Skocz do zawartości

Stałem z boku


Buli

Rekomendowane odpowiedzi

Obok nas z grupy wyszedł Feyenoord, który w bezpośrednim pojedynku o awans, rozbił Dinamo Moskwa 4:1. Polskie kluby w gazie!!!. Polonia Warszawa nieoczekiwanie wygrała na wyjezdzie ze Stoke City i zajęła 1 miejsce w swojej grupie. Podbeskidzie również, mimo porażki z Freiburgiem 0:1, zajęło 1 miejsce w grupie. Wielkie brawa.

 

Po losowaniu par 1/16 Ligi Europejskiej byłem zadowolony - trafiliśmy na Turecki Bursaspor. Wydaje się, że jest to rywal, z którym damy sobie radę. Turcy zajęli 2 miejsce w swojej grupie, tuż za Sportingiem Lizbona. Wyprzedzili natomiast rumuńskie Vaslui oraz bośniackie Zrinjski. W ewentualnej 1/8 finału, zagramy z Fiorentiną bądz... Polonią Warszawa. Podbeskidzie zmierzy się z Saint-Etienne.

 

Ostatni mecz w tym roku kalendarzowym o punkty, przyszło nam zagrać na własnym obiekcie z Toulouse. Goście nie mogą zaliczyć tego sezonu do udanych - dopiero 13 miejsce w tabeli, to dla drużyny której aspiracje sięgają gry w europejskich pucharach, wielkie rozczarowanie. My jednak nie oglądamy się na problemy rywali. Chcemy zakończyć tę rundę w dobrych nastrojach. Po kontuzji do gry wraca Grosejan - oczywiście na razie tylko na ławkę.

 

Sow - Gharbi, Martin, Cisse, Bright ( Prost 12 ) - Gumbrecht, Vilaseca, Golebiewski, Komadina ( Calla 66 ), el-Huashle - Knight ( Grosejan 88 )

 

Mecz zaczęliśmy z wysokiego C. W zasadzie to zrobił to Golebiewski, który w 3 minucie przeprowadził akcję środkiem boiska, ale jego strzał był niecelny. Polak nie ugiął się i już 4 minuty pózniej, po kolejnej indywidualnej akcji skierował piłkę do siatki. Eke Bright ledwo co się wykurował a już doznał kolejnego urazu. Goście w 1 połowie pokazali, że ich miejsce w tabeli nie jest przypadkowe - nie oddali ani jednego strzału na naszą bramkę.

 

2 połowę zaczęliśmy identycznie jak 1 od rajdu Golebiewskiego, który złapał niesamowitą formę. Jego strzał jednak wylądował na słupku bramki Tuluzy. Dopiero w 59 minucie, goście oddali 1 strzał na naszą bramkę. Uderzenie to jednak z dużą łatwością wyłapał Sow. W 66 minucie gry wprowadziłem Callę dla którego był to ostatnim mecz o punkty w naszych barwach. W 87 minucie kropkę nad 'i' postawił el-Huashle, wykańczając kolejną genialną akcję Golebiewskiego.

 

Ligue 1, kolejka 20/38

17.12.2033 r, Stade Louis II, Monaco, 9574 widzów

AS Monaco (3) - Toulouse (13) 2:0 ( Golebiewski, el-Huashle )

 

Uraz Brighta okazał się dość poważny - złamał kilka żeber. Przerwa - 3-4 tyg. Za żółte kartki jeden mecz pauzować będą Golebiewski, Vilaseca i el-Huashle, więc osłabienia spore. Całe szczęście przed ligą gramy jeszcze Puchar Francji, więc ich dyskwalifikacja mija po spotkaniu w PF ( chyba )

 

Tabela ligi Francuskiej

 

Sytuacja w ligach Europejskich

 

Anglia - Liverpool ---> Manchester United +6

Francja - Olympique Marsylia ---> Olympique Lyon +3

Hiszpania - Atletico Madryt ---> Real Madryt +6

Niemcy - Hertha Berlin ---> Bayern Monachium +1

Polska - Polonia Warszawa ---> Podbeskidzie +6 ( Forma w LE to nie przypadek )

Włochy - AS Roma ---> Inter Mediolan +4

 

Jeśli macie jakieś pytania bądz uwagi odnośnie karierki to śmiało - w końcu to 2033 rok i sporo się zmieniło w futbolu.

Odnośnik do komentarza

Bacao - Chłopie to ty końca świata nie widziałeś - w zeszłym sezonie w fazie grupowej LM grała ekipa z Albanii i Bośni :D

osiolek1983 - Skład, łap osiągnięcia - Ekstraklasa, Liga Mistrzów, Liga Europy, Puchar Polski. Aktualnie trenerem Podbeskidzia jest Łukasz Sosin.

 

Zanotowaliśmy kolejną stratę ponad 2.5 mln euro w grudniu, jednak myślę, że to ostatni taki miesiąc. Stan konta wynosi 6.556 mln euro.

 

Złota piłka znów trafiła do Arthura Sonko Pa. Piłkarzem roku na świecie uznano zawodnika Realu Madryt Florenta Kone. Otrzymać taką nagrodę w jego wieku to wielki wyczyn.

 

Kto wie czy nasza dobra dyspozycja w 1 części sezonu, nie jest efektem eksperymentalnego sposobu przygotowania do sezonu. Zupełnie odpuściliśmy trening fizyczny i jakoś poszło. Teraz jednak całe przygotowania do rundy rewanżowej, skupimy na treningu siłowym i jeśli Bóg pozwoli, uda nam się utrzymać formę do końca sezonu. Zaplanowaliśmy 4 sparingi w tym m.in. z Wolfsburgiem.

