lindros Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Tak jak zawsze mniej lub bardziej cwaniakuję w tym kąciku, to dzisiaj czuję się marnie, bo babka z którą jestem ponad rok mówi, że już dłużej nie chce ze mną być. Dzisiaj się widzimy i mamy pogadać. Zobaczymy - muszę to ogarnąć. Teraz jest mi źle. Tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Tak jak zawsze mniej lub bardziej cwaniakuję w tym kąciku, to dzisiaj czuję się marnie, bo babka z którą jestem ponad rok mówi, że już dłużej nie chce ze mną być. Dzisiaj się widzimy i mamy pogadać. Zobaczymy - muszę to ogarnąć. Teraz jest mi źle. Tyle. Widocznie jej się znudziłeś. Nie zostało Ci chyba nic innego jak przełknąć gorzką pigułkę. Ciekawe czy powie dlaczego nie chce z tobą dłużej być. Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Widocznie jej się znudziłeś. Nie zostało Ci chyba nic innego jak przełknąć gorzką pigułkę. Ciekawe czy powie dlaczego nie chce z tobą dłużej być. Być może, niczego nie można wykluczyć, natomiast myślę, że przyczyna jednak jest trochę inna niż znudzenie. Nie dzielę się tutaj tym, co mi przekazała do tej pory, bo nie mam na to ochoty. Poza tym nie należy zbytnio przejmować się tym co kobieta dosłownie powie, ale umiejętnie to interpretować w całym kontekście. Dobrze wiem, że ostatnio całkiem sporo zjebałem, wiem gdzie, ale że babka tak dokładnie powie, to nie ma się co spodziewać. Ja wiem, co się ostatnio działo i jaki to może mieć wpływ. Prawdę mówiąc, nie myślałem, że aż taki, ale to jakaś lekcja, że jak się coś samemu zjebie, to nie można bagatelizować, tymbardziej, że koleżaneczki się wzajemnie nakręcają i efekt się wzmacnia. Oczywiście są rzeczy na które nie ma człowiek wpływu i może o nich nigdy nie wiedzieć - nie można niczego wykluczać No i cóż... Zobaczymy dzisiaj jak mój majick zadziała ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Ciężko... Majick działa jako tako, ale zryję sobie na tym skutecznie banię. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Co to jest Majick? :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 It's a kind of magic ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Icon Napisano 16 Marca 2011 Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 No to się jej zapytaj czemu Cie nie zaakceptowała, a potem pójdzie z górki? :> Wychodzi na to, że najprostsze metody przynoszą najlepsze rezultaty Kontakt nawiązany, teraz powinno być z górki. A jak to się potoczy to już nie aż tak istotne, ważne że w przyszłości nie będę sobie pluł w brodę, że nie spróbowałem. Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 21 Marca 2011 Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 Mogę powiedzieć, że znowu jest cacy i jestem z tego faktu szczęśliwy Cytuj Odnośnik do komentarza
krystiaan Napisano 22 Marca 2011 Udostępnij Napisano 22 Marca 2011 Jestem w podobnej sytuacji, więc mam nadzieję, że i u Ciebie, i u mnie taki stan potrwa jak najdłużej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Sk8ter Napisano 24 Marca 2011 Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 To chyba jakieś przesilenie bo i ja opuszczam KZS szczęśliwy jak cholera Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 24 Marca 2011 Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Wiosna Panie ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
merol Napisano 29 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2011 Pierwszy raz pisze.. Mam 24 lata (k***a niczym spodziewdz), do tej pory kobiety byly dla mnie tylko przygodą, ale nadszedl chyba czas, kiedy trzeba zacząc myslec o życiu poważnie.. koncze studia, pojde do pracy, chcialbtym pomyslec o stalej partnerce.. Poznalem ostatnio pewną młodszą dziewczyne byliśmy razem na jej studniówce. spotkalismy sie kilka razy przed imprezą, nie powiem bylo normalnie, zaprosila mnie do domu na herbate nawet.. Ogolnie zdrowa relacja.. Nie powiem, chcialem jakos to rozkreci, ale pomimo mojej checi ciezko bylo rozwinac ta znajomosc. , matura takie sprawy., ale spotkanie z nia jest nieosiagalne.. robie z siebie idiote, staram sie, ale ona jest uparta.. znalismy sie troszke wczesniej, ale myslalem (zapewne zludnie), ze da sie to jakos rozwinac.. I nie wiem co robic, dalej się starac? dziewczyna podoba mi sie (charakter i ogół) i ciezko mi odpuscic.. Czasem piszemy