Skocz do zawartości

Magazyn Polska Ekstraklasa


Escort

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę informacji:

 

1) Bądźcie świadomi, że zawodnicy w czerwcu czy już nawet teraz zaczynają narzekać i zechcą odejść – każdy z was będzie o tym informowany (po otrzymaniu skrinów). Nie chcę trzymać graczy na siłę, liczę, że wy też nie, mam nadzieję na zarobek i łatanie dziur kimś równorzędnym lub nawet lepszym.

 

2) Inną sprawą jest to, że zamierzam stworzyć Listę Transferową na to okienko, jednak jeśli zostaną podani sami słabi piłkarze to LT nie będzie miała sensu.

 

3) Lista z zawodnikami bez kontraktów może pojawić się jedynie w lipcu, bo teraz na free transferze są jedynie pozostałości z zimy. Dlatego możecie (słabsi gracze) przeczekać do lipca.

 

4) No to zaczynamy. Każdy z was otrzyma skriny swojego zespołu z aktualnej daty majowej (rozsyłane zgodnie z poniższą listą). Każdy z was ma się do mnie zgłosić i omówimy główne rzeczy związane z zespołem: kogo szukamy, kogo sprzedajemy (kogo proponujemy klubom z zagranicy) i podobne tematy o wizji drużyny w przyszłym sezonie. Każdy z was pilnuje transferów, by nie zasypać się zbyt dużą ilością graczy na przyszły sezon (za szeroka kadra!). Skriny nowych piłkarzy, którzy będą dołączać do drużyn będą wysyłane na bieżąco wraz z przybyciem zawodnika do klubu. Dodatkowym szczegółem jest to, że nie pozbywamy się piłkarzy dopiero ściągniętych, wyjątkiem jest korzystna oferta z zagranicy (która zaspokoi obie strony).

 

Klasyfikacja wg starań wygląda następująco:

1. Kinas

2. Peedro

3. gilik

4. Texas

5. Daniel90

6. Grzelo

7. Fenomen

8. Głosik

9. demrenfaris

10. Mr Dawid

11. Buffu

12. Kuchar

13. Lucas

14. citko

15. Ersan

16. plaski

 

Właśnie według tej listy będę kolejno rozmawiał z poszczególnymi osobami. Lista może zadecydować o pierwszeństwie w transferze i w podobnych sytuacjach jak np. wykonanie paczek ze skrinami, rozesłane zostaną one zgodnie z kolejnością. Wszystko jednak zgodnie z zasadami fair play – nowi będą mieli szansę się wykazać, bym mógł im bardziej zaufać.

 

5) 14. czerwca gracze pucharowców wracają z urlopów, natomiast 16. czerwca pozostałych drużyn.

Każdy z was ma również podać mi wizję swojego letniego okresu przygotowawczego, zasady takie same jak w zimie. Liga rozpocznie się z początkiem sierpnia. Mecz o Superpuchar Polski zostanie rozegrany już 17. lipca.

Gra będzie przesuwać się powoli, każdy na bieżąco będzie informowany w kwestii transferów, jeśli ktoś nie odpowie w racjonalnym czasie to kontynuuję dalej, po prostu. Kilku uczestników cierpiało z powodu braku dobrych rezerwowych, dlatego warto nie przespać okienka transferowego. Inna sprawa to taka, że są pewne granice budżetów i kadr, dlatego najpierw sprzedajemy, a potem kupujemy, najwyżej rzeczywiście są braki w zespole, ale każdy ode mnie się dowie czy są jeszcze miejsca w drużynie. Reszta zasad transferowych to te z regulaminu.

Wkrótce będą pierwsze raporty, tuż po tym, jak odbędę z każdym rozmowę.

Dopiero później ogłoszę, byście podawali swoje okresy przygotowawcze – jak to widzicie. Jeśli już macie jakieś plany to piszcie, wszystko zanotuję w odpowiednich plikach. Piszecie jak ma wyglądać wasz okres przygotowawczy, biorąc pod uwagę datę powrotów, datę inauguracji. Piszecie jakiej rangi ma być rywal, w jakim miejscu mecz, jakie tournee. Doświadczeni wiedzą jak to ma mniej więcej wyglądać. Nowym będę rozjaśniał w razie potrzeby.

 

6) Uwagi o terminach:

Liga startuje 31.lipca/1.sierpnia.

Śląsk i GKS zagrają w meczu o Superpuchar Polski 17. lipca.

Eliminacje Ligi Mistrzów: rejestracje składów mogą być już koło 7. lipca, 1. mecz Śląska zapewne 14. lipca

Eliminacje Ligi Europejskiej: rejestracje składów również koło 24-26. czerwca (oby 26, to uda się przeprowadzić transfery na 1. rundę)

 

7) Zapomniałem dodać, że raporty i skriny dostaną tylko ci, co podsumowali sezon. Natomiast leniuchy będą musiały trochę poczekać.

Odnośnik do komentarza
Podsumowanie sezonu. Śląsk Wrocław, 2009/2010, Gazeta Wrocławska 23/2010 (Piotr Pietraszek, Robert Skrzyński, Tomasz Swendrowski)

 

Redakcja sportowa Gazety Wrocławskiej sporządziła dla wszystkich kibiców wrocławskiego Śląska dodatek do wydania podsumowujący osiągnięcia drużyny w minionym sezonie. Forma raportu jest następująca – opisane zostały rezultaty osiągnięte zarówno na froncie ligowym, jak i pucharowym, a także dokonane transfery. Następnie dokonano podsumowania Poszczególnych formacji.

 

 

Śląsk w Ekstraklasie

 

Tu już chyba wszystko zostało powiedziane. Lepiej Śląsk nie mógł wypaść. Mistrzostwo Polski to olbrzymi sukces, którego oczywiście, że nikt się nie spodziewał. Wrocławianie pokazali jednak, że nawet nie mając genialnych piłkarzy, a przynajmniej za jakich nikt ich na starcie sezonu nie uważał, dobry trener i ciężka praca mogą dać wielkie sukcesy. Właściwie przez cały sezon Śląsk grał niezwykle równo. Czy to w meczach przed własną publicznością (gdzie zajął drugie miejsce w mini-tabeli), czy na wyjazdach (trzecie miejsce w analogicznej tabelce). Zaledwie trzy ligowe porażki to wynik godny mistrzów. Tym jednak, czym Śląsk się najbardziej wyróżnił to żelazna defensywa, która sprawiła, że Śląsk miał jedną z najlepszych linii obronnych w Ekstraklasie.

 

 

Śląsk w Pucharze Polski

 

Tutaj Śląsk się nie popisał, ale trener Polo od samego początku powtarzał, że nie traktuje Pucharu Polski poważnie. Prawdę powiedziawszy, trenerowi Polo pewnie na rękę było tak szybkie odpadnięcie z tych dodatkowych rozgrywek. W ten sposób wyeliminował nadmiar meczów, które musiałby rozgrywać Śląsk w kolejnych miesiącach. Jedynym tak naprawdę minusem związanym z udziałem w Pucharze Polski jest fakt, że Śląsk przegrał w lokalnych derby z Zagłębiem, ale jakie to ma teraz znaczenie?

 

 

Transfery

 

Przed sezonem do drużyny dołączyło trzech piłkarzy: Albańczyk Begaj, Nigeryjczyk Obem, i Bośniak Zarić. Wszyscy byli kupowani wyłącznie jako uzupełnienie składu, chociaż Begaj w pewnym momencie wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce i to zdecydowanie najlepszy transfer Śląska w minionym sezonie. Trudno zatem jednoznacznie ocenić Obema i Zaricia. Na pewno przydali się, dodając kadrze głębi, chociaż nie byli kluczowymi postaciami, ale na szczęście nie kosztowali milionów. W zimowym okienku transferowym do drużyny dołączył jeszcze Woś z Widzewa i chociaż specjalnie nie błysnął, pokazał się z dobrej strony i nawet zdołał w jednym ze spotkań zdobyć gola. Kosztował on jednak sporo, bo aż 110 tysięcy euro, co jest rekordem transferowym Śląska i dlatego oczekiwania wobec tego skrzydłowego są olbrzymie. Jedynym piłkarzem, który opuścił Śląsk jest Burda, który jeszcze przed rozpoczęciem sezonu za 130 tysięcy euro powędrował do Grecji, a konkretnie do Panioniosu. Nie miał on uznania w oczach trenera, a taki pieniądz piechotą nie chodzi, zwłaszcza wobec trudnej sytuacji finansowej wrocławskiej drużyny.

