Skocz do zawartości

Polscy kibice


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

a dlaczego w ogóle ma taką bandę spotkać na swojej drodze? dlaczego ma być narażony na strach o własne życie/zdrowie i obserwowanie bandy kolesi obijających sobie mordy? na grzyby/jagody często chodzi się całymi rodzinami z małymi dziećmi (już jako 5-6 latek regularnie chodziłem z rodzicami na grzyby) - dlaczego dzieci mają być straszone? i wreszcie skąd wziął Ci się środek lasu - wg google maps Ligota to nie jest środek lasu...

Odnośnik do komentarza

CIekawe czy jesteś tak samo dosadny w krytykowaniu swoich kolegów - żuli, którzy szlajają się po ulicach albo okupują jakieś meliny. Mnie oni przeszkadzają i nie życzę sobie żebym chodząc po ulicach był narażony na ryzyko np. zaciukania mnie kosą (mam takie prawo - z tym właśnie mi się oni kojarzą). DLaczego mam spotykać takie osoby na swojej drodze do domu/pracy/sklepu? ALe rozumiem - to jest ta słynna tolerancja :)

 

a i wyśmiewanie po raz enty kibiców i mieszania ich do polityki już się nudzi - wymyśl coś innego albo przejdź się na jakąś lewicową manifestację w sile 200 osób i krzycz swoje hasła ile wlezie.

Odnośnik do komentarza

Keith, beznadziejny argument. Zastanów, co by się stało, gdybyśmy wyłączyli z życia wszelkie niepotrzebne rzeczy, które mogą zagrozić naszemu bezpieczeństwu. Zresztą, nie wiem, czy samochody można nazwać rzeczami niezbędnymi. Jakby tak spojrzeć z perspektywy historii, to kilka lat upłynęło nam bez samochodów. ;)

 

 

 

CIekawe czy jesteś tak samo dosadny w krytykowaniu swoich kolegów - żuli, którzy szlajają się po ulicach albo okupują jakieś meliny. Mnie oni przeszkadzają i nie życzę sobie żebym chodząc po ulicach był narażony na ryzyko np. zaciukania mnie kosą (mam takie prawo - z tym właśnie mi się oni kojarzą). DLaczego mam spotykać takie osoby na swojej drodze do domu/pracy/sklepu? ALe rozumiem - to jest ta słynna tolerancja

W zasadzie to się z Tobą zgadzam, ale to nie jest analogiczny przykład. Tinieblador nie pisał o anihilacji/wykluczeniu grupy kibiców (chuliganów/kiboli) piłkarskich ze społeczeństwa, tylko o działaniach wobec ludzi, którzy podejmują określoną czynność (bicie się) w określonym miejscu. Myślę, że gdyby grupa żuli stworzyła Warszawską Ligę Ustawek w Plenerze (WLUP), tinieblador też by protestował (choć nie jestem jego rzecznikiem).

 

Choć oczywiście nie przekonuje mnie argument o leśniku, który może oberwać.

 

Jakkolwiek, podstawowym absurdem w tej sprawie jest moim zdaniem to, że goście dostali zakazy stadionowe, za akcję podjętą poza stadionem.

Odnośnik do komentarza

SZU jak zwykle popłynął i nie zrozumiał, ale to akurat nic nowego, a tym bardziej dziwnego. nie bardzo wiem, o jakich żuli szalejących z nożami po ulicach ci chodzi chłopczyku, bo z tego, co pamiętam to twoi koledzy biegają po ulicach z nożami i maczetami szlachtując się w imię koloru szalika, ewentualnie kontrolnie spuszczają wpierdol przypadkowym osobom po (kulturalnym) zapytaniu, „za kim jesteś?". może zacznij lepiej dobierać "argumenty". a ciebie kto miałby pchnąć i za co? może za koszulkę z tottenkopf, czy innym tak lubianymi przez środowisko "kibiców-patriotów" symbolem? bo wiesz - "za twarz" to dają właśnie fetyszyści kolorowych szalików. (oczywiście zaraz się dowiem, że to same czarne owce a prawdziwi kibice to zupełnie inna bajka, bo co tam, że kilkuset na kilkuset usiłowało się prać po mordach na obrzeżach miasta - to pewnie też był margines) zieeeew.

