Skocz do zawartości

Polonia Warszawa


Rekomendowane odpowiedzi

Polonia ma piłkarzy technicznych, stworzonych do kulania piłki. Zobaczymy jak się zaprezentują na prawdziwym boisku. Co do Wojciechowskiego współczuję i odszczekuję wszystko co pisałem na Drzymałę. Wojtek wracaj! wszystko wybaczone! :] Przy Wojciechowskim to nieszkodliwy harcerzyk. Szkoda, że Polonię finansuje bogaty pajac. Jak to mówią: lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć. Wy znaleźliście z głupim, cóż życie...

Odnośnik do komentarza

Wojciechowski to dorobkiewicz w białych skarpetach. Klub to dla niego zabawka. Facet chce być drugim Abramowiczem. Tyle, że "trochę" mu jeszcze brakuje do Rosjanina. Wojciechowski rzuca hasłami o Lidze Mistrzów, milionach euro które może wydać na wzmocnienia i tak dalej. Co z tego wynika? Nic.

Rzecz w tym, że to on płaci i może sobie robić co chce. Smutne, ale prawdziwe.

 

Juliański, Wojciechowski w ogóle nie zna się na sporcie, ale zna się na biznesie. Myśli, ze jak zna się na jednym to musi znać się na drugim. To typ bazarowego bogacza. Mam kasę, daję kasę, dzielę i rządzę.

Gdyby był mądry otoczyłby się fachowcami i dał im spokojnie pracować. Niestety jest inaczej. Tak to jest jak prostak dorwie się do pieniędzy i zaczyna bawić się sportem.

 

Dudek, Wojciechowski już tego próbował. Po mieście krążą plotki, że lubi wejsc do szatni i mówić trenerowi jak ma ustawić drużynę.

 

 

Dlaczego nie jestem zaskoczony :lol: :doh!: .

 

Tak na marginesie, cieszę się, że Lewandowski strzelił Polonii dwie bramki. Nie chceli go w Polonii, nie chcieli w Legii. Niech widzą "fachowcy" jakiego piłkarza stracili.

 

A propos Lewego. Mój ojciec wziął udzuał w ciekawej dyskusji, która odbyła się na trybunach podczas meczu z Lechem. Grupa starszych kibiców Polonii twierdziła, że klub go nie wziął, bo Lewandowski nie rokował na przyszłość. Podobno miał problemy z bieganiem itd. Ich zdaniem szybkość jest wrodzona i nie dałoby się go jej nauczyć. Ciekawe, że jakoś Lewy jednak nauczył się biegać. O Usainie Bolcie też mówiono, że nie nadaje się do biegania, bo za wysoki jest :] .

Działacze warszawskich klubów dali tyłka i teraz mogą tylko patrzeć jak Lewandowski strzela im bramki. Życzę temu chłopakowi jak najlepiej. Oby Lech mial z niego jak największą pociechę.

Odnośnik do komentarza

Wczorajsze spotkanie z Baskiem w dużym stopniu go uspokoiło. - To była raczej budująca rozmowa po laniu, jakie dostaliśmy w niedzielę. Lekcja pokory wszystkim nam dobrze zrobi - stwierdził Wojciechowski. Nie zmienił jednak postanowienia, które ogłosił na początku tygodnia, że od tej pory Bakero wszelkie decyzje musi ustalać z Tonym Slotem. Jak na tę wiadomość zareagował hiszpański szkoleniowiec? - To było poza dyskusją, ja go o tym tylko poinformowałem. Zresztą nie widzę tu żadnego problemu, bo Slot jest jego dobrym przyjacielem, już kiedyś razem pracowali, więc wracają tylko do schematu z przeszłości. Człowiek sam z sobą nie będzie rozmawiał, bo to głupie, ale dyskutując z kimś innym można dojść do ciekawych wniosków. Każdy mądry człowiek przyjąłby taką współpracę, szkoda tylko, że będzie mnie to znów parę groszy kosztować. Holendrzy za darmo nie pracują - mówi Wojciechowski.