 

 

Podsumowanie formacji

 

Bramkarze (ilość występów / gole / asysty / piłkarz meczu / średnia ocena):

Tomasz Iwan – 0 / 0 / 0 / 0

Wojciech Kowalczyk – 0 / 0 / 0 / 0

Tomasz Pałys – 30 / 0 / 0 / 0 / 6.93

 

Jeśli chodzi o obsadę bramki, Śląsk miał w tym sezonie Pałysa, który nie opuścił żadnego spotkania ligowego. Spisywał się doskonale w bramce, emanując spokojem i doświadczeniem, co dodawało spokoju defensorom. Mecze lepsze przeplatał ze średnimi, ale poniżej pewnego poziomu nigdy nie schodził. Pozostali bramkarze musieli zaakceptować ten stan rzeczy i siedzieć cierpliwie na ławce. Może ich czas kiedyś nadejdzie.

 

Obrońcy:

Bogusław Bzdęga – 6 / 0 / 0 / 0 / 7.02

Łukasz Hirsz – 0 / 0 / 0 / 0

Krzysztof Piątek – 25 / 0 / 1 / 0 / 7.24

Szymon Olczak – 0 / 0 / 0 / 0

Krystian Mosór – 20 / 1 / 0 / 1 / 7.00

Vasil Begaj – 13 / 2 / 0 / 1 / 7.05

William Issah – 16 / 0 / 0 / 0 / 6.99

Sławomir Żurek – 30 / 5 / 4 / 1 / 7.24

Nemanja Skrba – 28 / 1 / 1 / 0 / 7.16

 

W defensywie dzieliła i rządziła żelazna czwórka w postaci: Piątek, Żurek, Mosór, Skrba. Na początku sezonu miejsce w składzie miał Begaj, ale stracił je gdy doznał kontuzji, a w jego miejsce do składu wskoczył Mosór, grając bardzo pewnie i tworząc z Żurkiem parę stoperów nie do przejścia. Pozostali piłkarze grywali niewiele. Jeśli już, to pojawiali się na boisko na końcówki spotkań, by się ogrywać i dać odpocząć liderom bloku defensywnego.

 

Pomocnicy:

Dawid Malinowski – 28 / 1 / 1 / 0 / 6.85

Piotr Białek – 2 / 0 / 0 / 0 / 6.70

Bogdan Mazurek – 26 / 1 / 10 / 0 / 7.17

Jarosław Zieliński – 15 / 1 / 1 / 1 / 6.89

Jacek Warzycha – 28 / 5 / 14 / 4 / 7.30

Krzysztof Woś – 8 / 2 / 1 / 0 / 7.04

Kazimierz Kaliciak – 8 / 0 / 1 / 0 6.70

Adam Kiła – 30 / 17 / 6 / 6 / 7.45

Paweł Górecki – 26 / 1 / 1 / 0 / 6.76

Krzysztof Kołodziejczyk – 28 / 5 / 4 / 2 / 7.23

 

Linia pomocy miała niewątpliwie swoich bohaterów. Gra Kiły i Warzychy miała prawo podobać się wszystkim wkoło. Spodobała się też selekcjonerowi polskiej kadry, który zauważył w tych graczach Śląska umiejętności na miarę Polskiej Reprezentacji, co dla Śląska jest ogromną nobilitacją. W środku pomocy niepodzielnie rządził aż do momentu kontuzji Kołodziejczyk. Dzielnie mu sekundował Mazurek, ale rozczarował Górecki, który nie potrafił wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i dorównać dwóm poprzednikom.

 

Napastnicy:

Grzegorz Małkowski – 30 / 18 / 15 / 6 / 7.46

Kamil Lewandowski – 0 / 0 / 0 / 0

Ali Obem – 12 / 1 / 0 / 0 / 6.84

Jarosław Sokołowski – 0 / 0 / 0 / 0

Mario Zarić – 4 / 0 / 0 / 0 / 6.85

 

Ponieważ trener Polo preferował taktykę z tylko jednym napastnikiem, z grona czterech piłkarzy zaledwie jeden mógł znajdować się na boisku w danym momencie. Trener jednak doskonale wiedział, co robi, ufając Małkowskiemu. Napastnik ten pokazał, że jest piłkarzem kompletnym. 33 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej (gole plus asysty) to najlepszy wynik w lidze. Grzesiek nie tylko potrafi wykończyć akcję, ale niezgorzej umie dograć piłkę do wychodzącego na pozycję partnera. To on miał chyba największy wkład w eksplozję talentów Kiły i Warzychy, tak często dając im możliwości wpisywania się na listę strzelców.

 

 

Oczekiwania na następny sezon

 

Śląsk pokazał w tych rozgrywkach, że dobry trener, ciężka praca i metodyczne podejście do realizowania określonych obowiązków wystarczają do osiągania sukcesów. Nie trzeba do tego mieć wielkich zasobów, czy to finansowych, czy ludzkich. Dopiero trener Polo pokazał światu talent takich piłkarzy jak Żurek, Piątek, Mazurek, Kiła, Warzycha, Kołodziejczyk, czy Małkowski. Jeżeli ci piłkarze nie odejdą z zespołu, Śląsk będzie w stanie obronić wywalczony teraz tytuł za rok. Podobnie, jeżeli ci piłkarze pozostaną, wrocławska drużyna będzie w stanie powalczyć na europejskiej arenie nawet o fazę grupową Ligi Mistrzów. Zadania niełatwe, ale ten sezon pokazał, że niemożliwe cele to domena trenera Polo i jego podopiecznych.

Odnośnik do komentarza

Lechia w tym sezonie zagrała na miarę oczekiwań prezesów klubu, nieco poniżej tych fanowskich i piłkarskich, natomiast źle sezon wyglądał dla szkoleniowca Moniuszki. Ten liczył na górną połówkę, do której zabrakło naprawdę niewiele.

 

Brakowało zgrania (co jest dość dziwne, bo przepracowano już ze sobą prawie sezon, SE uważa, że czas już na harmonię w ustawieniu!), piłkarze tylko w co drugim meczu prawidłowo interpretowali skomplikowany plan taktyczny trenera, szwankowała obrona... ale to w zasadzie tyle na temat mankamentów gdańskiej drużyny! Czy to tak mało, okaże się w następnym sezonie, gdy mają już one umrzeć na dobre.

 

Wspaniale działała druga linia, Lechia bezproblemowo prowadziła swoją defensywne ustawienie wciągając na własną połowę takie drużyny jak Śląsk czy Lech - dwie z trzech najlepszych drużyn w minionym sezonie! Na tej samej zasadzie przebiegł również mecz z Ruchem, wygrany 2:0 pod znakiem znakomitego, moniuszkowskiego stylu. Nieco gorzej wychodziło to z drużynami z dołu tabeli - Polonia Bytom, Piast Gliwice czy - i tu najboleśniej to odczuliśmy - Arka Gdynia, wcale nie zamierzały atakować. MM powinien opracować inną strategię na tego typu zespoły. Ale zapowiadał to już po porażce w Bytomiu - w rundzie jesiennej nie zmieniło się jednak nic... Za to Wisłę, po wymianie ciosów z tym kolosem, Gdańszczanie pobili pierwszorzędnie.

