Skocz do zawartości

Iść zieloną drogą


Pisi

Rekomendowane odpowiedzi

W pierwszej rundzie Pucharu UEFA, tylko Wisła Kraków uratowała honor polskiej piłki, wygrywając na własnym stadionie z bośniackim Żrijnskim 3:0, po golach Kryszałowicza, Rafała Grzelaka oraz Pawła Brożka. Groclin i Legia w swoich meczach wyjazdowych pozbawiły się szans na grę w fazie grupowej, przegrywając kolejno z Feyenordem 3:0 oraz Galatasarayem 2:0.

 

Do meczu w Gliwicach, z miejscowym Piastem podchodziłem z obawami. Nie dość, że skład mi się rozsypał, to jeszcze gospodarze zanotowali bardzo udany start i szybko odrobili minusowe punkty. Moja obawy okazały się słuszne, gdyż to piłkarze z Gliwic kontrolowali grę, a my ograniczaliśmy się do nieskutecznych kontr. Do przerwy niemal cały czas, akcja toczyła się na naszej połowie. Po zmianie stron nasza gra nadal była zła i zapewne potrafiłoby to tak do końca meczu gdyby nie Kasprzak. Nasz były piłkarz sfaulował w polu karnym Ząbeckiego, co bez litości wykorzystał Nenad Studen, który strzałem z rzutu karnego, strzelił swojego 3 gola w lidze. Gospodarze próbowali szybko odpowiedzieć, ale nasza obrona błędów nie popełniała. Niestety Paweł Kaźmierczak nabawił się urazu i w 72 minucie musiał opuścić boisko. Piłkarze Piasta coraz odważniej próbowali atakować, co na ich nieszczęście źle się dla nich skończyło. Bramkarz gospodarzy „podał” piłkę do Barzyńskiego, który ją szybko odegrał do nadbiegającego Ząbeckiego. Klaudiusz strzałem z pierwszej piłki pokonał bezradnego golkipera Piasta. Mimo bardzo słabej gry wygraliśmy, jednakże obawiam się, że liczne kontuzje sprawią, że przestaniemy liczyć się w walce o awans.

 

17.09.2005, II liga [11/34]

Stadion przy ulicy Zwycięstwa, Gliwice, Widzów: 2,119

Piast Gliwice [16.] — Radomiak Radom [2.] 0:2 (0:0)

 

51’ Nenad Studen 0:1

72’ Paweł Kaźmierczak –knt

79’ Klaudiusz Ząbecki 0:2

 

Radomiak: Gałczyński –Kaźmierczak(72’ Gudewicz), Szwed, Napierała, Sadzawicki(45’ Cieciura) – Studen, Wachowicz, Sobolewski, Nykiel - Buśkiewicz(45’ Barzyński), Ząbecki

 

MoM: Rafał Szwed (Radomiak) –8

 

Po meczu okazało się, że Paweł Kaźmierczak skręcił kostkę będzie musiał pauzować od 2 tygodni do miesiąca.

Odnośnik do komentarza

W Pucharze Polski niestety trafiliśmy na bardzo silnego rywala, a na dodatek zgubiliśmy formę. W spotkaniu tym oddaliśmy zaledwie jeden i to w dodatku niecelny strzał na bramkę Zagłębia. To wystarczy za cały komentarz. Miedziowi zaś, nie odpuszczali nam ani przez moment, i tylko dzięki obrońcom nie przygrywaliśmy tego meczu. Niestety moi defensorzy to tylko ludzie, więc naturalnie zdarzył się im jeden jedyny błąd w 56 minucie, kiedy to Napierała sfaulował w naszym polu karnym Łukasza Gargułę. Sytuacji takiej nie mógł zmarnować Wojciech Łobodziński, który tym golem zapewnił zwycięstwo ekipie przyjezdnej.

