Skocz do zawartości

Wojna pokoleń


Hammer

Rekomendowane odpowiedzi

Seria dwóch zwycięstw z rzędu i sześciu bramek powodowała, że nasi kibice coraz przychylniejszym okiem patrzyli w moim kierunku, a co za tym idzie chętniej przychodzili na spotkania Sprimont. W spotkaniu z 4. w tabeli Sint-Truiden został pobity rekord frekwencji w liczbie 2.494 widzów. W składzie na mecz nie zabrakło powracającego do wyjściowej jedenastki Miguela Galliquio. Na prawą obronę powrócił Nico De Neef (na ławkę wrócił Abdoulaye Niang) natomiast linię napadu z Chauveheidem stworzył nasz fiński napastnik, Aleksei Kangaskolkka.

 

Niesieni żywiołowym dopingiem swojej publiczności, niemalże na skrzydłach fruwaliśmy po murawie, jeśli wolno mi użyć takiego określenia. Zaczęliśmy z wysokiego "C", gdy w 5. minucie meczu 17-letni Christophe Bogaerts wpisał się na listę strzelców po świetnym zbiciu piłki Kangaskolkki. Christophe huknął ile sił w nodze, o mały włos nie rozrywając siatki w bramce gości. Tempo siadło, co akurat w naszej sytuacji nie było niczym złym. Spokojnie rozgrywaliśmy piłkę, aczkolwiek tylko jedno nieporozumienie spowodowało, że w 27. minucie Basty Kyeremateng wyrównał, ale dało im to tylko chwilowy powód do zadowolenia, ponieważ sześć minut później Cheik Tiotè nie dość, że dał nam prowadzenie, to jeszcze ustalił wynik meczu na 2:1 i zapewnił nam trzeci z rzędu komplet punktów!

 

24.10.2009, Stade du Tultay, Sprimont: 2.494 widzów ®

JL 13/34: [10.] Sprimont [4.] Sint-Truiden 2:1 (2:1)

 

1:0 C. Bogaerts 5.

1:1 B. Kyeremateng 27.

2:1 C. Tiotè 33.

 

Sprimont: I. Pirgow — N. De Neef, R. Lowet (74. B. Buysse), F. Bruni, K. Lamoen C. Bogaerts, C. Tiotè, M. Galliquio (82. A. Onkassa), A. Nikiema A.Kangaskolkka (74. A. Njanke), M. Chauveheid

 

MoM: Cheik Tiotè (DC/DM; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Na zakończenie dobrego dla nas października udaliśmy się do Beveren, gdzie czekała na nas miejscowa drużyna, 12. ekipa Jupiler League. Do wyjściowej jedenastki wrócił Achille Njanke, na prawą obronę równie wielki come back zaliczył Abdoulaye Niang. Już trzeci mecz z rzędu niemal zgnietliśmy przeciwnika z murawy, dominując w każdym elemencie, ale tym razem nic nam to nie dało. Wszystkie próby strzałów okazały się niecelne, albo lądowały w rękawicach bramkarza gospodarzy, Copy, który zasłużenie zdobył tytuł najlepszego piłkarza meczu.

 

31.10.2009, Freethiel, Beveren: 4.551 widzów

JL 14/34: [14.] Beveren [10.] Sprimont 0:0 (0:0)

 

Sprimont: I. Pirgow — A. Niang, R. Lowet, F. Bruni, K. Lamoen (81. S. Eputa) C. Bogaerts, C. Tiotè (73. B. Buysse), M. Galliquio (73. N. De Neef), A. Nikiema A. Njanke, M. Chauveheid

 

MoM: Copa (GK; Beveren) — 9

Odnośnik do komentarza

Październik 2009

 

Bilans (Sprimont): 3-1-0 bramki 8:1

Jupiler League: 5. [+7]; 22. pkt, bramki 17:11

Puchar Belgii: 6. runda vs Anderlecht

Bilans (Wyspy Cooka): :-:-: bramki -:-

Finanse: 581.054€ (w ostatnim miesiącu -115.549€)

Budżet transferowy: 663.685€, pozostało 234.163€ (85%)

Budżet płacowy: 21.79€, pozostało: 88€

Nagrody: Cheik Tiotè (2. bramka miesiąca)

 

Transfery (Polacy):

1. Witold Cichy (23, SW/DRC; Polska U-21: 6/3) z Wisły Kraków do Skonto [LVA] za 1.00€

2. —

3. —

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Duber Riascos (23, ST; Kolumbia U-21: 8/1)) z Murcii [sPA] do Al-Ajn [uAE] za 3.500.000€

2. Fred Malekian (26, AM/FC; Iran: 12/3) z Esteglal [iRN] do Perespolis [iRN] za 650.000€

3. Amir Hosain Sadeghi (28, DC; Iran) z Esteglal [iRN] do Perespolis [iRN] za 375.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: Q.P.R. [+2]

Belgia: Charleroi [+1]

Francja: Bordeaux [+4]

Hiszpania: Real Madryt [+0]

Niemcy: Hertha [+1]

Polska: Legia [+5]

Włochy: Juventus [+3]

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1215), 2. Włochy (1162), 3. Holandia (1123), 30. [+5] Polska (692), 153. [-2] Wyspy Cooka (271)

Odnośnik do komentarza

Nadszedł moment na powołania do kadry Wysp Cooka na dwa mecze towarzyskie z Tongą (07.11) i Wyspami Salomona (11.11). Lista wybrańców prezentuje się następująco:

Bramkarze: Teariki Anitonia (23, GK; 14/0; Avatiu), Jonathan Kairua (32, GK; 3/0; Nikao), James Mataio (21, GK; 4/0; Nikao)

 

Obrońcy: Teaui Ahiao (23, DC; 8/0; Nikao), Ngatuaine Mani (27, DC; 31/2; Avatiu), Romano Moetaua (26, DC; 15/0; —), Steve Pareanga (19, D/WBL; —; —), Junior Piri (21, DC; 2/0; Nikao), Benjamin Sila (21, DC; 2/0; Avatiu), Tiki Tetava (23, DL; 3/0; Nikao), Eddie Tobia (27, DC; 13/1; Avatiu), Roy Willis (28, D/WBL; 6/0; —)

 

Pomocnicy: Andrew Iroa (22, AML; 15/0; Avatiu), Jimmy Katoa (29, MC; 8/0; Avatiu), Benjamin Maaka (28, MC; 14/2; —), Dennis Mataio (22, DC; 10/0; Nikao), Nga Tamangaro (22, MR; 5/0; Avatiu), Andrew Teokotai (22, AMRC; —; Nikao), Vase Tereva (21, ML; 8/0; Nikao), Matthew Tou (23, MC; 4/1; Nikao), Ioanne Victor (22, AMR; 18/2; Avatiu)

Napastnicy: William Masters (20, ST; —; Nikao), Vaivase Samania (30, ST; 5/0; —), Andrew Sila (22, ST; 2/0; Avatiu), Geoffrey Strickland (22, ST; 14/4; Nikao), Francis Tamangaro (26, ST; 13/1; Avatiu)

Odnośnik do komentarza

Andrew Iroa

 

Nadszedł wielki moment, czyli na mój debiut za sterami Wysp Cooka. Po spotkaniu z Tongą nie spodziewałem się niczego. Nasz przeciwnik był zdecydowanie silniejszy, niech świadczy o tym porażka naszej ekipy 1:3, jeszcze za czasów rządów poprzedniego selekcjonera. Trzeba przyznać, że skład ustalałem czysto prowizorycznie, gdyż nie miałem żadnej wiedzy na temat możliwości moich chłopaków. Biorąc pod uwagę fakt, że przyszło nam grać na wyjeździe, ustawiłem zespół defensywnie z zamiarem gry z kontrataku. Wymagałem od nich naprawdę sporo, ale tylko w ten sposób mogłem poznać ich możliwości.

 

Po odmówieniu kilku zdrowasiek, zasiadłem na drewnianej ławce trenerskiej, by w pełnym napięciu oglądać poczynania swoich podopiecznych. Pierwsze minuty nerwowe, ale nasi przeciwnicy mieli ogromne problemy z dokładnością pod bramką, przez co ich akcje nie były wcale takie groźne. W 13. minucie nad niebem nastała jasność, gdyż Francis Tamangaro otrzymał podanie w pole karne i mocnym strzałem z pierwszej piłki trafił idealnie w okno bramki. Gospodarze wrócili do ataków, a my w 32. minucie podwyższyliśmy rezultat! Niepotrzebne wyjście na środek boiska bramkarza wykorzystał Geoffrey Strickland i strzałem z 30 metrów skierował piłkę do pustej siatki! Podniecenie sięgało zenitu, bowiem na razie był to wymarzony debiut. Z emocji wbijałem sobie paznokcie w policzki, na co uwagę zwrócił mój asystent, który widząc strupy, pobiegł do szatni po podręczną apteczkę.

 

W 36. minucie kontaktową bramkę zdobył Pio Palu. Katastrofalnie zagraliśmy w ofensywie, gdyż długie zagranie w pole karne nie zostało przecięte przez nikogo, co zdołał wykorzystać 22-letni boczny pomocnik Tongi i uderzeniem w okienko strzelił na 2:1. W trakcie krótkiej przerwy błagałem chłopaków o utrzymanie tego rezultatu, lecz to nic nie dało, gdyż zaledwie kilkadziesiąt sekund po wznowieniu meczu do wyrównania doprowadził O'Neill Sherlock. Kolejny błąd z naszej strony, tym razem dośrodkowanie niemal z połowy boiska wylądowało na głowie O'Neilla, a ten strzałem z dyńki pokonał naszego bramkarza.

 

O dziwo moi zawodnicy zrozumieli, że nie mogą w tak prosty sposób utracić ciężko wywalczonego zwycięstwa i zaciskając zęby ruszyli do ataku. Dostrzegłem naprawdę spory potencjał w ofensywie, który świetnie rokuje na przyszłość, ale za to w linii obrony mamy płacz i zgrzytanie zębów. Mecz powoli dobiegał nam już do końca, ale w 89. minucie ostatnie dośrodkowanie w meczu na bramkę zamienił Strickland, strzelając swoją drugą bramkę w meczu i 6. w karierze reprezentacyjnej. Debiut wypadł nam na 6, ale był to dopiero początek naszej drogi.

 

07.11.2009, Teufaiva Stadium, Nuku'alofa: 4.481 widzów

TOW: [140.] Tonga [153.] Wyspy Cooka 2:3 (1:2)

 

0:1 F. Tamangaro 13.

0:2 G. Strickland 32.

1:2 P. Palu 36.

