yanga-Mbiwa 7.5, Umtiti 7.8 (70' Mboumbouni 6.6), Bedimo 7.1 – Tolisso 6.9 – Ferri 6.6 (59' Malbranque 6.7), Darder 6.8 – Valbuena 9.0, Żivković 6.5 (65' Beauvue 6.6) – Lacazette 8.6

 

MVP: Mathieu Valbuena [Lyon] – 9.0 (asysta)

Odnośnik do komentarza

Przed kolejnym meczem odbyło się losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wcześniej UEFA przelała na nasze konto, aż dwanaście milionów euro co jest sporym zastrzykiem gotówki. Znaleźliśmy się w trzecim koszyku, a naszymi rywalami będą zespoły Chelsea, Bayeru oraz Gent. Belgowie wydają się wyraźnie najsłabsi, a my powinniśmy powalczyć z Niemcami o awans z drugiej pozycji. Faworyt jest oczywisty.

 

Punkty potraciły ostatnio Monaco, Troyes oraz Marsylia. Do Caen udaliśmy się jako jedyny zespół Ligue 1, który wygrał swoje wszystkie dotychczasowe mecze. Mieliśmy kontynuować tę świetną passę, bo gospodarze zdobyli póki co tylko jedno oczko. Na ławce usiadł wracający do zdrowia Fekir.

 

Ciężko napisać o pierwszej połowie coś innego niż to, że się odbyla. To było z pewnością korzystne dla rywali. Po przerwie wreszcie w naszej grze coś się ruszyło, lecz brakowało nam szczęścia. Rezerwowy Beauvue z pięciu metrów trafił w słupek. Lacazette'a cudem wręcz powstrzymał Vercoutre, który spędził swego czasu w Lyonie dwanaście lat, zwykle jednak jako rezerwowy. Gospodarze bronili się dość mądrze, czasami przeprowadzali też kontry i w ostatnim kwadransie wyszli na prowadzenie. Uderzał Delort, a piłka pechowo odbiła się od obramowania bramki, następnie trafiła w plecy Lopesa i w taki sposób straciliśmy gola. Nie poddawaliśmy się jednak i ostatecznie wyszarpaliśmy remis. Z dystansu strzelał Valbuena, Vercoutre wypluł futbolówkę przed siebie, ale skutecznie dobił ją Lacazette. Szkoda straty punktów, bo we wrześniu czekają na nas niezwykle trudne pojedynki z Marsylią, Bordeaux oraz Lille, dodatkowo będziemy występować też w Champions League.

 

29.08.2015, Stade Michel d'Ornano, Caen

Frekwencja: 10,843

Ligue 1, 4/38

 

Caen [17] – [1] Lyon 1:1 (0:0)

 

1:0 – Anthony Lopes sam. 76'

1:1 – Alexandre Lacazette 84'

 

Lopes 6.7 – Jallet 7.2, Yanga-Mbiwa 6.7, Umtiti 6.9, Bedimo 7.0 – Tolisso 6.8 – Ferri 6.8 (62' Beauvue 6.7), Darder 6.8 (55' Malbranque 6.7) – Valbuena 6.8, Żivković 6.4 (55' Fekir 6.7) – Lacazette 6.9

 

MVP: Christophe Jallet [Lyon] – 7.2

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2015

 

Bilans: 3-1-1

Ligue 1: 1, 3-1-0, +7, 10

Coupe de France: -

Coupe de la Ligue: -

Trophee des Champions: 1:3 vs PSG

Liga Mistrzów: -

 

Finanse: 12,817,031€

Budżet transferowy: 2,901,717€ [75%]

Budżet płacowy: 1,109,657€ [1,054,733€]

 

Transfery (sierpień):

 

Mario Fernandes [CSKA → Chelsea] – 14.25 mln

Mario [Villarreal → Juventus] – 10.75 mln

Nenad Tomović [Fiorentina → Porto] – 5.5 mln

 

