Skocz do zawartości

Футбольный клуб «Амур» Благовещенск


gilik

Rekomendowane odpowiedzi

Moje mieszkanie na przedmieściach Warszawy wyglądało jak większość - skromne dwa pokoje, mała kuchnia i równie niewielkich rozmiarów łazienka. Na klatce schodowej szlajali się miejscowi pijacy, a między nimi plotkujące cały dzień starsze babcie. Praca do najlepszych nie należała, pensja była skromna, ale na egzystowanie spokojnie wystarczała. W weekendy umilałem sobie życie kopaniem w piłkę z miejscowymi chłopakami i to była jedyna moja rozrywka. Byłem ambitny i co jakiś czas wysyłałem papiery do stołecznych ekip. Cóż, ukończone studia ani najwyższa licencja nic nie znaczyła dla włodarzy klubów. Okazało się, że dla uczciwego trenera w polskiej piłce miejsca po prostu nie ma.

 

Chciałem za wszelką cenę osiągnął chociaż malutki sukces, jakim było trenowanie piłkarzy, i byłem pewien, że w Polsce nie mam na to najmniejszych szans. Wiedziałem, że muszę spróbować sił za granicą, ale nie znałem żadnego języka obcego, ani nie miałem doświadczenia piłkarskiego, by móc wpisać je do CV. Dlatego też dziwnie czułem się lądując na obcej, rosyjskiej ziemi. Wszystko, co mnie otaczało było nowe i dziwne. Na pierwszy rzut oka nic nie było zaskakującego, bo bo wszędzie było wiele wszechobecnego brudu, ubóstwa, niezliczonych bójek, oszustw...

 

Największym zdziwieniem było jednak to, że jeden z prezesów dał się uwieść moim planom, dotyczących budowy z małego zespołu wielkiej potęgi za skromne pieniądze, jakie miałem zarabiać. Byłem jednak dumny, że pan Korotkow zaufał mi i lądując w dalekim Błagowieszczeńsku wiedziałem, gdzie będę pracował i gdzie mam się bezpośrednio udać.

 

Prezes Korotkow podpisał ze mną roczny kontrakt oczekując utrzymania zespołu w rosyjskiej pierwszej lidze, składającej się z 22 zespołów. Amur został założony w 1960 roku i będzie to jego drugi sezon w tej lidze. Klub gra na 18-tysięczniku, który pamięta jeszcze czasy, gdy Amur zaczynał dopiero przygodę z piłką. Finanse również nie powalały na kolana. Na koncie znajdowało się jednak 200 tysięcy funtów, a jedną czwartą tej kwoty mogę przeznaczyć na transfery.

 

W opinii asystenta Szkiłowa nie będę musiał wydać całej tej kwoty, gdyż rzekomo mamy zespół, ktróy powinien uniknąć spadku, niemniej jednak wzmocnienia są niezbędne. Amurze ponadto na etatach trenerskich zatrudnieni są Aleksander Zajcew oraz Michaił Afonin. Mam do dyspozycji również dwójkę medyków, Siergieja Opriedieljakowa i Walerija Biełjaiewa, a także łowczego Michaiła Gierasimowa, który z miejsca dostał polecenie przeczesywania okolic, w poszukiwaniu nowych twarzy.

 

FM: 6.0.3

DB: Mała

Ligi: Rosja (1-2)

Zachowani piłkarze: Brak

Zasady: mHC

Dodatki: Psorska Bomboniera

Odnośnik do komentarza

Przynajmniej w miarę szybko będzie mi mój rzęch mielił Nowy Rok.

 

Na liście płac znajdowało się zaledwie 23 piłkarzy, jednych lepszych, a innych gorszych piłkarsko. Bramkarzy było trzech. Zdecydowanie najlepszym trzykrotny reprezentant Łotwy Konstantin Igoszin (BR, 34, Łotwa: 3/0), który rywalizację z Antonem Kozorezem (BR, 22, Rosja) czy Jewgienim Marczienką (BR, 21, Rosja) wygra jeszcze w cuglach.

