Skocz do zawartości

Try To Remember ...


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

7.7.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 14

Miejsce - Stadion PPL Park, Chester (PA)

Sędzia - Tim Weyland (śr.8.18)

Prognoza pogody - Podmuchy 9*C

Najlepsi Strzelcy -

Philadelphia - Nate Jaqua - 7 bramek

Los Angeles - Bryan Jordan - 3 bramki

Skład: Mondragon - DeLaGarza, Valdes, White, Williams - Davids (45' Carroll) - Iwan - Perez, White (54' Pontius) - Mwanga, Jaqua

 

Po dwóch nie najlepszych spotkaniach, przyszedł czas na zmierzenie się na własnym stadionem z ekipą Los Angeles. Dzisiejsze spotkanie to walka Dawida z Goliatem. Czemu zapytacie? Bo naprzeciw siebie stanie najbogatsza drużyna i najbiedniejsza. Oni o nic nie muszą się martwić, my natomiast oszczędzamy na czym się da, ale już w planach mam nowy transfer utalentowanego i doświadczonego bramkarza, który być może zastąpi Faryda Mondragona. Wracając do samego spotkania to nasi rywale też nie są w najlepszej formie. Po sprzedaży Landona Donovana, nie potrafili w jego miejsce ściągnąć nikogo porządnego i obecnie zajmują 8 pozycję w swojej Konferencji. Niedawno do gry powrócił David Beckham, który w lutym doznał kontuzji łydki, ale sam Anglik nie poprowadzi drużyny do zwycięstwa. Nasi rywale mają w swoich szeregach fenomenalnych graczy takich jak Sean Franklin, Juan Pablo Angel czy też wypożyczony Paolo Cordozo, ale coś w tej drużynie "nie gra" i wyniki mówią same za siebie. Im gorzej oni grają tym lepiej dla nas, ale dzisiejsze spotkanie będzie bardzo trudne. Liczę, że chłopacy pokażą na co ich stać, a Perez i Davids pociągną grę zespołu do przodu. Celem jest zwycięstwo przed własną publicznością, ale czy damy radę? Zrobimy wszystko by tak się stało.

 

Podanie które rozpoczyna spotkanie, szybka akcja Mwangi i podanie do Pereza, ten przerzucił piłkę do Jaqua, który kropnął piłkę i dał nam prowadzenie. Chwilę później ponownie dośrodkowanie tym razem Williamsa i w polu karnym świetnie odnalazł się Bartosz Iwan, który notuje kolejną bramkę w tym sezonie. W 7. minucie mogło już być 3-0, ale sam na sam szansy nie wykorzystał Danny Mwanga, ale prowadzenie z początku meczu pokazuje, że stać nas na wiele. W 12. minucie szansę mieli nasi goście, ale świetnie w bramce spisał się Mondragon. W 19. minucie szansę mieli goście, ale Barrett będąc sam na sam z bramkarzem trafił w słupek i tyle było z tej akcji. Prócz sporadycznych akcji naszych rywali to my zdecydowanie prowadzimy i przewodzimy w tym spotkaniu. W 24. minucie ponownie goście, ale Chad Barrett był na spalonym. W 30. minucie Bartosz Iwan prostopadle podał do Nate Jaqua, a ten po samotnym rajdzie pokonał bramkarza gości. Póki co ten mecz układa się po prostu tak, jakby to było w naszych marzeniach. Czas mijał, a my wręcz zasypywaliśmy bramkarza Los Angeles strzałami. Do przerwy jednak wynik nie zmienił się i do szatni schodzimy w wyśmienitych humorach. Kto wie może za taki stan rzeczy odpowiada powrót Carlosa Valdesa do zespołu? W trakcie przerwy dokonałem zmiany i w miejsce Edgara Davidsa wszedł Brian Carroll. Niestety, ale w 54. minucie kontuzji doznał Jeremiah White i w jego miejsce musiałem wpuścić Chrisa Pontiusa. W 60. minucie świetnie dośrodkował Carroll, a głową uderzył Valdes, ale piłkę z linii bramkowej wybił Beckham. W 69. minucie świetnym podaniem na wolne pole popisał się Nate Jaqua, a adresatem podania był Danny Mwanga. Zawodnik ten dzięki swojej szybkości wyprzedził obrońców i będąc sam na sam z bramkarzem pokonał go pewnym uderzeniem. Nasi rywale zdołali zdobyć honorowe trafienie w 89. minucie dzięki Juanowi Pablo Angelowi. Pod koniec spotkania mogliśmy zdobyć jeszcze jedną bramkę, ale ładną paradą popisał się Josh Saunders. I tak mecz dobiegł końca, a my wygraliśmy to spotkanie pewnie i dzięki temu wierzę, że w tym zespole drzemie potencjał.

 

(3W)Philadelphia 4-1 Los Angeles(8Z)

Widzów: 15032

1-0 - Nate Jaqua 1'

2-0 - Bartosz Iwan 5'

3-0 - Nate Jaqua 31'

4-0 - Danny Mwanga 69'

4-1 - Jouan Pablo Angel 88'

MVP - Bartosz Iwan 8.90 - Philadelphia

Sędzia - Tim Weyland - 9

Odnośnik do komentarza

23.7.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 15

Miejsce - Stadion PPL Park, Chester (PA)

Sędzia - Michael Kennedy (śr.7.58)

Prognoza pogody - Podmuchy 13*C

Najlepsi Strzelcy -

Philadelphia - Nate Jaqua - 9 bramek

Kansas City - Omar Bravo - 10 bramek

Skład: Guzan - DeLaGarza, Valdes, White, Williams - Carroll - Edu (45' Mwanga) - White (45' Perez), Pontius - Iwan, Jaqua

 

Po ostatnim wręcz fantastycznym spotkaniu z ekipą Los Angeles, przyszedł czas na rywala będącego w lepszej formie. Tą ekipą jest zespół Kansas City, zajmuje on 5 lokatę w konferencji, ale w swoich szeregach mają Omara Bravo. Zawodnik ten jest świetnie znany kibicom na całym świecie, a na swoim koncie ma nawet rok występów w Hiszpańskim Deportivo. W ekipie naszych gości radzi sobie wyśmienicie i w zeszłym sezonie zdobył 16 bramek w 25 występach, a w tym przy 15 meczach ma na koncie 10 goli. W ekipie naszych rywali można też ujrzeć Polaka Kondrada Wyrzychę, który jednak nie odnotowuje większych sukcesów. Niewątpliwie wartym wspomnienia zawodnikiem jest Jason Hernandez, który swoją nieustępliwością w obronie daje wiele pewności swojej drużynie. Teraz trochę o naszej drużynie, bo jest parę ciekawych informacji. Pierwsza i najważniejsza, po kontuzji do gry wrócił Justin Mapp, ale nie zobaczymy go w tym spotkaniu. Drugą informacją jest przyjście utalentowanego Brada Guzana na pozycję bramkarza. Jego debiut odbędzie się w tym spotkaniu i mam nadzieję, że ten był gracz Aston Villi da nam wiele spokoju i pewności między słupkami bramkarskimi. To spotkanie będzie na pewno bardzo ciekawe dla kibiców, a i Ja jestem ciekaw jak poradzą sobie nasi zawodnicy.

 

Nasi rywale już w pierwszej minucie mogli zdobyć gola, ale fenomenalną interwencją popisał się Brad Guzan. W 7. minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale Bartosz Iwan trafił w bramkarza gości. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i minutę później Nate Jaqua zdobył bramkę i dał wiele radości naszym kibicom. Ogólnie po paru pierwszych minutach musze powiedzieć, że nasza gra wygląda całkiem przyzwoicie, ale jednak Bartosz Iwan bardziej pasuje jako kreator gry, a nie jako typowy napadzior. Niestety w 37. minucie fatalny błąd popełnił Williams i wpakował piłkę do własnej bramki. Było tak pięknie, a jeden błąd póki co wszystko zmienił. Czas zbliżał się do końca, a Ja podczas tej połowy zanotowałem parę ważnych notatek. Niewątpliwie najważniejszą z nich jest pozbycie się Edu z drużyny gdyż jego 5. minut minęło. Kolejnym ważnym spostrzeżeniem jest przesunięcie Bartosza Iwana do środka pola, a atak pozostawić innym graczom. I na pewno najważniejsza jest to, że Brad Guzan jest wielce przydatny dla drużyny, bo kilka jego barad zachwyciło mnie. No cóż, w trakcie przerwy poczynie zmiany i Tak za Edu wszedł Danny Mwanga, który zagra na pozycji napastnika, a zamieni się on z Bartoszem Iwanem. No i zamiast Jeremiaha White, który został solidnie poobijany zagra dobrze ostatnio prezentujący się Patricio Perez. Po rozpoczęciu drugiej części gry byliśmy blisko zdobycia bramki, ale po dośrodkowaniu Carrolla, świetnie piłkę wyłapał Nolly. Niestety w tej części spotkania to nasi rywale zdecydowanie dominują i nie mieliśmy zbytnio okazji do strzelenia gola. W 79. minucie nasi rywale byli blisko zdobycia bramki, ale po raz kolejny fenomenalnie paradował nasz nowy nabytek. Ogólnie rzecz biorąc ta połowa była bardzo nudna, a akcji było jak na lekarstwo. I tak po doliczeniu trzech minut sędzia powoli zamierza kończyć to spotkanie. Jednak Omar Bravo sfaulował Patricio Pereza, a ten fenomenalnie dośrodkował piłkę wprost na głowę Carlosa Valdesa, który zdobył gola! Wygrywamy, ale zwycięstwo nie było w najlepszym stylu.

