Skocz do zawartości

Czwarty dzień mnicha


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

O, właśnie

 

W krótkiej przerwie między rundami udało mi się pozbyć z klubu od dawna niechcianego Radka Antošíka (22, GK; Czechy) [2s], którego za 50% wartości kolejnego transferu zepchnąłem do ostatniej drużyny Wyższej Ligi, Torpedo Żodino.

 

Lipiec 2008

 

Bilans (Liwadia): 2-0-3, 6:13

Wyższaja Liga: 10. [-1], 16 pkt, 16:21

Puchar Białorusi: 2. runda (z Komunalnikiem Żłobin)

Finanse: +166.115 funtów (-10.736 funtów)

Budżet transferowy: 7.322 funtów (30%)

Budżet płac: 4.307 funtów (4.100 funtów)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Łukasz Szukała (24, DC; Polska: 11/0) z Darmstadt do Köln za 1.800.000 funtów

2. Łukasz Fabiański (23, GK; Polska U-21: 9/0) z Wisły do Sparty Praga za 1.000.000 funtów

3. Grzegorz Rasiak (29, ST; Polska: 28/5) z Tottenhamu do Brugii za 800.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Angelo Palombo (26, DM; Włochy: 11/1) z Sampdorii do Interu za 17.750.000 funtów

2. Pablo (26, DC; Hiszpania: 26/2) z At.Madryt do Villarreal za 14.500.000 funtów

3. Maxwell (26, D/WB/ML; Brazylia: 20/1) z Ajaxu do Paris-SG za 9.500.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: — [+0]

Białoruś: Zwiezda WA-BGU [+0]

Czechy: — [+0]

Francja: Lorient [+0]

Hiszpania: — [+0]

Niemcy: — [+0]

Polska: Radomiak [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+10]

Słowacja: Artmedia [+0]

Ukraina: Dnipro [+2]

Włochy: — [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Puchar Intertoto

1. runda: Arka (1:0, 1:2 z Primoriem)

2. runda: Arka (0:4 z Motherwell)

 

Liga Mistrzów

2. faza kw.: Legia (2:1, 1:1 z Debrecenem)

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1165), 2. Argentyna (1078), 3. Niemcy (1071), 41. [+4] Polska (618)

Odnośnik do komentarza

Na inaugurację rundy rewanżowej graliśmy w Mińsku z Dynamem i nikt o zdrowych zmysłach nie dawał nam szans na uzyskanie przyzwoitego wyniku. Ja byłem innego zdania — w końcu graliśmy z mocnym zespołem —, ale zatrzymałem sobie to przypuszczenie dla siebie. Początek meczu potwierdził słuszność tej decyzji, Makarewicz zatrzymał jeszcze piłkę po strzale Bojki, ale w 9. minucie Czeprakow popisał się pięknym podkręconym strzałem z dystansu, przy którym nasz bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Jednobramkowe prowadzenie usatysfakcjonowało gospodarzy, którzy ograniczyli się do kontrolowania przebiegu gry. Było to błędem z ich strony, gdyż Liwadia niekiedy nadrabiała niedostatki techniczne ambicją i mentalnością głodnego pitbula. W 88. minucie Chomczyk zabrał piłkę Boberowi i podał do Kołoceja, który wpadł z nią w pole karne, minął Kozkę i umieścił w bramce, uciszając trybuny. Krótkotrwały szturm na naszą bramkę udało się nam przetrwać i zupełnie nieoczekiwanie wywieźliśmy z Mińska bezcenny punkt.

 

02.08.2008 Dynamo, Mińsk: 3.615 widzów
WL (14/26) Dynamo Mińsk [3.] — Liwadia [10.] 1:1 (1:0)

9. J.Czeprakow 1:0
88. A.Kołocej 1:1

Liwadia: W.Makarewicz — P.Sidko, A.Gonczar, S.Diaczenko, O.Błochin — I.Witiw (69. I.Chomczyk), A.Cewan, O.Czarkowskij ŻK, W.Mychailenko (55. M.Daniel) — I.Drannikow (55. A.Kołocej), D.Czerbiński

MVP: Walerij Makarewicz (GK; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza

Na początku sierpnia przypomniała o sobie plaga kontuzji, która od jakiegoś czasu nie nękała nas ze zwykłą intensywnością. Jednego dnia Cewan skręcił sobie nogę w kolanie, a Pietkiewicz naderwał mięsień uda i obu na boisku mieliśmy zobaczyć w okolicy września. Natomiast za 50% wartości następnego transferu z Liwadią rozstał się jej zbuntowany trzeci bramkarz, Jewgienij Griszkow (22, GK; Rosja) [1-0-0, 6.00; 2s], który przeprowadził się do Soczi.

