Dix__ Napisano 10 Marca 2009 Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Złośliwiec. Jak tylko człowiek nieśmiało zagai o awansie to ten zaraz traci punkty jak na zawołanie :x Odnośnik do komentarza
Vetr Napisano 10 Marca 2009 Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Złośliwiec. Jak tylko człowiek nieśmiało zagai o awansie to ten zaraz traci punkty jak na zawołanie :x Może zacznijmy mówić, że spadnie z ligi? Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 10 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Już z myślą o następnym sezonie zaklepałem dwa transfery, obiecującego juniora z Albion Rovers, Scotta Patersona (17, DC; Szkocja) oraz gracza rezerw Tranmere Rovers, Jamesa Vaughana (19, DR; Anglia). A o tym, że były nam one potrzebne, dobitnie przekonał mnie mecz z East Fife. Zupełnie jak gdyby świadomość szansy na awans sparaliżowała moich zawodników, doprowadzili mnie w tym spotkaniu na skraj załamania nerwowego. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu przedstawiała się wręcz fantastycznie, goście nie potrafili sobie poradzić z naszą grą kombinacyjną (podejrzewam, że nawet nie mieli takiego pojęcia w swoim słowniku), a wspaniale spisywał się wracający po kontuzji Diack. Już w 7. minucie Iain świetnie strącił na wolne pole piłkę zagraną przez Bagdagiego, co pozwoliło Downsowi na otwarcie wyniku spotkania. Dziesięć minut później Diack dostał piłkę na dobieg od Sobolewskiego, jego strzał obronił Dodds, ale dobitka Downsa znalazła drogę do bramki gości. A gdy w 36. minucie Gordon strzałem głową zamknął centrę Diacka z rzutu rożnego, wszystko było pozamiatane. Tak w każdym razie sądzili moi zawodnicy, którzy w związku z tym uznali, że nie muszą się już wysilać. Dało to gościom szansę na odwrócenie losów spotkania, którą skwapliwie wykorzystali. W 63. minucie Conway dośrodkował w nasze pole karne w poszukiwaniu Ellisa, a blokujący go McWilliam posłał piłkę do naszej bramki. Dziesięć minut później dla odmiany błąd popełnił Gourlay, podając piłkę wprost pod nogi Crawforda, który plasowanym strzałem ze skraju pola karnego zdobył kontaktowego gola. Oczywiście na sytuację na boisku zareagowałem zmianami i modyfikacją ustawienia, ale East Fife rządziło już na boisku i na dwie minuty przed końcem spotkania Crawford wyrównał na 3:3 po wrzutce Campbella z rzutu rożnego. W szatni nie kryjąc wściekłości pogratulowałem piłkarzom zmarnowania trzybramkowej przewagi, co należało uznać za nie lada wyczyn. 25.03.2006 Firs Park, Falkirk: 520 widzów D3 (31/36) East Stirlingshire [5.] — East Fife [9.] 3:3 (3:0) 7. R.Downs 1:0 17. R.Downs 2:0 36. B.Gordon 3:0 63. G.McWilliam 3:1 sam. 74. J.Crawford 3:2 89. J.Crawford 3:3 East Stirlingshire: D.Jackson — C.Bagdagi (64. M.Gourlay ŻK), B.Gordon, G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski ŻK, Ph.Creaney, S.Johnstone ŻK (76. K.Thywissen), G.McGowan — I.Diack (71. I.Douglas), R.Downs MVP: James Barrow (MC; East Fife) — 8 Odnośnik do komentarza
Vetr Napisano 10 Marca 2009 Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 East Stirlingshire [5.] — East Fife [9.] 3:3 (3:0) Kurczę, wyczuli podstęp Odnośnik do komentarza
gilik Napisano 10 Marca 2009 Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Teraz to jakieś 5-5 pasuje zrobić Odnośnik do komentarza