 

Formacja ofensywna zespołu nie wymaga już większych usprawnień - grunt, by pozostał Sobolewski, "Warszafka" musi także namówić Camarę do pozostania w roli pierwszego rezerwowego. Ozim to genialny transfer, zawodnik niezawodny i - wydaje się - nie do zastąpienia.

Podobny spokój panuje w drugiej linii, Maksimienko i Owczarek są praktycznie nie do ruszenia, możliwy jest jednak ruch trzeciego piłkarza, choć Jurczyk wciąż wygląda żwawo i bynajmniej na kołku butów nie wiesza.

Obrona. Cóż, tu Moniuszko ma największy problem. Mówi się, że mają odejść rezerwowi stoperzy, pozostać w klubie ma tercet Gnoiński-Kosowski-Tarachulski, wykorzystywany pod koniec sezonu. Despotovski na wylocie? Chyba tak. Menedżer sportowy szuka zawodników z tej pozycji mających kartę w ręku, choć mówi się, że gdyby Moniuszce spodobał się jakiś zawodnik, prezesura jest gotowa wyłożyć nawet milion euro! Podobnie sprawa się ma w przypadku lewego obrońcy, Trustfull odejdzie na 90%, w przypadku dużego transferu Wójcik prawdopodobnie zostanie przesunięty na środek obrony, czym załatać może wspomniany wcześniej mankament w składzie. Prawa obrona raczej niezagrożona, Polak brzmiał w zeszłym sezonie bez zgrzytów na tej pozycji.

Bramka - Jayeoba, nie potrzeba więcej słów. Kontrakt ma ważny jeszcze przez sezon.

 

Podobno aktualna jest lista, którą zdobył Głos Pomorza w zeszłym sezonie:

DO WYWALENIA:

URBANIAK

GAWECKI

GRAD

Marcin GORSKI

MACIEJEWSKI

MAŁKOWSKI

MILOJKOVIC

ZAFRA

ZURAWSKI

ZEWLAKOW

 

...czy dojdą do niej kolejni zawodnicy? Pewnie tak. My obstawiamy, że będą to Despotovski i Trustfull...

Super Express, dodatek dla Gdańska

Michał Moniuszko, Lechia Gdańsk

Co sądzę na temat artykułu z Super Expressu? "Ktoś zjadł im mózg!" - służę tytułem do kolejnego tekstu. W sensie, że bzdury napisali, jak zwykle zresztą.

Odnośnik do komentarza

Krystian Grzelak, Legia Warszawa:

- Kończy się etap pewnej ery. Ery, którą rozpoczął bieżący sezon. Wówczas, pewnego ciepłego, letniego wieczoru, otrzymałem ofertę, która spełniła moje marzenia. Mogłem rozpocząć budowę potęgi klubu, z którym związany jestem od dziecka. Podjąłem pracę w Legii Warszawa - zespole, który każdego roku walczy o mistrzostwo Polski. Sprawę spaprałem - tytułu nie ma.

 

Nie żałuję ani chwili tu spędzonej. Wzorowo oceniam współpracę z zarządem, zawodnikami, sztabem szkoleniowym i pracownikami klubu. Wiem, że nigdy nie należałem do ulubieńców mediów, którzy szukali pretekstu, aby dopiec rzuconemu na głęboką wodę, debiutującemu szkoleniowcowi. Myślę, że nie zawiodłem totalnie. Legia liczyła się w walce o mistrzostwo do ostatniej minuty ostatniego meczu sezonu. Jeszcze w doliczonym czasie gry wierzyłem, że zdobędziemy tytuł, a ja pozostanę menedżerem stołecznego zespołu. Niestety, Lechia nie zdołała wbić bramki Śląskowi i to wrocławianie okazali się najlepsi w kraju.

 

Nie oznacza to jednak, iż zwalam winę za tę porażkę - bo tak należy nazywać drugie miejsce - na jakikolwiek inny zespół. Przegraliśmy z własnej winy. Konkretnie - przeze mnie. To ja byłem winowajcą tych wahań formy podczas rundy jesiennej. To przeze mnie Legia nie zdołała osiągnąć tak doksokałej passy, jak Śląsk. Cóż, być może okazałem się trenerem, którego umiejętnośći nie pozwalają jeszcze na prowadzenie tak doskonałego zespołu. Może też nie do końca, bo przecież osiągnąłem pewien sukces. Wszak Lech i Wisła - ze szkoleniowcami dużo bardziej znaczącymi ode mnie - uplasowały się w tabeli niżej niż Legia.

 

W mediach zarzucano mi, że zarząd zatrudnił mnie w klubie po to, abym dobrze prezentował się i wypowiadał na konferencjach prasowych. Heh, śmiesznie to brzmi, ale sfrustrowanych dziennikarzy w mediach nie brakuje. Nie chcę teraz poruszać takich spraw. Ważna jest przyszłość Legii.

 

Dysponowałem piłkarzami fantastycznymi, co zresztą potwierdzają statystyki. Najlepszy polski napastnik - Krzysiek Kowalczyk - zdobył koronę króla strzelców, natomiast sprowadzony przeze mnie Mariano Fernandez zanotował najwięcej asyst w sezonie, choć na początku był mocno krytykowany za swoją grę. Jak widać, niesłusznie. Świetnie spisała się też cała reszta. Doskonale bronił Soley. Na prawej obronie nie miał sobie równych Ilievski. W środku swoją dobrą formę utrzymywał nasz kapitan, Mariusz Lis. Lewa strona defensywy to najbardziej zacięta walka o skład - Skorupski, reprezentant Polski, rywalizował z Gueye, którego kupiłem do Legii. Obaj są świetni i zaliczyli wiele występów. Świetnie, wprost rewelacyjnie prezentował się Ernest Rybaczuk, który mimo młodego wieku, był dla mniej najlepszym defensywnym pomocnikiem w Ekstraklasie. Owusu, ostatni z naszych nabytków, ustablilizował sytuację w środku pola wraz ze wspomnianym wcześniej Fernandezem. A w ataku? W ataku piłkarze z najwyższej ligowej półki - Gwata, Kowalczyk i Bernal. Każdy z nich byłby wielką gwiazdą każdego zespołu w naszej Ekstraklasie.

 

Drugiego miejsca nie byłoby bez naszych kibiców. Bez wątpienia są oni najlepsi w Polsce. Widać to w naszych statystykach - w meczach u siebie nie mieliśmy sobie równych. Przegraliśmy na wyjazdach. Wszyscy fani, którzy czytacie te słowa, chciałbym Wam podziękować. Legia zagra w europejskich rozgrywkach także, a może przede wszystkim dzięki Wam.

 

Nie ma sensu, abym przedłużał. To, że rozstaję się z Legią, nie oznacza, iż żegnam się z futbolem. Muszę odpocząć od naszej rodzimej piłki, dlatego rozpoczynam pracę w Manchesterze City na stanowisku asystenta obecnego szkoleniowca. Mogę jednak obiecać, że najpierw opuściłem Legię, a dopiero potem pojawiła się propozycja z angielskiej drużyny. Mam takie marzenie - chcę wrócić do Polski. Nie wykluczam, że stanie się to szybko. Być może poprowadzę jakiś inny zespół, ale moim pragnieniem jest ponowna praca w Legii i wierzę, że jeszcze dane mi będzie zdobyć mistrzostwo dla Was, dla Warszawy. Dziękuję, do zobaczenia w przyszłości!

Odnośnik do komentarza
Legia bez trenera!

 

Grzelak uciekł do Anglii! Trener z ambicjami opuszcza swój ukochany klub by kosić kasę od Arabów z Manchesteru City. Podobno wszystko zostało załatwione w ugodzie, a trener rozwiązał umowę za porozumieniem stron. Legia została poważnie osłabione, nie wiadomo co się stanie z morale zespołu, a przecież niedługo ważne mecze w Lidze Europejskiej, do której Legia zakwalifikowała się dzięki zajęciu 2. miejsca w lidze.

