Skocz do zawartości

If it moves, kick it


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Ajj, pierwsze stracone gole :/ Ale przynajmniej zdobycie jednego punktu z Anglikami cieszy :]

 

Pal licho gole, remis z cyborgami i właściwie 100% awans z pierwszego miejsca, czego chcieć więcej. Do tego udało mi się w końcu zmodyfikować taktykę tak, że Arszawin zaczyna grać na 100% swoich możliwości.

Odnośnik do komentarza
O Polsce szkoda gadać, ale Sborna może być na mistrzostwach bardzo groźna :>

 

Jak nam się trafi taka grupa jak na ME, dupa będzie, a nie groźna sborna.

 

Powrót do ligowej rzeczywistości po reprezentacyjnych triumfach zapowiadał się na bardzo bolesny, wszakże czekał nas wyjazd do Cumbernauld na mecz z Clyde. Dobrą wiadomością był powrót do składu Rossa, natomiast Carr wciąż jeszcze przechodził intensywne zabiegi mające na celu postawienie go na nogi, tak więc po raz kolejny zaufać musiałem młodziutkiemu Gibsonowi.

 

Pierwsza połowa stała pod znakiem nieco lepszej gry gospodarzy, którzy dwukrotnie zatrudnili Foglera strzałami z dystansu, jednakże trudno było powiedzieć, by bramka wisiała w powietrzu. Piłkarze Clyde myślami byli już w szatni, gdy nieoczekiwanie dla nich zaatakowaliśmy ostrym pressingiem. Naciskany przez Smitha Donaghey zagrał stanowczo za ostro do Bevana, który nie opanował piłki, a McGeough skorzystał z prezentu i dał nam prowadzenie.

 

W drugiej połowie Clyde zapewne zamierzało zaatakować, lecz zamiast ofensywy zaprezentowało widowiskowe seppuku. W 63. minucie Painter wyciął szarżującego w polu karnym Grahama, za co obejrzał czerwoną kartkę, a David bez zmrużenia oka wykorzystał jedenastkę, podwyższając na 2:0 dla The Shire. Sześć minut później przy rzucie rożnym Hinshelwood bezmyślnie zagarnął piłkę ręką, Graham strzelił dla odmiany w prawy róg, ponownie z bezlitosną precyzją i było po meczu. Nawet niegroźny uraz Foglera nie zdołał popsuć mi humoru, gdyż z taką grą mogliśmy realistycznie myśleć o utrzymaniu się w lidze.

 

05.09.2009 Broadwood Stadium, Cumbernauld: 1.147 widzów
D1 (5/36) Clyde [6.] — East Stirlingshire [9.] 0:3 (0:1)

45+2. J.McGeough 0:1
62. M.Painter (C) cz.k.
63. D.Graham 0:2 rz.k.
69. D.Graham 0:3 rz.k.

East Stirlingshire: B.Fogler (63. M.Barjaktarević) — T.Brailsford (73. P.Stansfield), S.Friel, W.Soutar J.Gibson, G.Ross ŻK — G.Smith, Ph.Creaney ŻK, S.Johnstone — D.Graham, J.McGeough (73. I.Diack)

MVP: William Soutar (DC; East Stirlingshire) — 9

Odnośnik do komentarza

Najsłabsza reprezentacja w historii Polski

 

Czteroletnie zawodowe kontrakty z klubem podpisali Ross i Carr, zaś Friel związał się z East Stirlingshire o rok krócej. Jedynie Fogler odmówił złożenia podpisu na nowej umowie, co przyjąłem do wiadomości.

 

W 1. rundzie Pucharu UEFA pozostały już tylko dwa polskie zespoły. Korona Kielce trafiła na Auxerre i była właściwie bez szans, co potwierdziła porażka 0:2 w pierwszym meczu. Legia natomiast zmierzyła się z rumuńskim Nationalem i na Łazienkowskiej dwa gole Ulatowskiego zapewniły jej niezłą zaliczkę przed rewanżem w Bukareszcie.

