Skocz do zawartości

Islands of Peace


łaziii

Rekomendowane odpowiedzi

Remis z Arsenalem i efektowne pucharowe zwycięstwo nad Tottenhamem sygnalizowały powrót do optymalnej dyspozycji, która w grudniu wywindowała nas na szczyt tabeli Premiership. Potwierdzeniem tego było lanie, jakie bezlitośnie spuściliśmy ostatniemu w stawce Boltonowi. Atak przeprowadziliśmy od pierwszych minut, a strzelecki berserk przerwał dopiero gwizdek sędziego oznajmujący przerwę. Fantastyczne zawody rozgrywał Luc Castaignos, który wypracował Marcelo dwa gole. Sam także wpisał się na listę strzelców, zaś po przerwie ustalił wynik spotkania na 5:0.

 

Premiership (kolejka 24/38), 31.01.2024

[1.] Chelsea – Bolton [20.] 5:0 (4:0)

10’ Marcelo 1:0

22’ Pedersen (kar.) 2:0

32’ Castaignos 3:0

45’ Marcelo 4:0

47’ Castaignos 5:0

 

MoM Castaignos (ST, Chelsea) – 2 gole, 2 asysty, nota 9

 

Widzów – 53 825

 

| Poz   | Zespół         | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ------------------------------------------------------------------------------------
| 1.    | Chelsea        | 24    | 19    | 4     | 1     | 71    | 27    | +44   | 61
| 2.    | Arsenal        | 24    | 19    | 2     | 3     | 67    | 28    | +39   | 59
| 3.    | Wigan          | 24    | 16    | 3     | 5     | 57    | 29    | +28   | 51
| 4.    | Newcastle      | 24    | 14    | 4     | 6     | 55    | 31    | +24   | 46
| 5.    | Middlesbrough  | 24    | 11    | 7     | 6     | 34    | 24    | +10   | 40

Odnośnik do komentarza

Nasz ligowy styczeń (3 wygrane, 2 remisy) był dużo gorszy od grudnia (komplet zwycięstw), ale wystarczył na indywidualne wyróżnienia dla napastnika Marcelo (7 bramek w 3 meczach) oraz mojej skromnej osoby. Nie była to jedyna nagroda dla Brazylijczyka (który wkrótce zadebiutuje w reprezentacji Włoch) w tym miesiącu. Tuż po Nowym Roku został on po raz pierwszy w karierze wybrany Piłkarzem Roku FIFA 2023r., wyprzedzając swojego wielkiego rywala z Premiership, Kongijczyka Alaina Pottiera z Arsenalu.

 

W styczniowym okienku transferowym najwięksi angielskiego futbolu nie szastali pieniędzmi. Jedynie Everton wydał blisko 35 milionów euro na trzech piłkarzy, w tym najwięcej na słoweńskiego napastnika Barcelony Gregora Perme. Moją uwagę zwrócił transfer Werderu Brema, który wyłożył na stół aż 23,5 miliona euro za kameruńskiego bramkarza Francka Tchami. Zobaczymy, czy 23-latek powstrzyma moich podopiecznych w zbliżającym się dwumeczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.

 

 

Styczeń 2024

 

Bilans: 5-3-1, 23:11

Premiership: 1. [+2 pkt.], 61 pkt, 71:27

FA Cup: 4. runda – 3:0 z Tottenham

Carling Cup: półfinał - 2:5 z Aston Villa

Community Shield: 2:2, 2:4 po karnych z Arsenal

Superpuchar Europy: 3:0 z Sampdoria

Klubowe Mistrzostwa Świata: finał – 3:2 z Independiente

Liga Mistrzów: 1/8 finału – z Werder

Finanse: € 111M (+ € 2,83M)

Budżet transferowy: € 75,81M (€ 52,62M)

Budżet płac (rocznie): € 71,44M (€ 116M)