 

Przerwę od rozgrywek ligowych stanowił dla nas mecz 2. rundy Pucharu Białorusi w Żłobinie. Pokonanie miejscowego Komunalnika pozwoliłoby nam na odniesienie pierwszego, historycznego zwycięstwa w tych rozgrywkach, a może i zarobienie paru groszy. Wystawiłem więc niemalże najmocniejszy skład, uzupełniony Doroninem i Hakopianem. Początkowo ten eksperyment zdawał egzamin i po kwadransie prowadziliśmy już 2:0 po dwóch golach Drannikowa. Wtedy wszakże do akcji wkroczył Doronin, który sprezentował gospodarzom rzut karny, skwapliwie wykorzystany przez Kriwickiego. Jewgienij zrehabilitował się tuż przed przerwą, posyłając długą piłkę do Hakopiana, który nareszcie się przełamał, ale na więcej nie było nas tego dnia stać. Za to Komunalnik grał bardzo ambitnie i w 81. minucie Razmysłowicz uciekł prawym skrzydłem, a jego centrę na gola zamienił Michaiłow, choć na nasze usprawiedliwienie trzeba wspomnieć, że w tym czasie na murawie leżał kontuzjowany Mychailenko.

 

Za zwycięstwo i awans otrzymaliśmy 3.000 funtów, kwotę niewielką, ale w białoruskich warunkach nie do pogardzenia.

 

09.08.2008 Gorodskoj, Żłobin: 1.203 widzów
PB 2R Komunalnik Żłobin [3L] — Liwadia [WL] 2:3 (1:3)

6. I.Drannikow 0:1
10. I.Drannikow 0:2
21. S.Kriwickij 1:2 rz.k.
45+2. H.Hakopian 1:3
81. J.Michaiłow 2:3

Liwadia: W.Makarewicz — P.Sidko, A.Gonczar, J.Doronin (46. W.Propyswit), O.Błochin — I.Witiw, I.Migalewskij (70. D.Czerbiński) O.Czarkowskij, W.Mychailenko — I.Drannikow (58. A.Kołocej), H.Hakopian

MVP: Iwan Drannikow (ST; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza

W Borysowie czekało na nas BATE i czekały na nas srogie baty — cała piłkarska Białoruś była co do tego zgodna. Na mecz z mistrzem kraju nie zabrałem ze sobą Diaczenki, który na treningu zerwał sobie mięsień łydki i w tym sezonie już raczej nie miał wystąpić. W jego miejsce postawiłem na Propyswita — dyspozycja Doronina budziła we mnie zbyt wielkie obawy. Gdy do tego już w 8. minucie boisko opuścić musiał ze stłuczoną nogą Witiw, wiedziałem, że nie czeka nas przyjemny wieczów na Stadionie Miejskim. W pierwszej połowie BATE miało olbrzymią przewagę i gdyby nie Makarewicz — nic dziwnego, że niemalże codziennie klubowy faks wypluwał oferty dla niego i dla Drannikowa —, kolejne 0:7 mielibyśmy jak w banku. Tak zaś do przerwy dostaliśmy tylko dwa kopy w mądzie; najpierw Propyswit nie sięgnął piłki zagranej przez Winogradowa, dzięki czemu Nikiforienko znalazł się metr od naszej bramki, co oczywiście wykorzystał, a cztery minuty później Osipienko ośmieszył zwodem Gonczara i podwyższył na 2:0 pięknym strzałem z dystansu. Po przerwie było już znacznie lepiej, momentami nawiązywaliśmy nawet w miarę wyrównaną walkę, a w 85. minucie najlepszą szansę na zdobycie honorowego gola miał Kołocej, tyle że piłka po jego uderzeniu trafiła jedynie w słupek. Przegraliśmy zasłużenie, ale pogromu udało się uniknąć.

