Skocz do zawartości

Футбольный клуб «Амур» Благовещенск


gilik

Rekomendowane odpowiedzi

Spotkanie z Chabarowskiem na naszym boisku miało bardzo nerwowy początek, a gdy jeszcze w 7. minucie Katażenkow skierował piłkę głową do naszej siatki, próbując wybić dośrodkowanie przeciwników to chciałem wyjść już ze stadionu. Na szczęście sędzia uznał, że nasz defensor był popychany przez Mukansiego i bramki tej nie uznał. Od razu jakoś lżej mi się na sercu zrobiło. Nakazałem więc moim chłopcom grać uważnie, nie tracić piłki w głupi sposób, by utrzymywać się długimi fragmentami przy niej. Moi podopieczni na tyle się do tego polecenia zastosowali, iż potrafili przez dobre dziesięć minut bez przerwy kopać między sobą, a nic z tego nie wynikało. Kibice na pewno zadowoleni nie byli, bo mecz stał się nudny.

 

Po zmianie stron obraz gdy nieco uległ zmianie. Szybko po wznowieniu gry w tarapatach był Dawidow, strzegący bramki Chabarowska, gdy groźnie uderzał Biang, ale rosyjski golkiper na raty obronił ten strzał. Kolejną okazję stworzyliśmy sobie w 54. minucie, gdy Bułatowić znalazł się sam na sam z Dawidowem, lecz nasz snajper zmarnował tą okazję strzelając wysoko nad bramką. Dopiero po 70. minucie udało nam się zdobyć bramki. Najpierw po akcji Bianga w dogodnej sytuacji znalazł się Smirnow, ale agresywnym wślizgiem odebrał mu piłkę Abdulin. Pech tego kazachskiego defensora polegał na tym, że futbolówka zaskoczyła bramkarza w wpadła do jego siatki. Kilka minut później ładną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Smirnow, spokojnie dośrodkował w pole karne, a tam ładnie zalazł się Płakotin, by głową pokonać Dawidowa, czym zapewnił nam spokojne zwycięstwo.

 

12.4.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 6886 widzów

1.L [9/42]: Amur [9] - SKA Chabarowsk [20] 2-0 (0-0)

 

1-0 R.Abdulin 71'

2-0 I.Płakotin 77'

 

MoM: Igor Dubrowskich 9

 

Budakow - Popow (71' Wołogżanin), Strojew, Katażenkow, Miedwiediew - Smirnow, Okoroczkow (71' Rożew), Płakotin, Woronkow - Biang (71' Łowczew), Bułatowić (71' Bogdanow)

Odnośnik do komentarza

W lecie wzmocni nas wreszcie prawy obrońca z prawdziwego zdarzenia. Jest już bowiem pewne, że za tysiąc funtów przyjdzie do nas z Saturna Ramieńskoje Igor Szestiakow (O PŚ, DP, 21, Rosja), który zna się na grze w defensywie, a i umie ładnie podłączyć się do akcji ofensywnych.

 

Potyczki z zajmującym 15. miejsce Sokołem Saratów bardzo się obawiałem, bo nasi przeciwnicy nie przegrali jeszcze u siebie ani jednego spotkania. Zgodnie z moimi obawami Sokół nie zamierzał bronić bezbramkowego remisu, ani tym bardziej się nam podłożyć i od samego początku nasi przeciwnicy ostro natarli na naszą bramkę. Dało im to efekt w postaci bramki strzelonej w 12 minucie przez Markiewicza, który idealnie wykorzystał świetne podanie na wolne pole od Jermiłowa. W 21. minucie Markiewicz znów miał dogodną sytuację do zdobycia bramki, ale tym razem spudłował, marnując wysiłek całej drużyny. Chwilę później mieliśmy dużo szczęścia, gdy Maksimow huknął z linii pola karnego, a piłka odbijając się od słupka wyszła w pole gry.

