Skocz do zawartości

Polscy kibice


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Jan Weichert zrobił wszystko co w jego mocy, by zniszczyć jeden z elementów ruchu kibicowskiego. Dlatego że niezależny, ale również dlatego, że narodowy. Mariusz Walter nie jest inny.

Wrogom się życzy wszystkiego najgorszego. Śmierci lub kalectwa. Chyba, że jest się obłudnikiem.

Zemsta, zemsta na wroga, z Bogiem, i choćby mimo Boga.

W skrocie: niezawodny Fan Slask demaskuje ITI - zydokomuna niszczy narodowy ruch kibicowski. Slaskowi Wroclaw gratulujemy Romka Zielinskiego.

A jak bym takiemu powiedzial, ze wrogow mozna szanowac to by mnie chyba smiechem zabil...

 

Eh, zalosny tekst.

Odnośnik do komentarza

Hitler zbudował Niemcom autostrady, drogi, dał zatrudnienie milionom ludzi, a co za tym idzie pożywienie milionom rodzin, co w Republice Weimarskiej nie było codziennością. To wg Ciebie Hitler był święty, a reszta be. I to Ty mi gratulujesz myślenia :>

 

No właśnie gratuluje. Porównanie z Hitlerem jest miodne :eusa_eh:

Odnośnik do komentarza

Qcz, zrodlo podalem: Fan Slask. Do wygooglania oczywiscie, nie bede dawal tu linka do tej strony, bo jeszcze ktos przez przypadek kliknie i licznik im skoczy... Poza tym minuty ciszy nie bylo, a nawet jesliby byla, to badz co badz gosc, ktory kupil ten zadluzony klub, zalsuguje na elementarny szacunek chocby ze wzgledu na fakt, ze swoja inwestycja przyczynil sie posrednio do tego, ze ruch kibicowski na Legii nie musi robic opraw na osiedlowym boisku przy Obroncow Tobruku i przekonywac cala kibicowska Polske, ze to ekipa skupiona wokol A-klasowego CWKS-u nadaje ton srodowisku, ze wyjazdy na podobne boisko na druga strone Wisly przynosza chlube i slawia Legie etc.

 

W ogole bawia mnie komentarze na forach kibicowskich - nagle najlepiej sprzedajacy sie dziennik w Polsce nie jest zaliczany do mediow mainstreamowych, jego szeroko rozpoznawana niewiarygodnosc zostaje nagle zapomniana, zas wszechobecnie ubolewa sie nad tym, ze nawet weszlo nie jest juz po stronie kibicow (swoja droga, napisali najmadrzejsze teksty od czasow swojego startu). Nawet chlopcy Sakiewicza nie moga jakos znalezc sposobu, jak w chamstwie Staruchowicza dopatrzec sie komuszego ataku na narodowy ruch kibicowski.

Odnośnik do komentarza

Hitler zbudował Niemcom autostrady, drogi, dał zatrudnienie milionom ludzi, a co za tym idzie pożywienie milionom rodzin, co w Republice Weimarskiej nie było codziennością. To wg Ciebie Hitler był święty, a reszta be. I to Ty mi gratulujesz myślenia :>

 

No właśnie gratuluje. Porównanie z Hitlerem jest miodne :eusa_eh:

 

Zamów pod choinkę wykrywacz ironii, przyda się.

Odnośnik do komentarza

Qcz, zrodlo podalem: Fan Slask. Do wygooglania oczywiscie, nie bede dawal tu linka do tej strony, bo jeszcze ktos przez przypadek kliknie i licznik im skoczy...

ok, nie znam tej gazety/portalu/zina czy co to tam jest. Ktos oprocz mnie tez sie pytal o zrodlo, bo troszke nieczytalnie to napisales ;)

[...]badz co badz gosc, ktory kupil ten zadluzony klub, zalsuguje na elementarny szacunek chocby ze wzgledu na fakt, ze swoja inwestycja przyczynil sie posrednio do tego, ze ruch kibicowski na Legii nie musi robic opraw na osiedlowym boisku przy Obroncow Tobruku i przekonywac cala kibicowska Polske, ze to ekipa skupiona wokol A-klasowego CWKS-u nadaje ton srodowisku, ze wyjazdy na podobne boisko na druga strone Wisly przynosza chlube i slawia Legie etc.

piszesz ta magisterke o kibicach Legii a nie wiesz, ze oni zdecydowanie woleli by grac w A klasie (i co roku awansowac wyzej ) niż być pod ITI???