 

LINK

 

Wojciechowski to zwykły oszołom. Zakładam, że równie sympatycznie sam przyjąłby przymus konsultacji wszelkich swych decyzji inwestycyjnych z Janem Nowakiem z Berdyczowa Górnego. Na pewno rozwinęłoby to jego pojęcie o biznesie, poprawiło mu humor oraz odprężyło z nadmiernych stresów. No i ten jego ból nad kaską wydaną na "konsultacje". :keke:

 

Mam wrażenie, że panu Wojciechowskiemu słoma z kamaszy wystaje i mocno drapie w piętki, odziane w białe skarpetki.

 

Współczuję Polonii takiego "sponsora" i współczuję Bakero, że w Polsce trafił właściciela-oszołoma. Swego krótkiego (zapewne) pobytu w Polsce miło wspominać nie będzie a nasza liga rychło straci ciekawego trenera, który pomimo faktu, iż jest wciąż na dorobku, mógłby wnieść sporo ożywienia do naszej stetryczałej ligi.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Polonia-Ruch 1:1

 

Okiem piknika.

Bramka dla Ruchu padła po ewidentnym błędzie obrony. Nawet ja krzyczałem, żeby obrońcy Polonii wybili piłkę, ale nieeee. Oni nie potrafili tego zrobić. Gol na własne życzenie. Dobrze, że Polonia w miarę szybko wyrównała.

W pierwszej połowie podobało mi się to jak Ruch rozgrywał piłkę. Widać, że chorzowscy piłkarze potrafią nią grać. W drugiej połowie Ruch odpuścił. Swoją grą mówił "strzelcie nam bramkę, strzelcie nam bramkę". Niestety w Polonii nie ma kto tych bramek strzelać. Gołębiewski się starał, ale co z tego skoro nie miał wsparcia? Gancarczyk to fajny chłopak, szybko biega i co? Dobiegnie do końca boiska i nie wie co z piłką zrobić. Zresztą ogólnie miałem wrażenie, że piłkarze Polonii nie wiedzą co z nią zrobić. Tej drużynie brakuje reżysera gry. Kogoś kto by ją kreował. Na pewno takim zawodnikiem nie jest Andreu. Gość jest słaby. Podobnie bezradny był Cortes. Chłopak co chwila tracił piłki. Nie podobał mi się Jodłowiec. Rozumiem, że niedawno leczył kontuzję, ale jest wielki, wolny, mało zwrotny. Nie wiem jakim cudem chciały go włoskie kluby, nie wiem jakim cudem ocierał się o reprezentację.

Pochwały należą się aktywnym Mierzejewskiemu, Dziewickiemu i Mynarowi. Mynar ma serce do gry. Facet jest duszą tego zespołu. Dziewicki za to lepiej rozgrywał piłkę niż Andreu. Polonia powinna wygrać ten mecz, bo Ruch był absolutnie do pokonania. Szkoda, wielka szkoda. Tej drużynie brakuje dobrego środkowego pomocnika i skutecznego napastnika.

Słabym punktem meczu był sędzia. W pewnych momentach nie za bardzo wiedział co zrobić. Ale lepszych podobno nie mamy. Ktoś musi sędziować mecz.

Mecz niezły, dość szybki, ale niestety bez wygranej.

Odnośnik do komentarza

Ten sam Dziewicki, którego chwalisz, sprezentował bramkę Ruchowi, wybijając piłkę wprost pod nogi rywala, miast na aut bramkowy. Ogólnie z poczynań Polonii wieje nerwówką i bezradnością. Gancarczyk to okiem telewidza, tak jak określiłeś, jeździec bez głowy. Wie, że trzeba gnać z piłką a co dalej, jak już dopadnie do szyków obronnych rywala? Może się przewrócić? Z taką formą Polonia nie ma co marzyć o pozostaniu w lidze. Odra gra coraz lepiej (i w przeciwieństwie do Polonii gra szczęśliwie), Korona dzisiaj zagrała piach, ale zła nie jest i chyba tylko Lubin odstaje od reszty w równym stopniu co i Polonia. Szkoda mi Bakero, ale on i tak długo by miejsca u Wojciechowskiego nie zagrzał. Żywię nadzieję, że przygarnie go inny, rozsądnej zarządzany klub (może Wisła? może Legia?).