 

W drugiej połowie bardzo duże zagrożenie dla nas siał przede wszystkim Caplin, który robił co tylko chciał z Popowem. Nasz defensor tego dnia nie pokazał się z dobrej strony, gdy kilka razy został wręcz ośmieszony przez lewoskrzydłowego Sokoła. Właśnie po akcji Caplina w 64. minucie gospodarze podwyższyli wynik. Doświadczony pomocnik po rajdzie lewą stroną przerzucił piłkę na prawą flankę, gdzie głową w pole karne zgrał Klestow. W obrębie szesnastki Jermiłow wywalczył pozycję do strzału i z woleja uderzył wprost pod poprzeczkę bramki Budakowa. Końcowy wynik mógł być jeszcze okazalszy, ale na nasze szczęście kolejne akcje gospodarzy nie przyniosły żadnego pożytku.

 

15.4.2006 Lokomotiw, Saratów, 5964 widzów

1.L [10/42]: Sokół Saratów [15] - Amur [9] 2-0 (1-0)

 

1-0 L.Markiewicz 12'

2-0 W.Jermiłow 64'

 

MoM: Witalij Jermiłow (OP PŚ, N, 35, Rosja) 8

 

Budakow - Popow (64' Wołogżanin), Strojew (64' Rożew), Katażenkow, Dubrowskich - Smirnow (64' Bogdanow), Okoroczkow (64' Łowczew), Płakotin, Woronkow - Biang, Bułatowić

Odnośnik do komentarza

Nasze konto zasiliła kwota 20 tysięcy funtów, jakie przesłał nam mołdawski Sheriff Tyraspol w zamian za Aleksandra Gatkana. Zawodnik ten u nas się nie sprawdził, a ja się bardzo ucieszyłem na tak pokaźny zastrzyk gotówki.

 

Szansę na podniesienie się po ostatniej porażce dostaliśmy już w pojedynku z Orłem na Stadionie Centralnym. Pomogli nam w tym sami gospodarze, gdyż już w 2. minucie swój zespół osłabił Kisieliew dostając czerwoną kartkę za faul we własnym polu karnym na Smirnowie. Gratisem był rzut karny zamieniony na bramkę przeł Płakotina. Przez resztę spotkania mieliśmy znaczącą przewagę i tylko kwestią czasu były kolejne bramki. Bramki, na które zresztą długo czekać nie trzeba było. Już w 5. minucie Biang skutecznie dobił uderzenie Płakotina. Trzecie trafienie to skalp Okoroczkowa z 23. minuty, gdy nasz skrzydłowy uderzył z powietrza po otrzymaniu krosowego podania od Smirnowa. Kolejne dwie minuty przyniosły jeszcze jedno trafienie Bianga, który już po raz drugi dobijał uderzenie innego zawodnika, tym razem Okoroczkowa. Więcej goli już nie strzeliliśmy, bo to nie było wcale najważniejsze, a cieszy także, że chłopcy zbyt nie zmęczyli się tym meczem.

 

22.4.2006 Stadion Centralny, Orzeł, 5400 widzów

1.L [11/42]: Orzeł [14] - Amur [10] 0-4 (0-4)

 

cz.k. S.Kisieliew 2'

0-1 I.Płakotin [k] 2'

0-2 S.D.Biang 5'

0-3 W.Okoroczkow 23'

0-4 S.D.Biang 25'

 

MoM: Walentin Okoroczkow 10

 

Budakow - Popow, Strojew, Katażenkow (67' Majus), Dubrowskich - Smirnow, Okoroczkow (72' Rożew), Płakotin, Woronkow (67' Partsikjan) - Biang (62' Łowczew), Bułatowić

Odnośnik do komentarza

W następnej kolejce podejmowaliśmy Metalurg Lipieck, który zgromadził tyle samo punktów co my, a zajmował 9. pozycję. Na wieść o naszej wysokiej wygranej z Orłem goście przyjechali z zaledwie jednym napastnikiem. To była dla nas woda na młyn, bo pierwszych minut tego spotkania graliśmy naprawdę dobrze i rywal miał wielkie problemy, żeby niwelować nasze ataki. My graliśmy swoje, gracze realizowali polecenia taktyczne i wszystko wyglądało dokładnie tak, jak sobie to zażyczyłem. Brakowało tylko potwierdzenia dobrej gry w postaci bramek, ale i te w końcu musiały paść. Dopiero w 33. minucie padła pierwsza bramka, gdy Okoroczkow idealnie dośrodkował piłkę na głowę Bianga, a Kameruńczyk musnął piłkę, która po słupku wpadła do bramki.

