Skocz do zawartości

England adventure


PiotruH

Rekomendowane odpowiedzi

28.2.2009

Championship [37/46]: [2] Burton-Coventry [7]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Deschacht, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Muweke, Braga)

 

Derbyshire miał stłuczone żebro i nie zagra przez najbliższy tydzień więc musiałem postawić na atak walczących ze sobą o miejsce w wyjściowej jedenastce zawodników. Coventry, które walczy o miejsce gwarantujące start w barażach znowu wystawiło aż czterech napastników. W pierwszej połowie byli oni jednak tłem dla mojej drużyny, ale nam niestety brakowało wykończenia akcji. W 54 minucie po zmianie stron wreszcie goście stworzyli sobie groźną sytuację lecz Williams cudowną paradą zatrzymał strzał Sinclaira. My na tą akcję odpowiedzieliśmy kilkoma celnymi podaniami aż wreszcie to ostatnie od Muweke wypracowało stuprocentową okazję dla Falardo i Portugalczyk mógł się cieszyć z kolejnej bramki w sezonie. Pod koniec spotkania miał on jeszcze jedną niezłą okazję, ale tym razem trafił w słupek. Co się odwlecze to nie uciecze i już w kolejnej minucie nasz zawodnik dopiął swego tym razem po dograniu od Bragi. Gładko i przyjemnie wygraliśmy 2:0 powiększając nasza przewagę nad Portsmouth aż do 12 oczek i zmniejszając stratę do West Brom, które sensacyjnie przegrało dwa ostatnie spotkania po finale Pucharu Ligi do zaledwie czerech punktów! Dodatkowo zarobiliśmy ze sprzedaży biletów 160.000 Euro co jest klubowym rekordem.

 

Burton-Coventry 2:0 (1:0)

(Filipe Falardo 60’, 89’)

Mom: Filipe Falardo – 9 (Burton)

 

 

 

3.3.2009

Championship [38/46]: [15] Sheffield Wednesday-Burton [2]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Deschacht, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Muweke, Braga)

 

Już w 44 minucie niewiele brakowało, a strzał oddany przez Hansena znalazłby drogę do siatki. Chwilę później kontuzji doznał Muweke i musiałem przejść na grę jednym napastnikiem z dwoma ofensywnymi pomocnikami za jego plecami, a takim ustawieniem nigdy jeszcze nie graliśmy. Szybko zapłaciliśmy frycowe za nowe ustawienie i gospodarze wyszli na prowadzenie. Konstruowanie akcji ofensywnych przychodziło nam z trudem, a osamotniony na szpicy Braga nie mógł za wiele zdziałać w pojedynkę. W 25 minucie Falardo oddał kolejny w tym sezonie strzał zza pola karnego, który znalazł drogę do siatki, a my uwierzyliśmy, że możemy dzisiaj zdobywać bramki. Gospodarze cisnęli nas prawie cały mecz, a my odgryzaliśmy się im strzałami zza pola karnego. Taki właśnie oddał Mustafa tuż po zmianie stron i jak się później okazało zapewnił nam on komplet punktów.

 

Sheffield Wednesday-Burton 1:2 (1:1)

(Lovell 10’-Filipe Falardo 25’, Mustafa 54’)

Mom: Gareth Williams – 8 (Burton)

 

 

 

Muweke[/b] doznał kontuzji, która wyklucza go z gry na najbliższy miesiąc,a my zostajemy z tylko dwoma napastnikami.

Odnośnik do komentarza

Prof: wykrakałeś...i nie lubię porterów :P

Brachu: dziękować. no tylko mi małego człowieka jeszcze brakuje jak kobita mnie widzi, że gram to się drze ile ja mam lat i zachowuję się jak dziecko.

 

 

 

 

 

7.3.2009

Champiosnhip [39/46]: [2] Burton-Derby [16]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Deschacht, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Braga, Derbyshire)

 

Spotkanie z ligowym średniakiem było równie przeciętnym widowiskiem. Obydwie ekipy grały tak jakby umówiły się na remis i nie zależało im na zwycięstwie. Decydująca o losach spotkania okazała się być akcja z 24 minuty kiedy to Falardo podał prostopadle do Derbyshire, a nasz najlepszy strzelec zapewnił nam komplet punktów. Zagubione po porażce w finale Pucharu Ligi West Brom ponownie straciło punkty dzięki czemu zrównaliśmy się z nimi w tym aspekcie, ale awansowaliśmy na fotel lidera dzięki lepszej różnicy bramek. Dodatkowo mamy już teraz pewny start w barażach, ale oczywiście będziemy robili wszystko by jak najszybciej zapewnić sobie bezpośredni awans, a czy wygramy ligę czy awansujemy z drugiej lokaty to już jest sprawa o wiele mniejszej wagi.