na fejse (wiem, FB to gowno) czy przez sms, czasem pogadamy.. Moze po prostu chce sie skupic na maturze., ale dzis chcialem ja zaprosic na wspolny odpoczynek przed matura.., odpisala krótko: nie mogę.. :/ nie ma chlopaka, to wiem, wiec moze to ze mna jest cos nie tak.. Cytuj Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 29 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2011 poczekaj czlowieniu te pare dni, nie zbawia jak od studniowki czekasz. sam widze po zwiazkach znajomych, ze matury naprawde sporo psuja, ja niestety doswiadcze tego dopiero za rok. mozesz sie przeciez dowiedziec w jakich dniach ma matury, a ewentualnie potem zaprosic na oblewanie albo jaki wuj Cytuj Odnośnik do komentarza
Zimny Napisano 29 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2011 a jak powiem tak, jak komus zalezy to czy matura, czy sesja, czy cokolwiek innego to zawsze to chwile czasu znajdzie nawet na zwykly spacer bo ja nie wierze w to ze ktos sie uczy non stop a Wy? Cytuj Odnośnik do komentarza
T-m Napisano 29 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2011 a jak powiem tak, jak komus zalezy to czy matura, czy sesja, czy cokolwiek innego to zawsze to chwile czasu znajdzie nawet na zwykly spacer bo ja nie wierze w to ze ktos sie uczy non stop a Wy? To, że ktoś musi odpocząć od nauki to może i fakt, ale spotykanie się z kimś, kto Ci robi motyla w brzuchu i potem nie możesz się skupić, to inna sprawa. Merol, IMO trochę więcej dystansu. Ty wiesz, że matura to nawet nie pół Twojej sesji, ale dla niej to jak Mount Everest Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 30 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2011 Mam 24 lata (k***a niczym spodziewdz), do tej pory kobiety byly dla mnie tylko przygodą, ale nadszedl chyba czas, kiedy trzeba zacząc myslec o życiu poważnie.. koncze studia, pojde do pracy, chcialbtym pomyslec o stalej partnerce.. (...) młodszą dziewczyne byliśmy razem na jej studniówce. (...) moze to ze mna jest cos nie tak.. Zostawilem to co najwazniejsze a kluczowe kwestie masz wytluszczone. Chcesz myslec powaznie to szukaj sobie panny w swoim wieku albo niewiele mlodszej. Owszem, moze generalizuje i masz na oku diament, ktory ma 18 lat i poukladane w glowie, ale pamietaj, ze czesto nic nie jest takie na jakie wyglada i to, co sie Tobie wydaje prawda byc nie musi. Wybacz szczerosc, ale po prostu wolalbym zebys nie dostal po dupsku. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 30 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2011 18 lat to już nie tak mało u dziewczyn, przynajmniej nie zawsze. Moją żonę poznałem w takim właśnie wieku. Była dojrzalsza ode mnie, choć 9 lat młodsza. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bebok Napisano 30 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2011 Feanor, wierze Ci oczywiscie i bardzo chcialbym, zeby twoj przypadek byl regula, ale niestety warunki na "rynku" sa zgola odmienne. Mnie tez sie wydawalo, ze 5 lat nie robi roznicy, ze nie mozna sie kierowac wiekiem bo mozna miec 20 i by bardziej poukladana i dojrzala niz 30 latki. Wydawalo mi sie, ze opieram to na widocznych sygnalach i zachowaniach. Wydawalo mi sie... Nie wiem, moze merol jest inny. Ja troche nie potrafie kalkulowac, oceniac, wazyc i trzymac garde w relacji, bo dla mnie to jest jej zaprzeczeniem. I w takim przypadku obawiam sie, że taktowanie 18-letniej panny w konstekscie stabilizowania zycia i pewnego statkowania sie brzmi mocno ryzykownie. Ja po prostu wiem jaka mozna miecz czkawke po scenariuszu "Lalala, super mam malo lat, Ty jestes moim krolewiczem, lalala, mam juz troche wiecej lat, fook, super, ze byles moim krolewiczem, ale ja teraz mam w zyciu inne priorytety niz mieszkanie z Toba w zamku ;) ". Cytuj Odnośnik do komentarza
Lagren Napisano 30 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2011 19 jak już ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 30 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2011 Bebok, ale wiesz że w tym momencie i ja i Ty brodzimy w mętnej wodzie? Ja mam takie doświadczenia, Ty takie - robi się z tego jakaś statystyka? No jasne ;) To jedynie może sugerować, że pewnie nie jest tak tragicznie jak sądzisz Ty ani tak optymistycznie jak uważam ja. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.