 

Po przerwie nadal atakowaliśmy i nadal nasza przewaga na boisku pozostawała bezdyskusyjna, ale tym razem już w trzy minuty naszą przewagę udokumentowaliśmy. Z dobrej strony pokazał się Płakotin idealnie dośrodkowując na krótki słupek z rzutu wolnego na wysokości pola karnego. Tam piłki sięgnął niezawodny Biang i głową strzelił w poprzek bramki, myląc tym samym bramkarza gości. Kolejne ataki kończyliśmy albo na defensorach Metalurga, bądź też strzałami na wiwat. Dopiero zmęczenie gości w końcówce pozwoliło nam udokumentować naszą ogromną przewagę. Najpierw świetnym uderzeniem z woleja z bliskiej odległości popisał się Wożniesienski, a już w doliczonym czasie gry Płakotin zamienił rzut wolny na kolejną bramkę.

 

26.4.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 6983 widzów

1.L [12/42]: Amur [8] - Metalurg Lipieck [9] 4-0 (1-0)

 

1-0 S.D.Biang 33'

2-0 S.D.Biang 48'

3-0 I.Wożniesienski 86'

4-0 I.Płakotin 90'

 

MoM: Igor Płakotin 10

 

Budakow - Popow, Strojew (59' Majus), Katażenkow, Dubrowskich - Smirnow, Okoroczkow (59' Rożew), Płakotin, Woronkow - Biang (86' Łowczew), Wożniesienski

Odnośnik do komentarza
Nasze konto zasiliła kwota 20 tysięcy funtów, jakie przesłał nam mołdawski Sheriff Tyraspol w zamian za Aleksandra Gatkana. Zawodnik ten u nas się nie sprawdził, a ja się bardzo ucieszyłem na tak pokaźny zastrzyk gotówki.

Że jak? Miesiąc rozgrywek ledwie minął a Ty już sprzedajesz dopiero co kupionego gościa, "bo się nie sprawdził"? :>

Nie za wcześnie na pochopne wnioski czy też po prostu mamony szukałeś?

Odnośnik do komentarza
Że jak? Miesiąc rozgrywek ledwie minął a Ty już sprzedajesz dopiero co kupionego gościa, "bo się nie sprawdził"? :>

Nie za wcześnie na pochopne wnioski czy też po prostu mamony szukałeś?

No nie do końca. On był od początku w składzie, zagrał dwa pierwsze spotkania jako napastnik, bo na prawej pomocy nie miał szans. Zagrał słabo. A gdy innym po treningu rosły atrybuty to jemu wręcz odwrotnie, na dodatek zajmowałby jedno miejsce dla obcokrajowców.

Mamony nie szukałem, bo jeszcze na transfery było 30,000 funtów, ale jak dawali dużo, to grzechem byłoby nie zabrać. ;)

Odnośnik do komentarza

Już w trzy dni po kolejnym wspaniałym zwycięstwie pojechaliśmy do Władywostoku na mecz z Łuczem-Energią, zespołem, który dosyć niespodziewanie zajmuje bardzo niską pozycję. W spotkaniu na stadionie Dynamo radziliśmy sobie nieźle, ale tego dnia gospodarze byli po prostu skuteczniejsi i mieli świetnego golkipera, jakim jest Roman Gerus. Z naszej strony Budakow nie był żadną przeszkodą dla zawodników Łucza. Dość powiedzieć, że z czterech strzałów w światło bramki przepuścił aż trzy. Pierwszą strzelił głową Kazakow w 7. minucie, drugą w 34. z rzutu wolnego z 30. metrów Piertuchowa, a trzecią w 64. Tichonowieckij również głową po ośmieszającym zagraniu Dubrowskicha. Wspomniany już wcześniej Gerus rozgrywał zapewne mecz życia, ponieważ nie sposób było go pokonać. Obronił aż 12 uderzeń! Skapitulował dopiero w doliczonym czasie gry, gdy strzał Łowczewa odbił prosto pod nogi Bogdanowa, który bez problemów skierował piłkę do siatki.