 

12 września przy rekordowo licznej widowni podejmowaliśmy Raith Rovers. Tym razem cudów nie było, goście byli od nas zauważalnie lepsi i już w 4. minucie Sloan wykorzystał centrę Lowe'a, by strzałem głową dać im prowadzenie. Dla nas najlepszą okazję stworzył Johnstone, ale jego uderzenie z dystansu nie zaskoczyło bramkarza Raith. A w 70. minucie Johnston wrzucił piłkę w nasze pole karne, a McManus wszedł między Friela i Soutara, po czym pięknym szczupakiem ustalił wynik spotkania na 2:0 dla rywali.

 

12.09.2009 Firs Park, Falkirk: 778 widzów (R)
D1 (6/36) East Stirlingshire [6.] — Raith [4.] 0:2 (0:1)

4. R.Sloan 0:1
70. P.McManus 0:2

East Stirlingshire: B.Fogler — T.Brailsford, S.Friel, W.Soutar J.Gibson, G.Ross (61. P.Stansfield) — G.Smith (80. A.Lindsay), Ph.Creaney, S.Johnstone — D.Graham (71. I.Diack), J.McGeough

MVP: Allan Storrie (MR; Raith) — 8

Odnośnik do komentarza

Kolejnymi zawodnikami, którzy podpisali zawodowe kontrakty z East Stirlingshire byli Brailsford, Barjaktarević oraz Stansfield.

 

W 3. rundzie CIS Cup podejmowaliśmy na Firs Park trzeci zespół Premier League, Hearts, i media zgodnie przepowiadały nam ciężki łomot. I rzeczywiście, w 5. minucie zostaliśmy koncertowo rozklepani, a podanie Roussela na gola zamienił Thompson, kwadrans później Roussel wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Brailsforda i byliśmy na najlepszej drodze do historycznej klęski. Nieoczekiwanie wszakże goście postanowili dla odmiany sobie pofaulować — po niecałych trzydziestu minutach z boiska zszedł Graham, a na drugą połowę nie wyszedł też McGeough.

 

Ale okazało się to olbrzymim błędem.

 

Na drugą połowę wyszliśmy niesamowicie podbudowani, wiedząc, że nie mamy nic do stracenia. Po dwóch minutach Friel wypuścił lewym skrzydłem Hardinga, który uciekł obrońcy i dośrodkował na krótki słupek, a Nix technicznym strzałem ponad rzucającym się mu pod nogi Martinem posłał piłkę do bramki. Pięć minut później Fogler wznowił grę dalekim wykopem, Nix przedłużył jego podanie do Creaney'a, a gdy Phil był już w szesnastce, został zahaczony od tyłu przez Wilsona. Sędzia wyrzucił obrońcę Hearts z boiska i podyktował rzut karny dla The Shire, a Friel nienagannym uderzeniem doprowadził do remisu. Rywale zupełnie się pogubili, a my zwietrzyliśmy szansę, atakując coraz ambitniej i agresywniej. W 82. minucie Friel znów poszukał podaniem Hardinga, ale piłkę przejął Brellier i wycofał ją do Martina. Na jego nieszczęście na drodze podania znalazł się Nix, który minął zagubionego bramkarza Hearts i zdobył swojego gola numer dwa w tym meczu. Przez kolejny kwadrans zagraliśmy chamsko na czas, a potem mogliśmy już świętować wyeliminowanie drugiego z rzędu przedstawiciela ekstraklasy. Nix i Friel zdobyli w tym spotkaniu swoje debiutanckie gole dla East Stirlingshire.