 

a do polityki kibice usiłowali niezdarnie wmieszać się sami - z jakim efektem widać, mimo "masowości" "ruchu" dupa blada - dużo mniej liczne grupy lewicowe i anarchistyczne (prawicowe i koliberale, czy związane z jakimiś grupami religijnymi zresztą też) potrafią swoich przedstawicieli wprowadzić do samorządu, czy zrobić referendum, które podpisze kilkaset razy więcej osób niż liczebność organizującego je środowiska - kibice nie potrafili zebrać nawet, kiedy wystarczyło, żeby podpisali się prawie wszyscy "koledzy po szalu".

a te manifestacje w sile 200 osób gromadzą często (dosłownie) wszystkich członków lokalnej lewicy. a zdarza się, że przychodzi więcej osób niż "lewaków" w mieście - czyli potrafią zainteresować kogoś spoza środowiska, wy mimo przechwalania się, jacy to zorganizowanie nie jesteście nie potraficie zebrać nawet 10% swoich kolegów, że o osobach spoza środowiska nie wspomnę...

a na demonstracje chodzę misiaczku - zdarzało się, że i na kilkuosobowe - nie widzę powodu, dla którego miałbym nie uczestniczyć w sprawach, które mają dla mnie znaczenie, nawet jeśli nie mam za plecami kolegów z siłowni...

 

ale Smetek ma rację - PDK KMWTW ITD ITP i każdy będzie i tak wiedział swoje :)

 

demrenfaris - nie do końca - jak ludzie chcą się (nawet) zabijać podpiszą odpowiednie papiery, że nie będą się potem skarżyć jeden na drugiego (prokuratura, wiadomo, swoją drogą, ale chodzi mi o pozwy cywilne) i zapewnią takie warunki, że nie zagrozi to osobom postronnym - droga wolna. nie mam nic przeciwko eliminacji głupców. ale jeśli postanowią robić to w miejscach publicznych, gdzie może spotkać krzywda osoby niezainteresowane - sorry, ale tego nie mam zamiaru akceptować.

i co wy z tym oberwaniem - słyszałem, że na ustawlach nie bije się niezainteresowanych - chodzi mi o strach osób, które mogłyby się przypadkiem w okolice napatoczyć o znaleznienie się w niekomfortowej sytuacji, o przestraszenie dzieci. pomijając już fakt, że "środek lasu" wzięliści sobie z dupy, bo to się działo na przedmieściach...

i nie mówię tego ot tak sobie, znam jeden (ale zawsze) przypadek, kiedy przez bandę nastoletnich idiotów, którzy (też w "środku lasu") zrobili sobie "czarną mszę" zmarł człowiek. drobny żulik dorabiający sobie do wina zbieraniem i sprzedawaniem jagód/grzybów wpadł wieczorem na nich, ubranych "do mszy" z twarzami pomalowanymi w "demoniczne wzory" i upaćkanych krwią zabitego przez nich królika - tak się przestraszył, że padł na miejscu na zawał, mimo, że "sataniści" się zorientowali, że coś się dzieje i próbowali go reanimować. przemówiło im to do rozsądku i przestali się "bawić" w ten sposób. jeden z nich był nawet potem egzorcyzmowany. teraz jest jednym z moich najbliższych przyjaciół, ale z powodu głupoty wieku nastoletniego nadal czuje, że ma życie tego człowieka na sumieniu...