2:2 O. Sherlock 46.

2:3 G. Strickland 89.

 

Sprimont: T. Anitonia — R. Moetaua (45. I. Victor), N. Mani, T. Ahiao, T. Tetava A. Teokotai, J. Katoa ŻK, D. Mataio, B. Maaka (45. A. Iroa) F. Tamangaro, G. Strickland

 

MoM: Geoffrey Strickland (ST; Wyspy Cooka) — 8

Odnośnik do komentarza

W spotkaniu z Wyspami Salomona zaprezentowaliśmy futbol totalny. Sztuka ta udała nam się na tyle, że już w 20. sekundzie przegrywaliśmy 0:1, a w 5. minucie było już 2:0 dla gości. Miałem ogromną ochotę wykastrować naszego bramkarza, który po prostu grał jak ostatni, mówiąc brutalnie, idiota. Nie potrafił nawet prosto wybić piłki, dwa razy trafiając w plecy naszych zawodników. Przy pierwszej akcji zupełnie nie wiadomo dlaczego wyszedł za pole karne i został minięty, by nieco później sfaulować rywala w szesnastce, a jedenastkę wykorzystał sam poszkodowany. Do przerwy swoją drugą bramkę w meczu wbił nam Willie Maeta i przegrywaliśmy do przerwy 0:3.

 

Druga połowa nie zwiastowała poprawy wyniku, ponieważ do przerwy kondycja moich zawodników dawała mi wiele do myślenia i życzenia. 3/4 drużyny oddychało już rękawami, a ja coraz poważniej zaczynałem się zastanawiać, gdzie ja jestem, skoro piłkarze nie potrafią wytrzymać dwóch meczów w dość ślamazarnym tempie. Dałem szansę mojemu najlepszemu zawodnikowi i poprawa od razu była widoczna. Andrew Iroa był wiodącą postacią naszej drużyny, ale w pojedynkę wiele zdołać nie mógł. Dopiero w 79. minucie Sila zdobył kontaktowego gola, ale była to oczywiście bramka jedynie ratująca honor, bowiem nic więcej zdołać nie potrafiliśmy.

 

11.11.2009, Tereora National Stadium, Rarotonga: 3.054 widzów

TOW: [153.] Wyspy Cooka [45.] Wyspy Salomona 1:3 (0:3)

 

0:1 W. Maeta 1.

0:2 H. Kiriau 5.

0:3 W. Maeta 26.

1:2 A. Sila 79.

 

Sprimont: T. Anitonia — R. Moetaua, N. Mani, T. Ahiao, T. Tetava A. Teokotai (45. I. Victor), J. Katoa, D. Mataio, B. Maaka (45. A. Iroa) F. Tamangaro, G. Strickland (45. A. Sila)

 

MoM: David Buga (MC; Wyspy Salomona) — 8

Odnośnik do komentarza

Zawodnicy Sprimont w reprezentacji:

 

-> Cheikh N'Diaye (Senegal) od 72. minuty w meczu z Komorami 8:0 (6)

-> Abdoulaye Niang (Senegal) od 62. minuty w meczu z Komorami 8:0 (7)

-> Sven Vercarre (Belgia U-19) 67. minut w meczu z Izraelem U-19 2:2 (7)

 

Całą drogę powrotną do Belgii spędziłem na rozmaitych przemyśleniach. Sen z powiek spędzała mi gra defensywna mojej drużyny, ale tak naprawdę nie mogłem zrobić nic, by to zmienić. Zdecydowałem się jednak wyłączyć i zająć się tym, co czeka nas w najbliższej przyszłości. Naszym przeciwnikiem po przerwie na mecze reprezentacyjne był Anderlecht Bruksela, tym razem w 6. rundzie pucharu Belgii. W lidze ograliśmy ich 2:0, jednak teraz tak łatwo wcale być nie musi.

 

Ale jednak było! Nie wiem, czy poznaliśmy jakiś własny patent na Anderlecht, czy to po prostu szczęście, ale znów byliśmy lepszym zespołem i zdołaliśmy wygrać na obcym terenie. Początek był typowym badaniem sił przeciwnika, ale odrobinę strachu wywołały u mnie dwie próby strzałów gospodarzy, ale to raczej były uderzenia na wiwat, niż poważne próby zagrożenia naszej bramce. W 10. minucie to my doszliśmy do głosu i po składnej akcji objęliśmy prowadzenie. Krążącą między nogami graczy Anderlechtu futbolówkę wyłuskał Bruni, posłał ją w kierunku Bogaertsa, który najpierw minął obrońcę, później wystawił na pierwszy słupek do nadbiegającego Chauveheida. Marc bez większego problemu posłał piłkę do siatki.

 

Kwadrans później przeciwnicy mogli już mówić o klątwie, bowiem na 2:0 wynik podwyższył Cheik Tiotè. Nasza perełka powoli odnajduje się w środku pola, gdzie chciałem go widzieć już rok temu, ale brak klasowych defensorów uniemożliwił mi ten manewr. Teraz piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej haruje jak wół w pomocy i od czasu do czasu strzela przepiękne bramki z dystansu. Tak właśnie było i tym razem. Świetny strzał z pierwszej piłki, idealnie wylądował w okienku bramki Anderlechtu. Piłkarze ze stolicy mieli już chyba dosyć i pogodzili się z rezultatem, a co za tym idzie, pożegnali się z krajowym pucharem.

