Skocz do zawartości

Kącik gospodarczo-ekonomiczny


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

To może by należało najpierw się zapytać tych co tam żyją obecnie, albo ostatnio byli czy jest tam tak słodko. Tak myślę. Ja wprawdzie tam nie byłem, ale często bywam w Bretanii i Normandii i mieszkańcy tych regionów mają, że tak powiem "pod górkę".

Rozmawiałem z ludzmi mieszkającymi w Irlandii o ich socjalu, jesli to prawda to tylko pozazdroscic. Kolega z GB juz mniej kolorowo opowiadał, ale nadal jest ok. Chodzi o to, ze w UE jak ktos pracuje to jest go na cos stac, a u nas ciagniesz od wyplaty do wyplaty.

Odnośnik do komentarza

No cóż nie wiem jaki jest socjal w Irlandii, we Francji jest całkiem fajny. Demokracja jakoś musi zdobywać popleczników. Problem polega na tym, że "wkurzeni" na system są ludzie mający małe interesy. Turystyka, własne wytwórnie serów(Normandia) szyprowie. Bretończycy mają lepiej, nie mają płatnych autostrad. No bo ich po prostu nie ma .

Odnośnik do komentarza

Ojciec od 6lat żyje i pracuje w Hiszpanii, on na nic nie narzeka, na wszystko go stać i odkłada sobie jeszcze jakąś kase... jak miał jakieś problemy zdrowotne i przez kilka miesięcy nie mógł pracować to jego zdaniem opieka zdrowotna jest bez porównania lepsza niż w PL. Będąc na zwolnieniu lekarskim dostawał takie pieniądze, że nie martwił się czy przeżyje do końca miesiąca. Jego przypadek jest jednak trochę przekłamujący obraz Hiszpanii bo zarabia bardzo dobrze.

 

Co roku jeżdżę tam na wakacje. W ostatnie wakacje bardzo dużo rozmawiałem z Hiszpanami o ich poziomie życia i zarobkach. Na początku strasznie narzekali na to co się u nich dzieje w ostatnim czasie. Jak im wyjaśniłem jak żyje się w Polsce, jakie mamy zarobki i na co można u nas liczyć od Państwa to się załamali. Najzwyczajniej w świecie nie wierzyli mi że to co im powiedziałem jest możliwe. Strasznie głowili się jakim cudem część ludzi przeżywa "od 1 do 1". Po tym jak ich uświadomiłem jak jest w PL to przestali narzekać na ich sytuacje. Przyznali wtedy, że oni są po prostu przyzwyczajeni do tego, że nie musieli o nic się martwić, że zawsze dla każdego była praca. Przyznali też, że edukacja jest u nich na dramatycznym poziomie i nie mogą dziwić się, że firmy wolą zatrudnić wykształconego obcokrajowca.

 

Dla przykładu dodam, że w zaprzyjaźnionym hiszpańskim małżeństwie pracuje tam obecnie 1 osoba, zarabia niecałe 2tys euro miesięcznie, mają dwójkę dzieci w wieku szkolnym, wynajmują bliźniak, posiadają 2 samochody i jakoś dają sobie radę. Jedna z osób od jakiegoś czasu nie może znaleźć pracę, ale jak tylko ta osoba poszła na jakiś kurs specjalistyczny to od razu zgłosił się pracodawca, który da prace zaraz po ukończeniu kursu. I to jest podobno bardzo normalne tam, że jak ktoś naprawdę chce pracować to znajdzie pracę, a ajk nie może znaleźć pracy to wystarczy skończyć dodatkową szkołę i praca będzie czekać.

 

Ci znajomi hiszpanie mówili, że żeby mieć pracę to trzeba mieć tylko głowę na karku, umiejętności i chcieć pracować. Mówią, że u nich cały czas ludzie myślą, że praca sama do nich przyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Bo Hiszpanie mieli kapitalizm, mieli dobrą gospodarkę, dobrze zarządzaną, nie mieli komunizmu, nie mieli pożyczek, nie miel tyle i tak wyniszczających wojen (w czasach współczesnych), potem jednak przesadzili z socjalem, który jest taki jak piszesz + musieli podporządkować się UE i mamy kryzys. To tam młodzi Hiszpanie mają bezrobocie 50%? No to chyba nie jest tak super.

