wwosik Napisano 27 Stycznia 2017 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2017 Powodzenia :) Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 6 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2017 Bylo parcie na szklo, to teraz jest parcie na eter: http://www.radioram.pl/articles/view/30917/Do-Gory-Nogami-na-koniec-szlaku-i-jeszcze-dalej;) Coraz wiecej patronow medialnych, o to chodzi :) Cytuj Odnośnik do komentarza
Sensei Napisano 15 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 Pytanie, Ryanair odwołał nam lot, który mieliśmy zabookowany już od dawna, praktycznie 24 godziny przed samym lotem. Jest szansa od nich uzyskać coś więcej niż tylko sam zwrot pieniędzy? Np. podpierając to zabookowanymi hotelami, transportem itp itd ? Był ktoś może w podobnej sytuacji? Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 15 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 Możesz spróbować skorzystać z pomocy Airhelp, to specjalny portal właśnie dla osób w podobnej sytuacji, podobno często są skuteczni https://www.airhelp.com/pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza
Pulek Napisano 15 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 A z czystej ciekawości - czym argumentowali odwołany lot? :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
Sensei Napisano 16 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2017 Kompletnie niczym, flight cancelled i tyle. Dzięki za info, będziemy próbować. Póki co zamiast hiszpańskiego morza, będzie polskie w pobierowie Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 23 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 23 Lutego 2017 Pojawił się pomysł by na weekend majowy polecieć na tydzień do Nowego Jorku. Pytanie techniczne: czy zdążę się z tym wyrobić biorąc pod uwagę wizę i to, że nie mam aktualnego paszportu? A drugie pytanie czy możecie polecić jakąś dobrą miejscówkę dla trzyosobowej rodziny? Cytuj Odnośnik do komentarza
Sensei Napisano 24 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 24 Lutego 2017 A z czystej ciekawości - czym argumentowali odwołany lot? :-k Jak się okazało, lot został anulowany przez strajk także na odszkodowanie nie ma szans. Cytuj Odnośnik do komentarza
wwosik Napisano 24 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 24 Lutego 2017 Pojawił się pomysł by na weekend majowy polecieć na tydzień do Nowego Jorku. Pytanie techniczne: czy zdążę się z tym wyrobić biorąc pod uwagę wizę i to, że nie mam aktualnego paszportu? A drugie pytanie czy możecie polecić jakąś dobrą miejscówkę dla trzyosobowej rodziny? Szansa istnieje :) A co do miejscówek, to ja zwykle szukam przez booking.com. Trzeba tylko wybrać coś koło metra i powinno być ok. Po Nowym Jorku nie będziesz jeździł samochodem. BTW, jeśli zamierzacie wybrać się dalej, np. do Waszyngtonu, to raczej nie róbcie tego :P Mimo, że wydaje się, że na globusie jest blisko, to odległości są spore (a prędkości samochodów ograniczone). To tak, jakby pojechać do Gdańska na urlop i podjechać do Krakowa, bo niedaleko. Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 24 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 24 Lutego 2017 Dziś złożyliśmy wnioski paszportowe. Nie wiem tylko czy jest sens już kupować bilety lotnicze bo jeszcze się okaże, że się nie wyrobimy z wizą. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brudinho Napisano 24 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 24 Lutego 2017 Ja natomiast "niechcący" kupiłem bilety na Zanzibar. Niestety nie mam paszportu. Czy do wyrobienia go muszę udać się w moje miejsce zameldowania czy bez problemu zrobię to we Wrocławiu w którym mieszkam (jest to już inne województwo). Cytuj Odnośnik do komentarza
schizzm Napisano 24 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 24 Lutego 2017 Nie ma już obowiązku wyrabiania paszportu w miejscu zameldowania. Możesz to zrobić w każdym urzędzie (sam kilka lat temu wyrabiałem w Gdańsku, a jestem zameldowany w Elblągu). :) Cytuj Odnośnik do komentarza