 

(3W)Philadelphia 2-1 Kansas City(5W)

Widzów: 17726

1-0 - Nate Jaqua 9'

1-1 - Shannon Williams sam.36'

2-1 - Carlos Valdes 90+5'

MVP - Carlos Valdes 8.00 - Philadelphia

Sędzia - Michael Kennedy - 4

Odnośnik do komentarza

@Polarinho - Dopóki czytanie tego będzie sprawiać komuś przyjemność to pisać będę. Teraz jestem uzbrojony, że żadnych głupot z savem nie zrobię, a z chęciami jak z chęciami, jak są to pisze jak nie ma to czekać, aż mnie najdą. :eusa_dance:

 

31.7.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 16

Miejsce - Stadion Buck Shaw Stadium, Santa Clara (CA)

Sędzia - Alex Prus (śr.7.58)

Prognoza pogody - Podmuchy 20*C

Najlepsi Strzelcy -

San Jose - Scoot Sealy - 3 bramki

Philadelphia - Nate Jaqua - 10 bramek

Skład: Guzan - DeLaGarza, Valdes, White, Williams - Carroll - Iwan - White, Mapp (45' Espinoza) - Pontius, Jaqua

 

Po ciężkim spotkaniu z Kansas City, musieliśmy zagrać jeszcze trudniejszy mecz z drużyną, która nam wybitnie nie leży - San Jose. Niestety, w dotychczasowych 3 rozegranych spotkaniach w lidze za mojej kadencji, przegraliśmy raz i dwukrotnie zremisowaliśmy. Mam nadzieję, że dzisiaj przyszedł ten dzień kiedy w końcu wygramy z tą drużyną. Bądź co bądź, nie są w najlepszej formie i w tym upatruję naszą dzisiejszą moc, bo my jesteśmy wyraźnie w gazie. Do gry powraca nasza największa gwiazda, a jest nią oczywiście Justin Mapp. Zawodnik ten po wielomiesięcznej kontuzji znów będzie mógł pomagać nam w zdobywaniu ligowych punktów, a jego doświadczenie powinno być dla nas bardzo przydatne. Oczywiście nie liczę, że już w pierwszym meczu zabłyśnie, ale mam nadzieję, że z każdym meczem będzie się rozkręcał. Cieszy mnie również postawa Brada Guzana, który w swoim debiucie zachwycił kibiców i wg. noty sportowych serwisów jego nota za ten występ oscylowała około 8. Niestety, ale w spotykaniu nie będę mógł skorzystać z Dannyego Mwangi, który wraz z Amobim Okugo, Jackiem McInemeyem i Zackiem McMathem pojechali na MŚ U-20. Swój pierwszy mecz z reprezentacją Mali wygrali 2-0, a dużą zasługę w tym miał nasz młody bramkarz.

 

Pierwszą okazję w spotkaniu mieli nasi rywale, ale w 2. minucie Scott Sealy przestrzelił piłkę nad bramką. Czas mijał, a gra w większości toczyła się na środku boiska. Dopiero w 20. minucie Chris Pontius dostał wystawioną piłkę, ale będąc sam na sam z bramkarzem nie trafił w ogóle w bramkę. Od tego momentu na przestrzeni zaledwie kilku minut mieliśmy parę akcji. Jednak każda kończyła się tak samo i nie potrafiliśmy zdobyć żadnej bramki. Najbliżej tego wyczynu w 29. minucie był ponownie Chris Pontius, ale zawodnik który miał być zbawieniem formacji ofensywnej wyraźnie nie jest w formie. W 40. minucie Franz Torres, strzelił bramkę, ale wg. sędziego był on na pozycji spalonej. No cóż, do końca nie było nic więcej ciekawego i sędzia zakończył tą nudną połowę. W trakcie przerwy postanowiłem, że w miejsce Justina Mappa wejdzie Rodolfo Espinoza, bo powracający po kontuzji zawodnik nie czuje się najpewniej na boisku, a jego zmiennik powinien wprowadzić trochę świeżości do gry. W 48. minucie po ładnym podaniu piłki przez Jeremiaha White, świetną okazję miał Chris Ponitus, ale tym razem trafił w poprzeczkę. Ten chłopak ma po prostu pecha! Z Każdą upływającą minutą stwierdzam, że ekipa gospodarzy ma na nas jakąś tajną broń. Czas płynął, a my dalej nie potrafiliśmy zdobyć bramki pomimo wielu okazji które się nadarzyły. W dzisiejszym meczu brakuje nam skuteczności, bo okazji do strzelenia bramki mieliśmy, aż za wiele. Niestety, ale mecz zakończył się wynikiem remisowym. nie jest to może zły wynik biorąc pod uwagę naszą dzisiejszą przewagę jednak liczyłem na trochę więcej.

 

(5Z)San Jose 0-0 Philadelphia(4W)

Widzów: 7662

MVP - Alfonso Luna 7.60 - San Jose

Sędzia - Alex Prus - 6

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2011

Major Soccer League

miejsce: 4 Konferencja Wschodnia

punkty : 26

bilans goli : 32:27

Finanse: + € 171k (-€ 620k)

Budżet transferowy: € 488k € do wykorzystania

Budżet płac (tygodniowo): € 51k (€ 49k)

 

Transfery (Świat):

Zlatan Ibrahimovic Barcelona >>> AC Milan 24.000.000 €

Moussa Sissoko FC Toulouse >>> Juventus 17.250.000 €

Edinson Cavani Palermo >>> Napoli 16.000.000 €

Pablo Piatti Almeria >>> Juventus 13.750.000 €

Younes Belhanda Montpellier Herault SC >>> Anderlecht 13.500.000 €

 

Ligi świata:

Anglia - Chelsea +1 M

Argentyna - Boca M

Belgia - KV Kortrijk +0

Brazylia - Santos +7

Francja - AS Monaco FC +0 M

Hiszpania - R.Madrid +4 M

Holandia - Ajax +0

Irlandia Północna - Linfield +6 M

Niemcy - FC Bayern +4 M

Polska - Lech +1 M

Portugalia - Benfica +5 M

Rosja - Lokomotiw Moskwa +2

San Marino - La Florita M

Szkocja - Celtic +9 M

Ukraina - Szachtar +0

Urugwaj - Miramar Misiones M

USA - Colorado +1

Włochy - FC Juventus +0 M

 

Ranking FIFA:

1. Holandia +0, 2.Hiszpania +0, 3. Anglia +0, …, 91. Polska -3

Odnośnik do komentarza

7.8.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 17

Miejsce - Stadion PPL Parl, Chester (PA)

Sędzia - Terry Vaughn (śr.7.60)

Prognoza pogody - Podmuchy 16*C

Najlepsi Strzelcy -

Philadelphia - Nate Jaqua - 10 bramek

Seattle - Omar Cummings - 12 bramek

Skład: Guzan - DeLaGarza, Valdes, White, Williams - Carroll - Iwan - White, Mapp - Pontius, Jaqua

 

Sierpień rozpoczniemy od niezwykle trudnego meczu na własnym terenie z ekipą Seattle. Nasi rywale to zespół złożony z niezwykle utalentowanych i doświadczony piłkarzy, więc samo spotkanie będzie piekielnie trudne. Ogólnie zajmują póki co 5 pozycję, ale posiadają w swoim szeregu takich piłkarzy jak Omar Cummings, James Riley, Blaise Nkufo czy też wypożyczony Miguel Montano. W zeszłym sezonie nasi rywale doszli do Finału Konferencji Zachodniej, gdzie przegrali z późniejszymi mistrzami Los Angeles. W tym roku Seattle walczy o wejście do play-off, bo obecnie nie idzie im zbyt dobrze. No, ale mają jeszcze czas, a i ekipa jaką dysponują jest bardzo mocna. My natomiast walczymy o jak najlepszą pozycję i dzisiaj chcemy pokazać o jak najlepszą pozycję w ligowej hierarchii. Jesteśmy mocni i pokażemy dzisiaj, że nasza ekipa jest jedną z najlepszych w lidze. Prócz tego w fazie grupowej MŚ U-20, świetnie zaprezentował się Danny Mwanga, który w meczu ze Szwajcarami zdobył 2 bramki, a w ostatnim spotkaniu świetnie szukał okazji do gry. Jeśli tak dalej pójdzie to dni tego napastnika w naszej ekipie są policzone, bo już niebawem mogą się nim interesować inne drużyny.