Nagrody: Manager Miesiąca: Łaziii; Piłkarz Miesiąca: Marcelo; FIFA Piłkarz Roku na Świecie: Marcelo (1.)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (świat):

Gregor Perme (25, AM/FC, SVN 23/9) [Barcelona -> Everton] - € 26,5M

Jens Schraps (26, AM/FC, GER 37/7) [Chievo -> Juventus] - € 24M

Franck Tchami (23, GK, CAM 31/0) [Stuttgart -> Werder] - € 23,5M

 

Ligi świata:

Anglia: Chelsea [+2]

Finlandia: -

Francja: Monaco [+7]

Hiszpania: Real Madryt [+6]

Niemcy: Bayern [+9]

Norwegia: -

Polska: Polonia Bytom [+2]

Szwecja: -

Włochy: Genoa [+0]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia [+0], 2. Hiszpania [+0], 3. Francja [+0], …, 10. Włochy [+0], …, 38. Polska [+1]

Odnośnik do komentarza

W lutym zadebiutowałem jako selekcjoner reprezentacji Włoch. Nerwy ścisnęły mi żołądek, a serce podeszło pod gardło. Czułem się jak przed swoim pierwszym meczem w trenerskiej

Karierze – ponad 15 lat temu w Mariehamn.

 

Kadra Roberto Manciniego wygrała wszystkie mecze eliminacyjne do Euro2024, nie było więc sensu przy niej dłubać. Jej trzon stanowili doskonali boczni obrońcy – Jacopo Ferretti (24, D/WBR, ITA 13/0) z Realu Madryt oraz Simone Saccani (24, D/WBL, ITA 31/0) i Vincenzo Gallo (28, DR, ITA 52/1) z Barcelony. Gorzej prezentował się środek defensywy, gdzie brakowało aż tak uznanych piłkarzy. Najwięcej zaufania miałem do Francesco Ambrosio (24, DC, ITA 19/0) z Sampdorii oraz Silvio Santoro (28, SW/DC, ITA 19/0) z Fulham. Formację tę zabezpieczał czarnoskóry golkiper Celty Marco Perilli (29, GK, ITA 19/0), a jego zmiennikiem mianowałem weterana Erosa Corradiniego (34, GK, ITA 67/0) z Man Utd, którego nie tak dawno pozbyłem się z Chelsea.

 

Tak jak silne są boki włoskiej defensywy, tak samo dobrze wyglądają skrzydła pomocy. Salvatore Marchi (27, AMRC/FC, ITA 56/24) z Katanii to najlepszy obecnie strzelec reprezentacji, a występujący na drugiej stronie Rosario Carli (27, AMLC, ITA 45/3) z Newcastle to najlepszy lewoskrzydłowy Mundialu sprzed dwóch lat. Ich zmiennikami są równie znakomici piłkarze Romy – Gianfranco Marchetti (23, D/AML, ITA 10/0) oraz Luigi Stallone (23, AMRC, ITA 2/2).

 

Ważną w mojej taktyce rolę dMC powierzyłem potężnemu Matnia Gentilemu (27, DM, ITA 28/0) z Romy, dla którego alternatywą będzie doskonale znany mi z Premiership Kanonier Rafaele Gallo (23, DM, 6/0). Na rozegraniu mam dwóch doświadczonych zawodników – Tommaso De Falco (31, MC, ITA 81/10) z Realu Madryt i młodszego Ferdinando Lambertiniego (28, MC, ITA 27/1) z Genuy.

 

W mojej ofensywie kluczową rolę posiada odgrywający i mam szczęście, że do dyspozycji jest wart niemal 40 milionów euro Umberto Rossini (24, ST, ITA 38/21) z Celty Vigo. Jego groźnym konkurentem jest Simone Finocchiaro (24, ST, ITA 10/9) z Genuy, który znakomicie wprowadził się do reprezentacji i strzela gola w niemal każdym spotkaniu. U Manciniego ta para występowała jednocześnie, tworząc zabójczy duet napastników. Ja jednak stawiam na nieco inne ustawienie.