 

Lepszego prezentu od zarządu na nowy rok dostać nie mogłem - ustalono nowy budżet transferowy. Nie popełniłem błędu z zeszłego roku i jako cel, postawiłem przed naszą drużyną awans do Ligi Europy. Otrzymałem aż 19.5 mln euro na transfery.

 

Transfery do klubu

 

Sinval ( 18 lat, Brazylia ) <--- Corinthians - Wolny transfer ( Rekompensata 1.5 mln euro )

Kevin Sanogo ( 20 lat, WKS ) <--- AFAD Djekanou - 20 tyś euro

 

Jak widać w tym okienku ie wzmacnialiśmy się pod graczy, który już by wskakiwali do 1 drużyny. Wygraliśmy rywalizację o Sinvala z samym Realem Madryt. Natomiast Kevin Sanogo, to kolejny z afrykańskich talentów, którzy są sprzedawani za śmieszne na europejskie warunki pieniądze. Mam nadzieję, że będą to równie dobrze zainwestowane pieniądze jak w przypadku Komadiny ( kupiony za 40 tyś euro )

 

Transfery z klubu

 

Oscar Calla ---> Calgiari - 10 mln euro

 

Oscar ostatnie miesiące borykał się z wieloma kontuzjami, a że najmłodszy nie jest to oferta rzędu 10 mln euro nie mogła zostać odrzucona. Podreperowaliśmy tym transferem naszą klubową kasę, ale najprawdopodobniej nie będzie to ostatni transfer z klubu w tym okienku. Na 90% odejdzie jeden z podstawowych piłkarzy mojego zespołu.

 

Spośród francuskich klubów, najwięcej na transfery w tym okienku ( jak na razie ) wydała ekipa PSG - 37.5 mln euro

 

Towarzyskie

 

26.12.2033 r, Dijon FCO - AS Monaco 1:4 ( Calla, Andre, Nyangweso, Knight )

30.12.2033 r, VFL Wolfsburg - AS Monaco 1:2 ( Martin, Vilaseca )

02.01.2034 r, VFR Aalen - AS Monaco 0:4 ( Golebiewski x2, Mahrous, Grosejan ) ( Vilaseca skręcił kostkę - 3 tyg przerwy )

05.01.2034 r, Braunschweig - AS Monaco 0:3 ( Sinval x2, Legrand )

 

Bardzo udany okres przygotowawczy za nami. Wszystkie sparingi wygrywane dość pewnie i bez większych problemów. Martwi jedynie uraz Vilaseci. W ostatnim spotkaniu zadebiutował Sinval i to z jakim skutkiem ;). 07.01.2034 r, gramy już puchar Francji, więc nie było wiele czasu na odpoczynek, ale o to mi chodziło. Chłopaki mają być w rytmie meczowym i dobrze przygotowani fizycznie na 2 część sezonu.

Odnośnik do komentarza

Jak już wcześniej pisałem, rozpoczynamy oficjalnie zmagania w 2034 roku, od spotkania w ramach pucharu Francji przeciwko SO Cholet. Z półprofesjonalnym klubikiem powinniśmy sobie poradzić jeśli nie 3, to nawet 4 garniturem. Dostanie szansę kilku młodych graczy.

 

Sabri - Mahrous, Cisse, Andre, Prost - Laval, Zeigbo, Jairo, Sanogo, Bertin - Sinval

 

Już w 2 minucie mieliśmy rzut rożny, który skończył się samobójczym trafieniem jednego z graczy Cholet. W tej sytuacji piłka odbiła się od niego, po strzale Cisse. W kolejnych minutach, swoich szans szukali kolejno Sinval, Jairo, Cisse oraz Sanogo, tylko że ich strzały były niecelne. W 43 minucie, świetną kontrę wyprowadził Sinval, który popędził prawy skrzydłem, ograł obrońcę i wrzucił na długi słupek do Bertina. Ten uderzył z 1 piłki, lecz jego strzał niemal z linii bramkowej wybił bramkarz. Młodziaki grały naprawdę fajny, ofensywny futbol. Miło się na to patrzyło.

 

3 minuty po rozpoczęciu 2 połowy, piłkę na środku boiska przejął Sinval i natychmiast uruchomił wybiegającego na wolne pole Sanogo. Po takim podaniu nie pozostało mu nic innego, jak tylko skierować piłkę do bramki gospodarzy. Prowadziliśmy 2:0 a drużyna Cholet nie wyglądała na ekipę, która może odrobić straty - do tej pory nie oddali ani jednego strzału na naszą bramkę. W 52 minucie fantastyczną akcję rozegrała moja młodzież. Wymiana piłki na 1 kontakt na linii Bertin-Sinval-Jairo-Sanogo i ten ostatni również z 1 piłki podaje do Sinvala. Ten uderza, jednak piłka ląduje na słupku. Wielka szkoda, bo akcja była piękna. 65 minuta i o mały włos a Laval nie wpakowałby piłki do naszej bramki. Dobrze jednak interweniował Sabri. W 67 minucie przepięknego gola z 30 metrów zdobył Jairo. Nie ma to jak 'Braziljana' :D Piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do siatki. 4 minuty pózniej przecierałem oczy ze zdumienia, gdy Jairo niemal skopiował sytuację z przed chwili i kolejnym fantastycznym uderzeniem podwyższył wynik na 4:0. No widać ma ten chłopak młotek w nodze. Inny debiutant - Sanogo również wpisał się na listę strzelców po raz 2. Dopadł do piłki odbitej po strzale z dystansu... Jairo. W łatwej sytuacji trafił na 5:0, ustalając tym samym wynik meczu. To była fajna przygoda dla młodych.