 

Już w 2. minucie Valdes mógł pokonać Kellera, ale ten fenomenalnie wybronił piłkę. Widać, że bramkarz gości jest w formie i będzie nam go ciężko pokonać. Chwilę później Nate Jaqua mógł zdobyć bramkę, ale będąc sam na sam z bramkarzem trafił prost w niego. W 10. minucie faulowany w polu karnym był Jeremiah White, a do wykonania jedenastki podszedł Carlos Valdes, który mierzonym strzałem w róg bramki zdobył dla nas pierwszego gola. Co chwila mieliśmy jakieś akcje, które mogły zakończyć się bramką, ale wciąż brakowało nam skuteczności. W 16. minucie na wolne pole do Justina Mappa podał Nate Jaqua, a ten pierwszy po przebiegnięciu 25 metrów, pokonał bramkarza i dał naszym kibicom wiele radości. Z każdą minutą napór na bramkę przeciwnika rósł, ale stan bramkowy nadal był taki sam. Nasi rywale sporadycznie byli przy piłce, a najlepszą póki co okazję do zdobycia bramki mieli w 24. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Jednak z każdą chwilą to nasi przeciwnicy atakowali częściej naszą bramkę, ale fenomenalne parady Brada Guzana ratowały nam tyłek. W 45. minucie Jeremiah White był blisko zdobycia bramki, ale jak się okazało sędzia złapał go na spalonym. Do szatni schodziliśmy w dobrych humorach, ale liczyłem, że w drugiej części spotkania pójdzie nam lepiej. W 56. minucie Bartosz Iwan pięknie strzelił zza pola karnego, ale piłka o dosłownie milimetry minęła słupek. W 63. minucie Jeremiah White, mógł zdobyć trzeciego gola dla nas, ale piękną paradą popisał się Kasey Keller. W 73. minucie nasi rywale mieli dwa rzuty rożne, ale pod naszą bramką nie potrafili wiele zdziałać. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i w 83. minucie nasi rywale w końcu zdobyli bramkę kontaktową. Jednak minutę później Nate Jaqua pozbawił naszych rywali jakichkolwiek złudzeń i zdobył swoją kolejną bramkę w tym sezonie. Pomimo upływającego czasu nie zobaczyliśmy więcej akcji, ale mecz w bardzo dobrym naszym wykonaniu. Cieszę się ze zwycięstwa i mam nadzieję, że tak będziemy grali do końca sezonu.

 

(3W)Philadelphia 3-1 San Jose(5Z)

Widzów: 18500

1-0 - Carlos Valdes kar.10'

2-0 - Justin Mapp 16'

2-1 - Steven Zakuani 82'

3-1 - Nate Jaqua 84'

MVP - Nate Jaqua 8.20 - Philadelphia

Sędzia - Terry Vaughn - 7

Odnośnik do komentarza

17.8.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 118

Miejsce - Stadion PPL Parl, Chester (PA)

Sędzia - Marcel Yonan (śr.8.69)

Prognoza pogody - Podmuchy 11*C

Najlepsi Strzelcy -

Philadelphia - Nate Jaqua - 11 bramek

Houston - Geoff Cameron - 8 bramek

Skład: Guzan - DeLaGarza, Valdes, White, Harvey - Carroll - Iwan - White, Mapp - Pontius (45' Mwanga), Jaqua

 

No to dzisiaj nastąpi wielki sprawdzian naszych umiejętności, bo do Philadelphi przyjeżdża ekipa z Houston. Jest to obecnie jedna z najlepszych drużyn występujących w Major League Soccer i jeden z głównych faworytów do zdobycia mistrza w tym sezonie. Również kadrowo sytuacja naszych gości przedstawia się wyśmienicie. W swoich szeregach mają takich graczy jak Pavel Sitko, Bobby Boswell, Caio czy też kontuzjowany Geoff Cameron. Na pewno dzisiejsza przeprawa będzie bardzo trudna, ale czego oczekiwać od takiego zespołu? Jednak my jesteśmy wyraźnie w gazie i chcemy pokazać, że miejsce w play off nam się należy, a chłopacy powinni dzisiaj zagrać pewnie i bez kompleksu. Dzisiaj do drużyny powracają młodzi zawodnicy z MŚ U-20, którzy nie odnieśli spektakularnego sukcesu i po wyjściu z grupy natrafili na Urugwaj, z którym przegrali 2-0. Reprezentacja mojego ojczystego kraju też wyszła z grupy, ale Polacy w drugiej rundzie natrafili na potężną Brazylię i ostatecznie ulegli jej w stosunku 3-1. Jednak dla tak młodych piłkarzy było to niewątpliwie wielkie wyróżnienie i doświadczenie, które zaowocuje w przyszłych spotkaniach. Wracając do samego meczu celem jest zwycięstwo i mam nadzieję, że przy dopingu wielkiej liczby kibiców uda nam się to.

 

Już w 30. sekundzie rywale mogli zdobyć bramkę, ale po uderzeniu głową Pavla Sitko, pewnie piłkę złapał nasz bramkarz. Podobnie w 7. minucie Brad Guzan uratował nam tyłek wchodząc pewnie w nogi Pavla Sitko. Widać, że ten Białorusin będzie dzisiaj jasnym punktem swojej drużyny. Swoją pierwszą akcję przeprowadziliśmy w 15. minucie kiedy to będąc sam na sam z bramkarzem Jeremiah White, strzelił obok bramki. Niestety, moi piłkarze grają niepewnie w obronie i obawiam się, że możemy stracić bramkę, ale póki co gramy na równi z ekipą teoretycznie lepszą. W 35. minucie Palmer samotnie urządził rajd prawym skrzydłem i dośrodkował wprost na głowę Sitko, ale ten nie trafia do bramki. Chwilę później goście mogli zdobyć bramkę, ale fatalnie w polu karnym zachował się Anderson. W 39. minucie ładnym podaniem na wolne pole popisał się Chris Pontius, a odbiorcą podania był Nate Jaqua, który wykorzystał to podanie i trafił do bramki rywali dając tym samym wiele radości naszym kibicom. Przed samą przerwą nasi rywale mogli wyrównać, ale fatalnie dośrodkował Palmer. Dzięki temu udało nam się wyprowadzić kontratak i szybka akcja Jeremiaha White, który dośrodkował wprost pod nogi Nate Jaqua i ten drugi zdobył kolejną bramkę w tym spotkaniu! Póki co jest naprawdę nieźle, chociaż nie ustrzegliśmy się paru błędów w obronie. W trakcie przerwy porozmawialiśmy z chłopakami i stwierdziłem, że dam szansę Dannemu Mwandze, który przecież ładnie zaprezentował się na MŚ U-20. Nasz młody napastnik wejdzie w miejsce Chrisa Pontiusa. Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanego ataku gości na naszą bramkę, ale mają oni problemy z celnością. W 57. minucie popisaliśmy się ładnym zgraniem, ale będąc sam na sam z bramkarzem Bartosz Iwan nie wykorzystał sytuacji. W 62. minucie po pięknym podaniu Carrolla do Jaqua i fenomenalnym rajdem tego drugiego, nasz najlepszy napastnik w tym sezonie zdobył bramkę i zanotował w tym spotkaniu hat-tricka. Po tym trafieniu nasi rywale zupełnie stracili chęć di gry, a my to wykorzystujemy i co chwilę atakujemy bramkę Tally Halla. Czas upływał, a my pomimo wielu naprawdę ładnych i składnych akcji nie potrafiliśmy zdobyć gola i tak do końca tego spotkania. Zagraliśmy fenomenalny mecz i jestem szczęśliwy z jego przebiegu. Szczególne gratulację dla Nate Jaqua, który wręcz zdeklasował dziś rywali.

 

(3W)Philadelphia 3-0 Houston(2Z)

Widzów: 17808

1-0 - Nate Jaqua 39'

2-0 - Nate Jaqua 45'

3-0 - Nate Jaqua 62'

MVP - Nate Jaqua 9.60 - Philadelphia

Sędzia - Marcel Yonan - 7

Odnośnik do komentarza

20.8.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 19

Miejsce - Stadion RFP Stadium, Waszyngton (DC)

Sędzia - Mark Geiger (śr.8.50)

Prognoza pogody - Podmuchy 5*C

Najlepsi Strzelcy -

D.C United - Santino Quaranta - 7 bramek

Philadelphia - Nate Jaqua - 14 bramek

Skład: Guzan - DeLaGarza, Valdes (42' Torres), White, Williams - Carroll - Edu (45' Iwan) - White, Espinoza - Pontius, Jaqua

 

Po zaledwie 3 dniach odpoczynku przyszedł czas na wyjazd do stolicy USA - Waszyngtonu. Dzisiaj przyjdzie nam rozegrać spotkanie z D.C United, ten wyjazd będzie bardzo trudny i wiem, że by wygrać musielibyśmy naprawdę wiele zrobić. W stosunku do poprzedniego spotkania musiałem poczynić parę zmian i w miejsce zmęczonego Harveya zagra Williams, podobnie sytuacja ma się na linii Iwan-Edu i Mapp-Espinoza. Ogólnie mecz na pewno będzie ciekawy, bo przed "własną" publicznością zagra Chris Pontius, taka motywacja może da kopa temu zawodnikowi i strzeli on w końcu jakąś bramkę. Co do naszych rywali to największą gwiazdą w ich ekipie niewątpliwie jest Santino Quarantana, który nie zagra w dzisiejszym meczu z powodu skręconego stawu kolanowego. Podobnie ma się sytuacja z Dejanem Jakoviciem, który powróci na boisko w najbliższych dniach. Na pewno osłabienie gospodarzy jest wielkie i my na tym zyskujemy, ale nie możemy ich lekceważyć. To wciąż zgrany kolektyw, który może naprawdę dzisiaj może wiele zdziałać. Jestem ciekaw co wyniknie z tego, ale wiem, że ten mecz jest bardzo ważny. Pokaże tak naprawdę na co nas stać na obcym terenie, bo to różnie bywa. U siebie gramy fenomenalny futbol, ale jak przychodzi wyjazd to się zacinamy i przegrywamy lub remisujemy.