 

16.09.2009 Firs Park, Falkirk: 735 widzów
CISC 3R East Stirlingshire [D1] — Hearts [PL] 3:2 (0:2)

5. S.Thompson 0:1
20. C.Roussel 0:2 rz.k.
47. K.Nix 1:2
53. S.Wilson (H) cz.k.
53. S.Friel 2:2 rz.k.
82. K.Nix 3:2

East Stirlingshire: B.Fogler — T.Brailsford (69. Ch.Carr), S.Friel, W.Soutar J.Gibson ŻK, G.Ross — G.Smith, Ph.Creaney, S.Johnstone — D.Graham (26. M.Harding), J.McGeough (46. K.Nix)

MVP: Kyle Nix (ST; East Stirlingshire) — 8

Odnośnik do komentarza
Zwycięstwo nad Hearts, nie ważne że grającym w dziesiątkę, musi cieszyć. Tym bardziej że odniesione bez podstawowych napastników. Pokazuje to chyba, że w D1 wcale nie musisz walczyć o utrzymanie:)

 

Powiadasz :D

 

Po wielkim sukcesie, jakim było dla nas wyeliminowanie Hearts, czekał nas powrót do ligowej rzeczywistości i wyjazd do Perth na mecz ze St. Johnstone. Po raz pierwszy w tym sezonie od początku spotkania zagrał Carr, ale widać było, że ma braki treningowe, i w drugiej połowie zastąpił go młody Gibson.

 

Gospodarze byli weteranami Premier League i boleśnie dali nam to odczuć. Po kwadransie gry Neil Janczyk w pojedynkę przebił się przez naszą defensywę i mocnym strzałem dał swojemu zespołowi prowadzenie. Ku powszechnemu zdumieniu dwie minuty później Johnstone wypuścił w bój Grahama, który wpadł w pole karne, gdzie zatrzymał go Marriott, rzucając mu się odważnie pod nogi, tyle że na miejscu był jeszcze McGeough, który posłał piłkę do pustej bramki. Ale z remisu cieszyliśmy się tylko cztery minuty, gdyż wtedy właśnie Dobbie strzałem głową przywrócił prowadzenie gospodarzy.

 

W końcówce pierwszej połowy Fogler w efektownym stylu utrzymał nas w meczu, broniąc strzał Janczyka z rzutu karnego, lecz tuż po przerwie nasz bramkarz był bezradny przy strzale głową Rutkiewicza po rzucie rożnym egzekwowanym przez O'Donnella. Strata trzeciej bramki osadziła nas w blokach i przez całą drugą połowę to St. Johnstone było bliższe strzelenia kolejnego gola. Porażka numer pięć zepchnęła nas na powrót w dolne strefy tabeli.

 

19.09.2009 McDiarmid Park, Perth: 4.003 widzów
D1 (7/36) St. Johnstone [7.] — East Stirlingshire [6.] 3:1 (2:1)

16. N.Janczyk 1:0
18. J.McGeough 1:1
22. S.Dobbie 2:1
38. N.Janczyk (SJ) o.rz.k.
49. K.Rutkiewicz 3:1

East Stirlingshire: B.Fogler — T.Brailsford, S.Friel, W.Soutar, Ch.Carr (57. J.Gibson), G.Ross — G.Smith (74. A.Lindsay), Ph.Creaney, S.Johnstone — D.Graham, J.McGeough (66. I.Diack)

MVP: Neil Janczyk (MC; St. Johnstone) — 9

Odnośnik do komentarza

W meczach rewanżowych 1. rundy Pucharu UEFA oba polskie kluby doznały porażki — Korona Kielce przegrała 1:2 w Auxerre mimo gola Adamczyka i czerwonych kartek dla Mignota i Pieroniego, zaś Legia uległa 0:1 Nationalowi, i warszawiakom wystarczyło to do awansu do fazy grupowej.

 

Moi scouci w amatorskim Banbury wyszperali bardzo ponoć utalentowanego szesnastolatka, Johna Huntera (16, DC; Anglia), a mi udało się go stamtąd wykupić za 28.000€; Hunter był pierwszym zawodnikiem, który miał dołączyć do zespołu zimą.