 

Puchar Francji, 9 runda

07.01.2034 r, Stade Pierre Blouen, Cholet, 1403 widzów

SO Cholet - AS Monaco 0:5 ( Jairo x2, Sanogo x2, Lambert sam. )

 

Myślę, że kilku chłopaków zasłużyło na włączenie ich do 1 zespołu ( np. Jairo )

Odnośnik do komentarza

W 10 rundzie czeka nas powtórka z rozrywki - zmierzymy się z ESTAC Troyes z który w zeszłym roku wygraliśmy w 9 rundzie PF 3:2.

 

Pisałem, że na 90% opuści nasz klub, jeden z czołowych piłkarzy i tak też się stało. Florent Prost, bo o nim mowa, gra naprawdę dobry sezon, ale przed rozmową z nim o jego transferze na który się zgodziłem, grał słabiutko i nie przykładał się do treningów. Otrzymaliśmy od Betisu Sevilla 10.75 mln euro.

 

Po miesięcznej przerwie, wracamy na ligowe boiska. Jedziemy na starcie z 13 drużyną w tabeli - Caen. Gospodarze dzisiejszego spotkania, nie szaleli na rynku transferowym. 1 piłkarza kupili, 1 piłkarza sprzedali, więc nie spodziewam się większych niespodzianek w składzie rywala. W dzisiejszym meczu nie zagra już Prost, który opuszcza nasz klub. Nie zagra też Golebiewski, który lekko się przeziębił.

 

Sow - Gharbi, Andre, Cisse, Shiryaev - Gumbrecht, Laval, Zeigbo ( Camara 45 ), Komadina, el-Huashle - Knight ( Grosejan 72 )

 

Gospodarze od początku przycisnęli nas do muru, a w ciągu pierwszych 10 minut uderzali 5 razy na naszą bramkę. W końcu dopięli swego w 17 minucie, gdy Romano zdobył gola po rzucie rożnym. Graliśmy słabiutko, ale tego się spodziewałem - te treningi siłowe musiały na początku odbić swoje piętno. Z rzadka udawało nam się przedostać po bramkę gospodarzy a jeśli już to robiliśmy, to świetnie interweniował ich bramkarz.

 

Po przerwie bardzo szybko wyrównaliśmy. Ładne podanie Knight'a wykończył perfekcyjnym uderzeniem el-Huashle. Przez wiele minut, mało działo się na boisku a jedynym ciekawymi zdarzeniami, były nieudane strzały z dystansu obu ekip. W 83 minucie świetną piłkę z głębi pola zagrał Gharbi a wszystko wykończył strzałem tuż przy bramkarzu Komadina. Tym golem wytrąciliśmy z równowagi ekipę Caen i już 4 minuty pózniej gospodarze grali w 10. 2 żółtą kartkę ujrzał obrońca Caen Yenay. Wynik nie uległ zmianie i dowiezliśmy ten wynik do końca, ale w 2 połowie zagraliśmy wyraznie lepiej.

 

Ligue 1, kolejka 21/38

15.01.2034 r, Stade Michel d'Ornano, Caen, 15330 widzów

Stade Caen (13) - AS Monaco (4) 1:2 ( el-Huashle, Komadina )

Odnośnik do komentarza

Pamiętacie, jak Lille podjeb*** mi trenera siłowego ? No to w zamian podjeb*** im fizjoterapeutę ;) Musieliśmy co prawda wybulić za niego 250 tyś euro, ale i tak o głowę przerastał jego poprzednika.

 

Czas na kolejne Cote d'Azur !!! Kibice obu drużyn czekają zawsze na te spotkania. Ostatni nasz mecz zakończył się naszą wygraną i to na terenie rywala. Kibice nie wybaczyliby nam porażki w derbach na własnych stadionie, więc traktuję ten mecz jako jeden z najważniejszych w sezonie. Do składu powraca GolebiewsKI i liczę na kilka rajdów w stylu Polaka. Spodziewamy się również sporej frekwencji - ma ponoć przyjść ponad 13 tyś kibiców. Do kompletu jednak wciąż daleko...

 

Sow - Gharbi, Andre, Cisse, Shiryaev - Gumbrecht, Laval, Golebiewski ( Nyangweso 71 ), Komadina, el-Huashle - Knight ( Grosejan 71 )

 

Z początku było spokojnie - my badaliśmy rywala a on nas. W 10 minucie podanie od Gumbrechta otrzymał nie kto inny jak Golebiewski. Ten nawet nie zastanowił się co zrobić z piłką - od tak sobie uderzył na bramkę a piłka wpadła do siatki. Objęliśmy prowadzenie na którym tak nam zależało. W 21 minucie mieliśmy sporo szczęścia. Desole minął w środku pola strzelca gola Golebiewskiego i uderzył. Jego strzał strącił tylko śnieg z poprzeczki bramki Sowa. W końcówce 1 połowy, jeszcze raz bardzo mocno uderzał Golebiewski, ale tym razem na posterunku był goalkeeper gości.