 

Na pierwszą poważną akcje kibice musieli poczekać do 8. minuty i to my byliśmy jej autorami. Prostopadłe podanie na wolne pole Nata Jaqua do Chrisa Pontiusa i ten biegnie samotnie przez 20 metrów, by pokonać bramkarza gości. Niestety chwilę później to my straciliśmy bramkę, bo po ładnym dośrodkowaniu do bramki trafia Brettschneider. Nie załamaliśmy się i dalej walczyliśmy i skutki tego było widać w 16. minucie kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Carrolla, do bramki trafił Valdes. Jednak nie odpuszczaliśmy i wiedzieliśmy jaka jest stawka tego spotkania. Czas mijał, a walka była naprawdę wyczerpująca i w końcu doszło do tego, że nasi rywale wyrównali wynik spotkania. W 34. minucie Perry Kitchen uderzył z 25 metrów i pokonał Brada Guzana. No cóż, czasem tak bywa, a na dodatek w 42. minucie Carlos Valdes doznał kontuzji i w jego miejsce wchodzi młodziutki Craig Torres. Do przerwy wynik spotkania nie zmienił się i naprawdę oczekiwałem czegoś innego po grze swoich podopiecznych. Wiem, że w trakcie przerwy musi zejść Edu, który nie wytrzymuje kondycyjnie, a w jego miejsce wejdzie Bartosz Iwan. I tak o to przystąpimy do drugiej części meczu. W 51. minucie przeprowadziliśmy fenomenalny kontratak, ale do bramki nie trafił Chris Pontius. Ogólnie to my od początku przodujemy w tej części gry, ale nie potrafimy zwieńczyć tego bramką. Niestety, niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 68. minucie po dośrodkowaniu głową do bramki trafia James. Nie poddawaliśmy się i wciąż atakowaliśmy bramkę przeciwnika, ale nie na wiele się to zdało i wciąż nie potrafiliśmy wyrównać wyniku spotkania, a czas zbliżał się ku końcowi. Przegraliśmy ten mecz i to wina tylko i wyłącznie nasza, bo byliśmy w stanie wygrać tutaj. No cóż, kiedyś musi przyjść ten czas porażki i niestety było to dzisiaj.

 

(1W)D.C United 3-2 Philadelphia(3W)

Widzów: 15687

0-1 - Chris Pontius 7'

1-1 - Blake Brettschneider 9'

1-2 - Carlos Valdes 16'

2-2 - Perry Kitchen 34'

3-2 - Julius James 62'

MVP - Julius James 9.00 - D.C United

Sędzia - Mark Geiger - 9

Odnośnik do komentarza

27.8.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 20

Miejsce - Stadion Dick's Sporting Goods Park, Commerce City (CO)

Sędzia - Tim Weyland (śr.8.07)

Prognoza pogody - Podmuchy 8*C

Najlepsi Strzelcy -

Colorado - Emilio Orozco - 8 bramek

Philadelphia - Nate Jaqua - 14 bramek

Skład: Guzan - DeLaGarza, White, Walburn, Harvey - Carroll - Iwan - White, Mapp (45' Perez) - Mwanga (45' Pontius), Jaqua

 

Dzisiaj skrzyżujemy siły z jedną z najmocniejszy ekip w tej lidze, a jest nią drużyna Colorado. Zawodnicy Ci mają tyle samo punktów co Houston i są współliderami w Konferencji Zachodniej. My natomiast chcemy pokazać, że ostatnie spotkanie w Waszyngtonie to była zaledwie wpadka i dzisiaj zagramy magiczny futbol, oraz wywieziemy stąd 3 ważne punkty. Jednak, by to zrobić będziemy musieli pokonać paru zawodników, takich jak Jamie Smith, Matt Pickens czy też najlepszy strzelec drużyny młody Emilio Orozco. Wiem, że będzie to wybitnie trudne spotkanie, bo ta drużyna nie w zwyczaju tracić bramek, ale wszystko jest w naszym zasięgu. W ostatnim spotkanie nie popisali się moi podopieczni, ale wierzę, że w tym będzie o wiele lepiej. Kontuzja Carlosa Valdesa nie okazała się zbytnio poważna i za parę dni zobaczymy go na boisku. Jednak dzisiaj będziemy musieli obejść się bez naszego kapitana i jest to niewątpliwie wielkie osłabienie, ale damy z siebie wszystko i podczas dzisiejszego meczu pokażemy na co stać Philadelphie. Przyjechaliśmy po 3 punkty i innej opcji nie widzę.

 

Na pierwszą akcję musieliśmy czekać do 6. minuty kiedy to gospodarze rzucili się do ataku, ale był on nieskuteczny. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i chwilę później ekipa Colorado zdobyła swoją pierwszą bramkę dzięki Drew Moorowi. Ogólnie liczyłem na więcej, a tutaj ciągle nasi rywale byli przy piłce. Jednak w 21. minucie zdołaliśmy skutecznie odpowiedzieć i dzięki Ethanowi Whitowi wyrównaliśmy wynik spotkania. Czas upływał, a my po za jednym zrywem nie wiele potrafiliśmy zrobić i ciągle broniliśmy się przed zaciekłymi atakami naszych rywali. I tak cały czas minął, aż do końca tej części meczu, ale nie jestem zadowolony z postawy swoich zawodników. Wiem, że Danny Mwanga i Justin Mapp zejdą, a w ich miejsce wejdą Patricio Perez i Chris Pontius. Mam nadzieję, że to da mojemu zespołowi więcej okazji strzeleckich i lekki powiew świeżości. W 52. minucie świetnie dośrodkowywał Carroll z rzutu wolnego, a głową do bramki skierował Walburn i dzięki temu wyszliśmy na prowadzenie. Ogólnie ta część spotkania dużo lepiej nam wychodziła i naprawdę od samego początku mieliśmy wiele okazji. Jednak nasi rywale nie chcieli przegrać na własnym terenie i na nasze ataki odpowiadali swoimi, ale nieskutecznymi. W 62. minucie umiejętnościami dryblingowymi popisał się Patricio Perez i dośrodkował do Jeremiaha White, który strzelił gola, ale był on na pozycji spalonej i wynik na tablicy nie zmienił się. W 81. minucie ponownie akcja na skrzydle Pereza i dośrodkowanie, ale Bartosz Iwan zmarnował wręcz 100% sytuację! Niestety, jak się nie wykorzystuje sytuacji to się traci bramki i w 86. minucie Brandon McDonald zdobył wyrównującego gola. Do końca spotkania wynik się nie zmienił i pomimo tego, że zdobywamy cenny punkty to jednak trochę czuję niedosyt po tym spotkaniu.

 

(2Z)Colorado 2-2 Philadelphia(2W)

Widzów: 13774

1-0 - Drew Moor 9'

1-1 - Ethan White 21'

1-2 - Josh Walburn 52'

2-2 - Brandon McDonald 85'

MVP - Brian Carroll 8.90 - Philadelphia

Sędzia - Tim Weyland - 7

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2011

Major Soccer League

miejsce: 2 Konferencja Wschodnia

punkty : 33

bilans goli : 42:33

Finanse: - € 100k (-€ 231k)

Budżet transferowy: € 488k € do wykorzystania

Budżet płac (tygodniowo): € 52k (€ 47k)

Nagrody:

Piłkarz Miesiaca - Nate Jaqua - 1 miejsce

Piłkarz Miesiąca - Brian Carroll - 3 miejsce

 

Transfery (Świat):

Hulk Porto >>> Inter 26.000.000 €

Jeremy Menez Roma >>> Man UTD 20.000.000 €

Fabio Quagliarella Napoli >>> Man City 18.250.000 €

Igor Akinfeev CSKA Moskwa >>> FC Bayern 13.250.000 €

Junior Hoilett Blackburn >>> A.C Milan 10.750.000 €

 

Ligi świata:

Anglia - Man UTD +0

Argentyna - Argentinos +0

Belgia - Club Brugge +0

Brazylia - Santos +5

Francja - FC Sochaux-Montbe +0

Hiszpania - Espanyol +0

Holandia - AZ +3

Irlandia Północna - Cliftonville +1

Niemcy - Schalke +0

Polska - Lechia Gdańsk +1

Portugalia - Vit Guimaraes +0

Rosja - Lokomotiw Moskwa +4

San Marino - La Florita M

Szkocja - Hearts +0

Ukraina - Szachtar +1

Urugwaj - Defensor Sporting +2

USA - D.C United +0

Włochy -A.C Milan +0

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia +4, 2.Holandia -1, 3. Hiszpania -1, …, 90. Polska +1

 

Niestety, ale nasza sytuacja finansowa wygląda bardzo źle i nie wiem jakie są tego powody. Po prostu wydatki wielce wzrosły, ale czemu aż tyle w porównaniu do zeszłego sezonu? I nie chodzi tutaj o wydatki na piłkarzy, ale o kwestie poboczne. Zresztą nie tylko finanse się rypły, bo i nam w sierpniu niespecjalnie poszło. Zaledwie 2 zwycięstwa, 2 remisy i 1 przegrana to dla mnie osobista porażka. Wiadomo wyjazdy, wyjazdami, ale spodziewałem się czegoś więcej. Ważne, że do gry wrócili kontuzjowani piłkarze i to wszystko jakoś współgra ze sobą, to dobrze rokuje w kontekście play off. Na świecie doszło do paru spektakularnych transferów jak np. przejście Hulka do Mediolanu, czy też Akinfeeva do Monachium. Niewątpliwie dziwi mnie pozykasnie przez Barcelone Chrisa Wooda z West Brom, albo kierunek Nigela de Jonga jakim było przejście do Benficy z Manchesteru City, ale cóż to nie moje kluby i nie moje zmartwienie. Tradycyjnie w lipcu i sierpniu o czym zapomniałem napisać rozgrywały się eliminacje do Ligi Europy i Ligi Mistrzów. Od I Rundy Kwalifikacyjnej Ligi Europy grał Widzew, który gładko przeszedł Inter Baku. W II Rundzie Kwalifikacji Ligi Europu grali Widzew i Polonia Warszawa. Klub z Łodzi gładko pokonał Łotewski Metalurg, natomiast klub z Warszawy wprost zniszczyłMaltańską Vallette. W III Rundzie, do pozostałych Polskich klubów dołączył Ruch Chorzów. Niestety tutaj dwójka naszych klubów uległa swoim rywalom i tak Widzew przegrał z Wiedeńskim Rapidem, a Chorzowski Ruch poległ w spotkaniu z Young Boys. Tylko Polonia Warszawa pokonała swoich rywali, ale przyszło im to po wielu trudach, ostatecznie rozstrzygając kwestie awansu w rzutach karnych. W ostatniej Rundzie przed Fazą Grupową, zobaczyliśmy dwa zespoły, a były to Polonia Warszawa i Lech Poznań. Ten drugi klub odpadł z rozgrywki o Ligę Mistrzów po przegranej z Mołdawskim Sheriff Tyraspol. Losowanie dla oby klubów nie było łaskawe, bo Warszawiacy trafili na HSV, a Poznaniacy na Wolfsburg. Największą niespodziankę sprawili właśnie Poloniści, którzy wygrali w pierwszym meczu na Niemieckiej ziemi, ale tradycyjnie ulegli w meczu drugim u siebie (taka przypadłość Polskich klubów?), natomiast Lechici zostali gładko pokonani przez Wilki. No cóż, to w zasadzie tyle doniesień z mojej ojczyzny i mam nadzieję, że za rok coś ugrają więcej w Europie.

Odnośnik do komentarza

3.9.2011

Rozgrywki - Major League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 21

 

Miejsce - Stadion PPL Park, Chester (PA)

Sędzia - Mark Hurd (śr.7.94)

Prognoza pogody - Podmuchy 13*C

Najlepsi Strzelcy -

Philadelphia - Nate Jaqua - 14 bramek

San Jose - Cadu Mineiro - 7 bramek

Skład: McMath - DeLaGarza, Valdes, White, Harvey - Carroll - Iwan - White (55' Perez), Mapp (45' Espinoza) - Pontius (45' Mwanga), Jaqua

 

Pierwsze spotkanie we wrześniu i powrót na własny stadion, by zmierzyć się z ekipą San Jose. Nasi rywale są ostatnio w gazie i wygrali trzy ostatnie spotkania w stosunku 2-1. W Konferencji Zachodniej zajmują 3 pozycję i ogólnie mają tylko 2 punkty mniej niż My. dla nas dzisiejsze spotkanie to sprawdzian czy ostatnia forma gdzieś nie zniknęła, bo te mecze wyjazdowe to wręcz porażka. No, ale za głupotę się płaci, bo przecież każde z tych spotkań mogliśmy wygrać, a nie tylko zremisować. Co do naszych rywali to mają paru ciekawych graczy i na pewno będziemy musieli na nich uważać. Na pewno plusem dla nas jest kontuzja Chrisa Wondolowskiego, bo ten zawodnik ma na naszą drużynę jakiś patent. Jako, że to powrót na rodzimy stadion, no i chyba limit pecha wykorzystaliśmy to liczę na korzystny wynik. Wiem, że nie mogę liczyć tylko na szczęścia, ale chłopaki rwą się do gry i chcą wygrać, by pokazać na co ich stać.

 

Początek spotkania był wybitnie nudny i dopiero w 8. minucie przeprowadziliśmy kontratak, ale na straży stali obrońcy San Jose. Minuty leciały powoli, a my wciąż atakowaliśmy jednak bramka była wręcz zaczarowana i niedostępna dla nas. Wszystkie strzały przechodziły obok lub ponad bramką, a kibice domagali się gola. Jednak po upływie 45. minut nie doczekali się, bo ta połowa była wręcz wybitnie nudna. Dlatego w miejsce Chrisa Pontiusa i Justina Mappa, wejdą odpowiednio Danny Mwanga i Rodolfo Espinoza. Mam nadzieję, że trochę rozruszają oni tą drużyną. Moi podopieczni faktycznie trochę się rozruszali i nawet w 52. minucie Rodolfo Espinoza strzelił gola, ale wg. sędziego był on na pozycji spalonej i tyle wynikło z naszej uciechy. Na dodatek w 55. minucie kontuzji doznał Jeremiah White i w jego miejsce wszedł Patricio Perez. Jednak nie na wiele się to wciąż zdawało, bo każdy nasz strzał przelatywał obok bramki. Praktycznie całą drugą połowę atakowaliśmy i zero jakichkolwiek oznak bramki z tego wynikł. I tak do końca spotkania było. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a jedyną pozytywną rzeczą podczas tego meczu był dobry występ Zaca McMatha.

 

(2W)Philadelphia 0-0 San Jose(3Z)

Widzów: 17718

MVP - Carlos Valdes 8.00 - Philadelphia

Sędzia - Mark Hurd - 6

Odnośnik do komentarza

7.9.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 22

Miejsce - Stadion PPL Park, Chester (PA)

Sędzia - Maichael Kennedy (śr.7.94)

Prognoza pogody - Podmuchy 13*C

Najlepsi Strzelcy -

Philadelphia - Nate Jaqua - 14 bramek

FC Dallas - Brek Shea - 7 bramek

Skład: McMath - DeLaGarza, Valdes, White, Williams - Carroll - Iwan - Perez, Mapp (45' Espinoza) - Mwanga (45' Pontius), Jaqua

 

Po tragicznym w naszym wykonaniu spotkaniu z San Jose, przyszedł czas na podjęcie FC Dallas. Jak dla mnie jest to ekipa wybitnie mi nie leżąca, bo na 3 dotychczasowe spotkania, wszystkie przegraliśmy, a bilans bramkowy wynosi 6-1 dla naszych rywali. Nie wygląda to za ciekawie z perspektywy kibica, ale wierzę, że w dzisiejszym dniu pokażemy na co nas stać. Brak Brada Guzana nie powinien być tak bardzo odczuwalny, bo ładnie spisuje się Zac McMath i jak na warunki ligowe już jest przyzwoitym goalkeeperem. Mam nadzieję, że dzisiaj odblokuje się Nate Jaqua, który w ostatnich spotkaniach nie był zbyt aktywny. Co do naszych rywali to niewątpliwie będziemy musieli uważać na wypożyczonego Jacksona, oraz jego rodaków Cesara Sancheza i Osvaldo. Na pewno ważnym punktem powinien być Danny Szetela, ale póki co nie jest on uwzględniany w ligowym składzie. Niewątpliwie ten zawodnik z Polskimi korzeniami ma zadatki na dobrego zawodnika, ale póki co brakuje mu szansy, by to pokazać. Wracając do samego spotkania to chcemy zwyciężyć i zrobimy wszystko by tak się stało.

