Skocz do zawartości

Wdepnąwszy w bagno..


trojkatny

Rekomendowane odpowiedzi

Bałem się meczu napoczynającego rozgrywki ligowe. Zawodnicy byli w kiepskich humorach po przegranym meczu Superpucharu, ale miałem nadzieję, że zdołają się skoncentrować.

Już w 2 minucie padła pierwsza bramka, autorstwa Matusiaka, który w polu karnym wyskoczył najwyżej i pokonał bezradnego bramkarza gospodarzy. Niestety goście się szybko obudzili i nie dali nam pójść za ciosem, musieliśmy ograniczyć się do obrony i szybkich kontrataków. W 26 minucie jeden z takowych omal nie okazał się bramkę, ale Radek chybił. Piętnaście minut później golkiper rywali dokonał cudu, broniąc trzy dobitki, najpierw strzelał Matusiak, potem Covaci, a na koniec z dwudziestu metrów Lovin.

Początek drugiej połowy mógł dobić gospodarzy, źle podaną piłkę przejął Matusiak, ale spudłował na pustą bramkę z pięciu metrów. Tuż przed zejściem z boiska Radosław zdołał jeszcze przeprowadzić genialny rajd prawą stroną dograć do Plesy, ale ten spudłował z bliskiej odległości. W 79 minucie okazało się, że miałem nosa co do zmian, ponieważ po centrze Bogdana, Covaci umieścił piłkę w bramce. Trzy minuty później genialnym przeglądem gry wykazał się Lovin dogrywając piłkę do Mariana, a ten tuż przed polem karnym był bezpardonowo zatrzymywany przez Abrudana, który za faul otrzymał czerwoną kartkę. Piłkę na 17 metrze ustawił sobie Plesa, ale uderzył fatalnie, dobre kilkanaście metrów nad bramką. Do końca meczu udało nam się uzyskać ten świetny rezultat.

 

5.8.2006, Divizia A [1/34]

Stadion Gloria - Bistrita, Widzów: 4437

[--] Gloria - Dacia Unirea [--] 0:2 (0:1)

0:1 Radosław Matusiak 2'

0:2 Marian Covaci 79'

Ovtavian Abrudan 84', cz.k

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Napierała, Gudewicz, Plesa, Lovin, Gorga (Bartczak 45'), Radulescu (Dobre 84') - Covaci, Matusiak (Bogdan 61')

 

MoM: Florin Lovin (DP, Dacia Unirea) - 8

 

Jestem bardzo zadowolony, z powodu, że Florin Lovin dołączył do naszego klubu. Drugi raz z rzędu został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu, a i nie bezpodstawnie. Odwala kawał dobrej roboty w środku pola, a należy pamiętać, że jest jeszcze młody.

Odnośnik do komentarza

Za wcześnie na jakiekolwiek spekulacje, chociaż myślę, że jesteśmy w stanie się utrzymać.

 

Dziesiątego sierpnia nastąpił nasz debiut w Europejskich Pucharach, do naszego miasteczka zawitał autobus graczy z Cypru.

Pierwszy strzał w meczu oddali goście, a jego autorem był Vattis, ale piłkę pewnie wyłapał nasz bramkarz. Ataki rywali nie ustępowały, ale chyba dokładnie nie przeanalizowali gry naszych obrońców, starali się nam strzelić bramkę z dystansu, podczas gdy nasza obrona jest strasznie naiwna i popełnia proste błędy. W 29 minucie wyprowadziliśmy groźną kontrę, wspaniałym crossem popisał się Plesa uruchamiając Covaciego, ale ten źle przyjął piłkę i szybko go dogonili obrońcy. Dziesięć minut później okropnego babola popełnił Napierała i przeciwnicy byli bliscy strzelenia nam bramki. Lovin oddał jeszcze groźny strzał w pierwszej połowie, ale i to nie zmieniło wyniku.

O drugiej połowie chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, w 56 minucie z wolnego przemierzył Kaiafas. Nie potrafiliśmy stworzyć żadnej groźnej sytuacji, z podobnymi problemami borykali się rywale i przez drugie czterdzieści pięć minut nie wydarzyło się nic więcej ciekawego. Raz próbował Matusiak, ale piłka wylądowała w bocznej siatce. Mimo wprowadzenia trzeciego napastnika nic się nie zmieniło, o awans będziemy musieli powalczyć na ciężkim terenie u rywala.