 

14.11.2009, Stade Constant Vanden Stock, Bruksela: 12.176 widzów

PB 6. runda: [JL] Anderlecht [JL] Sprimont 0:2 (0:2)

 

0:1 M. Chauveheid 10.

0:2 C. Tiotè 25.

 

Sprimont: I. Pirgow — A. Niang, R. Lowet, F. Bruni, K. Lamoen (71. S. Eputa) C. Bogaerts, C. Tiotè, M. Galliquio (71. B. Buysse), A. Nikiema M. Chauveheid, A. Njanke (45. N. De Neef)

 

MoM: Ilko Pirgow (GK; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Tydzień później mieliśmy teoretycznie łatwiejszego przeciwnika. Waterlo, bo właśnie o tej drużynie mowa, nie potrafi zdobyć kompletu punktów już od pięciu spotkać, więc nie ukrywam, że naszym celem było przedłużenie ich niechlubnej serii. Zadanie naprawdę do łatwych nie należało, ale sprostaliśmy mu i wszechogarniającej nas presji. Co prawda jesteśmy beniaminkiem, ale od drużyny, która dwukrotnie zwyciężyła z Anderlechtem zawsze oczekuje się najlepszej gry.

 

W 20. minucie przebudził się nasz mały czarodziej lewego skrzydła, Abdul Aziz Nikiema. Reprezentant Burkina Faso od początku sezonu grał zadowalająco, ale brakowało mu tego blasku, jakim świecił jeszcze w tamtym sezonie. Postanowił chyba wziąć sprawy w swoje ręce i po odebraniu piłki od Nianga przeprowadził indywidualną akcję, jakiej nie powstydziłby się nawet Ronaldinho za najlepszych lat, zakończoną wspaniałym wykończeniem. Abdul w pojedynkę przeszedł całe boisko, minął bezradnego jak dziecko bramkarza i skierował futbolówkę do pustej siatki. W ostatnim czasie dostrzegłem, że moi środkowi pomocnicy bardzo często próbują strzelać z dystansu i idzie im to bardzo dobrze. Potwierdził to Bart Buysse, w 75. minucie ustalając rezultat technicznym strzałem z okolic pola karnego gospodarzy.

 

21.11.2009, 't Kuipje, Westerlo: 8.412 widzów

JL 15/34: [12.] Westerlo [9.] Sprimont 0:2 (0:1)

 

0:1 A. Nikiema 20.

0:2 B. Buysse 75.

 

Sprimont: I. Pirgow — A. Niang, R. Lowet, F. Bruni, K. Lamoen C. Bogaerts, C. Tiotè (72. N. De Neef), M. Galliquio (72. B. Buysse), A. Nikiema M. Chauveheid, A. Njanke (75. A. Kangaskolkka)

 

MoM: Abdul Aziz Nikiema (AMRLC; Sprimont) — 8

Odnośnik do komentarza

Powoli, bo powoli, ale zbliżał się koniec rundy jesiennej sezonu 2009/2010. Naszym kolejnym przeciwnikiem w walce o zachowanie ligowego bytu — choć może to brzmieć śmiesznie, biorąc pod uwagę naszą obecną lokatę — był Club Brugge. Lider rozgrywek był rozpędzony, ale naprzeciw stanął inny zespół na fali, uważany przez wielu za istną rewelację rozgrywek. Czy uważaliśmy się za taką "rewelację"? Na pewno nasz wynik był znacznie powyżej oczekiwań, ale nie wolno nam było popadać w zbędny hurraoptymizm, który mógłby skończyć się dla nas źle.

 

Goście byli uważani za murowanych faworytów do zwycięstwa i chyba trudno się dziwić takim opiniom. Byliśmy istnym kopciuszkiem, ale przecież to kochaliśmy najbardziej. Pokonywać faworytów, ogrywać najlepszych i powodować, że bukmacherzy rozkładali bezradnie ręce. Tak samo było w tym meczu, ale początek nic takiego nie zwiastował.

 

Pierwszy strzał na bramkę oddali przyjezdni, a konkretniej był to Deni Lulić w 17. minucie i uczynił to na tyle precyzyjnie, że futbolówka zatrzepotała w siatce. Bośniacki młody napastnik zanotował pierwsze trafienie w tym sezonie i traf chciał, że stało się to w spotkaniu właśnie przeciwko nam. Nie zamierzaliśmy płakać, tylko od razu wzięliśmy się do roboty. Próby sforsowania defensywy Brugii pierwotnie spalały na panewce, ale wraz z kolejnymi minutami, decydowaliśmy się na coraz odważniejsze akcje i czułem, że musimy mieć z tego jakieś korzyści. W 36. minucie od jakiegoś czasu sprawujący rządy na prawej stronie obrony Abdoulaye Niang pognał niczym sprinter bokiem boiska, dośrodkował w pole karne, gdzie idealnie znalazł się Achille Njanke i mocną główką umieścił futbolówkę w siatce.

 

Najlepszy zespół w Belgii nie odpuszczał i od razu po wznowieniu meczu ruszył ostro do roboty. W 46. minucie akcję sam na sam z bramkarzem miał Ricardinho, ale wybornie zachował się Pirgow, efektownie parując uderzenie najskuteczniejszego napastnika Jupiler League na rzut rożny. Dośrodkowanie z narożnika boiska okazało się precyzyjne co do centymetra i w ten sposób Kris Buvens po raz drugi wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Ale również i tym razem okazało się to jedynie stanem chwilowym, bowiem w 65. minucie Marc Chauveheid fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego zapewnił nam bardzo cenny punkt.