 

Obsadzając pozycję szybkiego napastnika wywołałem nie lada sensację. Do kadry powołałem bowiem najlepszego piłkarza Świata, mojego podopiecznego z Chelsea Marcelo (25, AM/FC, ITA 0/0). Rodowity Brazylijczyk był notorycznie pomijany przez selekcjonera Canarinhos, a że dysponuje włoskim paszportem, nie było przeszkód, aby przywdział niebieskie barwy. Oczywiście kluczową rolę w jego decyzji odegrała moja osoba, która była dla Marcelo gwarantem regularnych powołań, występów w podstawowej jedenastce i – mam nadzieję – sukcesów na międzynarodowej scenie. Tym samym sensacyjny wybór Brazylijczyka odesłał na ławkę aspirującego do miana gwiazdy Stefano Prosperiego (25, AM/FC, ITA 8/0), piłkarza Arsenalu, co wywołało dodatkowe emocje. Media sugerowały, że w kadrze stawiam na swojego pupilka, zamiast promować włoskie talenty. Aby jeszcze bardziej wkurzyć pismaków, do reprezentacji zaprosiłem też innego Brazylijczyka, lewego obrońcę Walencji Allana (28, DL, ITA 0/0).

Odnośnik do komentarza

Dla mnie to bardzo dziwne, żeby Marcelo - będący od 2 lat w trójce najlepszych zawodników wg FIFA i obecny nr 1 - nie dostał powołania do kadry Brazylii choćby na towarzyski mecz.

------------------------------------

 

Trudno było o bardziej symboliczny i emocjonalny debiut - na kameralnym stadionie w Sienie miałem stawić czoła Polsce. Wcześniej rozwścieczyłem opinię publiczną w obydwu krajach, tak więc zarówno nad Wisłą jak i na Półwyspie Apenińskim życzono mi jak najgorzej. No i sprawdziło się!

 

Mecz z Polakami to była dłużąca się frustracja. Niby kontrolowaliśmy grę i dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, ale tak naprawdę do nasi rywale panowali nad sytuacją. W 29. minucie prowadzenie Biało-Czerwonym dał weteran Łukasz Kasprzak z Wigan, a wspaniałym rajdem i dośrodkowaniem popisał się Jacek Smolarek z Carl Zeiss Jeny, jednym dryblingiem ośmieszając Saccaniego. To trafienie okazało się decydujące i na nic zdały się liczne próby Umberto Rossiniego, który był tego dnia bardzo osamotniony w ataku. Zawiódł speszony i nieco przestraszony Marcelo, którego niemal każdy kontakt z piłką wywoływał pomruk dezaprobaty.

 

Towarzyski, 03.02.2024

[10.] Włochy – Polska [38.] 0:1 (0:1)

29’ Kasprzak 0:1

 

MoM Kasprzak (ST, Polska) – 1 gol, nota 8

 

Widzów – 15 357

 

 

Wpadka z Polakami to w dużej części kwestia faktu, że moi podopieczni dopiero uczą się mojej wizji taktycznej. Po części jednak było to też wina towarzyszącej spotkaniu atmosfery. Nic więc dziwnego, że kilka dni później, z dala od włoskiego piekiełka, zaprezentowaliśmy się już dużo lepiej.

 

Bułgarów roznieśliśmy po koncertowej grze w pierwszej połowie spotkania. Już w 2. minucie prowadzenie dał nam zbiegający z prawego skrzydła Marchi, który na dalekim słupku zamknął dośrodkowanie Saccaniego. Bliźniaczego gola po akcji tej dwójki obejrzeliśmy tuż przed gwizdkiem na przerwę, a chwilę wcześniej Rossini na raty pokonał golkipera Mircheva.

