Skocz do zawartości

Kącik złamanych serc


T-m

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MikeMitnick

Wiedzialem, ze wczesniej czy pozniej dopadnie to i "nas"... Jestem z dziewczyna juz prawe 2 lata i obecnie rozpoczelismy okres "stagnacji" :-k Mam wrazenie jakby ona sie juz mna nacieszyla, poznala wystarczajaco i teraz jest bo "nie ma lepszej opcji" :roll: Co najsmieszniejsze niedawno ona powiedziala, ze czuje cos takiego z mojej strony :| Znowu zaczynaja sie klotnie o kompletne glupoty w stylu "bo Ty pijesz piwo jak ogladasz mecz" albo "nie masz dla mnie czasu". Pozwolic sprawie samej powrocic do dawnego stanu czy przedsiewziac jakies radykalne kroki ku poprawie ?

Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick
Albo w jedną stronę, albo w drugą.

 

Heh...u mnie oswiadczyny raczej nie wchodza w ogole w rachube :) 20 lat przeca dopiero mam :P Denerwuje mnie tylko to, ze czuje sie momentami tak nijako, mam sporo zajec, brakuje mi czasu na "Nia" a kiedy go znajduje...jest tak banalnie :/ Zaczynaja mnie wnerwiac jej niektore zachowania (dziala to w obie strony), probujemy rozmawiac i znalezc jakas rade na obecny stan, jednak bez powodzenia. Nie mysle o rozstaniu, bo za duzo dla mnie znaczy ta "osoba"...boje sie tylko, ze przez taki stan rzeczy po prostu sie jej znudze. Druga polowa mnie kaze znowu odpuscic, bo sila i tak nikogo przy sobie nie zatrzymam, a ze charakter mam jaki mam...coz, wytrzymala 2 lata, wytrzyma i kolejne 2 jezeli bedzie chciala. Zakrecone to :/

Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick
Mój sąsiad oświadczył się niedawno w tym wieku dziewczynie, i o ile wiem, to jest zajebiście;-)

 

To se ne da :) Moze w przyszlym roku, jezeli juz, kiedy bede juz jako tako stal pewniej na nogach z praca (dostalem 2 oferty z biur projektowych i chyba na ktoras sie zdecyduje). Do tego zostalo mi 2,5 roku studiow na polibudzie, zalicze pewnie z 0,5-1 roku poslizgu, znajac moja organizacje pracy i nauki :/ Do tego chce sie w najlbizszym czasie wyprowadzic z domu... za duzo tego wszystkiego i czlowiek powoli sie gubi. A moze jeszcze nie dojrzalem do takich decyzji ? :-k

 

Suma sumarum, jest mi z Nia dobrze jak z nikim innym, rozumie mnie, ja Ja...ale to juz nie to co kiedys. Zestarzalem sie ? :/

Odnośnik do komentarza

Mozna kochac, a wcale sie nie starac bo po co skoro juz jest... i na pewno bedzie... Podejscie naiwne ale calkiem popularne.

 

Mozna tez sie starac i probowac wskrzesac motywacje - po calym tygodniu niedosypiania, halasu i darcia kotow.

 

Istnienienie prawdy obiektywnej, wzglednie "zlotego srodka", jest kwestia tego w co sie WIERZY.

Odnośnik do komentarza
Mozna kochac, a wcale sie nie starac bo po co skoro juz jest... i na pewno bedzie... Podejscie naiwne ale calkiem popularne.

W ostatecznym rozrachunku najczesciej ostro dajace po dupie...

 

Taki blad sie popelnia w sumie chyba tylko raz - potem jesli naprawde czlowiekowi na kims zalezy to juz sobie na cos takiego nie pozawla... No chyba, ze sie nie uczy na wlasnych bledach.

Odnośnik do komentarza
Mozna kochac, a wcale sie nie starac bo po co skoro juz jest... i na pewno bedzie... Podejscie naiwne ale calkiem popularne.

W ostatecznym rozrachunku najczesciej ostro dajace po dupie...

 

Taki blad sie popelnia w sumie chyba tylko raz - potem jesli naprawde czlowiekowi na kims zalezy to juz sobie na cos takiego nie pozawla... No chyba, ze sie nie uczy na wlasnych bledach.

 

Jakos przyszedl mi na mysl taki cytat regionalny:

"Trzeba sobie jakos radzic w zyciu....................

.............powiedzial baca zawiazujac but glisda"

Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick

Fakt, ze troche Ja zaniedbalem ostatnio. Za duzo obowiazkow, problemow, pogubilem sie. Sytuacja mnie przerosla, przyznaje. Ehh...a moze ja sie boje wlasnie tego, ze bede z Nia i TYLKO z Nia ? :/ Sam juz nie wiem.

 

Czytalem kiedys "Tesknoty meskiej duszy" J. Eldredge'a, polecam :] Autor momentami przegina, jezeli chodzi o aspekt "wiara w Boga + mezczyzna", jednak kilka watkow jest niezwykle zyciowych. Jak chocby fakt, ze mezczyzna jest "mezczyzna" wtedy i tylko wtedy jezeli kobieta stanowi jakis tam % jego zycia, dopelniajac jego swiat. Teoretycznie calkowite poswiecenie sie dla drugiej osoby podobno moze miec tragiczne skutki. Heh...szkoda, ze nie umiem sie do tego stosowac :] Ot, kocham Ja, chce z Nia byc...moze nawet do konca...ale gdzies w srodku mam watpliwosc czy dobrze robie :/

Odnośnik do komentarza

Poswiecenie sie w 100% drugiej osobie ma w wiekszosci przypadkow tragiczne skutki...

 

Nie chodzi o to, ze masz sie jej poswiecac calkowicie - chodzi o to zeby ona uzupelniala Twoje zycie i byla wszystkim jesli chodzi o zwiazki damsko-meskie. A to uda Ci sie osiagnac miedzy innymi wtedy, gdy ona bedzie znala i akceptowala pozostale elementy Twojego zycia, ktora sa dla Ciebie wazne...

 

Slowem musi pasowac do Twojego swiata, a Ty do jej... Natomiast jesli w ktoryms momencie zaczynasz odczuwac, ze kobieta Ci zawadza i stanowi kule u nogi albo boisz sie zaangazowania to raczej nie jest to ta jedyna i wysniona.

Odnośnik do komentarza
Slowem musi pasowac do Twojego swiata, a Ty do jej...

Tylko częściowo masz rację. W istocie bowiem dla ukochanej osoby Ty swój świat również nieco naginasz. Albo i bardziej niż nieco. To nieuniknione, chyba że chcesz zabić miłość. Ona również z kolei powinna doszlifować swój świat do ciebie. Na tym IMHO to wszystko polega

Odnośnik do komentarza
Slowem musi pasowac do Twojego swiata, a Ty do jej...

Tylko częściowo masz rację. W istocie bowiem dla ukochanej osoby Ty swój świat również nieco naginasz. Albo i bardziej niż nieco. To nieuniknione, chyba że chcesz zabić miłość. Ona również z kolei powinna doszlifować swój świat do ciebie. Na tym IMHO to wszystko polega

Przyjalem zalozenie, ze jesli sa juz troche razem to pewne najbardziej drastyczne wygiecia juz nastapily... a teraz to tylko docieranie sie i drobne szczegoly. Choc jak sie przekonalem diabel twki wlasnie w szczegolach i w sumie to chyba przez nie rozpada sie wiekszosc zwiazkow, a nie przez jakies dratyczne roznice w pogladach.

 

Przyzywczajenie to jednak naprawde druga natura czlowieka.

Odnośnik do komentarza
Slowem musi pasowac do Twojego swiata, a Ty do jej...

Tylko częściowo masz rację. W istocie bowiem dla ukochanej osoby Ty swój świat również nieco naginasz. Albo i bardziej niż nieco. To nieuniknione, chyba że chcesz zabić miłość. Ona również z kolei powinna doszlifować swój świat do ciebie. Na tym IMHO to wszystko polega

Przyjalem zalozenie, ze jesli sa juz troche razem to pewne najbardziej drastyczne wygiecia juz nastapily... a teraz to tylko docieranie sie i drobne szczegoly. Choc jak sie przekonalem diabel twki wlasnie w szczegolach i w sumie to chyba przez nie rozpada sie wiekszosc zwiazkow, a nie przez jakies dratyczne roznice w pogladach.

 

Przyzywczajenie to jednak naprawde druga natura czlowieka.

O właśnie :) Jestem skłonny stwierdzić, że te mocniejsze kanty do wygładzenia są często łatwiejsze do pokonania. Te mniejsze są lekceważone. I nawarstwiają się.

 

Dlatego szlifować swoje światy należy ciągle. Ku pełniej komunii ;)

Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick
Przyzywczajenie to jednak naprawde druga natura czlowieka.

 

No i kolko sie zamyka Henk. Przyzwyczajasz sie do danej osoby, jest Ci z nia dobrze, przestajesz sie w pewnym momencie starac "bo i po co skoro jest dobrze", przyzwyczajasz sie do tego stopnia, ze dana osoba jest dla Ciebie kims "normalnym" w zyciu... no i wtedy... woz albo przewoz. Takie to jakies...banalne :/ Tzn nie tak sobie to wyobrazalem, ale im dalej w las tym wiecej idealow zostawia sie "przy wejsciu" :]

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...