Odnośnik do komentarza

Nie oglądałem dzisiejszego meczu, ale pragnę przypomnieć, że niemalże ten sam zespół był liderem ekstraklasy półtora roku temu, więc ciężko jest stwierdzić, że Ci zawodnicy nie są w stanie uratować Polonii przed degradacją.

Przyrowski (a raczej jego cień), Mynář (o ile zdrowy), Jodłowiec (który z konieczności pół roku grał z niezaleczonym urazem) + w nieco mniejszym wymiarze minutowym: Piątek i Ivanovski - tyle zostało z pierwszej 11-tki zespołu, który jesienią 2008 był na szczycie tabeli. W porównaniu z pierwszym meczem po kupnie Groclinu wczoraj zagrało 4 (z 14, którzy zagrali z Legią w sierpniu 2008).

Odnośnik do komentarza
Czarne Koszule przez całą przerwę zimową szukały napastnika. Po kolejnych nieudanych próbach ściągnięcia na Konwiktorską klasowego zawodnika do ataku (m.in. Andrzeja Niedzielana, Dawida Nowaka i Witalija Rodionowa) trener Jose Maria Bakero zaproponował Cesara Cortesa.

 

Napastnika, którego pamiętał z Albacete (w sezonie 2006/07 i jesienią 2007 zagrał 6 spotkań, nie zdobył gola), a menedżerem jest jego przyjaciel.

 

I choć piłkarskim cv Cortes nie imponował (w całej karierze zdobył 25 bramek), to Bakero przedstawił go jako lekarstwo na nieskuteczność Czarnych Koszul.

 

- Trafi do nas topowy snajper z Chile. Bakero dobrze go zna, nie musi on więc przechodzić żadnych testów, od razu podpiszemy z nim 2,5-letni kontrakt - mówił właściciel klubu Józef Wojciechowski, który wyłożył na tego zawodnika 225 tys. euro i zagwarantował mu miesięczne zarobki w wysokości prawie 100 tys. zł.

 

Co właściciel Polonii mówi dziś, po trzech wiosennych kolejkach, w których Chilijczyk zagrał łącznie 100 minut, ani razu nie wychodząc w podstawowym składzie, nie strzelając żadnego gola i nie asystując przy bramkach kolegów? - Ten Cortes jest fatalny! Jego transfer był pomyłką. Nie sądzę, by Bakero jeszcze kiedyś na niego postawił - twierdzi Wojciechowski.

 

Zdziwieni takim obrotem spraw nie są dziennikarze z Chile: - On nigdy nie strzelał wielu goli, choć zawsze cechowała go szybkość i siła - mówi nam Roberto Lopéz z Radio Cooperativa.

Link

 

Ot tekścik na poprawę humoru. Przegląd Sportowy jak zawsze formie. Baaardzo odkrywcze :] .

Cortes to ewidentna pomyłka, ale drugą pomyłką jest Andreu. Chciałbym, żeby ci zawodnicy pokazali klasę w kolejnych meczach, ale obawiam się, ze jej nie pokażą.

Jak Cortes stzreli chociaż jedna bramkę to będzie cud. On piłki nie potrafi prawidłowo przyjąc.