 

13.08.2008 Gorodskoj, Borysów: 5.237 widzów
WL (15/26) BATE [2.] — Liwadia [10.] 2:0 (2:0)

8. I.Witiw (L) knt.
26. S.Nikiforienko 1:0
30. D.Osipienko 2:0

Liwadia: W.Makarewicz — P.Sidko, A.Gonczar, W.Propyswit, O.Błochin — I.Witiw (8. I.Chomczyk), I.Migalewskij (66. D.Czerbiński), O.Czarkowskij, W.Mychailenko (46. M.Daniel) — I.Drannikow, A.Kołocej

MVP: Aleksandr Jermakowicz (DC; BATE) — 9

Odnośnik do komentarza

Następny mecz w tej sytuacji miał olbrzymie znaczenie. Do Dzierżyńska przyjeżdżał bowiem ostatni zespół ligi i jeden z naszych bezpośrednich rywali w walce o uniknięcie spadku, Torpedo Żodino. Menedżer Maliejew na lewo i na prawo opowiadał dziennikarzom, jakim to słabym zespołem jest Liwadia, ja w odpowiedzi życzyłem mu powodzenia w przyszłym sezonie w drugiej lidze, po prostu jedno wielkie "Kochajmy się!".

 

Dokonałem przed tym spotkaniem totalnej przebudowy drugiej linii, która została zdominowana przez Polaków — Chomczyk i Daniel na skrzydłach, Czarkowskij i Czerbiński na środku. Musieliśmy pokonać Torpedo i nie da się ukryć, że zabraliśmy się za to ostro, tak że rywale tylko kilkakrotnie zdołali zagrozić bramce strzeżonej przez Makarewicza. Liwadia natomiast zaatakowała od pierwszego gwizdka sędziego i w 10. minucie po rzucie rożnym Gonczar wystawił piłkę Czarkowskiemu, który strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania. Torpedo odpowiedziało faulem, po którym boisko opuścić musiał Kołocej, ale taka taktyka sprawdzała się tylko krótkoterminowo; faul Diakowa na Drannikowie w 57. minucie niefortunnie miał miejsce w polu karnym i Gonczar bezlitośnie to wykorzystał, podwyższając na 2:0. Na ostatni kwadrans wpuściłem na boisko debiutującego w pierwszej drużynie Borowskiego, a w 90. minucie Daniel zagrał świetną piłkę do Hakopiana, który kiwnął obrońcę i plasowanym strzałem ustalił wynik spotkania — czyżby był stworzony do roli jokera? Schodząc do szatni, nie omieszkałem pogratulować Maliejewowi świetnego występu i gry, z którą na pewno zawojuje drugą ligę.

 

17.08.2008 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 880 widzów
WL (17/26) Liwadia [12.] — Torpedo Żodino [14.] 3:0 (1:0) TV

10. O.Czarkowskij 1:0
57. A.Gonczar 2:0 rz.k.
90. H.Hakopian 3:0

Liwadia: W.Makarewicz — P.Sidko, A.Gonczar, W.Propyswit, O.Błochin — I.Chomczyk (79. S.Borowskij), O.Czarkowskij (70. I.Migalewskij), D.Czerbiński, M.Daniel — I.Drannikow, A.Kołocej (33. H.Hakopian)

MVP: Igor Chomczyk (ML; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza

Jakieś 30 punktów

 

Tydzień później gościliśmy kolejny zespół, będący teoretycznie w naszym zasięgu, grodzieński Niemen. Wystąpiliśmy w identycznym składzie i już po paru minutach było właściwie po meczu. W 7. minucie Czarkowskij zagrał długą piłkę do Kołoceja, którego zatrzymał Mustafin, ale do piłki dopadł Drannikow i skierował ją do bramki strzałem głową. Goście wznowili grę, ale piłka szybko znalazła się w naszym posiadaniu, Gonczar podał lewym skrzydłem do Drannikowa, który wystawił ją Kołocejowi i było już 2:0 dla Liwadii. Tuż po przerwie drugą żółtą kartkę obejrzał Atanačković, jeszcze bardziej pogrążając swój zespół, choć w osłabieniu Niemen prezentował się zaskakująco dobrze, i dopiero szybka kontra z 84. minuty, zakończona drugim golem Kołoceja, ostatecznie odebrała im chęć do gry. Urazu głowy w tym meczu nabawił się Paweł Sidko, którego straciliśmy na co najmniej dwa tygodnie.