 

21.09.2005, Puchar Polski [2 runda, 1/2]

Stadion przy ulicy Struga, Radom, Widzów: 7,047

Radomiak Radom[2L] — Zagłębie Lubin [1L] 0:1 (0:0)

 

56’ Wojciech Łobodziński 0:1 - k

 

Radomiak: Gałczyński - Wachowicz, Szwed, Napierała, Cieciura (45’ Sadzawicki) – Studen, Sobolewski, Gudewicz, Barzyński(45’ Majić)- Buśkiewicz(90’ Nykiel), Ząbecki

 

MoM: Robert Górski (Zagłębie) –8

Odnośnik do komentarza

Mimo, że nasz kolejny rywal zajmował 5 miejsce w tabeli, to meczu z ekipą Heko się nie obawiałem.

Spotkanie układało się po naszej myśli. Wystawiłem dość eksperymentalny skład i muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Od pierwszego gwizdka sędziego, byliśmy stroną przeważająco tak wyraźnie, że goście z Czermna wyglądali przy nas jak dzieci biegające na podwórku. Taki stan musiał być rzecz jasna udokumentowany bramkami, co tez się stało. Strzelanie rozpoczął w 18 minucie Daniel Barzyński, który strzałem głową zdobył bramkę po dośrodkowaniu Cieciury. Cztery minuty później Daniel Barzyński, ponownie wykorzystał dośrodkowanie. Tym razem piłkę w pole karne wrzucał Adrian Gudewicz. Dalsza cześć pierwszej połowy, była niezwykle nudna, gdyż gości ograniczali się tylko do wybijania piłek. W 40 minucie jednak, obrońcy Heko troszkę zbyt lekceważąco podawali sobie piłkę co nie mogło zostać przez nas wybaczone. Rozgrywający kapitalny mecz Daniel Barzyński, przejął piłkę i w sytuacji na sam nie dał szans bramkarzowi z Czermna. Na tym nasze strzelanie w pierwszej połowie się nie skończyło, a to dzięki piłkarzowi Heko. Rybkiewicz w swoim polu karnym sfaulował Adriana Gudewicza, po czym sędzia wskazał na jedenastkę. Takich okazji nie zwykł marnować Nenad Studen, który potężnym strzałem w prawy róg podwyższył wynik spotkania. W drugiej odsłonie również szybko przejęliśmy kontrolę, co przyczyniło się do zdobycia w 49 minucie kolejnej bramki. Sędzia w okolicach środka boiska podyktował rzut wolny. Nenad Studen wrzucił dokładną piłkę w pole karne, którą głową zgrał Ząbecki. Futbolówka wpadła pod nogi nadbiegającego Szewa , który strzałem po ziemi ustalił wynik spotkania. Do końca spotkania przeważaliśmy, a goście w całym meczu nie oddali ani jednego strzału na naszą bramkę. Przed meczem byłem pewien zwycięstwa, jednak takiej gry moich zawodników się nie spodziewałem.

 

24.09.2005, II liga [12/34]

Stadion przy ulicy Struga, Radom, Widzów: 6,626

Radomiak Radom[2.] — Heko [5.] 5:0 (4:0)

 

18’ Daniel Barzyński 1:0

22’ Daniel Barzyński 2:0

40’ Daniel Barzyński 3:0

43' Nenad Studen 4:0 –k

49’ Rafał Szwed 5:0

 

Radomiak: Gałczyński – Wachowicz, Szwed, Napierała(45’Nykiel), Cieciura – Studen, Brzyski, Gudewicz, Majić – Barzyński, Buśkiewicz(45’ Ząbecki)

 

MoM: Daniel Barzyński (Radomiak) –10

 

Jakub Cieciura w trakcie meczu stłukł sobie goleń, przez co będzie musiał pauzować do dwóch tygodni.

Rafał Szwed, Adrian Gudewicz oraz Daniel Barzyński, zostali wybrani do jedenastki tygodnia polskiej II ligi.

 

Tylko Wisła Kraków wystąpi w fazie grupowej Pucharu UEFA, po tym jak po bramkach Pawła Brożka i Pawła Kryszałowicza pokonała w Bośni Żrinjski 2:1. Legia i Groclin przegrały swoje mecze i pożegnały się z europejskimi pucharami.