 

25.11.2009, Stade du Tultay, Sprimont: 2.482 widzów

JL 16/34: [6.] Sprimont [1.] Club Brugge 2:2 (1:1)

 

0:1 D. Lulić 17.

1:1 A. Njanke 36.

1:2 K. Buvens 47.

2:2 M. Chauveheid 65.

 

Sprimont: I. Pirgow — A. Niang, R. Lowet, F. Bruni, K. Lamoen C. Bogaerts (75. A. Onkassa), B. Buysse, M. Galliquio (65. N. De Neef), A. Nikiema (75. M. Bakkovens) M. Chauveheid, A. Njanke

 

MoM: Kris Buvens (AMC; Club Brugge) — 7

Odnośnik do komentarza

W rozpoczynającym się już w grudniu Pucharze Narodów Oceanii naszymi przeciwnikami w grupie A będą: Nowa Zelandia, Fidżi, Polinezja Francuska i Amerykańskie Samoa. Prawdziwym wyzwaniem będzie dla mnie to, że z Fidżi gramy dzień po ostatnim meczu ligowym Sprimont. A skoro już mowa o reprezentacji, to Nga Tamangaro (22, MR; 5/0) naciągnął ścięgno podkolanowe i będzie musiał pauzować do czterech tygodni.

 

Z szumnie zapowiadanej skandynawskiej kolonii jako pierwszy w zespole zameldował się Vegard Nordtveit (22, D/WBR/AMRC/FC; Norwegia U-21: 14/1), który od razu został przeniesiony do drużyny rezerw, aby tam się ograć i zapoznać ze stylem gry Sprimont.

 

Ostatnie, czyli 17. spotkanie w rundzie jesiennej rozegraliśmy na własnym terenie z Oostende. Mieliśmy jedno wolne miejsce na ławce rezerwowych, gdy golkiper numer dwa, Cheikh N'Diaye złamał palec i będę musiał sobie bez niego radzić przynajmniej przez dwa najbliższe miesiące. Zastępcą Pirgowa w takiej sytuacji mógł być tylko jeden człowiek, Michaël Clepkens.

 

Spodziewałem się zaciętego meczu o każdy centymetr boiska i w istocie tak właśnie było. Ten mecz wyglądał jak walka bokserska: raz w ataku jedna drużyna, po jakimś czasie groźna akcja drugiej strony i rozpoczyna się jej "dominacja". W rezultacie fani byli świadkami wspaniałego widowiska, okraszonego pięcioma bramkami i czerwoną kartką. Ważną informacją było przełamanie się Alekseia Kangaskolkki, który ma spore problemy z przystosowaniem się do życia w Belgii i w efekcie bramek strzela bardzo mało. Nas dwukrotnie pogrążył Edin Pehlić, ale w naszych szeregach oprócz Fina bramki zdobywali Abdoulaye Niang i Achille Njanke, w efekcie czego wygraliśmy 3:2.

 

29.11.2009, Stade du Tultay, Sprimont: 2.396 widzów

JL 17/34: [5.] Sprimont [7.] Oostende 3:2 (0:2)

 

0:1 E. Pehlić 9.

11. B. Buysse ktz.

0:2 E. Pehlić rz. k. 43.

1:2 A. Niang 56.

2:2 A. Kangaskolkka 62.

3:2 A. Njanke 85.

88. M. Annys czerw/k [O]

 

Sprimont: I. Pirgow — R. Lowet, C. Tiotè, F. Bruni, K. Lamoen C. Bogaerts, B. Buysse (11. A. Niang), M. Galliquio, A. Nikiema M. Chauveheid, A. Kangaskolkka (73. A. Njanke)

 

MoM: Abdoulaye Niang (DM/MR; Sprimont) — 8

Notesik: Bruni, nota 4 oraz Tiotè nota 5. Dla Cheika to trzecia piątka w krótkim odstępie czasu. Dzieje się coś niepokojącego :-k

Odnośnik do komentarza

Listopad 2009

 

Bilans (Sprimont): 3-1-0 bramki 9:4

Jupiler League: 4. [+1]; 29. pkt, bramki 24:15

Puchar Belgii: 6. runda vs Anderlecht 2:0

Bilans (Wyspy Cooka): 1-0-1 bramki 4:5

Puchar Narodów Oceanii: —. vs Nowa Zelandia, Fidżi, Polinezja Francuska, Samoa Amerykańskie

Finanse: 714.229€ (w ostatnim miesiącu +110.994€)

Budżet transferowy: 663.685€, pozostało 234.163€ (75%)

Budżet płacowy: 21.79€, pozostało: 88€

Nagrody: —

Transfery (Polacy):

1. —

2. —

3. —

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Alejandro Alfaro (23, ST; Kolumbia U-21: 8/1)) z Mallorci [sPA] do Al Garrafa [QAT] za 1.900.000€

2. Nikola Karczew (26, AM/FC; Iran: 12/3) z Robotniczek [MKD] do Wadaru [iRN] za 475.000€

3. Marouane Zemmama (28, DC; Iran) z Raja Casablanca [MAR] do Wydad Casablanca [MAR] za 450.000€

 

