Skocz do zawartości

Reloaded


Rekomendowane odpowiedzi

@T-m -> A faktycznie. Coś źle obliczyłem.

----------------------

 

Mecz ćwierćfinałowy Carling Cup ogłoszono starciem polskiej myśli trenerskiej. Naprzeciw mnie stanął Piotrem Nowak, który po wielu latach sukcesów za oceanem próbuje swych sił z zespołem Wolves. Przed pierwszym gwizdkiem serdecznie się uściskaliśmy i umówiliśmy na wieczornego drinka, ale na tym skończyły się uprzejmości. Gościom z Championship udowodniliśmy, że poziomem znacznie ustępują Premiership i z ogromną łatwością zapewniliśmy sobie awans do półfinału. To był mecz zmienników, w tym dwóch tegorocznych debiutantów, wyciągniętych na tę okazję z rezerw. Włoch Diego Gobi otworzył wynik spotkania w 10. minucie, a jego rodak Enrico Farinelli zamknął go w samej końcówce. W międzyczasie na 2:0 podwyższył Hudson, który w przerwie zmienił wyśmienitego, ale słabego fizycznie Tomasa Hynka. Doskonałe zawody rozegrał także lewoskrzydłowy Lyskov, ale stałe miejsce w pierwszym zespole będzie sobie musiał wywalczyć w spotkaniu z wyżej notowanym rywalem.

 

Carling Cup (ćwierćfinał), 19.12.2018

[PRM] Nottm Forest – Wolves [CHM] 3:0 (1:0)

10’ Gobbi 1:0

68’ Hudson 2:0

85’ Farinelli 3:0

 

MoM Lyskov (M L, Nottm) – 1 asysta, 5 kluczowych podań, nota 9

 

Widzów – 29 099

 

 

Wysokie zwycięstwo uświetniło ceremonię oddania do użytku nowej trybuny City Ground. Nasz stadion może teraz pomieścić 40 tysięcy widzów i powinien zapełnić się do ostatniego krzesełka przy okazji najbliższego meczu ligowego.

 

O finał Carling Cup, który w latach 1989-90 dwukrotnie wygrywał mój zespół, zagramy z Charltonem. Jeśli poradzimy sobie ze stołeczną drużyną, czeka nas zwycięzca pary Newcastle-Sunderland.

Odnośnik do komentarza

W powszechnej opinii okres świąteczno-noworoczny jest kluczowy dla ostatecznego układu tabeli. To w tych napakowanych spotkaniami 10 dniach weryfikują się marzenia większości ekip Premiership. Nas czekają w tym czasie trzy niezwykle trudne mecze wyjazdowe – z Tottenhamem (4. miejsce w tabeli) w Londynie, z United (12.) w Manchesterze oraz ze Srokami w Newcastle (6.). Łatwiejszy będzie zapewne mecz z broniącym się przed spadkiem Charltonem, który będzie próbą generalną przed półfinałem Carling Cup. Jeśli przetrwamy te pojedynki, nadal będziemy się liczyć w walce o prawo gry w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

 

Na początek czekał nas wyjazd do Londynu i potyczka z Kogutami. Spotkanie miało dwie, skrajne w przebiegu połowy. W pierwszej absolutnie dominowali gospodarze, którzy zmarnowali wiele okazji do zdobycia gola. Na nic zdała nam się zmiana ustawienia na bardziej defensywne, bo miejscowi nie zwalniali tempa. W 36. minucie Federico Locatelli umieścił piłkę w naszej siatce, ale sędzia odgwizdał wątpliwego spalonego. Rewanż arbitra miał miejsce w pierwszej akcji drugiej połowy, kiedy to nie uznano trafienia Daviesa. Jednak to był już znak naszej dominacji, pod której dyktando przebiegła cała druga odsłona meczu. Defensywne 4-4-2 odmieniło losy spotkania i pozwoliło nam wyprowadzać zabójcze kontrataki. Już w 49. minucie Martyn Armstrong tak niefortunnie wybijał piłkę spod nóg Daviesa, że ta trafiła wprost do naszego kapitana Thorne’a, który mocnym uderzeniem z pola karnego dał nam prowadzenie. Niespełna 10 minut później Álvaro Montes zagrał ręką w „szesnastce”, a pewnym egzekutorem rzutu karnego był Serb Ostojic. Od tego momentu jeszcze uważniej dbaliśmy o defensywę, aby nie roztrwonić tak ciężko wywalczonego zwycięstwa. Spokój ducha uzyskaliśmy na 5 minut przed końcem, gdy Juan Díaz wykorzystał rozkojarzenie obrońców Tottenhamu i bez stresu dobił uderzenie głową Mosesa. Ta efektowna wygrana pozwoliła nam wskoczyć na 3. miejsce w tabeli.

 

Premiership (kolejka 18/38), 22.12.2018

[4.] Tottenham - Nottm Forest [5.] 0:3 (0:0)

49’ Thorne 0:1

58’ Ostojic (kar.) 0:2

85’ Díaz 0:3

 

MoM Díaz (M C, Nottm) – 1 gol, 9/9 wślizgi, 6 przechwytów, nota 9

 

Widzów – 36 196

Odnośnik do komentarza

Od czasu do czasu wyjdzie mi mecz z dobrym rywalem, ale do regularnego wygrywania z potentatami daleka droga.

