Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 "B. prezydent opowiada się za przyjęciem przez UE strategii, która zakładałaby zarówno budowę nowego strategicznego partnerstwa z Rosją oraz tak samo priorytetowo traktowałaby aspiracje krajów wschodnioeuropejskich." Cały Kwaśniewski. Chce zrobić dobrze bez wyjątku wszystkim i nie dostrzega, że "nowe strategiczne partnerstwo z Rosją" oraz "priorytetowe traktowanie aspiracji krajów wschodnioeuropejskich" wzajemnie się wykluczają. Facetowi brak jaj choćby w szczątkowej postaci. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paulus Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Być może ze strategiami europejskimi sobie nie radzi, ale zagrożenia dostrzegł trafnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 No ale przecież to: "I ostrzega: To oznaczałoby powrót do Europy kongresu wiedeńskiego z 1815 roku i Europy z konferencji jałtańskiej z 1945 roku - "Europy polityki siły i stref wpływów wielkich mocarstw, które pociągnięciem pióra określają los mniejszych krajów. To Europa, którą naprawdę chcielibyśmy zostawić za sobą"." to jest fikcja. Wielkie mocarstwa nadal rozdają karty w Europie, może robią to subtelniej, ale założenie. że Słowacja czy Estonia będą miały tyle samo do powiedzenia co USA, Rosja, Niemcy czy Francja, to jest political fiction. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paulus Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Tak, ale jemu chyba bardziej chodzi o kreślenie granic przez mocarstwa i siłowe określanie stref wpływów. Słowenii, czy Estonii nikt nie zmusił do wstąpienia do UE, wstąpiły bo wiedzą, że dzięki temu mają większy wpływ na politykę międzynarodową. Do tego nikt w UE nie sięga po argumenty zbrojne. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Tak, ale jemu chyba bardziej chodzi o kreślenie granic przez mocarstwa i siłowe określanie stref wpływów. Słowenii, czy Estonii nikt nie zmusił do wstąpienia do UE, wstąpiły bo wiedzą, że dzięki temu mają większy wpływ na politykę międzynarodową. Do tego nikt w UE nie sięga po argumenty zbrojne. Powiedz to Serbom. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paulus Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 NATO-wskie naloty na Serbię miały przerwać czystki etniczne w Kosowie, a nie oderwać Kosowo od Serbii. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 NATO-wskie naloty na Serbię miały przerwać czystki etniczne w Kosowie, a nie oderwać Kosowo od Serbii. A świstak siedzi i zawija, zaś rosyjska interwencja miała przerwać czystki etniczne w Osetii, a nie oderwać Osetię od Gruzji. W Serbii miałeś i mocarstwa kreślące nowe granice państw, i argumenty zbrojne w postaci de facto okupacji części Serbii przez obce wojska. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paulus Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Ja osobiście uznaje serbskie prawa do Kosowa, ale widzę też próbę odbudowy imperium przez Rosję, a to już jest groźne. Problem nie leży w tym, że Polska i Polacy są rusofobami, ale dlaczego nimi są. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Nie zmieniajmy tematu, m'kay? Teza Kwaśniewskiego, jakoby w Europie granic i stref wpływów nadal nie wyznaczały wielkie mocarstwa globalne czy regionalne, jest nie do obronienia. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paulus Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 No tak wpływają, tylko, że te małe państwa, które wstąpiły do UE mogą w ramach wspólnot też tę politykę kreować. Nic dziwnego, że mniejsze, słabsze państwa Europy wschodnie też chcą integrować się ze strukturami europejskimi i euroatlantyckimi. Jednym z założeń przy powstawaniu wspólnot europejskich było przeciwstawienie się dwubiegunowemu układowi USA - ZSRR. Jak widać cel nadal jest aktualny. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Nie zmieniajmy tematu, m'kay? Teza Kwaśniewskiego, jakoby w Europie granic i stref wpływów nadal nie wyznaczały wielkie mocarstwa globalne czy regionalne, jest nie do obronienia. Naprawdę sądzisz, że od Jałty nic się nie zmieniło? Sądzisz, że gdyby w 1995 Polska obrała kurs na przyjęcie do WNP, mielibyśmy F-117 nad Krakowem? Please. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Kurczę, naprawdę ciekawi mnie, jak z mojego stwierdzenia: "w Europie granice i strefy wpływów nadal wyznaczają wielkie mocarstwa globalne czy regionalne" wyprowadziłeś rzekomo moje stwierdzenie: "od Jałty nic się nie zmieniło" za przestawianie słupków tej bramki. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Tak, ale jemu chyba bardziej chodzi o kreślenie granic przez mocarstwa i siłowe określanie stref wpływów. Słowenii, czy Estonii nikt nie zmusił do wstąpienia do UE, wstąpiły bo wiedzą, że dzięki temu mają większy wpływ na politykę międzynarodową. Do tego nikt w UE nie sięga po argumenty zbrojne. Powiedz to Serbom. Tu sugerujesz, że nadal jałtańskie widzenie Europy jest na porządku dziennym. Tymczasem kwestia terenów postjugosłowiańskich to raczej w Europie wyjątek, niż reguła. Obecna Europa to raczej Hellada z pierwszych dziesięcioleci V w. pne, z dominującymi mocarstwami ale i dużą niezależnością poleis. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Gdzie Ty tam widzisz odwołanie do Jałty? Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Kwaśniewski pisze o Jałcie. A Ty twierdzisz, że to wielka fikcja. Podpierając się za chwilę przykładem serbskim, jako ingerencją mocarstw w życie małych narodów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Ja twierdzę, że wielką fikcją jest stwierdzenie Kwaśniewskiego, że nagle wielkie mocarstwa nie ingerują w przebieg granic i stref wpływów w Europie. Tak było, jest i będzie, Jałta nie ma z tym nic wspólnego, chyba że jako miejsce, gdzie te właśnie wielkie mocarstwa przystały na nienaruszalność wytyczonych tam granic. Consensus jak każdy inny, złamany po 1989 roku i Serbia to sygnał, że z powrotem obowiązują stare zasady - silniejszy wytycza granice, słabszy musi się podporządkować. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paulus Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Złamany już wcześniej, zaraz po wojnie nastąpiła korekta granicy PRL-ZSRR. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Co ma wyrównywanie granic do zasady ich nienaruszalności? Ale dobra, widzę, że staniecie na głowie, żeby nie dyskutować na temat, EOT z mojej strony. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Co ma wyrównywanie granic do zasady ich nienaruszalności? Ale dobra, widzę, że staniecie na głowie, żeby nie dyskutować na temat, EOT z mojej strony. Ty tu piszesz nie na temat. Kwaśniewski nie pisze o nienaruszalności granic, nie pisze NIC o ich wyznaczaniu, on pisze o strefach wpływu, o świecie spod znaku Wiednia czy Jałty w którym mniejsze narody były sterowane przez wielkie mocarstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 23 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Mhm. Egzegezę Paulusa wygodnie ignorujesz. EOT Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.