 

Burton-Derby 1:0 (1:0)

(Derbyshire 24’)

Mom: Lee Camp – 8 (GK, Derby)

 

 

 

14.3.2009

Championship [40/46]: [5] Bolton-Burton [1]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Deschacht, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Braga, Derbyshire)

 

Gospodarze dzisiejszego spotkania również chcą jak najszybciej zapewnić sobie udział w barażach I od początku meczu przystąpili do ataków. Ich napór mógł się opłacić już w ósmej minucie, ale z bliska Borgetti trafił prosto w Williamsa. Chwilę później meksykanin znowu próbował szczęścia, ale i tym razem nie zaskoczył Walijczyka. Uczynił to natomiast Gardner dobijając uderzenie kolegi z zespołu. Bolton grał dzisiaj bardzo dobrze zresztą występował w najsilniejszym składzie i szybko doprowadzili oni do stanu 2:0 po trafieniu Camerona. My przed przerwa stworzyliśmy sobie tylko jedną niezłą okazję, ale Braga ostatecznie przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką. W drugiej odsłonie nasza gra wyglądała nieco lepiej, ale dwukrotnie Falardo nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy. Wszystko zakończyło się na wygranej Boltonu 2:0, a my wracamy na druga lokatę.

 

Bolton-Burton 2:0 (2:0)

(Gardner 11’, Cameron 18’)

Mom: Greg Cameron – 9 (AMC, Bolton)

Odnośnik do komentarza

Taaa jedno spotkanie dziennie :p to bym chyba pełne 90 minut oglądał :) Masz w opisie spotkania poniżej te info :)

 

 

 

 

28.3.2009

Championship [41/46]: [2] Burton-Watford [18]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Bignot, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Braga, Derbyshire)

 

Grając z kolejnym ligowym średniakiem powtórzył się scenariusz sprzed dwóch kolejek kiedy to podejmowaliśmy ekipę Derby. Obydwie ekipy wyraźnie zmęczone wyczerpującym sezonem nie kwapiły się zbytnio do ataków, a ograniczały się do strzałów z dystansu. Nam ta sztuka dzisiaj za bardzo nie wychodziła chociaż mamy kim straszyć w tym aspekcie gry. Jedyna bramka padła po kwadransie gry i została zdobyta z rzutu karnego, który pewnie wykorzystał Hansen. West Brom za to przegrało swoje spotkanie i to my ponownie zagościliśmy na fotelu lidera.

 

Burton-Watford 1:0 (1:0)

(Hansen 14’(k))

Mom: Nicholas Hansen – 8 (Burton)

 

 

 

4.4.2009

Championship [42/46]: [3] Portsmouth-Burton [1]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Deschacht, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Braga, Derbyshire)

 

Mecz na szczycie z ekipą Portsmouth był dla nas bardzo ważny, ponieważ wystarczył nam zaledwie remis byśmy przypieczętowali nasz awans do Premiership na cztery kolejki przed końcem. Rywal jest jednak bardzo mocny i jeszcze łudzi się, iż uda im się bezpośrednio awansować co musiałoby wiązać się z naszą katastrofalną dyspozycją, w którą chyba nikt nie wierzył. Spotkanie rozpoczęło się dla nas kapitalnie bowiem już w 59 sekundzie prowadziliśmy. Źle wykonywany rzut rożny zaowocował dalekim wybiciem piłki, której przez kiks nie przejął Edman, a sztuka ta udała się Bradze, który bez zastanowienia huknął pod poprzeczkę obok bezradnego Andersena. W 18 minucie mogliśmy podwyższyć prowadzenie, ale na linii zmierzającej do bramki piłki stanął Hansen i musieliśmy obejść się smakiem. To się zemściło na nas w 25 minucie kiedy to ostre dośrodkowanie od Szeteli wykorzystał Lua Lua tylko dostawiając głowę w odpowiednim momencie. W 38 minucie niesygnalizowany strzał Falardo z około 30 metrów prawie zaskoczył bramkarza gospodarzy, ale ostatecznie piłka tylko obiła słupek. Nie udało nam się jednak utrzymać korzystnego remisu do przerwy i w doliczonym czasie po rzucie rożnym Williams po raz drugi musiał wyjmować piłkę z siatki. W 73 minucie Magnussen bardzo mocno uderzał z rzutu wolnego ze znacznej odległości, ale bramkarz Portsmouth popisał się kapitalną paradą przy tej próbie. Gospodarze utrzymali prowadzenie do końcowego gwizdka dzięki czemu zniwelowali przewagę do nas na 11 oczek, ale musielibyśmy wszystko przegrać do końca, a Portsmouth wygrać byśmy nie awansowali bezpośrednio.