wenger Napisano 10 Marca 2009 Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 Nasi kibice i życzliwi komentatorzy zaczęli nieśmiało ćwiczyć wymowę słowa "baraże", a szkocka praca użyła nawet wobec nas określenia "kandydaci do awansu", co oczywiście z miejsca ściągnęło na nas klątwę futbolowych bóstw. Sio wiedźmo, sio... wracaj, skąd przybyłaś i zabierz ze sobą tę klątwę. Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 10 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Marca 2009 "Wisła Kraków to nie jest polski klub", śpiewali kibice po pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu UEFA z Palermo, wygranym 1:0 po golu Gołosia. Muszę się przyznać, że nieszczególnie się tym przejmowałem, gdyż zajęty byłem negocjowaniem nowego kontraktu z The Shire, co nie było łatwe, gdyż prezes Mackin uznał za dobry pomysł zaproponowanie mi 20% obniżki pensji. Jasne, byliśmy w Szkocji, ale nawet lokalne skąpstwo miało swoje granice i koniec końców ustaliliśmy, że nadal zarabiać będę 150€ tygodniowo. Mój nowy kontrakt opiewał na trzy lata i gwarantował mi dostęp do funduszu płac w wysokości 3.300€ na tydzień; o środkach na transfery oczywiście mogłem zapomnieć. Najbardziej z tego faktu zadowolony był McGowan, co trochę mnie zaskoczyło, gdyż nigdy dotąd nie zdradzał się ze szczególną sympatią wobec mojej osoby. Marzec 2006 Bilans (East Stirlingshire): 1-3-0, 8:6 Division Three: 5. [+1], 47 pkt, 39:40 Tennent's Scottish Cup: 1. runda (1:4 z Morton) CIS Cup: 1. runda (0:1 z Queen of the South) Challenge Cup: 1. runda (2:3 z Ayr) Finanse: +52.362€ (w ostatnim miesiącu -1.755€) Budżet transferowy: 234€ (80% z transferów) Budżet płac: 3.300€ (wykorzystane 2.086€) Nagrody: Graeme Mathie (jedenastka tygodnia D3 — 1), Henry Sobolewski (jedenastka tygodnia D3 — 3), Graham McWilliam (jedenastka tygodnia D3 — 1, młody piłkarz marca — 1.), moi (menedżer marca — 3.) Transfery (Polacy): 1. Kaan Dobra (34, AMR; Polska) z Antalyasporu do Rosenborga za 16.000€ 2. Dariusz Gąsior (36, SW/DC/DM; Polska: 22/1) z Wisły do Skonto za 1.000€ Transfery (cudzoziemcy): 1. Matt Moussilou (23, ST; Kongo: 1/0) z Lille do Brann za 4.000.000€ 2. Carlos Magno (20, D/WB/AMR; Brazylia U-21: 1/2) z Vitórii do CSKA Moskwa za 3.200.000€ 3. Jean-Hugues Ateba (24, D/WB/ML; Kamerun) z Paris-SG do Suwon za 1.800.000€ Ligi świata: Anglia: Man Utd [+9] Francja: Monaco [+3] Hiszpania: Barcelona [+8] Niemcy: Hertha BSC [+3] Polska: Wisła [+6] Rosja: CSKA Moskwa [+0] Szkocja: Celtic [+8] Włochy: Juventus [+0] Ranking FIFA: 1. USA (936), 2. Meksyk (920), 3. Brazylia (853), 25. Polska (684) Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 11 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Kwiecień rozpoczynaliśmy wyjazdowym meczem z Arbroath, którego bardzo się obawiałem, gdyż w naszej obecnej formie o nawiązaniu walki z mocniejszymi rywalami mogliśmy jedynie pomarzyć. Pierwsza połowa stanowiła potwierdzenie moich obaw, gdyż gospodarze założyli klasyczny hokejowy zamek na naszej połowie i Jackson co chwila był w sporych opałach. Po pół godzinie gry tama w końcu pękła pod naporem, nasz bramkarz obronił strzał Bishopa po rzucie rożnym dla Arbroath, ale