 

10.08.2006, P. UEFA 2 rnd [1/2]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów 7079

Dacia Unirea - Omonia Nikozja 0:1 (0:0)

0:1 Kostas Kaiafas

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Napierała, Gudewicz, Plesa, Lovin (Ungureanu 77'), Gorga (Bartczak 64'), Ciocea - Covaci (Matusiak 45'), Bogdan

 

MoM: Akis Ioakeim (OŚ, DP, Omonia Nikozja) - 9

Odnośnik do komentarza

wszystko mogło być lepsze, nie wiem co sie dzieje..

 

Trzy dni po wpadce w Pucharze Uefa mieliśmy niepowtarzalną szansę odbić się od dna, poprzez zwycięstwo w meczu z FC Vaslui, które podobnie jak my jest uznawane za murowanego kandydata do spadku. Mecz nie rozpoczął się dla nas dobrze, już w siódmej minucie bramkę strzałem z dystansu zdobył Nivaldo. Oddał kapitalny strzał z 25 metrów, nasz bramkarz nic nie mógł zrobić, ale dlaczego do cholery nikt tego nie blokował, rywal był sam a w obrębie pięciu metrów pustki. Pięć minut później katastrofalny błąd popełnił Olteanu. Po leciutkim strzale Illie sam wbił sobie piłkę do bramki. Kolejne cztery minuty później mieliśmy powtórkę z początku meczu, kapitalną bramkę zdobył Badea. Wynik nie zmieniał się aż do 39 minuty, wtedy to my doszliśmy do głosu! Po centrze z prawej strony w dogodnej sytuacji znalazł się Bogdan i je nie zmarnował. Jeszcze w doliczonym czasie gry gdy wszyscy myśleli, że nic się nie zmieni Covaci z zaskoczeni przymierzył z ostrego kąta, a piłka wleciała wprost w okienko.

Druga połowa miała identyczny początek jak pierwszy, w 10 minucie głupi faul popełnił Bogos, a z rzutu wolnego dośrodkował Stere, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Palimaru. W 67 minucie Ciocea niczym gołota zdzielił z prawej ręki rywala i został za to zagranie ukarany czerwoną kartką. Trzy minuty później kolejny błąd naszej defensywy wykorzystał Illie i podwyższył na 5:2. W 82 minucie udało nam się strzelić trzecią bramkę za pomocą Matusiaka, który wykorzystał dobre podanie Bartczaka.

 

13.8.2006, Divizia A [2/34]

Stadion Municipal - Vaslui, Widzów: 10102

[8] FC Vaslui - Dacia Unirea [6] 5:3 (3:2)

1:0 Nivaldo 7'

2:0 Sabin Illie 14'

3:0 Ionut Badea 18'

3:1 Paul Sorin Bogdan 39'

3:2 Marian Covaci 45' (+1)

4:2 Clement Palimaru 55'

Nicolae Ciocea 67'; cz.k

5:2 Sabin Illie 71'

5:3 Radosław Matusiak 82'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Napierała, Gudewicz, Plesa, Lovin (Matusiak 63'), Gorga (Bartczak 45'), Ciocea - Covaci, Bogdan (Dobre 68')

 

MoM: Sabin Illie (N, FC Vaslui) - 9

Odnośnik do komentarza

Chyba dopadł nas kryzys formy, albo po prostu pierwsza liga jest dla nas za silna. Te wszystkie spekulacje miały być rozwiane po najbliższym meczu ligowym z CS Otopeni, które jak na razie w dwóch meczach nie wywalczyło nawet jednego punkciku.

Kiedy mecz się rozpoczął i minęło kilka minut byłem wściekły, nasza obrona przepuszcza rywali, a Ci dochodzą do dogodnych sytuacji, lecz dzisiaj nasz bramkarz był w świetnej dyspozycji. W 12 minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Covaci, ale nie wykorzystał danej mu szansy, starał się przelobować bramkarza, ale tamten był bardzo czujny. Z biegiem czasu ataki rywali zaczęły tracić na jakości, natomiast nasze stawały się bardziej konstruktywne i składniejsze. W 29 minucie po dośrodkowaniu Bogosa z wolnego do piłki dopadł Bartczak i umieścił ją w siatce obok bezradnego golkipera przeciwnika. Wyrwałem się w górę, prowadziliśmy, nakazałem grać jeszcze ofensywniej, chcieliśmy pójść za ciosem. Uzdolniony menadżer gości chyba trafnie odczytał moje myśli, ponieważ obrona rywala zaczęła grać genialnie, była nie do przejścia i musieliśmy zadowolić się jednobramkowym prowadzeniem do końca pierwszej połowy.