Anglia: Arsenal [+0]

Argentyna: Boca [+0]

Belgia: Bruggia [+1]

Brazylia: Cruzeiro [+1]

Francja: Lyon [+0]

Grecja: Panathinaikos [+0]

Hiszpania: Real Madrid [+0]

Holandia: Ajax [+2]

Meksyk: Leon [+1]

Niemcy: Bayern [+2]

Polska: Legia [+1]

Portugalia: Porto [+0]

Rosja: Zenit [+2]

Turcja: Gaziantepspor [+0]

Włochy: Juventus [+0]

 

Lech [Jan Urban] – 2, 4-2-1, +6, 14

Manchester United [Louis van Gaal] – 3, 3-1-0, +4, 10

Sporting [Jorge Jesus] – 4, 2-1-0, +5, 7

 

Francuskie kluby w fazie pucharowej europejskich pucharów:

Liga Mistrzów: -

Liga Europejska: -

Polskie kluby w fazie pucharowej europejskich pucharów:

Liga Mistrzów: -

Liga Europejska: -

Odnośnik do komentarza

W gronie naszych trudnych przeciwników, z którymi zmierzymy się w nadchodzącym miesiącu wymieniałem między innymi Lille. To z nimi przypadło grać nam w piątej kolejce Ligue 1, ale uczciwie trzeba przyznać, że goście fatalnie weszli w ten sezon i wyprzedzali póki co tylko Angers, jedyny zespół z zerowym dorobkiem punktowym. W dodatku przez zawieszenie za kartki pauzował jeden z liderów rywali, Sidibe. Podobny problem miałem z Ferrim. Wreszcie zdrowy jest Rafael i Brazylijczyk doczekał się debiutu w naszych barwach. W wyjściowej jedenastce odważnie postawiłem też na Aouara.

 

Kryzys naszych przeciwników był widoczny od początku do końca. Przyjzdni nawet nie próbowali grać w piłkę, oddali w sume zaledwie jeden i to w dodatku niegroźny celny strzał. My nie prezentowaliśmy może futbolu wielkiego, ale wystarczyło to do odniesienia pewnej wygranej. Najpierw Valbuena świetnie wykonał rzut wolny, a jego dośrodkowanie wykorzystał Umtiti. Później szansę na podwyższenie zmarnował Fekir, ale Nabil dalej robił swoje i ostatecznie zakończył te zawody z asystą przy trafieniu Lacazette'a. W drugiej części kibice bramek już nie zobaczyli.

 

12.09.2015, Stade de Gerland, Lyon

Frekwencja: 37,757

Ligue 1, 5/38

 

Lyon [1] – [19] Lille 2:0 (2:0)

 

1:0 – Samuel Umtiti 19'

2:0 – Alexandre Lacazette 43'

 

Lopes 6.7 – Rafael 7.3 (60' Rose 6.5), Yanga-Mbiwa 7.0, Umtiti 8.0, Bedimo 6.9 (60' Morel 6.7) – Tolisso 6.8 – Aouar 6.6 (60' Malbranque 6.7), Darder – Valbuena 7.4, Fekir 6.8 – Lacazette 7.6

 

MVP: Samuel Umtiti [Lyon] – 8.0 (gol)

Odnośnik do komentarza

Fajnie, że jest już opek z nowym FM :kutgw: Jesteś już dalej w karierze, czy opisujesz na bieżąco? Jeśli to drugie, to jak na tem moment wygląda grywalność? Dużo denerwujących bugów, czy w końcu można na spokojnie grać od początku? Mam ochotę zacząć już jakąś dłuższą karierę, ale boję się, że w końcu wyskoczy coś co mnie na dobre zniechęci ;)

Odnośnik do komentarza

Na bieżąco. Grywalność moim zdaniem jest ok, jak na tę "fazę" FM-a nawet bardzo ok.