Ligi Europy:

Anglia: Liverpool [+0]

Belgia: Charleroi [+1]

Francja: Bordeaux [+3]

Hiszpania: Villarreal [+2]

Niemcy: Schalke [+1]

Polska: Legia [+2]

Włochy: Juventus [+4]

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1219), 2. Włochy (1141), 3. Holandia (1122), 30. [—] Polska (679), 153. [—] Wyspy Cooka (269)

Odnośnik do komentarza

1 grudnia już na dobre do Sprimont przyjechał cały skandynawski zaciąg, czyli: Onni Vuorio (20, AM/FC; Finlandia U-21: 10/0) z KuPS, Anes Mrvac (20, DR; Szwecja U-21: 1/0) z Malmö FF, Henri Sipola (20, AMLC; Finlandia U-21: 8/0) grający dotychczas w Klubi 04, Simon Bergroth (21, ST; Finlandia U-21: 2/0) oraz Esa-pekka Räisänen (21, AML/FC; Finlandia U-21: 5/0) reprezentujący barwy tej samej drużyny. To właśnie Esa-pekka wydaje się być najwartościowszym nabytkiem, przynajmniej już na starcie.

 

Negatywnie zaskoczył mnie Abdoulaye Niang, któremu zamarzył się nowy kontrakt z klubem na znacznie lepszych warunkach finansowych. Istotnie, Senegalczyk nie był najlepiej opłacanym piłkarzem, ale głodem nie przymierał i w ten sposób sporo stracił w moich oczach. Nie chcąc tracić jednego z najlepszych na dzień dzisiejszy zawodników, obiecałem mu, że po sezonie zasiądziemy do rozmów.

 

Rundę rewanżową rozpoczęliśmy naprawdę fatalnie. Naszym przeciwnikiem było ósme w tabeli La Louvière. My tradycyjnie faworytem w tym spotkaniu nie byliśmy, ale 4. lokata do czegoś zobowiązywała. Szansę debiutu w wyjściowym składzie otrzymało dwóch: Henri Sipola oraz Vegard Nordveit. Obaj zaprezentowali się przyzwoicie, ale nie zdołali pomóc nam w odniesieniu dobrego rezultatu. Goście szybko odkryli nasze słabe strony i wypunktowali nas, w dużej mierze dzięki świetnej grze drugiej linii oraz skutecznemu atakowi. Przegraliśmy 0:2, oddając zaledwie jeden celny strzał na bramkę.

 

05.12.2009, Stade du Tultay, Sprimont: 2.482 widzów

JL 18/34: [4.] Sprimont [8.] La Louvière 0:2 (0:1)

 

0:1 L. Ewoung 12.

0:2 J. D. Achucarro 63.

 

Sprimont: I. Pirgow — V. Nordveit, C. Tiotè, F. Bruni, K. Lamoen C. Bogaerts, A. Onkassa, M. Galliquio (63. A. Niang), H. Sipola (61. M. Bakkovens) M. Chauveheid, A. Kangaskolkka (63. A. Njanke)

 

MoM: Guglielmo Stendardo (DC; La Louvière) — 9

Odnośnik do komentarza

Nadszedł moment na wybór kadry na zbliżający się nieuchronnie Puchar Narodów Oceanii. Mogłem wyselekcjonować jedynie 22. zawodników, stąd musiałem zdecydować o tym, kto z tej czwórki, jaka grała w poprzednich meczach, zostanie w domu.

 

Bramkarze: Teariko Anitonia (23, GK; 16/0; Avatiu), Jonathan Kairua (32, GK; 3/0; Nikao), James Matiao (21, GK; 4/0; Nikao)

 

Obrońcy: Teaui Ahiao (23, DC; 10/0; Nikao), Ngatuaine Mani (27, DC; 33/2; Avatiu), Romano Moeatua (26, DRC; 17/0; —), Steve Pareanga (20, D/WBL; —; —), Junior Piri (21, DC; 2/0; Nikao), Benjamin Sila (21, DC; 2/0; Avatiu), Tiki Tetava (23, DL; 5/0; Nikao), Eddie Tobia (27, DC; 13/1; Avatiu)

 

Pomocnicy: Andrew Iroa (22, AML; 17/0; Avatiu), Jimmy Katoa (29, MC; 10/0; Avatiu), Benjamin Maaka (28, MC; 16/2; —), Dennis Mataio (23, DM; 12/0; Nikao), Nga Tamangaro (22, MR; 5/0; Avatiu), Andrew Teokotai (22, AMRC; 2/0; Nikao), Matthew Tou (23, MC; 4/1; Nikao), Ioanne Victor (22, AMR; 20/2; Avatiu)

 

Napastnicy: Andrew Sila (22, ST; 3/1; Avatiu), Geoffrey Strickland (22, ST; 16/6; Nikao), Francis Tamangaro (26, ST; 15/2; Avatiu)