Odnośnik do komentarza

Na życzenie czytelnika: http://img697.images...dstuden2005.jpg

 

 

Wrzesień 2005

Bilans (RKS Radomiak Radom): 5-0-1 Br: 13:2

Najlepszy strzelec: Daniel Barzyński – 4 gole

II liga: 1 miejsce, 29 pkt (+1)

Puchar Polski: 1 Rnd vs RKS Radomsko 3:0; 2 Rnd vs Zagłębie Lubin 0:1 ?:?

Finanse: + 694,639€ (w ostatnim miesiącu +187,844€)

Budżet transferowy: 25,617 € ( Pozostało 8,204€)

Budżet płac: 13,250€ (Wykorzystane: 11,330€)

Nagrody: Piłkarz miesiąca: 3 miejsce, Rafał Szwed; Menedżer miesiąca: 1 miejsce, JA.

Transfery (Polska):

 

1. Jakub Błaszczykowski : Wisła Kraków --> Grasshopper za 2,000,000€.

Transfery (Świat):

 

1. Sandro : Victoria --> Sao Paulo za 3,100,000€,

2. Edgaras Cesnauskis : Dynamo Kijów -->Grasshopper za 2,500,000€,

3. Jakub Błaszczykowski : Wisła Kraków --> Grasshopper za 2,000,000€.

 

Ligi Świata:

Anglia: Liverpool (+1)

Francja: Paris (+1)

Hiszpania: Real Sociedad (+1)

Niemcy: Bayern (0)

Polska: Korona Kielce (+2)

Rosja: CSKA (+13)

Szkocja: Celtic (+2)

Włochy: Roma (+2)

Ranking FIFA: 1. Meksyk (924), 2.USA (912), 3.Brazylia (901),... 26.Polska (738)

Odnośnik do komentarza

Ano Studen to gwiazda polskiej ligi.

 

Pierwszego dnia października czekało nas teoretycznie łatwe spotkanie. Przeciwnik z Nowego Miasta Lubawskiego, nie miał nas czym postraszyć i oczekiwałem łatwego zwycięstwa. Jednakże rzeczywistość okazała się inna. Finishparkiet wysoko postawił nam poprzeczkę i naprawdę poważnie musieliśmy się natrudzić, aby zdobyć 3 punkty. Na nasze szczęście, udało nam się rozstrzygnąć losy spotkania, już w pierwszej połowie. A wszystko to dzięki temu, że moi napastnicy od początku sezonu są w znakomitej formie. Najpierw w 19 minucie, Paweł Buśkiewicz wpisał się na listę strzelców po tym, jak otrzymał kapitalne podanie na dobieg od Tomasza Brzyskiego. Gospodarze próbowali odrobić stratę, jednakże Studen, Szwed i Napierała skutecznie blokowali drogę do naszej bramki. Dzięki temu, gospodarze coraz większa liczbą zawodników atakowali, a my spokojnie ich mogliśmy skontrować co też uczyniliśmy w 39 minucie. Daniel Barzyński przejął piłkę w okolicach połowy boiskach i po indywidualnej akcji podwyższył nasze prowadzenie. Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej. Obie drużyny miały swoje szanse na zdobycie bramki, jednakże nikomu to się nie udało. Odnieśliśmy kolejne ligowe zwycięstwo, po trzeba przyznać nie najlepszej grze.

 

 

01.10.2005, II liga [13/34]

Stadion przy ulicy Jagiellońskiej, Nowe Miasto Lubawskie, Widzów: 1,407

Finishparkiet [16.] — Radomiak Radom [1.] 0:2 (0:2)

 

19’ Paweł Buśkiewicz 0:1

39’ Daniel Barzyński 0:2

 

Radomiak: Gałczyński – Wachowicz, Szwed, Napierała(45’Nykiel), Sadzawicki(45’ Iwanowski) – Studen, Brzyski, Gudewicz, Majić – Barzyński, Buśkiewicz(90’ Vileniskis)

 

MoM: Rafał Szwed (Radomiak) –8

 

 

Rafał Szwed po raz kolejny został wybrany do jedenastki kolejki.