 

29.4.2006 Dynamo, Władywostok, 3331 widzów

1.L [13/42]: Łucz-Energia Władywostok [20] - Amur [7] 3-1 (2-0)

 

1-0 W.Kazakow 7'

2-0 A.Piertuchow 34'

3-0 A.Tichonowiecki 64'

3-1 S.Bogdanow 90'

 

MoM: Roman Gerus (BR, 25, Rosja) 9

 

Budakow - Popow, Strojew (64' Majus), Katażenkow, Dubrowskich - Smirnow, Okoroczkow, Płakotin (64' Partsikjan), Woronkow - Biang (64' Łowczew), Wożniesienski (64' Bogdanow)

Odnośnik do komentarza

Po raz kolejny nasz zawodnik dostał nagrodę, tym razem Piłkarzem Miesiąc kwietnia uznano Igora Płakotina, który zaliczył kilka asyst i strzelił kilka bramek. Oprócz niego także Dubrowskich, Okoroczkow i Biang znaleźli się w Jedenastce Miesiąca.

 

Ostatnie niepowodzenie było poniekąd wliczone, ale szybko chcieliśmy się odgryźć, a najbliższym naszym rywalem był Metallurg-Kuzbass. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem naszej przewagi, ale znowu mieliśmy problem ze skutecznością, co goście skrzętnie wykorzystali w 45. minucie za sprawą prawej nogi Wieriesczaka. Musieliśmy więc w drugiej połówce mocno się sprężyć i gonić wynik. Długo nie było widać żadnych efektów, a dopiero w 57. minucie udało nam się wyrównać. Futbolówkę ze środka na lewą stronę zagrał Dubrowskich, pociągnął z nią kawałek Strojew i długim przerzutem idealnie dograł do wbiegającego Smirnowa. Cóż z tego, skoro zaraz po rozpoczęciu gry Makuszew wykorzystał lukę w naszej defensywie i pokonał Budakowa. Kolejnego wyrównania doczekałem się w 76. minucie, kiedy chyba za trzecią dobitką Biang pokonał wreszcie Kierżakowa. Później Biang na zmianę z wprowadzonym Bułatowiciem i ostrzeliwali bramkę przeciwnika, lecz bez rezultatu. Wreszcie w 90. minucie strzał rozpaczy tego drugiego dał nam trzy punkty.

 

3.5.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 7159 widzów

1.L [14/42]: Amur [7] - Metallurg-Kuzbass [8] 3-2 (0-1)

 

0-1 A.Wieriesczak 45'

1-1 A.Smirnow 57'

1-2 A.Makuszew 58'

2-2 S.D.Biang 76'

3-2 W.Bułatowić 90'

 

MoM: Aleksander Smirnow 8

 

Budakow - Popow, Strojew (64' Katażenkow), Majus, Dubrowskich - Smirnow, Okoroczkow, Płakotin, Woronkow - Biang, Wożniesienski (64' Bułatowić)

Odnośnik do komentarza

Kolejnym majowym meczem była potyczka z Czakałowcem-1936 Nowosybirsk, który po dobrym początku sezonu zaczyna grać coraz słabiej. Logiczne więc było, że naszym celem na wyjazdowy mecz były trzy punkty. Niestety bardzo odważna, ofensywna gra, jaką zademonstrowaliśmy totalnie nam się nie opłaciła. Co z tego, że cały czas byliśmy przy piłce, skoro ta za żadne skarby do bramki Liewickija wpaść nie chciała. Na dodatek gospodarze przeprowadzili może z pięć kontr, a nasz golkiper bronił wręcz wyśmienicie trzy razy przepuszczając piłkę do własnej siatki. Przypuszczam, że Budakow bronił po raz ostatni w naszych barwach, przynajmniej za mojej kadencji.

