Skocz do zawartości

Wielka rodzina


wenger

Wyniki są wiążące.  

88 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Skąd ty bierzesz takie pomysły?

Kiedy Amicus sugerował zamianę Wiedźmy na Wiedźmina, od razu skojarzyłem to sobie z wizytą u Belzebuba :D

------------------

 

Szwedzka ekstraklasa 2012 - półmetek

 

| Poz   | Zespół          | M    | Z    | R    | P    | ZdG  | StG  |R.B.  | Pkt    
| 1.    | IFK Göteborg    | 14   | 10   | 3    | 1    | 27   | 9    | +18  | 33     
| 2.    | AIK             | 15   | 10   | 1    | 4    | 35   | 14   | +21  | 31     
| 3.    | Elfsborg        | 15   | 7    | 6    | 2    | 29   | 19   | +10  | 27    
| 4.    | GAIS            | 15   | 8    | 2    | 5    | 36   | 25   | +11  | 26     
| 5.    | Örebro          | 15   | 7    | 4    | 4    | 28   | 22   | +6   | 25  
| 6.    | Örgryte         | 15   | 7    | 3    | 5    | 32   | 24   | +8   | 24    
| 7.    | Landskrona      | 14   | 6    | 6    | 2    | 18   | 16   | +2   | 24    
| 8.    | Helsingborg     | 15   | 6    | 5    | 4    | 30   | 24   | +6   | 23     
| 9.    | Malmö FF        | 15   | 6    | 4    | 5    | 16   | 15   | +1   | 22     
| 10.   | Djurgarden      | 14   | 5    | 6    | 3    | 25   | 21   | +4   | 21    
| 11.   | Kalmar FF       | 16   | 5    | 3    | 8    | 26   | 27   | -1   | 18     
| 12.   | Norrköping      | 14   | 2    | 6    | 6    | 18   | 32   | -14  | 12     
| 13.   | Värmbol         | 15   | 2    | 5    | 8    | 22   | 35   | -13  | 11    
| 14. br| Västra Frölunda | 15   | 2    | 4    | 9    | 19   | 39   | -20  | 10    
| 15.  s| Trelleborg      | 14   | 3    | 0    | 11   | 16   | 36   | -20  | 9      
| 16.  s| Halmstad        | 15   | 1    | 5    | 9    | 16   | 35   | -19  | 8 

 

 

Nic nie wiem i nic nie rozumiem. Czas pokazał, że w tej grze nie ma żadnej logiki.

 

Halmstad, 16 miejsce.

Z kim wygramy, jak nie z nimi?

 

Nie zmieniłem zwycięskiego składu i okazało się to bardzo złym pomysłem. Graliśmy tak tragicznie, że nie wytrzymałem i jeszcze przed upływem 45 minut udałem się do szatni. Do tego momentu mój zespół nie istniał na boisku, wychodząc z założenia, że koszulki z logo "Wiedźma Shop" nie mogą się pobrudzić na błotnistej murawie. Gospodarze bez problemu przedostawali się na przedpole Jornsvelda i wypracowywali sobie dogodne sytuacje. Pierwsze dwa gole strzelili po rzutach rożnych, kiedy rozkojarzony Larsson w bliźniaczych sytuacjach dał się wyprzedzić... Larssonowi. Kiedy po dalekim wykopie bramkarza padł trzeci gol dla gospodarzy, stało się jasne, że tylko trzęsienie ziemi może odwrócić losy meczu. Na całe szczęście gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego i mieliśmy jeszcze chociaż cień nadziei.

 

W szatni padły sakramentalne, magiczne słowa, które miały odmienić losy meczu. Jeszcze przed przerwą boisko opuścił bardzo słaby tego dnia Larsson, którego zastąpił zdziwiony przesiadywaniem na rezerwie Svardman. Do niego dołączyli Jagne i Johansson, dwa jokery w talii Wengera. I oto stała się rzecz niezwykła. Obrońcy gospodarzy zaczęli mieć duże problemy na grząskim terenie i dawali się ogrywać świeżo wprowadzonym zawodnikom. Najpierw Larsson zdobył pierwszego gola. Nie, nie nasz Larsson, tylko ich Larsson. Ten, co strzelił dwa pierwsze gole. Za bramką siedziała jego dziewczyna i tak był nią zauroczony, że postanowił ładować do tej samej bramki również po przerwie. Wynik dogoniliśmy po szybkich kontratakach tuż przed końcem meczu, ale na zwycięskiego gola nie było już nas stać.