---

Rywalizację w Lidze Mistrzów rozpoczynaliśmy od podjęcia Chelsea. Aktualni mistrzowie Anglii to wyraźny faworyt naszej grupy z całą masą gwiazd w składzie, ale po cichu liczyłem na sprawienie niespodzianki, szczególnie że jesteśmy w naprawdę dobrej formie.

 

„The Blues” pokazali, że do europejskiej czołówki brakuje nam jeszcze wiele. Brytyjczycy zagrali o wiele dojrzalej, skutecznej, uściślając lepiej. Oczywiście większość ekspertów przewidywało ich zwycięstwo, lecz przez dłuższy czas nie mieliśmy nic do powiedzenia. Jako pierwszy do siatki Lopesa drogę znalazł Hazard, a po nim poprawiali Terry oraz Diego Costa. W przerwie postanowiłem dać odpocząć Rafaelowi, Lacazette'owi oraz Fekirowi, bo w dobry wynik już nie wierzyłem. Podwyższyć zdołał jeszcze Willian. Wówczas goście poczuli zbyt duży luz i najpierw honorowego gola ustrzelił Beauvue, a końcowy rezultat na 2:4 ustalił Darder. Leverkusen dość niespodziewanie zremisowało w Belgii.

 

16.09.2015, Stade de Gerland, Lyon

Frekwencja: 40,729

Liga Mistrzów, 1/6

 

Lyon – Chelsea 2:4 (0:3)

 

0:1 – Eden Hazard 8'

0:2 – John Terry 25'

0:3 – Diego Costa 30'

0:4 – Willian 53'

1:4 – Claudio Beauvue 63'

2:4 – Sergi Darder 77'

 

Lopes 6.4 – Rafael 6.5 (45' Rose 6.8), Yanga-Mbiwa 6.5, Umtiti 6.4, Bedimo 6.4 – Tolisso 6.9 – Ferri 6.8, Darder 8.8 – Valbuena 6.4, Fekir 6.2 (45' Żivković 6.4) – Lacazette 6.5 (45' Beauvue 7.0)

 

MVP: Sergi Darder [Lyon] – 8.8 [gol i asysta]

Odnośnik do komentarza

Nie mieliśmy dużo czasu na rozpaczanie po porażce z Chelsea, bo terminarz na najbliższe dni zapowiadał się piekielnie ciężko. W ciągu dziewięciu dni rozegramy aż cztery spotkania, w tym trzy ligowe. Co ciekawe zaczniemy od wyjazdu do Marsylii, a więc jednego z naszych największych wrogów. Dodatkowym smaczkiem jest pierwszy występ w naszych barwach Valbueny na Stade Velodrome. To również rywalizacji dwóch zespołów, które dotychczasowo zgromadziły najwięcej punktów w Ligue 1. Do zdrowia wrócił Gonalons, ale mając na uwadze jego wcześniejsze problemy z kontuzjami nie zdecydowałem się na postawienie na niego od samego początku.

 

W tak prestiżowych starcia jak derby z Marsylią na piłkarzach jest niesamowita wręcz presja. To takie mecze pokazują kto potrafi sobie z nią poradzić i zagrać na swoim poziomie, czasami wzbić się nawet ponad prezentowane zwykle umiejętności. Gospodarze tego dnia zdecydowanie sobie nie poradzili. Już w jedenastej minucie Rolando musiał ratować się faulem w polu karnym. Rywale źle wykonali rzut z autu, piłkę przejął Lacazette i Portugalczyk sprowokował jedenastkę, którą wykorzystał pewnie sam poszkodowany. Alexandre czuł się tego dnia doskonale, bo po paru chwilach podwyższył na 2:0. Po przerwie znów wyprowadziliśmy dwa skuteczne i szybkie ciosy. Najpierw Tolisso skutecznie dobił uderzenie Umtitiego, a następnie Lacazette skompletował hat-tricka. Upokorzyliśmy Marsylię na ich stadionie, wygraliśmy efektownie i pewnie, a o porażce w Lidze Mistrzów już chyba nikt nie pamięta.

