Skocz do zawartości

Prawo (lewo) jazdy


Fenomen

Rekomendowane odpowiedzi

gratki, ale ale...

nie uważam, że plac jest AŻ tak trudny (zdaję sobie sprawę, iż mógł Ci sprawiać trudność). wielkim plusem placu jest brak możliwości większego czepiania się egzaminatora.

 

Tak też myślałem zanim zacząłem zdawać egzaminy. Myślałem, że plac jest najłatwiejszą częścią, bo jesteśmy uzależnieni tylko od siebie i swoich umiejętności. Tylko tam na ogół przeżywamy największy stres, bo ja tylko i wyłącznie tylko przez stres odpadałem. Co do braku czepialstwa to widziałem różne rzeczy, dziś koleś uwalił jakąś pannę, bo ta za szybko ruszyła na górce. Widziałem kolesia, który udowadniał zdającemu pachołkiem, że rura wydechowa wystaje cm za linie :D Czy egzaminatora, który stwierdził, że lusterka są ustawione "niefizycznie" i ulewa gościa :D Dzisiaj na plus zadziałało to, że egzamin miałem o 8:45 a wywołany zostałem o 9:45 więc stres jakby rozłożył się na poczekalnie i do placu podszedłem troszkę bardziej wyluzowany. Noga latała, nawet trochę spieprzyłem przy cofaniu, ale udało się wymanewrować i mocnym zygzakiem dojechałem do celu :D Przed wyjazdem na miasto powiedziałem egzaminatorowi, że mam wielkiego stresa, bo dotychczasowe moje jazdy były na "sucho" a wczoraj tak ostro posypało śniegiem itp. itd. Trafił chyba mi się człowiek, który nie robił przeszkód w egzaminie, mimo, że auto zgasło mi 2 razy a przy zawracaniu na 3 w zaspach śniegu znalazłem krawężnik. Jeździłem 30 minut z czego 10 obwodnicą.

Odnośnik do komentarza

A zapytam tutaj. W styczniu ma wejść przepis, że będą wydawane tylko prawa jazdy terminowe. Jak jechałem samochodem to mi się obiło o uszy coś takiego i nie jestem pewien, czy dobrze usłyszałem. Jeżeli teraz mam bezterminowe prawko i wymienię je przed 19.01 to rozumiem, że dalej będzie ono bezterminowe? Gdyż na dokumencie mam jeszcze stary adres i za bardzo nie śpieszyło mi się wymienić, ale to byłby bardzo dobry powód ;)

Odnośnik do komentarza

A zapytam tutaj. W styczniu ma wejść przepis, że będą wydawane tylko prawa jazdy terminowe. Jak jechałem samochodem to mi się obiło o uszy coś takiego i nie jestem pewien, czy dobrze usłyszałem. Jeżeli teraz mam bezterminowe prawko i wymienię je przed 19.01 to rozumiem, że dalej będzie ono bezterminowe? Gdyż na dokumencie mam jeszcze stary adres i za bardzo nie śpieszyło mi się wymienić, ale to byłby bardzo dobry powód ;)

Prawo nie działa wstecz, więc luzik ;)

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

jak znasz kodeks drogowy to zaliczysz.

rozmawiałem jakieś 3 miesiące temu i z dwoma instruktorami i z egzaminatorem WORD- powiedzieli wszyscy to samo: "nie będzie wkuwania pytań i odpowiedzi na pamięć, tylko nauka przepisów. czyli Kodeks Drogowy. jak ktoś zna, to zaliczy."

 

tu jest jakiś testy online razem z filmikami.

 

a tu numer dwa link.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

jak się przeczyta i nauczy Kodeksu Drogowego (to jest znasz przepisy a nie wykucie pytań i odp na pamięć) to można zdać za pierwszym razem. osobiście nie zdawałem nowego, ale w domu porobiłem i luz było ;)

ale za to ludzie na luzie praktykę teraz zdają, nawet ze sporymi babolami- stocznie się z górki, 3 razy zgaśnięcie silnika, "zapomnienie" włączenia świateł przy wyjeździe z WORDu itd. nabijają statystkę zdających.

Odnośnik do komentarza

jak się przeczyta i nauczy Kodeksu Drogowego (to jest znasz przepisy a nie wykucie pytań i odp na pamięć) to można zdać za pierwszym razem. osobiście nie zdawałem nowego, ale w domu porobiłem i luz było ;)

Ale co porobiłeś w domu? Nowe testy? Z gazetki jakiejś?

 

Nie wiem, jak wygląda sprawa z pytaniami na kat. B. Zapewne jest łatwiej, niż przy kat. C.

 

Brat jest na etapie próby zdania teorii na kat. C. Póki co 3 oblane egzaminy.