No chyba, ze ta magisterka odkrywa ameryke, ze kibice Legii mają byc wdzieczni ITI i ich wielbic ;)

Odnośnik do komentarza

nie wiesz, ze oni zdecydowanie woleli by grac w A klasie (i co roku awansowac wyzej ) niż być pod ITI???

A skad ta pewnosc awansow? Zeby awansowac trzeba miec pilkarzy - znasz kogos sensownie kopiacego pilke, kto na praktycznie beztrybunowym boisku zagra za grosze tylko dlatego, ze to bedzie Legia jedynie slusznych kibicow?

 

Na ekonomii i marketingu sie znasz - sadzisz, ze wraz z odejsciem ITI i spadkiem klubu o kilka klas z powodow finansowych nadal obowiazywalyby umowy ze sponsorami, ktorzy obecnie placa grube kokosy za bezplatna reklame na stadionach Ekstraklasy, w Canal+, 2 razy do roku w TVP etc.? Z pewnoscia Legia grajaca na miedzyblokowych stadionikach, na ktorych nawet mlyn sie nie zmiesci, obecna w mediach w formie wzmianki z wynikiem w lokalnej gazetce osiedlowej, stanowilaby niewiarygodna atrakcje dla sposnorow...

 

Ja wiem, co oni by woleli - tylko ze to stawia pod wielkim znakiem zapytania istnienie tych ludzi jako kibicow. Pamietajmy, ze kibic nie istnieje bez sportu i bez klubu. Jesli na szali wartosci wyzej jest dopieprzenie sponsorowi, anizeli rozwoj klubu, to ja sie pytam, gdzie w tym wszystkim jest jeszcze kibic?

Odnośnik do komentarza

jakos Pogoni czy Katowicom się udało podnieść po spadku do 4 ligi. Jednak znaleźli się chętni na gre w tych klubach mimo ogromych problemow z kasą. Myślę, że Legia też by sie podniosła po takim spadku (przy zalozeniu, ze bez ITI klub uglasza upadłość i gra w miejscu rezerw, co wydaje się malo prawdopodobne). odemnie EOT

Odnośnik do komentarza

wiesz czasem pieniądze to nie wszystko...

widze, ze TVN24, GW i im podobni juz niezla kaszene w glowach porobili jak czytam takie teksty jak powyzszy. Obysmy sie za kilka lat nie obudzili w sytuacji, ze na mecz trzeba isc w gangu i jak ktos wstanie i cos krzyknie bedzie usuwany przez ochrone z zakazem stadionowym...a broń Boże jak ktos nie na swoim miejscu usiadzie..

Jasna sprawa, ze z wandalizmem/chuligankom/rasizmem trzeba walczyc, ale walka z ruchem kibicowskim-fanatynakami-ultrasami jaka prezentuje ITI i im podobni nie dostanie mojego poparcia.

Odnośnik do komentarza

Ja w sumie dokładnie nie rozróżniam kto walczy z ITI (bo czytając sporą częśc komentów na stronach Legii ciężko mi uwierzyc że to tylko ultrasi), ale przytoczyłem przykład United, bo się sprawdził (problem ucichł), a przyczyną konfliktu też była osoba właściciela.

A na Legii wygląda że władze chcą na na siłę na trybunach wprowadzic system z angielskich stadionów, gdzie rzeczywiście można byc wyproszonym chociażby za stanie. Biorąc pod uwagę dotychczasowe nawyki kibicowskie tak rygorystyczne "regulaminy" będą natrafiały na opór.