Odnośnik do komentarza

A ja myślę, że dla Was - ludzi łagodnie mówiąc "nie lubiących" kibiców problemem nie powinni (nie są?) ci, co walczą w ustawkach tylko właśnie jak to opisujecie - ci co robią zadymy albo ci co kroją po mieście. To są w sumie takie trzy chuligańskie aspekty życia kibicowskiego, dobra jest też czwarty - zasadzki na osoby jadące na wyjazdy. Zacznę jednak po kolei.

 

Najmniej "szkodliwe" dla szarego obywatela są ustawki. Po pierwsze - walczą tam umówione osoby, a po drugie absurdalny jest argument o bliskości przypadkowych osób, gdyż przecież osobom z ustawek chodzi o właśnie miejsce jak najmniej uczęszczane, bo wiedzą, że każdy jeden człowiek, który by się tam znalazł niezwiązany z nimi może wykonać telefon do smutnych panów ( ;) ) i pójdą siedzieć, już i tak są przeniknięci przez służby, że po co robić sobie dodatkowe problemy. Akceptacja społeczna to też moim zdaniem dobre określenie. Tylko powinniśmy zacząć od niekaralności (podobne zdanie mam co do np. marihuany - nie karać, ludzie sami w końcu dojdą do wniosku czy to dobre czy złe), a co za tym idzie - nie robienia sensacji i jakiegoś wielkiego zła z ustawki, bo to w sumie takie MMA, ale zbiorowe. Przecież walki w klatkach, MMA, jeszcze nie tak dawno również były zakazane i ukazywane jako "dzikie", "zwierzęce", a dziś zbija się spory kapitał na KSW.

 

Druga sprawa - wyjazdów. Tu też w sumie biorą udział osoby znające hmm ryzyko, jakie może ich spotkać i tak dalej, ale wiem, że w jakiś tam sposób może się dostać osobie postronnej. Przy czym "dostać" nie oznacza bicia, a raczej dla przykładu - opóźnienie pociągu, dewastacja jakiegoś miejsca i tak dalej, o ile opóźnienia pociągu nikogo nie dziwią i nie są problemem tak różnego rodzaju pozostałości po "akcji" ok - możecie w tym widzieć problem i o to się ciskać do kibiców, racja.

 

Trzecia - krojenie. Ja wiem, że tu zostanę wyzwany od bezmózga itp, ale przecież zdaje sobie sprawę jak funkcjonują ludzkie zmysły, instynkty. Zobaczcie, Belgowie pojechali do Afryki, wmówili w Rwandzie, że Hutu i Tutsi są różni i zaczęła się jatka między swoimi, bo ci mają taki wzrost, a ci takie nosy. Podobnie jest na wielu płaszczyznach - jak ktoś wejdzie do meczetu z pejsami i jarmułką to też zostanie "przywołany do porządku". Tak już funkcjonuje ten świat, psychologiem nie jestem, ale zauważam jak to się odbywa.

 

No i ostatnia kwestia - zadymy na stadionach. Największe zagrożenie, największe niebezpieczeństwo, a także największa możliwość cierpienia osób postronnych. Zgadzam się - to możecie krytykować. Aczkolwiek proces ten zanika, jest marginalny, zwłaszcza na nowych stadionach, co nie znaczy, że tego nie ma.

 

No i tyle, dlatego też sądzę, że przyczepianie się do ustawek jest akurat ... nie na miejsc u i pozbawione sensownej argumentacji, bo krytykować można, ale inne aspekty.

Odnośnik do komentarza

to co się dzieje w Krakowie to z całą pewnością trzeba tępić i każdy normalny człowiek Ci to powie. Mimo że mam tak kilku przyjaciół to nie pochwalam tego co się tam wyprawia. A co do tego żula to równie dobrze mógł się kogoś przestraszyć w hallowen i paść na zawał

Odnośnik do komentarza

A co do tego żula to równie dobrze mógł się kogoś przestraszyć w hallowen i paść na zawał

taa, bo idąc sobie późnym wieczorem przez las spodziewasz się spotkać bandę kilkunastu kolesi wymalowanych jak debile, ubranych całych na czarno i drących się coś o ofiarach dla szatana. zupełnie jak halloween...