Na razie nie wiadomo kto zajmie jego miejsce, jednak naszemu dziennikarzowi udało się porozmawiać z jednym z członków zarządu, który chce pozostać anonimowy. Na nurtujące wszystkich sympatyków Legii pytanie, kto poprowadzi zespół w przyszłym sezonie, odpowiedział zaskakująco: Michał Moniuszko. Co na to w Gdańsku? I co o tym myślą kibice z "Żylety"? Czytaj dalej na str. 7

Odnośnik do komentarza
Zarząd klubu ŁKS Łódź poinformował, że nowym trenerem klubu został Pan Maciej Płaskownikowski.

 

Do porozumienia pomiędzy nowym szkoleniowcem ŁKS-u a prezesem drużyny doszło kilka dni temu, jednak na prezentajcę czekano aż zakończą się rozgrywki ligowe.

Pomimo, że poprzednik zdołał wywalczyć awans, do klubu przychodzi nowy trener, który ma trudne zadanie. Musi sprostać wymaganiom kibiców i zarządu. Nieoficjalnie mówi się, że minimalne oczekiwania na ten sezon to środek tabeli, co przy budżecie klubu z zaplecza Ekstraklasy może być cięzkie. Jednak znając ambicję Pana Płaskownikowskiego, drużyna w każdym meczu będzie gryzła trawę.

 

- Zawsze oczekuję od zawodników pełnego zaangażowania. - stwierdził nowy opiekun zespołu z Łodzi zapytany co jest dla niego nawjażniejsze w drużynie.

 

Narazie nie wiele wiemy o planach na najbliższą przyszłość klubu, gdyz trener odmówił odpowiedzi na pytania związane z okresem przygotowawczym i ruchami transferowymi.

- Najpierw omówię to z zarządem, dopiero później pochwalimy się w mediach. - odparł ciągnięty za jezyk Płaskownikowski.

 

Pozostaje nam czekać na oficjalne komunikaty klubu i próby wyciągnięcia jakiś informacji od samego trenera.

Odnośnik do komentarza

Kurier Lubiński: Alfabet Zagłębia Lubin 2009/2010.

 

Sezon minął nam w mgnieniu oka. Czas go podsumować. My postaramy się to zrobić za pomocą alfabetu. Zatem do dzieła!

 

 

A jak Aleksandar Angeleski - największa gwiazda zespołu, szkoda słabszej rundy wiosennej, bo zapewne byłby królem strzelców.

 

B jak bramkarze - Zagłębie może się pochawlić prawdopodobnie najciekawszym duetem łapaczy. Prawie cały sezon bronił Maximenko, kiedy ten złapał kontuzję, to świetnie zastąpił go Zachariasz.

 

C jak celność - chyba największy problem Lubinian w rundzie wiosennej. Głównym zadaniem Kowalczyka w okresie przygotowawczym powinno być zdecydowanie poprawienie skuteczności.

 

D jak Dialog Arena - piękny obiekt, na którym ani razu nie było kompletu publiczności. Nie wiemy co jest powodem tak słabej frekwencji, szczególnie jesienią, gdy Zagłębie czarowało w lidze.

 

E jak euforia - niestety menadżer Zagłębia za szybko uwierzył, że posiada zespół gotowy na walkę o mistrzostwo i popadł w samozachwyt, nie zważając na istotne szczzegóły.

 

F jak finanse - jeżeli chodzi o zarobki, to Miedziowi są wzorem do naśladowania. Jak kogoś kupowali to za niewielkie pieniądze, bardziej skupiali się na sprzedawaniu niechcianych zawodników za dobre sumy i całkiem nieźle im to wyszło.

G jak Gift Akueme - ostoja defensywy, świetny człowiek zarówno na boisku jak i poza nim. Działacze Zagłębia powinni modlić się, by Nigeryjczyk zechciał zostać w klubie.

 

H jak Holmstrom - kolejna pozytywna postać w całej naszej lidze. Regularnie powoływany do szwedzkiej młodzieżówki, w której grał bardzo dobrze.

 

I jak Ibrahima Mendy - i następny piłkarz w naszym alfabecie. Lider środka pola, wielokrotnie zawodnik meczu. Młodym Senegalczykiem interesuje się kilka zachodnich klubów.

 

J jak jakość - trener Kowalczyk ponad wszystko starał się stawiać na ładną, szybką grę krótkimi podaniami. Nie zawsze to piłkarzom wychodziło, ale z meczu na meczu było widać poprawę.

 

K jak Klimek - znakomita postawa na jesień zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski. Szkoda, że pod koniec sezonu obniżył loty.

L jak lider - Zagłębie przez kilka dobrych kolejek zajmowało pierwsze miejsce w tabeli. Nikt wtedy nie myślał, że Lubinianie skończą sezon dopiero na siódmym miejscu.

 

M jak Mladenović - sprowadzony jeszcze za kadencji Stasiełowicza miał być gwiazdą ekstraklasy. Tak się jednak nie stało i Serb niebawem pożegna się z klubem.

 

N jak Norbert Kantor - czołowy boczny obrońca ligi. Jeżeli będzie dalej się tak rozwijał, to ma duże szanse na grę w reprezentacji Polski.

 

O jak obrona - zawsze dobrze poukładana i niemal bezbłędna. Czołówka ekstraklasy pod tym względem.

 

P jak pewność siebie - menadżer Lubinian emanował, szczególnie jesienią, zdecydowanie za dużą ignorancją i pewnością siebie, co motywowało rywali do jeszcze ambitniejszej gry.

 

R jak rozczarowanie - chyba najczęstsze słowo, które słyszeliśmy na temat Zagłębia podczas rundy wiosennej.

 

S jak Sikorski Piotr - gwiazda Widzewa, postrach pierwszoligowych boisk grał w Lubinie ogony. Jeżeli się to nie zmieni to zmieni on klub.

 

T jak Tadeusz Kulhawik - prawdziwy profesjonalista, mimo podeszłego piłkarsko wieku grał niemal zawsze.

 

U jak Urban Tomasz - piłkarz, którego trener Kowalczyk wystawił do gry dopiero po nawoływaniach dziennikarzy i kibiców. Ma przejąć schedę w środku pola po Kulhawiku.

 

W jak Wróblewski Radosław - podobnie jak Sikorski. Radek został ściągniety za niemałe pieniądze a nie grał nic.

 

Z jak zgranie - niewątpliwie ogromna zaleta Miedziowych. Menadżer rzadko zmieniał wyjściową jedenastkę, dzięki czemu drużyna szybko się zgrała.

 

 

I takim sposobem doszliśmy do końca naszego alfabetu. Zdajemy sobie sprawę, że w ten sposób nie mogliśmy opisać wszystkiego co dotyczyło naszej drużyny w ubiegłym sezonie, ale najważniejsze sprawy są tutaj opisane. Sezon się skończył, drużyna skupia się na tym, aby dobrze przepracować okres przygotowawczy. O ewentualnych transferach będziemy starali się informować państwa na bieżąco.

Odnośnik do komentarza
Zapraszamy państwa na specjalny wywiad z trenerem Polonii Bytom - Michałem Karpińskim, w którym dowiemy się co szkoleniowiec Bytomian ma do powiedzenia o minionym, sezonie.

 

Redaktor: Witam! Jak pan podsumuje sezon w dwóch słowach?

Mi chał Karpiński: Ciężka przeprawa.

R: Utrzymanie zapewniliście sobie dopiero w ostatniej kolejce ligowej, po zwycięstwie nad Jagiellonią. Czemu tak późno?

MK: Trudno powiedzieć. Nie chcę obwiniać poprzedniego trenera, ale gdyby przykładał się do pracy, to na pewno punktów było by więcej.

R: Podsumujmy poszczególne formacje. Zacznijmy od bramkarzy.