 

W ósmej kolejce podejmowaliśmy ekipę Morton. Na ten mecz do składu powrócił po kontuzji McWilliam, tak więc na papierze graliśmy najmocniejszą jedenastką. Niestety na boisku nie było tego widać, McWilliama odesłałem na ławkę już w przerwie, ale wtedy przegrywaliśmy już 0:1. W 19. minucie nasz środkowy obrońca nie upilnował bowiem Simpsona, który z bliska uderzył w poprzeczkę, a piłkę do naszej bramki skierował równie niekryty Walker.

 

Na drugą połowę nie wyszedł też narzekający na zmęczenie McGeough i był to błąd z jego strony, gdyż Harding dał zmianę, po której wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie. W 47. minucie wypożyczony z Gretny napastnik podał na krótki słupek do Grahama, który strzałem z najbliższej odległości wyrównał stan spotkania. Cztery minuty później Harding popisał się pięknym podaniem za obrońców, po którym Graham zdobył swojego drugiego gola i nagle to na ławce Morton zrobiło się niespokojnie.

 

Trzy minuty później i ja miałem powody do niepokoju, gdyż ratujący nasz zespół taktycznym faulem Carr obejrzał w pełni zasłużoną czerwoną kartkę. Goście zdawało się stanęli przed doskonałą okazją na odwrócenie losów meczu, tyle że inne plany miał Phil Creaney, który w 61. minucie zdecydował się na rajd z piłką, rozpoczęty na skraju naszego pola karnego, a zakończony bombą pod poprzeczkę, dającą nam dwa gole przewagi.

 

Jako że nic nie trwa wiecznie, cztery minuty później Friel wyciął w szesnastce Walkera, sam poszkodowany pewnie wykonał rzut karny i nerwówka trwała dalej, choć broniliśmy się bardzo uważnie. A w 88. minucie nie potrafiłem powstrzymać szyderczego rechotu, gdy grający w barwach Morton niejaki Wojciech Szala w swoim stylu wywrócił w polu karnym Johnstone'a, a Friel mocnym strzałem ustalił wynik tego spotkania na 4:2 dla The Shire.

 

26.09.2009 Firs Park, Falkirk: 625 widzów
D1 (8/36) East Stirlingshire [8.] — Morton [7.] 4:2 (0:1)

19. J.Walker 0:1
47. D.Graham 1:1
51. D.Graham 2:1
54. Ch.Carr (ES) cz.k.
61. Ph.Creaney 3:1
65. J.Walker 3:2 rz.k.
88. S.Friel 4:2 rz.k.

East Stirlingshire: B.Fogler — S.Friel ŻK, W.Soutar, G.McWilliam (46. J.Gibson), Ch.Carr, G.Ross — G.Smith, Ph.Creaney, S.Johnstone — D.Graham (54. K.Nix), J.McGeough (46. M.Harding ŻK)

MVP: Phil Creaney (AMC; East Stirlingshire) — 8

Odnośnik do komentarza

Mecze z Cyprem i Bośnią miały byś dla nas sposobnością ku temu, by przypieczętować awans sbornej do finałów Mistrzostw Świata w RPA. Dlatego też nie zamierzałem bawić się w eksperymenty i zdecydowałem się wystawić najmocniejszy skład, jakim dysponowałem, uzupełniony o paru zawodników, którzy sprawdzili się przeciwko Andorze. Powołania otrzymali:

 

Bramkarze: Igor Akinfiejew (23, GK; 35/0; Milan), Aleksiej Botwiniew (28, GK; 4/0; CSKA Moskwa), Nikołaj Jermakow (19, GK; 1/0; Lokomotiw Moskwa)