 

20.09.2015, Stade Velodrome, Marsylia

Frekwencja: 60,200

Ligue 1, 6/38

 

Marsylia [2] – [1] Lyon 0:4 (0:2)

 

0:1 – Alexandre Lacazette kar. 11'

0:2 – Alexandre Lacazette 19'

0:3 – Corentin Tolisso 50'

0:4 – Alexandre Lacazette 51'

 

Lopes 6.8 – Rafael 7.9, Yanga-Mbiwa 7.9, Umtiti 8.5 (72' Żivković 6.5), Bedimo 7.4 (50' Morel 6.4) – Tolisso 8.5 – Ferri 7.1, Darder 7.1 (59' Gonalons 6.8) – Valbuena 7.0, Fekir 7.1 – Lacazette 9.5

 

MVP: Alexandre Lacazette [Lyon] – 9.5 (trzy gole)

Odnośnik do komentarza

Zaledwie trzy dni później graliśmy u siebie z przeciętnie grającą Bastią. Przez kartki pauzował Bedimo, a z lekkim urazem zmagał się Umtiti. Postanowiłem zastosować rotację i dać szansę paru graczom, którzy ostatnio rzadziej występowali.

 

Jednym z piłkarzy, którzy wybiegli w podstawowej jedenastce został Claudio Beauvue i reprezentant Gwadelupy pokazał, że może być ważnym członkiem naszej drużyny. Już w szóstej minucie wykorzystał dogranie Jeremy'ego Morela. Mimo wielu zmian byliśmy o wiele lepsi od gości, niestety ci zdobyli gola po stałym fragmencie gry. Z pod okieki obrońców uciekł Modesto. Jeszcze przed przerwą z drugiego trafienia cieszył się Beauvue, a tym razem asystował mu Fekir. W drugiej części Żivković wrzucił do Yanga-Mbiwy, a ten na raty pokonał Hansena i cieszyliśmy się z kolejnego kompletu punktów.

 

23.09.2015, Stade de Gerland, Lyon

Frekwencja: 36,431

Ligue 1, 7/38

 

Lyon [1] – [13] Bastia 3:1 (2:1)

 

1:0 – Claudio Beauvue 6'

1:1 – Francois Modesto 35'

2:1 – Claudio Beauvue 43'

3:1 – Mapou Yanga-Mbiwa 62'

 

Lopes 6.7 – Jallet 7.3, Yanga-Mbiwa 8.2, Rose 6.8 (54' Mboumbouni 6.6), Morel 7.5 – Gonalons 6.7 – Ferri 7.1 (73' Valbuena 6.7), Malbranque 7.1 – Żivković 6.7, Fekir 7.4 (54' Cornet 6.7) – Beauvue 8.7

 

MVP: Claudio Beauvue [Lyon] – 8.7 [dwa gole]

Odnośnik do komentarza

Zgodnie z zapowiedzią w weekend udaliśmy się do Bordeaux. Gospodarze są w podobnej sytuacji co Lille, z którym mierzyliśmy się na początku miesiąca. Typowano ich do walki o europejskie puchary, a póki co znajdują się w dolnej części stawki z przewagą tylko dwóch punktów nad strefą spadkową. Nie pomaga nawet strzelający jak na zawołanie Rolan. Nadal kontuzję leczył Umtiti, więc tym razem obok Yanga-Mbiwy wystąpił Gonalons.

