Skocz do zawartości

[FM 2006] Sam przeciw wszystkim


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

...po czym prezes, ocierając wierzchem dłoni łzy, stwierdził, że w najśmielszych snach nie marzył o zwycięstwie, więc w nagrodę funduje całej drużynie kurtki z niemalże prawdziwej skóry.

W dowód wdzięczności, ostatni mecz niemalże wygraliście :keke:

Odnośnik do komentarza
...po czym prezes, ocierając wierzchem dłoni łzy, stwierdził, że w najśmielszych snach nie marzył o zwycięstwie, więc w nagrodę funduje całej drużynie kurtki z niemalże prawdziwej skóry.

W dowód wdzięczności, ostatni mecz niemalże wygraliście :keke:

 

To pewno teraz prezes kazał wszystkim zapłacić za te kurtki :keke:

Odnośnik do komentarza

Wisła w Lidze Mistrzów grała z meczu na mecz słabiej, w trzeciej kolejce rozgrywek grupowych przegrywając 0:2 z Rapidem Wiedeń.

 

Iskenderun wciąż nie mógł się pozbierać po szokującej porażce, a tymczasem na stadion 5 Temmuz przyjeżdżał wicelider grupy, Petrolspor. Zastanawiałem się nad zmianą taktyki, ale ostatecznie postanowiłem, że jej ocenę przeprowadzę dopiero przed rundą rewanżową, dałem jedynie odpocząć załamanemu Sarmanowi, stawiając na bramce Ikiza.

 

Mecz zaczął się dla nas fatalnie, gdyż już w 9. minucie Kayar pozwolił sobie odebrać piłkę na własnej połowie, Ayaz podał na wolne pole do Tanhana, a ten bez trudu wymanewrował Ikiza i umieścił piłkę w naszej bramce. Przed oczami stanęło mi widmo powtórki z rozrywki, ale na szczęście zwarliśmy szyki i jakoś przeżyliśmy do przerwy. W drugiej połowie faworyzowani rywale nadal przeważali i po dziesięciu minutach wyprowadzili kontrę, zakończoną celnym strzałem Tanhana. Zacząłem przeprowadzać zmiany, co przyniosło efekt i w 68. minucie Kiroglu strącił piłkę głową do Vurana, który mocnym uderzeniem zdobył kontaktowego gola.

 

1:2 nie było najgorszym wynikiem w meczu z takim rywalem, dlaczego więc po meczu biłem w rozpaczy głową w ścianę szatni, tak że Kemal nie miał serca zedrzeć mi z grzbietu kurtki podarowanej po zwycięstwie z Adiyamansporem? W 79. minucie Toklu był bowiem sam na sam z pustą bramką, jednakże nie zdołał posłać do niej piłki, a w doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny dla Iskenderun, lecz Kayak strzelił wprost w Yamana, zapewniając mu nagrodę dla najlepszego zawodnika tego meczu, a mi kolejny już stan przedzawałowy. O ile 0:7 w Osmaniye było w pełni zasłużone i odzwierciedlało wydarzenia na boisku, ta porażka bardzo bolała, gdyż mogliśmy pokusić się nawet o wygraną.

 

23.10.2005 5 Temmuz, Hatay: 499 widzów
2DB (8/18) Iskenderun DÇ [7.] — B. Petrolspor [2.] 1:2 (0:1)

9. E.Tanhan 0:1
56. E.Tanhan 0:2
68. H.Vuran 1:2
90+5. E.Kayak (IDÇ) o.rz.k.

Iskenderun DÇ: P.Ikiz — E.Kayar, A.Gülter, C.Ismail, A.Yeter ŻK — K.Toklu, K.Kenan, Ö.Kartal ŻK (70. I.Senyüz) — H.Vuran, S.Danis (58. A.O.Çogalan) — A.Sen (58. O.Kiroglu)

MVP: Ekrem Yaman (GK; B. Petrolspor) — 8

Odnośnik do komentarza

W ostatnim meczu pierwszej rundy podejmowaliśmy najlepszy zespół grupy E trzeciej ligi, Urfaspor. Kemal przekazał kolejne 35.000€ na pensje, co odrobinę podniosło morale zawodników, ale i tak szanse na zdobycz punktową były minimalne. Wyszliśmy na boisko z trzema zmianami w porównaniu z poprzednim spotkaniem — do bramki wrócił Sarman, na prawej obronie zadebiutował Sagsen, a na środku pomocy Toklu zastąpił Senyüz.

 

Właściwie przebieg meczu był bliźniaczo podobny do rywalizacji z Petrolsporem — walczyliśmy ambitnie, stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji, ale przeciwnik okazał się dla nas za mocny. Znów fantastycznie bronił Sarman, kilkakrotnie ratując nas z ciężkich opresji, ale w 70. minucie obrona wpuściła w pole karne Ismailoglu, Gökhan cudem obronił jego strzał, ale niekryty Öztürk posłał piłkę do naszej bramki i ten jeden gol rozstrzygnął losy spotkania. Sagsen na prawej obronie rozczarował, tak więc poszukiwania dobrego zawodnika na tę pozycję trwały dalej.