Kurs odbył w Grudziądzu, bo wysłała go tam jednostka. Okazało się, że nikt nie wiedział, na jakich zasadach będą zdawali. Nikt również nie znał nowych pytań. Jak przyszło do egzaminu, to przesiew straszny. I nie mówię tu o przepisach ruchu drogowego. Chodzi o pytania specjalistyczne. Są pytania o jakieś dokumenty, które zapewne widział promil zawodowych kierowców.

Udało się w końcu załatwić płytkę z nowymi pytaniami i ponoć trzeba rozwiązać testy baaardzo dużo razy, aby jakieś pytanie się powtórzyło.

 

 

Reasumując. Procent zdających zapewne się zwiększy, gdy instruktorzy zapoznają się, z tym, czego można się spodziewać i zaczną tego uczyć.

Odnośnik do komentarza
jak się przeczyta i nauczy Kodeksu Drogowego (to jest znasz przepisy a nie wykucie pytań i odp na pamięć) to można zdać za pierwszym razem. osobiście nie zdawałem nowego, ale w domu porobiłem i luz było ;)
Ale co porobiłeś w domu? Nowe testy? Z gazetki jakiejś?

 

Muszę powiedzieć, że pytania w WORD są o wiele trudniejsze niż np. z Gazety Wyborczej (była dołączona płytka z testami). I irytują mnie ludzie, którzy rozwiążą demonstracyjny test (który jest bardzo prosty) w internecie w domu przed komputerem i mówią jakie to proste i jak można tego nie zdać... Oczywiście zdarzają się bardzo proste pytania na egzaminie, ale są one zazwyczaj przeplatane pytaniami podchwytliwymi. Sam instruktor mówił mi, że z wieloma odpowiedziami na pytania polemizowałby. Czy sam Kodeks Drogowy wystarczy to nie wiem... miałem dziś pytanie na które odpowiedzi nie znajdziesz w Kodeksie a raczej owa odpowiedź wynika z praktyki jazdy itp.

 

Brat jest na etapie próby zdania teorii na kat. C. Póki co 3 oblane egzaminy. Kurs odbył w Grudziądzu, bo wysłała go tam jednostka. Okazało się, że nikt nie wiedział, na jakich zasadach będą zdawali. Nikt również nie znał nowych pytań. Jak przyszło do egzaminu, to przesiew straszny. I nie mówię tu o przepisach ruchu drogowego. Chodzi o pytania specjalistyczne. Są pytania o jakieś dokumenty, które zapewne widział promil zawodowych kierowców. Udało się w końcu załatwić płytkę z nowymi pytaniami i ponoć trzeba rozwiązać testy baaardzo dużo razy, aby jakieś pytanie się powtórzyło. Reasumując. Procent zdających zapewne się zwiększy, gdy instruktorzy zapoznają się, z tym, czego można się spodziewać i zaczną tego uczyć.

 

Ja też póki co mam 3 oblane egzaminy, i mam nadzieję że we wtorek będzie ten ostatni raz. Ja sam zapisując się w listopadzie na kurs prawa jazdy byłem szkolony pod kątem starych zasad. Dopiero teraz instruktorzy zaczną uczyć do "nowych" egzaminów. Muszę powiedzieć (instruktor też mi to mówił), że te pytania na egzaminie to czysta loteria. Za drugim razem miałem łatwy test, na którym zabrakło mi punktu do zaliczenia. A już dziś zabrakło mi aż 10(!) punktów do zdania bo pytania były bardzo skomplikowane. Zanim się zorientujesz o co pytają, trzeba odpowiadać tak lub nie...

Odnośnik do komentarza

bardzo dobrze, że zaostrzyli teorie na prawo jazdy, poprzedni model egzaminu był strasznie oklepany i nic z niego nie można się było nauczyć, jeżeli w nowy modelu pytań jest dużo dużo więcej, to dobrze bo teraz mało kto się ich będzie w stanie wykuć na blachę i zrobić cały test w 3 min

 

uważam, że pytania powinny być na bieżąco aktualizowane i dodawane nowe/aktualizowane stare, co by jeszcze utrudnić metodę studenckiego "ZZZ"

Odnośnik do komentarza

Ja też jestem za tym, aby było trudniej. Ale chyba też nie tędy droga, że idzie na egzamin zawodowy kierowca, który zjeździł cały świat, ale z jakiś tam względów musi zdać na nowo egzamin. I podchodzi do tej teorii po raz wtóry, bo pytania są z przysłowiowej dupy. Okaże się, że będzie mnóstwo pytań, aby właśnie się ich nauczyć na pamięć i po zdaniu zapomnieć, bo w życiu się nie przydadzą.