 

Zaczęliśmy i od początku spotkania to nasi rywale byli bardziej aktywni w sferze ataków. W 4. minucie mogliśmy strzelić bramkę, ale po kontrataku szansy nie wykorzystał Bartosz Iwan. Czas płynął, a kibice cały czas oglądali nudne spotkanie w stylu "trochę pobiegam i stracę piłkę" w wykonaniu obu drużyn. W 30. minucie nasi rywale przysporzyli nam trochę kłopotów, a od utraty gola uratował nas słupek. W 31. minucie Nate Jaqua będąc sam na sam z bramkarzem przestrzelił, a jak wiadomo jak my nie strzelimy to zrobi to drużyna przeciwna. I tak o to w 37. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafił George John. Do końca połowy wynik niestety nie uległ zmianie, a Ja głowiłem się co by tu zrobić, by było lepiej. Dumałem, dumałem i wydumałem, że należy dokonać zmian. I tak w miejsce Justina Mappa i Dannyego Mwangi weszli odpowiednio Rodolfo Espinoza i Chris Pontius. Zobaczymy jak teraz potoczy się gra, w kolejnej części spotkania. Faktycznie nowi gracze nadali odpowieni rytm i motywację do gry, więc potrzebowaliśmy zaledwie czterech minut, by wyrównać wynik spotkania. Cały czas atakowaliśmy bramkę rywali i miałem nadzieję, że w końcu nasze starania przyniosą sukces. Jednak było inaczej, bo w 58. minucie nasi rywale zdołali zdobyć drugiego gola dzięki Cesarowi Sanchezowi i to był przynajmniej dla mnie lekki cios. Póki piłka się toczy to cały czas gramy i w 78. minucie Nate Jaqua ponownie wyrównał wynik spotkania. Jest jeszcze trochę czasu, by zdobyć bramkę na wagę trzech punktów, ale patrząc na formę niektórych zawodników ciężko o to będzie. W 87. minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale po dośrodkowaniu Patricio Pereza, głową trafił w piłkę Chris Pontius, a ta poleciała i odbiła się od poprzeczki. I to by było na tyle, czyli zaledwie remis. Eh, co się stało z tą drużyną to Ja nie wiem.

 

(2W)Philadelphia 2-2 FC Dallas(4Z)

Widzów: 17742

0-1 - George John 36'

1-1 - Nate Jaqua 49'

1-2 - Cesar Sanchez 58'

2-2 - Nate Jaqua 78'

MVP - Nate Jaqua 8.80 - Philadelphia

Sędzia - Michael Kennedy - 8

Odnośnik do komentarza

10.9.2011

Rozgrywki - Majos League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 23

Miejsce - Stadion Rio Tinto Stadium, Salt Lake City (UT)

Sędzia - Jorge Gonzalez (śr.8.15)

Prognoza pogody - Podmuchy 7*C

Najlepsi Strzelcy -

Salt Lake - Alvaro Saborio - 10 bramek

Philadelphia - Nate Jaqua - 16 bramek

Skład: Guzan - Arrieta, DeLaGarza, Valdes, Harvey - Edul - Okugo (45' Davids) - Espinoza, Mapp - Pontius, Jaqua

 

Dzisiaj na wyjazd lekko eksperymentalny skład z Edu i Okugo na pomocy. Do składu powraca również Brad Guzan, który to wrócił już ze zgrupowania kadry. Niewątpliwie wielu będzie patrzeć na poczynania Arriety, a także wcześniej wspomnianego Okugo. Pierwszy z nich to podpora defensywy, a także jeden z lepszych obrońców swego czasu w ludzie, natomiast ten drugi to młody wilk, który niebawem może wskoczyć do podstawowego składu. Zabraknie tych z "podstawowego" składu, bo są po prostu zmęczeni. W ostatnim meczu zostali solidnie sponiewierani, ale na następny mecz już wypoczną i znów będziemy mogli oglądać Iwana i spółkę. Co do naszych rywali to na pewno musimy uważać na najlepszego strzelca w ich drużynie, a mianowicie Alvaro Saborio, ale na naszym oku powinni być też Mike Magee, Jorge Anchen czy też Alain Rochat. Wiem, że spotkanie w mieście gdzie odbyły się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2002 roku może być trudne, ale damy z siebie wszystko, a może zmiennicy podstawowych zawodników pokażą coś więcej? Jestem pewien, że chłopacy wyjdą z chęciami i pokażą dobry futbol.

 

Na pierwszą poważną akcję z naszej strony nie musieliśmy długo czekać, bo już w 5. minucie mogliśmy zdobyć gola, ale fatalnie zachował się Justin Mapp. Chwilę później to nasi rywale rzucili się do ataku, ale dzięki przytomności Brada Guzana, zachowaliśmy czyste konto. Chwilę później podobna akcja i znów ratunek naszego bramkarza, ogólnie cieszę się teraz, że go zakontraktowałem. Czas leciał, a obie drużyny zaciekle atakowały, chociaż wiele z tego nie wynikało. dopiero w 28. minucie nowy nabytek Salt Lake - Junior Carioca, zdobył pierwszą bramkę dla swojego nowego zespołu. Jednak parę chwil później Nate Jaqua podaje na wolne pole do Chrisa Pontiusa i ten zawodnik wyrównuje wynik spotkania. Na trybunach dało się wyczuć nerwową atmosferę, przecież gospodarze mieli z nami łatwo wygrać, bo nie jesteśmy w najlepszej formie. Co chwilę szła akcja za akcją, a początkowo nudne spotkanie przerodziło się w istną batalię. Do przerwy wynik się nie zmienił, a Ja w miejsce Amobi Okugo wpuściłem Edgara Davidsa. Ten Holender powinien swoim doświadczeniem wspomóc kolegów z drużyny w tej trudnej drugiej części spotkania. Od początku spotkania to nasi rywale rzucili się do szaleńczego ataku, ale to my zdołaliśmy zdobyć gola na prowadzenie! Po fenomenalnym dośrodkowaniu Justina Mappa z rzutu wolnego, Edgarowi Davidsowi nie pozostało nic innego jak trafić do bramki, co też uczynił. Po stracie gola, nasi rywale jeszcze zaciekle atakowali i po paru minutach wyrównali stan gry dzięki Sosie. No cóż, dużo tym prowadzeniem się nie nacieszyliśmy. W 61. minucie kolejne strata bramki, pięknym trafieniem z daleka popisał się Anchen. Niestety, ale coś się popsuło w formacji defensywnej, bo chwilę później tracimy czwartą już bramkę. W 84. minucie po dośrodkowaniu Rodolfo Espinozy do bramki trafił Nate Jaqua i teoretycznie jest jeszcze szansa na remis, ale sądzę, że nie dzisiaj i nie z taką grą. Co to się dzieje? Zaledwie trzy minuty później wyrównujemy wynik spotkania! Obrona gra fatalnie, ale na siłę ofensywy nie mogę narzekać. Do końca spotkania piłkarze zarówno jednej jak i drugiej strony nie strzelili więcej bramek. Doprawdy, dziwne to spotkanie.

 

(5Z)Salt Lake 4-4 Philadelphia(2W)

Widzów: 12908

1-0 - Junior Carioca 28'

1-1 - Chris Pontius 30'

1-2 - Edgar Davids 48'

2-2 - Franco Sosa 53'

3-2 - Jorge Anchen 62'

4-2 - Kenny Mansally 65'

4-3 - Nate Jaqua 84'

4-4 - Chris Pontius 87'

MVP - Chris Pontius 8.80 - Philadelphia

Sędzia - Jorge Gonzalez - 9

Odnośnik do komentarza

17.9.2011

Rozgrywki - Major League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 24

Miejsce - Stadion Home Depot Center, Carson (CA)

Sędzia - Abbey Okulaja (śr.8.17)

Prognoza pogody - Sucho 16*C

Najlepsi Strzelcy -

Los Angeles - Juan Pablo Angel - 7 bramek

Philadelphia - Nate Jaqua - 17 bramek

Skład: Guzan - DeLaGarza, Valdes, White, Williams - Carroll - Iwan - Espinoza (45 Perez), Mapp - Pontius (45' Mwanga), Jaqua

 

Do składu powrócili wszyscy ważniejsi gracze, ale nas czeka trudna przeprawa z Los Angeles. Najbogatszy klub w lidze ma ostatnio dobrą passę i nie przegrał od pięciu spotkań, a ostatnie trzy wygrał. W spotkaniu, które rozegraliśmy niedawno fenomenalnie zagrał Chad Barrett, ale formy ostatnio nabrał Juan Pablo Angel. Niestety nasi rywale nie będą mogli skorzystać z takich graczy jak Mika Varynen, David Beckham czy też Todd Dunivant. No cóż, im gorzej dla nich tym lepiej dla nas, bo na wyjazdach nie zachwycamy, a przydałoby się jakkieś spotkanie wygrać. Wiem, że do spotkanie nie będzie łatwe, bo gramy w Los Angeles - stolicy filmu. Jednak jestem dobrej myśli, bo mam nadzieję, że Ci chlopacy co odpoczeli dzisiaj zaatakują ze zdwojoną siłą i pokażą na ile stać zawodników z Philadelphi. Wracając do Davida Beckhama, to jest to chyba jego ostatni sezon w tej ekipie, bo co rusz ma jakąś kontuzję i praktycznie 87.000 € tygodniowo idzie w błoto. No, ale to nie nasz problem, my mamy po prostu zagrać dzisiaj i mam nadzieję wygrać to spotkanie.