 

Ilościowo defensywa prezentowała się poprawnie, ale jakościowo to już nie. Na środku pewne miejsce powinien mieć Igor Dubrowskich (LB, O LŚ, 30, Rosja), a jego partnerem może być Władimir Miedwiediew (O Ś, 34, Rosja). Po nim cudów się nie spodziewam i niezbędny będzie zakup kilku środkowych obrońców. Po prawej stronie obrony hasać mogą Maksim Okrimienko (O P, 28, Rosja), Aleksiej Wołogżanin (O P, 30, Rosja) oraz Jewgieni Popow (O/DBP/P P, 29, ROsja), a faworyta do gry w podstawowym składzie ciężko wskazać. Po przeciwległej stronie placu gry grywają Jurij Kołowrotny (O L, 21, Rosja) i Oleg Bajan (O L, 29, Rosja), ale obaj to obraz nędzy i rozpaczy.

 

Jedyną pozycją, którą mam silnie obsadzoną to defensywna pomoc. Tutaj mam do dyspozycji dwóch naprawdę mocnych Ukraińców, Ołeksandra Siwierczuka (O L, DP, 27, Ukraina/Rosja) i Igora Płakotina (P Ś, 31, Ukraina/Rosja). W razie jakiejś plagi kontuzji mogę także liczyć na Antona Sidielnikowa (P Ś, 24, Rosja). Na prawym skrzydle prym powinien wieść Aleksander Smirnow (OP P, 32, Rosja), a Rade Todorowić (P P, 31, Serbia i Czarnogóra) oraz Boris Melkonjan (P P, 21, Rosja) jedynie obciążają fundusz płac. Na lewym skrzydle mam do dyspozycji Jewgienija Skaczkowa (P L, 27, Rosja), który jednak umiejętnościami nie grzeszy, a także Ołega Topinkę (OP LŚ, 28, Rosja), który lepiej spisuje się na środku pomocy. Tam o miejsce rywalizował będzie z Wiktorem Woronkowem (OP Ś, 31, Rosja) oraz Siergiejem Bogdanowem (OP/N Ś, 28, Rosja), a z tej rywalizacji zwycięsko wyjść powinien gracz najbardziej doświadczony.

 

O strzelanie bramek ma zatroszczyć się przede wszystkim Samuel Didier Biang (N, 31, Kamerun) oraz inny z obcokrajowców, Władimir Bułatowić (OP/N Ś, 24, Rosja). Straszakiem będzie natomiast młody i słaby Ołeg Sibałow (N, 17, Rosja).

Odnośnik do komentarza

Ligę będziemy inaugurować już za 21 dni wyjazdowym spotkaniem z Lokomotiwem Czitą. Do ligi przygotujemy się rozgrywając zaledwie trzy mecze sparingowe, wpierw z naszymi rezerwami, a później z trzecioligowymi: Spartakiem Rybnoje oraz Ałnasem Ałmietiewsk. W miejscowej prasie oraz poprzez internetowy serwis Youtube zgłosiłem także zapotrzebowanie na obserwatora i trenera.

 

Pierwszy sparing był zdecydowanie tylko przeglądem kadr. Dowiedziałem się, który z piłkarzy nie potrafi prosto kopnąć piłki, który nie może trafić do pustej bramki, a kto może być prawdziwą perełką. Gra była tylko do jednej bramki i po zdeklasowaniu naszych rezerw wszyscy udaliśmy się na zasłużoną wódeczkę.

24.2.2006 Stadion Amur, Błagowieszczeńsc, 250 widzów

TOW: Amur - Amur-2 13-0 (8-0)

Odnośnik do komentarza

Pierwszym transferem było pozbycie się Borisa Melkonjana, który za 3 tysiące funtów zamienił Amur na Spartak Czelabińsk. Niemniej jednak szykują się pierwszej transfery do Amura. Na moim celowniku znalazło się kilkunastu piłkarzy z różnych ekip. W drugim sparingu ostatniego lutowego dnia sprawiliśmy lanie Spartakowi Rybnoje wygrywając 6-0. Z naszej strony pokazaliśmy się bardzo dobrze w pierwszej połowie, kiedy to mieliśmy miażdżącą przewagę w środku pola. W drugiej części gry zdecydowaniu już osłabliśmy.

 

28.2.2006 Stadion Amur, Błagowieszczeńsk, 464 widzów

TOW: Amur - Spartak Rybnoje [2L] 6-0 (6-0)

 

W przeciągu kolejnych czterech dni wreszcie dokonałem pewnych zakupów. Jako pierwszy przybył do Amura 50-letni kazachski trener Baurzan Sarsiekienow. Bardziej jednak cieszyłem się z Władisława Katażenkowa (O L, 21, Rosja), kupionego za marne tysiąc funtów z rezerw Lokomotiwu Moskwa. Jest to lewy obrońca, ale zapewne będzie grał u mnie na środku obrony, gdyż ciężko o jakiegokolwiek centra, a Władisław dobrze kryje i odbiera piłkę, a do tego jest szybki i skoczny.

