Skocz do zawartości

W krainie marzeń


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Bruno Carvalho prezydentem Sportingu!

 

Z wielką przyjemnością mogę poinformować wszystkich fanów lizbońskich Lwów o tym, że wybory na prezydenta klubu wygrał Bruno Carvalho, który wyraźnie pokonał pozostałych kandydatów na to stanowisko. Carvalho przekonał głosujących do siebie przede wszystkim zapewnieniem klubowi dosyć dużych pieniędzy od sponsorów z Rosji. Po ostatnich słabszych sezonach fani chcieli zmian i to gwałtownych, dlatego nowym prezydentem został młody człowiek, za którym idą pieniądze i ciekawa wizja budowy zespołu. Według podawanych przez prasę plotek nowym trenerem Sportingu zostać miał legendarny holenderski piłkarz Marco Van Basten, ale niespodziewanie, sensacyjnie wręcz nowym coachem Lwów został Łukasz Grabowski, który wcześniej prowadził tylko jeden z polskich klubów występujących w niższej lidze. Grabowski jest jednak przyjacielem nowego prezydenta i ten duet ma poprowadzić Sporting do ponownego mistrzostwa Portugalii.

Sporting Lizbona 10/11:

Bramkarze:

 

Rui PatricioMłody i bardzo utalentowany wychowanek Sportingu będzie w tym sezonie numerem jeden, jeśli nie będzie popełniał błędów to utrzyma tę pozycję przez kilka najbliższych lat.

RicardoBardzo doświadczony już golkiper będzie numerem dwa. Mimo wieku ciągle ma spore umiejętności i mam nadzieję, że Patricio sporo się przy nim nauczy.

Victor Golas Zdecydowanie najsłabszy bramkarz Sportingu, ale na numer trzy jest wystarczający, liczę na eksplozję jego talentu w przyszłości.

 

Obrońcy środkowi:

 

Ezequiel Garay Miał zostać czołową postacią reprezentacji Argentyny, a świetna gra w Santander zaowocowała transferem do madryckiego Realu, ale tam Garay nie spisywał się już tak dobrze i trafił do Lizbony, gdzie mam nadzieję odżyje i zostanie liderem mojej defensywy.

Daniel CarricoMimo młodego wieku jest już kapitanem Lwów i prawdopodobnie w najbliższym czasie zadebiutuje w reprezentacji, razem z Ezequielem powinni tworzyć dobry duet obrońców.

Nuno Andre Coelho Bardzo dobry, przynajmniej jak na zmiennika zawodnik, dostanie kilka szans, które powinien wykorzystać.

Felipe Lopes Brazylijczyk tanio skóry nie sprzeda, w ostatnich latach był liderem obrony Nacionalu i dzięki temu trafił na Alvalade.

Nuno ReisWychowanek Sportingu ma zaledwie 19 lat, a w tym sezonie większość meczów obejrzy pewnie z trybun, ale w przyszłości może awansować nawet do pierwszej jedenastki.

 

Obrońcy boczni:

 

Joao Pereira Po znakomitych występach w Sportingu Braga przeniósł się do tego bardziej znanego Sportingu i tu również nie zawodzi. Pewniak na prawej stronie obrony.

Cedric SoaresGracz jeszcze młodszy od Reisa, ale moim zdaniem jest trochę bardziej utalentowany od swego kolegi z zespołu, będzie zmiennikiem Pereiry i pewnie dostanie kilka okazji do gry.

Silvio Kolejny piłkarz z przeszłością w Bradze, tam występował głównie na prawej stronie obrony, ale w Lizbonie będzie starterem na lewej flance.

Maykon W Lizbonie już grał i reprezentował wtedy barwy Belenenses, z którego przeniósł się do Pacos, a tam grał rewelacyjnie. Zawodnik często włączający się do akcji ofensywnych, ale w obronie wielkich błędów nie popełnia.