Brudinho Napisano 24 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 24 Lutego 2017 Nie ma już obowiązku wyrabiania paszportu w miejscu zameldowania. Możesz to zrobić w każdym urzędzie (sam kilka lat temu wyrabiałem w Gdańsku, a jestem zameldowany w Elblągu). :) O dziękuję za informacje! Cytuj Odnośnik do komentarza
Kinas Napisano 24 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 24 Lutego 2017 Za paszportem czeka się max 2 tygodnie. Zresztą jak złożysz podanie, że potrzebujesz pilnie to zrobią go i w tydzień. Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 26 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2017 Moje wypociny z Maryni o Tanzanii, a dokładniej o Dar es Salaam, safari w Serengeti i Ngorongoro oraz Zanzibar: Reaper dawaj informacje o Tanzanii! Nie będę 8 dni na Zanzi siedział :-k Jak chcesz safari, to na najlepsze musiałbyś z Dar polecieć do Arushy, a dokładniej to na lotnisko Kilimanjaro (nie takie drogie bilety są fastjet.com) i wtedy śmigasz już na słynne Serengeti, Ngorongoro itd. No i kozacko, bo lądujesz faktycznie na lotnisku z pięknym widokiem na Kilimanjaro :) Alternatywnie z Dar niedaleko jest do Mikumi i możesz sobie ogarnąć safari po Mikumi startujące z Dar, co jest dużo prostsze i bardziej budżetowe. My safari załatwialiśmy z Polski, bo chcieliśmy mieć wszystko na tip top ogarnięte wylatując. Minus jest taki, że przez internet wszystko załatwiasz po stawce x2 i żadne targowanie nic nie pomoże. Ale na miejscu każdy murzyn do którego zagadniesz jest w stanie w 5 min Ci ogarnąć safari i to po dużo niższej stawce. My za 3 dni (2 noce) płaciliśmy niecałe 500 dolców od osoby i w tym było: - zakwaterowanie noc przed w hotelu (i przetrzymali nam bagaż na czas safari) - odbiór z hotelu, przejazd do Serengeti (wyjazd o 5 rano, przerwy na 3 posiłki dziennie) - opieka kierowcy/przewodnika + kucharza - spanie w namiotach - 1 dzień: pół dnia jazdy do parku, później kilka godzin po parku, pierwsze zwierzęta, spanie - 2 dzień: cały dzień jazdy po parku, kupa zwierząt, lunch w środku dnia i powoli przebitka do Ngorongoro, tam spanie - 3 dzień: z samego rana jazda po Ngorongoro, powrót do Arushy - do ceny zawsze dolicz sobie w głowie napiwek dla kierowcy i kucharza. Musisz sobie doczytać ile dokładnie, bo to wszystko zależy, ale ogólnie nie wypada im żałować, bo więcej zarabiają z napiwków niż z samej podstawy. My chyba daliśmy każdemu po 20-30 dolców. W samym Dar nie wiem co można robić, bo to był dla nas punkt przesiadkowy. Przyjechaliśmy tam jednego dnia w nocy i mieliśmy przejazd taksówką przez całe miasto, to powiem Ci, że byłem mega przestraszony Wyglądało to naprawdę tak jak sobie wyobrażasz jakieś slumsowe miasto w RPA w nocy, ogniska na ulicy, ludzi biegający, wrzeszczący itd ;) Ale ja zawsze mam podwyższony alert w podróży, więc może przesadzam. Przy przebijaniu się z Dar na Zanzibar i z powrotem promem musisz mega uważać na oszukane budki z biletami na prom. Ja o tym na szczęście wiedziałem, ale spotkaliśmy w połowie drogi na przystań jakiegoś mega przyjemnego dziadka i tak sobie z nim szliśmy, a na samym końcu się okazało, że chciał nas właśnie do tej złej budki poprowadzić, tak samo jak 50 murzynów kręcących się przed wejściem i łapiących twój bagaż, że masz iść z nimi. W Dar to jest dość proste, bo jest ładny "terminal" - wchodzisz przez przesuwane, szklane drzwi, klimatyzowane pomieszczenie, po lewej stronie zaraz jest kasa i kupujesz bilety. ALE w Zanzibarze chodziłem i szukałem 10 min dobrej budy i już nawet stałem w kolejce do oszukanej, aż w końcu jakiś żołnierz się zlitował i pokazał mi odpowiednią, bo oczywiście wszyscy przyjacielscy murzyni mnie prowadzili do tamtej oszukanej (normalnie oklejona nazwą tych linii promowych, cennik ten sam, godziny te same, tylko sprzedają Ci za 25 dolców bilet, z którym nic nie zrobisz ;)). Na Zanzibarze jak wchodzisz przez taką dużą bramę portową, to budka z biletami jest po prawej stronie, tak jakby zaraz za winklem, praktycznie na wysokości bramy, trochę schowana. Na Zanzibarze mieliśmy wynajęty hotelik z AirBnB, nie wiem czy już to ogarnąłeś, jak nie to mogę polecić. Nocowaliśmy w