Odnośnik do komentarza

Zagłębie Lubin - Polonia 2:0

Meczu nie widziałem, bo nie chciałem się denerwować. Później zobaczyłem wynik i przeczytałem relację. Wierzyłem w chłopaków, wierzyłem w Bakero. Niestety moja wiara z każdym tygodniem słabnie. Polonia jest zdecydowanie najsłabsza w lidze i chyba nie zasługuje na grę w Ekstraklasie. Od meczu z Zagłębie każde spotkanie jest walką o życie. Jeżeli dalej tak pójdzie Wojciechowski będzie musiał kupić miejsce w Ekstraklasie od kolejnego klubu.

Odnośnik do komentarza

Zagłębie Lubin - Polonia 2:0

Meczu nie widziałem, bo nie chciałem się denerwować. Później zobaczyłem wynik i przeczytałem relację. Wierzyłem w chłopaków, wierzyłem w Bakero. Niestety moja wiara z każdym tygodniem słabnie. Polonia jest zdecydowanie najsłabsza w lidze i chyba nie zasługuje na grę w Ekstraklasie. Od meczu z Zagłębie każde spotkanie jest walką o życie. Jeżeli dalej tak pójdzie Wojciechowski będzie musiał kupić miejsce w Ekstraklasie od kolejnego klubu.

Ja oglądałem więc kilka słów napiszę.

 

Na mecz czekałem z niecierpliwością, bo sądziłem, że Polonię stać będzie wreszcie na dobry mecz i zwycięstwo. Pierwsze minuty meczu i w ogóle cała pierwsza połowa to optyczna przewaga warszawiaków. Jakoś rozsądniej gospodarowali piłką i częściej stwarzali sobie sytuacje zagrażające bramce rywali. O ile pamiętam, Polonia miała dwie bardzo dobre okazje bramkowe, które spatałaszyła w sposób katastrofalny z powodu... braku snajpera. Takim rzekomo miał być Cortes, ale nim nie jest i chyba nie ma szansy być, skoro jest jedynie zmiennikiem a tym samym - transferowym nieporozumieniem.

W drugiej połowie o wyniku meczu zadecydował idiotyczny błąd arbitra. Nie bardzo wiem o co rozjemcy chodziło, ale cały mecz miałem wrażenie, że sprzyja on Polonii. Na dość jednostronne gwizdanie faulów można było przymknąć oko, ale to co zrobił Traore to po prostu kryminał/łapówka. Wzięty w kleszcze przez polonistów napastnik po prostu padł w polu karnym. W nagrodę otrzymał drugie żółtko i czerwień. Parodia!!!

Wbrew pozorom sytuacja ta obróciła się przeciwko Polonii. Zagłębie wyraźnie się wk***iło krzywdzącą decyzją sędziego i już do końca meczu prowadziło grę. Bramka Micanskiego to żenujący teatrzyk piątki(?) polonistów, którzy nie byli w stanie zatrzymać biegnącego w pojedynkę napastnika gospodarzy. Pierwszy cios Zagłębia był w zasadzie nokautujący. Polonia grała z coraz wyraźniejszym strachem w oczach, który pod koniec zamienił się w panikę. W efekcie, w doliczonym czasie gry Kędziora po raz wtóry ośmieszył defensywę warszawiaków.

 

Zwycięstwo Zagłębia w sumie zasłużone, choć gdyby w pierwszej połowie Polonia wykorzystała swe szanse, zapewne wygrałaby ten mecz. Na dzień dzisiejszy nie widzę żadnych szans na utrzymanie Polonii w lidze. Nerwowość jest coraz wyraźniejsza, niemoc strzelecka jeszcze większa. Choć szkoda mi Polonii to z drugiej strony mnie to cieszy. Zawsze brzydziło mnie "kupowanie" ekstraklasy. Wojciechowskiemu raczej się to nie opłaci i już za kilka miechów ekstraklasa będzie jedynie snem, zaś przy Konwiktorskiej zobaczymy (?) pierwszą ligę.

Odnośnik do komentarza

Nikt po tobie płakał nie będzie.