 

Pomocnicy środkowi:

 

Hugo Viana Jako młody gracz wyjechał ze Sportingu do Newcastle, następnie próbował swoich sił w Valencii, Osasunie oraz Bradze, a teraz wraca do Lizbony i powinien być kluczową postacią drużyny.

Paulo Machado Były gracz Toulouse powinien już regularnie występować w reprezentacji oraz lizbońskim klubie. Ma materiał na zostanie gwiazdą Liga Sagres.

Pedro MendesDoświadczony zawodnik, który przy 4-3-3 powinien otrzymać sporo szans w środku pola, mimo wieku ciągle ma spore umiejętności.

Andre SantosWielokrotny reprezentant młodzieżówki w tym sezonie powinien poczynić spory postęp, bo tak trzeba nazwać grę w Sportingu, którego jest wychowankiem. Ma spore szanse nawet na pierwszą jedenastkę.

AdrienKolejny z wychowanków Lwów. Powinno być z nim podobnie jak z Santosem, obaj mogą zaskoczyć piłkarskich fanów w Portugalii.

David SimaoDwudziestolatek wyszkolony w Benfice jest błyskotliwym i kreatywnym pomocnikiem. W tym sezonie będzie prawdopodobnie rezerwowym, ale w przyszłości ma szanse na zostanie ulubieńcem Alvalade.

 

Skrzydłowi:

 

Ricardo Quaresma Mimo zaledwie 26 lat na karku zwiedził już sporo klubów. Poważną karierę zaczynał jednak w Sportingu, do którego wraca po epizodach w Porto, Barcelonie czy Chelsea. Powinien być liderem nowych Lwów.

VieirinhaKolejny bardzo utalentowany skrzydłowy, boczni obrońcy rywali powinni mieć mnóstwo problemów z duetem Quaresma-Vieirinha.

Joao Ribeiro Zawodnik mogący występować na obu bokach pomocy. Cechuje go przede wszystkim szybkość i dosyć dobry drybling, jako rezerwowy może wygrać swej drużynie kilka meczów.

Pizzi Piłkarz podobny do Ribeiro, to oni powinni rywalizować o bycie numerem trzy w Sportingu.

Diogo SalomaoNajsłabszy chyba obecnie na tej pozycji gracz Lwów, ale on też może liczyć na kilka okazji do gry.

 

Napastnicy:

 

Helder PostigaNa papierze najlepszy napastnik Lwów. Zawodnik ograny już w kilku klubach oraz drużynie narodowej powinien sporo strzelać.

SaleiroStoczy bój z Joao Tomasem o bycie zmiennikiem Postigi.

Joao Tomas Najstarszy piłkarz w kadrze Sportingu na ten sezon, ostatnio mimo wieku świetnie grał w Rio Ave i teraz może zostać jedną z największych pozytywnych niespodzianek sezonu.

---

Gram w ten sposób, bo zainspirowały mnie ostatnie wydarzenie w Sportingu, które opisywałem w temacie o lidze portugalskiej. W FM postanowiłem stworzyć swoją wizję tego zespołu i dlatego te wszystkie zmiany. Cel jest dosyć oczywisty, odzyskanie mistrzowskiego tytułu. Wybierając zawodników kierowałem się przede wszystkim realnymi umiejętnościami i dlatego nie brałem efemowych talentów, w edytorze nie zmieniałem zawodnikom umiejętności oraz CA i PA.

FM 11.3

Ligi: Anglia, Argentyna, Australia, Belgia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Meksyk, Niemcy, Polska, Portugalia, RPA, Szkocja, Turcja, Włochy (wszystkie)

Baza danych: Duża (Piłkarze z obywatelstwem: Portugalia, Oceania; Aktualni reprezentanci: Afryka, Ameryka Północna, Ameryka Południowa, Azja, Afryka, Europa)

Zasady: Własne, bez edytorów czasu rzeczywistego, programów skautujących itd.