Odnośnik do komentarza

wiesz czasem pieniądze to nie wszystko...

widze, ze TVN24, GW i im podobni juz niezla kaszene w glowach porobili jak czytam takie teksty jak powyzszy. Obysmy sie za kilka lat nie obudzili w sytuacji, ze na mecz trzeba isc w gangu i jak ktos wstanie i cos krzyknie bedzie usuwany przez ochrone z zakazem stadionowym...a broń Boże jak ktos nie na swoim miejscu usiadzie..

 

Kolego tak będzie na pewno, może nie za "kilka lat", ja osobiście stawiam że zejdzie się koło 10 wiosen... Za zajęcie niewłaściwego miejsca już wpadły pierwsze zakazy na kadrze więc to wcale nie taka melodia przyszłości. U nas w Lublinie każdego kto podejmie się prowadzenia dopingu na meczu policja nawiedza o godzinie 6 rano w domu i przewozi na komendę miejską, stawiając absurdalne zarzuty (sprawy są ponoć bardzo łatwe do wygrania, ale o tym nikt w gazetach nie napisze) konfiskując przy okazji na dłuuugie miesiące komputer i wszystkie posiadane telefony (!!!).

 

Niestety ludzie u nas są strasznie zakompleksieni piłkarsko. Wydaje mi się że niektórzy myślą że jak wprowadzimy Anglię na trybunach to momentalnie zrobi się Anglia na boisku. Spoko, na angielskich trybunach nic się nie dzieje, ale przynajmniej liga piłkarsko jest najlepsza na świecie. Dla mnie to źle - bo dużo bardziej interesuje mnie doping i oprawy niż piłka nożna, ale jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy wolą piłkę (mówię o prawdziwej piłce nożnej, nie o jej polskim odpowiedniku). Natomiast w Polsce dąży się do sytuacji gdzie nie ma ani tego, ani tego (jedno zabijamy, drugiego nigdy mieć nie będziemy). Tego nie zrozumiem nigdy.

 

Widzę, że Gazeta Polska, Nowe Państwo i To My Kibice, a ponoć ostatnio do sojuszu dołączył i Fakt z Super Expressem...

 

dokończysz to zdanie czy mamy się domyślać ?

 

Oczywiście obowiązuje, aczkolwiek nie wydaje mi się, aby się mówiło "patrzcie, znowu kibic nie przechodzi na pasach!"

 

Wiem że nie uwierzysz, a mi nie chce się szukać odpowiedniego artykułu, ale jedna z lubelskich gazet po meczu z KSZO grzmiała o "po raz kolejny awanturujących się kibicach Motoru". Podobno lubelscy chuligani dali o sobie znać spożywając alkohol w miejscu publicznym i blokując ruch (czyli przechodząc przez ulice w miejscu niedozwolonym).

Odnośnik do komentarza
Dla mnie to źle - bo dużo bardziej interesuje mnie doping i oprawy

A to po co Wam piłka nożna? To idźcie sobie nie wiem, na łąkę i róbcie oprawy, krzyczcie i śpiewajcie :] Piłka nożna - jak widac po Anglii - doskonale sobie da radę bez opraw, petard itd. Nie wiem jednak czy te całe szoł na sektorach da sobie radę bez piłki nożnej/innego sportu :)

Wszystko można wypośrodkować, naprawdę, ale u nas to są dwa ekstrema. Ortodoksyjni kibice, którzy chcą rządzić trybunami i jebać policję i policja, która nabija sobie punkty za walkę z "chuliganami", bo kibice piłkarscy mają od lat fatalną prasę - na którą sobie zresztą uczciwie zapracowali w przeszłości. A najgorzej na tym wychodzą ci, którzy chcą sobie przyjść na stadion, poklaskać i zobaczyć mecz, bo nie wiedzą czy usłyszą festiwal nienawiści i bluzgów ze strony ultrasów czy nie dostaną pałką przez plery bo jakiś nadgorliwiec w mundurze go z kimś pomyli.

Odnośnik do komentarza

A najgorzej na tym wychodzą ci, którzy chcą sobie przyjść na stadion, poklaskać i zobaczyć mecz, bo nie wiedzą czy usłyszą festiwal nienawiści i bluzgów ze strony ultrasów czy nie dostaną pałką przez plery bo jakiś nadgorliwiec w mundurze go z kimś pomyli.