 

Portsmouth-Burton 2:1 (2:1)

(Lua Lua 25’, Mceveley 45’-Braga 1’)

Mom: James McEveley – 8 (DC, Portsmouth)

Odnośnik do komentarza

11.4.2009

Championship [43/46]: [2] Burton-West Brom [1]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Bignot, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Braga, Derbyshire)

 

Tak się składa, że na koniec sezonu gramy z samymi drużynami z czołówki tabeli. Dzisiaj mierzymy się z liderem, którego ograliśmy w finale Pucharu Ligi i to powinno być wystarczającą motywacją dla gości, którzy przed tygodniem zapewnili sobie bezpośredni awans do Premiership. My nie mogliśmy dzisiaj skorzystać z usług poobijanego Deschachta i w jego miejsce musi zagrać Bignot. W piątej minucie Derbyshire wyłożył piłkę jak na tacy Falardo, ale nasz as w dogodnej okazji fatalnie spudłował i posłał piłkę parę dobrych metrów od słupka. W 19 minucie podanie Oberga pod nogi Earnshawa mogło się skończyć dla nas fatalnie, ale tym razem Bellamy fatalnie spudłował nie trafiając do pustej bramki. Walijczyk strzelił jednak gola w kolejnej akcji dobijając swój własny strzał z bliskiej odległości. W 33 minucie wpisał się po raz drugi na listę strzelców tym razem uderzając głową, a nasza sytuacja stała się bardzo trudna. Druga połowa rozpoczęła się od swoistej tragedii, ponieważ kontuzjowany został Williams, a ja na mecz nie wziąłem rezerwowego bramkarza i do końca meczu na bramce musiał stanąć obrońca Webster. To oczywiście skończyło się katastrofą i pogromem i ostatecznie przegraliśmy 1:5 i możemy zapomnieć o wygraniu ligi. Mimo tej porażki mogliśmy się cieszyć z awansu, ponieważ Portsmouth również przegrało swoje spotkanie i za rok zagramy w Premiership! Ponownie byliśmy skazywani na spadek, ale gdy już załapaliśmy formę to okazaliśmy się na tyle mocni, że ponownie udało nam się wywalczyć sensacyjny awans.

 

Burton-West Brom 1:5 (0:2)

(Muweke 85’-Bellamy 22’, 33’, 53’, Earnshaw 59’, Kamara 82’)

Mom: Craig Bellamy – 10 (FC, West Brom)

 

 

 

Dzień po wywalczeniu sensacyjnego awansu do Premiership zarówno moja reputacja jak I reputacja klubu podskoczyła do rangi krajowej. Teraz musimy zadbać o to by rozbudować nasz stadion, ponieważ grając na sześciotysięcznym obiekcie z czego ledwie 1/3 może zasiąść na krzesełkach będziemy budzić szyderczy śmiech w najwyższej rozgrywkowej klasie. Ja natomiast otrzymałem nowy kontrakt, który podpisałem na nadchodzące trzy sezony.

 

 

 

13.4.2009

Championship [44/46]: [7] Bristol City-Burton [2]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Bignot, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Braga, Derbyshire)

 

Ekipa Bristol City ciągle walczy o udział w barażach, a my mieliśmy ledwie jeden dzień odpoczynku po kompromitacji z West Brom. W pierwszej połowie uzyskaliśmy dużą przewagę nad gospodarzami, ale zawodziła skuteczność. Jednak w doliczonym czasie gry wreszcie przełamał się Derbyshire, który pod koniec sezonu wyraźnie spuścił z tonu i dał nam prowadzenie. W 64 minucie dobrze rozegraliśmy wyrzut z autu co stworzyło dobrą okazję Jamesowi, a Anglik jej nie zmarnował i podwyższył wynik spotkania. Gospodarze strzelili kontaktowego gola w 72 minucie za sprawą mojego byłego podopiecznego, Gavrica. Ich radość nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ już po chwili długie dogranie od Oberga bez skrupułów wykorzystał rezerwowy Muweke. Ta porażka praktycznie pogrzebała szansę gospodarzy na występ w barażach.