 

24.08.2008 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 1.500 widzów
WL (17/26) Liwadia [10.] — Niemen Grodno [7.] 3:0 (2:0)

7. I.Drannikow 1:0
8. A.Kołocej 2:0
49. B.Atanačković (NG) cz.k.
84. A.Kołocej 3:0

Liwadia: W.Makarewicz — P.Sidko, A.Gonczar, W.Propyswit, O.Błochin — I.Chomczyk (62. S.Borowskij), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, M.Daniel (73. W.Mychailenko) — I.Drannikow (62. H.Hakopian), A.Kołocej

MVP: Aleksandr Kołocej (ST; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza

Ostatniego dnia sierpnia do rezerw dołączył z wolnego transferu wychowanek Dynama Kijów, Władymir Safronow (17, DC; Rosja).

 

Sierpień 2008

 

Bilans (Liwadia): 3-1-1, 10:5

Wyższaja Liga: 8. [+2], 23 pkt, 23:24

Puchar Białorusi: 3. runda (z Wiedryczą Reczyca)

Finanse: +170.641 funtów (+4.256 funtów)

Budżet transferowy: 7.322 funtów (30%)

Budżet płac: 4.669 funtów (4.100 funtów)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Marek Wasiluk (21, DC; Polska U-21: 12/0) z Korony Kielce do Bochum za 650.000 funtów

2. Rafał Boguski (24, ST; Polska U-21: 1/0) z Wardaru do Amiens za 400.000 funtów

3. Adrian Gudewicz (21, D/WB/AMR; Polska U-21: 2/0) z Cracovii do Wisły za 375.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Stephen Ayodele Makinwa (25, ST; Nigeria: 11/3) z Palermo do Juventusu za 21.500.000 funtów

2. Igor Akinfiejew (22, GK; Rosja: 29/0) z CSKA Moskwa do Chelsea za 15.000.000 funtów

3. Giampiero Pinzi (27, WBR/DM/MRC; Włochy: 8/0) z At.Madryt do Chelsea za 14.500.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+2]

Białoruś: BATE [+2]

Czechy: Slovan Liberec [+2]

Francja: Marseille [+1]

Hiszpania: Barcelona [+0]

Niemcy: Kaiserslautern [+1]

Polska: Korona Kielce [+2]

Rosja: CSKA Moskwa [+10]

Słowacja: Artmedia [+2]

Ukraina: Dnipro [+2]

Włochy: Inter [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Puchar UEFA

2. runda kw.: Groclin (3:1, 0:2 z Dacią), Wisła (3:0, 1:1 z Širokim Brijegiem), Cracovia (0:1, 1:1 z Litexem)

 

Liga Mistrzów

3. faza kw.: Legia (0:2, 2:2 z Bayernem)

 

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1098), 2. Niemcy (1071), 3. Hiszpania (1035), 38. [+3] Polska (618)

Odnośnik do komentarza

Ależeś trafił z tym wpisem...