Zmiany w bazie danych: Gietz Winter Update + moje w Sportingu:

Zostali: Rui Patricio, Joao Pereira, Cedric Soares, Daniel Carrico, Nuno Andre Coelho, Andre Santos, Pedro Mendes, Helder Postiga, Saleiro, Diogo Salomao

Nowi: Ricardo (Leicester City), Silvio (Sporting Braga), Felipe Lopes (Nacional Madeira), Maykon (Pacos Fereira), Ezequiel Garay (Real Madryt), Paulo Machado (Toulouse), Hugo Viana (Sporting Braga), David Simao (Pacos Fereira)), Vieirinha (PAOK), Pizzi (Pacos Fereira), Joao Ribeiro (Vitoria Guimaraes), Ricardo Quaresma (Besiktas), Joao Tomas (Rio Ave)

Powrócili z wypożyczeń: Victor Golas, Nuno Reis, Adrien

Odchodzą: Hildebrand (Nurnberg), Tiago (Sporting Braga), Leandro Grimi (Boca Juniors), Abel (Pacos Fereira), Marco Torsiglieri (Velez), Anderson Polga (Botafogo), Caneira (Vitoria Guimaraes), Evaldo (Sporting Braga), Matias Fernandez (Real Mallorca), Simon Vukcevic (Olympiakos), Alberto Zapater (Rennes), Maniche (wolny transfer), Marat Izmailov (Zenit), Jaime Valdes (Parma), Yannick Djalo (Sunderland), Cristiano (Pacos Fereira)

Budżet klubu: 20 mln euro

Budżet transferowy: 5 mln euro

Na nowym patchu miałem tylko jednego crash dumpa, więc nie powinno być już tych problemów co w sejwie z Juventusem.

Odnośnik do komentarza

Dzięki ;). Chociaż ostatnio to lepsza jest niestety Merda Benfica, ale to się zmieni, jeśli tylko nie "przyjmą" tego Lopesa i jego korupcji. Może on chce kupić mistrzostwo dla Sportingu? :D

---

W trakcie letniego okienka transferowego nasza kadra się nie zmieniła. Byłem zadowolony z tego co moi podopieczni prezentowali i skupiłem się na zgrywaniu zespołu, a najlepszymi testami różnych wariantów taktycznych są sparingi. Rozegraliśmy cztery mecze kontrolne, podczas których pokonaliśmy Leixoes, Estroil i Fatimę. Lepsze od mojego zespołu okazało się Desportivo Aves.

 

Nasz sztab szkoleniowy wzmocniło trzech portugalskich trenerów: Rui Cacador, Antonio Araujo oraz Jose Aparicio. Kapitanem Sportingu w sezonie 2010/2011 będzie środkowy obrońca Daniel Carrico, jego zastępcą został Pedro Mendes, a kolejne trzy miejsca w kolejce po kapitańską opaskę zajmują Joao Pereira, Ricardo oraz Hugo Viana.

 

Mój debiut w roli szkoleniowca Sportingu podczas oficjalnego spotkania rozegrany został w Szibeniku, gdzie miejscowe HNK podejmowało nas w ramach trzeciej rundy kwalifikacji do Ligi Europejskiej. Drużyna z Chorwacji wcześniej wyeliminowała FC Lusitans z Andory i Cliftonville reprezentujące Irlandię Północną. Byliśmy wyraźnym faworytem bukmacherów, a ja chciałem wprowadzić w dobry nastrój naszych fanów. Mieliśmy zaprezentować ładny, ofensywny futbol. Niestety nie wyglądało to tak jak sobie zaplanowałem, gospodarze stawiali opór i liczyli na kontry. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a każdy oglądający ten mecz na trybunach bądź przed telewizorem po prostu stracił półtorej godziny swego życia. Za tydzień na Alvalade musimy spisać się o wiele lepiej. W dodatku kontuzjowany został Daniel Carrico i jego występ w rewanżu stoi pod znakiem zapytania.