 

Ekstraklasa – 16 kolejka

Halmstad[16] – Varmbols[13] 3:3 (3:0)

9’ – Larsson 1:0

29’ – Ljunberg 2:0

41’ – Larsson 3:0

62’ – Larsson 3:1 samob.

83’ – Johansson 3:2

86’ – Raditenac 3:3

 

Widzów: 6682

Notes: Jaki skład wystawić za trzy dni? Oto jest pytanie.

Odnośnik do komentarza

Co było to było

Co może być jest

A będzie to, co będzie

Cieszymy się chwilą, wspaniałą tą chwilą

Panowie, walczymy zawzięcie!

 

 

Do pierwszej jedenastki wskoczyli nierozłączni pod prysznicem Jagne i Johansson oraz pauzujący wcześniej za kartki charakterny Osiako. Svardman znowu wylądował na ławce dla rezerwowych, chociaż miałem ogromne obawy, wstawiając po raz kolejny do składu Larssona.

 

1 dzień odpoczynku, 2 dni treningu i Malmo FF zawitało na nasz stadion.

Śmiali się z naszych trybun, a tego niektórzy moi zawodnicy bardzo nie lubią.

Mają za swoje!

 

Rozegraliśmy bardzo dziwny mecz. Przeciwnicy niemiłosiernie pudłowali, tymczasem my, każdy celny strzał zamienialiśmy na gola. Pierwszą bramkę zdobył powracający do wysokiej formy Johansson, który w swoim stylu huknął pod poprzeczkę z linii pola karnego. Druga padła po akcji Jagienki lewym skrzydłem. Cycaty, filigranowy zawodnik przebiegł z piłką pół boiska i strzelił bardzo mocno, ale bramkarz gości zdołał sparować strzał. Skapitulował dopiero po dobitce Kurbegovicia, zawodnika będącego ostatnio w bardzo wysokiej formie. Przyjezdni dopiero pod koniec meczu zdobyli kontaktowego gola i zafundowali nam kilkunastominutowy seans grozy. Wszystkie siły cofnąłem do obrony, zamknąłem oczy i błagałem sędziego, aby skończył ten mecz. Udało się!

 

Ekstraklasa – 17 kolejka

Varmbols[12] – Malmo FF[9] 2:1 (1:0)

25’ – Johansson 1:0

73’ – Kurbegović 2:0

80’ – Ofere 2:1

 

Widzów: 724

Notes: FM oddaje to, co zabierał na początku sezonu. Statystyki strzałów - my 6:2, oni 16:8 :D

Odnośnik do komentarza

Zaskoczyła mnie nieco tabela - Twoja sytuacja wcale nie jest taka zła, a po ostatnio zdobytych 4 punktach jesteś jeszcze wyżej.

Dokładnie. Kilka zespołów wyraźnie odstaje od reszty stawki i w tym upatruję naszej szansy.

-------------------------------------

 

„Zmierzch tytanów nadchodzi.”

 

„Kolos runie jak pomnik Dzierżyńskiego.”

 

Rozmarzyli się nasi lokalni dziennikarze, sądząc naiwnie, że jesteśmy w stanie ograć wielki IFK Goeteborg. Po drugiej stronie barykady przedmeczowe spekulacje nie pozostawiały złudzeń:

 

„18- centymetrowe wkręty naszych chłopaków zmiażdżą kości prowincjonalnym pseudokopaczom.”

 

„Wgnieceni w trawę nieudacznicy, będę tańczyć z dżdżownicami.”

 

Nic z tych rzeczy nie miało miejsca, ponieważ mecz był bardzo wyrównany. W 11 minucie Kurbegović postraszył miejscowych, uderzając w poprzeczką. Graliśmy bez respektu. Gospodarze, wyraźnie zaskoczeni, ocknęli się dopiero po 25 minutach. Wzięli się ostro do roboty, ale każde niebezpieczeństwo pod naszą bramką było zażegnywane dosłownie w ostatniej chwili. Zawsze czubek buta któregoś z obrońców ratował przed utratą bramki.

W drugiej części na boisku pojawili się rezerwowi i to oni rozstrzygnęli losy tego spotkania. W 64 minucie Ognyanov chciał zacentrować, ale piłka zeszła mu z nogi i wpadła za kołnierz zaskoczonemu Jornsveldowi. W 81 minucie było po meczu, kiedy daleki strzał Reljicia znalazł drogę do naszej bramki. Nie mieliśmy się czego wstydzić.