Odnośnik do komentarza

A wiesz dlaczego młodzi Hiszpanie maja takie bezrobocie? Bo przestają się uczyć w wieku 16-18lat...

udało Ci się z lokalsami dogadać czym to jest spowodowane ?

Jeśli dobrze zrozumiałem to wtedy dostają jakieś pisie pieniądze z socjalu (tutaj jednak mogę się mylić, coś w tłumaczeniu hiszpańsko-angielsko-polskim mogło się pokrećić) no i dodatkowo mieszkają z rodzicami. Od rodziców mają wszystko zapewnione, mają co jeść, mają dach nad głową, wygodnie im się żyje i od państwa dostają jakąś śmieszną kase, więc mają na jakieś swoje wydatki... poźniej narzekają, że nie mają pieniędzy tyle ile by chcieli i że kryzys jest. Znajomi hiszpanie mówią, że wyrosło im pokolenie nierobów.

Odnośnik do komentarza

A wiesz dlaczego młodzi Hiszpanie maja takie bezrobocie? Bo przestają się uczyć w wieku 16-18lat...

udało Ci się z lokalsami dogadać czym to jest spowodowane ?

Jeśli dobrze zrozumiałem to wtedy dostają jakieś pisie pieniądze z socjalu (tutaj jednak mogę się mylić, coś w tłumaczeniu hiszpańsko-angielsko-polskim mogło się pokrećić) no i dodatkowo mieszkają z rodzicami. Od rodziców mają wszystko zapewnione, mają co jeść, mają dach nad głową, wygodnie im się żyje i od państwa dostają jakąś śmieszną kase, więc mają na jakieś swoje wydatki... poźniej narzekają, że nie mają pieniędzy tyle ile by chcieli i że kryzys jest. Znajomi hiszpanie mówią, że wyrosło im pokolenie nierobów.

że 16sto latek jak rzucił szkołę dostawał jeszcze socjal jak jego rodzice pracowali ? dla mnie jest to nie do pomyślenia...

Odnośnik do komentarza

A co spowodowalo powstanie pokolenia leniuchow? Chociazby wielki socjal, czy sie sto czy sie lezy... Przeciez nie tak dawno Hiszpanie dopiero w dobie wielkiego zalamania gospodarczego zniesli sieste, poludniowa dluzsza przerwe w pracy, kiedy szli... sie przespac.

Wiele czynnikow sie na to zlozylo. Nie wiem jakby potoczylo sie zycie Hiszpanow, gdyby zostali przy swoim socjalnym panstwie, ale nie byliby spieci kajdanami UE. Byc moze druga Norwegia?

 

Jakze aktualny cytat Mateo Alemana:

 

"Wielce jestesmy przygnebieni, albowiem ci, co respekt sa nam winni, wbrew nam czynia. Zaszczytne miano Hiszpanow, ktorzy niegdys boje toczyli i przed ktorymi swiat caly drzal z pokora, teraz za sprawa naszych grzechow do cna zostalo sponiewierane".

Odnośnik do komentarza

Przeciez nie tak dawno Hiszpanie dopiero w dobie wielkiego zalamania gospodarczego zniesli sieste, poludniowa dluzsza przerwe w pracy, kiedy szli... sie przespac.

 

A co w tym takiego dziwnego? Przecież później wracali do pracy.

 

Rozumiem, że miało to pomóc bardziej w stosunkach biznesowych z ludźmi z krajów, w których takiej przerwy nie ma, ale dla reszty przecież to bez różnicy, czy będą pracować osiem godzin ciurkiem, czy z przerwą na sjestę.

Odnośnik do komentarza

A jakieś źródło tych doniesień o krótszym czasie pracy przez sjestę?

 

As a general rule, business hours in Spain commence from 9-2pm and 5-8pm with the afternoon siesta for which Spain is famous occurring in between. The working week in Spain runs from Monday to Friday like elsewhere in Europe. Because of the diversity of Spain’s regions there does tend to be some variation in business hours depending on which part of Spain you are in. In the South of Spain people tend to take a longer afternoon siesta opening their businesses at around 6pm and staying open until 9pm. Sunday is still considered a holiday in Spain and the majority of businesses stay closed on this day.

 

9-14 + 17-20 lub 18-21 to mi z każdej strony licząc wychodzi 8h :-k

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...