 

Skwarny znów się zirytuje ale powtórzę, to co mówiłem wcześniej - to co dziś gra w Ekstraklasie to nie jest prawdziwa Polonia i lepiej dla prawdziwej Polonii aby Wojciechowski opuścił ten klub. Pytanie - gdzie jest teraz prawdziwa Polonia? W której lidze i czy Wojciechowski ma do niej jakieś prawo? Czy w przypadku rozwiązania klubu po rezygnacji Wojciechowskiego będzie na czym zbudować prawdziwą Polonię, którą nie ukrywam lubiłem, bo była dla mnie tą lepszą wizytówką Warszawy pod względem kultury kibicowania i w ogóle pod względem historii.

Odnośnik do komentarza

Heh... Polonia notuje pierwsze zwycięstwo w ligowej wiośnie a w temacie cicho jak makiem zasiał. :>

Skoro tak to ja się udzielę i parę słów napiszę.

 

W całym wczorajszym meczu w grze Polonii widać było chęci, ale i strach zarazem. Na początku meczu łydki mocno drżały warszawskim defensorom, co doprowadziło do kilku bardzo groźnych sytuacji "z niczego" oraz zaowocowało bramką Ławy. W tym momencie wydawało się, że Polonia "ist kaputt" i tak już było do końca pierwszej połowy.

Po pauzie na murawie pojawiła się dwójka Piątek - Gancarczyk, wyraźnie podnosząc jakość i efektywność gry Polonii. Chodzi mi tu głównie o Piątka, bo Gancarczyk jakoś do mnie nie przemawia tymi swoimi rajdami, w których mija trzech rywali by w końcu z dziesięciu metrów walnąć w kosmos. No i te jego różowe buty. Zupełnie jak na wiejskim odpuście :doh!:

Najważniejsze jednak było to, że Polonia walczyła i widać było, że za wszelką cenę chłopaki chcą odwrócić losy spotkania. Być może była to panika o własne pensyjki, powiązana z zapowiedzianym rychłym odejściem WC, być może zwykła sportowa złość a może i jedno, i drugie. Akcje były jednak coraz ciekawsze i w końcu przyniosło to bramki, choć trzeba przyznać, że Arka grała w tym czasie kompletny piach. Zwycięstwo niezwykle cieszy, daje nadzieje na psychiczną odnowę zespołu i przedłuża marzenia o pozostaniu w lidze.

Na koniec jedna, drobna uwaga. Wojciechowski płacze w prasie, że wydał 50 milionów na zespół i nie ma efektów. Mnie zaś wydaje się, że podstawowym problemem Polonii w meczach u siebie jest fatalne klepisko, na którym zespół musi grać. Bakero na pewno nie przygotowywał chłopaków do zespołu pod kątem taktyki "pieprznij ile sił do przodu a tam być może ktoś przyjmie i strzeli". Sądzę, że preferuje futbol techniczny i Polonia taki potencjał ma i usiłuje go prezentować. Na klepisku jednak nic z tego nie wyjdzie. Czy więc miast płaczu, nie można wywalić kolejnych kilkudziesięciu/kilkuset tysięcy i położyć nowej murawy? A może trzeba było po prostu w czasie zimy zadbać o tę, która jest?

 

Na koniec łyżka dziegciu to tego dzbana miodu. Postawa bramkarza Gliwy (?) we wczorajszym meczu była żenująca. Niepewne wykopy, zbyt krótkie wybicia, brak zwykłego bramkarskiego chwytu to coś co w zasadzie eliminuje chłopaka nawet z drużyny grającej w tak słabej lidze jak polska ekstraklasa. Mam nadzieję, że Przyrowski zagra już w kolejnym meczu.

Odnośnik do komentarza

Nie piszemy, bo leczymy kaca po wczorajszym świętowaniu zwycięstwa.

Polonia niestety nie ma dobrych bramkarzy. Przyrowski niepewny, Gliwa niepewny. Sam mecz był słaby, dużo strat, chaosu. Arka mogła prowadzić 2:0, ale nie wyszło. Później ich gra siadła. Bardzo podobał się nam Tshibamba. Chłopak dużo widzi, celnie podaje, nieźle drybluje.