MK: Moim zdaniem Socha i Shalin mają bardzo zbliżone umiejętności. Obaj nie przyczyniali się do porażek, nie zdarzały im się babole, choć w kilku sytuacjach mogli zachować się lepiej. Szkoda, że pod koniec Sergey doznał kontuzji, bo miałem zamiar dać mu szansę na kilka występów

R: Jaka czeka ich przyszłość w klubie?

MK: Nie przewiduję zmian an tej pozycji, bo zwyczajnie nie ma pieniędzy. Będziemy szukać wolnego zawodnika, ale musiał on by okazać się dużo lepszy od obecnych goalkeeperów.

R: Co pan powie o defensorach?

MK: Nieźle spisywał się Paberzis na prawej stronie, który ma pewne miejsce w składzie, przynajmniej na obecną chwilę. Wypożyczony w zimie Świątek nie zdołał wygryźć Litwina. Na lewej flance początkowo grał Ekblad, ale po kilku słabych występach, postawiłem na sprowadzonego w zimowym okienku Romposa. To była trafna decyzja, bo Węgier grał solidnie i nie zawodził. W centrum defensywy mieli grać Konieczny i nowy nabytek - Matuszek, ale ten drugi grał fatalnie i zamiast niego postawiłem na Majewskiego, to była świetna decyzja. Młody stoper grał pewnie i dlatego interesują się nim lepsze kluby.

R: A pomocnicy?

MK: Oczywiście rządził i dzielił Andriy Semenov, który świetnie grał w środku, a w ostatnich dwóch meczach bardzo dobrze grał na lewej stronie. Ukrainiec to gwiazda zespołu i lider. Pewne miejsce w składzie miał również Yaovi. Dobre mecze przeplatał słabymi, ale swoimi trafieniami zapewnił nam utrzymanie. Pod koniec sezonu do składu wskoczył Bobolokić i spisywał się zaskakująco dobrze. Zawiódł Didi, ale jemu dam jeszcze szansę. Na prawym skrzydle grał Pater, zmieniany często przez Bondarenke. Ich grę mogę określić jako przyzwoitą. Po przeciwległej stronie bidza z nędzą. Ani Bartczak, ani Wróblewski nie wykazali się niczym szczególnym i koniecznie musimy znaleźć piłkarza na tą pozycję.

R: Lewoskrzydłowi aż tak zawiedli?

MK: Grali za słabo, spodziewałem się po nich dużo więcej.

R: Problem był w ataku. Chodziły słuchy, że Pschenichnikov nie przykłada się do treningów.

MK: Tego komentował nie będę, ale to prawda, Vasiliy mógł zdobyć kilka bramek więcej. Wielka szkoda, że prawie całą rundę rewanżową stracił najlepszy z napastników - Klimavicius. Sądzę, że z Litwinem w składzie byłoby łatwiej się utrzymać. Z kolei Kowalski i Stach grali mało, bo wolałem stawiać na Pschenichnikova, który jest lepszy niż dwójka Polaków.

R: Eksperci twierdzą, że nie trafił pan z transferami. Tylko Rompos pokazał się z niezłej strony.

MK: Rzeczywiście, sprowadzenie Węgra było dobrym ruchem. Niestety nie można tego powiedzieć o Matuszku i Didim. Obaj jednak zostaną i dam im jeszcze jedną szansę.

R: Cel na nowy, nadchodzący sezon?

MK: Chciałbym spokojnie się utrzymać, bez takiej nerwówki, jak w tym roku.

R: Na jakie pozycje szuka pan piłkarzy?

MK; Praktycznie nie pogardzę dobrym graczem na każdą pozycję, ale priorytetem jest sprowadzenie lewoskrzydłowego i napastnika.

R: Czy pana zdaniem Śląsk Wrocław zasłużenie zdobył Mistrzostwo?

MK: Tak. Swoją bardzo dobrą grą Wrocławianie pokazali, że nie tylko Legia, Wisła i Lech dzielą pomiędzy siebie Mistrza. Brawa dla trenera Polo, choć równie świetnie spisał się pan Laskosz i jego Cracovia. Kto się spodziewał takiej wysokiej lokaty Pasów?

R: Bardzo dziękuję za wywiad. Powodzenia w okresie przygotowawczym. A propos, kiedy poznamy plany na lato?

MK: Za kilka dni.

R: Dziękuję, do widzenia.

MK: Również dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie sezonu w GKS Bełchatów

 

Liga:

W lidze GKS zdecydowanie zawiódł. Od klubu tego pokroju oczekuję się znacznie więcej niż dziewiąte miejsce. Taką dyspozycję można jednak zrozumieć w związku z świetnym występem w Pucharze Polski. Trener Białek praktycznie od początku swojej pracy podporządkował cały sezon tym właśnie rozgrywkom. W tym przypadku to dziewiąte miejsce nie wygląda tak źle' date=' tym bardziej, że gdy Białek przejmował zespół strefa spadkowa była o krok, natomiast sezon GKS zakończył z dwunastoma punktami przewagi na 15. miejscem.[/i']

 

Puchar:

Wielki sukces. Chyba nic więcej nie musimy dodawać, wszyscy czują jeszcze efekty świętowania na ulicach Bełchatowa. Sukces jest tym większy, że gwarantuje występ w europejskich pucharach. Cała druga połowa sezonu była w zasadzie oparta na tych rozgrywkach i udało się je wygrać. Półfinałowa deklasacja Arki w pierwszym meczu (5:0) zostanie na długo zapamiętana przez fanów, a samo spotkanie finałowe, choć nie było zbyt interesujące, trzymało w napięciu do ostatniej minuty. Oby tak dalej, panie Białek!

 

Spojrzenie w przyszłość

 

Transfery:

Gazeta dowiedziała się, że na 99% na wylocie z klubu są Mikołajczak i Wasilewski. Do tego możliwa jest sprzedaż Sławomira Kowalczyka, a przyszłość Zarytskyiego jest zależna od transferów do klubu. A co do tych, to narazie w klubie bardzo cicho. Klubowa kasa jest pusta, więc pieniądze na transfery będą, gdy z klubu ktoś odejdzie. Pewny natomiast jest powrót z Lechii świetnie się tam spisującego Artura Sobolewskiego, który zachwycił trenera na kilku swoich pierwszych treningach w klubie. Mimo silnego zainteresowania Lechii tym zawodnikiem, nie zostanie on sprzedany, gdyż trener Białek widzi go w pierwszym składzie w przyszłym sezonie.

 

Nowy sezon:

Czego oczekujemy? Przede wszystkim lepszej postawy w lidze. Wiemy jednak, że taki sukces jak wygranie Pucharu Polski może już się nie powtórzyć. Liczymy także, że klub nie skompromituje się w europejskich pucharach, a awans do fazy grupowej byłby sukcesem całego polskiego futbolu.

Odnośnik do komentarza
Skura zaskoczy wszystkich?

 

Już od dłuższego czasu wiemy, że trener Adrian Skura szuka pracodawcy. Mówiło się o powrocie do Poznania, jednak do konkretnych rozmów nie doszło. Skura jednak nie podłamał się i szukał dalej...aż w końcu znalazł. Były szkoleniowiec Wisły Kraków oraz Lecha Poznań negocjuje z...Legią Warszawą, w której niedawno zwolniło się miejsce po trenerze Grzelaku. Jest to na pewno zaskakujący fakt, zważywszy, że Skura pracował do tej pory z głównymi rywalami Legii. Zapytaliśmy trenera Skurę, który odpowiedział nam: - „Póki co są to spekulacje, z oficjalnym stanowiskiem wstrzymam się do soboty” Pozostaje nam więc czekać do soboty... Czy czeka nas największy hit transferowy tego lata?

Odnośnik do komentarza
Wielka zmiana miejsc!?