 

Ostatnim już sparingpartnerem był Ałnas. I co tu dużo mówić. Po prostu kolejny raz postrzelaliśmy sobie, a defensywa jak nie była sprawdzona, tak nie jest i w ligę będziemy wchodzić z wieloma znakami zapytania. Dochodzi do tego to, że nie wiadomo ilu jeszcze nowych piłkarzy zawita do Błagowieszczeńska.

 

4.3.2006 Stadion Amur, Błagowieszczeńsk, 451 widzów

TOW: Amur - Ałnas [2L] 8-0 (7-0)

Odnośnik do komentarza
Na wypadek gdybyś nie znał: http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629697. Ja to cały czas w trakcie pisania trzymam otwarte w równoległej karcie :D.
Dziękować, dziękować za lynk.

 

Następnego dnia pod granicę z Chinami zjechały całe tabuny piłkarzy, którzy podpisywali kontrakty z Amurem. Wzmocnili nas następujący zawodnicy: Aleksander Siemjanow (P P, 30, Rosja - wolny transfer), Igor Wożniesienski (OP/N Ś, 20, Rosja - Lokomotiw Moskwa - 1,000 funtów), Aleksander Budakow (BR, 21, Rosja - Lokomotiw Moskwa - 1,000 funtów), Eduard Partsikjan (P Ś, 29, Armenia - Soczi - 0), Artur Rożew (OP L, 23, Rosja - Dynamo Briańsk - 1,000 funtów), Michaił Woronow (O L, 29, Rosja - Sodowik - 3,000 funtów), Walentin Okoroczkow (OP L, 25, Rosja - Awangard Kursk - 6,000 funtów), German Łowczew (OP/N Ś, 24, Rosja - Awangard Kursk - 16,000 funtów), Aleksander Gatkan (P P, 21, Mołdawia: 2/1 - Spartak Moskwa - 1,000 funtów), Aleksiej Oleinikow (P Ś, 23, Rosja - Kawkaztransgaz Ryzdwiany - 0), Egidijus Majus (O PŚ, 22, Litwa: 1/0 - Zienit St.Petersburg - 1,000 funtów) i Wiktor Strojew (O PL, 19, Rosja - Zienit St.Petersburg). Największe nadzieje wiąże z dwoma ostatnimi zawodnikami, a także z Gatkanem, który ma zadatki na klasowego, szybkiego napastnika.

 

Nie obyło się bez pożegnania z innymi zawodnikami. Żal mi było rozstawać się z Oleksanderm Siwierczukiem, ale oferta 60 tysięcy od ręki, kolejne 20 w 12 ratach oraz 20 procent kolejnego transferu przekonały mnie do odstąpienia karty Ukraińca Mietallurgowi-Kuzbass Nowokuźnieck. Sprzedałem także niechcianego Rade Todorowicia za 9 tysięcy do Orła. Nie zapomniałem także o wzmocnieniach sztabu szkoleniowego. Dlatego też zatrudniłem dwóch obserwatorów: 33-letniego Anglika Juliana Carrerę, który wybrał się do Chin na poszukiwania, oraz doświadczonego Gabończyka Michaela Minko, który będzie szukał wzmocnień na Czarnym Lądzie.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy oficjalny mecz jako trener Amura rozegrałem w Czycie z tamtejszym Lokomotiwem. Przed spotkaniem o rywalach nie wiedziałem nic i liczyłem wyłącznie na łut szczęścia i chęć pokazania się przed nowym menadżerem zawodników. W każdym razie mieliśmy narzucić rywalom nasz styl gry. Spotkanie lepiej jednak otworzyli miejscowi. Już po niespełna trzech minutach Aleksander Sonin wykorzystał brak zgrania moich środkowych defensorów i odważny rajd środkiem pola zakończył celnym strzałem na bramkę Igoszina. Bardzo szybko mogło być 2-0, ale świetnie strzał z dystansu Kreismana sparował na rzut rożny Igoszin. Pierwszy raz bramce Koszielewa zagroziliśmy po dwudziestu minutach gry. Ładne dośrodkowanie Woronowa spadło na nogę Bianga, a Kameruńczyk przymierzył wprost w poprzeczkę. Sześć minut później był już remis, bowiem Płakotin tak przymierzył z 30 metrów, że zerwał pajęczynę zawieszoną na spojeniu słupka z poprzeczką. Już sto dwadzieścia sekund później powody do radości dał nam środkowy defensor Majus, gdyż celnie główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Okoroczkowa. Ogólnie rzecz ujmując ten kwadrans należał do nas, bo ciągle atakując Biang w 32. minucie wykończył dwójkową akcję z Gatkanem i prowadziliśmy 3-1.