Odnośnik do komentarza

| Pos   | Inf   | Team               |       | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag    | G.D.  | Pts   | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1st   |       | Charleroi          |       | 16    | 9     | 6     | 1     | 18    | 8     | +10   | 33    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2nd   |       | Club Brugge        |       | 17    | 9     | 5     | 3     | 38    | 17    | +21   | 32    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3rd   |       | Sint-Truiden       |       | 17    | 8     | 5     | 4     | 22    | 17    | +5    | 29    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4th   |       | Sprimont           |       | 17    | 7     | 8     | 2     | 24    | 15    | +9    | 29    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5th   |       | Anderlecht         |       | 15    | 8     | 3     | 4     | 23    | 14    | +9    | 27    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6th   |       | FC Brusksela       |       | 16    | 7     | 4     | 5     | 22    | 17    | +5    | 25    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7th   |       | La Louviere        |       | 17    | 7     | 4     | 6     | 24    | 26    | -2    | 25    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8th   |       | Oostende           |       | 17    | 7     | 4     | 6     | 24    | 26    | -2    | 25    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9th   |       | Standard           |       | 17    | 6     | 5     | 6     | 25    | 21    | +4    | 23    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10th  |       | Genk               |       | 17    | 6     | 4     | 7     | 20    | 22    | -2    | 22    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11th  |       | Westerlo           |       | 17    | 6     | 4     | 7     | 28    | 31    | -3    | 22    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12th  |       | Lierse             |       | 17    | 5     | 7     | 5     | 21    | 19    | +2    | 22    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13th  |       | Beveren            |       | 17    | 6     | 3     | 8     | 22    | 27    | -5    | 21    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14th  |       | Antwerp            |       | 17    | 5     | 6     | 6     | 14    | 21    | -7    | 21    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15th  |       | AA Gent            |       | 17    | 3     | 6     | 8     | 25    | 36    | -11   | 15    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16th  |       | Mouscron           |       | 17    | 3     | 5     | 9     | 17    | 22    | -5    | 14    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 17th  |       | Lokeren            |       | 17    | 3     | 4     | 10    | 21    | 31    | -10   | 13    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 18th  |       | Germinal Beerschot |       | 17    | 2     | 5     | 10    | 10    | 28    | -18   | 11    | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
|       |       |                    |       |       |       |       |       |       |       |       |       | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 

Odrobinę niedokładna ze względu na przełożone mecze, ale jest :)

Odnośnik do komentarza

Biorąc pod uwagę naszą ostatnią porażkę w lidze z La Louvière, następny mecz z Genk miał nam dać odpowiedź na pytanie, czy był to wypadek przy pracy czy początek jakiegoś większego kryzysu formy. Uprzedziłem moich piłkarzy, że do Sprimont będą musieli wrócić sami, ponieważ ja wsiadam w samolot i lecę przeprowadzić odprawę przed jutrzejszym meczem moich Wysp Cooka z Fidżi.

 

W wyjściowym składzie jedna, a więc kosmetyczna zmiana: na lewym skrzydle pojawił się Abdul Aziz Nikiema, wskakując w miejsce Sipoli, którego debiut był całkiem udany, ale nie ma jeszcze zbyt wielkich szans na regularną grę w pierwszym zespole. Od kilku kolejek sporo pracy ofensywnej wykonują w środku pola nasi pomocnicy i nie inaczej było i tym razem. Duet Alain Onkassa — Miguel Galliquio spisywał się świetnie, nie tylko stopując zapędy gospodarzy, ale również zapewniając nam triumf w tym meczu! Dwa trafienia zanotował piłkarz Peru, jedno trafienie dołożył od siebie gracz z Gabonu, a my mogliśmy cieszyć się z kolejnych trzech punktów, jakie wróciły razem z nami.

 

12.12.2009, Fenix Stadion, Genk: 16.043 widzów

JL 19/34: [10.] Genk — [4.] Sprimont 0:3 (0:2)

 

0:1 M. Galliquio 13.

0:2 M. Galliquio 28.

0:3 A. Onkassa 52.

 

Sprimont: I. Pirgow — V. Nordveit (76. S. Eputa), C. Tiotè, F. Bruni, K. Lamoen — C. Bogaerts, A. Onkassa (65. A. Niang), M. Galliquio, A. Nikiema — M. Chauveheid, A. Kangaskolkka (65. A. Njanke)

 

MoM: Miguel Galliquio (DM; Sprimont) — 10

Odnośnik do komentarza

Z Fidżi szans nie mieliśmy praktycznie żadnych. Być może takie nastawienie już z góry skazywało mój zespół na porażkę, ale starałem się realnie patrzeć na nasze szanse, których jednak nie mieliśmy zbyt wielkich. Oczywiście staraliśmy się wyjść i zagrać zadziornie, braki techniczne nadrabiać walecznością, ale wiele zależało od dyspozycji tak zwanego dnia, bo w reprezentacjach praktycznie amatorskich, taka forma miała wielkie znaczenie.

 

W 9. minucie Fidżi wyszło na prowadzenie, dzięki bramce autorstwa Roberta Pity. Młody napastnik wykorzystał swoją szybkość i pokonał naszego bramkarza, po niezłym rajdzie lewym skrzydłem. Odpowiedzieć zdołaliśmy w 34. minucie, gdy rzut karny pewnym strzałem wykorzystał Tiki Tetava, zdobywając swoje pierwsze trafienie w historii występów w kadrze. Zdobyta bramka pozwoliła nam na rozwinięcie skrzydeł, bowiem przeciwnicy byli lekko zamroczeni takim przebiegiem meczu i jeszcze nie do końca wiedzieli, co się dzieje. U 45. minucie skutecznością błysnął Geoffrey Strickland i po wydawałoby się niegroźnym strzale z dystansu dał nam prowadzenie.