Odnośnik do komentarza

Po tak wielu zwycięstwach w Radomiu panowała fantastyczna atmosfera. Wiadomo było, że taka seria jaka my zanotowaliśmy musi się kiedyś skończyć. Zapewne skończyła by się dzisiaj, gdyby nie błędy piłkarzy z Nowego Dworu. Przez całe spotkanie atakowali, strzelali na bramkę, ale to my strzelaliśmy gole w dość szczęśliwych okolicznościach. Po 17 minutach gry nadarzyła się pierwsza okazja dla nas, na zdobycie bramki, gdyż przed polem karnym został sfaulowany Buśkiewicz. Wiadomo, że to sytuacja wprost wymarzona dla Studena, który pięknym strzałem w okienko wyprowadził nas na prowadzenie. Minęło ledwie 10 minut a nadarzyła się kolejna szansa 100% na zdobycie bramki, potem jak w polu karnym gości padł Adrian Gudewicz. Nenad Studen po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców, co mnie uspokoiło, gdyż graliśmy po prostu fatalnie. Piłkarze Świtu niezrażeni tymi straconymi bramkami, ciągle nas atakowali, a my ograniczaliśmy się do wybijania piłki. Owe sytuacje trwały niemalże do końca pierwszej części spotkania. W doliczonym już czasie gry, udało nam się przeprowadzić skuteczną kontrę, którą bramką zakończył Aleksandar Majić. Druga połowa wyglądała jeszcze gorzej od pierwszej. Przez całe 45 minut goście nas atakowali, ale świetnie dysponowany był Paweł Gałczyński, który nie dał się zaskoczyć. W 94 minucie, po raz kolejny goście nie wytrzymali. Piłkę ręką, we własnym polu karnym zagarnął Wiechowski, za co sędzia przyznał nam w tym meczu drugi rzut karny. Etatowo do piłki podszedł Nenad Studen, który strzałem z jedenastu metrów zapewnił nam wysokie zwycięstwo, a sobie hattricka. Następne dwie kolejki pokażą, jacy jesteśmy silni, gdyż zagramy z 2 i 3 drużyną ligi, czyli Jagiellonia i ŁKS’em Łódź. Jednak, jeżeli zagramy tak jak dziś, to w tych spotkaniach nie mamy czego szukać.

 

05. 10.2005, II liga [14/34]

Stadion przy ulicy Radom, Radom, Widzów: 6,690

Radomiak Radom [1.] — Świt [17.] 4:0 (3:0)

 

17’ Nenad Studen 1:0

28’ Nenad Studen 2:0 – k

45+2’ Aleksandar Majić 3:0

90+4’ Nenad Studen 4:0 - k

 

Radomiak: Gałczyński – Wachowicz, Szwed(66’ Nykiel), Napierała, Sadzawicki(45’ Vileniskis) – Studen, Brzyski, Gudewicz, Majić – Barzyński(66’ Sobolewski), Buśkiewicz

 