W drugiej odsłonie nie wydarzyło się praktycznie nic ciekawego, jedynie w 60 minucie przeprowadziliśmy ładną, szybką akcję. Bogos wyrzucił z autu w pole karne, piłkę przejął Radulescu i wycofał na 16 metr do Gorgi, a ten przekierował akcję na drugą stronę wprost do Lovina, który uderzył z dwudziestu metrów nie do obrony. Przewaga dwóch bramek była bezpieczna, a i rywale wcale nie spieszyli się, żeby ją zmniejszyć, więc ograniczyliśmy się do gry defensywnej.

 

19.8.2006, Divizia A [3/34]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów 5514

[11.] Dacia Unirea - CS Otopeni [14.] 2:0 (1:0)

1:0 Grzegorz Bartczak 29'

2:0 Florin Lovin 60'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Napierała, Gudewicz, Plesa, Lovin , Gorga Bartczak (Radulescu 59') - Covaci, Bogdan

 

MoM: Florin Lovin (DP, Dacia Unirea) - 8

Odnośnik do komentarza

Lis :

 

Była to dla nas życiowa szansa, ta drużyna nigdy nie grała w Europejskich Pucharach, a dzisiaj miałem możliwość wprowadzić ją do kolejnej rundy. Wyszliśmy sparaliżowani, obleciał nas strach. Nasze akcje były chaotyczne, słanialiśmy się na nogach, jakbyśmy grali dzisiaj trzeci mecz z rzędu. Pierwszy strzał w meczu oddali gospodarze za sprawą Kaifasa, który kropnął z dwudziestu metrów, lecz minimalnie chybił. W 16 minucie piłkę na 45 metrze utrzymał Bogdan, zaczekał aż Covaci znajdzie się w dobrej sytuacji i wtedy posłał genialną piłkę. Marian obiegł bramkarza i wkopał piłkę do pustej bramki z ostrego kąta. W takiej sytuacji mieliśmy zapewnione rzuty karne! Było blisko, a poszlibyśmy za ciosem, cztery minuty po pierwszym trafieni z rożnego dośrodkował Plesa, w polu karnym najwyżej skoczył Napierała, ale został zablokowany przez golkipera. W 28 minucie genialnym przeglądem gry wykazał się Lovin, który wypatrzył wybiegającego Covaciego, a ten dopełnił formalności i zdobył swoją drugą bramkę, a na cztery kwadranse przed końcem spotkania dawał na bezpośredni awans. Niestety niedługo dane nam był cieszyć się z prowadzenia, w 31 minucie stuprocentową sytuację wykorzystał Nikolau. Jeszcze w pierwszej połowie mieliśmy kopię sytuacji kiedy padła druga bramka, Florin świetnie zagrał, ale tym razem do Plesy, który wykończył naszą akcję.

Druga połowa była równie ciekawa jak pierwsza, ale nie zanosiło się na jakiekolwiek bramki. Od bardzo dawna nie zagraliśmy tak wspaniałego spotkania w obronie, nie popełnialiśmy błędów, nie puszczaliśmy napastników w luki, jedynie czasem przytrafiło się uderzenie z dystansu, ale wtedy na wysokości zadania stawał Olteanu. Gospodarze się zdecydowania odsłonili, postawili wszystko na jedną kartę, co dało nam niesamowite możliwości kontrowania i tak w ostatniej minucie w polu karnym sfaulowany został Bogdan, a pewnym wykonawcą karnego został Napierała, awansujemy!

 

24.08.2006, P. UEFA 2 rnd, kwal. [2/2]

Stadion GSP - Nikozja, Widzów 12298

Omonia Nikozja - Dacia Unirea 1:4 (1:3)

0:1 Marian Covaci 15'

0:2 Marian Covaci 28'

1:2 Giorgios Nikolau 31'

1:3 Daniel Plesa 42'

1:4 Adrian Napierała 90'; rz.k

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Napierała, Gudewicz, Plesa, Lovin (Bartczak 90'), Gorga (Ivan 90'), Ciocea - Covaci, Bogdan

 

MoM: Florin Lovin (DP, Dacia Unirea) - 10

 

W następnej rundzie Zanit Sankt Petersburg :|

Odnośnik do komentarza

Tym razem to i ja raczej nie wierzę w powodzenie..