Odnośnik do komentarza

Trzecia - krojenie. Ja wiem, że tu zostanę wyzwany od bezmózga itp, ale przecież zdaje sobie sprawę jak funkcjonują ludzkie zmysły, instynkty. Zobaczcie, Belgowie pojechali do Afryki, wmówili w Rwandzie, że Hutu i Tutsi są różni i zaczęła się jatka między swoimi, bo ci mają taki wzrost, a ci takie nosy. Podobnie jest na wielu płaszczyznach - jak ktoś wejdzie do meczetu z pejsami i jarmułką to też zostanie "przywołany do porządku". Tak już funkcjonuje ten świat, psychologiem nie jestem, ale zauważam jak to się odbywa.

 

To jest szczerze mówiąc najbardziej zaskakujące usprawiedliwienie zbydlęcenia, jakim jest bicie ludzi za to, jak wyglądają, jakie kiedykolwiek słyszałem. O ile ma być to usprawiedliwienie - możliwe, że coś źle zrozumiałem. Mnie też często denerwuje - choć z tym walczę - jak ktoś wygląda, ale w życiu nie spuściłbym nikomu wpierdolu za to, jak się ubrał.

 

Nie jest kwestią to, dlaczego kogoś irytuje odmienność, ale - jak na nią reaguje. Uważam, że doprowadzona do absurdu poprawność polityczna (zakaz obrażania, bo komuś zrobi się przykro) jest złym zjawiskiem; granicę powinno wyznaczać naruszenie czyjejś cielesności.

Zresztą dyskryminacja (wiem, skompromitowane słowo) ze względu na wygląd dotyczy nie tylko "pedałów" na ulicy, ale również i "ziomków z osiedla", których policja katuje na dołku chyba częściej i chętniej od bogatych dzieciaków w różowych sweterkach - ci mogą mieć bogatych rodziców, którzy zrobią potem problemy.

 

PS Nie chcę rozpoczynać szerszej dyskusji na ten temat, ale Twoja interpretacja konfliktu etnicznego w Rwandzie jest dosyć nietypowa.

 

@tinieblador

W sumie to mnie przekonałeś tym argumentem o terenie publicznym, jakim jest las. Niemniej nadal nie rozumiem, czemu oni dostali zakazy stadionowe; to bezprawie (czekam na Gacka).

Odnośnik do komentarza

1) Jaka "masowość"? WIdzę, że udziela ci się rozumowanie SzK, który też wszędzie widzi hordy kiboli. TO teraz sprawdź ilu ludzi chodzących na stadiony to ludzie zaangażowani w aktywne kibicowanie. Z resztą, kto ci się podpisze pod ustawą zezwalającą kibolom na robienie zamieszek i palenie stadionów (bo tak zostało to odebrane)? Halo - tu ziemia. Chyba, że sądzisz że kiboli jest w Polsce ponad 100 tysięcy - to wtedy podpada to już pod paranoję.

 

Resztę napiszę później, bo muszę wychodzić z roboty.

Odnośnik do komentarza

Najmniej "szkodliwe" dla szarego obywatela są ustawki. Po pierwsze - walczą tam umówione osoby, a po drugie absurdalny jest argument o bliskości przypadkowych osób, gdyż przecież osobom z ustawek chodzi o właśnie miejsce jak najmniej uczęszczane, bo wiedzą, że każdy jeden człowiek, który by się tam znalazł niezwiązany z nimi może wykonać telefon do smutnych panów ( ;) ) i pójdą siedzieć, już i tak są przeniknięci przez służby, że po co robić sobie dodatkowe problemy. Akceptacja społeczna to też moim zdaniem dobre określenie. Tylko powinniśmy zacząć od niekaralności (podobne zdanie mam co do np. marihuany - nie karać, ludzie sami w końcu dojdą do wniosku czy to dobre czy złe), a co za tym idzie - nie robienia sensacji i jakiegoś wielkiego zła z ustawki, bo to w sumie takie MMA, ale zbiorowe. Przecież walki w klatkach, MMA, jeszcze nie tak dawno również były zakazane i ukazywane jako "dzikie", "zwierzęce", a dziś zbija się spory kapitał na KSW.