 

30.10.2005 5 Temmuz, Hatay: 389 widzów
2DB (9/18) Iskenderun DÇ [9.] — S. Urfaspor [1.] 0:1 (0:0)

24. K.Dulda (SU) knt.
70. B.Öztürk 0:1

Iskenderun DÇ: G.Sarman — E.Kayar, A.Gülter, C.Ismail, E.Sagsen (63. A.Yeter) — I.Senyüz, K.Kenan, Ö.Kartal (58. K.Özcan) — H.Vuran, S.Danis ŻK (58. A.Burhan) — A.Sen

MVP: Gökhan Sarman (GK; Iskenderun DÇ) — 8

 

 Pos   | Inf   | Team				| Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| G.D.  | Pts   
1st   |	   | S. Urfaspor		 | 9	 | 7	 | 2	 | 0	 | 16	| 5	 | +11   | 23	
2nd   |	   | Sanliurfa Bld. Spor | 9	 | 5	 | 1	 | 3	 | 13	| 14	| -1	| 16	
3rd   |	   | B. Petrolspor	   | 9	 | 4	 | 2	 | 3	 | 13	| 12	| +1	| 14	
4th   |	   | Siirtspor		   | 9	 | 4	 | 2	 | 3	 | 16	| 12	| +4	| 14	
5th   |	   | Osmaniyespor		| 9	 | 4	 | 1	 | 4	 | 20	| 15	| +5	| 13	
6th   |	   | Adiyamanspor		| 9	 | 3	 | 2	 | 4	 | 9	 | 11	| -2	| 11	
7th   |	   | Cizrespor		   | 9	 | 2	 | 5	 | 2	 | 13	| 10	| +3	| 11	
8th   |	   | Hatayspor		   | 9	 | 1	 | 6	 | 2	 | 11	| 13	| -2	| 9	 
9th   |	   | Iskenderun DÇ	   | 9	 | 3	 | 0	 | 6	 | 9	 | 18	| -9	| 9	 
10th  |	   | K. Marasspor		| 9	 | 0	 | 3	 | 6	 | 6	 | 16	| -10   | 3

Odnośnik do komentarza

Październik 2005

 

Bilans (Iskenderun DÇ): 1-0-3, 3:10

II Liga B: 9. [-1], 9 pkt, 9:18

Türkiye Kupasi: 1. runda (1:7 z Karsiyaką)

Finanse: -596.966€ (w ostatnim miesiącu +14.070€)

Budżet transferowy: 0€ (0% z transferów)

Budżet płac: 2.500€ (wykorzystane 4.394€)

Nagrody: —

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. José Alberto Moisela (25, D/WB/ML; Peru: 3/0) ze Sportingu Cristal do Al-Ittihad (KSA) za 800.000€

2. Musa Mguni (22, ST; Zimbabwe: 7/0) z Omonoi do Al-Ahli (ZEA) za 575.000€

3. Sami Tajeddine (22, D/WBR; Maroko U-21: 10/0) z Raja Casablanca do Wydad Casablanca za 550.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+2]

Francja: Lens [+1]

Hiszpania: Barcelona [+0]

Niemcy: Bayern [+0]

Polska: Pogoń [+3]

Rosja: CSKA Moskwa [+0]

Szkocja: Celtic [+5]

Turcja: Trabzonspor [+1]

Włochy: Juventus [+0 ]

 

Ranking FIFA: 1. [—] Meksyk (920), 2. [+1] Brazylia (907), 3. [-1] USA (896), 19. [+1] Polska (762)

Odnośnik do komentarza

Czwarta kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów wreszcie przyniosła pierwszy punkt Wiśle Kraków po remisie 1:1 z Rapidem Wiedeń, a strzelcem gola wartego kilkaset tysięcy euro był oczywiście przeżywający drugą młodość Paweł Kryszałowicz.

 

Miałem tylko trzy dni na ewentualną zmianę taktyki. Na dotychczasowej rozegraliśmy dziesięć spotkań, z których wygraliśmy trzy, a przegraliśmy siedem, z czego trzy bardzo wysoko (2:5, 1:7, 0:7). Dwie pierwsze porażki były wszakże spowodowane niedopracowaniem taktyki i docieraniem się składu, jedynie 0:7 z Osmaniyesporem nie potrafiłem w żaden sposób wytłumaczyć. Z drugiej strony, pozostałe cztery przegraliśmy jedną bramką, a wszystkie zwycięstwa odnieśliśmy w konfrontacji ze zdecydowanie wyżej sklasyfikowanymi rywalami.

 

Było też prawdą, że nie dysponowałem mocnym składem; oprócz niewątpliwych gwiazd takich jak Sarman, Kayar, Gülter czy Kartal, miałem też wielu trzecioligowych przeciętniaków, a na ławce rezerwowych ludzi z łapanki po okołostadionowych bazarach. Trudno więc było się dziwić, że od czasu do czasu zdarzały się im poważniejsze wpadki. Zadecydowałem więc, że do końca rundy zasadniczej pociągnę dotychczasowym ustawieniem 4-3-3 i jeśli wygramy przynajmniej trzy spotkania, nie będę go już zmieniać.