 

Liga Europejska, 3 runda kwalifikacji, [1 /2] , Szibenik, Szubicevac, 3000
HNK Sibenik – Sporting Lizbona 0:0 (0:0)

Patricio – Pereira, Carrico (Lopes 45'), Garay, Silvio – Machado, Adrien, Viana (Simao 61') – Vieirinha, Postiga (Tomas 72'), Quaresma

Odnośnik do komentarza

Nie chciałem przesadzać i ściągać tych największych gwiazd, ale każdy zespół powinien mieć jakiegoś lidera i wybrałem właśnie Ricardo, wychowanka Lwów.

---

Przed rewanżowym spotkaniem z Chorwatami byłem mocno zdenerwowany, ponieważ po prostu musieliśmy zwyciężyć. Odpadnięcie w Ligi Europejskiej na tak wczesnym etapie rozgrywek to byłaby prawdziwa katastrofa dla mojego zespołu. Mimo fatalnego rezultatu w Szibeniku jedyną zmianą w wyjściowej jedenastce było postawienie na Mendesa, a na ławce usiadł Adrien. Trener przyjezdnych ustawił swoją drużynę bardzo defensywnie i postawił na aż pięciu obrońców. Blok obronny gości nie był jednak szczelny, a my sforsowaliśmy go już na samym początku meczu. Ricardo Quaresma dogrywał do Paulo Machado, nasz środkowy pomocnik uderzył z dystansu i nie dał szans bramkarzowi rywali. Pierwszą połowę skończyliśmy z dobrym dla nas wynikiem, prowadziliśmy 2:0, a Quaresma po odnotowaniu asysty wpisał się na listę strzelców. Niestety kontaktowy gol Josko Kovacicia wprowadził dużo nerwowości w naszą grę. Kilka chwil później Ruiego Patricio pokonał jeszcze Bruno Marić. Ten rezultat już się nie zmienił i dało to awans HNK, a dla mnie była to porażka, skompromitowaliśmy się odpadając już w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Europejskiej. Nie tak miałem zacząć swoją przygodę ze Sportingiem, a Lwy swoją nową historię powinien rozpocząć o wiele lepiej.

 

Liga Europejska, 3 runda kwalifikacji, [2/2], Alvalade, Lizbona, 18617
Sporting – Sibenik 2:2 (2:0)

1:0 – Paulo Machado 4'
2:0 – Ricardo Quaresma 20'
2:1 – Josko Kovacic 71'
2:2 – Bruno Maric 78'

Patricio – Pereira, Carrico, Garay, Silvio (Maykon 56') – Machado, Mendes, Viana (Simao 56') – Vieirinha, Postiga (Tomas 72'), Quaresma

Odnośnik do komentarza

Przynajmniej nie przegrałem jeszcze oficjalnego meczu :kekeke:.

---

Przed pierwszym ligowym meczem księgowy poinformował mnie o sprzedaży 35000 karnetów na najbliższy sezon. W inauguracyjnej kolejce Liga Sagres graliśmy w Figueira da Foz z Naval. Jedynym pozytywem odpadnięcia z Ligi Europejskiej było zmniejszenie liczby rozegranych meczów, teraz możemy skupić się tylko na krajowych rozgrywkach, które chcemy wygrać. Nie mogliśmy, więc pozwolić sobie na porażkę z podopiecznymi Carlosa Mozera. Tym razem miejsce w pomocy obok Viany i Machado zajął Santos. Mieliśmy ogromną przewagę już od pierwszych minut meczu, ale niestety nie potrafiliśmy jej wykorzystać. Przez ponad 90 minut gospodarze nie oddali choćby niecelnego uderzenia, murowali swoją bramkę cały czas. Robili to jednak bardzo skutecznie i do Lizbony wyjechaliśmy z zaledwie jednym punktem. Nie pomogła nam nawet czerwona kartka dla Bruno Moraesa.