-------------------------------------------

 

Za awans do 3 rundy kwalifikacyjnej Pucharu Uefa otrzymaliśmy okrągłe 45 tys€.

Następnym przeciwnikiem ligowym było cieniutki Liberty, które obecnie zajmuje 17 miejsce w ligowej tabeli, podczas gdy my plasujemy się na szóstej pozycji.

Spodziewałem się, że zaatakujemy od początku spotkania, ale już pierwsze minuty pokazały jak się myliłem. Moim obrońcom przypomniało sobie jakie to potrafią cuda robić w naszym polu karnym i tylko nieskuteczność napastników rywali uratowała nas przed klęską do końca pierwszej połowy. My, sami stworzyliśmy dwie sytuacje bramkowe, ale żadnej z nich nie był w stanie wykorzystać Bogdan, najpierw rywali uratował słupek, potem golkiper. W 24 minucie jak się później okazało nastąpił kluczowy moment w meczu, za uderzenie w pięścią w nos, czerwoną kartkę dostał Samcherechi. Goście wyraźnie stracili na sile, widocznie się załamali, ale nie stracili bramki do końca pierwszej połowy.

Czego nie udało nam się wykorzystać w pierwszej połowie, skrzętnie dopełniliśmy w drugiej odsłonie. Prowadzenie już w 58 minucie dał nam Bogdan, który wykorzystał centrę Plesy i strzałem głową po długim rogu nie dał szans bramkarzowi. Nie minęło pięć minut, a genialnym strzałem popisał się Gorga i było 2:0. Jeszcze w doliczonym czasie gry strzeliliśmy bramkę, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Powtórki wykazały, że jednak takowego nie było i zostaliśmy skrzywdzeni. Gdybyśmy przez taką gafę sędziów stracili punkty nie pohamowałbym się i udzielił ciekawego wywiadu do gazety na temat pracy arbitrów.

27.8.2006, Divizia A [4/34]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów 4234

[6.] Dacia Unirea - Liberty [17.] 2:0 (0:0)

Dragomir Danut Samcherechi 24'; cz.k

1:0 Paul Sorin Bogdan 58'

2:0 Gianu Marius Gorga 63'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Napierała, Gudewicz, Plesa, Lovin , Gorga, Radulescu (Dobre 45') - Covaci, Bogdan

 

MoM: Giani Marius Gorga (OPŚ, Dacia Unirea) -9

Odnośnik do komentarza

Tanio skóry nie oddamy, a najbliższy mecz z Steauą, który na pewno pokaże w jakiej jesteśmy obecnie dyspozycji.

------------------------------------------------------

 

:o, dwójka z moich piłkarzy została powołana do reprezentacji kraju.

Doświadczony Iulian Olteanu prawdopodobnie doczeka się swojego debiutu w barwach Rumunii, natomiast Grzegorz Bartczak prawdopodobnie wystąpi w reprezentacji Polski.

 

Sierpień 2006

Bilans: 3-0-2, bramkowy: 13-7

Divizia A: [4.]

Copa Romaniei: Nie graliśmy.

Puchar Uefa:

2 rnd. vs Omonia Nikozja 4:2.

3 rnd. vs Zenit st. Petersburg

 

Nagrody

  • Bramka miesiąca:
    2. Marian Covaci

Finanse: 2.22 MLN€ (+322 tys€)

Budżet transferowy: 267 tys€

 

 

Transfery - Polacy

1. Mariusz Zganiacz (22l, OPŚ, Polska U-21 6/1) z Wisły, do Ascoli, za 1.6 MLN€

2. Paweł Kryszałowicz (32l, N, Polska 33/10) z Wisły, do Hannover, za 1.4 MLN€

3. Dawid Janczyk (18l, N, Polska U-21 4/1) z Legii, do Crystal Palace, za 1.3 MLN€

 