 

Spora część 2 połowy to dalej to samo - szalone rajdy Golebiewskiego. Przepraszam jeśli ktoś uważa inaczej, ale wygląda jak Messi gdy mija rywali a chyba nikt tak ni mija rywala jak on ( no może Gotze ) ( jeśli ktoś uważa inaczej to nie ma sprawy ;) ). Goście jednak też wiedzieli o co idzie gra i próbowali zagrozić naszej bramce. W 70 minucie znów trafiliśmy w poprzeczkę. Tym razem uczynił to Andre. Nicea przyczaiła się i czekała na ten jeden moment zaskoczenia. 92 minuta gry, aut dla Nicei szybko rozegrany, piłka do jednego z pomocników a ten błyskawicznie z 1 piłki do Petersa. Ten stanął sam na sam z Sowem. Nasz bramkarz fantastycznie wyczekał do końca na nogach i wybronił jego strzał w taki sposób, że piłka nawet mu z rąk nie wypadła. Myślałem, że to koniec emocji na dziś, ale chwile po tym jak Sow wznowił akcję wyrzutem, piłkę po błędzie Komadiny przejął jeden z graczy gości i podał do Petersa. Ten w o wiele cięższej sytuacji uderzył fantastycznie i dał remis Nicei. Ależ byłem wściekły na swój zespół. Wypuścić 3 punkty i wygraną w derbach przez jeden błąd.

 

Ligue 1, kolejka 22/38

18.01.2034 r, Stade Louis II, Monaco, 13226 widzów

AS Monaco (3) - OGC Nice (12) 1:1 ( Golebiewski )

Odnośnik do komentarza

Cz. 1 Powtórki z rozrywki :/

 

Okazało się, że w grze jestem tuż po meczu z Lorient ( Po 16 kolejkach ) a przede mną mecze z Marsylią i Lyonem z którymi zdobyliśmy cenne 2 punkty :/ No nic, ale aby szybko nadrobić straty wrzucę po prostu wyniki meczy, które rozegrałem jeszcze raz.

 

Ligue 1

 

27.11.2033 r, Olympique Marsylia (1) - AS Monaco (5) 1:0

03.12.2033 r, AS Monaco (5) - Guingamp (15) 3:0 ( Golebiewski x2, Boulekbache )

10.12.2033 r, Olympique Lyon (2) - AS Monaco (5) 0:0

18.12.2033 r, AS Monaco (4) - Toulouse (12) 2:0 ( Martin, Cisse )

 

Wszystko byłoby cacy, gdyby nie powtórka meczu z OM. Całą 2 połowę graliśmy w 10 po czerwonej kartce dla Bright'a. Broniliśmy się tylko do 84 minuty i wtedy straciliśmy gola. Mecz z Guingamp bez historii. Wygraliśmy pewnie i zasłużenie. Mecz z Lyonem niemal identyczny jak ten, który rozegrałem wcześniej. Mecz bardzo wyrównany, ale tym razem mieliśmy więcej szczęścia - gospodarze 2 razy obijali nam szkielet bramki. Ostatni mecz z Toulouse to powtórka wyniku ( podobnie jak mecz z Lyonem ). Jedyna różnica to strzelcy bramek.

 

Liga Europy

 

30.11.2033 r, AS Monaco - Feyenoord Rotterdam 3:0 ( Martin, Cisse, Golebiewski )

15.12.2033 r, Slavija - AS Monaco 0:1 ( Camara )

 

Tutaj nic się nie zmieniło. Pewnie awansowaliśmy z 1 miejsca w grupie. Podobnie uczyniły Polskie kluby - zarówno Polonia Warszawa jak i Podbeskidzie wyszły ze swoich grup z 1 miejsc.

 

W 1/16 LE zagramy ze Sportingiem Lizbona. Fajnie... Polonia Warszawa zmierzy się z Parmą a Podbeskidzie z Zenitem St. Petersburg. Jest również 3 ekipa w LE - Lech Poznań zajął 3 miejsce w swojej grupie LM i zagra z Girondins Bordeaux. My możemy trafić w 1/8 LE na Bursaspor bądz Saint-Etienne.

Odnośnik do komentarza

Sparingi i transfery

 

Towarzyskie

 

22.12.2033 r, AS Monaco - Chivas Guadalajara 0:1

27.12.2033 r, Aalen - AS Monaco 0:1 ( Laval )

29.12.2033 r, Regensburg - AS Monaco 1:2 ( Komadina, Mahrous )

31.12.2033 r, Eintracht Frankfurt - AS Monaco 1:3 ( Schmitd sam. Bertin, Legrand )

03.01.2034 r, Munster - AS Monaco 1:3 ( Weis sam. Rousseau, Golebiewski )

 

Transfery do klubu :

 

Sinval ( 18 lat, Brazylia ) <--- Corinthians - Wolny transfer ( Rekompensata 1.5 mln euro )

Kevin Sanogo ( 20 lat, WKS ) <--- AFAD Djekanou - 20 tyś euro

Stoyan Kelpekov ( 19 lat, Bułgaria ) <--- Warta Poznań - 3.4 mln euro

Ales Koblizek ( 19 lat, Czechy ) <--- Viktoria Pilzno - 180 tyś euro

 

Obok wcześniej już zakupionych Sunvala i Sanogo, do klubu dołączyło 2 bardzo obiecujących defensorów. Sporo wydaliśmy na Bułgara Kelpekova, ale za mnie nie było szans go wyciągnąć. Natomiast Czeski wieżowiec Koblizek, przyszedł do nas za małe pieniądze, jak na jego potencjał i umiejętności.