To w wyższych ligach, w niższych dochodzi jeszcze latająca płyta chodnikowa i petardy rzucane we wszystkie strony, bez sekundy zastanowienia czy komuś to krzywdy nie zrobi. Zdecydowanie wolę piknikowe i bezpieczne stadiony :] w każdej klasie rozgrywkowej :]

Odnośnik do komentarza
A to po co Wam piłka nożna? To idźcie sobie nie wiem, na łąkę i róbcie oprawy, krzyczcie i śpiewajcie :] Piłka nożna - jak widac po Anglii - doskonale sobie da radę bez opraw, petard itd. Nie wiem jednak czy te całe szoł na sektorach da sobie radę bez piłki nożnej/innego sportu

 

Mnie interesuje robienie opraw i dopingowanie na meczu swojego klubu - jeżeli bedzie grał na łące (co więcej - jak na razie jest to bardzo możliwe) to będę robił oprawy na łące.

 

Zresztą ten tekst o dopingowaniu i robieniu opraw "gdzie indziej" słyszę od lat i zawsze patrze na niego z politowaniem, bo żeby tak napisać trzeba być absolutnie oderwanym od rzeczywistości. Równie dobrze można napisać że skoro klubom niepotrzebni są kibice to niech grają bez publiczności.

 

Piłka nożna w Anglii doskonale daje sobie radę bez zorganizowanych kibiców ponieważ w Anglii jest... piłka nożna. U nas jest wyrób piłkonożnopodobny i on bez atmosfery trybun się nie obroni.

Odnośnik do komentarza
Mnie interesuje robienie opraw i dopingowanie na meczu swojego klubu - jeżeli bedzie grał na łące (co więcej - jak na razie jest to bardzo możliwe) to będę robił oprawy na łące.

Ale nie, że klub będzie grał na łące, tylko wy - stawiający oprawę i doping ponad to co się dzieje na boisku sobie pójdziecie i będziecie robić oprawy bez meczu, bo po co wam piłka nożna skoro was to nie interesuje? Kopaną zostawicie tym, którzy przedkładają ją ponad to co się dzieje na trybunach :)

I nie gadaj, że w Anglii jest piłka nożna, bo w Conference nie sądzę by był wyższy poziom, a zasady na trybunach obowiązują takie same jak w Premiership i jakoś ludzie chodzą :)

 

Zresztą ten tekst o dopingowaniu i robieniu opraw "gdzie indziej" słyszę od lat i zawsze patrze na niego z politowaniem, bo żeby tak napisać trzeba być absolutnie oderwanym od rzeczywistości. Równie dobrze można napisać że skoro klubom niepotrzebni są kibice to niech grają bez publiczności.

To Ty powiedziałeś, że piłka nożna Cię nie interesuje tak jak robienie opraw :] Wiec po co się rozpraszać ;)

Odnośnik do komentarza

A czy robienie opraw i doping w czymś przeszkadza piłce nożnej? Tak naprawdę w niczym. Działania wszystkie nastawione przeciw chuligance i wandalizmowi na stadionach rykoszetem odbijają się i trafiają w ultrasów, którzy często nie mają nic z tym wspólnego.

 

Mi oprawy na stadionach się podobają, a fakt, że dla mediów nie są tematem tak interesującym, jak kolejna bójka na nich. Niedługo dojdziemy do etapu, w którym będziemy słuchać w mediach, że kibice klubu X nabluzgali na sędziego Y podczas meczu za nie podyktowanie karnego.

 

Oczywiście nie akceptuje zachowania takiego, jak to z Łazienkowskiej czy Kielc i takie coś należy krytykować i ganić, ale to wygląda tak jak z hazardem. Chcieli skupić się podczas ustaw na jednorękich bandytach etc., a najbardziej na tym stracić mogą firmy proponujące zakłady wzajemne.