 

W prasie bulwarowej niedawno ukazały się rewelacje dotyczące zatrudnienia w warszawskiej Legii byłego szkoleniowca Białej Gwiazdy - Adriana Skury, czy też człowieka znanego z ciętego języka - Michała Moniuszko opiekującego się obecnie pierwszym zespołem Lechii Gdańsk. Tymczasem kierownictwo wojskowych szykuję transferową bombę! Z nieoficjalnych źródeł zbliżonych do stołecznego klubu zdobyliśmy informację, że działacze są bardzo mocno zainteresowani pozyskaniem człowieka, który zwolnił Skurę z Wisły. Oczywiście chodzi tu o Pawła Laskosza, który kilka dni temu wywalczył słabiutką Cracovią trzecie miejsce w lidze. Sam zainteresowany ucina wszelkie spekulacje, ale jak wytłumaczyć jego wczorajszą wizytę w Warszawie? Coś z pewnością jest na rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Piotr Gil, Korona Kielce:

Sezon zakończyliśmy, to już duży sukces. Utrzymanie w ekstraklasie, jeszcze większy, więc ogólnie wykonaliśmy plan i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony z minionych rozgrywek. Miejsce jest jakie jest, lecz najbardziej liczy się cel doraźny, czyli to co prezes sobie zażyczył przed sezonem. Raz szło nam lepiej, raz gorzej. Szczególnie miło wspominam start rozgrywek, kiedy to byliśmy jedną z rewelacji zdobywając punkty z kim popadnie, a Nunes i Galkauskas wyrastali na gwiazdy nie tylko kieleckiej wielkości, ale i całej ligi. To się ceni. Później jednak wszyscy spuścili z tonu, a ja zacząłem nieco eksperymentować i wiem już, iż to był duży błąd. Te niespodziewane roszady, nieprzemyślane zmiany taktyk miały wpływ na brak zgrania. Koniec końców większość kolejnych meczy przegrywaliśmy i spadało morale. Jednak jak już wspomniałem - cel wykonany.

 

Co do zawodników to na pewno jest się czym pochwalić. Na bramce jeden z najlepszych polskich golkiperów, Kowalski, który swoją grą na pewno zasłużył na powołanie do naszej kadry. W obronie najpewniejszym punktem był niewątpliwie Careca, poza nim wyróżnić mogę Rogowskiego. Jedynie miałem problemy ze środkiem defensywy i chyba to było przyczyną długich przestojów w liczniku punktowym. Ostatecznie mam pewnego Czarneckiego, który będzie gwiazdą wielkiego formatu. Następnie popełniający błędy Camara i doświadczony, ale słaby psychicznie Bąk. Jest jeszcze Kryszak, grający na jesieni, ale niczym nie zachwycający.

 

W środku pola również kłopot bogactwa. Na lewej flance prym wiódł Augustyniak, jeden z lepszych asystentów, po drugiej stronie Stokić, junior oraz Podolczak, również junior. U nich widać było duże wahania formy i wpierw grywał Podolczak, a później Serb i z tej pary jestem ogólnie zadowolony. Na środku dużo straciliśmy z naszej siły po zimowej sprzedaży Milanovicia, bowiem ani Galkauskas ani Matusiak nie byli w stanie załatać dziury po nim. O ile Litwin wybornie radził sobie w konstruowaniu akcji o tyle w defensywie na prawdę słabo. Natomiast Matusiakowi brakowało niezbędnego ogrania i nie mógł odnaleźć się na boisku. Problem był też z jego zgraniem z resztą ekipy. Najlepszym rozgrywającym był Dzwonek i co by nie powiedzieć to jemu zawdzięczamy świetny początek sezonu.

 

Napad był jedną z lepszych formacji na starcie ligi. Później jednak dużo straciliśmy z naszego potencjału na tej pozycji, bo Nunes zaczął zawodzić, a nikt inny nie prezentował odpowiedniego poziomu. Być może młodzian z Brazylii po prostu nie wytrzymał presji, ale zapewniam, że to w przyszłym sezonie się już nie powtórzy. Ciężko jednak wskazać partnera, z którym grało mu się najlepiej. Chwilę był Woźniak, lecz od zimy go u nas nie ma. Był Mkrtchan, ale to takie szkło, co chwilę przyplątała mu się kontuzja. Kosiorowski? Nie ta klasa, ale ma potencjał. Młody Rogalski podobnie, chciałem na niego zdecydowanie postawić wiosną i faktycznie zaczął się odpłacać, lecz ta nieszczęsna kontuzja. Trzecim snajperem miał być Dudka, okazało się jednak, że to niewypał transferowy. Nie skreślam go jednak.

Odnośnik do komentarza
Rozczarowujący sezon przy Bułgarskiej ma być, zdaniem władz Lecha, nowym początkiem tego klubu. I choć zaufano trenerowi Szymanderze to szatnia zostanie mocno przewietrzona. – W każdym zespole potrzebna jest świeża krew – przyznaje drugi trener zespołu w rozmowie z „PS”.

 

Wiadomo już, że klub opuści największa gwiazda zespołu – Soto. – Zainteresowaniem tym piłkarzem było bardzo duże. Trudno, w obliczu braku gry w pucharach, zatrzymać takiego zawodnika, stąd niestety musimy się z nim rozstać – zdradza Szymandera. Jednak to nie koniec transferów z wielkopolskiego klubu. – Będziemy jeszcze zmuszeni sprzedać kilku zawodników – dodaje szkoleniowiec.

 

Według wiadomości uzyskanych przez „Przegląd Sportowy” spekuluje się o odejściu jednego z dwójki – Adamus, Wójcik. – Nie potwierdzamy tych wiadomości – zdradza dyrektor sportowy. Władze prowadzą już działania zmierzającego do zakupu nowych zawodników. – To niezbędne do tego, aby zbilansować straty związane z odejściem chociażby Soto – przyznaje dyrektor sportowy.

 

Lech szuka przede wszystkim lewego pomocnika oraz napastnika, który będzie wstanie poprawić grę ofensywną zespołu. Ta w ostatnich kolejkach zawodziła. – Przyglądamy się kilku graczom, ale nie powiem państwu, jacy to piłkarze – powiedział Szymandera. W Poznaniu rozglądają się również za zawodnikami odpowiedzialnymi za defensywę. – Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Czas pokaże – odpowiada, nieco wymijająco, trener zespołu.

 

Pewne jest, że transfery wokół czwartej drużyny Ekstraklasy mogą być znaczące. – Jeśli chce się coś osiągnąć w lidze to trzeba zagrać ofensywniej na rynku transferowym – podkreśla prezes klubu. – Obawiamy się jednak, że zbyt duże zmiany mogą źle wpłynąć na zespół, więc nie spodziewajmy się też zakupów za wszelką cenę – dodaje.

 

W tej chwili zawodnicy rozjechali się na mniej lub bardziej zasłużone urlopy. W klubie pojawią się w połowie czerwca. Wtedy rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. Ten może być przełomowy. W Poznaniu nadal żąda się głowy opiekuna pierwszego zespołu w związku z fatalną końcówką sezonu. Wiemy, że będzie on pracował nad nowym ustawieniem taktycznym. Takim, które pozwoli zespołowi wykorzystać swoje mocne strony.

Odnośnik do komentarza

Post informacyjny #2:

 

1. Powstaje Lista Transferowa oraz lista najlepszych graczy 1. Ligi i trafi ona po kolei do osób według zaangażowania. Będę czekał krótki czas na odzew, by potem przejść do kolejnej garści osób. Myślę, że będę wysyłał ją do kolejnych 3 osób. Później LT i druga lista trafi na forum ogólne dla spóźnialskich obiboków. Bierzcie pod uwagę swoje reputacje klubowe. Każdy dostaje taką samą listę, więc graczy nie puszczałem przez odpowiednie filtry, po prostu mogą nie chcieć przejść z Wisły do beniaminka, na przykład. Próbować można, ale to wasze ryzyko (strata czasu), bo grę będę przesuwał powoli do przodu. Można negocjować kilku, jeśli mi napiszecie alternatywami, np. na OL: 1) Boenisch, 2) Gancarczyk, 3) Brzyski. Odpisujcie jedną wiadomością. Moja wiadomość pojawi się u was na pw, tak jak dotychczas ze skrinami.