MoM: Nenad Studen (Radomiak) –10

Odnośnik do komentarza

Do Łodzi jechałem z poważnymi obawami. My ostatnio nie prezentowaliśmy się najlepiej, a ŁKS wygrywał swoje mecze jak chciał. Moje obawy okazały się słuszne. Łodzianie szybko nas przycisnęli i zmusili do chaotycznej obrony. Niestety po głupim faulu Napierały, sędzia podyktował rzut wolny na gospodarzy. Ten stały fragment gry wykonywał Łukasz Madej. Posłał dokładna piłkę w pole karną, dzięki czemu Zdzisław Leszczyński bez problemów umieścił ją głowa w siatce. Po szybko straconym golu staraliśmy się podnieść , co w pewnym sensie to nam się udało. Przejęliśmy inicjatywę, jednakże brakowało nam wykończenia. Do szatni schodziliśmy z jednobramkowe stratą, ale co ważne widziałem szanse, na wywiezienie korzystnego rezultatu z Łodzi. Drugą połowę zaczęliśmy mocno, jednakże naszym mankamentem w tym spotkaniu było wykańczanie akcji. My mieliśmy z tym problemy, a gospodarze nie. I w taki oto sposób w 62 minucie Igor Sypniewski zdobył drugą bramkę dla ŁKS’u, po dośrodkowaniu lewej strony Łukasza Madeja. Nie minęło 10 minut a przegrywaliśmy już 3:0. Po zagraniu ręką w polu karnym Majić’a, sędzia wskazał na „wapno”. Rzutu karnego nie zmarnował Zdzisław Leszczyński, czym ustalił wynik spotkania. Była to nasza pierwsza porażka od 13 spotkań ligowych, tak więc źle nie jest.

 

 

08.10.2005, II liga [15/34]

Stadion przy Alei Unii, Łódź, Widzów: 5,608

ŁKS Łódź [3.] — Radomiak Radom [1.] 3:0 (1:0)

 

16’ Zdzisław Leszczyński 1:0

63’ Igor Sypniewski 2:0

72’ Zdzisław Leszczyński 3:0 - k

 

Radomiak: Gałczyński – Wachowicz, Szwed, Napierała, Cieciura – Studen(70’ Nykiel), Sobolewski(70’ Ząbecki), Gudewicz(45’ Vileniskis), Majić – Barzyński, Buśkiewicz

 

MoM: Zdzisław Leszczyński (ŁKS) –10

Odnośnik do komentarza

Chyba dłuższy kryzys będzie.

 

Reprezentacja Polski oczekiwanie uległa na wyjeździe Anglii 3:0 i o prawo gry na mistrzostwach świata, powalczy z Grecją.

Adrian Napierała przeholował trenując na siłowni, przez co nie wybiegnie na boisko nawet przez miesiąc.

 

Mecz z Jagiellonią, miał być wielkim hitem 16 kolejki II ligi, ale niestety okazał się wielkim kitem. Nie dość, że w tym meczu nie było bramek, to jeszcze na boisku panował taki chaos, że szkoda było wydawać pieniądze na bilety. Na dodatek boisko w 17 minucie musiał opuścić Adrian Gudewicz, który źle stanął.

 

19. 10.2005, II liga [16/34]

Stadion przy ulicy Radom, Radom, Widzów: 6,510

Radomiak Radom [2.] — Jagiellonia Białystok [1.] 0:0

 

17’ Adrian Gudewicz - knt

 

Radomiak: Gałczyński – Wachowicz(70’ Brzyski), Szwed, Cieciura, Sadzawicki – Studen, Sobolewski, Gudewicz(17’ Vileniskis),Stanisławski{45’ Majić) – Barzyński, Buśkiewicz

 

MoM: Nenad Studen (Radomiak) –7

 

W Pucharze UEFA nie lada niespodziankę sprezentowała polskim kibiców Wisła Kraków, która po golach Sobolewskiego i Pawła Brożka, pokonała faworyzowany Panathinaikos Ateny.

 

 

Występy piłkarzy Radomiaka w reprezentacji:

— Irlandia Płn U-19 — Polska U-19 => 1:3 [Adrian Gudewicz, 1 gol, 8]

— Kazachstan U-19 — Polska U-19 => 2:2 [Adrian Gudewicz, 7]