 

Czy komuś kiedyś oprawa zrobiła krzywdę? Nie często zdarza się tak, że znajduje się ona na trybunach, na których są kibice tym się "nie interesujący" są w nią włączeni czy nie związani w żaden sposób z ruchem kibicowskim, a przychodzą na mecz tylko się napić. Zazwyczaj realizowana jest ona na trybunie, na której znajduje się sektor kibicowski, a każdy kupujący bilet na taki sektor powinien się liczyć z tym, że tam znajdują się żywiołowo reagujący kibice. Co mają selekcje wprowadzić i zabronić komuś wejść na taki sektor? Takie coś nie będzie miało miejsca.

 

Fakt, czasami raca znajdzie się w jakichś niepożądanych rękach, ale nie da się nad wszystkim zapanować. Bo ktoś rzuci raca w kierunku sektora rywali czy na boisko.

 

Moim zdaniem walka ITI przeciwko ruchowi kibicowsko-ultrasowskiemu jest pierwszym, i nie ostatnim, tego typu konfliktem. Ten ruch jest skazany na wyginięcie i dojdziemy za niedługi czas do sytuacji, w której będziemy mieli stadiony angielskie. W piłce nożnej dzisiaj bardziej liczą się pieniądze, niż emocje. Czy mamy zespoły, w których grają zawodnicy tylko z jednego państwa? Jest ich coraz mniej, coraz mniej w zespołach wychowanków. Modern against football, cytując klasyka.

Odnośnik do komentarza
Mnie interesuje robienie opraw i dopingowanie na meczu swojego klubu - jeżeli bedzie grał na łące (co więcej - jak na razie jest to bardzo możliwe) to będę robił oprawy na łące.

Ale nie, że klub będzie grał na łące, tylko wy - stawiający oprawę i doping ponad to co się dzieje na boisku sobie pójdziecie i będziecie robić oprawy bez meczu, bo po co wam piłka nożna skoro was to nie interesuje? Kopaną zostawicie tym, którzy przedkładają ją ponad to co się dzieje na trybunach :)

I nie gadaj, że w Anglii jest piłka nożna, bo w Conference nie sądzę by był wyższy poziom, a zasady na trybunach obowiązują takie same jak w Premiership i jakoś ludzie chodzą :)

 

Zresztą ten tekst o dopingowaniu i robieniu opraw "gdzie indziej" słyszę od lat i zawsze patrze na niego z politowaniem, bo żeby tak napisać trzeba być absolutnie oderwanym od rzeczywistości. Równie dobrze można napisać że skoro klubom niepotrzebni są kibice to niech grają bez publiczności.

To Ty powiedziałeś, że piłka nożna Cię nie interesuje tak jak robienie opraw :] Wiec po co się rozpraszać ;)

 

Widzisz, to wszystko jest ściśle powiązane. Nikt opraw nie robi tylko i wyłącznie dla siebie. Jest to też budowanie atmosfery wobec klubu, pozytywnej opinii, przyciąganie sponsorów. Mnie osobiście sytuacja na boisku interesuje o tyle, że "fajnie jak wygrają". Dużo bardziej zainteresowany jestem sytuacją finansową klubu, jego medialnością, frekwencją. Nie wiem jak jest wśród kibiców innych klubów - ale ja u siebie mam świadomość że wszelkie akcje propagandowe ("nie siedź w domu przyjdź na mecz"), każda poświęcona na malowanie noc itd. wpływa na obraz Motoru Lublin wśród mieszkańców miasta oraz obraz kibiców z 'młyna' wśród pikników (którzy są głównym sponsorem ruchu ultras, tak swoją drogą). Po prostu staramy się robić wszystko co przyciągnie ludzi na stadion. Wynik piłkarski jest tu kwestią n-rzędną.

 

Sensem tej roboty jest usłyszeć od 50cio letniego gościa na piknikowej trybunie że "niezależnie od wyniku, dla kibiców warto przyjść na mecz", a od kibiców innego klubu - że "Motor zrobił kozacką sektorówkę". Bo to wprowadza atmosferę, a nie "jakiśtam" wynik...