 

Chyba już byliśmy myślami w szatni i w czubie tabeli, a gospodarze mieli Sonina, który w 35. minucie skrzętnie wykorzystał podanie Garmaszowa i bardzo efektowny kiks Woronowa po raz drugi pokonując naszego Łotewskiego golkipera, który mimo najszczerszych chęci nie był w stanie wybronić tego uderzenia.

 

Druga połowa już tak interesująca nie była. Piłkarze z Czyty wyraźnie wyczekiwali na nas pod swoim polem karnym. Zapewne mieli ochotę, by dobić nas kontrami i szybkim jak błyskawica Soninem. My natomiast totalnie opadliśmy z sił i liczyłem tylko i wyłącznie na to, że gospodarze również. Musiałem bardzo rozsądnie wykorzystać wszystkie cztery zmiany. Sytuacje obu ekip można by policzyć na palcach jednej ręki. Naszą najlepszą była ta z 62. minuty, gdy Majus odebrał piłkę Garannikowowi i błyskawicznie kopnął ile sił w nogach. Do futbolówki dopadł Gatkan i tylko intuicyjna obrona Koszielewa uchroniła Lokomotiw przed utratą kolejnej bramki. Nasi przeciwnicy dogodną okazję stworzyli sobie w 71. minucie. Wpierw Kreisman uderzył w słupek, następnie piłkę dobijał Sonin, lecz wybił ją jeszcze Igoszin. Szkoda tylko, że wprost pod nogi czytańskiego snajpera, który tylko przykładając stopę skompletował hattricka i zapewnił gospodarzom jeden punkt w tym meczu.

 

11.3.2006 Lokomotiw, Czyta, 4711 widzów

1.L [1/42]: Lokomotiw Czita [-] - Amur [-] 3-3 (2-3)

 

1-0 A.Sonin 3'

1-1 I.Płakotin 26'

1-2 E.Majus 28'

1-3 S.D.Biang 32'

2-3 A.Sonin 35'

3-3 A.Sonin 71'

 

MoM: Aleksander Sonin (N, 22, Rosja) 9

 

Igoszin - Majus, Woronow (78' Strojew), Dubrowskich, Okrimienko - Płakotin (68' Partiksjan), Woronkow - Smirnow, Okoroczkow (78' Rożew) - Biang, Gatkan (68' Wożniesienski)

Odnośnik do komentarza

Rosyjscy bukmacherzy trochę zaspali i dopiero po rozegraniu pierwszej kolejki podali kursy na awans. Ich faworytem był Kubań (1-1), a na kolejnych miejscach Anżi (6-4), Sokół Saratów, KamAZ, Chimki i Ska Chabarowsk (7-4). Nas natomiast już przed sezonem umieścili by na miejscu spadkowym, o czym świadczy kurs 2000 do 1.

 

W środowy wieczór rozegraliśmy już mecz drugiej kolejki przeciwko podmoskiewskim Chimkom. Rzecz jasna faworytami nie byliśmy, ale goście mogli być również pewni, że i nie poddamy się bez walki. Dlatego też od pierwszych minut rzuciliśmy się na gości, jak wygłodniałe wilki na swoją ofiarę. Długo nam nie szło pudłując w kilku okazjach. W 12. minucie niemal chwyciliśmy srokę za ogon wywalczając sobie rzut karny. Niestety, Płakotin nie popisał się strzelając wprost w Rożkowa. Był to początek naszego końca, bowiem zawodnicy Chimek przejęli inicjatywę i bardzo mądrą oraz przemyślaną grą rozbijali raz po raz naszą defensywę. Pierwszej egzekucji w 22. minucie dokonał Ospieszinski płaskim strzałem pokonując Igoszina. Po sześciu minutach przegrywaliśmy już 2-0, a tym razem do siatki trafił głową rosyjski internacjonał Władimir Biesczastnych. Do przerwy mecz nie przyniósł już zmian rezultatu, choć goście mieli jedną, doskonałą okazję, której jednak nie wykorzystał Iwanow.