 

Ekstraklasa – 18 kolejka

IFK Goeteborg[2] – Varmbols[12] 2:0 (0:0)

64’ – Ognyanov

81’ – Reljić

 

Widzów: 15292

Notes: Graliśmy naprawdę dobrze, ale ze skutecznością od dawna jesteśmy na bakier. Za tydzień mecz o 6 punktów z Trelleborgiem.

Odnośnik do komentarza

Sama Szwecja. Wszystko, co było zdolne do gry w Varmbols już się przez mój klub przewinęło. Teraz mogę jedynie mieć nadzieję, że niektórzy wypożyczeni gracze skuszą się na pozostanie u nas na stałe.

-------------------------

 

Co to się porobiło na tym piłkarskim świecie, moi drodzy, dajcie spokój, no.

 

W środowy wieczór zasiadłem przed telewizorem, ostrząc sobie apetyt na wielkie piłkarskie emocje. Wystarczyło przelecieć 800 programów dostępnych na platformie N i odnaleźć odpowiedni kanał. Niestety, czynność ta trwała zbyt długo. Kiedy od stukania w pilota palec spuchł mi jak bania, znalazłem w końcu 179 kanał, gdzie zobaczyłem triumfującego trenera Bośni i Hercegowiny Blazevicia. Pomyślałem całkiem logicznie, że jest już po meczu. Trener Bośniaków unosił w górę ręce, pozdrawiał tłumy, jego gesty zwycięstwa doprowadzały widzów do ekstazy (nie, cycków nie pokazywał). Bośnia pokonała Portugalię! – pomyślałem. Ale, nie… Mecz się nawet nie rozpoczął! Pewność siebie to duża zaleta w zawodzie trenera, ale bez przesady. Po tym, jak Portugalczyków opluto i skopano na lotnisku, spodziewałem się prawdziwej wojny i dogrywki na stadionie. Miało być piekło, wrzący kocioł i smażenie na żywca. Było, ale to nie gospodarze byli mistrzami ceremonii. Już podczas śpiewania hymnów było widać, kto jest w tym dniu bardziej zdeterminowany. Bośniacy stali jak na skazaniu i stać ich było tylko na głupkowate uśmieszki. Portugalczycy natomiast, zwarci i gotowi, złapali się za łby jak rugbiści i wykrzyczeli hymn na nieprzychylne im trybuny. Wynik już był przesądzony, u buków można było stawiać „na klika” wszystkie pieniądze.

 

Co to się porobiło na tym piłkarskim świecie, moi drodzy, dajcie spokój, no.

 

Potem przeleciałem kolejne 500 kanałów w poszukiwaniu relacji z meczu Francja – Irlandia, ale na szczęście dla mojego kineskopowego Thomsona, nie znalazłem żadnej transmisji na żywo. Na szczęście mówię, gdyż w momencie zdobycia gola przez Gallasa jego żywot byłby przesądzony. Musiałbym kupować telewizor LCD, za którym nie przepadam, ale z drugiej strony nowy odbiornik byłby lżejszy do wyrzucenia podczas EURO 2012.

 

Co to się porobiło na tym piłkarskim świecie, moi drodzy, dajcie spokój, no.

 

We czwartek, jak grom z jasnego nieba, spadła na mnie informacja o aresztowaniach. Zacząłem nerwowo wykasowywać z komórki wszystkie podejrzane numery, złoty zegarek z dedykacją od Qcza spuściłem z wodą w toalecie, ale do k***y nędzy, co miałem zrobić z nowiutkim samochodem marki volvo? Trudno, wziąłem akt darowizny i zawiozłem go do Wiedźmy, niech ma stara, na stare lata. Potem cały dzień przypominałem sobie nasze mecze z ostatnich sezonów, te ustawione wyniki z Qcz’em. Szyfrowane wiadomości, że niby samochód ma cztery koła i jedno zapasowe. Może się nie połapią, nie odszyfrują? Taaa… Adaś Kaizer też tak się łudził.

 

Co to się porobiło na tym piłkarskim świecie, moi drodzy, dajcie spokój, no.

 

I na koniec złapali tę naszą czarną owcę, która pasła się na całej łące sama, wyżarła wszystko zielsko do czarnej ziemi, a gdy przyszli po nią jacyś ludzie w zielonych mundurach (chyba ekolodzy?), to powiedziała, że nie ma z tym bezczeszczeniem PN* nic wspólnego.