 

Bristol City-Burton 1:3 (0:1)

(Gavric 72’-Derbyshire 45’, James 64’, Muweke 77’)

Mom: Pontus Oberg – 8 (Burton)

Odnośnik do komentarza

18.4.2009

Championship [45/46]: [2] Burton-Hull [9]

(Williams- von Schrowe, Oberg, Deschacht, Dimitriadis- Hansen, Magnussen, James- Filipe Falardo- Braga, Derbyshire)

 

Spotkanie zaczęło się dla nas bardzo dobrze. Braga przejął piłkę od niezdecydowanego obrońcy i natychmiast wyłożył ją Derbyshire, a ten z bliska nie miał problemów z pokonaniem Pooma. W 20 minucie wreszcie Falardo błysnął uderzając piłkę w swoim stylu z około 30 metrów, a ta wpadła w samo okienko odbijając się jeszcze od poprzeczki. W 42 minucie Deschacht popełnił karygodny błąd, faulując zawodnika Hull w polu karnym za co obejrzał czerwony kartonik co było trochę na wyrost. Soriano uderzył w sam środek, ale na tyle mocno by pokonać Williamsa. Grając w osłabieniu spodziewałem się w drugiej połowie naporu gości i tak też właśnie było. W 60 minucie Williams w ekwilibrystyczny sposób wybronił uderzenie głową z bliska Jeffersa. Pięć minut później nie miał już jednak szans przy ponownej próbie tego napastnika i mieliśmy remis. My graliśmy jednak do końca i w 81 minucie na listę strzelców wpisał się Braga. „tygrysy” bardzo szybko odpowiedziały golem Jeffersa jednak tym razem napastnik ten był na pozycji spalonej i sędzia liniowy dobrze zareagował, a główny tego gola nie miał prawa uznać. Mimo gry w osłabieniu pokazaliśmy charakter i wygraliśmy mecz z mocnym przeciwnikiem. Na trybunach zasiadło 5991 widzów co pozwoliło nam wyrównać klubowy rekord, a rekordowe były zyski z biletów w wysokości 170 tysięcy Euro.

 

Burton-Hull 3:2 (2:1)

(Derbyshire 5’, Filipe Falardo 20’, Braga 81’-Soriano 43’(k), Jeffers 65’)

Mom: Fernando Soriano – 9 (MC, Hull)

 

 

 

Po tym meczu Williams zażądał nowego kontraktu. Ten bramkarz jest z nami aż od Conference i moim zdaniem ma umiejętności by występować w Premiership więc z miejsca zaoferowałem mu potrojenie jego dotychczasowych zarobków na co Walijczyk szybko przystał i będzie grał u nas do 2014 roku. Jeżeli ktoś będzie chciał nam podkupić tego goalkeapera to będzie musiał liczyć się z wydatkiem rzędu 10 milionów Euro, bo tyle właśnie wynosi jego klauzula odejścia.

 

My natomiast chcieliśmy szybko wykorzystać wzrost reputacji klubu i udało mi się pozyskać napastnika, na którego już od dwóch sezonów miałem chrapkę, a mianowicie Bretta Pitmana, który kosztował nas rekordowe 5.25 milionów euro, ale tylko 700 tysięcy zapłaciliśmy od razu, a resztę rozłożyliśmy na 24 raty.

 

 

 

26.4.2009

Championship [46/46]: [7] Crystal Palace-Burton [2]

(Bratbakken- Vatansever, Bignot, Webster, Fox- Liden, Stride, Davidsson- Mustafa- Braga, Derbyshire)

 

Sezon kończyliśmy z ciągle walczącym o baraże Crystal Palace i zadanie to chcieliśmy im nieco ułatwić gdyż wystawiłem rezerwowe zestawienie. Gospodarze oczywiście wykorzystali tę sytuację i łatwo nas dzisiaj ograli, a my cieszyliśmy się z udania na zasłużone wakacje, które ja osobiście spędzę pracowicie na poszukiwaniu wzmocnień dla klubu zarówno do pierwszego zespołu jak i rezerw.

 

Crystal Palace-Burton 7:1 (4:1)

(Bostock 23’, Bowditch 27’, 51’, 79’, Bignot 33’()G), Watson 45’, 46’-Mustafa 30’)

Mom: Dean Bowditch – 10 (ST, Crystal Palace)

 

 

 

TABELA KOŃCOWA 2008/2009

Odnośnik do komentarza

Podziękował :)

 

 

 

 

Puchar UEFA finał: Marseille-Schalke k2:2 (Utaka, Cantareil-Asamoah, Rafinha)

 

Puchar Anglii finał: Tottenham-Blackburn 1:2d (Keane-Soares, Abdellaoui)

 

Liga Mistrzów finał: Bayern-Betis 2:1 (Ismael, Santa Cruz-Arzu)

 

 

 

Premiership:

 

1. Chelsea 2. Aston Villa 3. Arsenal

18. Southampton 19. Birmingham 20. Blackpool

Najlepsza średnia: John Terry (Chelsea) – 8.17

Król strzelców: Conal Platt (Sunderland) – 21

Król asyst: Alex (Manchester United)/Paulo Ferreira (Chelsea)/Cesc Fabregas (Arsenal)/Andres Rouga (Wolves) - 7