 

Druga połowa wyglądała mniej więcej jak pierwsza. Jako pierwsi ruszyliśmy do ataków, ale z biegiem czasu goście przejęli inicjatywę. Teraz jednak skuteczność moich podopiecznych była nieco lepsza. W 62. minucie Okoroczkow dośrodkował z linii środkowej na krótki słupek do Bianga, który przyjmując piłkę zwiódł jednego z obrońców i miał dużo swobody. Uderzył więc mocno po ziemi zdobywając tym samym bramkę kontaktową. Piłkarze z Chimek już po sześciu minutach ponownie prowadzili dwoma golami. Tichonow minął dwóch moich zawodników na prawym skrzydle i dośrodkował wprost na głowę nadbiegającego Biesczastnycha. Przy tej sytuacji nie popisał się Dubrowskich, ponieważ nie trafił swoją łysiną w piłkę, dzięki czemu ta dotarła do byłego wielokrotnego reprezentanta Rosji. Długo jeszcze staraliśmy się choć raz kontrą ukłuć Rożkowa. Ostatecznie spasowaliśmy po kolejnym golu gości, którego strzelił rezerwowy Archipow.

 

15.3.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 4485 widzów

1.L [2/42]: Amur [9] - FK Chimki [16] 1-4 (0-2)

 

n.rz.k. I.Płakotin 12'

0-1 A.Osieszinski 22'

0-2 W.Biesczastnych 28'

1-2 S.D.Biang 62'

1-3 W.Biesczastnych68'

1-4 A.Archipow 83'

 

MoM: Andriej Ospieszinski (OP LŚ, N, 26, Rosja) 9

 

Igoszin - Majus, Woronow, Dubrowskich (69' Partiksjan), Okrimienko - Płakotin, Woronkow - Smirnow (75' Wożniesienski), Okoroczkow (75' Rożew) - Biang, Gatkan (46' Bogdanow)

Odnośnik do komentarza

Nie zasypiałem gruszek w popiele i mimo, że okienko transferowe ledwo zostało zamknięte to ja już dokonywałem kolejnych ruchów transferowych z myślą o lecie. Zaklepałem dwa transfery: Jewgienija Doronina (O Ś, 19, Rosja) za 1,000 funtów z Saturna oraz Dmitrija Czigazowa (BR, 22, Rosja) za taką samą sumę z Rubina Kazań. Pożegnałem się jednocześnie z Jurijem Kołoworotnym i Jewgienim Marczienką odsyłając ich za darmo do Dynama Stawropol.

 

Na mecz w Czelabińsku ze Spartakiem zabrałem nieco innych piłkarzy, w pierwszym składzie zagrało trzech nowych zawodników i to był przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Szczególnie dumny jestem z wystawienia Bułatowicia, który zagrał wręcz świetnie, a wraz z Biangiem stworzyli duet snajperów nie do zatrzymania. Dość powiedzieć, że podzielili się oni pięciobramkowym łupem, ale aż cztery bramki były autorstwa Kameruńczyka, zaledwie jedna Bułatowicia, który dołożył jeszcze trzy asysty. W defensywie również zagraliśmy znacznie uważniej, szczególnie dużo wniósł doświadczony Popow, lecz błędów się nie ustrzegliśmy i dwie bramki straciliśmy. Pierwsze zwycięstwo jednak już jest i bardzo mnie to cieszy.

18.3.2006 Spartak Czelabiński Stadion, 652 widzów

1.L [3/42]: Spartak Czelabińsk [22] - Amur [16] 2-5 (2-2)

 

0-1 S.D.Biang 11'

1-1 D.Czurkin 16'

1-2 S.D.Biang 17'

2-2 A.Jewstafiew 31'

2-3 S.D.Biang 47'

2-4 W.Bułatowić 60'

2-5 S.D.Biang 64'

 

MoM Samuel Didier Biang 10

 

Igoszin - Popow, Katażienkow (84' W.Strojew), Majus (58' Miedwiediew), Dubrowskich - Smirnow, Okoroczkow (89' Bogdanow), Woronkow, Płokotin (77' Partiksjan) - Biang, Bułatowić