przy dobitce Dobbinsa nie miał już nic do powiedzenia. Po przerwie nadal przeważali gospodarze, a my szansy na wyrównanie szukaliśmy w stałych fragmentach gry. I w 82. minucie ta ślimacza strategia przyniosła efekt — Creaney wrzucił piłkę w szesnastkę z rzutu wolnego, obrońcy Arbroath zaspali, a Downs strzałem głową zdobył gola na 1:1. Rywale rzucili się do ataku, ale zaledwie dwie minuty później Bishop sfaulował świetnie blokującego piłkę Johnstone'a, za co obejrzał drugą żółtą kartkę. Grając z przewagą jednego zawodnika dowieźliśmy remis do końca spotkania, a gdyby Douglas miał odrobinę lepiej nastawiony celownik, mogliśmy pokusić się nawet i o zgarnięcie całej puli. 01.04.2006 Gayfield Park, Arbroath: 489 widzów D3 (32/36) Arbroath [3.] — East Stirlingshire [5.] 1:1 (1:0) 32. I.Dobbins 1:0 82. R.Downs 1:1 84. J.Bishop (A) cz.k. East Stirlingshire: D.Jackson — C.Bagdagi (77. S.McGrady), B.Gordon, G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski ŻK, Ph.Creaney, S.Johnstone, G.McGowan ŻK (71. L.Sichi) — I.Diack (60. I.Douglas), R.Downs MVP: Ian Dobbins (DC; Arbroath) — 7 Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 11 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Ćwierćfinałowy pojedynek z Palermo okazał się dla krakowskiej Wisły przystankiem końcowym na pucharowej trasie. Wyjazdowa porażka 0:2 wyeliminowała mistrzów Polski z Pucharu UEFA, ale i tak jak na polskie realia był to wynik bardzo dobry, który musiał zaprocentować za rok. Przed meczem z Cowdenbeath o rok przedłużyłem kontrakty z moim asystentem, Gordonem Wylde, oraz scoutem Billy'm Gibsonem, mając nadzieję, że w tym czasie znajdę kogoś lepszego na ich miejsce. W wyjściowym składzie tym razem zabrakło Livingstone'a, którego wyeliminowała kontuzja, a na jego miejsce wskoczył McGrady. Po serii kiepskich spotkań w naszym wykonaniu przyszedł czas na spotkanie świetne. Pół tysiąca kibiców obejrzało naprawdę dobry, prowadzony w szybkim tempie mecz, w którym oba zespoły postawiły na szkocki antyfutbol, a więc grały w piłkę zamiast w kości. Pierwszy tego tempa nie wytrzymał Mowat, który popełniał faul za faulem i w niecałe pół godziny zebrał dwie żółte kartki. Od tej pory grało się nam jeszcze lepiej i tuż przed przerwą świetny tego dnia McGowan urwał się prawym skrzydłem, przedryblował rywala i dośrodkował w pole bramkowe, a Diack strzałem głową dał nam prowadzenie. Po przerwie nadal było co oglądać, gdyż goście nie poddali się, szukając okazji do wyrównania. Gra trójką obrońców uczyniła ich wszakże wrażliwymi na kontrataki i na kwadrans przed końcem spotkania stało się to, co stać się musiało. McGrady pięknie podał w tempo do uciekającego prawą flanką McGowana, a ten precyzyjnie dograł do Douglasa, który umieścił piłkę w bramce, pieczętując nasze zwycięstwo. 08.04.2006 Firs Park, Falkirk: 527 widzów D3 (33/36) East Stirlingshire [5.] — Cowdenbeath [3.] 2:0 (1:0) 27. D.Mowat (C) cz.k. 45. I.Diack 1:0 74. I.Douglas 2:0 East Stirlingshire: D.Jackson — C.Bagdagi (75. M.Gourlay), B.Gordon ŻK, G.McWilliam, S.McGrady ŻK — H.Sobolewski ŻK, Ph.Creaney, S.Johnstone ŻK, G.McGowan ŻK (82. L.Sichi) — I.Diack (60. I.Douglas), R.Downs MVP: Henry Sobolewski (AML; East Stirlingshire) — 9 Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 11 Marca 2009 Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Jakie straty do czwartej lokaty? Odnośnik do komentarza