Paje. Dostanie się tam autobusem było bardzo trudne, bo wszyscy też tam kantują, a autobusy to jeden wielki sajgon. Jeśli wyczytasz gdzieś, że one mają jakieś sensowne numerki, to nie licz na to Musisz dokładnie dopytywać i to najlepiej kierowcy, bo tam zawsze jest taki "naganiacz" i on często oszukuje. U nas zajęło dotarcie na miejsce jakieś 2h kręcenia się po Stone Town, bycie ostatecznie oszukanym na UWAGA 5 dolców, przejażdżka na inny zajazd autobusowy, gdzie dopiero po płaczu Magdy postanowili przestać nas oszukiwać i zlitowali się nad nami Ogólnie upieraj się, że płacisz przy wysiadaniu z autobusu i ani chwili wcześniej - wszyscy lokalsi tak robią, więc jak od Ciebie będą chcieli inaczej, to znaczy, że próbują Cię okantować ;) Na Zanzibarze jedyne ewentualne wycieczki to do parku narodowego w samym środku wyspy, gdzie można zobaczyć sporo małp i trochę o naturze posłuchać od przewodnika (lasy namorzynowe na przykład), "Spice tour" - tu Ci mogę polecić całkiem fajnego gościa, bo mam wizytówkę, wycieczka na Prison Island, gdzie zrobili taki rezerwat ogromnych żółwi, niektóre mają nawet po 200 lat. A poza tym jakieś pływanie z rurką na oceanie, kite surfing (skurwysyńsko drogi, chyba 90 dolców za 1h z instruktorem), no i relax :) Polecam świeżego kokosa na plaży od dzieciaków sprzedających po jakieś 1-2 dolce :) Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 8 Marca 2017 Udostępnij Napisano 8 Marca 2017 Tych, którzy wybierali się na Maltę i chcieli zobaczyć na Gozo Azzure Window, musze zasmucić. Jebło https://www.fly4free.pl/tego-widoku-juz-nie-zobaczysz-zawalila-sie-jedna-z-najwspanialszych-atrakcji-malty/ Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 9 Marca 2017 Udostępnij Napisano 9 Marca 2017 Śmigam na tydzień w Alpy na dechę. Ktoś może polecić rozsądne ubezpieczenie, które nie będzie kosztowało 200 złotych? :) Cytuj Odnośnik do komentarza
kolek23 Napisano 14 Marca 2017 Udostępnij Napisano 14 Marca 2017 Chciałbym się z dziewczyną wybrać na pierwszą ciekawszą wycieczkę. Marzeniem była Tajlandia, jednak urlop mogę dostać dopiero we wrześniu/październiku a pogoda wtedy nie zachęca do zwiedzania. Jako że dalszych pomysłów brak może ktoś z Was z doświadczenia może coś polecić? Na starcie nie udrzucam żadnej opcji, a wycieczek w biurach podróży w ciepłe rejony Europy jest tyle, że można dostać oczopląsu.. Dużo latam służbowo, kierunki głównie europejskie jak UK i Niemcy, w rejonach turystycznych niebyłem nigdzie, zawsze mam wsio organizowane przez asystentkę, więc mam mało doświadczenia w samodzielnym planowaniu podróży i zerowe doświadczenie w obyczajach nie-europejskich (chodzi mi o takie rzeczy jak np. w życiu bym nie widział gdzie, kiedy, komu i jak duży należy podsunąć napiwek w Afryce czy Azji). Czasu nadal mam sporo, więc nie odrzucam też możliwości zaplanowania czegoś samodzielnie. Kluczem jest uzsykanie odpowiednich porad, które dałyby mi podstawę do działania, bo sam nie wiem jak i od czego zacząć. Chciałbym dostać jakieś propozycje ciekawych kierunków z ciepłą pogodą we wrześniu/październiku, może gdzieś jeździliście wtedy z biurem podróży i możecie polecić, albo organizowaliście coś na własną rękę, macie jakiś spisany plan, możecie polecić sprawdzone miejsca na nocleg, czy jakieś strony internetowe z takowymi radami, wskazówkami. Każda rada się przyda :) Czego szukam: - Kierunek każdy, gdzie będzie w miarę bezpiecznie - Pogoda ciepła, w sam raz na plażę. - Wyjazd na 9-17 dni. - Cel to zobaczyć dużo, ale też mieć kilka dni na odpoczynek, wylegiwanie się. Cytuj Odnośnik do komentarza
Zimny Napisano 14 Marca 2017 Udostępnij Napisano 14 Marca 2017 może ktoś polecić jakieś atrakcje warte odwiedzenia przez grupkę znajomych w Bieszczadach w majowke (domki mamy w Wołkowyi)? Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 14 Marca 2017 Udostępnij Napisano 14 Marca 2017 Kolek, na początek najbezpieczniejsza byłaby Chorwacja. Zasady europejskie, piękne do zwiedzania Jeziora Plitwickie, a i pogoda do plażowania we wrześniu powinna być :) Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.