Odnośnik do komentarza

W ostatnim meczu Majus połamał sobie żebra i czeka go miesięczna przerwa. Ja natomiast miałem nie mały ból głowy jak zestawić defensywę. Ostatecznie do środka pola powędrował Katażenkow, a na lewym skrzydle obrony wystąpił Strojew. Jednocześnie byłem pewien, że po letnim okienku transferowym nie powinienem mieć już takich problemów, ponieważ podpisałem umowę z Metalurgiem Lipieck opiewającą na 2 tysiące funtów za Aleksandra Ionowa (O Ś, 22, Rosja). Podpisałem także umowę z Maksimem Obożnym (N, 19, Rosja) z Rostowa, za którego zapłacę symboliczny tysiąc funtów.

 

Mecz z Dynamem Briańsk niczym nie różnił się od starcia ze Spartakiem, poza tym, że mieliśmy jeszcze większą przewagę w posiadaniu piłki i niezliczoną ilość strzałów. Przyjezdni z Briańska mieli jednak mnóstwo szczęścia i świetnego golkipera, Siergieja Narubkina. Tylko dzięki niemu zawdzięczają to, że długo nie mogliśmy strzelić żadnego gola. Przełamał go dopiero Biang na dwie minuty przed przerwą soczystym uderzeniem z woleja po dośrodkowaniu Okoroczkowa. Drugiego gola w 50. minucie strzałem zza linii pola karnego zdobył doświadczony Woronkow, a przy tym uderzeniu nie popisał się Narubin, ponieważ piłka przeleciała pomiędzy jego rękoma. Był to jedyny błąd tego bramkarza, choć jeszcze i w 79. minucie wyciągał piłkę z własnej siatki. Pięknie z własnej połowy wyszedł Katażenkow, a będąc przy polu karnym Dynama odegrał do Bianga, który minąwszy jednego z defensorów nie zmarnował sytuacji sam na sam z Narubinem. Goście mieli również swoje pięć minut, w trakcie których Aleksiej Kosonogow w 65. minucie zdobył bramkę honorową.

22.3.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 4530 widzów

1.L [4/42]: Amur [9] - Dynamo Briańsk [14] 3-1 (1-0)

 

1-0 S.D.Biang 43'

2-0 W.Woronkow 50'

2-1 A.Kosonogow 65'

3-1 S.D.Biang 50'

 

MoM: Samuel Didier Biang 9

 

Igoszin - Popow, Strojew, Katażenkow, Bubrowskich - Smirnow, Okoroczkow (55' Rożew), Płakotin, Woronkow (55' Partiksjan) - Biang (83' Bogdanow), Bułatowić (77' Wożniesienski)

Odnośnik do komentarza

Marcowy maraton grania co 3-4 dni zamykaliśmy wyjazdowym meczem z KamAZem, czyli jednym z głównych faworytów do awansu. Przed spotkaniem nie miałem radosnej miny, bowiem zawodnicy byli na skraju wyczerpania, a postawienie na rezerwowych mogło skończyć się katastrofą. Taktyka była więc nadwyraz prosta - z całych sił zaatakować rywala, strzelić bramkę, by wreszcie całą jedenastką murować bramkę Budakowa, który zastąpił Igoszina.

 

Pierwsze dwie części planu udały nam się wręcz idealnie. Totalny futbol, jaki prezentowaliśmy na początku był bardzo widowiskowy, a i w miarę skuteczny. W 28. minucie Okoroczkow zagrał do środka pola, a Płakotin dosyć niespodziewanie zdecydował się na strzał. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z gospodarzy, czym zmyliła broniącego Nowosadowa i wpadła do bramki. Druga część planu już tak udana nie była, szczególnie po przerwie, gdy piłkarze oddychali już rękawami. Najpierw w 49. minucie Monariew głową wykończył akcję Sczerbakowa, a w 64. minucie dosyć szczęśliwie Pijuk wepchnął piłkę do naszej bramki w zamieszaniu po rzucie rożnym. My natomiast broniąc się łapaliśmy głupie żółte kartki, w ilości pięciu, a w ogóle są to pierwsze nasze kartoniki w tym sezonie.