 

Wynik 3:0 w części odkupił grzechy z meczu z Polakami i odbił się pozytywnym echem we włoskich mediach. Jednak abym zyskał pełną przychylność Włochów, Marcelo musi zacząć strzelać gole.

 

Towarzyski, 07.02.2024

[73.] Bułgaria - Włochy [10.] 0:3 (0:3)

2’ Marchi 0:1

39’ Rossini 0:2

44’ Marchi 0:3

 

MoM Marchi (M R, Włochy) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 32 916

Odnośnik do komentarza

Roman Abramovich surowo pogroził mi palcem, gdy z Bułgarii wróciłem na dzień przed wyjazdem drużyny do Newcastle, a mecz z zawsze groźnymi Srokami zakończył się naszą drugą w sezonie porażką. – Skoro nie potrafisz efektywnie pogodzić pracy selekcjonera Włoch z obowiązkami w Chelsea, to długo nie zagrzejesz tu miejsca – mój szef wypalił bez ogródek. Na pewno miał trochę racji, ale przecież graliśmy na wyjeździe z najgroźniejszą po Arsenalu drużyną, z którą zawsze szło nam jak po grudzie. Bramki z pierwszej połowy Gruzina Jeladze i Singapurczyka Abdul Samada zadecydowały o sukcesie gospodarzy, którzy po zmianie stron przetrwali nasze huraganowe ataki. Mnie ucieszyło honorowe trafienie Mylesa Dyke’a – pierwsze od prawie 4 miesięcy, z których 3 spędził na leczeniu poważnej kontuzji.

 

Premiership (kolejka 25/38), 10.02.2024

[4.] Newcastle - Chelsea [1.] 2:1 (2:0)

13’ Jeladze 1:0

44’ Abdul Samad 2:0

57’ Dyke 2:1

 

MoM Jeladze (M C, Newcastle) – 1 gol, 9 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 52 350

 

 

 

Aby nieco udobruchać mojego pryncypała, nakazałem ultra-ofensywną grę przeciwko broniącemu się przed spadkiem Portsmouth. Beniaminek przyjął 4 zabójcze uderzenia w niewiele ponad pół godziny więc nic dziwnego, że przez następne 60 minut modlił się o uniknięcie „dwucyfrówki”. Modły popularnych Pompey zostały wysłuchane i skończyło się na „skromnym” 4:0.

 

Premiership (kolejka 26/38), 14.02.2024

[1.] Chelsea – Portsmouth [18.] 4:0 (4:0)

9’ Marcelo 1:0

19’ Lacroix 2:0

31’ Lee 3:0

32’ Marcelo 4:0

 

MoM Marcelo (AM C, Chelsea) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 55 100

 

W pierwszej połowie lutego także Arsenal nie zdołali odnieść kompletu zwycięstw, ale w sumie zdobył o jedno oczko więcej niż my. Na 11 kolejek przed końcem Kanonierzy mają do odrobienia jeszcze jeden punkcik.

 

| Poz   | Zespol  	| M 	| Z 	| R 	| P 	| ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ------------------------------------------------------------------------------------
| 1.	| Chelsea    	| 26	| 20	| 4 	| 2 	| 76	| 29	| +47   | 64
| 2.	| Arsenal    	| 26	| 20	| 3 	| 3 	| 72	| 29	| +43   | 63
| 3.	| Wigan      	| 26	| 17	| 3 	| 6 	| 58	| 32	| +26   | 54
| 4.	| Newcastle  	| 26	| 16	| 4 	| 6 	| 60	| 34	| +26   | 52
| 5.	| Middlesbrough  | 26	| 13	| 7 	| 6 	| 40	| 25	| +15   | 46