 

W takim klimacie napięcia i niepewności baliśmy się wygrać z Trelleborgiem, aby nie wzbudzić jakichkolwiek podejrzeń. Baliśmy się również przegrać, z tego samego powodu, toteż mecz zakończył się remisem i nikt nikogo za rękę nie złapał. Wprawdzie, zaraz po meczu, jakiś postawny mężczyzna, udający pijanego kibica FC Bochum (poznałem go po kaskietce z logo klubu), złapał mnie za rękę, ale przecież zegarka już wtedy nie miałem. Złapali natomiast sędziego, który z kapelusza gwizdnął karnego dla gości, rozkładając przy tym bezradnie ręce i mówiąc do naszego młodego kapitana Raditenaca: „Musiałem… młody jesteś, kiedyś zrozumiesz”.

 

Ekstraklasa – 19 kolejka

Varmbols[12] – Trelleborg[15] 1:1 (0:0)

64’ – Johansson 1:0

73’ – Nikkeri 1:1 rz.k.

 

Widzów: 718

Notes: Przewaga, przewaga i… karny dla rywali. FM też jest zamieszany w aferę.

 

* - Parku Narodowego

Odnośnik do komentarza

„Idę sobie ulicą, (ulicą)

Z moją dziewczyną dziewicą, (dziewicą)…”

 

Dla dodania odwagi nuciłem sobie kabaretowy przebój Łowców B. i rozglądając się nerwowo, przemierzałem główną arterię kupieckiej części Katrinenholmu. Nagle, znienacka, ktoś złapał mnie za rękę i ciągnął w kierunku ciemnej bramy stuletniej kamienicy. Zdążyłem zauważyć zakonnicę z wielkim kapturem na głowie, która z niesamowitą siłą, jak na dziewicę, wciągnęła mnie błyskawicznie w otchłań ciemności. „Będzie gwałcić!”, pomyślałem sobie, nie dziwiąc się zupełnie, bo taki ogier jak ja mógł wywoływać u przeciwnej płci dość nieoczekiwane zachowania. Tym bardziej, że dezodorant Fa rozsyłał feromony na wszystkie strony, roztaczając wokół mnie aureolę piękności i męskości. Tak, nie mogłem odgonić się od kobiet, czasem smarowałem się jakimś paskudztwem, aby tylko spokojnie przejść przez ulicę i nie rozbudzać u nich dzikiej namiętności. Działałem na nie jak magnes, nic tylko lgnęły do mnie i lgnęły, a ja nie miałem na tyle czasu, aby wszystkie przelecieć. O czym to ja mówiłem? Aha, o zakonnicy. Chciałem zobaczyć, czy przynajmniej ładna ta zakonnica, bo i przyjemność byłaby wtedy większa i nie musiałbym gazety na pobożną buzię z odrazą przykładać, ale wyposzczona niewiasta sama ściągnęła kaptur i moim oczom ukazał się… Qcz!

 

- Ciiii, nic nie mów tylko słuchaj – w ogromnej konspiracji Qcz nie dał mi powiedzieć ani słowa. – Nie będziemy się już kontaktować, po prostu przegrywaj mecze po 2:0 na wyjeździe i tyle.

- Nie będą podejrzewać?

- Nic się nie bój. Powiesz, że ustabilizowaliście formę. A u siebie wszystkie wygrywaj po 2:0 i będzie równowaga. Ja spadam gdzieś na Antypody, bo na razie Azję mam spaloną. Rozliczymy się po sezonie!

 

I zniknął. Przebrał się za kominiarza, wsiadł na skuter i już go nie było. Wyszedłem z bramy i powolnym krokiem udałem się w kierunku stadionu. U zbiegu ulic stanąłem jak wryty, zimny pot oblał mnie po same stopy, w żyłach zastygła krew, byłem przerażony i sparaliżowany. Ze sklepu wyszedł skośnooki mężczyzna z tasakiem w ręku i popatrzył na mnie podejrzliwie, przynajmniej tak mi się zdawało. „Dopadli mnie, mafia, koniec ze mną!” Chciałem uciec w odwrotnym kierunku, ale Chińczyk już był przy mnie:

 

- Ryby, świezie ryby, ludzie ziaprasiam! Kient naś pannnn! – ukłonił się nisko i zapraszającym gestem wskazał wnętrze sklepu.

 

Wziąłem wędzonego łososia i trochę tranu, bo coś mnie w krzyżach łamało. Najważniejsze to zachować spokój. Zgodnie z układem przegraliśmy kolejny mecz na wyjeździe. Staraliśmy się, biegaliśmy, kopaliśmy w przód i w tył, ale wynik z góry był przesądzony.