 

25.3.2006 KamAZ, Nabrieżne Czełny, 2842 widzów

1.L [5/42]: KamAZ [21] - Amur [7] 2-1 (0-1)

 

0-1 I.Płakotin 28'

1-1 R.Monariew 49'

2-1 I.Pijuk 64'

 

MoM: Roman Monariew (N, 26, Ukraina) 8

 

Budakow - Popow, Strojew, Katażenkow, Bubrowskich - Smirnow, Okoroczkow (64' Rożew), Płakotin (72' S.Bogdanow), Woronkow - Biang, Bułatowić (64' Wożniesienski)

Odnośnik do komentarza

Dobrą postawę strzelecką Bianga dostrzeżono w centrali rosyjskiego ZPN i przyznano mu drugie miejsce Piłkarza Miesiąca marca zaraz za Popowem z Kubania, który z 9 bramkami na koncie jest liderem klasyfikacji strzelców. Do jedenastki miesiąca nominowano natomiast Katażenkowa, Okoroczkowa, Bianga i Bułatowicia.

 

Podpisałem także już umowy z dwoma nowymi piłkarzami. Jednym z nich jest Siemion Nastusienko (N, 19, Rosja), bardzo utalentowany napastnik młodego pokolenia, grający aktualnie w Saturnie Jegoriewsk, a który będzie mnie kosztował 3,000 funtów. Tysiąc więcej zapłacę za kameruńskiego lewoskrzydłowego Coton Sport, Sabdę Oumarou (P L, 23, Kamerun). Do Sodowika sprzedałem za 1,000 funtów Aleksieja Oleinikowa, który okazał się zawodnikiem słabym.

 

Przeciwko Fakiełowi wystawiłem w miarę najmocniejszy skład, lecz to goście rozpoczęli bardzo odważnie, z niemałym animuszem atakując na naszą bramkę. Dosyć niespodziewanie już jeden z pierwszych strzałów Prokopienki dosięgnął celu. Z przewagi przeciwników otrząsnęliśmy się mniej więcej po kwadransie. Chcieliśmy jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Długo wszystkie nasze strzały mijały bramkę Samorukowa. Dopiero w 35. minucie jedna z naszych akcji zakończyła się sukcesem. Na przedpolu Fakiełu Bułatowić odebrał piłkę Nikitinowi, by po chwili podać do Binga, który bez namysłu uderzył. Strzał zablokował jednak Sczegołew, a już dobitka naszego snajpera była bezbłędna.

 

Drugą połowę zaczęliśmy agresywnie, by wyjść na prowadzenie i spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Niestety, inne plany mieli goście, którzy po kilku minutach zaskoczyli nas bardzo wysokim i ostrym pressingiem, dzięki czemu z łatwością odbierali nam piłki. Coraz częściej gubiliśmy krycie przeciwników i ci mieli kilka okazji, by ponownie wyjść na prowadzenie. Wreszcie w 65. minucie odpuszczony przez moich stoperów Tarłowskij z najbliższej odległości główkował futbolówkę do siatki Budakowa. Wiedziałem, że trzeba szybko odrobić straty i od razu przestawiłem rezerwowego Łowczewa jako trzeciego napastnika. Zdezorientowało to defensorów Fakiełu, którzy kryli moich napastników do tej pory indywidualnie. Jedno, drugie, trzecie podanie i piłka u Bianga, a ten wiedział co z nią zrobić i doprowadził do wyrównania.

 

Ostatnie minuty przede wszystkim szanowaliśmy piłkę i czekaliśmy tylko i wyłącznie na okazję do kontry, bowiem otwartą grą moglibyśmy przypłacić nawet ten jeden punkt. Rywale grali uważnie i w końcówce nie było na co już patrzeć.

 

1.4.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 6615 widzów

1.L [6/42]: Amur [9] - Fakieł [21] 2-2 (1-1)

 

0-1 D.Prokopienko 3'

1-1 S.D.Biang 35'

1-2 I.Tarłowskij 65'

2-2 S.D.Biang 67'

 

MoM: Igor Płakotin 8

 

Budakow - Popow, Strojew, Katażenkow, Dubrowskich (83' Miedwiediew) - Smirnow (45' Łowczew), Okoroczkow (70' Partiksjan), Płakotin, Woronkow (86' Bogdanow) - Biang, Bułatowić

Odnośnik do komentarza

Kolejne dni przyniosły kolejne ustalenia co do nowych zawodników. Pewne jest już, że od 1 lipca w Amurze grać będą dwaj kolejni piłkarze z Afryki, jednokrotni reprezentanci angolskiej młodzieżówki Stiller (O/DBP P, 22, Angola) oraz Elson (P PŚ, 22, Angola) z Petro Atletico, za których w pakiecie zapłacę 8,000 funtów. Na pewno zagra u nas także młody Gruzin Gogita Gogua (DP, 22, Gruzja: 4/1), dla którego nie ma miejsca w Chimkach, a będzie mnie kosztował 9,000 funtów.