 

2. Wkrótce dostaniecie pierwsze raporty, lecz na dzień ok 20-30. maja. Bądźcie świadom - jeśli teraz podejmiecie się transferów, nie będzie odwrotu i nie będzie dodatkowego ściągania (jeszcze jednego gracza na daną pozycję) po ogłoszeniu nowego budżetu transferowego - to skierowanie głównie w kierunku klubów, które mają aktualnie małe budżety - warto przeczekać do ogłoszenia nowych budżetów i do okienka transferowego (26.06), gdzie otrzymacie być może nowe środki ze sprzedaży. Podejmujecie własne ryzyko. Jedni wolą kompletować skład przed okresem przygotowań, inni w trakcie, co będzie łatwiejsze z większymi środkami finansowymi. Kolejne raporty na bieżąco, kolejne oficjalne ok 26-30. czerwca.

 

3. Lista z zawodnikami z wolnych transferów pojawi się w lipcu, o ile będą tam ciekawi gracze. Jeśli nie, nie ma mowy o liście.

 

4. Okresy przygotowawcze możecie opisywać, by mieć już z głowy, jednak ja będę ustalał około 10. czerwca. Dlatego będę je pokazywał później.

 

Aktualna lista do punktu 1.:

1. Kinas

2. Peedro

3. gilik

4. Counter

5. Texas

6. Głosik

7. Fenomen

8. Daniel90

9. demrenfaris

10. Mr Dawid

11. Buffu

12. Kuchar

13. Lucas

14. citko

15. Ersan

16. plaski

Odnośnik do komentarza
Jezierski potwierdza. „Tak, odchodzę!”

 

To musiało się stać, Wojciech Jezierski (22 l.) żegna się z warszawską Polonią. Będący jednym z filarów żelaznej defensywy „Czarnych koszul” w tym sezonie, najprawdopodobniej już w najbliższym okienku transferowym zmieni klub. Jaki kierunek wybierze?

 

„Ofert jest wiele” – mówi menadżer zespołu Adam Kucharski – „Razem z Wojtkiem zadecydowaliśmy, że jest on w stanie poradzić sobie w dobrym, zachodnim klubie”. Nieoficjalnie mówi się o zespołach pokroju Manchesteru United i Bayernu Monachium. Nazwy te mówią wiele, pytanie czy tam się sprawdzi.

 

„Nie ukrywam, że jest coś na rzeczy” – odpowiada niedawno wprowadzony do drużyny narodowej Jezierski. „Znam swoją wartość i wiem, że sprostam wyzwaniom jakie niesie ze sobą gra w Premership, Bundeslidze, czy też Serie A. Rozmawiałem z Piotrkiem Baranem (bramkarz angielskiego Manchesteru City), serdecznie zachęcał mnie do przeprowadzki.

 

Zawodnik – jak twierdzi – nie ma żalu do klubu.

 

„Nigdy nie uznam czasu spędzonego w Polonii za zmarnowany. W klubie tym zacząłem swoją przygodę z zawodową piłką i fantastycznie byłoby kiedyś tu jeszcze zagrać. Bardzo zżyłem się ze wszystkimi w klubie – z chłopakami, trenerami i nowym-starym menadżerem, panem Kucharskim. To najwyższej klasy fachowiec, który doskonale rozumie systemy rządzące zarówno klub jak i całą ligą". Na razie jest nie pewne kiedy i za jaką kwotę Jezierski dołączy do nowej drużyny. Nieoficjalnie w mediach mówi się o kwocie 5 milionów euro.

Odnośnik do komentarza

I Liga:

 

Bramkarze:

http://i54.tinypic.com/2m7f24l.jpg

http://i56.tinypic.com/2ugz9c4.jpg

http://i56.tinypic.com/j7swo5.jpg

http://i55.tinypic.com/30hmwyd.jpg

http://i51.tinypic.com/24dlm6u.jpg

 

Obrona:

http://i55.tinypic.com/34nr3ub.jpg

http://i55.tinypic.com/20faq10.jpg

http://i55.tinypic.com/2crq14k.jpg

http://i56.tinypic.com/sv5l47.jpg

http://i53.tinypic.com/i41wcl.jpg

http://i53.tinypic.com/2v1tdvr.jpg

http://i56.tinypic.com/24nfq6w.jpg

http://i56.tinypic.com/5msz6.jpg

http://i53.tinypic.com/t5hlwn.jpg

http://i55.tinypic.com/eryebn.jpg

 

Pomoc:

http://i54.tinypic.com/4gr41.jpg

http://i56.tinypic.com/jl041t.jpg

http://i56.tinypic.com/dyaycj.jpg

http://i52.tinypic.com/8ydp4w.jpg

http://i52.tinypic.com/6853ec.jpg

http://i56.tinypic.com/2a6sho5.jpg

http://i52.tinypic.com/2ppy0k3.jpg

http://i52.tinypic.com/2hppxqe.jpg

http://i56.tinypic.com/1osxno.jpg

http://i55.tinypic.com/dc900y.jpg

http://i51.tinypic.com/30swsn7.jpg

http://i51.tinypic.com/1z1g09i.jpg

http://i54.tinypic.com/2qmznnt.jpg

 

Atak:

http://i54.tinypic.com/v4rlzp.jpg

http://i51.tinypic.com/33olert.jpg

http://i51.tinypic.com/5dph15.jpg

 

Lista Transferowa:

http://i55.tinypic.com/2v33sya.jpg

http://i56.tinypic.com/ildb8y.jpg

http://i54.tinypic.com/r1c389.jpg

http://i51.tinypic.com/2yn54l3.jpg

http://i56.tinypic.com/14tyiwm.jpg

http://i54.tinypic.com/2gw9rf5.jpg

http://i51.tinypic.com/i36qmb.jpg

http://i51.tinypic.com/2ugzc49.jpg

http://i55.tinypic.com/ay1z43.jpg

http://i56.tinypic.com/5eu5ci.jpg

http://i56.tinypic.com/2lw97xe.jpg

http://i54.tinypic.com/2zs6ttw.jpg

http://i56.tinypic.com/2ebel4g.jpg

http://i53.tinypic.com/116hlcw.jpg

http://i51.tinypic.com/207me8o.jpg

http://i55.tinypic.com/2vsj8cx.jpg

http://i52.tinypic.com/pybgj.jpg

http://i56.tinypic.com/rtje38.jpg

http://i53.tinypic.com/2n6g0nc.jpg

http://i54.tinypic.com/2cntt8n.jpg

http://i54.tinypic.com/10577rl.jpg

http://i51.tinypic.com/e5qtjq.jpg

http://i53.tinypic.com/1z4d6o0.jpg

http://i52.tinypic.com/2hnnlmh.jpg

http://i51.tinypic.com/dwq9lc.jpg

http://i54.tinypic.com/2zy9xu8.jpg

http://i51.tinypic.com/29fxmyb.jpg

http://i56.tinypic.com/fwj9c1.jpg

http://i55.tinypic.com/i6cih4.jpg

http://i51.tinypic.com/qo7l09.jpg

http://i51.tinypic.com/33wv6uh.jpg

 

Free transfer po sezonie:

http://i55.tinypic.com/2v9aqf7.jpg

http://i56.tinypic.com/10n9k4y.jpg

http://i53.tinypic.com/qybwck.jpg

http://i54.tinypic.com/2qlsa9x.jpg

http://i55.tinypic.com/23kvw1z.jpg

http://i53.tinypic.com/2ls8vh5.jpg

 

Piast i Jaga, na sprzedaż (ceny do negocjacji):

http://i51.tinypic.com/2hp1s9e.jpg

http://i56.tinypic.com/2wrqkn7.jpg

http://i54.tinypic.com/71p7xy.jpg

http://i52.tinypic.com/2s9rs54.jpg

http://i51.tinypic.com/2dvqyhv.jpg

http://i54.tinypic.com/dy4tw3.jpg

http://i56.tinypic.com/dfynwp.jpg

http://i55.tinypic.com/e6snso.jpg

http://i52.tinypic.com/2hn6hk9.jpg

 

Czekam na odzew od wszystkich do jutra do wieczora. Uwińcie się jak najszybciej, pamiętajcie, że jeśli skorzystacie z tej listy i uzupełnicie w pełni skład to nie ma szans już na transfery z raportów. Dobrze przemyślcie sprawę. Również w lipcu mogą pojawić się gracze na free transferze.