 

Liga Sagres, [1/30], Municipal, Figueira da Foz, 8316
Naval – Sporting 0:0 (0:0)

0:0 – Bruno Moraes cz.k. 42'

Patricio – Pereira, Carrico, Garay, Silvio – Machado, Santos (Mendes 58'), Viana – Vieirinha (Ribeiro 58'), Postiga, Quaresma (Pizzi 45')

Odnośnik do komentarza

Ze względu na dwutygodniową przerwę w spotkaniach ligowych i dosyć słabe morale w zespole postanowiłem rozegrać sparing z trzecioligowym Atletico CP, który wygraliśmy 3:0 po bramkach Viany, Postigi i Saleiro. Miałem nadzieję, że ten udany występ będziemy potrafili powtórzyć w meczu o stawkę i w Lizbonie wygramy z Uniao. Przez kontuzje Patricio i Santosa do pierwszego składu wskoczyli odpowiednio Ricardo oraz Mendes. Tym razem spisaliśmy się trochę lepiej, a trzy punkty zostały w stolicy Portugalii. Zwycięskiego gola w 15 minucie zdobył Helder Postiga, do którego podawał Quaresma. Niestety później kontuzji doznał Silvio, ale ja i tak tego dnia się cieszyłem, to moja pierwsza wygrana w oficjalnym meczu w roli szkoleniowca.

 

Liga Sagres, [2/30], Alvalade, Lizbona, 36393
Sporting [9] – [13] Uniao 1:0 (1:0)

1:0 – Helder Postiga 15'
1:0 – Silvio knt. 54'

Ricardo – Pereira, Carrico, Garay, Silvio (Maykon 54') – Machado, Mendes, Viana – Vieirinha (Pizzi 77'), Postiga (Saleiro 54'), Quaresma

Odnośnik do komentarza

Walczę ;).

---

W czasie przerwy na mecze międzynarodowe Portugalczycy pokonali pewnie Cypr, ale później dostali lanie od Norwegów i ze startu eliminacji do Mistrzostw Europy nie mogą być zadowoleni. Musieliśmy wrócić do ligowej rzeczywistości, a rywal był przynajmniej teoretycznie łatwy. Beira-Mar to zdaniem wielu fanów najsłabszy zespół całej ligi, który w dwóch pierwszych seriach spotkań przegrał wysoko z Porto oraz Bragą. Podopieczni Leonardo Jardima stracili aż osiem bramek, a nie potrafili nawet raz pokonać golkipera rywali. Liczyłem na przełamanie się i wreszcie wysokie zwycięstwo mojego zespołu. Do składu wrócił Patricio, ale ze względu na kontuzje nie mogłem skorzystać z usług Silvio. Tym razem graliśmy naprawdę nieźle, nie jest to jeszcze to czego oczekuję, ale z każdym spotkaniem widać progres w naszej grze. Tym razem zwyciężyliśmy 2:0, a bohaterem ponownie został Quaresma. Ricardo najpierw podawał do Vieirinhy, który wpisał się na listę strzelców. Wynik końcowy ustalił Garay, kolejną asystę zaliczył właśnie Quaresma. Bardzo cieszy mnie kolejne czyste konto, które znów udało nam się zachować, a jeśli ciągle będziemy robili postępy to możemy powalczyć z Benfiką oraz Porto.

 

Liga Sagres, [3/30], Municipal, Aveiro, 10268
Beira-Mar [16] – [8] Sporting 0:2 (0:1)

0:1 – Vieirinha 35'
0:2 – Ezequiel Garay 50'

Patricio – Pereira, Carrico, Garay, Maykon – Mendes (Santos 45') – Machado, Viana – Vieirinha, Postiga (Saleiro 54'), Quaresma (Ribeiro 70')