 

Transfery z klubu :

 

Oscar Calla ---> Genoa - 10.5 mln euro

 

Tutaj również bez większych zmian. Opuścił nas Calla, ale wynegocjowałem tym razem od Genoi o 500 tyś euro więcej. Mało prawdopodobne by odszedł Prost, jak to było wcześniej, ale odejdzie inny z graczy obecnie 1 składu. Dołączy też do nas nowy napastnik.

Odnośnik do komentarza

Końcówka przyśpieszonego trybu gry, czyli mecz Pucharu Francji i 2 kolejki Ligue 1.

 

Dołączył do nas jeszcze jeden zawodnik. Nie mieliśmy w ataku gracza, który godnie zastąpiłby kontuzjowanego Claude'a. Knight jednak zawodził, więc gdy była okazja kupna za niecały milion euro Gruzina Giorgi Turmanidze, nie było chwili zawahania. Wydaliśmy na niego 900 tyś euro. Dopiero po tym wszystkim okazało się, że nie będę mógł z niego skorzystać do końca sezonu, więc można już mnie ogłosić największym frajerem w światku menadżerskim. Czemu frajerem ? Bo dzień wcześniej za 6.5 mln euro sprzedałem do Birmingham Jake'a Knight'a. Anglik jak pisałem wcześniej zawodził i nie trzymał równej formy a że pozyskaliśmy go za darmo, to zarobek łatwo policzyć.

 

Puchar Francji, runda 9

 

08.01.2034 r, US Concarneau - AS Monaco 3:0 ( Nyangweso, Zeigbo, Andre )

 

Powtórzone losowanie okazało się równie łaskawe co poprzednio. Nie mieliśmy problemów z pokonaniem amatorskiej ekipy Concarneau i pewnie awansujemy dalej.

 

Ligue 1

 

15.01.2034 r, 21/38 Stade Caen (14) - AS Monaco (4) 2:1 ( Golebiewski )

19.01.2034 r, 22/38 AS Monaco (5) - OGC Nice (12) 1:0 ( Golebiewski )

 

No ekstra... Przegraliśmy mecz z Caen, który wcześniej wygraliśmy :/. Jednak wygrana w derbach poprawiła mi humor i z optymizmem czekam na kolejne mecze.

 

Gra nadrobiona, lecim na bieżąco ;)

Odnośnik do komentarza

Przed nami kolejne starcie w pucharze Francji. Los był tym razem łaskawszy, niż za 1 razem i w 10 rundzie trafiliśmy na kolejny półzawodowy klub - Chamois Niortais FC. O rywalu nie wiem nic, ale nie przypuszczam aby raport scouta cokolwiek zmienił. Dostaną szansę nowi gracze i młodziaki.

 

Sabri - Arnaud, Koblizek, Andre, Shiryaev - Zeigbo, Laval, Jairo ( Grosejan 45 ), Sanogo, Bertin - Sinval

 

Po pierwszych 10 minutach nic nie wskazywało na to, że możemy mieć jakieś kłopoty w tym meczu. Strzelał i Sanogo i Zeigbo. Nie schodziliśmy z połowy rywala, gdy nagle grozniej zaczęli atakować gospodarze. Kolejne 10 minut należało do nich, ale nie było z ich ataków nic więcej niż tylko strach w naszych szeregach. W 33 minucie bardzo ładnie do środka ze skrzydła zszedł Bertin, po czym oddał bardzo grozny strzał. Końcówkami palców na rzut rożny, piłkę wybił bramkarz Chamois. 3 minuty pózniej, znów uderzał Bertin i jego strzał na słupek sparował bramkarz gospodarzy. Trzeba przyznać, że mają tam niezłego fachowca na bramce. Do 40 minuty, utrzymywał się bezbramkowy remis. Wtedy jednak Zeigbo zagrał ładną, górną piłkę za plecy obrońców a wykończył wszystko Sinval.

 

W 2 połowie, a przynajmniej w jej 1 części gospodarze mieli sporo szczęścia. Najpierw po strzale głową Koblizka piłka trafiła w poprzeczkę a następnie fantastyczny rajd Sanogo, również zakończył się strzałem w poprzeczkę. W 80 minucie kolejny rajd Sanogo, jego wrzutka minęła całe pole karne, ale dopadł do niej przy linii bocznej Sinval. Wycofał piłkę do Zeigbo a ten natychmiast posłał rakietę w kierunku bramki Chamois. Ich bramkarz nie miał nic do powiedzenia i było 2:0.

 

Puchar Francji, 10 runda

21.01.2034 r, Stade Rene Gaillard, Niort, 8052 widzów

Chamois Niortais FC - AS Monaco 0:2 ( Sinval, Zeigbo )

 

Shiryaev doznał lekkiego urazu kolana i wypada na 2 tyg. Kontuzję leczy też Bright, więc jest fajnie i sympatycznie :/

 

11 runda PF, czyli inaczej 1/8 finału również powinna być łatwą przeprawą, gdyż zmierzymy się w niej z AS Minuguettes. Kolejny półzawodowy klub na naszej drodze do pucharu.

Odnośnik do komentarza

Jacelinho - Dupa tam, frajer pompka. Nie spojrzałem na to, że w tym samym roku przeszedł z Suduvy do Żelejznicara.