Polonia grała bez pomysłu. Mynarz chociaż jak zawsze walczył nie widział co ma z piłką zrobić. Podobnie reszta drużyny. Mało pewni byli Dziewicki i Jodłowiec. Coś tam Brzyski robił - niech nie pcha się do ofensywy. Bezproduktywny był Zasada. W drugiej połowie na boisku pojawili się Piątek i Gancarczyk. Ten pierwszy strzelił bramkę, ten drugi znowu zagrał to samo. Gancarczyk to jeździec bez głowy. Szybko biega i nic. Co chwila traci piłki, niecelnie podaje, jest strasznie irytujący. Ok, jedno czy dwa podania mu wyszły. Różowe trzewiki rządzą. Nawet kilka razy krzyknąłem Różowy dawaaaj :D . W pierwszej i drugiej połowie dobrze zagrali Mierzejewski i Gołębiewski. Daniel bardzo mi się podoba. Geniuszem nie jest i pewnie nigdy nie będzie, ale walczy, stara się. Szkoda, że nie ma wsparcia w ataku. Jakoś niespecjalnie widziałem Trałkę i Andreu. Być może jak mieli piłkę przy nodze gapiłem się na panienki :D .

Kwestia murawy to temat rzeka. Wygląda ona gorzej niż boisko szkolne u mnie na Szmulkach. Na pewno nie ułatwia ono gry. Co do jej wymiany to Shqvarny chyba już to tłumaczył. Polonia nie może nic zrobić. Tutaj piłka jest po stronie WOSiR-u. Zresztą Shqvarny wspominał, że pod sezonie murawa ma zostać wymieniona. Zobaczymy co z tego będzie.

Bardzo cieszy mnie wygrana Polonii. Chłopaki ciągle walczą. Z Wisłą może być ciekawie. Po cichu liczę na remis. Z Odrą i Piatem będzie ciężko. Teraz każdy mecz jest meczem o życie.

Odnośnik do komentarza
Młodzi sportowcy z MKS Polonia prawdopodobnie będą mogli nadal korzystać z miejskiego obiektu przy ul. Konwiktorskiej. We wtorek przedstawiony zostanie plan rozwiązania konfliktu klubu z miastem.

 

Miejski Klub Sportowy Polonia dostał od Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji tydzień na zapłacenie zaległości za korzystanie z obiektu. W przeciwnym wypadku zawodnicy od wtorku nie będą wpuszczani na stadion przy Konwiktorskiej. 800 sportowców straciłoby wówczas możliwość trenowania.

 

Wczoraj dyrektor miejskiego Biura Sportu i Rekreacji Wiesław Wilczyński zaprosił na spotkanie wszystkich zainteresowanych. Mają na nim być: dyrektor WOSiR Janusz Kopaniak, prezes MKS Polonia Michał Januszewski, wiceburmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca i dyrektor Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego Henryk Liszewski.

 

– Skoro spotykamy się w takim gronie, to niemal pewne jest, że nasi sportowcy będą mogli nadal trenować – cieszy się prezes Janiszewski. Klub dostał wczoraj fakturę za pierwsze trzy miesiące korzystania z obiektu (na 266 tys. zł) i projekt umowy na korzystanie z pomieszczeń przy Konwiktorskiej.

 

Dyrektor Wilczyński planuje dofinansować Polonię, część pieniędzy miałby przekazać również zarząd Śródmieścia. – Na spotkaniu będzie rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach – zapewnia wiceburmistrz Rzońca.

 

Przedstawienia planu spłaty długu domaga się WOSiR. Za korzystanie z obiektu w 2010 roku klub będzie musiał zapłacić ponad 1,2 mln zł. – Zależy mi na tym, żeby dzieci mogły nadal spokojnie trenować, jednak jako urzędnik muszę trzymać się konkretnych przepisów. Jeśli nie będę pilnował finansów, grozi mi odpowiedzialność karna – mówi dyrektor Kopaniak. – Ja sam jestem zawodnikiem Polonii, trenowałem w sekcji pływackiej przez osiem lat.