Odnośnik do komentarza

Następne spotkanie rozgrywaliśmy już na Jose Alvalade, a do Lizbony przyjechała Vitoria Setubal, nasz klub patronacki, którego celem na sezon jest spokojne utrzymanie statusu pierwszoligowca. Do zdrowia wrócił już Silvio, ale usiadł on jeszcze na trybunach, ponieważ nie jest przygotowany do gry. W dodatku wypadł Pedro Mendes, a dzięki temu kolejną szansę otrzymał Andre Santos. Liczyłem na kolejne trzy punkty, które przy obecnej formie Quaresmy oraz naszej coraz to lepszej gry powinny być czystą formalnością. W tej kolejce Porto grało z Benfiką, więc mogliśmy zbliżyć się do przynajmniej jednego z tych zespołów. Moje obserwacje z Aveiro okazały się zgodne z prawdą, ponieważ teraz byłem już naprawdę zadowolony z gry mojego zespołu. Ponownie jak przeciwko Beira-Mar zwyciężyliśmy 2:0, ale gdyby nie Diego, golkiper przyjezdnych spisywał się znakomicie. Najpierw Quaresma wrzucił do Carrico, a w doliczonym czasie pierwszej połowy Vieirinha zdobył swoją kolejną bramkę. Ta wygrana bardzo mnie ucieszyła, jesteśmy jedynym zespołem w lidze, który nie stracił jeszcze bramki, ale w następnych czterech kolejkach czekają na nas prawdziwe testy, ponieważ zmierzymy się z chyba najlepszymi obok nas drużynami Liga Sagres. Czekają nas kolejno pojedynki z Guimaraes, Benfiką, Porto oraz Bragą.

 

Liga Sagres, [4/30], Alvalade, Lizbona. 37240
Sporting [6] – [13] Setubal 2:0 (2:0)

1:0 – Daniel Carrico 11'
2:0 – Vieirinha 45+3'

Patricio – Pereira, Carrico, Garay, Maykon – Santos (Adrien 59') – Machado (Simao 59') – Vieirinha, Postiga, Quaresma (Pizzi 80')

Odnośnik do komentarza

Staram się ;).

---

Przed meczem z Guimaraes nie denerwowałem się. Gospodarze byli jednym z faworytów do walki o miejsca gwarantujące grę w europejskich pucharach, ale zaczęli od mocnego falstartu i po czterech seriach spotkań mieli na swym koncie oszałamiające zero punktów. Dla ich fanów to była prawdziwa katastrofa, a piłkarze Vitorii na pewno przystępowali do tego spotkania w złych nastrojach, bo nie tak wyobrażali sobie początek tego sezonu. Sporo pisało się o tym, że ewentualna kolejna porażka spowoduje zwolnienie Manuela Machado. Wybiegliśmy identycznym składem jak tydzień wcześniej i mieliśmy nadzieję na czwartą wygraną z rzędu, szczególnie że przed nami były pojedynki z Benfiką oraz Porto. Zaczęliśmy naprawdę dobrze, a pierwszego gola zdobył będący w znakomitej ostatnio formie Vieirinha. Tego prowadzenie nie udało nam się utrzymać, jeszcze przed przerwą wyrównał Marcelo Toscano. Tuż po rozpoczęciu drugiej części Postiga wpisał się na listę strzelców i było 2:1. Wynik ten niestety się zmienił. Dwa punkty w doliczonym czasie gry zabrał nam Edgar Silva. W dodatku kontuzjowany został Hugo Viana, który będzie pauzował przez ponad miesiąc.

 

Liga Sagres, [5/30], Afonso Henriques, Guimaraes
Vitoria Guimaraes [14] – [4] Sporting 2:2 (1:1)

0:1 – Vieirinha 20'
1:1 – Marcelo Toscano 36'
1:2 – Helder Postiga 55'
1:2 – Hugo Viana knt. 75'
2:2 – Edgar Silva 91'

Patricio – Pereira, Carrico, Garay, Maykon (Silvio 64') – Santos – Machado, Viana (Adrien 75') – Vieirinha, Postiga, Quaresma (Ribeiro 64')