Odnośnik do komentarza

Rozmyślanie o nadchodzącym wznowieniu rozgrywek Ligi Mistrzów nie wyszło nam na dobre. Mecz FA Cup z Evertonem rozgrywany był na Stamford Bridge i powinniśmy byli go wygrać. Zaczęło się jednak pechowo, bo już w 8. minucie Scott Nightingale zaliczył samobója. Anglik odkupił winy kwadrans później, wyrównując po zagraniu „z klepki” z Castaignosem i potężnym strzale z linii pola karnego. W 59. minucie wreszcie wyszliśmy na prowadzenie, po rzucie rożnym bitym przez Peruwiańczyka Manco i silnej główce wbiegającego w „szesnastkę” stopera Puljica. Niewiele zabrakło, aby ten gol Chorwata zaważył o naszym awansie, jednak w końcówce straciliśmy koncentrację i pozwoliliśmy gościom na doprowadzenie do powtórki w Liverpoolu. Bramka na 2:2 autorstwa Zambijczyka Sylli padła po koncertowej akcji połowy drużyny pełnej szybkich, krótkich podań. Prawdziwy majstersztyk.

 

FA Cup (5. runda), 17.02.2024

[PRM] Chelsea – Everton [PRM] 2:2 (1:1)

8’ Nightingale (sam.) 0:1

23’ Nightingale 1:1

59’ Puljic 2:1

84’ Sylla 2:2

 

MoM Sylla (ST, Everton) – 1 gol, 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 33 706

 

 

Koncentracji do ostatniego gwizdka sędziego zabrakło także w Bremie. A wielka szkoda, bo rozegraliśmy wspaniały mecz i zasłużyliśmy na bardziej przekonywujące zwycięstwo. Błysnęliśmy zwłaszcza w ofensywie, gdzie po długiej rozłące powraca nić porozumienia między Mylesem Dykem, a Marcelo (ten pierwszy leczył poważną kontuzję). Panowie strzelili w pierwszej połowie po jednym golu, a w drugiej odsłonie naturalizowany (przeze mnie) Włoch odpowiedział na kontaktowe trafienie Chalwe i było 3:1 dla nas. Marcelo szalał w ataku, oddając w sumie aż 10 uderzeń na bramkę Werderu. Duża w tym zasługa rozgrywającego Dona Lee, który przez 90 minut wypracował jemu i innym kolegom 6 sytuacji strzeleckich. Niestety, pomimo świetnej gry do Londynu wracaliśmy z poczuciem niedosytu, bo w doliczonym czasie gry zmiennik Jörg Baron strzelił główką na 2:3. W tej akcji nie popisał się nasz golkiper John Bunce, który powinien był ruszyć tyłek z linii i złapać szybującą przez pole bramkowe futbolówkę.

 

Liga Mistrzów (1/8 finału, mecz 1/2), 20.02.2024

[GER] Werder Brema - Chelsea [ENG] 2:3 (0:2)

15’ Marcelo 0:1

31’ Dyke 0:2

50’ Chalwe 1:2

71’ Marcelo 1:3

90+1’ Baron 2:3

 

MoM Marcelo (AM C, Chelsea) – 2 gole, 1 asysta, nota 9

 

Widzów – 42 464

Odnośnik do komentarza

Trwonienie wysokiej przewagi to był znak firmowy Chelsea w pierwszym sezonie mojej pracy. Później udało się nam zapanować nad tą słabością, ale w spotkaniu 27. kolejki Premiership z Middlesbrough przeżyliśmy nerwowe déjà vu.

 

Mecz z 5. w tabeli Boro zapowiadał się na trudną przeprawę, ale ku naszemu zaskoczeniu grało się nam łatwo i przyjemnie. W pierwszej połowie prowadzenie dał nam kapitan Pedersen, egzekwując rzut karny po faulu na Lacroix. Francuski prawoskrzydłowy był tego dnia zmorą gospodarzy i po zmianie stron podwyższył na 2:0 po pięknym uderzeniu z narożnika „szesnastki”. Gdy w 64. minucie Myles Dyke strzelał główką na 3:0 wydawało się, że nic złego nie może się już nam zdarzyć. Jednak wtedy błysnął wprowadzony z ławki napastnik Andrés Quintana. 25-letni Peruwiańczyk napoczął nas w 67. minucie, wygrywając pojedynek biegowy z moimi stoperami i pokonując Bunce’a strzałem w długi róg. Na 5 minut przed końcem spotkania Quintana ukąsił ponownie, tym razem wykorzystując silne dośrodkowanie kolegi z drużyny i fakt, że jakimś cudem zapomnieli o nim wszyscy członkowie defensywy Chelsea.