 

6.3.2006 Spartak, Nowosybirsk, 6340 widzów

1.L [15/42]: Czakałowiec-1936 [14] - Amur [7] 3-0 (2-0)

 

1-0 A.Diemkin 29'

2-0 I.Rakowskij 43'

3-0 E.Aszurbekow 72'

 

MoM: Ion Testimetanu (O PŚ, 32, Mołdawia) 9

 

Budakow - Popow, Strojew, Majus, Dubrowskich - Smirnow (69' Łowczew), Okoroczkow (59' Rożew), Płakotin (69' Partsikjan), Woronkow - Biang, Wożniesienski (59' Bułatowić)

Odnośnik do komentarza

Porażka w poprzednim meczu mogła oznaczać początek niemiłej serii, bowiem teraz czekają na nas drużyny z czuba tabeli. Na pierwszy ogień poszedł lider, Kubań Krasnodar. Na dodatek mieliśmy grać przy ponad 13 tysiącami parami oczu krasnodarskich widzów. Jednak to co na początku spotkania zobaczyłem wprawiło mnie w niemałe zdziwienie. Gospodarze całym zespołem murowali dostęp do własnej bramki, nie rzadko wykopując piłkę byle dalej. Czyżby się nas bali?

 

Niemniej jednak nie umieliśmy na początku tej skomasowanej obrony sforsować. Indywidualnie pilnowany Biang nie dostawał żadnych piłek, a reszta moich chłopaków ma małe pojęcie o zdobywaniu goli. Dopiero w 40. minucie obrońcy Kubania po raz pierwszy odpuścili Samuela, a ten idealnie to wykorzystał, bo pokonał Dikana. Jakież było jeszcze większe zdziwienie, gdy cztery minuty po przerwie Bułatowić świetną szarżą minął trzech piłkarzy z Krasnodaru i uderzeniem z kilku metrów zmusił do kolejnej kapitulacji Dikana.

 

Zaskoczenie, a może wręcz szok z wyniku, nie przetrwał jednak do końca spotkania. Sześć minut czasu, począwszy od 73., wystarczyło rywalowi aby nas dopaść. Obie bramki zdobył były reprezentant młodzieżówki Czech, Jan Rezek, którego wartość przewyższa wartość całego Amura. Trzeba jednak przyznać, że nawet ten wywalczony punkt jest ogromnym sukcesem.

 

13.5.2006 Kubań, Krasnodar, 13508 widzów

1.L [16/42]: Kubań [1] - Amur [7] 2-2 (0-1)

 

0-1 S.D.Biang 40'

0-2 W.Bułatowić 49'

1-2 J.Rezek 73'

2-2 J.Rezek 79'

 

MoM: Jan Rezek (OP LŚ, N, 24, Czechy) 8

 

Igoszin - Popow, Strojew\, Majus, Dubrowskich - Smirnow (74' Partsikjan), Okoroczkow (80' Rożew), Płakotin, Woronkow - Biang (90' Łowczew), Bułatowić (69' Wożniesienski)

Odnośnik do komentarza

Chwilą wytchnienia o ciężkiej pracy był finał Pucharu UEFA, który był sprawą wewnątrz iberyjską. Zagrały w nim bowiem Deportivo La Coruna oraz Benfica Lizbona, a mecz był niezwykle zacięty. Gole z pierwszej połowy Diego Tristana oraz Nuno Gomesa gwarantowały remis, a w konsekwencji dogrywkę i rzuty karne. W nich lepsi okazali się Hiszpanie i to oni zdobyli okazały puchar.