Transfery - Zagranica

1. Dimitar Berbatov (25l, N, Bułgaria 46/27) z Leverkusen, do Marseille, za 18 MLN€

2. Ricardo Carvalho (28l, OŚ, Portugalia 25/0) z Chelsea, do Romy, za 17.5 MLN€

3. Andrea Barzagli (25l, OŚ, Włochy 5/0) z Palermo, do Juventusu Turyn, za 14.25 MLN€

 

Ligi zagraniczne

Anglia: Leeds [+2]

Bułgaria: Sławia Sofia [+2]

Francja: Lyon [+2]

Hiszpania: Barcelona [+0]

Niemcy: Schalke [+1]

Polska: Wisła [+3]

Portugalia: Vit, Guimaraes [+0]

Rumunia: Rapid [+2], Dacia [-2]

Szkocja: Aberdeen [+1]

Włochy: Palermo [+0]

 

Ranking Światowy

 

1.[+1] Francja 968

2. [+1] Brazylia 964

3. [+6] Hiszpania 963

30 [+7] Polska 674

Odnośnik do komentarza

Dziękować.

 

Mecz z potęgą Rumuńskiej piłki miał nam pokazać miejsce w szeregu. Przystępowaliśmy totalnie wyluzowani, chcieliśmy zagrać ładnie dla oka, oraz najlepiej skutecznie. Gospodarze przystępowali do meczu będąc na 10 pozycji w ligowej tabeli, ale i tak byli uważani za jedynego faworyta.

Potwierdziła to ich postawa na boisku, już w 7 minucie groźnie z dystansu uderzył Parashiv, ale na wysokości zadania stanął Olteanu. Piętnaście minut później rywale wznowili grę z autu, piłkę przejął Radoi i z pierwszej piłki dośrodkował wprost na głowę Pelaka, ale ten minimalnie chybił z głowy. Nie minęło dziesięć minut, a mieliśmy kopię ostatnie sytuacji z tym wyjątkiem, że Olteanu wypiąstkował piłkę wprost przed nogi Iacoba, ale przed utratą bramki uratował nas wślizg Napierały. Na przerwę schodziliśmy remisując, co było w pełni zadowalającym wynikiem.

Mało brakowało, a już w pierwszych sekundach drugiej połowy byśmy stracili ten cenny rezultat, ponieważ po dośrodkowaniu

Nicolity najwyżej skoczył Iacob, ale spudłował. Goście mieli druzgocącą przewagę, więc zdjąłem napastnika, a w jego miejsce wstawiłem piątego pomocnika, aby zagęścić środek pola i już tam przerywać ataki gospodarzy. W 73 minucie po kolejnym błędzie naszej obrony w świetnej sytuacji znalazł się Nicolita, ale strzał zablokował Olteanu. Menadżer gospodarzy za wszelką cenę starał sie zmienić rezultat meczu, lecz bezskutecznie, nie pomogło wprowadzenie kolejnych napastników, wywozimy cenny punkt z Bukaresztu.

10.09.2006, Divizia A [5/34]

Stadion Steaua - Bukareszt, Widzów: 12578

[10.] Steaua - Dacia Unirea [4.] 0:0 (0:0)

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Napierała, Gudewicz (Gheorghita 76') - Ivan, Ciocea (Radulescu 76'), Lovin, Gorga - Bogdan (Dobre 45'), Covaci

 

MoM: Florin Lovin (DP, Dacia Unirea) - 7

Odnośnik do komentarza

Gdy wychodziliśmy na murawę, godzinę przed pierwszym gwizdkiem, na trybunach było już koło tysiąca ludzi, ale coraz więcej się schodziło, by zobaczyć wiele Rosyjskich gwiazd piłki nożnej.

Byliśmy strasznie stremowani, od pierwszych minut zaatakowali goście, a my słanialiśmy się na nogach. Pierwszą pierwszorzędną sytuację stworzył Kerzhakov dośrodkowując z lewej strony, ale zasięg ramion pomógł Olteanu wyłapać piłkę. 8 minut później z dystansu kapitalnie przymierzył Sumulikoski, ale piłka zatrzymała się na głowie naszego wiernego kibica, który został odwieziony do szpitala z ciężkim wstrząśnieniem mózgu. Moi zawodnicy wpadli w szał, jak tak można, co oni sobie myślą, zaraz im wymierzymy sprawiedliwość krzyczał kapitan i rzeczywiście byliśmy blisko. W polu karnym piłkę dostał Covaci, ale że był tyłem do bramki zgrał ją do Ungureanu, a ten przeniósł piłkę tuż nad bramką. W 38 minucie groźną kontrę gości napoczął Malafeev posyłając długą piłkę do Arshavina, a ten wypuścił w alejkę Kerzhakova, który nie wiedzieć czemu w sytuacji sam-na-sam zdecydował się na podanie w tył i w ten sposób uniknęliśmy straty bramki. Wynik bezbramkowy, nie ukrywajmy, że to dla nas wielki sukces zadowalał nie tylko nas, ale i naszych kibiców, którzy zgromadzili się w ilości ponad dziesięciu tysięcy.