Odnośnik do komentarza

Mecz ze średnio się spisującym Kujawiakiem, miał być dla nas przełomowy. Niestety ponownie zanotowaliśmy fatalny start i daliśmy się zepchnąć do obrony. W spotkaniu tych, chyba po raz pierwszy w tym sezonie, Paweł Gałczyński popełnił tak wielki błąd. Otóż w 20 minucie, z lewej strony Zeljko Mrvaljević dośrodkowywał piłkę, w którą nasz bramkarz nie trafił, aż ta wreszcie spadła pod nogi Kalu, który umieścił futbolówkę w pustej bramce. Mimo że straciliśmy bramkę, nadal graliśmy słabo i tylko cud uchronił nas od schodzenia do szatni z większą ilością straconych bramek. W drugiej połowie pokazaliśmy charakter, którego dawno nie było widać u moich zawodników. Wreszcie przeprowadzaliśmy składne akcje, a co najważniejsze strzelaliśmy gole. Pierwszy na listę strzelców wpisał się Raimondas Vileniskis, który wykorzystał dośrodkowanie Ząbeckiego. Było to pierwsze trafienie Litwina w tym sezonie. Po doprowadzeniu do remisu, staraliśmy się strzelić zwycięskiego gola, jednak brakowało nam szczęścia. Ale w takich sytuacjach zawsze jest niezawodny Nenad Studen, który bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego, zdobył w 75 minucie zwycięską bramkę.

 

22. 10.2005, II liga [17/34]

Stadion przy ulicy Struga, Radom, Widzów: 6,471

Radomiak Radom [2.] — Kujawiak Włocławek [11.] 2:1 (0:1)

 

20’ Maxwell Kalu 0:1

54’ Raimondas Vileniskis 1:1

75’ Nenad Studen 2:1

 

Radomiak: Gałczyński – Wachowicz, Szwed, Nykiel, Cieciura, – Studen, Sobolewski(45’ Ząbecki), Gudewicz, Stanisławski – Barzyński(45’ Brzyski), Vileniskis(78’ Buśkiewicz)

 

MoM: Nenad Studen (Radomiak) –7

Tabela

Odnośnik do komentarza

Jadąc do Lubina, na rewanżowe spotkanie w ramach Pucharu Polski, nie wierzyłem w odniesienie sukcesu. Nasza gra była daleka od ideału, dlatego postanowiłem, ze w bramce zadebiutuje nasz młody bramkarz Michał Cichosz.

 

Spotkanie rozpoczęliśmy znakomicie, gdyż już w pierwszej minucie wyszliśmy na prowadzenie, po skutecznym ataku, zakończonym przez Daniela Barzyńskiego. Po stracie bramki Zagłębie ruszyło do zdecydowanego ataku, jednakże my świetnie się broniliśmy i ograniczaliśmy się do nielicznych kontr. Taki stan rzeczy przyniósł nam powodzenie już w 18 minucie, kiedy to z własnej połowy piłkę wyprowadził Adrian Gudewicz i dograł ja do wybiegającego Pawła Buśkiewicza. Nasz napastnik z najbliższej odległości pokonał bezradnego Mariusza Liberdę. Trzy minuty później zrobiło się gorąco pod naszą bramką, gdyż Zbigniew Wachowicz sfaulował w polu karnym Łukasza Piszczka. Gospodarze nie wykorzystali swojej szansy, gdyż strzał z jedenastu metrów Andrzeja Skrzypkowskiego, w fantastyczny sposób obronił nasz młody golkiper. Jednakże dwie minuty później Michał Cichosz był bezradny, gdy Andrzej Skrzypkowski strzelił bramkę w samo okienko z rzutu wolnego. Gospodarze uniesieni tym golem, całkowicie zdominowali mecz. Ale 26 października to był nasz dzień. Najpierw w 38 minucie, po raz kolejny przeprowadziliśmy wzorową kontrę. Nasza dwójka napastników rozmontowała obronę Zagłębia, a Paweł Buśkiewicz ponownie wpisał się na listę strzelców. Daniel Barzyński, nie chciał być gorszy od kolegi z zespołu i w 40 minucie strzałem z 35 metrów, przelobował Mariusza Liberdę, który zdecydowanie za daleko wyszedł. Honor piłkarzom z Lubina uratował w 45 minucie Łukasz Piszczek, który ośmieszył Cichosza, przepuszczając piłkę między jego nogami. Druga połowa już nie była tak atrakcyjna. Kibice zgromadzeni na stadionie w Lubinie w śladowych ilościach, na kolejną bramkę musieli czekać do 94 minuty. Na nieszczęście dla nich gola zdobyliśmy my, a dokładnie Daniel Barzyński po szybkim kontrataku. Mecz zakończył się naszym niespodziewanym zwycięstwem, a co najważniejsze w bardzo dobrym stylu. Na wyróżnienie zasługuje nasz duet napastników, który strzelił pięć bramek, a także Michał Cichosz, który ma co prawda 16 lat, ale na tle klasowego rywala zaprezentował się bardzo dobrze.