Gracz meczu: Michael Dawson (Tottenham)/Kolo Toure (Arsenal) – 9

 

Championship:

 

1. West Brom 2. Burton baraż: [3] Bolton-Portsmouth [4] 0:1

22. Leeds 23. Nottingham Forest 24. Grimsby

Najlepsza średnia: Matt Derbyshire (Burton) – 7.53

Król strzelców: Craig Bellamy (West Brom) - 34

Król asyst:Kevin McBride (Reading) - 16

Gracz meczu: Fernando Soriano (Hull) – 9

 

I Liga:

 

1. Fulham 2. Preston baraż: [4] Doncaster-Bournemouth [6] k1:1

21. Notts County 22. Bradford City 23. Leyton Orient 24. Brentford

Najlepsza średnia: Dave Hibbert (Preston) – 7.72

Król strzelców: Michael Chopra (Swansea ) - 27

Król asyst: Matthew Day (Bristol Rovers) - 13

Gracz meczu: Korey Nix (Burnley) – 9

 

II Liga:

 

1. Chesterfield 2. Gillingham 3. Swindon baraż: [4] Torquay-Yeovil [5] 2:1

23. Shrewsbury 24. Boston Utd

Najlepsza średnia: Andrew Gooding (Lincoln) – 7.65

Król strzelców: Chris O’Grady (Southend) - 25

Król asyst: Stuart Anderson (Torquay) - 13

Gracz meczu: Stephen Dawson (Mansfield)/Jordan Rhodes (Hereford) – 10

 

Conference:

 

1. Exeter baraż: [4] Cambridge-Chaltenham [5] 1:2

21. Canvey Island 22. Altrincham 23. Northwich 24. Harrogate Town

Najlepsza średnia: Darren Quinton (Cambridge) – 7.63

Król strzelców: Glen Crowe (Accrington) - 25

Król asyst: Darren Quinton (Cambridge) - 18

Gracz meczu: Darren Quinton (Cambridge) - 13

Odnośnik do komentarza

Czy będzie rzeźnikiem to się dopiero okaże, ale wierzę w niego czego odzwierciedleniem jest kwota (mimo rozłożenia płatności na raty) jaką na niego wydałem :)

 

 

 

 

 

Bramkarze:

 

Bent Bratbakken (22, NOR) – [2-9-0-0-6.00]

Gareth Williams (24, WAL 2/0) – [54-57-20-5-7.31]

 

Tutaj jest ta sama sytuacja co przed rokiem. Naszego asa w bramce na szczęście omijały kontuzje i rozegrał on pełen sezon wielokrotnie zachowując czyste konto. Jest z nami od Conference i właśnie przedłużył kontrakt, a ja mam nadzieję, że w Premiership nadal będzie bardzo ważnym ogniwem mojej ekipy. Ma on niepodważalną pozycję dlatego też nieźle pracujący na treningach Bratbakken nie ma co liczyć na częstą grę, ale jak widać mu to wcale nie przeszkadza. Kto wie może dokupię porządniejszego goalkeapera na wypadek gdyby Garetha coś dopadło.

 

 

 

Boczna obrona:

 

Samet Vatansever (23, SWE) – [4(12)-0-5-1-6.63]

William von Schrowe (21, SWE 3/1u-21) – [52-0-10-0-7.04]

Aaron Webster (28, ENG) – [15(3)-0-1-1-6.67]

Chris Fox (18, ENG) – [1(2)-0-0-0-6.33]

Panos Dimitriadis (22, SWE) – [41-0-7-2-7.39]

 

Z podstawowych bocznych obrońców jestem bardzo zadowolony I zarówno po Panosa jak I Williama ustawiła się kolejka chętnych więc musiałem działać szybko I zaoferowałem im lepsze umowy. W przypadku Panosa jednak nie obiecałem mu gry w podstawowym składzie, ponieważ na lewą flankę mam już zakontraktowanego doświadczonego defensora, z którym będzie musiał rywalizować o miejsce w podstawowej jedenastce. Jako, że nie używam skrzydłowych w swojej taktyce to moi boczni defensorzy przejmują część ofensywnych obowiązków i wychodzi im to bardzo dobrze. Vatansever narzeka na brak regularnej gry i być może odejdzie. Na listę transferową powędrował Fox, któremu znudziła się harówka na treningach, a także nasz wieloletni reprezentant Webster, który zwyczajnie jest już trochę za słaby na Championship, a co dopiero na Premiership i żeby nie niszczyć mu końcówki kariery też go gdzieś oddeleguję.