 

i wszystko super, ale dlaczego w miejscach publicznych (nawet trudno dostępnych). dlaczego nie na prywatnych posesjach, ogrodzonych wyskoim płotem, żeby nkt nie zajrzał i nie wezwał kogo trzeba? jak już mówiłem - przez dwadzieścia kilka lat mieszkałem w pobliżu lasu - spędziłem w jego okolicach i nim samym większą część dzieciństwa i młodości - nie wiem, może kilka godzin marszu w głąb są faktycznie jakieś bardzo okazjonalnie nawiedzane przez przypadkowych przechodniów miejsca, ale nie w promieniu godziny, dwóch od zabudowań, bo to jest teren grzybiarzy, okolicznych dzieciaków i młodzieży itd

 

Trzecia - krojenie. Ja wiem, że tu zostanę wyzwany od bezmózga itp, ale przecież zdaje sobie sprawę jak funkcjonują ludzkie zmysły, instynkty. Zobaczcie, Belgowie pojechali do Afryki, wmówili w Rwandzie, że Hutu i Tutsi są różni i zaczęła się jatka między swoimi, bo ci mają taki wzrost, a ci takie nosy. Podobnie jest na wielu płaszczyznach - jak ktoś wejdzie do meczetu z pejsami i jarmułką to też zostanie "przywołany do porządku". Tak już funkcjonuje ten świat, psychologiem nie jestem, ale zauważam jak to się odbywa.

 

acha, ale co z krojeniem tych, którzy nie mają szalików, ale nie potrafią poprawnie odpowiedzieć na pytanie "za kim jesteś?", lub jak mój znajomy zaskoczony takim pytaniem na Zwierzyńcu, gdzie nocował u znajomego po koncercie i nie bardzo wiedząc o co chodzi odpowiedział "ale ja jestem w Warszawy". chłopak jest wycofanym programistą, nie wygląda na fightera, ubiera się normalne i nie ma pojęcia nawet kto jest aktualnym mistrzem Polski w Piłce Nożnej, ale za to bardzo dobrze wie kiedy i gdzie jest najbliższa impreaz IsraTrance'owa... bez żartów - nie każdy musi wiedzieć, że na tym osiedlu kibicujesz temu, a na tamtym innemu i że generalnie kibicowanie komuś jest obowiązkowe. usprawiedliwianie tego "naturą ludzką" to przegięcie.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, moze dlatego, ze malo jest takich miejsc, malo kto ma tak rozlegly niezagospodarowany tereni to z wielkim plotem? Nie mam pojecia. Dla mnie posesja prywatna to dobry pomysl, ale jak nie ma takowej to najmniej oblegane miejsce (las, polana) wydaje sie sensowne.

 

A ten przyklad co podales to zgadzam, to juz patologia i przegiecie.

Odnośnik do komentarza

@jmk: tak jak bierzesz pod uwagę "ryzyko związane z wyjazdem" tak powinieneś brać pod uwagę, że idąc na ustawkę dostaniesz po ryju lub, że pojawi się policja i w sumie nic wielkiego Wam nie zrobi. Myślę że akurat ustawki są najmniejszym problemem dla społeczeństwa: chcą się lać to niech się leją. Ale nie oczekujecie chyba, że ustawki zostaną zalegalizowane? Chociaż jak się tak zastanowić, to przecież to jest pomysł na niezłą kasę - z pewnością byłoby wielu chętnych by zapłacić bilet i ppv by obejrzeć takie szoł.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...