Obrońcy: Aleksandr Aniukow (26, D/WB/MR; 31/2; Hertha BSC), Aleksiej Bierezucki (27, DLC; 40/1; CSKA Moskwa), Wasilij Bierezucki (27, DRC; 33/0; CSKA Moskwa), Siergiej Budaragin (24, DL; 1/0; CSKA Moskwa), Aleksiej Bugajew (28, SW/DC; 18/0; Krylia Sowietow), Kirił Kombarow (22, D/WB/ML; 3/0; CSKA Moskwa), Jurij Lebiediew (21, DC; 5/0; Rostów), Kirił Orłow (26, SW/DRC/DM; 11/0; Spartak Moskwa), Anton Rogoczyj (27, DC; 17/0; Rostów), Dmitrij Siennikow (33, DLC; 37/0; Szynnik), Roman Szyszkin (22, DRC; 1/0; Spartak Moskwa)

Pomocnicy: Andriej Arszawin (28, AMRC/FC; 45/15; Zenit Sankt Petersburg), Dinijar Biljaletdinow (24, AMC; 28/4; Lokomotiw Moskwa), Aleksandr Burakow (22, MC; 2/0; Krylia Sowietow), Wiktor Faizulin (23, AMRLC; 3/0; Rubin), Dmitrij Kombarow (22, AMLC; 1/0; Amkar), Aleksiej Smiertin (34, DM; 75/2; Arsenal), Jurij Żyrkow (26, AMR; 26/3; Real Sociedad)

Napastnicy: Aleksandr Kierżakow (26, ST; 51/13; Ajax), Oleg Kożanow (22, FC; 4/6; Zenit Sankt Petersburg), Siemion Mielnikow (24, AM/FC; 1/0; Spartak Moskwa), Roman Pawluczenko (27, ST; 24/13; Spartak Moskwa), Pawieł Pogriebniak (25, ST; 15/9; Spartak Moskwa)

Odnośnik do komentarza

Na ostatnim treningu września kontuzji nabawił się Harding, co niezmiernie mnie ucieszyło, gdyż zamierzałem w następnym meczu ligowym wystawić go w wyjściowej jedenastce. Po klubie krążyły plotki, że to McGeough spuścił mu sztangę na klatę na siłowni, ale wewnętrzne śledztwo nie potwierdziło tych pogłosek.

 

Wrzesień 2009

 

Bilans (East Stirlingshire): 3-0-2, 11:9

Division One: 7. [+2], 9 pkt, 13:16

Tennent's Scottish Cup: —

CIS Cup: ćwierćfinał (z Motherwell)

Challenge Cup: 2. runda (0:1 z Cowdenbeath)

Finanse: +597.533€ (w ostatnim miesiącu +14.937€)

Budżet transferowy: 294.700€ (70% z transferów)

Budżet płac: 6.250€ (wykorzystane 6.623€)

Bilans (Rosja): 0-1-0, 2:2

EMŚ 2010 (grupa 3): 1. [—], 22 pkt, 25:2

Nagrody: William Soutar (jedenastka tygodnia — 1), David Graham (jedenastka tygodnia — 1), Scott Friel (jedenastka tygodnia — 1)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Jakub Małecki (25, AMRC; Polska) z Korony Kielce do Slovana Liberec za 275.000

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Wilson Castillo (22, AMR; Kolumbia) z Amériki de Cali do Grasshoppera za 3.100.000€

2. Mehdi Amirabadi (29, AMR; Iran: 25/0) z Esteghlalu do Persepolis za 625.000€

3. Aleksandr Samiedow (25, AMR; Rosja U-21: 13/2) z Ałanii do Partizani za 325.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Everton [+0]

Francja: Monaco [+3]

Hiszpania: Athletic [+0]

Niemcy: Bayern [+5]

Polska: Korona Kielce [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+10]

Szkocja: Rangers [+2]

Włochy: Roma [+1]

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1233), 2. Hiszpania (1214), 3. Niemcy (1094), 11. Rosja (878), 41. Polska (640)