 

Na Białorusi zapanowała ogólnokrajowa żałoba po porażce 1:2, jakiej drużyna narodowa doznała w wyjazdowym spotkaniu z Andorą. My graliśmy na wyjeździe z MTZ-Ripo i po raz kolejny zostaliśmy już na wejściu skreśleni przez wszystkich ekspertów. Tymczasem przez osiemdziesiąt minut to my byliśmy stroną przeważającą, Drannikow nie trafił do pustej bramki, Kołocej w świetnej sytuacji niepotrzebnie odgrywał jeszcze do Iwana, aż w 32. minucie Chomczyk wymusił błąd Prokopowa, piłkę po jego zagraniu przejął Kołocej i podał do Drannikowa, który minął Komaryckiego i posłał ją do pustej bramki! Po przerwie nadal byliśmy wyraźnie lepsi i gdyby tylko nie zawiodła nas skuteczność, moglibyśmy pokusić się o sprawienie kolejnej niespodzianki. Tak zaś w 81. minucie Stojičić zagrał prostopadłą piłkę do Szwindta, który uciekł Gonczarowi i wyrównał na 1:1, a w doliczonym czasie gry błąd popełnił z kolei Propyswit, pozwalając, by Klimienko ostatecznie nas pogrążył. Przegraliśmy mecz, w którym byliśmy o klasę lepsi, a winę za to ponosili wyłącznie nasi środkowi obrońcy. Zawiedli też zmiennicy, którzy nie wnieśli niczego pozytywnego do naszej gry, za to bardzo ładnie pokazał się zastępujący Sidkę Nakonecznyj, któremu zamierzałem dać szansę także i w następnym spotkaniu.

 

05.09.2008 Traktor, Mińsk: 820 widzów
WL (18/26) MTZ-Ripo [6.] — Liwadia [8.] 2:1 (0:1)

32. I.Drannikow 0:1
81. A.Szwindt 1:1
90+1. O.Klimienko 2:1

Liwadia: W.Makarewicz — S.Nakonecznyj, A.Gonczar, W.Propyswit, O.Błochin — I.Chomczyk (82. I.Witiw), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, M.Daniel (73. W.Mychailenko) — I.Drannikow, A.Kołocej (59. H.Hakopian)

MVP: Miloš Stojičić (DC; MTZ-Ripo) — 9

Odnośnik do komentarza

Tydzień później podejmowaliśmy solihorskiego Szachtiora. Jeszcze raz postawiłem na ten sam skład, mając nadzieję na zdobycz punktową, ale w 3. minucie Makarewicz nie zrozumiał się z Nakonecznym, a ich błąd bezlitośnie wykorzystał Popow i musieliśmy gonić wynik. Mieliśmy kilka okazji do wyrównania, ale fatalnie dysponowany był Kołocej, który potrafił z trzech metrów strzelić wprost w Diakonowa, a do tego kontuzji doznał Chomczyk. Po przerwie nie było wiele lepiej, na szczęście dla nas z jednym wyjątkiem. W 54. minucie Nakonecznyj wystawił piłkę przed polem karnym Czarkowskiemu, który efektownym, podkręconym strzałem nie dał bramkarzowi gości najmniejszych szans, dzięki czemu spotkanie zakończyło się remisem. Był to pierwszy tak zdobyty gol w wykonaniu piłkarza Liwadii, jaki widziałem przez te trzy sezony.

 

13.09.2008 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 1.554 widzów
WL (19/26) Liwadia [8.] — Szachtior Solihorsk [6.] 1:1 (0:1)

3. W.Popow 0:1
54. O.Czarkowskij 1:1

Liwadia: W.Makarewicz — S.Nakonecznyj, A.Gonczar, W.Propyswit, O.Błochin — I.Chomczyk (29. I.Witiw), O.Czarkowskij, D.Czerbiński, M.Daniel (66. W.Mychailenko) — I.Drannikow, A.Kołocej (79. H.Hakopian)

MVP: Oleksij Czarkowskij (MC; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza

Przeciwko Daridzie za Kołoceja wystawiłem rekonwalescenta Ponomariewa. Mecz zaczął się dla nas świetnie, już w 6. minucie Chomczyk zagrał na dobieg do Daniela, strzał Marcina obronił Gierasimowicz, ale Igor zdążył zamknąć akcję i skutecznie dobić piłkę do bramki. Ale trzy minuty później z boiska zszedł ze złamaną ręką Czarkowskij, a Cewan nie dał dobrej zmiany, podczas gdy gospodarze wykorzystali to do maksimum. Rozpracował nas jeden człowiek, prawy pomocnik Jewgienij Grujew, który w 14. minucie dośrodkował na długi słupek, dzięki czemu Kowalienok zdołał wyrównać na 1:1. Kwadrans później kolejną centrę Grujewa zamknął celnym strzałem Dzucew, a chwilę później na 3:1 podwyższył Denisiuk, oczywiście po prostopadłym zagraniu Grujewa. Do tego boisko musiał opuścić kontuzjowany Gonczar i nasza sytuacja była niemalże beznadziejna.