 

Ekstraklasa - 20 kolejka

Orgryte[7] – Varmbols[12] 2:0 (1:0)

23’ – Persson

62’ – Ait Fanna

 

Widzów: 12700

Notes: Nic się nie da zrobić. Niby mecz wyrównany, ale bramki strzelają przeciwnicy.

 

 

Dla odmiany u siebie szło nam całkiem dobrze i pokonaliśmy bardzo groźnego przeciwnika! Wprawdzie wynik nie zadawalał niektórych, ale gówno mnie to obchodziło. Najważniejsze, że zaksięgowaliśmy cenne punkty i małymi kroczkami wydostawaliśmy się z bezpośredniej strefy spadkowej!

 

Ekstraklasa – 21 kolejka

Varmbols[12] – Djurgarden[6] 2:1 (2:1)

6’ – Kurbegović 1:0

13’ – Johansson 2:0

35’ – Dahn 2:1

 

Widzów: 716

Notes: W końcu zagraliśmy na suchej murawie i od razu nasza gra uległa poprawie. Zmniejszenie rozmiarów boiska przed sezonem miało niebagatelne znaczenie. Piłki posyłane nad głowami obrońców stają się łupem naszego bramkarza.

Odnośnik do komentarza

Nie denerwuj się Łaziii, wszystko jest pod kontrolą :]

--------------------------

 

- Jak zgarnąć choćby punkcik w wyjazdowym meczu? – zapytałem Belzebuba, który leniwie podkręcał ogon i wylegiwał się przy blasku ogni piekielnych.

- To bezczelność! Śmiesz do mnie przychodzisz, kiedy przegrałem przez ciebie pieniądze na remont zachodnich kotłów? Idź, jak uznam, że odpracowałeś swój błąd, to może ci pomogę.

 

Cóż było robić?

 

Wenger wziął nogi za pas i zęby zacisnął. Nazajutrz, kiedy wszyscy jeszcze smacznie spali, zebrał ekipę, paczkę szwedzkich drwali. Zmarszczył czoło i tak im powiada:

- Biada nam, woje, oj biada! Znikąd wsparcia nie mamy, znowu mecz będzie przegrany. Jak przegrać z honorem, mieć z tego korzyści, wyjść na swoje i powiedzieć żeśmy czyści?

- To można zrobić, panie trenerze.

- Wiedziałem, że tęgie głowy macie. Ruszymy w drogę zaraz po herbacie.

 

Pojechaliśmy, wypruliśmy sobie żyły, sędzia nas wykartkował, złapaliśmy po drodze gumę, wielorybią grypę i inne paskudztwa, które przynoszą różne, leśne żyjątka, czasem odmiennej płci. To cud, że w ogóle wróciliśmy, że nikt nie zamienił się w osła, albo co gorszego. Taka była impreza!

 

Ekstraklasa - 22 kolejka

Landskrona[8] – Varmbols[12] 2:0 (1:0)

16’ – Walter

84’ – Zgubi

 

Widzów: 4402

Notes: A idźcie do diabła z taką grą!

Odnośnik do komentarza

Opka skrobię właśnie w tej chwili. Tylko brak natchnienia na początek sprawia, że ciągle piszę "do szuflady" :]

:_kidra::_jook::impreza:i już :)

 

Notes: A idźcie do diabła z taką grą!

Wcale nie. Gra mi się podoba.

----------------------------

 

Na wieść o tym, że gramy mecz u siebie, do punktów bukmacherskich ruszyli wszyscy ci, którzy mieli chociaż maleńką żyłkę hazardzisty w swoich genach. Nie było żadnych niejasności. Kumaci wiedzieli jak skończy się to spotkanie, kto wyjdzie zwycięsko, a kto ogon podkuli i niepyszny do domu powróci.

 

Kalmar, 11 miejsce.

W poprzedniej rundzie 4:4, ale przegrywaliśmy już 1:4.

Wyciągnąłem odpowiednie wnioski.

 

Po wnikliwej analizie pierwszego meczu opracowałem szczegółowy plan batalii. Taki, co nam przyniesie dwa strzelone gole i ani jednej straconej. Plan wcieliłem w życie, ku uciesze licznych fanów, którzy zdezorganizowali prace zakładów bukmacherskich i wprawili w zakłopotanie najznakomitszych fachowców. Był to jeden z najłatwiejszych meczów, jakie do tej pory rozegraliśmy na ekstraklasowych boiskach. Odciąłem od podań dwóch najgroźniejszych zawodników Kalmar i sprawy potoczyły się tak, jak sobie zaplanowałem. Varmbols to siła, Varmbols to duma, kto na nas nie stawia, ten nic nie kuma!