 

26.10.2005, Puchar Polski [2 runda, 2/2]

Górniczy Ośrodek Sportu, Lubin, Widzów: 2,013

Zagłębie Lubin[1L] — Radomiak Radom [2L] 2:5 (2:4) dwm 3:5

 

1’ Daniel Barzyński 0:1

18’ Paweł Buśkiewicz 0:2

21’ Andrzej Skrzypkowski (Z) n/kar

23’ Andrzej Skrzypkowski 1:2

38’ Paweł Buśkiewicz 1:3

40’ Daniel Barzyński 1:4

45’ Łukasz Piszczek 2:4

81’ Michał Chałbiński (Z) -knt

90+4’ Daniel Barzyński 2:5

 

Radomiak: Cichosz – Wachowicz, Szwed(45’ Sadzawicki), Nykiel, Cieciura – Studen, Sobolewski, Gudewicz(77’ Stanisławski), Majić – Barzyński, Buśkiewicz(45’ Vileniskis)

 

MoM: Daniel Barzyński (Radomiak) –10

 

Paweł Buśkiewicz nabawił się urazu stopy, co wykluczy go z treningów na tydzień, bądź nawet i na miesiąc.

Odnośnik do komentarza

Teoretycznie tak, chociaż obawiam się jeszcze Widzewa, który gra coraz lepiej. niestety działa to również w druga stronę, gdyż Jagielloni raczej nie wyprzedzimy. Za mocna jest.

Przy losowaniu par trzeciej rundy Pucharu Polski, szczęście nam nie dopisało, gdyż trafiliśmy na warszawską Legię.

 

Mecz w Radomiu z Podbeskidziem, miał być dosłownym rewanżem, za dotkliwą porażkę w pierwszym spotkaniu. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego wiedziałem, że o dobry wynik będzie bardzo trudno. Mecz stał na dosyć przeciętnym poziomie, ale piłkarze obu zespołów z ogromną zawziętością walczyli o dobry wynik. Akcji było jak na lekarstwo. Gra toczyła się głównie w środku pola, w którym to stopniowo osiągaliśmy przewagę. Jednakże na pierwszego gola trzeba było poczekać do 41 minuty. Tradycyjnie rzut rożny wykonywał Nenad Studen, a piłkę dobrze przez niego dośrodkowaną, do bramki skierował Tomasz Brzyski. Po zmianie stron, osiągnęliśmy przewagę i w pełni kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Wynik spotkania ustalił w 70 minucie Marcin Stanisławski, po ładnym wystawieniu piłki przez Daniela Barzyńskiego.

 

29.10.2005, II liga [18/34]

Stadion przy ulicy Radom, Radom, Widzów: 6,471

Radomiak Radom [2.] — Podbeskidzie [10.] 2:0 (1:0)

 

41’ Tomasz Brzyski 1:0

70’ Marcin Stanisławski 2:0

 

Radomiak: Gałczyński – Wachowicz, Szwed, Cieciura(77’ Nykiel), Sadzawicki – Studen, Sobolewski, Brzyski(77’ Gudewicz), Stanisławski – Barzyński, Vileniskis(45’ Dylewski)

 

MoM: Nenad Studen (Radomiak) –8

 

Klubowy fizjoterapeuta po meczu mi oznajmił, że Daniel Barzyński skręcił sobie nogę w kostce i będzie musiał odpoczywać przez co najmniej dwa tygodnie.