 

Mecz z Metz to kolejny mecz z cyklu tych, które trzeba by wygrać. Nie możemy tracić punktów z drużynami z dołu tabeli, gdyż jak wiadomo to właśnie w takich spotkaniach, przegrywa się ligę a w naszym przypadku nawet tytuł V-ce mistrza Francji. Zajmujemy 5 miejsce, ale do 2 Bordeaux tracimy ledwie 3 punkty, więc jest dość ciasno. Lekko odskoczyła tylko Marsylia, która nad Girondins ma 5 punktów przewagi. Na prawej obronie dziś z konieczności Martin, dla którego jest zupełnie obca pozycja.

 

Sow - Gharbi, Andre, Cisse, Martin - Gumbrecht, Vilaseca, Golebiewski, Komadina ( Bertin 45 ), Nyangweso ( Sanogo 45 ) - el-Huashle ( Sinval 73 )

 

Minęło ledwie 40 sekund a już Nyangweso miał doskonałą okazję do zdobycia gola. Uderzył jednak prosto w bramkarza. W 4 minucie rzut rożny mieli gospodarze, ale wybili go tak zle, że piłkę przejął Komadina i popędził z nią niemal pół boiska. Dostrzegł błyskawicznie wychodzącego na wolne pole Vilasecę a ten wykończył akcję jak rasowy snajper. W 11 minucie wyprowadziliśmy kolejną zabójczą kontrę. Na skrzydle piłkę wywalczył Nyangweso, minął obrońcę i płasko po ziemi wrzucił piłkę, między linię obrony i bramkarza. Świetnie wyskoczył zza obrońców el-Huashle i było już 2:0. Po 20 minutach, byliśmy już pewni wygranej. Rzut rożny wykonał el-Huashle, głową uderzał Andre a piłka po drodze jeszcze trafiła w Komadinę i w ten oto szczęśliwy sposób na tablicy wyników, widniało piękne 3:0. Graliśmy tak dobrze, że nie zmartwiła mnie nawet bramka na 1:3, którą tuż przed przerwą zdobyli gospodarze. Więcej pretensji miałem do arbitra głównego za to, że nie zaliczył prawidłowo zdobytej bramki Cisse w doliczonym czasie 1 połowy. Sędzia dopatrzył się tam faulu mojego zawodnika. Bzdura.

 

Czując brak zagrożenia ze strony Metz, wprowadziłem w przerwie 2 młodych graczy z ławki i jeden z nich miał prawdziwe wejście smoka. Golebiewski popędził na bramkę gospodarzy, wypuścił w bój Sanogo a ten bardzo precyzyjnym strzałem po długim rogu, podwyższył na 4:1. W 64 minucie, Metz zmniejszyło straty, po bardzo dobrym strzale Taidera. W tej sytuacji łatwo ograny został Martin, po którym widać brak ogrania na tej pozycji. Zaczęło być niebezpiecznie a chwile pózniej było już bardzo niedobrze. Straty na 3:4 zmniejszył Aid a była to 74 minuta meczu. Tuż przed stratą gola na 3:4, na boisku zjawił się Sinval i to właśnie młody Brazylijczyk podwyższył na 5:3, pięknym strzałem pod poprzeczkę. W całym meczu oddaliśmy ponad 30 strzałów, ale bardziej martwi mnie słaby procent udanych interwencji Sowa. Myślę, że w kolejnym meczu ligowym, szansę otrzyma Sabri.

 

Ligue 1, kolejka 23/38

28.01.2034 r, Stade Saint-Symphorien, Metz, 9554 widzów

FC Metz (17) - AS Monaco (5) 3:5 ( Vilaseca, Komadina, el-Huashle, Sanogo, Sinval )

Odnośnik do komentarza

Dzięki sprzedaży Oscara Calli i Jake'a Knight'a, zarobiliśmy w zeszłym miesiącu ponad 6 mln euro. Stan konta wynosi 13.338 mln euro

 

Luty rozpoczynamy od domowego spotkania ze Stade Rennais. Nadal nie mogę zapomnieć o tej porażce w 1/2 pucharu Francji. Każde spotkanie z tą drużyną , będzie odbierane przeze mnie jak rewanż za tamten feralny mecz. Kilka zmian w składzie. Na prawej obronie postawiłem na Gharbiego - ponoć jest na tej pozycji "uzdolniony". Na prawym skrzydle od 1 minuty zagra Sanogo a w ataku Egipcjanin el-Huashle.

 

Sabri - Prost, Andre ( Koblizek 70 ), Cisse, Gharbi - Gumbrecht, Vilaseca, Golebiewski, Komadina, Sanogo ( Bertin 83 ) - el-Huashle ( Sinval 70 )

 

Przez kwadrans, mało działo się na boisku, choć to my utrzymywaliśmy się przy piłce ponad 70% czasu. Kibice obudzili się w 16 minucie. Niestety nie byli to nasi kibice a przyjezdni, którzy świętowali bramkę Izuchukwu. Uderzył z narożnika pola karnego i zdjął pajęczynę z górnego rogu naszej bramki. Nie był to wymarzony początek, ale odpowiedz była szybka. W 22 minucie Andre wyrównał na 1:1. Asystę przy tym golu zaliczył el-Huashle. Przez kilka kolejnych minut, obijaliśmy bramkarza gości aż w końcu... obiliśmy słupek Stade Rennais. Była to 37 minuta, gdy el-Huashle trafił w szkielet bramki po podaniu Komadiny.