 

Po zmianie stron rywale ruszyli do spodziewanych ataków, aby jak najszybciej zdobyć gola wyrównującego i mieć szansę na bramkę na wagę trzech punktów. W meczu z Tongą, gola w drugiej połowie straciliśmy błyskawicznie, teraz było inaczej. Trzymaliśmy się, dzielnie stawiając opór naszym bardziej doświadczonym i utalentowanym przeciwnikom. Niestety, ale w 54. minucie Jope Kumar pokonał naszego golkipera po serii dokładnych podań, a osiem minut później na 2:3 z rzutu karnego strzelił Robert Pita. Byłem rozczarowany, ale krótko, bo parę chwil później wynik na 3:3 ustalił Andrew Iroa i zapewnił nam punkcik.

 

13.12.2009, Wellington Trust Stadion, Wellington: 6.947 widzów

PNO 1/4: [—] Wyspy Cooka — [—] Fidżi 3:3 (2:1)

 

0:1 R. Pita 9.

1:1 T. Tetava rz. k. 34.

2:1 G. Strickland 45.

2:2 J. Kumar 54.

2:3 R. Pita rz. k. 62.

3:3 A. Iroa 65.

 

Sprimont: T. Anitonia — R. Moetaua, T. Ahiao, N. Mani, T. Tetava — I. Victor (69. M. Tou), D. Mataio, B. Maaka, A. Iroa (69. S. Paraenga) — G. Strickland, F. Tamangaro (78. A. Teokotai)

 

MoM: Robert Pita (FC; Fidżi) — 8

Odnośnik do komentarza

Rozegraliśmy drugie spotkanie. Właśnie na tym mógłbym zakończyć opis naszego meczu z Polinezją Francuską, ale jestem zmuszony dodać jeszcze parę określeń. Nasz występ można ocenić łatwo — masakra, tragedia, kompromitacja, żenada. Po prostu nie istnieliśmy tego popołudnia. Przeciwnicy ładowali w nas jak kaczki, a my staraliśmy się udawać, że nic się nie dzieje. Ale działo się. Być może ze statystyk nie wynika taka żenada, ale nasza przewaga skupiała się głównie na tym, że mając piłkę przy nodze, kopaliśmy między sobą na własnej połowie, ponieważ przejście na stronę rywali graniczyło z cudem. Oni nie zagrali nic niesamowitego. Po prostu zobaczyli, że położyła się przed nimi banda frajerów i wykorzystali to świetnie, rozbijając mój zespół 5:0.

 

16.12.2009, Wellington Trust Stadion, Wellington: 7.038 widzów

PNO 2/4: [3.] Polinezja Francuska — [2.] Wyspy Cooka 5:0 (2:0)

 

1:0 F. Menesson 29.

2:0 M. Vahirua 40.

3:0 N. Tiatia 66.

4:0 M. Vahirua 83.

5:0 M. Vahirua 89.

 

Sprimont: T. Anitonia — R. Moetaua, T. Ahiao, N. Mani, S. Pareanga — I. Victor (66. B. Sila), M. Tou, B. Maaka, A. Iroa (76. A. Tekotai) — G. Strickland, A. Sila (66. D. Mataio)

 

MoM: Marama Vahirua (AMRC/FC; Polinezja Francuska) — 10

Odnośnik do komentarza

W 7. rundzie pucharu Belgii naszym rywalem będzie Club Brugge. Skoro już mowa o Sprimont, doszły do mnie informacje o prawdziwej pladze urazów. Ilko Pirgow wypadł na maksymalnie dwa tygodnie z powodu rozciętej nogi, Christophe Bogaerts doznał urazu pięty i od kilku dni do maksymalnie dwóch tygodni również nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu meczowego składu. Enrico Bertilorenzi się zatruł, Kristoffer Andersen wciąż leczył wiązadła w kolanie, Nico De Neefa zaatakował wirus, natomiast Cheikh N'Diaye wciąż miał problemy z palcem.

 

Oczywiście z prostych przyczyn nie mogłem wrócić do Belgii i poprowadzić swojej drużyny, dlatego zajął się tym mój asystent. Z jego raportu jasno wynikało, że tego dnia na Sprimont po prostu nie było mocnych. Przejechaliśmy po Antwerpii niczym walec drogowy, dominując przez pełne 90. minut i wygrywając 4:0. Na pewno cieszyły dwa trafienia Marca Chauveheida, ale nie tak jak ważna bramka Alekseia Kangaskolkki, który naprawdę ma warunki, ale ma również problemy z przystosowaniem się do stylu gry naszego zespołu. Coś od siebie dołożył również Bart Buysse, zdobywając gola po ładnej akcji całego zespołu.

 

19.12.2009, Stade du Tultay, Sprimont: 2.477 widzów

JL 20/34: [5.] Sprimont — [11.] Antwerp 4:0 (1:0)

 

1:0 B. Buysse 14.

2:0 A. Kangaskolkka 58.

3:0 M. Chauveheid 82.

4:0 M. Chauveheid rz. k. 88.

 

Sprimont: M. Clepkens — V. Nordveit (69. A. Niang), C. Tiotè, F. Bruni, K. Lamoen — A. Onkassa (69. K. Kharroubi), B. Buysse, M. Galliquio (45. M. Bakkovens), A. Nikiema — M. Chauveheid, A. Kangaskolkka

 

MoM: Marc Chauveheid (AM/FC; Sprimont) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...