Odnośnik do komentarza

Przecież połowa z obecnych kierujących nie powinna nigdy nie mieć prawa jazdy., więc jakiekolwiek utrudnianie jest na korzyść Jeżdżą uporczywie lewym pasem pomimo ruchu prawostronnego, a gdy znowuż ktoś chce się włączyć do ruchu to jadą uporczywie prawym, mimo że oczywiście lewy jest wolny. Gdy spadnie kąsek deszczu czy śniegu to nagle z 60 km/h w zabudowanym robią 30 km/h, bowiem nie czują samochodu. Parkowanie - zgroza. Choćby pod marketem przegląd beztalenci - jedni na dwóch miejscach chociaż prosto, inni krzywo. Nie wspominam już o reakcji na zielone światło - po zapaleniu kilka sekund zwłoki i wreszcie próba ruszenia. Zawodowo jeżdżę po miejskich drogach i to na dłuższą metę jest nie do przyjęcia."eLki" którym brakuje w ogóle lekcji na placu, bowiem stoją na rondach gdzie kierowca przejechałby z ośmioma przyczepami bez wymuszenia pierwszeństwa. Po prostu TRA-GE-DIA.

Odnośnik do komentarza

"eLki" którym brakuje w ogóle lekcji na placu, bowiem stoją na rondach gdzie kierowca przejechałby z ośmioma przyczepami bez wymuszenia pierwszeństwa. Po prostu TRA-GE-DIA.

Ha, ha, zapomniał wół jak cielęciem był. Widzisz, oni się dopiero uczą, aby być kierowcą, ale ty widać tego nie rozumiesz. Plac nikogo nie nauczy włączania się do ruchu. Jesteś z tych, co to dwie sekundy samochód nie ruszy od świateł i już trąbisz. Z twojej wypowiedzi wynika, że jesteś typowym taksówkarzem bez kultury na drodze.

 

Jeżdżą uporczywie lewym pasem pomimo ruchu prawostronnego, a gdy znowuż ktoś chce się włączyć do ruchu to jadą uporczywie prawym, mimo że oczywiście lewy jest wolny.

To jak to jest z tym prawostronnym ruchem? Ma jechać prawym, czy czasem lewym? Bo na razie sam sobie zaprzeczyłeś.

Odnośnik do komentarza
"eLki" którym brakuje w ogóle lekcji na placu, bowiem stoją na rondach gdzie kierowca przejechałby z ośmioma przyczepami bez wymuszenia pierwszeństwa. Po prostu TRA-GE-DIA.
Ha, ha, zapomniał wół jak cielęciem był. Widzisz, oni się dopiero uczą, aby być kierowcą, ale ty widać tego nie rozumiesz. Plac nikogo nie nauczy włączania się do ruchu. Jesteś z tych, co to dwie sekundy samochód nie ruszy od świateł i już trąbisz. Z twojej wypowiedzi wynika, że jesteś typowym taksówkarzem bez kultury na drodze.
Jeżdżą uporczywie lewym pasem pomimo ruchu prawostronnego, a gdy znowuż ktoś chce się włączyć do ruchu to jadą uporczywie prawym, mimo że oczywiście lewy jest wolny.
To jak to jest z tym prawostronnym ruchem? Ma jechać prawym, czy czasem lewym? Bo na razie sam sobie zaprzeczyłeś.

sam zarzucasz brak kultury Rahimowi, ale jak widać nie masz kompletnie pojęcia o "drogowej kulturze jazdy", to co wspomniał Rahim świadczy o kulturze kierowców, jak jedziesz dwupasmówką i lewym nic nie jedzie i jest samochód, który chce się włączyć do ruchu należy mu to umożliwić, analogicznie zwolnić lewy pas, jeżeli ktoś za Tobą jedzie z większą prędkością

 

jeżeli mówimy o staniu na zielonym osobiście nie trąbie, bo szkoda mi nerwów, natomiast Ci którzy nie potrafią robić tego sprawnie (i nikt nie mówi o ruszaniu z piskiem opon na pomarańczowym) są ułomni, przez to w polsce w godzinach szczytu tworzą się korki

 

"o, zielone, kurcze może wrzucę jedynkę? nie jeszcze poczekam <<BIP BIP>>, o skubany, będzie na mnie trąbił ? to ja sie jeszcze zastanowie czy wrzucać to jedynkę, a może rusze już na czerwonym tak żeby został !"

Odnośnik do komentarza

No ale to nie ma nic wspólnego z testami na prawo jazdy. To że więcej osób udupi na testach teoretycznych (które odkąd pamiętam nie sprawdzają wiedzy, a raczej umiejętność odpowiedzi na podchwytliwe pytania), nie znaczy że się kultura na drodze zwiększy. To raczej powinna być odpowiedzialność instruktorów, żeby nauczyć dobrych zwyczajów, których nie ma w kodeksie drogowym.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...