 

Nie dało rady strzelić z akcji, to w 55 minucie Andre ukłuł po raz 2 w dzisiejszym meczu, a po raz 2 asystował mu el-Huashle. W 61 minucie goście byli bardzo bliscy wyrównania, ale doskonale na refleks interweniował Sabri. 4 minuty pózniej, było już 3:!. Kolejny rzut rożny, przed polem karnym piłkę otrzymał Vilaseca. Uderzył niecelnie, ale tam gdzie leciała piłka stal Gharbi i zdobył swojego 1 gola dla Monaco. Minęły kolejne 2 minuty i już było 4:1. Znów głową uderzał Andre i świetnie nabiegał na piłkę Golebiewski, który z 2 metrów wbił piłkę do bramki załamanych gości. Tym wynikiem kończy się mecz. Gramy świetną piłkę, no i strzelamy dużo goli a chyba o to w futbolu chodzi.

 

Ligue 1, kolejka 24/38

04.02.2034 r, Stade Louis II, Monaco, 8939 widzów

AS Monaco (4) - Stade Rennais (9) 4:1 ( Andre x2, Gharbi, Golebiewski )

Odnośnik do komentarza

Chyba nie muszę mówić, że jesteśmy faworytem w starciu z półzawodowym Minguettes. Jedyne czego mogę się obawiać, to naszego starego, dobrego znajomego sędziego, pana Bertina. Zagrają młodziki, nie ma co eksploatować graczy 1 składu i ryzykować kontuzji. Tuż przed naszym meczem, zakończyło się spotkanie PSG - Boulogne w którym to goście sprawili nie lada sensację, pokonując Paryżan po rzutach karnych.

 

Sabri - Mahrous, Koblizek, Kelpekov, Prost - Laval, Zeigbo, Jairo, Bertin, Nyangweso - Sinval

 

Już w 9 minucie wyszli.... na prowadzenie gospodarze. Straciliśmy bramkę po rzucie rożnym i zapachniało na razie niespodzianką. W 15 minucie mało brakło, a przegrywalibyśmy już 0:2. Dobrze jednak na linii zachował się Sabri. Wyrównaliśmy w 22 minucie. Dobra akcja na skrzydle Nyangweso i wrzutka do Sinvala. Temu nie pozostało nic innego, jak tylko dostawić nogę i było 1:1. W 37 minucie było już 2:1 dla nas a niemal kopię sytuacji z 22 minuty wykończył oczywiście Sinval. Wrzucał oczywiście Nyangweso

 

W 2 połowie zobaczyliśmy tylko 1 gola. W 91 minucie, obrońca gospodarzy Gherbi, wpakował piłkę do własnej siatki. Poza tą sytuacją nie działo się wiele. Wyszło na wierzch słabsze przygotowanie fizyczne rywali. My natomiast nie dyktowaliśmy jakiegoś wysokiego tempa gry. Wygraliśmy najmniejszym nakładem sił i cieszymy się z awansu do 1/4 PF.

 

Puchar Francji, 1/8 finału

07.02.2034 r, Stade Laurent Gerin, Venissieux, 1083 widzów

AS Minguettes - AS Monaco 1:2 ( Sinval x2, Gherbi sam. )

 

W 1/4 finału zagramy z Guingamp, więc losowanie niezłe.

 

No a teraz na szame ;) Smacznego

Odnośnik do komentarza

Odbyło się losowanie grup eliminacyjnych do Mistrzostw Europy, które w 2036 roku odbędą się jak w 2004 roku - w Portugalii. Polska trafiła do grupy z Czarnogórą, Estonią, Norwegią i Szwajcarią.

 

Przed kolejnym meczem ligowym, nasi rywale Auxerre doznali sporego osłabienia. Sprzedali za 25 mln euro do Interu Mediolan, swojego lewego obrońcę Diallo. Bez takich graczy, gospodarzom ciężko będzie utrzymać 9 miejsce w tabeli do końca sezonu. Auxerre jest kolejną ekipą, z którą za swojej kadencji jeszcze nie przegrałem. Nie chciałbym w takim momencie sezonu skasować tej serii. Dzień przed naszym spotkaniem, doszło do ważnego meczu. Olympique Lyon zremisował z Olympique Marsylią 1:1. Aż żal byłoby nie uciec od Lyonu i podgonić OM. Na bramce Auxerre, nasz były bramkarz Francisco.

 

Sow - Gharbi, Andre, Cisse, Shiryaev - Gumbrecht, Vilaseca, Golebiewski, Komadina ( Bertin 65 ), Sanogo ( Sinval 85 ) - el-Huashle

 

Już w 8 minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale pech chciał, że po strzale Komadiny piłka odbiła się od poprzeczki. W 11 minucie już było 1:0. Golebiewski zagrał do el-Huashle. Ten zrobił sobie troszkę wolnej przestrzeni i uderzył z dużą siłą na bramkę rywala. Piłka odbiła się od poprzeczki a bramkarz Auxerre nie zdążył nawet zareagować. Nie poprzestaliśmy w swoich atakach i w 33 minucie zdobyliśmy gola na 2:0. Długie wybicie, wydawało się na oślep naszej obrony przejął nieoczekiwanie ​el-Huashle. Egipcjanin wyszedł sam na sam z bramkarzem Auxerre, minął go lecz wypuścił sobie za daleko piłkę. Jednak dostrzegł wbiegającego na długi słupek Sanogo, do którego posłał górną piłkę. Ten naciskany przez obrońcę dał radę jednak umieścić piłkę w bramce gospodarzy.