Czarls Napisano 11 Marca 2009 Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Jakie straty do czwartej lokaty? Amicus raper Odnośnik do komentarza
Manort Napisano 11 Marca 2009 Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 On specjalnie ta [5] wstawia a na koniec sie okaze, ze byl [1] Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 11 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Jakie straty do czwartej lokaty? Gorsza różnica bramek Mecz na Hampden Park miał dla nas wielkie znaczenie, gdyż nieoczekiwanie pojawiła się przed nami szansa na wskoczenie do strefy barażowej. Czego mielibyśmy niby szukać w Division Two, nie miałem pojęcia, ale skoro kibice chcieli sobie pomarzyć o powrocie po dwunastu latach do trzeciej ligi... do składu powrócił Livingstone, Sichi zastąpił zawieszonego za żółte kartki Sobolewskiego i jazda. Pierwsze kilkanaście minut było jazdą jak najbardziej po naszej myśli. W 10. minucie McCue popełnił szkolny błąd w przyjęciu piłki odegranej mu przez obrońcę, co wykorzystał Diack, posyłając ją do pustej bramki. Dziesięć minut później Creaney popisał się firmowym uderzeniem w okienko z rzutu wolnego i Hampden ucichło jeszcze bardziej niż zwykle podczas meczów Queen's Park. Ale chwilę później Bagdagi pozwolił Andersonowi na centrę z lewego skrzydła, a Martin skierował piłkę do naszej bramki. Przez resztę spotkania oba zespoły wymieniały ciosy niczym bokserzy w dwunastej rundzie. Jackson zatrzymał dwa strzały z kilku metrów, których zatrzymać nie miał prawa, z kolei Diack dwukrotnie spudłował w sytuacjach, w których spudłować nie miał prawa — tak czy owak, więcej bramek, przynajmniej zdobytych przepisowo, kibice już nie ujrzeli. A to zwycięstwo okazało się szczególnie wartościowe, gdyż Arbroath niespodziewanie uległo Albion Rovers aż 0:4 i na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego byliśmy w strefie barażowej. 15.04.2006 Hampden Park, Glasgow: 335 widzów D3 (34/36) Queen's Park [6.] — East Stirlingshire [5.] 1:2 (1:2) 10. I.Diack 0:1 20. Ph.Creaney 0:2 24. Th.Martin 1:2 85. S.Anderson (QP) n.g. East Stirlingshire: D.Jackson — C.Bagdagi, B.Gordon ŻK, G.McWilliam, S.Livingstone — L.Sichi (86. M.Gourlay), Ph.Creaney, S.Johnstone, G.McGowan (56. S.McGrady) — I.Diack, R.Downs (72. I.Douglas) MVP: Cabbar Bagdagi (WBL; East Stirlingshire) — 8 Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 12 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 Półfinałowe mecze Ligi Mistrzów były niemalże wewnętrzną sprawą klubów angielskich. Chelsea po dwóch golach Crespo pokonała Liverpool, ale bramka Cissé oznaczała, że kwestia awansu pozostawała otwarta. Natomiast Manchester United przegrał w Turynie 0:1, ale trafienie Ibrahimovicia bynajmniej nie rozstrzygnęło losów tej rywalizacji. Uczestnicy meczów półfinałowych Pucharu UEFA mogli natomiast budzić zdziwienie mniej obeznanych z europejską piłką kibiców. Szwajcarskie Basel zremisowało bezbramkowo z Monaco, zaś niedawny pogromca Wisły Kraków, Palermo, pokonał Stuttgart aż 3:0 po dwóch golach Makinwy i jednym Caracciolo, co stanowiło pokaźną