Druga połowa to niewątpliwie popis naszych defensorów, nie puszczali nikogo. Nawet tak znakomici zawodnicy nie potrafili się przedrzeć przez naszą linię, ale trzeba też wyróżnić środek pola, gdzie Gorga wraz z Lovinem i Ivanem, który rozgrywał swój mecz życia nie przepuszczali prostopadłych piłek do szybkich napastników. Staraliśmy się kontrować, ale rywal był wysokiej klasy i nic nie przychodziło w tym meczu nam łatwo.

14.09.2006, P. UEFA 1 rnd. [1/2]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów: 10526

Dacia Unirea - Zenit st. Petersburg 0:0 (0:0)

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Calin, Napierała, Gudewicz - Ivan, Ciocea, Lovin, Gorga - Ungureanu (Plesa 45'), Covaci

 

MoM: Pavel Mares (OL, Zenit) - 8

Odnośnik do komentarza

Obaczym.

 

Mecz z Rapidem rozpoczęliśmy w całkiem innym ustawieni, z defensywnym pomocnikiem, dwójką rozgrywających i jednym napastnikiem, którym okazał się Covaci. Starałem się wykorzystać naszą siłę, jaka siła w środku pola i mocnych graczach redukujących akcje rywala na jego połowie.

Mecz rozpoczął się dla nas fatalnie, w drugiej minucie faul na prawej stronie popełnił Gudewicz, a dośrodkowanie Badoia skrzętnie wykorzystał Niculea. Trzy minuty po centrze z drugiej strony ten sam gracz omal nie podwyższył by na 2:0. Goście za wszelką cenę starali się pójść za ciosem, ale nasza bramka była zaklęta. Bronił nas Olteanu, a gdy on nie dał rady do słupek, albo poprzeczka, a gdy te nie dały rady piłkę z linii bramkowej wyciągali nasi obrońcy. Pierwszy strzał w meczu oddaliśmy w 22 minucie za sprawą Covaciego. Oddał on atomowe uderzenie z trzydziestu metrów, ale na posterunku stał Dolha. Do końca pierwszej połowy rywale oddali 14 strzałów, co przy naszych 4 wyglądało tragicznie, idealnie odzwierciedlało przebieg spotkania.

Drugą połowę rozpoczęliśmy w ustawienie 5-1-3-1, na efekty musieliśmy jednak trochę poczekać. W 64 minucie z wolnego przymierzył Gorga, ale piłka zatrzymała się dosłownie na spojeniu słupka z poprzeczką, a tak niewiele brakowało. Nasze ataki zaczęły się nasilać, ale musieliśmy być czujni, aby nie dać się skontrować. W 71 minucie stadion eksplodował radością, zagraliśmy akcję marzeń, kilka podań z klepki i Gorga umieścił piłkę przy prawym słupku. Bramkową akcję zaczął Napierała, który podał do Plesy, a ten z pierwszej piłki puścił crossa do Bogosa, potem zgranie z pierwszej piłki i Giani dopełnił formalności. Wiedziałem, że nie przegramy, tak mi podpowiadało serce, a liczyłem, że przy odrobinie szczęścia uda nam się nawet wygrać, ale się myliłem..

17.09.2006, Divizia A [6/34]

Stadion Municipal - Braiła, Widzów: 7340

[9.] Dacia Unirea - Rapid Bukareszt [2.] 1:1 (0:1)

0:1 Daniel George Niculae 2'

1:1 Giani Marius Gorga 71'

 

Wyjściowa 11: Olteanu - Bogos, Napierała, Calin, Gudewicz - Bartczak - Lovin, Gorga - Plesa (Ivan 79), Ciocea (Dobre 71') - Covaci

 

MoM: Daniel George Niculae (N, Rapid) - 8

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...