 

Pierwszą okazję do strzelenia bramki mieli nasi rywale, ale nie udało im się już po paru sekundach pokonać Guzana. Od pierwszych minut fenomenalną robotę robi Chad Barrett i to po jego odbiorze w 9. minucie ekipa Los Angeles zaczeła akcję i ten kto zaczął to skończył. Niestety, nie był to wymarzone początek spotkania, ale musimy coś na to zaradzić. Czas mijał, a zarówno my jak i nasi rywale graliśmy szybki i ofensywny futbol, ale nieskuteczny. Jednak w 20, minucie ponownie Chad Barrett szybko rozpoczął akcję i zakończył ją chwilę później dając swojej drużynie kolejną bramkę. Niestety, po tym okazało się, że nie radzimy sobie z ekipą gospodarzy i to oni w głównej mierze atakowali naszą bramkę. Do końca pierwszej części gry wynik nie zmienił się, a my do szatni schodziliśmy w nie najlepszych humorach. W trakcie przerwy dokonałem paru zmian i w miejsce Rodolfo Espinozy wszedł Patricio Perez, a w miejsce Chrisa Pontiusa zagra Danny Mwanga. Mam nadzieję, że ożywi to trochę naszych chłopaków i może zaczniemy strzelać w dzisiejszym meczu. Po rozpoczęciu drugiej połowy szybko mogliśmy zdobyć bramkę kontaktową, ale Patricio Perez nie trafił w bramkę. Jednak wciąż atakowaliśmy bramkę rywala i w 50. minucie było blisko strzelenia gola, ale tym razem chybił Ethan White. Czas mijał, a my pomimo wielu prób nie potrafiliśmy pokonać świetnie dysponowaną obronę ze słonecznego miasta. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak o to w 82. minucie Juan Pablo Angel dał swojej drużynie trzecią bramkę, a Ja byłem pewien, że coś w nas pękło i awans do play-off nie był już taki pewien, bo szczerze mówiąc z taką forma nie mamy tam czego szukać. Do końca spotkania wynik się nie zmienił, a Los Angeles wygrało pewnie i zasłużenie.

 

(5Z)Los Angeles 3-0 Philadelphia(2W)

Widzów: 15613

1-0 - Chad Barrett 9'

2-0 - Chat Barrett 20'

3-0 - Juan Pablo Angel 82'

MVP - Chad Barrett 8.90 - Los Angeles

Sędzia - Abbey Okulaja- 10

Odnośnik do komentarza

24.9.2011

Rozgrywki - Major League Soccer Sezon Zasadniczy - Kolejka 25

Miejsce - Stadion PPL Park, Chester (PA)

Prognoza pogody - Podmuchy, Morko 9*C

Najlepsi Strzelcy -

Philadelphia - Nate Jaqua - 17 bramek

Colorado - Emilio Orozco - 8 bramek

Skład: Guzan - DeLaGarza, Valdes, White, Harvey - Carroll - Iwan - Espinoza, Mapp (45' Mwanga) - Pontius, Jaqua (50' Walburn)

 

Trzeba to przyznać jasno, ostatnie spotkania nie były dla nas wspaniałe pod względem zwyciężania. Jednak dzisiaj powracamy na swój stadion i mam nadzieję, że chłopaki pokażą na co ich stać i ograją ekipę gości. A naszymi rywalami w dniu dzisiejszym są zawodnicy Colorado. Dla przypomnienia należy powiedzieć, że nie cały miesiąc temu graliśmy z nimi i uzyskaliśmy na trudnym terenie wynik remisowy. Dziś jednak zagramy przed swoimi kibicami i będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Wiadomo, że ostatnie mecze nie nastrajają nikogo optymistycznie, ale kiedyś to przełamanie musi być i liczę, że stanie to się w dniu dzisiejszy. Szczególnie, że w kolejnym meczu zagramy z Nowym Jorkiem i taka tendencja groźnych rywali utrzymuje się do końca sezonu zasadniczego. Dlatego dobrze, by było jeśli w dniu dzisiejszym zdobędziemy trzy ważne oczka. Niewątpliwie kibice liczą na Bartosza Iwana i Nate Jaqua, ale do zwycięstwa potrzebna jest cała jedenastka. Co do naszych rywali to najgroźniejszym zawodnikiem wydaje się u nich młodziutki Emilio Orozco i będziemy musieli dzisiaj uważać na niego.

 

Początek spotkania był niemrawy, ale po chwili obie ekipy się rozkręciły. Jednak na poważną akcję trzeba było czekać do 9 minuty, kiedy to Orozco po samotnym rajdzie chciał pokonać Guzana, ale strzał zablokował DeLaGarza. Po tej akcji szybki kontratak, ale minimalnie przestrzelił Iwan i jęk zawodu przebiegł po trybunach. W 19. minucie z pięciu metrów fatalnie pudłuje Smith i tym razem jęk zawodu przebiegł po trybunie kibiców gości. Póki co mecz nie rozpieszcza kibiców ciekawymi akcjami, ale może później się rozkęci? Parę ciekawych akcji trafiło się pod koniec połowy, ale nie na wiele się to zdało i ostatecznie sędzia zakończył to koszmarne widowisko. W miejsce Justina Mappa wejdzie Danny Mwanga i tak zaczniemy drugą część tego meczu. Niestety pechowo zaczeliśmy tą część spotkania, bo zaledwie pięć minut po starcie kontuzji nabawił się Nate Jaqua, a w jego miejsce wejdzie Josh Walburn. Na pierwszą poważną akcję w wykonaniu którejś ekipy musieliśmy czekać do 63. minuty kiedy to Mastroeni tragicznie spudłował. Chwilę później my mieliśmy swoją szansę, ale po strzale głową Pontiusa, ładną paradą popisał się bramkarz gości. W 70. minucie szybka kontra zawodników Colorado, ale bezpardonowym wejściem White ratuje całą sytuację. W 74. minucie swoją okazję miał Josh Walburn, ale to był kiepski strzał z dystansu. W 86. minucie Quincy Amerikawa pokonał Brada Guzana, po tragicznym błędzie naszej obrony i tak o to przynajmniej jeden punkt wymknął nam się z rąk, bo wątpię by chłopacy to odrobili. No i niestety miałem rację, chłopacy zagrali tragicznym mecz, więc mają ch**, a nie punkty.

 

(3W)Philadelphia 0-1 Colorado(2Z)

Widzów: 17743

0-1 - Quincy Amerikawa 86'

MVP - Drew Moor 7.50 - Colorado

Sędzia - Michael Kennedy - 10

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2011

Major Soccer League

miejsce: -

punkty : -

bilans goli : -

Finanse: -

Budżet transferowy:-

Budżet płac (tygodniowo): -

Nagrody:

 

Transfery (Świat):

Gerard Gohou Bi Neuchetel Xamax >>> St.Gallen 3.000.000 €

Tresor Mputu TP Mazembe >>> ES Tunis 2.300.000 €

Julien Faussurier Havre AC >>> AS Nancy Lorraine 1.800.000 €

Abdoulaye Maiga USM Alger >>> ES Tunis 1.400.000 €

Selim Nze FC Valenciennes >>> Olympique Lyonnais 1.100.000 €

 

Ligi świata:

Anglia - Man City +0

Argentyna - Velez +3

Belgia - Club Brugge +6

Brazylia - Corinthians +8

Francja - OM +2

Hiszpania - Barcelona +0

Holandia - FC Utrecht +3

Irlandia Północna - Cliftonville +1

Niemcy - Mainz +0

Polska - Górnik Zabrze +0

Portugalia - Vit Guimaraes +0

Rosja - Lokomotiw Moskwa +6

San Marino - Cosmos +0

Szkocja - Aberdeen +2

Ukraina - Szachtar +0

Urugwaj - Defensor Sporting +1

USA - Houston +1

Włochy - A.C Milan +2

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia +0, 2.Holandia +0, 3. Hiszpania +0, …, 91. Polska -1

 

Po ostatniej kłótni z Prezesem postanowiłem odejść. Mój czas w Philadelphi dobiegł końca, a teraz ruszam na podbój Europejskiego rynku piłkraskiego. Mam już parę klubów na oku, ale nie wiem czy przyjmą managera z takim małym doświadczeniem. Być może powrócę do ojczyzny i obejmę jakiś Polski klub? To co tam się wyprawia to skandal i na pewno potrzebujemy jakiegoś dobrego zespołu, który by wygrywał.