 

Ekstraklasa – 23 kolejka

Varmbols[12] – Kalmar[11] 2:0 (1:0)

10’ – Saez Jarpa

69’ – Johansson

 

Widzów: 714

Notes: Siedem kolejek do końca, siedem punktów przewagi nad miejscem spadkowym. Damy radę? Musimy!

Odnośnik do komentarza

To przestaje być śmieszne…

-----------------------------

 

- Może nie pojedziemy? – zagadnął mnie jeden z zawodników, zabierając znaczniki i przechodząc na boczne boisko treningowe.

- Wątpisz? Takich tutaj nie chcemy. Myślisz, że nie damy rady przegrać 2:0?

- Nie, nie… Ale to przegrywanie za każdym razem jest irytujące. Szkoda benzyny, szkoda wynajmować autokar, szkoda naszych żon pozostawionych w domach, które z nudów różne głupstwa mogą robić.

 

Po części miał rację. Po co jeździliśmy na wyjazdowe mecze, skoro wynik z góry był przesądzony? Po co się męczyć, skoro nieudolny trener tracił głowę i swymi niezrozumiałymi zmianami taktycznymi tylko dezorganizował grę zespołu? Tym razem pojechaliśmy zmierzyć się z Helsingborgiem. Wynik ten samo, co zawsze, przecież nie mogliśmy zawieść niektórych przyjaciół.

 

Ekstraklasa – 24 kolejka

Helsingborg[8] – Varmbols[12] 2:0 (1:0)

26’ – Mutombo

90’ – Pengfei

 

Widzów: 11127

Notes: Mogliśmy pokusić się o dobry rezultat, ale moje nerwowy ruchy wszystko sknociły.

Odnośnik do komentarza

Norrkoping, 14 miejsce.

Mecz o życie i ligowy byt.

Evens dla gości.

Punkty dla nas!

 

Ściągnąłem Belzebuba w trybie pilnym. Zamiast mojej odprawy, była pogadanka szkoleniowa na temat nowości technicznych w piekle.

- O widzicie ten guzik? To regulator temperatury, możecie podkręcić, jak wam będzie za zimno.

- A którym guzikiem się przykręca, jak nam będzie za gorąco?

- Nie ma takiej opcji, to przecież piekło! A tutaj macie kilka opcji prysznicu. Smoła, rozgrzany olej, a dla hardkorowców kwas solny.

- A wody nie ma?

- W piekle wody nie używamy. Tylko ognistej… czasami.

- Panie diabeł, a masz coś dla przyjemności, bo tutaj to same tortury widzimy?

- A co chciałeś, marna duszo? Do piekła na wczasy przyjechać? Lepiej wygrajcie ten mecz, bo jak nie, to was trener na odnowę biologiczną do mnie przyśle. Chcecie tego?

- Nie, tego nie chcemy!!!

 

Moi piłkarze tak się wystraszyli, że nie pozostawili złudzeń marnemu przeciwnikowi już na wstępie niedzielnego spotkania. W 45 sekundzie piekielnie mocne uderzenie Flingmarka z 20 metrów znalazło drogę do siatki, a 4 minuty później powracający do szczytowej formy Johansson wykończył zespołową akcję środkiem pola. Kiedy ten sam zawodnik podwyższył rezultat na 3:0, stało się jasne, że ten dzień będzie należeć tylko do nas! Pogrążyliśmy przeciwników, sami inkasując bezcenne trzy punkty! Utrzymanie coraz bliżej!

 

Ekstraklasa – 25 kolejka

Varmbols[12] – Norrkoping[14] 5:2 (4:1)

1’ – Flingmark 1:0

5’ – Johansson 2:0

20’ – Johansson 3:0

26’ – Amunike 3:1

44’ – Osiako 4:1

48’ – Lundviksen 4:2

52’ – Larsson 5:2

 

Widzów: 734

Notes: Za tydzień gramy u siebie z Vastrą Frolundą. Tabela mówi wszystko.

 

 

Tabela po 25 kolejkach:

 

12. Varmbols          25
13. Trelleborg        24
14. Vastra Frolunda   18  br
15. Norrkoping        15   s
16. Halmstad          12   s

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...