 

W drugiej połowie udało się nam w miarę pozbierać i przeprowadzić kilka groźnych akcji, ale dopiero w 90. minucie jedna z nich zakończyła się golem Kołoceja po solowym rajdzie naszego napastnika. Jasne, 2:3 wyglądało znacznie lepiej niż 1:3, ale punktów z tego nie było. Jak na razie we wrześniu nie szło nam najlepiej, zupełnie jakby ktoś zapeszył.

 

20.09.2008 Darida Kuncewszczyna, Żdanowicze: 987 widzów
WL (20/26) Darida [8.] — Liwadia [9.] 3:2 (3:1)

6. I.Chomczyk 0:1
9. O.Czarkowskij (L) knt.
14. D.Kowalienok 1:1
29. R.Dzucew 2:1
36. D.Denisiuk 3:1
90. A.Kołocej 3:2

Liwadia: W.Makarewicz — S.Nakonecznyj, A.Gonczar (44. J.Doronin), W.Propyswit, O.Błochin — I.Chomczyk, O.Czarkowskij (9. A.Cewan), D.Czerbiński, M.Daniel — I.Drannikow, A.Ponomariew (67. A.Kołocej)

MVP: Jewgienij Grujew (MR; Darida) — 8

Odnośnik do komentarza

Porażka z Daridą mogła być bez większego znaczenia, gdybyśmy tylko w następnej kolejce pokonali bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie się w lidze, mozyrską Sławię. Menedżer Koroboczka próbował co prawda jakichś gierek słownych, ale zasugerowałem mu, żeby martwił się dyspozycją własnego zespołu, a Liwadię zostawił w spokoju. Chłopaki ostro się nakręcili tą polemiką i w pierwszym kwadransie zgnietli gości niczym pustą puszkę po piwie. W 6. minucie Błochin dośrodkował w pole karne, Drannikow zgasił piłkę, minął zwodem Balina i uderzeniem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania. Dziesięć minut później Cewan zagrał prostopadłą piłkę do Ponomariewa, który zamiast przepychać się przez obrońców, odegrał przytomnie w bok do Drannikowa, który wszedł w pole karne i strzałem w krótki róg podwyższył na 2:0. Zaraz potem Iwan miał szansę na skompletowanie hat-tricka, ale Krstev okazał się od niego lepszy, a potem gra zaczęła się wyrównywać. W ostatniej akcji pierwszej połowy Sławia zdobyła nawet kontaktowego gola po rzucie rożnym i strzale Prodanovicia, ale po przerwie skutecznie zagęściliśmy środek pola i dowieźliśmy prowadzenie do końcowego gwizdka. Ta wygrana pozwoliła nam znacznie optymistyczniej zapatrywać się na zachowanie ligowego bytu.

 

27.09.2008 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 1.116 widzów
WL (21/26) Liwadia [9.] — Sławia Mozyrz [13.] 2:1 (2:1)

6. I.Drannikow 1:0
17. I.Drannikow 2:0
45+3. M.Prodanović 2:1

Liwadia: W.Makarewicz — S.Nakonecznyj, A.Gonczar, W.Propyswit (46. J.Doronin), O.Błochin — I.Chomczyk, A.Cewan (68. W.Pietkiewicz), D.Czerbiński, M.Daniel — I.Drannikow ŻK, A.Ponomariew (60. A.Kołocej)

MVP: Iwan Drannikow (ST; Liwadia) — 8

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2008

 

Bilans (Liwadia): 1-1-2, 6:7

Wyższaja Liga: 9. [-1], 27 pkt, 29:31

Puchar Białorusi: 3. runda (z Wiedryczą Reczyca)

Finanse: +182.053 funtów (+11.412 funtów)