 

2 połowa zaczęła się od ataków Auxerre. W 50 minucie uratował nas słupek po strzale Omraniego. Mniej szczęścia mieliśmy już minutę pózniej. Znów straciliśmy bramkę po rzucie rożnym. Strzelca bramki dla gospodarzy nie upilnował Cisse. Kolejnych kilkanaście minut można pominąć, ponieważ na boisku działo się bardzo mało. Jedynymi ciekawymi momentami, były zmiany przeprowadzane przez trenerów obu ekip. W 87 minucie Sow uratował nas od utraty prowadzenia. Do końca meczu Auxerre starało się wyrównać, lecz zmęczenie odbiło się na jakości wykończenia i wygraliśmy 2:1

 

Ligue 1, kolejka 25/38

12.02.2034 r, Stade de I'Abbe Deschamps, Auxerre, 12405 widzów

AJ Auxerre (9) - AS Monaco (4) 1:2 ( el-Huashle, Sanogo )

 

Za kartki wypadają ze składu na kolejny mecz ligowy Gharbi oraz Golebiewski. Naszym rywalem będzie Sedan, które podejmiemy u siebie, więc powinniśmy sobie dać radę bez nich. Jednak najbliższe spotkanie będzie większym wyzwaniem...

Odnośnik do komentarza

1.480 kilometrów - taki dystans dzielił nas i naszych kibiców od Lizbony. Tam właśnie rozegramy 1 mecz 1/16 Ligi Europejskiej ze Sportingiem. Porównując skład Sportingu, do pozostałych ekip z którymi mierzyliśmy się w Lidze Europy, stawiałbym ich w 1 rzędzie z Feyenoordem. Nie mają jakiś wielkich gwiazd, lecz bardzo wyrównany zespół. Jestem pewien, że stać nas na pokonanie rywala, nawet na wyjezdzie.

 

Sow - Gharbi, Martin, Cisse, Shiryaev - Gumbrecht, Vilaseca, Zeigbo ( Prost 56 ), Golebiewski ( Konate 45 ), Komadina - el-Huashle

 

Sorka, ale nie mam najmniejszej ochoty opisywać tej szopki. Zaczęło się dobrze, ale to co pózniej się wydarzyło, nadaje się do kryminału. Sędzia nie uznał nam 2 bramek i karnego a sam podarował gospodarzom gola. Ktoś tu wyraznie nie chce naszego awansu.

 

Liga Europejska, 1/16 1 mecz

16.02.2034 r, Jose Alvalade, Lizbona, 25889 widzów.

Sporting Lizbona - AS Monaco 3:1 ( Komadina )

 

Lech Poznań dostał surową lekcję gry w piłkę od Bordeaux i przegrał u siebie 0:3. Podbeskidzie uległo na wyjezdzie Zenitowi 3:1, ale bardzo dobrze spisała się Polonia Warszawa - czarne koszule wygrały na Włoskiej ziemi z Parmą 2:0.

Odnośnik do komentarza

Emocje po ostatnim spotkaniu już nieco opadły, więc można przystąpić do meczu ligowego z Sedan. Przed naszym pojedynkiem menadżer gości wygrażał w mediach, jak to jego zespół zniszczy mój. Podejrzewam, że narobił sobie tylko większego obciachu na sali konferencyjnej, ale skoro tak uważa, to okej. Goście zajmują 13 miejsce w lidze, co jest jak na tę drużynę dobrym wynikiem. Nie zagrają zawieszeni Golebiewski i Gharbi.

 

Sow - Prost, Andre ( Mahrous 85 ), Cisse, Shiryaev - Gumbrecht, Vilaseca, Zeigbo ( Sanogo 68) , el-Huahsle, Komadina - Sinval

 

Mecz zaczęliśmy od błyskawicznego prowadzenia. Z rzutu wolnego uderzał Gumbrecht, a że uczynił to niezwykle precyzyjnie, było 1:0. Kolejne 2 sytuacje to kolejne 2 bramki. Koncert zagrał młodziutki Sinval, który przeprowadził 2 indywidualne akcje zakończone bramkami. Widać, że nieprzypadkowo interesował się nim sam Real Madryt. Do końca 1 połowy kilka okazji mieliśmy my, ale i goście coś próbowali ugrać.

 

W 2 połowie nie obejrzeliśmy goli, ale kibice nie mogli narzekać na brak okazji. 2 razy w słupek trafiał el-Huashle a szansę na hattricka zmarnował Sinval. W 77 minucie w poprzeczkę trafili goście i od tamtego momentu, dość poważnie nas przycisnęli. Dobrze interweniował Sow i nie daliśmy sobie strzelić choćby 1 gola. Wygrywamy kolejny mecz a każde kolejne 3 punkty, zwiększają nasze szanse na utrzymanie się z najlepszymi.

 

Ligue 1, kolejka 26/38

20.02.2034 r, Stade Louis II, Monaco, 8515 widzów

AS Monaco (4) - CS Sedan (13) 3:0 ( Sinval x2, Gumbrecht )

 

Girondins Bordeaux zaledwie zremisowało u siebie z Lens 1:1 a PSG sensacyjnie przegrało na własnym obiekcie z Auxerre 1:2. Te wyniki pozwoliły nam na awans w tabeli na 2 miejsce. Do prowadzącej Marsylii tracimy 6 punktów.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...