 

Od pierwszego gwizdka sędziego widać było, który zespół jest w formie i że przyjechaliśmy na Matmut Atlantique po zwycięstwo, a nie dobre wino. Dwie doskonałe szanse miał Valbuena, ale Mathieu zabrakło koncentracji i za każdym razem pudłował. Nasz skrzydłowy póki co świetnie radzi sobie jako asystent, gorzej jest z finalizowaniem akcji ofensywnych. W dodatku mnóstwo farta miała drużyna gospodarzy, która nie grała nic ciekawego, ale w dwudziestej ósmej minucie wrzutkę z rzutu wolnego na gola zamienił Wahbi Khazri. Rezultat ten utrzymał się do przerwy, na plac gry wpuściłem choćby Beauveu, który też zmarnował „setkę”. Do wyrównania doprowadził jednak Fekir, a świetnie dograł mu Rafael. Wszystko wskazywało, że ten pojedynek zakończy się remisem, ale już w doliczonym czasie gry kapitalnie z dwudziestego metra przymierzył Darder. Nasza seria zwycięstw trwa.

 

26.09.2015, Matmut Atlantique, Bordeaux

Frekwencja: 20,849

Ligue 1, 8/38

 

Bordeaux [15] – [1] Lyon 1:2 (1:0)

 

1:0 – Wahbi Khazri 28'

1:1 – Nabil Fekir 65'

1:2 – Sergi Darder 90+2'

 

Lopes 6.7 – Rafael 7.3 (67' Jallet 6.6), Yanga-Mbiwa 6.7, Gonalons 6.7, Bedimo 7.3 – Tolisso 6.8 – Ferri 6.8 (60' Beauvue 6.8), Darder 8.3 – Valbuena 7.1, Fekir 8.2 (83' Żivković -) - Lacazette 6.5

 

MVP: Sergi Darder [Lyon] – 8.3 (gol)

Odnośnik do komentarza

Na krajowym podwórku spisujemy się póki co wręcz rewelacyjnie. Liczyłem również na zdobycie przynajmiej pierwszego punktu w europejskich pucharach. Udaliśmy się do Leverkusen, a więc na stadion zespołu, z którym w teorii mamy rywalizować o drugie miejsce w grupie i wywalczenie awansu do 1/8 finału. Bayer dość zaskakująco zremisował z Belgami, w Bundeslidze też gra przeciętnie, więc byłem optymistycznie nastawiony.

 

Drużyna niemiecka chciała wykorzystać atut własnego stadionu i to gospodarze prowadzili grę. Potrafiliśmy bronić się jednak bardzo mądrze oraz skutecznie. Bayer uderzał głównie z dystansu, zwykle niecelnie, a gdy już poważnie zagrozili naszej bramce to świetnie interweniował Anthony Lopes. Portugalczyk był po prostu bezbłędny. W dodatku sześć minut po przerwie geniuszem na skrzydle błysnął Fekir, Nabil akcje zakończył dośrodkowaniem w pole karne, a tam Lacazette tylko dołożył nogę i nie dał szans Leno. To była bramka na wagę zwycięstwa. W Londynie niespodzianki nie było, „The Blues” zwyciężyli 6:0. Teraz dwukrotnie zagramy z Belgami, jeśli nie stracimy punktów to będziemy już stosunkowo blisko awansu.

 

29.09.2015, BayArena, Leverkusen

Frekwencja: 30,000

Liga Mistrzów, 2/6

 

Bayer [2] – [4] Lyon 0:1 (0:0)

 

0:1 – Alexandre Lacazette 51'

 

Lopes 6.7 – Rafael 7.2, Yanga-Mbiwa 7.5, Umtiti 7.0, Bedimo 7.1 (69' Jallet 6.7) – Gonalons 6.8 (69' Tolisso 6.7) – Ferri 7.2, Darder 6.8 (75' Beauvue 6.7) – Valbuena 6.8, Fekir 6.9 – Lacazette 7.2

 

MVP: Lars Bender [bayer] – 8.1


Wrzesień 2015

 

Bilans: 5-0-1, 14:6

Ligue 1: 1, 7-1-0, +16, 22

Coupe de France: -

Coupe de la Ligue: -

Trophee des Champions: 1:3 vs PSG

Liga Mistrzów: 2, 1-0-1, -1, 3

 