 

Na nasze szczęście gospodarzom zabrakło już czasu, aby wykorzystać wiatr w żaglach i urwać nam ligowe punkty. Nie mniej jednak spotkanie na The Riverside Stadium to nauczka, aby nie tracić koncentracji nawet przy wysokim prowadzeniu.

 

Premiership (kolejka 27/38), 24.02.2024

[5.] Middlesbrough - Chelsea [1.] 2:3 (0:1)

27’ Pedersen (kar.) 0:1

55’ Lacroix 0:2

64’ Dyke 0:3

67’ Quintana 1:3

85’ Quintana 2:3

 

MoM Quintana (ST, Middlesbrough) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 34 968

Odnośnik do komentarza

Bardzo pracowity miesiąc kończyliśmy powtórką 5. rundy FA Cup z Evertonem. Liczyliśmy się z trudną przeprawą, bo występowaliśmy w roli gości. Najwyraźniej jednak moi podopieczni chcieli się zrehabilitować za wypuszczenie zwycięstwa z rąk w pierwszym meczu i totalnie zdominowali zawody. Gospodarze zdołali oddać ledwie 5 strzałów, przy 17 z naszej strony. Kolejne wspaniałe spotkanie zaliczył Marcelo, który dobrą, równą grą w klubie wydaje się odwdzięczać mi za rozpoczęcie jego reprezentacyjnej kariery w Squadra Azzurra. Rodowity Brazylijczyk otworzył wynik w pierwszej połowie, dokładając nogę do strąconej przez Castaignosa piłki. W samej końcówce panowie zamienili się rolami i pewnym 2:0 awansowaliśmy do 6. rundy rozgrywek.

 

FA Cup (5. runda, powtórka), 28.02.2024

[PRM] Everton - Chelsea [PRM] 0:2 (0:1)

28’ Marcelo 0:1

85’ Castaignos 0:2

 

MoM Marcelo (AM C, Chelsea) – 1 gol, 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 40 515

Odnośnik do komentarza

W lutym byliśmy świadkami jednego z najbardziej spektakularnych awansów w rankingu FIFA. Nigeria po raz 3 w ostatnich 6 latach sięgnęła po Puchar Narodów Afryki, tym razem występując w roli gospodarza i głównego faworyta turnieju. Ten triumf pozwolił Zielonym Orłom skoczyć we wspomnianym zestawieniu aż o 23. miejsca i strącić z 3. lokaty Francuzów.

 

Kierowana przeze mnie reprezentacja Włoch spadła o jedno oczko na 11. lokatę, co było wynikiem towarzyskiej porażki z Polską. W przyszłym miesiącu zmierzymy się z 7. Holandią i 71. Irlandią Północną.

 

 

Luty 2024

 

Bilans: 4-1-1, 15:8

Premiership: 1. [+1 pkt.], 67 pkt, 79:31

FA Cup: 5. runda – 2:0 z Everton

Carling Cup: półfinał - 2:5 z Aston Villa

Community Shield: 2:2, 2:4 po karnych z Arsenal

Superpuchar Europy: 3:0 z Sampdoria

Klubowe Mistrzostwa Świata: finał – 3:2 z Independiente

Liga Mistrzów: 1/8 finału (1/2) – 3:2 z Werder

Finanse: € 110M (- € 1,62M)

Budżet transferowy: € 75,81M (€ 52,62M)

Budżet płac (rocznie): € 71,45M (€ 116M)

Nagrody: Bramka Miesiąca: Lacroix vs. Middlesbrough (1.)