 

Kilka dni po tym finale podobne widowisko stworzyliśmy na naszym stadionie wraz z kopaczami Spartaka Nalczyk. Owszem, klasą obie drużyny odstawały od tamtych dwóch, ale spornych sytuacji, walki i podbramkowych spięć było całe mnóstwo. Najciekawsze było jednak to, że goście wcale nie okazali się od nas lepsi. Statystyki przemawiały na naszą korzyść, co po raz pierwszy od niepamiętnych czasów wykorzystaliśmy. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się w 32. minucie Bułatowić, który popisał się indywidualną akcją i dobrym jej wykończeniem. Już 120 sekund później Biang podwyższył strzelając fantastycznie z około dwudziestu metrów, nie do obrony Mizauszewa. Po takim samym okresie czasu doznaliśmy kolejną korzyść, gdy czerwoną kartkę zobaczył Bitokow, który trzymał za koszulkę wychodzącego na pozycję sam na sam z bramkarzem Bianga. Co prawda rzutu wolnego nie udało się wykorzystać, ale fakt gdy w przewadze był bardzo ważny. Ostatecznie kropkę nad i postawiliśmy w 61. minucie. Na listę strzelców ponownie wpisał się Bułatowić, tym razem uderzając z woleja z dziesiątego metra po dośrodkowaniu Okoroczkowa.

17.5.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 6977 widzów

1.L [17/42]: Amur [8] - Spartak Nalczyk [5] 3-0 (2-0)

 

1-0 W.Bułatowić 32'

2-0 S.D.Biang 43'

cz.k. T.Bitokow 36'

3-0 W.Bułatowić 61'

 

MoM: Samuel Didier Biang 9

 

Igoszin - Popow, Strojew, Majus, Dubrowskich - Smirnow (46' Wożniesienski), Okoroczkow (75' Rożew), Płakotin, Woronkow - Biang (65' Łowczew), Bułatowić (77' Partsikjan)

Odnośnik do komentarza

Kolejnym ważnym wydarzeniem w europejskiej piłce był finał Ligi Mistrzów. W nim zmierzyły się ze sobą dwa angielskie kluby, Chelsea i Liverpool. Moje serce niestety nie mogło się cieszyć po ostatnim gwizdku, bo The Reds po bardzo słabej grze uległo Niebieskim 2-0, a strzelcami bramek byli Frank Lampard i Shaun Wright-Phillips.

 

Widząc moją słabą kondycję psychiczną moi kopacze chcieli mnie jeszcze dobić w kolejnym ligowym meczu z Anżi Machaczkała. Niestety nie wiedzieli, że już gorzej być nie może, a i tak jak na złość zagrali poniżej krytyki. Powinni na boisku brylować, bo od 2. minuty graliśmy z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Sarajewa. Cóż z tego, skoro w 6. Soumah ograł w szkoleniowy sposób Dubrowskicha i strzelił do bramki między rękoma Igoszina. Nasz bramkarz jeszcze większego babola zrobił w 27. minucie, gdyż tak ładnie wybijał piłkę od własnej bramki, że nie dokopał do defensorów, a piłkę przejął Łakijałow i bez problemów pokonał Łotysza. Przy trzeciej bramce największy udział miał Popow, który stracił piłkę w środkowej strefie boiska na rzecz Łakijałowa, który podał na prawe skrzydło Fatułłajewa. Młody pomocnik idealnie dośrodkował piłkę na głowę Łakijałowa, a ten bez problemów umieścił futbolówkę w siatce.

 

20.5.2006 Amur, Błagowieszczeńsk, 7220 widzów

1.L [18/42]: Amur [7] - Anżi [4] 0-3 (0-2)

 

cz.k. E.Sarajew 2'

0-1 O.Soumare 6'

knt. O.Soumare 23'

0-2 S.Łakijałow 27'

0-3 S.Łakijałow 48'

 

MoM: Azim Fatułłajew (P L, 19, Rosja) 9

 

Igoszin - Popow (72' Partsikjan), Strojew (72' Rożew), Majus, Dubrowskich - Smirnow, Okoroczkow, Płakotin, Woronkow (59' Łowczew) - Biang, Bułatowić (46' Wożniesienski)

Odnośnik do komentarza
Ten Senegalczyk to kawał killera. A co do sytuacji w tabeli, to może pokusicie się o awans? Na razie na to wychodzi.

Ale zapewne nie to jest głównym celem.

O Kameruńczyku piszesz :> Awans? Nie, nie mamy szans. 16 punktów straty. Bliżej nam do spadku, bo tylko 11 pkt przewagi mamy.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...