zaliczkę przed rewanżem w Niemczech. Berwick było tym jednym rywalem, na którego nie chcieliśmy trafić w końcówce sezonu — lepsze o klasę od reszty stawki, było już jedną nogą w Division Two. Pokazało to już w 16. sekundzie meczu, gdy po efektownym rozklepaniu naszej defensywy na listę strzelców wpisał się Hutchison. To, że nie poddaliśmy się i podjęliśmy walkę, dobrze świadczyło o chłopakach, ale wynik tej konfrontacji ani przez moment nie podlegał dyskusji. Nawet gdy Murie w głupi sposób oddał piłkę Diackowi, który technicznym — tak, zgadza się, technicznym strzałem doprowadził do wyrównania, Berwick nadał grało swoją piłkę i wkrótce Haynes potężnym uderzeniem przywrócił im prowadzenie. Prowadzenie, którego goście nie oddali już do końca i które zapewniło im awans do trzeciej ligi, a nas zepchnęło z powrotem na piąte miejsce. 22.04.2006 Firs Park, Falkirk: 723 widzów (R) D3 (35/36) East Stirlingshire [4.] — Berwick [1.] 1:2 (1:2) 1. G.Hutchison 0:1 16. I.Diack 1:1 33. K.Haynes 1:2 East Stirlingshire: D.Jackson — C.Bagdagi, G.Mathie, G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski, Ph.Creaney (71. K.Thywissen), S.Johnstone, G.McGowan (79. S.McGrady) — I.Diack (71. G.O'Boyle), R.Downs MVP: Kevin Haynes (ST; Berwick) — 7 Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 12 Marca 2009 Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 Pzostaje liczyć na rzut na taśmę. W barażach pewnie nie poszalejesz, ale byłoby to miłe zakończenie sezonu. Odnośnik do komentarza
Vetr Napisano 12 Marca 2009 Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 Pzostaje liczyć na rzut na taśmę. W barażach pewnie nie poszalejesz, ale byłoby to miłe zakończenie sezonu. Pewno. A nuż-widelec rywalom powinie się noga? Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 12 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 Rewanżowe mecze półfinałowe Ligi Mistrzów nie przyniosły niespodzianek. Chelsea długo prowadziła na Anfield po golu Crespo i choć Gerrard wyrównał na 1:1 w ostatniej minucie spotkania, na nic to się gospodarzom nie zdało. Również Manchester United nie zdołał odrobić strat z Turynu, gdyż na bramki Scholesa i van Nistelrooy'a goście odpowiedzieli trafieniami Ibrahimovicia i Trezegueta. W Pucharze UEFA natomiast Monaco ograło FC Basel aż 3:0, zaś Stuttgart wygrał z Palermo tylko 2:1, dzięki czemu to włoskie kluby miały w tym sezonie szansę na zgarnięcie całej puli. O naszym być albo nie być w barażach zadecydować miał mecz z Montrose. Rywal nie był już tym samym chłopcem do bicia co na początku sezonu, gdyż pod wodzą nowego menedżera w osobie Johna Gallaghera wygrzebał się z dołka i nawet zdołał uciec z ostatniego miejsca w lidze. A jednak po pierwszej połowie w naszym wykonaniu ręce same składały się do oklasków, graliśmy szybko, elegancko i przede wszystkim skutecznie. Albowiem w 44. minucie Bagdagi zagrał ładną piłkę przed pole karne, gdzie czekał McGowan, który wykorzystał swoje zejście z prawego skrzydła, znalazł lukę w defensywie gości i celnym strzałem zdobył swojego pierwszego gola w barwach The Shire. Po przerwie Montrose zagrało trochę ambitniej, ale w 56. minucie swoją drugą kartkę obejrzał Brown i od tej pory graliśmy w przewadze, mecz był więc pozamiatany. Oj, jak