 

Transfery (Polacy):

Grzegorz Bartos (22, FC, POL u21 19/7) [Korona -> Zagłębie Lubin] - € 2,9M

Robert Blacha (21, ST, POL u21 4/1) [Śląsk Wrocław -> Korona] - € 1,7M

Bartosz Mokrzycki (24, MC, POL u21 12/0) [Polonia Bytom -> Jagiellonia] - € 1,7M

 

Transfery (świat):

Marko Sekularac (22, MLC, SRB u21 9/1) [Crvena Zvezda -> Al-Ittihad(KSA)] - € 4,6M

 

Ligi świata:

Anglia: Chelsea [+1]

Finlandia: -

Francja: Monaco [+9]

Hiszpania: Real Madryt [+14]

Niemcy: Bayern [+7]

Norwegia: -

Polska: Polonia Bytom [+0]

Szwecja: -

Włochy: Juventus [+2]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia [+0], 2. Hiszpania [+0], 3. Nigeria [+23], …, 11. Włochy [-1], …, 36. Polska [+2]

Odnośnik do komentarza

T-m, Ciebie zadowoliłby jedynie bilans 10-0-0. Ale masz rację - dwa potknięcia tworzą sinusoidę. Postaram się o parabolę ;)

Fenomen, ciekawy jestem, czy twórcy gry zaprogramowali jakąkolwiek zależność przy prowadzeniu klubu i repry.

----------------------------------------------------

 

Niemal równo rok temu miała miejsce najwyższa porażka Chelsea za mojej kadencji. Na Ewood Park rozegraliśmy wówczas żałosne spotkanie, które zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 5:1. Pierwszy odwet za tę kompromitację wzięliśmy pod koniec września, pokonując Rovers na ich stadionie 3:1. Jednak dopiero mecz rundy rewanżowej obecnego sezonu przyniósł właściwy poziom satysfakcji.

 

Do najwyższego zwycięstwa w sezonie poprowadził nas Myles Dyke. Hat trick oraz dwie asysty to wystarczający dowód na to, że nasza największa gwiazda doszła już do pełni formy po 3-miesięcznej kontuzji ścięgna podkolanowego. Do dyspozycji lidera dostosowali się jego koledzy, co skończyło się pogromem 7:1. Na wyróżnienie zasługuje autor dwóch asyst Jean-Claude Lacroix oraz defensywny pomocnik Ivan Alagic, który do bezbłędnej gry w destrukcji dołożył po jednym golu i asyście.

 

Premiership (kolejka 28/38), 02.03.2024

[1.] Chelsea - Blackburn [15.] 7:1 (5:0)

20’ Moldoveanu 0:1

26’ Dyke 2:0

28’ Dyke 3:0

31’ Abe 4:0

36’ Marcelo 5:0

59’ Dyke 6:0

64’ Safonov 6:1

72’ Alagic 7:1

 

MoM Dyke (ST, Chelsea) – 3 gole, 2 asysty, nota 10

 

Widzów – 53 526

Odnośnik do komentarza

Pogrom nad Blackburn rozpędził nas tak bardzo, że w rewanżowym starciu Ligi Mistrzów z Werderem przejechaliśmy się po bremeńczykach jak walec. Nie mogło być inaczej, skoro ofensywny duet Dyke-Marcelo wzniósł się na najwyższy poziom i był zwyczajnie nie do upilnowania dla obrony rywali. Anglik zanotował gola i asystę, a reprezentant Włoch dwa trafienia, co w zupełności wystarczało, aby awansować do kolejnej rundy. Jednak przyjezdni postanowili dobić się sami w drugiej połowie. W 54. minucie czeski stoper Ondrej Dubsky wyleciał z boiska za chamski faul, a po chwili jego kolega Andrey Malyutin pokonał własnego bramkarza. Z taką pomocą rywali nie mogliśmy nie zameldować się w ćwierćfinale rozgrywek.

 

Liga Mistrzów (1/8 finału, mecz 2/2), 06.03.2024

[ENG] Chelsea - Werder Brema [GER] 5:1 (2:0), dwumecz 8:3

4’ Marcelo 1:0

18’ Dyke 2:0

54’ Dubsky (Werder) cz.k.

56’ Mylyutin (sam.) 3:0

61’ Krstic 3:1

66’ Musa 4:1

70’ Marcelo 5:1

 

MoM Marcelo (AM C, Chelsea) – 2 gole, nota 9

 

Widzów – 54 599

 

Trzy dni później rozlosowano dwie kolejne rundy Ligi Mistrzów. W ćwierćfinale zmierzymy się z Celtą Vigo, która w 2015 r. sięgnęła po Puchar Mistrzów. Jeśli uporamy się z Galicyjczykami, może dojść do przedwczesnego finału z Arsenalem. Wcześniej jednak Kanonierzy muszą odprawić z kwitkiem FC Porto. W pozostałych parach Aston Villa zmierzy się z Valencią, a największym szlagierem powinna być rywalizacja Juventusu z Realem Madryt.

Odnośnik do komentarza

Dobrze to ująłeś. Obecnie Arsenal wart jest 1,54 mld €! Moja Chelsea jest już na drugim miejscu, choć nasza strata to skromne 1,14 mld € ;)

---------------------------------------------------

 

Ostatnie popisy i efektowne zwycięstwa mocno zmęczyły moich najlepszych zawodników. Dlatego też na mecz 6. rundy FA Cup z Derby County wystawiłem rezerwowych. Nie widziałem w tym żadnego zagrożenia, bo przecież Barany bronią się przed spadkiem z Championship więc teoretycznie prezentują futbol o kilka klas gorszy od nas.

 

No właśnie – teoretycznie. W dodatku FA Cup to zupełnie inna bajka, gdzie dość często jesteśmy świadkami wspaniałych historii. Grający u siebie piłkarze Derby włożyli w zawody całe serce i umiejętności, a ich bramkarz Carl Garner zaliczył występ życia. 22-latek bronił jak w transie i z 8 prób moich podopiecznych wpuścił jedynie strzał Jacobsa z 67. minuty. Heroizm Garnera poszedłby na marne, gdyby w końcówce jego vis-à-vis Martin Wilson nie sparował ostrego dośrodkowania Iaina Kerra wprost pod nogi nadbiegającego Archiego Campbella, który zapewnił Baranom sensacyjny remis i wycieczkę na Stamford Bridge.

 

FA Cup (6. runda), 09.03.2024

[CH] Derby - Chelsea [PRM] 1:1 (0:0)

67’ Jacobs 0:1

86’ Campbell 1:1

 

MoM Garner (GK, Derby) – 7 obronionych strzałów, nota 8

 

Widzów – 33 579

 

W powtórce nie było już wątpliwości, kto jest lepszą drużyną. Komplet widzów w Londynie, dużo lepsza forma zmienników Chelsea i The Blues w cuglach awansowali do półfinału. Tam czeka najtrudniejszy przeciwnik z możliwych, czyli Arsenal. W drugiej parze Aston Villa zmierzy się z ubiegłorocznym finalistą Liverpoolem.

 

FA Cup (6. runda, powtórka), 20.03.2024

[PRM] Chelsea – Derby [CH] 4:0 (2:0)

22’ Castaignos 1:0

44’ Nightingale 2:0

61’ Musa 3:0

76’ Jacobs 4:0

 

MoM Castaignos (ST, Chelsea) – 1 gol, 1 asysta, 4 kluczowe podania, nota 8

 

Widzów – 55 256

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...