Odnośnik do komentarza

Październik 2005

 

Bilans (RKS Radomiak Radom): 5-1-1 Br: 15:5

Najlepszy strzelec: Daniel Barzyński, Nenad Studen – po 4 gole

II liga: 2 miejsce, 42 pkt (-2)

Puchar Polski: 1 Rnd vs RKS Radomsko 3:0; 2 Rnd vs Zagłębie Lubin 0:1, 5:2; 3 Rnd vs Legia Warszawa ?:?, ?:?

Finanse: + 918,611€ (w ostatnim miesiącu +223,871€)

Budżet transferowy: 25,617 € ( Pozostało 8,204€)

Budżet płac: 13,250€ (Wykorzystane: 11,410€)

Nagrody: Menedżer miesiąca: 2 miejsce, JA.

 

Transfery (Polska):

 

1. Wojciech Łobodziński : Zagłębie Lubin --> Al-Saad za 475,000€.

 

Transfery (Świat):

 

1. Vasil Gigiadze : Krywbas --> Al.-Garrafa za 2,000,000€,

2. Wojciech Łobodziński : Zagłębie Lubin --> Al-Saad za 475,000€,

3. Ricardo Gonzalez : Alajuelense --> Al-Saad za 400,000€.

 

Ligi Świata:

Anglia: Liverpool (+2)

Francja: Paris (+8)

Hiszpania: Real Madryt (+2)

Niemcy: HSV (+1)

Polska: Polonia Warszawa (+2)

Rosja: CSKA (+11)- Mistrz

Szkocja: Celtic (+5)

Włochy: Roma (+2)

Ranking FIFA: 1. Meksyk (911), 2.Brazylia (907) ,3.Czechy (877),... 21.Polska (738)

Odnośnik do komentarza

Do Bytomia na pierwsze listopadowe spotkanie jechaliśmy w roli faworyta. Prawdę powiedziawszy, nie spodziewałem się innego wyniku niż nasze zwycięstwo. Słabiutka Polonia, mimo gry na własnym stadionie, niczego co mogłoby nam zagrozić nie pokazała. Szybko przejęliśmy kontrolę na boisku. Polonia jedyne czym się wyróżniała to niezwykłą brutalnością. Polowanie Bytomina na nogi podopiecznych, zakończył się podyktowaniem rzutu wolnego w okolicach bramki Polonii. Takiej sytuacji nie mógł zmarnować Nenad Studen, który wyprowadził nas na prowadzenie i jak się później okazało zapewnił nam zwycięstwo. Mecz stał na niskim poziomie, a gospodarze kończyli spotkanie w 10, po tym jak czerwona kartkę ujrzał Ireneusz Marcinkowski. W 28 minucie natomiast, boisku wskutek kontuzji musiał opuścić Krzysztof Sadzawicki. Dodam jeszcze, że Polonia Bytom, zakończyła to spotkanie z dorobkiem 8 żółtych i jednej czerwonej kartki. My natomiast, nie ponieśliśmy żadnej indywidualnej kary.

 

06.11.2005, II liga [19/34]

Stadion im. Edwarda Szymkowiaka, Bytom, Widzów: 3,416

Polonia Bytom[16.] — Radomiak Radom [2.] 0:1 (0:1)

 

18’ Nenad Studen 0:1

28’ Krzysztof Sadzawicki ( R) –knt

59’ Ireneusz Marcinkowski (P) –cz.k.

 

Radomiak: Gałczyński – Wachowicz, Szwed, Cieciura(67’ Nykiel), Sadzawicki (28’ Brzyski)– Studen, Sobolewski, Gudewicz, Stanisławski – Ząbecki, Vileniskis(67’ Kaźmierczak)

 

MoM: Nenad Studen (Radomiak) –8

 

Krzysztof Sadzawicki na szczęście ma tylko stłuczone żebro, co wykluczy go z treningów ledwie na parę dni.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...