 

Rundę rewanżową zaczynaliśmy od meczu z Adiyamansporem, a więc zespołem, który raz już pokonaliśmy. Za zmęczonego Senyüza od pierwszej minuty zagrał Özcan, a na prawą obronę po serii eksperymentów powrócił Öztürk i był to chyba optymalny skład Iskenderun na tę chwilę. Okazało się, że tym razem postąpiłem słusznie, gdyż zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, będąc stroną zdecydowanie lepszą. Po pół godzinie gry na strzał zza pola karnego zdecydował się Danis, piłka po drodze otarła się o jednego z obrońców i wylądowała w bramce obok zdezorientowanego Yilmaza. Do przerwy prowadziliśmy 1:0.

 

Na drugą połowę nie wyszedł już zmęczony strzelec gola, ale zastąpienie go Burhanem nie było głupim pomysłem. Dwie minuty po wznowieniu gry źle wybitą piłkę przejął Vuran i podał w pole karne do Burhana właśnie, a ten uderzeniem z woleja, w dodatku ze słabszej nogi, pokonał osamotnionego Yilmaza. Utrata drugiej bramki tak wstrząsnęła piłkarzami Adiyamansporu, że już do końca meczu nie byli w stanie sklecić składniejszej akcji, a my robiliśmy coś, do czego rzadko mieliśmy okazję w tym sezonie — kontrolowaliśmy przebieg spotkania, by odnieść w pełni zasłużone zwycięstwo. Moje deliberacje taktyczne okazały się trafne.

 

02.11.2005 5 Temmuz, Hatay: 286 widzów
2DB (10/18) Iskenderun DÇ [9.] — Adiyamanspor [6.] 2:0 (1:0)

27. S.Danis 1:0
47. A.Burhan 2:0
80. A.Sen (IDÇ) n.g.

Iskenderun DÇ: G.Sarman — E.Kayar, A.Gülter, C.Ismail, T.Öztürk — K.Özcan (61. K.Toklu), K.Kenan, Ö.Kartal — H.Vuran ŻK (71. A.O.Çogalan), S.Danis (46. A.Burhan) — A.Sen

MVP: Alper Gülter (DC; Iskenderun DÇ) — 9

Odnośnik do komentarza

Nie do końca

 

Przed wyjazdowym meczem z Siirtsporem kontuzje wyeliminowały dwóch zawodników szerokiego składu, Sagsena i Yavuza, ale że i tak nie mieli najmniejszych szans na grę, nie było to dla mnie powodem do zmartwienia.

 

Siirtspor był zespołem wyraźnie od nas lepszym i było to widać na boisku. Nasze ataki pozbawione były energii, podczas gdy gospodarze raz po raz stwarzali zamieszanie pod naszą bramką. W 34. minucie Yesilmese wspaniale dośrodkował z lewego skrzydła na długi słupek, a Gül jeszcze wspanialej uderzył z powietrza w długi róg naszej bramki i boczny obrońca Siirtsporu mógł świętować swojego pierwszego gola w tym meczu.

 

W przerwie zastąpiłem zmęczonego Sena Kiroglu i po paru minutach nasz rezerwowy napastnik przyczynił się do wyrównania, decydując się na potężny strzał z dystansu. Akinay odbił piłkę w bok, gdzie dopadł jej Yesilmese i odegrał z powrotem do niego, tyle że bramkarz gospodarzy nie zdążył podnieść się z murawy i nie sięgnął piłki. Ale mimo samobójczego trafienia Siirtspor zdołał jeszcze raz umieścić piłkę w bramce, a winę za to ponosił głównie najsłabszy element naszej linii obronnej czyli Ismail, który dał się w dziecinny sposób ograć Gedikowi.

 

06.11.2005 Atatürk, Siirt: 811 widzów
2DB (11/18) Siirtspor [3.] — Iskenderun DÇ [7.] 2:1 (1:0)

34. N.Gül 1:0
37. M.Kasa (S) knt.
49. O.Yesilmese 1:1 sam.
64. S.Gedik 2:1

Iskenderun DÇ: G.Sarman — E.Kayar, A.Gülter, C.Ismail, T.Öztürk — I.Senyüz, K.Kenan (66. K.Toklu), Ö.Kartal — H.Vuran, S.Danis (77. A.Burhan) — A.Sen (46. O.Kiroglu)

MVP: Nedim Gül (DL; Siirtspor) — 7

Odnośnik do komentarza

Profesorze, myślałem że 2006 masz tak obcykanego, że nawet z takimi ogórkami będziesz w Turcji furorę robił ;) Ale dobrze że tak nie jest bo było by za nudno ;]

 

Aha Edyta podpowiada mi, że podobnie jak w Holandii z najniższej klasy rozgrywkowej w Turcji nie spada nikt. Ale mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...