 

Moim marzeniem jest to, żeby na mecze mojego klubu ludzie walili drzwiami i oknami niezależnie od wyników (idealny przykład jest w Zabrzu).

 

PS. Co do Conference - w niższych ligach angielskich na stadionach pojawiają się skromne oprawy, gdzieniegdzie słyszałem nawet o pirotechnice...

Odnośnik do komentarza
A czy robienie opraw i doping w czymś przeszkadza piłce nożnej?

Oczywiście, ze nie, ale nie rozumiem postawy, że nie interesuje mnie piłka tylko oprawy. Na chłopski rozum - to tak jakbym chodził do kina i żarł popcorn, nachos, opijał się colą i patrzył na babeczki, a filmem średnio się interesował. Tak jak kino jest od oglądania filmów, a wszelkie przekąski to miły dodatek, tak stadion jest od oglądania na żywo meczu a kibicowanie to fajna sprawa, ale nie obowiązek i nie powinno być podstawą pobytu na tymże stadionie ;) Mówię - wszystko można wypośrodkować. A u nas nie jest to wypośrodkowane, bo duża cześć ultrasów to też ci, którzy robią "zamieszanie"; jak raca się znajdzie w rękach "niepowołanego kibica", jak z trybun poleci butelka i interweniować będzie ochrona, to będzie ryk "Zostaw kibica, hej kurwo zostaw kibica" - przecież oglądasz nasza ligę i wiesz jak to wygląda. Nikt nie wyda winowajcy jak np. w finale CdR, gdzie jakiś Bask rzucił w Daniego Alvesa plastikową butelką a kibice bili brawo ochronie.

U nas sie zwykło operować modelem angielskim i zastraszaniem, że będzie "cisza" na trybunach (tak jakby ci co straszą byli regularnymi gośćmi na trybunach stadionów w Anglii, btw :roll:) a nie chce się iść w stronę Niemiec, gdzie są ultrasi - z całym bagażem zalet i wad jaki ten ruch posiada, ale są i pikniki. Tyle, że tam ruch kibicowski kwitnie od lat, a u nas stadiony często były jak w Anglii przystanią dla marginesu, a w latach 90-tych opanowała je "bandyteska", która nie do końca wyzbyła się dzisiaj swoich przyzwyczajeń z tamtych lat. Nie wiem, czy nie lepszym pomysłem jest zaorać wszystko (dorzucając do tego PZPN, ligę itd), odrzucić plewy i zacząć od nowa z czystym kontem.

Odnośnik do komentarza

Michu, nie wiem jak z perspektywy kibica wygląda to na innych stadionach, ale wiem jak na Lechu. Trudno mi odpowiadać w imieniu innych, którzy do kotła chodzą, ale wydaje mi się, i takie też odnoszę wrażenie, że gra Lecha ma duży wpływ na jakość dopingu i jego efektywność.

 

Co do różnego rodzaju butelek. W rundzie wiosennej na Lechu kilka poleciało i reakcja kibiców była taka, że delikwentów złapano, bo to oni też wpływają na wizerunek klubu nie tylko w mediach, ale w obliczu PZPN i tych wszystkich konkursów Fair Play. Jeżeli jedna butelka ma wpłynąć negatywnie i zepsuć wysiłek kibiców, którzy cały mecz dopingują? Oni też tego chcą uniknąć, bynajmniej na Lechu.

 

U nas była taka sytuacja, że poleciały chyba na wiosnę z II trybuny 3 albo 4 butelki i następna dawała zakaz wpuszczenia kibiców na stadion. Presja na likwidowanie tych debili rzucających butelki jest dość duża. Wrzutów na ochronę nie widziałem, nie słyszałem, natomiast sprzeczki o zachowanie się na stadionie owszem. Wydaje mi się, że części osób zależy na tym, żeby wpłynąć na poprawę wizerunku kibica w mediach i tych osób jest coraz więcej.

 

Na Śląski z Lecha pojechała na finał RPP masa ludzi, zrobiono nieźle prezentujące się racowisko, ale następnego dnia ważniejsza dla mediów pod względem kibicowskim była bójka kilkuset osób.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...