Czarls Napisano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Może jestem trochę za bardzo pewny siebie, ale nie wierzę, że ona do niego wróci. Zresztą nie ma co gdybać, będzie co będzie. Dzięki wszystkim za dyskusję, mam nadzieję, że nie wparuję tu za kilka dni w zupełnie innym nastroju. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza
lukas Napisano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Poderwała Was kiedyś dziewczyna? - i zarazem Wam się podobała? Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Poderwała Was kiedyś dziewczyna? - i zarazem Wam się podobała? Dobre pytanie. Tak zdarzyło mi się dosłownie kilka razy. Taka sytuacja wymaga od Ciebie wysokiej wartości, atrakcyjności w oczach kobiety. Dlaczego? One od dzieciństwa mają wpajane, że "nie wypada" i ciężko jej z tym, że musi postąpić przeciw temu, co wkładano jej przez lata do głowy. Będzie się do Ciebie uśmiechać, dawać inne oznaki zainteresowania (np. przysuwać się na bliski, ale bezpieczny dystans), aby zrzucić na Ciebie odpowiedzialność za inicjację kontaktu. Wczoraj zacząłem flirtować z ankieterką, dzisiaj byliśmy na randce. Nie jest to dziewczyna jakiej szukam, choć przyznam - interesująca. Dlaczego o tym mówię? Czasem fajnie, gdy chcesz porozmawiać z dziewczyną i nagle ona pierwsza się odzywa, odwalając za Ciebie kawał roboty :-) @lukas, czemu pytasz? Pasztety się do Ciebie przystawiają ? Cytuj Odnośnik do komentarza
lukas Napisano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Będzie się do Ciebie uśmiechać, dawać inne oznaki zainteresowania (np. przysuwać się na bliski, ale bezpieczny dystans), aby zrzucić na Ciebie odpowiedzialność za inicjację kontaktu. Jest bardziej bezpośrednia :D:D bardziej niż Ty napisałeś :D:D Pierwszy raz mam taką sytuacje - zwykle to przecież mężczyzna pierwszy podejmuje kroki w tym kierunku - tak jak piszesz "nie wypada", ale akurat ona jest dziewczyną przebojową i nieprzewidywalną. Jedyny potencjalny minus (bo jeszcze nie sprawdzone info - przezorny ubezpieczony ) to być może to, że właśnie straciła chłopaka (na dniach) i chce to jakoś odreagować - a ja szukam już związku ale na poważnie a nie na krótkotrwały epizod - zawsze jest to potencjalna bomba z opóźnionym zapalnikiem @lukas, czemu pytasz? Pasztety się do Ciebie przystawiają D.gif ? Pewnie już widzisz (odp wyżej) dlaczego pytam - nie pasztety :P Cytuj Odnośnik do komentarza
Żyłek Napisano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2009 Poderwała Was kiedyś dziewczyna? - i zarazem Wam się podobała? Będzie się do Ciebie uśmiechać, dawać inne oznaki zainteresowania (np. przysuwać się na bliski, ale bezpieczny dystans), aby zrzucić na Ciebie odpowiedzialność za inicjację kontaktu. Jeszcze napisz jak wysoko ma podnosić kąciki ust, kiedy się do niej uśmiecha. Nie sądzisz, że trochę banałami nas częstujesz? Co do pytania to bywały takie sytuacje. Ogólnie fajnie, że jakoś mam ogromne szczęście i jeśli już dziewczyny same zaczynały flirtować to już u mnie miały +20pkt za pewność siebie. W końcu nie każda może mnie mieć Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Poderwała Was kiedyś dziewczyna? - i zarazem Wam się podobała? Będzie się do Ciebie uśmiechać, dawać inne oznaki zainteresowania (np. przysuwać się na bliski, ale bezpieczny dystans), aby zrzucić na Ciebie odpowiedzialność za inicjację kontaktu. Jeszcze napisz jak wysoko ma podnosić kąciki ust, kiedy się do niej uśmiecha. Nie sądzisz, że trochę banałami nas częstujesz? Co do pytania to bywały takie sytuacje. Ogólnie fajnie, że jakoś mam ogromne szczęście i jeśli już dziewczyny same zaczynały flirtować to już u mnie miały +20pkt za pewność siebie. W końcu nie każda może mnie mieć blagam, Lodz mi sie przypomniala tak, dziewczyny podrywaja Zylka, a jak sie boja to sie na niego gapia jak w obraz... serio Cytuj Odnośnik do komentarza
Żyłek Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 blagam, Lodz mi sie przypomniala tak, dziewczyny podrywaja Zylka, a jak sie boja to sie na niego gapia jak w obraz... serio Koncert NOTu? Jeśli o to Ci chodzi to proszę Cię Młode EMO się nie liczą Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Poderwała Was kiedyś dziewczyna? - i zarazem Wam się podobała? Będzie się do Ciebie uśmiechać, dawać inne oznaki zainteresowania (np. przysuwać się na bliski, ale bezpieczny dystans), aby zrzucić na Ciebie odpowiedzialność za inicjację kontaktu. Jeszcze napisz jak wysoko ma podnosić kąciki ust, kiedy się do niej uśmiecha. Que? Cytuj Odnośnik do komentarza
lukas Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Poderwała Was kiedyś dziewczyna? - i zarazem Wam się podobała? Będzie się do Ciebie uśmiechać, dawać inne oznaki zainteresowania (np. przysuwać się na bliski, ale bezpieczny dystans), aby zrzucić na Ciebie odpowiedzialność za inicjację kontaktu. Jeszcze napisz jak wysoko ma podnosić kąciki ust, kiedy się do niej uśmiecha. Que? Opowiem za Żyłka :P To co napisałeś to zwykła normalność - że dziewczyny dają takie znaki - mi chodzi o to, że dosłownie podrywa a nie, że wysyła jakieś sygnały Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 25 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Będzie się do Ciebie uśmiechać, dawać inne oznaki zainteresowania (np. przysuwać się na bliski, ale bezpieczny dystans), aby zrzucić na Ciebie odpowiedzialność za inicjację kontaktu. Jest bardziej bezpośrednia :D:D bardziej niż Ty napisałeś :D:D Pierwszy raz mam taką sytuacje - zwykle to przecież mężczyzna pierwszy podejmuje kroki w tym kierunku - tak jak piszesz "nie wypada", ale akurat ona jest dziewczyną przebojową i nieprzewidywalną. Gówno prawda. Tak to było 200 lat temu w opowiadaniach siwych dziadków. Cytuj Odnośnik do komentarza
lukas Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Mam dobry kontakt z dziewczynami i w rozmowach o tym w 98% tak jest - to one chcą, zeby męzczyna wykonał pierwszy krok - może obracam się w dziwnym towarzystwie Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 25 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 Mam dobry kontakt z dziewczynami i w rozmowach o tym w 98% tak jest - to one chcą, zeby męzczyna wykonał pierwszy krok - może obracam się w dziwnym towarzystwie Oczywiście, że chcą. Ale to nie znaczy, że czekają z założonymi rękami :-) Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 To co napisałeś to zwykła normalność - że dziewczyny dają takie znaki - mi chodzi o to, że dosłownie podrywa a nie, że wysyła jakieś sygnały Zatem wyjaśniam - tak, był to przykład normalnego, nienarzucającego się zachowania, które ma zachęcić mężczyznę do zrobienia pierwszego kroku. Nie jest to oczywiście podryw w tym znaczeniu, o jakie padło pytanie, co jest dla wszystkich oczywiste i nie sądziłem, że będzie źle zrozumiane. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2009 http://sympatia.onet.pl/,2278,1553711,,jes...e,artykuly.html Se poczytajcie, dosc fajny artykulik napisany przez kobiete Cytuj Odnośnik do komentarza
Leon Napisano 27 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 A ja Wam Koledzy powiem jedno, k***a, nie żeńcie się, naprawdę. Tak wyobraźcie sobie, że ta słodka, słaba, krucha, mikra istotka, da wam kiedyś tak do pieca, że zaskoczy wasze najśmielsze oczekiwania. Małżeństwo jest do dupy, chybam, że zarabia sie minimum 7k pln netto. A tak to co, zapierdalasz jak ten murzyn, gówno z tego masz, pensja idzie na rachunki, reszta co zakombinujesz na życie ... a jakie by było to życie, żeby wydać to wszystjko na dupcie, oooooooooooohhhh qrwa, żyć nie umierać. Nadmienię jedynie że jestem zbetonowany jak zepsuty k***a messerschmidt, i jak ktoś jutrp mnie wyczuje to mam po pracy. I do tego małżeństwo prowadzi. Chłaopaki, w życiu, nie stawiajcie na wygląd, slowo ... Charakter, charakter, po pięćssetkroć k***a charakter ... wygląd się i tak znudzi. Gotowanie też się znudzi jak sobie nie można chleba pokroić grubo, bo nie, i ch**. Ohollnie to przepraszam bom pijany i mam nadzieje że jakoś policje mine rano. Nie żeńcie sie chłopaki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak coś jest mnie tak to akceptuje łarny i te inne, ogólnie jestem zrobiony, pis ałt joł madafaka. I sie nie żeńcie. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 27 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Generalnie, to w miarę sensownie piszesz, jak na stan Dodam jednak, że zarabiam mocno poniżej 7k i mimo wszystko nie jest tak źle pomimo tego, że moje Słońce i Gwiazdy dopiero od niedawna zaczęło zarabiać. Cytuj Odnośnik do komentarza
Leon Napisano 27 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 I muzyki też nie mowl;no posluchać, NIE ŻEŃCIE SIE PANOWIE ODWLEKAJCIE JAK MOŻECIE bo to normalnie sensu nie ma. hyhy, strażacy miejscy przyjechali bo im sie muzyka nie podoba, właśnie odkryłem żony powołanie Cytuj Odnośnik do komentarza
M8_Pl Napisano 28 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Cóż, polecić Ci możemy jedynie "Vademecum ojca", którego autorem jest Janusz Korwin-Mikke - poniżej opinia jednego z czytelników: "W tej pozycji Janusz Korwin-Mikke, zresztą przecież inteligentny człowiek, zajmuje się tematyką rodzicielstwa, a także układów z żoną. Mój ulubiony fragment dotyczy bicia żony, otóż należy to robić, kiedy dzieci nie widzą. Dobra książka do pośmiania się z ciężkiej fobii pana Mikke dotyczącej kobiet. Jeżeli w ogóle z chorób psychiatrycznie leczonych należy się śmiać, chyba nie. Nie polecam tej książki inteligentnego człowieka, który niestety jest bardzo chory." http://www.biblionetka.pl/ks.asp?id=6349 Cytuj Odnośnik do komentarza
lukas Napisano 28 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Chłaopaki, w życiu, nie stawiajcie na wygląd, slowo ... Charakter, charakter, po pięćssetkroć k***a charakter ... wygląd się i tak znudzi. Święte słowa - przykleić Cytuj Odnośnik do komentarza
Kaczy Napisano 28 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 Na początku roku akademickiego do mojej grupy dołączyła nowa koleżanka - niby nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że na początku kolejnego semestru, ni stąd ni zowąd zaczęła mnie interesować. Sam nie wiem dlaczego ... W dodatku tak się jakoś złożyło, ze jesteśmy razem w trojce wykonującej ćwiczenia na laborkach. I któregoś razu odezwała sie do mnie na gg z jakimś tam pytaniem dotyczącego kolejnego ćwiczenia, powiedziałem co chciała i poszła :P Sprawdziłem w katalogu i imię mi nie pasowało, wiec pomyślałem, ze od koleżanki pisała wiec usunąłem. Po 2 tygodniach mniej więcej znów sie odezwała i nie miałem jej numeru co było dla niej wielkim zdziwieniem ale jakoś sie wytłumaczyłem. Zapytała jak mi tam kolokwium poszło - myślę sobie od kiedy Cie to kobieto interesuje no ale jakoś tak rozmowa się zaczęła o studiach i niczym. Wypaliła min żebym jakaś imprezę grupowa zorganizował w plenerze, a na pytanie czemu ja odpowiedziała ze ona jest zbyt nieśmiała. No wcześniej jakoś rzadko gadaliśmy ze sobą- mowa oczywiście o rozmowie na żywo. Jakos tak temat zszedł na imprezy i tam powiedziałem, ze się dziś z kolegami wybieram powiedziałem gdzie konkretnie, ona odparła, że zawsze na spontanie jeśli już gdzieś się wybiera. No ale okazało się - przypadkiem czy też nie - że była w tym samym klubie z koleżankami co i my. Oczywiście tam zamieniliśmy pare słów no ale to wszystko, na co bylo mnie stać No i oczywiście jak tańczyła z innym to musiała się patrzeć na mnie. Chociaż może to tylko zbieg okoliczności. Na drugi dzień jakoś znów napisała do mnie, oczywiście jakieś tam komplementy z mojej strony, ze niezłe tańczy itp, a ona odpowiada " i tak się mną nikt nie interesował " - aluzja czy też nie ? bo tańczyła chyba z 3 różnymi kolesiami narzekać raczej nie mogla na brak zainteresowania. No ale musiałem walnąć jak głupi oczywiście, ze "sam nie umiem tańczyć tym bardziej z kimś, wiec nie chciałem przeszkadzać" xD na szczęście to wywołało tylko śmiech :P Potem zapytałem o typ jej ulubionej muzyki, oczywiście dostałem link do piosenki której słucha a Była to piosenka "Dzień dobry kocham Cię" Grabaża i SnL...przypadek czy tez nie Zapytałem pół żartem poł serio czy to jakaś sugestia - "nie nie nie :P"Zauważyłem tez opis, który sobie ustawiła od dnia z którym ze mną rozmawia .. "Nie mam nic prócz paru pięknych snów..." No i wczoraj chociażby poprosiłem ja o pomoc bo brakowało mi stron w książce no ale okazało się, ze trochę tego jest wiec powiedziałem żeby nie przepisywała i ze w internecie coś może znajdę, ale nie musiała mi przepisać niemal wszystko ot przekora :P No i teraz pytanie miesiaca. Czy to wszystko przypadek jest i moja wyobraźnia, czy tez nie- co o tym mam myśleć ? Bo jakoś w realu milczy w moim towarzystwie, a na gg chętnie rozmawia i to o wielu rzeczach. Jakieś sugestie ? Coś z tym i tak będę musiał zrobić :P zaryzykować czy też nie ? :P Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.