 

 

 

Środkowa obrona:

 

Paul Bignot (23, ENG) – [12(3)-0-0-1-6.40)

Olivier Deschacht (28, BEL 13/0) – [49-1-2-0-7.29]

Stratos Delolmas (22, GRE) – [3-0-0-0-6.67]

Ponus Oberg (22, SWE 4/0u-21) – [45-0-4-2-7.24]

 

Z Bignotem na pewno nie przedłużę wypożyczenia, a Delolmas jest bardzo słaby I wylądował na liście transferowej. Para moich podstawowych defensorów spisywała się według mnie dobrze choć przydarzały im się pojedyncze słabe występy i musze im zakupić jakiegoś porządnego defensora by wzmocnić rywalizację. Z Obergiem przedłużyłem właśnie kontrakt czyniąc go póki co najlepiej opłacanym zawodnikiem w drużynie (7.5 tysiąca Euro tygodniowo) i liczę na jego dalszy rozwój.

Odnośnik do komentarza

Środkowi pomocnicy:

 

Darren Stride (33, ENG) – [3(2)-0-0-0-6.40)

Jorgen Magnussen (23, NOR 4/0u-21) – [46(5)-8-7-3-7.14]

Nicholas Hansen (22, NOR 2/2u-21) - [48(1)-8-10-4-7.43]

Chris James (21, ENG 4/2u-21) – [49-7-8-2-7.06]

Robert Davidsson (23, SWE) – (7(4)-1-1-1-6.64)

Marcus Liden (23, SWE) – [15(18)-3-5-0-6.94]

 

Z linii pomocy jestem bardzo zadowolony. Podstawowi zawodnicy i dużo asystowali i sporo bramek nastrzelali, ale zamierzam kupić jednego porządnego środkowego pomocnika by wzmocnić konkurencję, a jeśli mam już kogoś posłać na ławkę to o dziwo będzie to James, który do czasu przyjścia Pitmana dzierżył miano najdroższego zawodnika w historii klubu. Liden to porządny zmiennik i zostanie z nami, a Davidsson, który był u nas gdy graliśmy w Conference zostanie sprzedany. Trochę mi go szkoda, ale na Premiership jest za słaby jednak ma umiejętności by grać w pierwszym składzie jakiegoś średniaka Championship. Zasłużył on by powąchać murawy w Premiership jednak nie mogę kierować się sentymentami, ponieważ idąc taką drogą się nie utrzymamy.

 

 

 

Ofensywni pomocnicy:

 

Shkelcim Mustafa (20, ALB 7/1u-21) – [5(18)-4-2-0-6.57]

Filipe Falardo (25, POR) – [52(1)-29-13-6-7.49]

 

Filipe Falardo czyli nasza największa gwiazda kupiona przed dwoma sezonami za ledwie 20 tysięcy Euro dzisiaj jest wyceniany na prawie 6 milionów Euro. Ani trochę nie spuścił on z tonu po awansie o klasę rozrywkową wyżej i nadal był postrachem bramkarzy w lidze, a także świetnie podawał. Mam nadzieję, że w Premiership nadal utrzyma wyborną formę. Mustafa grał tylko ogony i nie zawiódł, ale nie wiem czy wystarczy on na zmiennika w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii i możliwe, że będę musiał poszukać bardziej wartościowego zmiennika dla Portugalczyka, który zgodzi się być tylko rezerwowym.

 

 

 

Napastnicy:

 

Gervasio Braga (24, POR) – [42(10)-17-11-1-6.87]

Matt Derbyshire (23, ENG) – [51-33-17-6-7.53]

Joseph Muweke (23, SWE) – [19(20)-13-14-2-7.08]

 

Z tej formacji też jestem bardzo zadowolony mimo wielu problemów podczas sezonu. Trzeci sezon z rzędu Matt jest do nas wypożyczony i chciałbym by ta sztuka udała nam się jeszcze raz. Nie jestem w stanie opisać zasług dla tego klubu, bo to głównie dzięki niemu w trzy sezony awansowaliśmy z drugiej ligi do Premiership. Znowu był postrachem bramkarzy i dołożył wiele asyst. Problem miałem natomiast z obsadą drugiego napastnika. Braga grał średnio i bardzo samolubnie, a na dodatek żąda nowego kontraktu, który uczyni go najlepiej zarabiającym piłkarzem w zespole na co zupełnie mnie nie stać. Jest on wyceniany na prawie pięć milionów Euro więc rozważę jego sprzedaż. Muweke to kapitalny zmiennik. Potrafi strzelić, a także dobrze podać i jeżeli nie będzie tylko marudził, iż będzie tylko rezerwowym to u nas zostanie.