Jeśli kogoś nie ma na Liście Transferowej, to znaczy, że znalazł nabywcę lub jest za drogi na polskie warunki i szukam mu klubu za granicą.

Transfery zgodnie z zasadami. Podaliście mi pewne pozycje - takich piłkarzy szukacie. Nie ma kupowania na ilość.

Nie piszcie mi swoich przemyśleń :roll: tylko piszcie priorytetowo jeśli chcecie kogoś pozyskać!

PS Nadal można zapisywać się na listę rezerwową.

Odnośnik do komentarza
Skura w Legii!

 

Dzisiejszego dnia kontrakt z Legią Warszawa podpisał trener Adrian Skura, który ma w dorobku pracę w Lechu Poznań i Wiśle Kraków. Skura zastąpi Grzelaka na stanowisku szkoleniowca Legii, mimo, że było kilku innych kandydatów. Najpoważniejszym rywalem był ten...który zwolnił Skurę z Wisły Kraków, czyli Paweł Laskosz. Jednak działacze Cracovii postanowili zaproponować swojemu trenerowi nowy, lukreatywny kontrakt, który utrzymał Laskosza w klubie. – Skura był najodpowiedniejszym kandydatem – mówi nam dyrektor sportowy Legii. Ale czy na pewno? Trener Skura od pewnego czasu przeżywa kryzys zawodowy, w Wiśle nie szło mu zbyt dobrze. Postanowiliśmy porozmawiać osobiście trenera Skury w wywiadzie przygotowanym dla Legia.com

 

Witamy Panie trenerze. Cieszy się Pan z powodu objęcia Legii Warszawa?

 

Oczywiście. Legia jest to klub w którym mogę spełnić swoje ambicje, czyli Mistrzostwo Polski. Niewiele klubów może mi pozwolić na osiągnięcie tego celu.

 

Czyli ma Pan zamiar dokończyć dzieło trenera Grzelaka?

 

Owszem.

Dlaczego Legia? Trenował Pan poprzednio Lecha Poznań, a następnie Wisłę Kraków, dwóch głównych rywali Wojskowych. Nie cieszy się Pan sympatią w trzech największych miastach Polski...

Ja nie faworyzuje żadnego z klubów, każdy z nich traktuje jako kolejny etap mojej pracy zawodowej. Zapewne wiele trenerów w mojej sytuacji odrzuciło by ofertę Legii, ja jednak jestem inny. Nie mam uprzedzeń do żadnego zespołu.

 

Co może nam Pan powiedzieć o kadrze Legii?

 

Zawodnicy są na prawdę świetni, nie pracowałem jeszcze z tak dobrze wyszkolonymi zawodnikami. Odbyłem dopiero jeden trening z zespołem, ale już widzę, że potencjał w drużynie jest ogromny.

 

Który zespół dysponuje lepszym składem, Wisła czy Legia?

 

Legia, ale jeśli Państwo pozwolą nie będę wymieniał szczegółów.

 

Szykują się jakieś transfery?

 

Z zespołu na pewno odejdzie Grzyb i Sanyang, być może Kowalczyk, ale postaramy się jeszcze zatrzymać go w klubie. Uważam, że 17 lat to za wcześnie by wyjeżdżać z kraju... Natomiast wzmocnień nie potrzebujemy, kadra Legii jest wystarczająco szeroka, by nie martwić się o to, kto zagra w najbliższym meczu. Nasze poszukiwania są ogólne, jak ktoś wpadnie nam w oko to pomyślimy nad transferem...

 

Jak skomentuje Pan pracę trenera Grzelaka?

 

Grzelak wykonał świetną pracę, drużyna jest poukładana i kompletna. Kadra nie potrzebuje wzmocnień, jak na polskie warunki jest to świetny zespół.

 

Jakie cele na nadchodzący sezon?

 

Mistrzostwo Polski i walka o fazę grupową Ligi Europejskiej. W Europie musimy liczyć na szczęście, gdyż trafimy na jakąś Valencie i po zawodach...

 

Dziękujemy za wywiad.

Odnośnik do komentarza
Skura pokazał, jak zostać trenerem szmatą

 

Dość nieoczekiwanie pojawiła się informacja o zatrudnieniu Adriana Skury w Legii Warszawa. - On i Legia? No tak, niżej upaść nie można - komentował wybór sznzkoleniowca opiekun Lecha Poań. - Pokazał, jak zostać trenerem szmatą. Gdy prowadzi się Lecha, Wisłę, a później trafia do Legii. Wiadomo, jakie relacje panują między tymi klubami. Na pewno nie pozyska sobie tym sympatii kibiców - dodaje Szymandera.

 

Skura wcześniej prowadził Lecha i Wisłę. Z tym pierwszym zdobył mistrzostwo, ale z Wisłą nie poszło mu już tak dobrze. - To pokazuje, że jeden sukces może mieć wpływ na uznanie, jakim cieszy się trener. Jednak czeka go na pewno wiele pracy - uważa szkoleniowiec Lecha.

 

Skura zapowiada, że jego zespół nie potrzebuje wzmocnień. - Jeśli twierdzi, że sprzedaje kilku piłkarzy, po czym dodaje, że nie będą szukać na ich miejsce innych, to znaczy, że jest pewien siły swojego zespołu. A jeśli ten zespół nie zdobył mistrzostwa to nie trudno domyślić się, że jeszcze czegoś brakuje - podkreśla Szymandera.

 

Ostre słowa, jakie padły ze strony Szymandery nie są przypadkowe. - Nie przepadamy za sobą, ale nie ma to znaczenia. To taki wędrowniczek, który szuka tylko koryta, a jak do niego się dopadnie to ciągnie z niego forsę. Dla mnie to zawód, który ma przynosić satysfakcję, bo jestem związany z klubem, który prowadzę. Takie emocje pozwalają mi zżyć się z klubem. Jak widać nie dla każdego jest to ważne - komentuje trener Lecha.

Odnośnik do komentarza
"Laskosz udziela poparcia"

 

- Tematu Legii w ogóle nie było - Uciął pierwsze pytanie trener Pasów. Laskosz odniósł się również do trwającego już od dłuższego czasu sporu na linii Szymandera - Skura.

- Nie rozumiem ciągłych ataków trenera Szymandery. Takie mamy czasy, trener pracuje tam gdzie go chcą, tam gdzie może się spełnić, wychodzi na to że i jedno i drugie założenie spełnia były szkoleniowiec Wisły. Uważam że trenerzy, a szczególnie ekstraklasowi, powinni mieć do siebie szacunek, a ciągłe czepianie się, a już nazywanie kogoś "szmatą" jest zupełnie nie na miejscu i powinno zostać ukarane przez związek. - Grzmi Laskosz, po chwili dodając - Zdaje mi się, że Szymandera chce odsunąć uwagę od swojej osoby i palącego go stołka w Lechu.

Na koniec Laskosz udziela poparcia Skurze.

- W tym sporze stoję po stronie nowego szkoleniowca Legii. Pan Skura zyskał już moją sympatię dawno temu, a po naszym ostatnim spotkaniu, po którym stracił pracę, zyskał jeszcze więcej, zachowując się w pełni profesjonalnie. Przegrywać też trzeba umieć! - Zakończył rozmowę Laskosz.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...