Odnośnik do komentarza

Zaledwie siedem dni później podejmowaliśmy na Jose Alvalade naszego największego rywala, Benfikę, która również w pięciu kolejkach zdobyła 11 punktów. Ze względu na kontuzje Hugo Viany i świetnie grającego od początku sezonu Vieirinhy w pierwszej jedenastce wybiegli David Simao oraz Pizzi. Wcześniej do zdrowia wrócił Pedro Mendes, ale postawiłem w tym meczu na młodych. Pozytywną informacją był powrót Silvio, który tym razem zaczął od pierwszej minuty. Mimo straty dwóch ważnych zawodników liczyłem na wygraną nad odwiecznym przeciwnikiem Sportingu, a nasi licznie zgromadzeni na stadionie kibice mocno nas dopingowali. Lepiej zaczęli goście. Groźny, ale jednak niecelny strzał oddał Oscar Cardozo. Kilka chwil później bardziej precyzyjny okazał się jeden z moich podopiecznych, dokładniej mówiąc Garay, do którego z rzutu wolnego dośrodkowywał Quaresma. Po uderzeniu Argentyńczyka futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i dopiero później zatrzymała się w siatce. Te trafienie zapewniło nam prowadzenie przy schodzeniu do szatni na przerwę, po której Benfica rzuciła się do ataku. Aimar podawał do Cardozo, a Paragwajczyk tym razem się już nie pomylił i mieliśmy remis. W trakcie kilku kolejnych minut mieliśmy przewagę, zmusiliśmy przeciwnika do defensywy, ale niestety rezerwowy Joao Ribeiro zmarnował dwie znakomite sytuacje. Widać było wtedy, jak ważnym ogniwem zespołu jest Vieirinha, on pewnie przynajmniej raz wpisałby się na listę strzelców. Derby Lizbony należały jednak do Ezequiela Garaya, który był jednocześnie naszym bohaterem i antybohaterem. Argentyńczyk najpierw sam pokonał Ruiego Patricio, ale w doliczonym czasie gry znowu zamienił dośrodkowanie Quaresmy na gola i zapewnił nam remis. W dodatku później okazało się, że Pedro Mendesa czeka kolejna przerwa. Doświadczony Portugalczyk będzie pauzował przez miesiąc, jeśli będzie miał ciągle takie problemy z urazami to zimą odejdzie, a my będziemy zmuszeni do ściągnięcia nowego pomocnika.

 

Liga Sages, [6/30], Alvalade, Lizbona, 50466
Sporting [5] – [3] Benfica 2:2 (1:0)

1:0 – Ezequiel Garay 26'
1:1 – Oscar Cardozo 46'
1:2 – Ezequiel Garay sam. 77'
2:2 – Ezequiel Garay 93'

Patricio – Pereira, Garay, Carrico, Silvio – Santos (Mendes 45') – Machado, Simao (Adrien 47') – Pizzi (Ribeiro 66'), Postiga, Quaresma

Odnośnik do komentarza

Lepiej :>

--

Po przerwie na mecze reprezentacji musieliśmy zmierzyć się w pucharze Portugalii z Farense, które występuje w czwartej lidze portugalskiej. Ze względu na zbliżające się spotkanie ligowe z Porto oraz przeciwnika delikatnie mówiąc nie najlepszego zdecydowałem się na wystawienie rezerwowego składu. Byliśmy faworytem i nie zawiedliśmy swych fanów. Pokonaliśmy rywali 4:0, a bohaterem spotkania został strzelec dwóch bramek Adrien. Na listę strzelców wpisali się jeszcze Felipe Lopes oraz Diogo Salomao.

 

Taca de Portugal, 3 runda, Alvalade, Lizbona, 18700
Sporting – Farense 4:0 (1:0)

1:0 – Adrien 45+1'
2:0 – Diogo Salomao 57'
3:0 – Adrien 83'
4:0 – Felipe Lopes 87'

Ricardo – Soraes, Lopes, Coelho (Reis 45'), Maykon – Santos – Adrien, Simao – Ribeiro, Tomas (Saleiro 45'), Pizzi (Salomao 45')

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...