Odnośnik do komentarza

Po tym meczu Williams zażądał nowego kontraktu. Ten bramkarz jest z nami aż od Conference i moim zdaniem ma umiejętności by występować w Premiership

 

Chętnie zobaczyłbym jak wygląda bramkarz, który przez tyle poziomów przeszedł i jest w stanie grać w EPL :)

 

Odnośnik do komentarza

Bardzo proszę: Gareth Williams

 

 

 

 

 

Pod koniec czerwca japa sama mi się uśmiechała jak zostałem zasypany chmarą pozytywnych wiadomości. Najpierw otrzymaliśmy 19.75 miliona Euro z racji sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych z czego natychmiastowo 14 milinów zostało przeznaczonych na rozbudowę naszego stadionu o 10500 miejsc siedzących, które pojawią się do 31.1.2010, a więc bardzo szybko. Do tego czasu będziemy grali na ponad 30-tysięcznym obiekcie Leicester.

 

Tego samego dnia zarząd ogłosił, że zakończyła się rozbudowa bazy treningowej, o którą prosiłem przed rokiem i obecnie jest określana jako „dobra”.

 

Tak duże wydatki na infrastrukturę kosztowały nas utratę pokaźnego budżetu transferowego. Obecny będzie wynosił 5 milionów Euro co jest kwota nikłą, ponieważ potrzebujemy kilku klasowych zawodników. Na płace będziemy przeznaczać 110.000 Euro tygodniowo więc mamy jeszcze prawie 40 tysięcy rezerwy.

 

W nadchodzącym sezonie oczywiście będziemy walczyć o utrzymanie się w lidze co będzie bardzo trudnie, ale przecież już nie raz udowadnialiśmy niedowiarkom co jesteśmy w stanie osiągnąć.

 

Tarcza Wspólnoty: Chelsea-Blackburn k0:0

 

 

 

Jako, że awansowaliśmy do Premiership trzeba było znacząco przebudować kadrę i zostawić tylko tych najlepszych i najbardziej perspektywicznych. Nie sądziłem jednak, że aż tyle zmian przyniesie mi lipcowy miesiąc zwłaszcza w linii ataku, która została cała wymieniona! Zacznijmy jednak po kolei. Tradycyjnie już musieliśmy sprzedać tych słabszych, leniwych, a także tych, za których pojawiła się dobra oferta by móc później podziałać na rynku transferowym. Jako, że nasz budżet na transfery jest chyba najniższy w całej Premiership to chciałem wcześniej zarobić trochę grosza. Jako pierwszy na odstrzał powędrował Stratos Delolmas, który był już wyraźnie za słaby na Championship i po nieudanej z nami przygodzie zasilił Scunthorpe za 140.000 Euro co i tak było spora sumą za tego gracza. Następnie pozbyłem się dwóch twórców naszych sukcesów, którzy byli z nami odkąd objąłem Burton. Sprowadzony przeze mnie 4 lata temu Robert Davidsson był niezły, ale jednak za słaby na najwyższą klasę rozgrywkową w Anglii i mimo iż z całą pewnością zasłużył na chociażby jeden występ to nie chciałem mu łamać kariery i za 325.000 Euro sprzedałem go do Assyriska. Drugim takim graczem, który przez lata był naszym podstawowym zawodnikiem, a dopiero w Championship dał się wygryźć ze składu jest Aaron Webster, nasz wieloletni kapitan, który byłby dobrym rezerwowym lecz chcę postawić na młodszych. Aarona sprzedałem za 300.000 do Walsall więc pogra on jeszcze na angielskich boiskach przez kilka dobrych lat. Trochę grosza udało mi się zarobić na sprzedaży Chrisa Foxa do Boltonu (650.000+50%), który bardzo słabo się rozwijał i nie wierzyłem w raporty mojego sztabu szkoleniowego, które wróżyły temu dzieciakowi niezłą karierę. Jak już wspomniałem wielkie zmiany zaszły w linii ataku. Derbyshire skończyło się wypożyczenie i mogłem go pozyskać na zasadzie transferu definitywnego bądź Blackburn ponownie chętnie by go do nas wypożyczyło, ale… no właśnie o tym co się stało dowiecie się z biegiem czasu. Klub za okrągłe 5 milionów Euro opuścił dobry rezerwowy Joseph Muweke, który zasilił spadkowicza z Premiership, Southampton i będzie chciał pomóc „Świętym” w awansie. W klubie pozostał więc tylko jeden napastnik, Braga, który od dawana marudził o nowym kontrakcie jednak nawet maksymalna płaca o wysokości ponad 19.000 tysięcy Euro tygodniowo była dla niego niewystarczająca. Na całe szczęście udało mi się go włączyć do innej transakcji, która mam nadzieje wyjdzie nam na dobre…