 

Dyrektor zapewnia, że jeśli podczas rozmowy zapadną konkretne rozstrzygnięcia, nikt młodzieży nie zabroni wchodzić na Konwiktorską. – Nikt nie oczekuje, że do jutra klub spłaci całe zadłużenie – tłumaczy. – Wystarczy, że zaczną się rozmowy na ten temat.

źródło: Życie Warszawy

 

100 tys. zł miesięcznie za jedno niepełnowymiarowe boisko treningowe, ze sztuczną nawierzchnią, to cena dla dzieciaków kilku- i kilkunastoletnich. Czy jest klub w Ekstraklasie, który tyle płaci za swoje boiska?!

Niestety Kopaniak jako dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji musi przede wszystkim dbać... o finanse. W przeciwnym razie grozi mu odpowiedzialność karna, tak - za preferencyjne traktowanie np. trenujących małych dzieciaków, a nie za łamanie statutu WOSiRu i ograniczanie możliwości aktywnego wypoczynku i likwidowanie juniorskich klubów sportowych!

 

Jednocześnie zachaczamy o Czarny Wtorek, kiedy to w klubowej kawiarni Kopaniak również się pojawił. Wtedy tłumaczył że na stadionie nie może być biur, hoteli itp., bo teren jest przeznaczony wyłącznie na działolność sportowo-rekreacyjną. Jeśli budowa stadionu, to tylko sport i rekreacja, a jeśli chodzi o m.in. kilkanaście drużyn juniorskich (roczniki 91-03), to MUSI pod groźbą odpowiedzialności karnej naliczyć rynkową stawkę! :picard:

Spotkanie dotyczyło głównie systemu identyfikacji, ale nic nowego nie było. WOSiR tak bardzo chce, że aż nic nie robi. Nie byli przygotowani do inwestycji, nie wiedzieli ile to ma kosztować, w zasadzie to nadal nie wiedzą (!). Zrobią system dostosowany do stadionu na 15 000 osób, ale że takiego stadionu w najbliższym czasie nie będzie, a są koncepcje zakładające większą pojemność, to już nie ich sprawa (przecież my chcemy tak dobrze). Nie zapomniał podkreślić, że za system na 15 000 osób, na stadionie ok. 7-tysięcznym, zapłaci... Polonia. Po blisko roku nadal nie wiedzą ile to może kosztować, ale już teraz wiedzą, że po zakończeniu prac będzie trzeba renegocjować umowę z Polonią, bo płaci za mało...

 

Do tego były też bajki o tym, że murawa wygląda jak wygląda, bo zima była sroga :doh!: Jak dobrze, że resztę kraju zima oszczędziła. Ba, nawet na Łazienkowskiej była znacznie lżejsza.

 

tutaj relacja z Czarnego Wtorku: http://ksppolonia.pl/web/index.php?typ=news&id=2130

 

Teraz o pozytywnej akcji:

Blisko 100 osób wzięło w przedświątecznej akcji mycia krzesełek na stadionie Polonii. Trzeba przyznać, że efekty są znakomite, każde siedzisko jest czyste i z pewnością nie pobrudzi ubioru osobom, które obejrzą mecz Polonii z Wisłą.

http://ksppolonia.pl/web/index.php?typ=news&id=2150

Uwinięto się tak szybko, że nawet Wujek nie zdąrzył załapać się na tę akcję po powrocie z pracy ;) Byli kibice, byli pracownicy klubu i w 1,5 godziny udało się to, czego nie potrafił WOSiR w ponad 2 lata!. Zapowiadano umycie krzesełek po remoncie Trybuny Głównej, miały lśnić na mecz z Vetrą (2.03.2008), ale wicie rozumicie...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...