Budżet transferowy: 7.322 funtów (30%)

Budżet płac: 4.699 funtów (4.100 funtów)

Nagrody: Igor Chomczyk (piłkarz miesiąca — 3.)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Dariusz Frankiewicz (22, AMLC; Polska U-21: 8/1) ze Zlínu do Sparty Praga za 170.000 funtów

2. Marcin Dymkowski (27, SW/DC; Polska) z Příbramu do Slavii Praga za 110.000 funtów

3. Marcin Drzymont (27, SW/DC; Polska) z Mostu do Teplic za 85.000 funtów

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Mouhssine Yajour (23, AMLC/FC; Maroko: 5/0) z Raja Casablanca do Grasshopperu za 725.000 funtów

2. Wiktor Miagkow (23, AMC; Rosja U-21: 4/0) z Dynama Kijów do Sparty Praga za 375.000 funtów

3. Bikey (23, DC; Kamerun U-21: 4/0) z Lokomotiwu Moskwa do D.C. United za 350.000 funtów

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+5]

Białoruś: BATE [+4]

Czechy: Slovan Liberec [+1]

Francja: Bordeaux [+1]

Hiszpania: Real Madryt [+3]

Niemcy: Schalke [+1]

Polska: Pogoń [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+9]

Słowacja: Artmedia [+3]

Ukraina: Szachtar [+2]

Włochy: Milan [+5]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Puchar UEFA

1. runda: Wisła (1:0, 1:3 z Sigmą Ołomuniec), Legia (1:4, 0:0 z Partizanem)

 

Reprezentacja Polski:

03.09.2008 EME Polska — Malta 2:0

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1123), 2. Niemcy (1088), 3. Hiszpania (1051), 38. [—] Polska (635)

Odnośnik do komentarza

W 3. rundzie Pucharu Białorusi podejmowaliśmy drugoligową Wiedrycz Reczyca, zespół, z którym jeszcze nigdy nie przegraliśmy, a więc teoretycznie byliśmy faworytami. Goście okazali się bardzo uprzejmi i w 9. minucie za faul taktyczny z boiska wyleciał Gorbaczew, a rzut wolny podyktowany przez sędziego na gola zamienił Daniel. Zresztą Marcin spokojnie mógł strzelić tego dnia z trzy bramki, tyle że ewidentnie czymś podpadł mu bramkarz Wiedryczy i obijał go piłką niemiłosiernie. Dwie minuty po objęciu prowadzenia świetny tego dnia Chomczyk zakręcił obrońcami na lewym skrzydle i dośrodkował na długi słupek, Daniel oczywiście trafił w Kuzniecowa, ale na miejscu był Ponomariew i posłał piłkę do bramki. Perspektywa wysokiej wygranej bardzo mnie cieszyła, tyle że w 25. minucie siły się wyrównały, gdy za brutalny faul boisko opuścić musiał Gonczar. Niewiele to zmieniło, miejsca na boisku było więcej i Liwadia spokojnie kontrolowała przebieg meczu. W 67. minucie Czerbiński zabrał piłkę Jurkiewiczowi, przebiegł z nią pół boiska, a gdy Kuzniecow ruszył mu na spotkanie, odegrał do Ponomariewa, który wpakował piłkę do pustej bramki. Wygraliśmy wysoko i pewnie, oprócz awansu zarabiając na tym 5.000 funtów.

 

01.10.2008 Zawiety Ilicza, Dzierżyńsk: 336 widzów
PB 3R Liwadia [WL] — Wiedrycz Reczyca [PL] 3:0 (2:0)

9. I.Gorbaczew (WR) cz.k.
9. M.Daniel 1:0
11. A.Ponomariew 2:0
25. A.Gonczar (L) cz.k.
67. A.Ponomariew 3:0

Liwadia: W.Makarewicz — S.Nakonecznyj, A.Gonczar, W.Propyswit, O.Błochin — I.Chomczyk (54. I.Witiw), A.Cewan (73. W.Pietkiewicz), D.Czerbiński, M.Daniel — I.Drannikow (25. J.Doronin), A.Ponomariew

MVP: Marcin Daniel (MR; Liwadia) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...