Henkel Napisano 30 Września 2007 Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Ja wlasnie musze poprosic S. o to aby zrobila tatuaż Tura na jednej lopatce, a na drugiej herb Widzewa Wybacz, ale sie sturlalem pod stol... Znaczy ona w ogole ma na to ochote, czy Ty sobie takie cos wyobrazasz tylko ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Żyłek Napisano 1 Października 2007 Udostępnij Napisano 1 Października 2007 Ja wlasnie musze poprosic S. o to aby zrobila tatuaż Tura na jednej lopatce, a na drugiej herb Widzewa Wybacz, ale sie sturlalem pod stol... Znaczy ona w ogole ma na to ochote, czy Ty sobie takie cos wyobrazasz tylko ? Henk czy Tobie cos na mozg padlo? Ona nie wie co to Tur i Widzew ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 1 Października 2007 Udostępnij Napisano 1 Października 2007 Skoro nie wie to Tobie padlo jesli chcialbys zeby miala takie dziary - no chyba, ze sobie ogolnie jaja robisz Cytuj Odnośnik do komentarza
Fikander Napisano 1 Października 2007 Udostępnij Napisano 1 Października 2007 eee, to nawet ja nie wziąłem tego poważnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Brachu Napisano 1 Października 2007 Udostępnij Napisano 1 Października 2007 Od soboty wiem, że moje działania przyniosły skutek (4 randka). Akcja "foty", kwiaty i nie narzucanie się przyniosły efekt. Wiem, że jej zależy, jak i mi. Jednak nadal trzeba gonić Króliczka Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Dlaczego jezeli ja nie mam czasu na spotkanie to jest "foch&roll" a kiedy ona to ja nie mam prawa nawet cokolwiek powiedziec bo jestem odbierany jako okrutny egoista ? :| Cytuj Odnośnik do komentarza
Willow Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Mike... Bo tak? Bo ona jest kobietą, a Ty facetem? Bo facet musi się bardziej starać? Bo Twoje sprawy na pewno są mało ważne, a jej super pilne? Nie łam się... jeśli ona tak do tego podchodzi... to Ty też "fochnij" na nią A tak poważnie mówiąc, to może warto byłoby porozmawiać o tym? No wiesz... priorytety itp. Może wyjdzie dlaczego tak się dzieje? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Rozmawialismy. Bo to raz. Tylko to na obecna chwile wyglada tak, ze ja mysle o czyms powazniejszym a jej sie przypomnialo, ze chce sie bawic Nawet mnie namawia na wyjscia z kumplami na piwo "bo przeciez ty Michal nigdzie ostatnio nie wychodzisz" :| Jak mam wychodzic jak nie mam czasami czasu sie po dupie podrapac Za to ona umie caly tydzien narzekac (mamy wspolna ceche ), ze nie ma czasu, po czym isc w czwartek np na impreze, nic mi o tym nie mowiac Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 27 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Rozmawialismy. Bo to raz. Tylko to na obecna chwile wyglada tak, ze ja mysle o czyms powazniejszym a jej sie przypomnialo, ze chce sie bawic Nawet mnie namawia na wyjscia z kumplami na piwo "bo przeciez ty Michal nigdzie ostatnio nie wychodzisz" :| Jak mam wychodzic jak nie mam czasami czasu sie po dupie podrapac Za to ona umie caly tydzien narzekac (mamy wspolna ceche ), ze nie ma czasu, po czym isc w czwartek np na impreze, nic mi o tym nie mowiac No idzie na imprezę, bo nie masz dla niej czasu :-) Cytuj Odnośnik do komentarza
Fubert Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 MikeMitnick, Przyjemnosci mamy tyle ile sami potrafimy dostrzec, moca stworcza do zycia powolac. Nie od razu trzeba siebie w dol, w dylematy. Zabawa czy praca, milosc czy malzenstwo, rozwaga czy szalenstwo, ogien czy woda Kobieta I mezczyzna a nie ALBO. Mozna i jedno i drugie, bo nie wazne co, nie wazne jak, niw wazne gdzie ale wazne z kim (jednak z zastrzezeniem, ze tam gdzie wiecej niz jeden czlowiek trzeba negocjowac jesli sie cos chce razem, lecz jesli nie to nie...) Cytuj Odnośnik do komentarza
Willow Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Fubert - ciekawie napisane... z tym, że jeden człowiek może mieć to wszystko ładnie poukładane. Tu raczej chodzi o to, że Mike np. chce miłość, a ona zabawę... Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość MikeMitnick Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Szczerze...boje sie tego, ze za bardzo sie zaangazowalem. Mysle powaznie o tym zwiazku, niedlugo "beda" 2 lata razem. A moze chce zbyt duzo, zbyt szybko...sam nie wiem. Chce jak najszybciej sie usamodzielnic, "wyjsc" z domu. Ona woli mieszkac z rodzicami. Ja nie jestem typem "dyskotekowego" chlopca (moze to niezbyt dobrze). Jej to troche przeszkadza, zamiast do dyskoteki, pojdziemy czy to do kina, czy do lepszej knajpy, na gokarty itd. Staram sie ale slabo mi wychodzi. Czasami znowu czuje, ze chce ja zaglaskac na smierc. Ale nie umiem znowu inaczej. Kiedy dzieje sie jej krzywda nie umiem stac bezczynnie albo udawac ze nie widze. A pozniej sie zawodze i lape dola. Po kilku dniach mija, kiedy zajme sie praca, jednak kiedy mam wolna chwile sytuacja sie powtarza. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fubert Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Willow, Miedzy ludzmi najwazniejsze jest indywidualne i zyczliwe podejscie. Kazdego nalezy traktowac specjalnie (zwlaszcza kobiete, zgoda). Jednak gdy mowi do Mike traktuj mnie specjalnie bo ja Zosia (Ania, Czesia, etc.) nie jest to najlepsze zachecenie do zyczliwego i indywidualnego podejscia. Jest to niefortunne sformulowanie ja domagam sie: "indywidualnego, zyczliwego podejscia" do Zosi (Ani, Czesi, etc.). Tutaj chyba nie ma ani przyjemnosci z rozmowy, ani rozmowy w ogole. Stad moje zastrzezenie na koncu. Milosc i zabawa zasadniczo nie sa przeciwnosciami, ale to nie jest kompilacja dla tych, ktorzy w to nie wierza. Zwlaszcza ze milosc to wtedy, gdy 2 chce byc rowne 1 - taki stan wewnetrznie sprzeczny, calkowicie nieoplacalny (uwazam jednak, ze dosc pospolity). Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 28 Października 2007 Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Ja znów zostałem wychujany, aż nie warto wchodzić w to głębiej. Jestem najlepszym, najwspanialszym człowiekiem jakiego znam, najlepszą rzeczą jaka jej się przytrafiła. Jestem osobą, którą ona chciałaby kochać. Ale nie umie się we mnie zakochać. A skoro mnie nie kocha to nie chce wchodzić w nic poważnego, bo nie chce mnie zranić tyle dla niej znaczę. Chcę jej wierzyć, ale zajeżdża mi to gównem na 2km. Więc idę dalej, pozbieram się i przejdę dalej. Ostatni rok nauczył mnie jednego - jestem silny. Cytuj Odnośnik do komentarza
timon Napisano 28 Października 2007 Udostępnij Napisano 28 Października 2007 O k***a, Reap, to jest stała gadka. Bla bla bla, jesteś najcudowniejszym, ale jednak jest ktoś cudowniejszy. Cudowniejszy od najcudowniejszego. One tak często mówią, byleby tylko wywinąć się od wytłumaczenia. Ale dobrze, że idziesz dalej . Nie można rozpamiętywać. Cytuj Odnośnik do komentarza
czornuch Napisano 28 Października 2007 Udostępnij Napisano 28 Października 2007 . Ostatni rok nauczył mnie jednego - jestem silny. Huh, chcialbym. Elo rap. Malgorzata idzie z Panem z Breslau na studniowke.Pan z Breslau idzie z Malgorzata na Polmetek. I to jest ten brak czasu ? Jest mi okropnie zle, wiedzialem ze bylem wychujany, ale zeby az tak ? Słow brakuje. Wg Brudasa po miesiacy mialo przejsc, a tu zonk pol roku a ja 'kocham' ja jeszcze bardziej niz kiedykolwiek. Cytuj Odnośnik do komentarza
Żyłek Napisano 28 Października 2007 Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Reaper, Brawo Nie przejmuj się i idz do przodu! Nie ta, to następna. Poskacz sobie trochę w kwiatka na kwiatek, wyszalej się emocjonalnie. Prędzej czy później uwierz mi - trafisz na kogoś, przy kim się zatrzymasz na dłużej, a i druga strona będzie czuć do Ciebie to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 28 Października 2007 Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Reaper fajny tekst. Taki standardowy . Nie wierz w ani jedno słowo. Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 28 Października 2007 Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Dzięki panowie, za utwierdzenie mnie w przekonaniu, że to wszystko to bullshit Jestem z nią naprawdę blisko, jak chyba jeszcze z żadną dziewczyną, ona mi mówi wszystko, ja jej mówię wszystko, ale co by nie powiedzieć, to ona po prostu chce geja przyjaciela i tyle... Uj, nie będzie mnie teraz miała na każde wezwanie. Chyba muszę tak zacząć z każdą dziewczyną, bo wolą skurwysynów... Skurwysynem nigdy nie będę, ale chociaż trochę stwardnieje. Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 28 Października 2007 Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Dzięki panowie, za utwierdzenie mnie w przekonaniu, że to wszystko to bullshit Jestem z nią naprawdę blisko, jak chyba jeszcze z żadną dziewczyną, ona mi mówi wszystko, ja jej mówię wszystko, ale co by nie powiedzieć, to ona po prostu chce geja przyjaciela i tyle...Uj, nie będzie mnie teraz miała na każde wezwanie. Chyba muszę tak zacząć z każdą dziewczyną, bo wolą skurwysynów... Skurwysynem nigdy nie będę, ale chociaż trochę stwardnieje. Czekam, aż zacznie do ciebie dzwonić i opowiadać o swoich nowych chłopakach :doh!: . Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.