Odnośnik do komentarza

W tym okienku transferowym dołączyło do nas wielu zawodników i pobiliśmy też rekord w wydatkach na transfery, ale to było oczywiste już przed otwarciem tego okienka kiedy to zakontraktowaliśmy Pitmana (profil był wcześniej). Najpierw do zespołu rezerw trafili wyszukani przez moich skautów utalentowani młodzi zawodnicy tacy jak: Wayne Baker (16, AMC, ENG), Charlie Benson (15, DR, ENG), Jaime Bruinier (22, DC, NED) oraz Jan Nilssen (16, ST, NOR) i tylko za tego ostatniego musieliśmy zapłacić ekwiwalent za wyszkolenie w wysokości 200.000 Euro norweskiemu Moss.

 

W dalszej części w dniu pierwszego Lipca tradycyjnie już dołączyli do nas zawodnicy, których pozyskałem w trakcie sezonu wykorzystując ich kończący się kontrakt z dawnym pracodawcą. Do zespołu na takiej zasadzie trafił Didier Digard oraz Franck Queudrue. O ile ten pierwszy będzie nasza zapchajdziurą, ponieważ nie załapie się pewnie nawet na ławkę to z Franckiem mimo wieku wiąże duże nadzieje i na początku sezonu to on będzie moim wyborem numer jeden na lewej stronie defensywy kosztem zdolnego Dimitriadisa. Franck zna realia angielskiej piłki, a także przez lata występował w Premiership także jego doświadczenie może okazać się bezcenne.

 

Kolejne wzmocnienia kosztowały nas już trochę grosza. Pierwszy przybył do nas Jesper Udholm Larsen z Brondby, na którego polowałem już dwa lata, ale dopiero teraz zdecydował się on do nas przyjść. Bardzo możliwie, że z miejsca wskoczy do pierwszego składu, a na ławce posadzę dobrego Jamesa. Bardzo się zdziwiłem, że ten zawodnik przyszedł do nas raptem za 450.000 Euro, zwłaszcza że rok wcześniej oferowaliśmy za niego ponad dwa miliony. Następnym transferem był zakup innego młodzieńca, który jest bardzo zdolny. Wypatrzył go mój skaut, a Joona Toivo od razu wpadł mi w oko i z reprezentantem fińskiej młodzieżówki również wiązałem spore nadzieje. Jego usługi kosztowały nas również nie dużo, bo 700.000 Euro, a otrzymało je HJK Helsinki. Kolejny transfer został przeprowadzony przed rozpoczęciem okienka transferowego i z upływem czasu wiem, że był to niepotrzebny zakup, ponieważ na tę pozycje sprowadziłem graczy lepszych dlatego też Kalle Ljungberg (1.2 miliona Euro z Landskrony) nie będzie miał zbyt wielu okazji do gry i nie będzie łapał się nawet na ławkę rezerwowych, a po sezonie najprawdopodobniej go sprzedam.

 

Na Darrena Dunne wydałem niewiele, bo tylko 200.000 Euro (z Shelbourne), ale wiązałem z nim ogromne nadzieje, ponieważ dostał on kapitalną rekomendację od moich skautów i w przyszłości miał stanowić o sile naszego ataku, a już teraz będzie pierwszym zmiennikiem napastników. Równie uzdolniony, ale bardziej uniwersalny jest Hallgeir Syvertsen i za jego usługi musieliśmy wyłożyć już 2 miliony Euro co wydaje mi się i tak kwotą zaniżoną w stosunku do jego potencjału. Środki te zostały przelane na konto Fredrikstadu, który słynie ze świetnego szkolenia młodzieży.

 

Największy transfer zostawiłem sobie na koniec, ponieważ jest to zakup z absolutnego topu. O tego zawodnika walczyły największe klubu w Anglii włącznie z dominującą od pięciu lat Chelsea. Zawodnik ten wybrał jednak nasza ofertę, a działaczy Wigan w sprzedaży chyba najzdolniejszego napastnika młodego pokolenia w Anglii musiało przekupić włączenie do transakcji Gervasio Bragi, który u nas nie mógł liczyć na oczekiwane zarobki (65.000 Euro tygodniówki jakie dało mu Wigan to uważam dużo za dużo jak na tego gracza). Portugalczyk niewątpliwie ma spory potencjał, ale w porównaniu z zakupionym Andy Crawfordem wypada on blado. Za szalenie uzdolnionego Anglika zapłaciliśmy 7 milionów Euro, dodatkowo 4 miliony Euro w zmiennych, 20% kolejnego transferu, a także dołożyliśmy kartę zawodniczą Bragi. Skomplikowana transakcja, ale sądzę, że nam się opłaci.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...