 

Mecz w Astrachaniu z Wołgarem był bardzo dziwny. Gospodarze atakowali nas prawie przez cały mecz, mieli wręcz miażdżącą przewagę, ale nie decydowali się na strzały i oddali tylko dwa. My jedynie kontratakowaliśmy i zdobywaliśmy bramki. Do szatni przed przerwą strzelił głową Biang, a w 52. i dwie minuty później Bułatowić, obie po rajdach od środka boiska. Pomóc gospodarzom powinno to, że od 61. minuty graliśmy w osłabieniu, bo za dwie żółte kartki z boiska wyleciał Dubrowskich, ale oni w żaden sposób nie skorzystali z takiej okazji.

 

5.4.2006 Central Wołgar-Gazprom, Astrachań, 5437 widzów

1.L [7/42]: Wołgar [16] - Amur [10] 0-3 (0-1)

 

0-1 S.D.Biang 45'

0-2 W.Bułatowić 52'

0-3 W.Bułatowić 56'

cz.k. I.Dubrowskich 61'

 

MoM: Władimir Bułatowić 9

 

Budakow - Popow (81' Wołogżanin), Strojew, Katażenkow, Dubrowskich - Smirnow, Okoroczkow, Płakotin (81' Partsikjan), Woronkow - Biang (62' Miedwiediew), Bułatowić (62' Łowczew)

Odnośnik do komentarza

Ruchom transferowym nie było końca, bo to jedna z ważniejszych części budowania zespołu. A jest w nim miejsce dla Iwana Zawalija (N, 21, Rosja) z Toma Tomsk (1,000 funtów), Aleksandra Korotkowa (O Ś, 19, Rosja) oraz Maksima Szestiakowa (N, 21, Rosja) z Zienita St.Petersburg (po 1,000 funtów).

 

Dynamo Machaczkała przyjechało do Błagowieszczeńska z jednym celem - pokonać Amur strzelając kilka bramek. Chcieliśmy pokrzyżować im te plany i już w pierwszej akcji strzał z dystansu Smirnowa znalazł drogę do ich siatki. Prowadzeniem nie cieszyliśmy się jednak zbyt długo, bo już w 8. minucie strzałem z rzutu wolnego wyrównał Arutjunow. Spłataliśmy gościom jeszcze jednego figla, gdy kilka minut później Woronkow omal nie rozdarł siatki na bramce Szunina, gdy potężnie huknął zza linii pola karnego. Mocni przeciwnicy potrzebowali zaledwie 120 sekund, by ponownie doprowadzić do wyrównania, gdy Kutow po akcji z Ismaiłowem kąśliwym strzałem z około 10 metrów pokonał Budakowa. Do przerwy już wyłącznie się broniliśmy, piłkarze Dynama non stop posyłali piłkę na bramkę Budakowa, a kibice doliczyli się aż 19 uderzeń w jednej części gry!

 

Po przerwie obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Goście dalej atakowali, ale rzadko strzelali, a gdy już decydowali się na uderzenie było ono z reguły celne. Wpierw Bilibio głową, później Sierdjukow z woleja, a w końcu Somchenko bezpośrednio z rzutu wolnego i było 5-2 dla zespołu z Machaczkały. W międzyczasie musiałem jeszcze zdjąć Budakowa, który zasygnalizował kontuzję, która okazała się na szczęście niegroźna.

 

8.4.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 6933 widzów

1.L [8/42]: Amur [8] - Dynamo Machaczkała [2] 2-5 (2-2)

 

1-0 A.Smirnow 1'

1-1 A.Arutjunow 8'

2-1 W.Woronkow 13'

2-2 R.Kutow 15'

2-3 J.A.Bilibio 48'

2-4 S.Sierdjukow 52'

2-5 J.Somczenko 74'

 

MoM: Jewgienij Somczenko (N, 24, Rosja) 9

 

Budakow (65' Igoszin) - Popow, Strojew, Katażenkow, Miedwiediew - Smirnow (65' Partsikjan), Okoroczkow (65' Łowczew), Płakotin, Woronkow - Biang (87' Bogdanow), Bułatowić

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...