pozamiatany — w życiu nie doznałem podobnego upokorzenia. Moi piłkarze uznali, że wygrają to spotkanie z palcem w męskim odbycie, a Montrose w dziesięciu zagrało tak, jakbyśmy to my grali bez jednego zawodnika. W 68. minucie nie zdołaliśmy wybić piłki po rzucie rożnym i Doyle strzałem zza pola karnego wyrównał na 1:1. Cztery minuty później Hay dośrodkował w szesnastkę z lewego skrzydła, a Jackson z niezrozumiałego powodu wypuścił piłkę z rąk, co skwapliwie wykorzystał Kerrigan, dając gościom prowadzenie. A na kwadrans przed końcem meczu ten sam zawodnik pogrążył nas kompletnie, zamykając centrę Mitchella na krótki słupek. Zakończyliśmy sezon w żenującym wręcz stylu i chociaż wygrana również nic nam by nie dała, gdyż Arbroath wygrało swój mecz, to jednak postawa części piłkarzy dała mi bardzo wiele do myślenia. Szanse na to, że z 60.000€ za piąte miejsce w lidze choćby jeden cent przeznaczony został na premie, spadły po tym występie do zera. 29.04.2006 Firs Park, Falkirk: 415 widzów D3 (36/36) East Stirlingshire [5.] — Montrose [9.] 1:3 (1:0) 44. G.McGowan 1:0 56. H.Brown (M) cz.k. 68. P.Doyle 1:1 72. S.Kerrigan 1:2 78. S.Kerrigan 1:3 East Stirlingshire: D.Jackson (79. A.Creer) — C.Bagdagi, B.Gordon ŻK, G.McWilliam, S.Livingstone — H.Sobolewski, Ph.Creaney ŻK, S.Johnstone ŻK (79. B.Blair), G.McGowan — I.Diack ŻK, R.Downs (69. I.Douglas) MVP: Paul Doyle (DC; Montrose) — 8 Odnośnik do komentarza
Profesor Napisano 12 Marca 2009 Autor Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 Ano ech... Ale z czym do klienta, ja się pytam, z czym? O dziwo, już następnego dnia media oficjalnie podsumowały sezon w Division Three. W jedenastce sezonu znalazło się miejsce dla dwóch moich piłkarzy, Grahama McWilliama i Scotta Johnstone'a, a wśród rezerwowych usiadł jeszcze Phil Creaney. Tego samego dnia do zespołu dołączył weteran Scott Crabbe (37, AM/FC; Szkocja) z Raith Rovers, który miał w klubie pełnić rolę grającego trenera. Kwiecień 2006 Bilans (East Stirlingshire): 2-1-2, 7:7 Division Three: 5. [—], 54 pkt, 46:47 Tennent's Scottish Cup: 1. runda (1:4 z Morton) CIS Cup: 1. runda (0:1 z Queen of the South) Challenge Cup: 1. runda (2:3 z Ayr) Finanse: +110.885€ (w ostatnim miesiącu +58.523€) Budżet transferowy: 234€ (80% z transferów) Budżet płac: 3.300€ (wykorzystane 2.363€) Nagrody: Henry Sobolewski (jedenastka tygodnia D3 — 2) Transfery (Polacy): brak Transfery (cudzoziemcy): 1. Rodrigo (20, AM/FC; Brazylia) z Grêmio do Vitórii za 2.600.000€ 2. Roin Oniani (30, DLC; Gruzja: 1/0) z Torpeda Kutaisi do Lokomotivi Tbilisi za 45.000€ 3. Dmitrij Tiediejew (23, MR; Rosja) z Irtyszu do Gaz-Gazu za 35.000€ Ligi świata: Anglia: Man Utd [+11] (M) Francja: Monaco [+2] Hiszpania: Barcelona [+6] (M) Niemcy: Schalke [+2] Polska: Wisła [+2] Rosja: CSKA Moskwa [+5] Szkocja: Celtic [+11] (M) Włochy: Juventus [+4] Ranking FIFA: 1. USA (904), 2. Meksyk (880), 3. Brazylia (857), 25. Polska (684) Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 12 Marca 2009 Udostępnij Napisano 12 Marca 2009 Ano ech... Ale z czym do klienta, ja się pytam, z czym? Panie - piąta pozycja to jeszcze nie spadek a jak ja patrzę na moją tabelę to łezka się w oku kręci Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi