Skocz do zawartości

Polscy kibice


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Bójka kilkuset osób to dla gawiedzi ciekawy nius, a race to mówiąc szczerze nikogo poza tymi komu się podobają nie interesują. Znowu analogia niepiłkarska - jakby w cyrku lwy pogryzły tresera to tez byś miał pretensje, że w mediach był nius o "wściekłych lwach" a nie o pięknym pokazie woltyżerki? ;)

Odnośnik do komentarza
Piłka nożna w Anglii doskonale daje sobie radę bez zorganizowanych kibiców ponieważ w Anglii jest... piłka nożna. U nas jest wyrób piłkonożnopodobny i on bez atmosfery trybun się nie obroni.

Serio ktoś idzie na stadion, żeby nie oglądać meczu tylko machanie flagami i odpalanie rac?

 

1. Czy komuś kiedyś oprawa zrobiła krzywdę? 2. Nie często zdarza się tak, że znajduje się ona na trybunach, na których są kibice tym się "nie interesujący" są w nią włączeni czy nie związani w żaden sposób z ruchem kibicowskim, a przychodzą na mecz tylko się napić. 3. Zazwyczaj realizowana jest ona na trybunie, na której znajduje się sektor kibicowski, 4. a każdy kupujący bilet na taki sektor powinien się liczyć z tym, że tam znajdują się żywiołowo reagujący kibice. Co mają selekcje wprowadzić i zabronić komuś wejść na taki sektor? Takie coś nie będzie miało miejsca.

1. Tak, petarda wybuchła na wysokości głowy, chłopak wylądował w szpitalu :]

2. Ale się zdarza.

3. Ale się zdarza, że jest inaczej

4. Czyli jak jestem w przelocie przez miasto, gdzie jest jakaś atrakcyjna - na polskie warunki - drużyna i chciałbym zobaczyć mecz na żywo, to mam kilka dni wcześniej rozpocząć poszukiwania informacji gdzie nie siadać?

 

Fakt, czasami raca znajdzie się w jakichś niepożądanych rękach, ale nie da się nad wszystkim zapanować. Bo ktoś rzuci raca w kierunku sektora rywali czy na boisko.

 

Ależ da się - całkowity zakaz wnoszenia takiego czegoś na mecze i zakazy stadionowe - jak stąd do wieczności - dla osób łamiących to prawo ;)

Sensem tej roboty jest usłyszeć od 50cio letniego gościa na piknikowej trybunie że "niezależnie od wyniku, dla kibiców warto przyjść na mecz", a od kibiców innego klubu - że "Motor zrobił kozacką sektorówkę". Bo to wprowadza atmosferę, a nie "jakiśtam" wynik...

No i tym właśnie się różnią nasze poglądy - ja lubię oglądać piłkę nożną, a gdzieś mam to, czy i jak ktoś śpiewa, tańczy i popierduje na trybunach :) Ale cóż, nasze prawo się nie zgadzać :P

 

Moim marzeniem jest to, żeby na mecze mojego klubu ludzie walili drzwiami i oknami niezależnie od wyników (idealny przykład jest w Zabrzu).
Tylko jak długo to potrwa? Ten sezon jeszcze może wytrzyma, ale w przypadku braku awansu to wiecznie trwać nie będzie. Tak mi się przynajmniej wydaje ;)
Odnośnik do komentarza
Serio ktoś idzie na stadion, żeby nie oglądać meczu tylko machanie flagami i odpalanie rac?

 

Nie bezpośrednio, ale dla atmosfery które to machanie flagami i odpalanie rac wytwarza... Zresztą co do oglądania meczu - co tu oglądać?! To nie Premiership czy Serie A, tu tak na prawdę nie ma na czym zawiesić oka na dłużej. Mecz na stadionie to przede wszystkim emocje, nie widowisko. Atmosfera polskiego stadionu te emocje potęguje. Anglia broni się bez emocji, bo tam faktycznie jest na co popatrzeć.

Odnośnik do komentarza

1. Tak, petarda wybuchła na wysokości głowy, chłopak wylądował w szpitalu :]

 

Jak wspomniałem wcześniej za robienie opraw odpowiedzialni są ludzie do tego przygotowani, którzy wiedzą jak unikać zagrożeń. nie przypominam sobie, żeby komuś na Lechu stało się coś po odpaleniu racy czy petardy w ostatnich kilku latach. Nie wiem jak wyglądała sytuacja, którą Ty przytaczasz, więc trudno mi się do niej odnieść.

 

2. Ale się zdarza.

3. Ale się zdarza, że jest inaczej

 

No o tym też pisałem, że są nieliczne przypadki, że jakaś sektorówka będzie na innej trybunie. Większości osób jednak sprawia to dość dużą satysfakcje. Możliwość uderzenia w nią i sprawienia wrażenia, że ona faluje. Nie jest to niebezpieczne, a trwa zazwyczaj dwie do trzech minut. Na pewno nie jest to pół meczu.

 

4. Czyli jak jestem w przelocie przez miasto, gdzie jest jakaś atrakcyjna - na polskie warunki - drużyna i chciałbym zobaczyć mecz na żywo, to mam kilka dni wcześniej rozpocząć poszukiwania informacji gdzie nie siadać?

 

To tak samo jakbyś pojechał na mecz PSG i usiadł na Boulogne. Są sektory na całym świecie, na których zasiada grupa kibiców reagująca bardziej żywiołowo na wydarzenia na boisku, albo bardziej przewidywanie (tak będzie trafniej).

 

Ależ da się - całkowity zakaz wnoszenia takiego czegoś na mecze i zakazy stadionowe - jak stąd do wieczności - dla osób łamiących to prawo ;)

 

Tylko pamiętaj, że oprawy to nie tylko race. Zakaz wnoszenia na stadion rac jest. Ja jako osoba prywatna na stadion z nią nie wejdę, ale ultrasi w porozumieniu z klubem i z tego co wiem ze strażą pożarną mogą. Przy większości pokazów strać nadzoruje odpalenie. Przede wszystkim odpalają je osoby do tego przeszkolone. Nie widzę więc problemu w ich odpalaniu. Jeżeli robią to osoby do tego wyznaczone. Dochodzimy do pewnych absurdów. Zabrońmy wstawać podczas meczu, bo podczas radości po strzeleniu gola ktoś spadł ze swojego rzędu? Zabraniamy wchodzić na stadiony z butelkami. Ja wchodząc na stadion z góry czuje się jak bandyta i osoba, która może spowodować jakieś zagrożenie. Jest więcej zakazów niż przyzwoleń.

Odnośnik do komentarza

Jeśli pirotechnika odpalana jest przez fachowców i przy zezwoleniu straży - nie widzę problemu :) Ale nie widzę niczego złego w nakładaniu zakazów, które mają służyć ogólnemu bezpieczeństwu. I mogę nazywać się piknikiem, ale wolę, żeby X tysięcy bezpiecznie oglądało mecz, niż żeby X set osób miało radość z oprawy.

 

Zresztą co do oglądania meczu - co tu oglądać?!

a co tu oglądać na trybunach?

Odnośnik do komentarza

I mogę nazywać się piknikiem, ale wolę, żeby X tysięcy bezpiecznie oglądało mecz, niż żeby X set osób miało radość z oprawy.

 

Mistrzu manipulacji, uświadom mnie w jaki sposób race odpalone na trybunie za bramką ku uciesze "X set" osób tam zasiadających wpływają na bezpieczeństwo "X tysięcy" osób zasiadających gdzie indziej ?

Odnośnik do komentarza

w taki, Mistrzu. Bo trafić mogła w każdego, niekoniecznie w bramkarza :]

 

rzucona raca powoduje takie samo niebezpieczeństwo jak rzucona zapalniczka czy telefon komórkowy. Dyskusji nie podlega to, czy pozwolić rzucać racami, tylko to czy pozwolić je odpalać.

 

Możesz równie dobrze znaleźć przykład gościa który odpalił racę i wsadził ją sobie w dupę. Co nie znaczy że odpalanie rac powoduje niebezpieczeństwo.

Odnośnik do komentarza
Mylisz się Bake. Powoduje niebezpieczeństwo i to duże. To przecież materiał pirotechniczny. Tylko jak każdy inny, dobrze wykorzystany nie zagrozi nikomu. Dobrze i w profesjonalny sposób.

 

Nie rozumiem jak można "dobrze i w profesjonalny sposób" pociągnąć za sznurek do odpalenia racy. Jeżeli raca jest trzymana dalej jak 80 cm od twarzy to jej odpalenie jest bezpieczne, a jedyne zagrożenie może stwarzać brak wyobraźni odpalającego (ten sam brak wyobraźni jest równie groźny przy użytkowaniu innych przedmiotów, które na stadion wnosić jak najbardziej można).

 

Oczywiście mówię sprawdzonych racach, a nie jakichś wynalazkach czy samoróbkach.

Odnośnik do komentarza
Mylisz się Bake. Powoduje niebezpieczeństwo i to duże. To przecież materiał pirotechniczny. Tylko jak każdy inny, dobrze wykorzystany nie zagrozi nikomu. Dobrze i w profesjonalny sposób.

 

Nie rozumiem jak można "dobrze i w profesjonalny sposób" pociągnąć za sznurek do odpalenia racy. Jeżeli raca jest trzymana dalej jak 80 cm od twarzy to jej odpalenie jest bezpieczne, a jedyne zagrożenie może stwarzać brak wyobraźni odpalającego (ten sam brak wyobraźni jest równie groźny przy użytkowaniu innych przedmiotów, które na stadion wnosić jak najbardziej można).

 

Oczywiście mówię sprawdzonych racach, a nie jakichś wynalazkach czy samoróbkach.

 

Ten właśnie brak wyobraźni świadczy o profesjonalizmie i podejściu tej osoby do wykonywanej czynności.

Odnośnik do komentarza

Oni też tego chcą uniknąć, bynajmniej na Lechu.

 

SJP:

 

  • bynajmniej I «partykuła wzmacniająca przeczenie zawarte w wypowiedzi, np. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to jedyne rozwiązanie.»
  • bynajmniej II «wykrzyknik będący przeczącą odpowiedzią na pytanie, np. Czy to wszystko? – Bynajmniej.»
  • bynajmniej III wcale, zupełnie, ani trochę

:roll:

Odnośnik do komentarza

Model angielski nam nie grozi, bo ani produktu nie mamy takiej jakości (i mieć nie będziemy), ani społeczeństwo nie jest na tyle bogate (i nie będzie), by garniturami zapełnić czterdziestotysięczniki. Zresztą w Anglii porządek jest pozorny - owszem, na stadionie pierdnąć się nie da, ale pod stadionem można zęby stracić (WHU-Millwall), a na wyjazdach grzeczni angielscy kibice pokazują, na co ich stać.

 

W Europie jest model niemiecki i model francuski, z zarąbistymi oprawami, i holenderski, z regularnymi bitwami. Fałszywe jest stawianie tezy, że w Polsce albo będzie jak w Anglii przed Heysel, albo jak w Anglii 2009, i żadnej innej możliwości nie ma. Ale by dojść do modelu pośredniego, trzeba przynajmniej marginalnie obiektywnych mediów (na razie brak), rozsądnych władz klubowych (tu i ówdzie, w tym na Lechu, są), rozsądnych piłkarskich władz centralnych (błehehehehe), rozsądnego sponsora telewizyjnego (C+ pod tym względem jest więcej niż ok), i gotowego na kompromis ruchu kibicowskiego (OZSK działa w tym kierunku, poszczególne SK już gorzej, a niektóre - jak na przykład SKLW - wręcz świadomie działa na szkodę jakichkolwiek długofalowych planów).

Odnośnik do komentarza

1. Tak, petarda wybuchła na wysokości głowy, chłopak wylądował w szpitalu :]

 

Jak wspomniałem wcześniej za robienie opraw odpowiedzialni są ludzie do tego przygotowani, którzy wiedzą jak unikać zagrożeń. nie przypominam sobie, żeby komuś na Lechu stało się coś po odpaleniu racy czy petardy w ostatnich kilku latach. Nie wiem jak wyglądała sytuacja, którą Ty przytaczasz, więc trudno mi się do niej odnieść.

 

"Pod Zegarem" na Widzewie jest to robione na zasadzie, że ultrasi wyjmują paczki rac i puszczają je w górę i dosłownie kto chce ten może sobie odpalić racę, więc niestety nie wszędzie wygląda, to tak jak powinno

Odnośnik do komentarza

Taki mi sie pomysl nasunal po tym co napisal Bake - a moze byscie sobie zalozyli lige opraw :-k Starucha byscie na prezesa wzieli, moze za kilka lat by to sie stalo dyscyplina olimpijska?

A tym ktorzy chca ogladac tylko pilke (bez zagrozenia zgubienia uzebienia z roznych wzgledow) - dajcie ten komfort.

Jesli mam osobiscie wybor - mecz z ultrasami lub piknik - zawsze wybiore ta druga opcje. Koniec. Kropka.

 

A co do konfliktu z ITI - Wy tak dla zasady dupicie tych, dzieki ktorym (dzieki ich pieniadzom) Wasz klub jest czolowym klubem naszej ligi? Czy ITI ma jakis chytry plan zrobic to co kiedys zrobili Islandczycy(?) z Wimbledonem i przeniesc Was nie przymierzając do Zawiercia czy innych Pasikurowic?

Sory, ale nie ogarniam.. Dno i 387 km mułu..

Odnośnik do komentarza

Taki mi sie pomysl nasunal po tym co napisal Bake - a moze byscie sobie zalozyli lige opraw :-k Starucha byscie na prezesa wzieli, moze za kilka lat by to sie stalo dyscyplina olimpijska?

A tym ktorzy chca ogladac tylko pilke (bez zagrozenia zgubienia uzebienia z roznych wzgledow) - dajcie ten komfort.

 

Jejku, nie spodziewałem się że można być AŻ TAK oderwanym od rzeczywistości. Wyrazy współczucia Tobie i kolegom z komendy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...