Finanse: 12,951,487€

Budżet transferowy: 2,901,717€ [90%]

Budżet płacowy: 1,109,657€ [1,054,733€]

 

Transfery (wrzesień):

 

Victor Alvarez [Espanyol → Watford] – 2.6 mln

 

Anglia: Arsenal [+1]

Argentyna: Boca [+5]

Belgia: Brugia [+3]

Brazylia: Corinthians [+2]

Francja: Lyon [+6]

Grecja: PAOK [+2]

Hiszpania: Valencia [+1]

Holandia: PSV [+3]

Meksyk: Monterrey [+1]

Niemcy: Bayern [+4]

Polska: Legia [+1]

Portugalia: Benfica [+2]

Rosja: Zenit [+2]

Turcja: Besiktas [+1]

Włochy: Milan [+1]

 

Lech [Jan Urban] – 2, 6-2-2, +6, 20

Manchester United [Louis van Gaal] – 5, 4-2-1, +5, 14

Sporting [Jorge Jesus] – 4, 4-2-0, +8, 14

 

Francuskie kluby w fazie pucharowej europejskich pucharów:

Liga Mistrzów: PSG [2, 1-1-0, +3, 4], Monaco [3, 0-1-1, -3, 1], Lyon [2, 1-0-1, -1, 3]

Liga Europejska: Marsylia [1, 1-0-0, +2, 3], Bordeaux [3, 0-1-0, 0, 1], Saint-Etienne [3, 0-0-1, -1, 0]

Polskie kluby w fazie pucharowej europejskich pucharów:

Liga Mistrzów: -

Liga Europejska: Legia [3, 0-1-0, 0, 1]

Odnośnik do komentarza

Przed wyjazdem zawodników na mecze reprezentacji podejmowaliśmy jeszcze Stade Reims. Goście póki co mogą być zadowoleni ze swojej postawy, bo znajdują się na dziewiątym miejscu w tabeli Ligue 1. W dodatku udało im się ograć samo PSG, więc nie możemy pozwolić sobie na jakiekolwiek lekceważenie. Ze względu na zbliżający się mecz z Monaco na ławce posadziłem zawodników, którym grozi pauza za przekroczenie limitu żółtych kartek.

 

Przyjezdni na Stade de Gerland wyszli bez jakichkolwiek kompleksów i to oni zaczęli od ataków. Gdyby nie cudowna parada Lopesa to przegrywalibyśmy po uderzeniu Fortesa. Naszym rywalom brakowało zimnej krwi pod bramką, bo kilka ich niezłych akcji kończyło się bez oddania strzału. Moi podopieczni nie grali najlepiej, ale byli skuteczni. Malbranque dograł precyzyjnie do wbiegającego w szesnastkę Rafaela, a Brazylijczyk pokonał Agassę. Pod koniec pierwszej połowy Żivković asystował przy trafieniu Lacazette'a. Druga część wyglądała dość podobnie, znów parę razy wysokimi umiejętnościami wykazał się portugalski golkiper. Tym razem zabrało bramek. To nie pierwszy w tym sezonie mecz, gdzie nie gramy najlepiej, ale ostatecznie kończymy jako zespół zwycięski.

 

3.10.2015, Stade de Gerland, Lyon

Frekwencja: 34,682

Ligue 1, 9/38

 

Lyon [1] – [9] Stade de Reims 2:0 (2:0)

 

1:0 – Rafael 23'

2:0 – Alexandre Lacazette 45'

 

Lopes 6.7 – Rafael 8.5, Yanga-Mbiwa 7.3, Umtiti 6.9, Bedimo 7.0 – Gonalons 6.8 (60' Rose 6.7) – Valbuena 6.8, Malbranque 6.8 (45' Aouar 6.4) – Żivković 7.3, Fekir 6.7 (60' Cornet 6.5) – Lacazette 7.0

 

MVP: Rafael [Lyon] – 8.5 (gol)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...