Odnośnik do komentarza

Awans do finałów MŚ 2010 mogliśmy przypieczętować już w meczu z Cyprem, ale niestety nie wziąłem pod uwagę tego, jak wielkie parcie na szkło miał tego dnia pan Richard Meijer. Holenderski sędzia w kwadrans pokazał moim zawodnikom pięć żółtych kartek, przy czym dwie z nich obejrzał Bugajew, przez co od 11. minuty graliśmy w osłabieniu. Co jeszcze gorsze, faul na drugie żółtko zdaniem arbitra miał miejsce w polu karnym, a że Giorgos Konstanti zdołał pokonać Akinfiejewa z jedenastu metrów, musieliśmy do tego jeszcze gonić wynik.

 

W dziesięciu zawsze jest o to trudno, choć Kierżakow na szpicy dwoił się i troił. Najbliżej szczęścia był w 22. minucie, gdy przegrał pojedynek sam na sam z Asprogenousem. Ale w 40. minucie Żyrkow podał do Kierżakowa pod linię końcową, Aleksandr dośrodkował na krótki słupek, cypryjski bramkarz minął się z piłką, a czekający na taką okazję Arszawin wepchnął ją do bramki.

 

W drugiej połowie wypadało tylko jeszcze raz pokonać golkipera gości, by postawić kropkę nad "i". Niestety zaczęliśmy opadać z sił, do tego błędem z mojej strony okazało się postawienie na Burakowa na środku drugiej linii. Biljaletdinow był bardzo blisko, gdy w 55. minucie sprawdził czujność Asprogenousa uderzeniem z dystansu, ale dzięki panu Meijerowi musieliśmy zadowolić się jednym punktem.

 

03.10.2009 Lokomotiw, Moskwa: 28.782 widzów
EMŚ Gr3 (9/10) Rosja [11.] — Cypr [105.] 1:1 (1:1)

11. A.Bugajew (R) cz.k.
13. G.Konstanti 0:1 rz.k.
40. A.Arszawin 1:1

Rosja: I.Akinfiejew 6 — A.Bierezucki ŻK 6, A.Bugajew 2ŻK/CzK 4, A.Rogoczyj 6, K.Orłow 6 — J.Żyrkow ŻK 7, D.Biljaletdinow 6 (62. S.Mielnikow 6), A.Burakow ŻK 6 (46. D.Kombarow 7), A.Arszawin 8 — A.Kierżakow 7, R.Pawluczenko 6 (12. W.Bierezucki 6)

MVP: Giorgos Konstanti (WBL; Cypr) — 8

 

W pozostałych meczach naszej grupy Andora przegrała 0:1 z Bośnią, a Serbia uległa Anglii 0:2.

 

1. Rosja 23 pkt 26:3

2. Anglia 20 pkt 24:9

3. Bośnia 14 pkt 9:11

4. Cypr 11 pkt 10:12

5. Serbia 9 pkt 12:16

6. Andora 0 pkt 1:31

 

W grupie 4. Polska na otarcie łez wygrała 3:0 z Mołdawią po golach Baszczyńskiego, Lewandowskiego oraz debiutującego w reprezentacji Marka Kowala (24, ST; Wisła); oprócz niego pierwszy występ w biało-czerwonych barwach zaliczył też jego klubowy kolega, Tomasz Ostalczyk (22, AM/FC; Wisła). W pozostałych spotkaniach Belgia przegrała 0:1 z Hiszpanią, a Szkocja rozbiła Maltę 4:0.

 

1. Hiszpania 23 pkt 28:3 Aw

2. Szkocja 15 pkt 16:8

3. Belgia 13 pkt 17:12

4. Polska 9 pkt 11:15

5. Mołdawia 9 pkt 7:19

6. Malta 7 pkt 7:29

Odnośnik do komentarza

Ze Szkocji dotarła do mnie wiadomość, że David Graham naciągnął sobie achillesa i na cztery tygodnie musiał przerwać treningi, co oznaczało, że nasza siła ofensywna doznała poważnego osłabienia. Wypożyczyłem też na trzy miesiące Matthew Wellsa, którym zainteresował się 20. zespół angielskiej Conference National, Northwich.