Odnośnik do komentarza

@Polarinho - Spokojnie, opowiadanie będzie cały czas pisane :)

 

Październik 2011

Major Soccer League

miejsce: -

punkty : -

bilans goli : -

Finanse: -

Budżet transferowy:-

Budżet płac (tygodniowo): -

Nagrody:

 

Transfery (Świat):

 

Gevorg Ghazaryan Piunik >>> Etoile du Sahel 725.000 €

Julien Berthomier OGC Nice >>> Stade Malherbe Caen 725.000 €

Amir Akrout Club Africain >>> Al-Arabi (QAT) 650.000 €

Roberto Brum Olimpo >>> Dinamo Tbilisi 450.000 €

Lucien Aubey Stade de Reims >>> OGC Nice 275.000 €

 

 

Ligi świata:

Anglia - Man UTD +1

Argentyna - Velez +3

Belgia - Club Brugge +2

Brazylia - Corinthians +3

Francja - OL +0

Hiszpania - Barcelona +4

Holandia - FC Utrecht +5

Irlandia Północna - Cliftonville +3

Niemcy - FC Bayern +1

Polska - Górnik Zabrze +3

Portugalia - Porto +0

Rosja - Lokomotiw Moskwa +6

San Marino - Libertas +3

Szkocja - Dundee Utd +5

Ukraina - Dnipro +1

Urugwaj - Defensor Sporting +1

USA - PO

Włochy - Inter +1

 

Ranking FIFA:

1. Holandia +1, 2.Brazylia -1, 3. Hiszpania +0, …, 93. Polska -2

 

Jak odchodziłem z Philadelphi byłem bardzo szczęśliwy. I to nie ze względu przegranych, ale byłem gotowy na nowe wyzwania, które będzie stawiać przede mną Europejska piłka. Niestety srodze się zawiodłem i póki co każde moje podanie, nawet w trzecioligowych ekipach przechodzi bez echa. Na horyzoncie jest pewien klub, ale do negocjacji z nim daleka droga.

Odnośnik do komentarza

Oświadczenie Antoniego Smitha:

"W związku z moimi ostatnimi perypetiami w MLS, przyszedł czas, by zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. W dniu dzisiejszym, a mianowicie 7.11.2011 podpisałem kontrakt z Odrą Wodzisław Śląski, gdyż wierzę, że ten klub ma przed sobą wiele wspaniały lat. Zdecydowałem się "wejść" w ten zespół, by dać mu nową nadzieję, a także nową markę którą będziemy konsekwetnie budować przez następne sezony. W związku ze zbliżającym się meczem z GKP Gorzów, wierzę, że mecz debiutu będzie dla mnie bardzo dobry i kibice wesprą nas w tych trudnych chwilach. Widzę, że w klubie nie jest za różnowo, ale wspólnymi siłami wyciągniemy ten klub z dołka. Moim obecnym celem jest awans do roku 2015 do Ekstraklasy i do tego będziemy konsekwentnie z zespołem dążyć. Dziękuje"

 

Przegląd kadry:

Kadra Odry Wodzisław Śląski sezon 2011/2012

 

Bramkarze:

Niewątpliwie najlepszym bramkarzem w naszej ekipie jest Michał Buchalik, ale niestety w najbliższym czasie nie zagra przez kontuzję kostki. O jego miejsce będą się bić Rafał Niedziela i Michał Kojdecki, ale jest skłonny postawić bardziej na tego drugiego. Nie jest to silnie obsadzona strefa, ale wiem, że jak się chłopaki zmobilizują to powinienem przynajmniej do zimy mieć spokój. Wtedy postaram się kogoś lepszego ściągnąć, ale z tak ograniczonym budżetem to może być problem.

 

Obrońcy:

W obronie już o wiele lepiej, bo w przeciągu paru dni udało mi się ściągnąć do drużyny Pance Kumbeva, zawodnika z Macedonii świetnie znanego w Polsce. Prócz niego w obronie zagra Andy Surgota, a resztę powinni uzupełniać Jacek Bańczyk i Gabriel Szkatuła. Tutaj mamy akurat pewność i stabilność, bo jest wielu zawodników mniej lub bardziej doświadczonych więc nie powinniśmy się martwić. Wiadomo, że tutaj wszystko pozostawia wiele do życzenia, ale w akurat tej kwestii jestem bardzo zadowolony.

 

Pomocnicy:

W pomocy mamy naprawdę urodzaj pod względem zawodników. Naprawdę grają tutaj niezwykle uzdolnieni i stosunkowo młodzi gracze, a na dodatek są bardzo szybcy co bardzo cenie u moich zawodników. Niewątpliwie jest tutaj parę "talenciaków", ale muszą się oni spokojnie rozwijać i myśleć o piłce, a na pewno paru z nich zaistnieje w tej lidze. Szczególną opieką będę musiał otoczyć Kamila Kuczoka, który może być naprawdę solidnym graczem, ale do podstawowego składu trochę mu brakuje. Jeśli dobrze pójdzie to na zimę nie dokupie żadnego zawodnika.

 

Napastnicy:

Napastników mamy również ciekawych. Na pewno pod tym względem wybijają się Dawid Hanzel, który jest naszą młodą nadzieją i naszym wychowankiem. W debiutanckim sezonie 2010/2011 strzelił 15 bramek w I lidze, natomiast w tym ma już na koncie 6 więc siłe ma. Jego partnerem w ataku zostanie Samuelson Odunka, bo Rafał Wójt wciąż potrzebuje treningu, by zacząć grać futbol na poziomie, Niewątpliwie Nigeryczjyk może być objawieniem w I lidze, ale potrzebuje do tego wsparcia kolegów z zespołu. W zeszłym sezonie zagrał w 33 spotkaniach i strzelił 13 bramek, co jest niewątpliwie świetnym wynikiem. Raz na jakiś czas swoją szansę dostanie Tomasz Młynek i tylko od niego zależy czy ją wykorzysta.

Odnośnik do komentarza

12.11.2011

Rozgrywki - I Liga - Kolejka 17

Miejsce - Stadion OSiR, Gorzów Wielkopolski

Sędzia - Jacek Małyszek (śr.7.14)

Prognoza pogody - Wietrznie 9*C

Najlepsi Strzelcy -

GKP Gorzów - Emil Drozdowicz - 8 bramek

Odra Wodzisław - Dawid Hanzel - 6 bramek

Skład: Kojdecki - Bańczyk, Surgota, Kumbev, Szkatuła - Skrobacz, Jary (45' Kuczok) - Małkowski, Sobik - Odunka, Hanzel

 

Pierwszy mecz jaki rozegramy pod moją opieką to wyjazd na trudnym terenie w Gorzowie Wielkopolskim. Mało wiem o tym klubie, bo jestem tutaj praktycznie nowy, ale jak zawsze mam duży respekt. Z raportów moich współpracowników wynika, że nasi rywale mają paru ciekawych zawodników i na pewno będziemy musieli uważać na ich najlepszego strzelca Emila Drozdowicza. Następnie Patryk Skórecki i Grzegorz Wan to zawodnicy, którzy mogą nam napsuć dzisiaj krwi. Szczególnie ten pierwszy, który jest uważany za jeden z większych talentów, który obecnie gra w I lidze. Co do naszych zawodników to praktycznie większość składu już podałem w przeglądzie kadry, ale naprawdę widzę, że ten zespół ma jakiś potencjał. Może nie jest to potencjał na wyjście z I ligi, ale wiem, że z moją pomocą w przeciągu kilku lat możemy osiągnąć poziom Ekstraklasy. Dzisiaj w Gorzowie postaramy się wygrać, ale będzie o to trudno, bo nasi rywale w ostatnich meczach zdecydowanie lepiej sobie radzili niż my, dlatego nie obiecuje nic i wierzę, że będziemy walczyć.

 

Początkowo mecz kibiców nie rozpieszczał, ale z każdą minutą się rozkręcał. W 9. minucie nasz zawodnik dostał żółtą kartkę, a rzut wolny ładnie wykonał Wan, ale niestety nieskutecznie. W 16. minucie Dawid Hanzel mógł zdobyć bramkę, ale jego strzał zza linii pola karnego był po prostu za lekki i zbyt przewidywalny. Czas płynął, a my dalej nie potrafiliśmy nic ciekawego zrobić. Dopiero w 40. minucie dośrodkował Sobik, a ładnym strzałem popisał się Samuelson Odunka. Pomimo tego, że nic więcej w trakcie tej połowy się nie stało, to i tak oceniam ją bardzo pozytywnie, oby tak dalej. W trakcie przerwy zmieniłem Szymona Jarego na Kamila Kuczoka i tak przystąpiliśmy do drugiej części spotkania. Po zmianie połów niestety, ale kibice dalej nie mogli narzekać na jakiekolwiek akcje bo ich zwyczajnie nie było. Dopiero w 64. minucie Odunka zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Mecz nie porywa, ale póki co wygrywamy i to jest najważniejsze, bo celem było zwycięstwo które cały czas realizujemy. Nasi rywale nie próżnowali i próbowali atakować, ale nasza obrona staje cały czas na wysokości zadania. W 90. minucie po błędzie obrony Gorzowian bramkę zdobył Hanzel i to ostatecznie dobiło naszych rywali, a my spokojnie dokończyliśmy ten mecz. Ogólnie debiut zaliczam na plus, oby tak dalej było, a na pewno będzie ciekawie.

 

(13)GKP Gorzów 0-3 Odra Wodzisław(14)

Widzów: 1073

0-1 - Samuelson Odunka 40'

0-2 - Samuelson Odunka 64'

0-3 - Dawid Hanzel 90'

MVP - Samuelson Odunka 8.80 - Odra Wodzisław

Sędzia - Jacek Małyszek - 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...