 

Mecz w Sarajewie zapowiadał się na bardzo trudny, zważywszy na nietypowe wymiary Stadionu Olimpijskiego Kosewo. Potasowałem trochę składem, ale nie zamierzałem grać bezpiecznie na remis — interesował mnie wyłącznie komplet punktów.

 

W pierwszej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę, parokrotnie groźnie uderzał Biljaletdinow, natomiast coraz bardziej rozczarowywali mnie Pogriebniak i zwłaszcza Kierżakow, który w reprezentacji był bardzo nieskuteczny. Z kolei Bośniacy zagrozili naszej bramce w 41. minucie, gdy strzał Spahicia z rzutu wolnego świetnie obronił Akinfiejew.

 

Po przerwie nadal to my robiliśmy więcej dymu, a gospodarze ograniczali się do uderzeń z dystansu takich jak strzał Misimowicia w 55. minucie, sparowany na rzut rożny przez Akinfiejewa. W 66. minucie pat został w końcu przełamany — Aleksiej Bierezucki dostrzegł wysuniętego z bramki Stanicia i spróbował go przelobować z 45 jardów, bośniacki bramkarz rozpaczliwą interwencją wygarnął piłkę z linii bramkowej, ale uczynił to wprost pod nogi Kożanowa, który skierował ją wprost do bramki. Od tej pory pilnowaliśmy prowadzenia, a Bośniacy mało skutecznie atakowali. Tylko raz, w 80. minucie Muslimowić zaskoczył naszych obrońców, ale Akinfiejew wspaniale skrócił kąt strzału i nie dał się pokonać. Wygraliśmy 1:0 i bez oglądania się na innych awansowaliśmy do turnieju finałowego mistrzostw świata.

 

07.10.2009 Stadion Olimpijski Kosewo — Asim Ferhatowić Hase, Sarajewo: 36.454 widzów
EMŚ Gr3 (10/10) Bośnia [86.] — Rosja [11.] 0:1 (0:0)

7. H.Bešlija (B) knt.
53. H.Salihamidzić (B) knt.
66. O.Kożanow 0:1

Rosja: I.Akinfiejew 8 — A.Bierezucki 7, D.Siennikow 8, A.Rogoczyj 7, W.Bierezucki 7 — J.Żyrkow 7, D.Biljaletdinow 7, A.Smiertin 7 (73. K.Orłow 6), A.Arszawin ŻK 6 (60. W.Faizulin 7) — A.Kierżakow 7, P.Pogriebniak 6 (46. O.Kożanow 7)

MVP: Igor Akinfiejew (GK; Rosja) — 8

 

W pozostałych meczach naszej grupy Cypr przegrał aż 0:5 z Anglią, a Serbia rozbiła Andorę 4:0.

 

1. Rosja 26 pkt 27:3 Aw

2. Anglia 23 pkt 29:9 B

3. Bośnia 14 pkt 9:12

4. Serbia 12 pkt 16:16

5. Cypr 11 pkt 10:17

6. Andora 0 pkt 1:35

 

W grupie 4. Polska nieoczekiwanie zremisowała 1:1 z Hiszpanią po golu Saganowskiego. W pozostałych spotkaniach Malta przegrała 0:2 z Belgią, a Mołdawia uległa Szkocji 0:1.

 

1. Hiszpania 24 pkt 29:4 Aw

2. Szkocja 18 pkt 17:8 B

3. Belgia 16 pkt 19:12

4. Polska 10 pkt 12:16

5. Mołdawia 9 pkt 7:20

6. Malta 7 pkt 7:31

 

Piłkarze East Stirlingshire, którzy zagrali w meczach międzynarodowych:

 

— John McGeough (Szkocja U-21): 3:0 z Maltą [6], 3:0 z Mołdawią [7]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...