----------------------------------

 

Do pojedynku na Old Trafford przystąpiliśmy w identycznym składzie, który pokonał Tottenham. Początkowa wymiana ognia zwiastowała wyrównane spotkanie i kibice w napięciu czekali na przełomowy moment. Ten po części miał miejsce w 22. minucie, bo o ile wywalczyliśmy karnego i Ostojic dał nam prowadzenie, to faulujący go Włoch Guidetti powinien także obejrzeć czerwony kartonik. Pobłażliwość sędziego uratowała los gospodarzy, którzy rzucili się do odrabiania strat. Stopniowo traciliśmy spokój oraz chłodne głowy i Toscano miał coraz więcej pracy. Skapitulował dopiero po przerwie, gdy Wesley Sneijder ograł na lewym skrzydle Bencherifę, ściął w pole karne i potężnym uderzeniem w okienku wyrównał na 1:1.

 

Chcąc oddalić grę od własnej bramki, zarządziłem bardziej ofensywną grę. Efekt osiągnąłem, choć do pełni szczęścia brakowało bramki w 74. minucie, kiedy to egoizm zwyciężył w młodym umyśle Michaela Walla i zamiast podawać do Ostojica, zdecydował się on na strzał z ostrego kąta. W samej końcówce serce podskoczyło mi pod samo gardło, gdy fatalny kiks przydarzył się Francesco Toscano. Nasz bramkarz przez nieuwagę podał do Carlo Scanu, który ku euforii fanów ruszył po zwycięskie dla Czerwonych Diabłów trafienie. Na nasze szczęście Włoch za bardzo wypuścił sobie futbolówkę i jego rodak mógł zrehabilitować się za swoje gapiostwo.

 

Premiership (kolejka 19/38), 26.12.2018

[12.] Man Utd - Nottm Forest [3.] 1:1 (0:1)

22’ Ostojic (kar.) 0:1

55’ Sneijder 1:1

 

MoM Myers (D C, Nottm) – 14 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 75 972

 

 

Stracone punkty w Manchesterze zepchnęły nas w tabeli tylko o jedno oczko, bo swoje mecze zremisowały także goniące nas Tottenham i Blackburn. Na "pudło" skoczyło Newcastle, które bez problemu pokonało Preston.

Odnośnik do komentarza

Świąteczno-noworoczna karuzela trwała w najlepsze. Za nami ciężkie wyjazdowe potyczki z Tottenhamem i Man Utd, a w Nowy Rok czeka jeszcze wyprawa do Newcastle. Dlatego w jedynym w tym gorącym okresie spotkaniu u siebie pozwoliłem odpocząć większości podstawowym zawodnikom. Na trybunach zasiedli napastnicy Ostojic i Davies, oraz stoper Josh Myers, który w wigilię Bożego Narodzenia podpisał z klubem nowy kontakt, w którym nie było już kwoty odstępnego.

 

Nowa, powiększona trybuna Trent End zapełniła się do ostatniego krzesełka i po raz pierwszy mogliśmy grać przed 40-tysięczną widownią na City Ground. Na boisku nie było widać różnicy, jaka dzieliła obydwie ekipy w ligowej tabeli. Spotkanie było bardzo wyrównane, a od 18. minuty, kiedy to Tomas Hynek wyprowadził nas na prowadzenie po dośrodkowaniu Michaela Walla, goście przejęli inicjatywę. Mogliśmy bardzo szybko zgasić ich zapał i rządzę wyrównania, ale w 21. minucie Le Tallec nie wykorzystał rzutu karnego. Do końca pierwszej połowy trwał napór Londyńczyków i gdyby nie czujność w bramce Francesco Toscano, na drugą odsłonę meczu wychodzilibyśmy z zadaniem odrabiania strat. Na szczęście krótko po zmianie stron rywale fatalnie wybili rzut rożny, co dało nam szansę na szybką kontrę. Para Hudson-Moses pomknęła do przodu i mimo pewnych problemów z opanowaniem piłki podwyższyli na 2:0. Resztkę woli walki, która tliła się w sercach graczy Charltonu, zgasił w 63. minucie Bartosz Rosłoń. Polski stoper sfaulował w polu karnym Victora Mosesa i tym razem Le Tallec nie zepsuł strzału z 11. metrów.

 

Na pomeczowej konferencji prasowej trener gości żalił się, że przegrała lepsza drużyna, która oddała ponad dwa razy więcej strzałów na bramkę. Słysząc to uśmiechnąłem się tylko pod nosem – ileż to razy takie słowa padały z moich ust w zeszłym sezonie.

 

Premiership (kolejka 20/38), 29.12.2018

[4.] Nottm Forest – Charlton [15.] 3:0 (1:0)

18’ Hynek 1:0

21’ Le Tallec (M R, Nottm) n.rz.k.

28’ Hynek (ST, Nottm) ktz.

50’ Hudson 2:0

63’ Le Tallec (kar.) 3:0

 

MoM Toscano (GK, Nottm) – 4 obronione strzały, nota 8

 

Widzów – 39 986

 

 

W meczu na szczycie wicelider Middlesbrough przegrał u siebie z 3. w tabeli Newcastle 0:2 i zespoły zamieniły się miejscami. Niespodzianką była porażka lidera Liverpoolu w Blackburn, przez co nadal Rovers depczą nam po piętach. Dystans straciła za to drużyna Tottenhamu, która przegrała na White Hart Lane z Manchesterem United 0:1.

Odnośnik do komentarza

Koniec 2018 r. przyniósł nam dwie dobre wiadomości. Paul Davies po raz drugi w sezonie zdobył nagrodę dla najlepszego piłkarza miesiąca. W zapchanym spotkaniami grudniu Anglik strzelił 3 ważne gole i uzyskał średnią notę 8.00. Nie lada niespodziankę sprawił mi prezes Doughty, który przy noworocznym toaście oznajmił, że przed zimowym okienkiem transferowym przekazuje mi do wydania kwotę € 5.62M. To przede wszystkim daje mi możliwość oferowania signing fee „wolnym agentom”. Być może poszukam także skrzydłowych, bo kontuzje nękają głównie piłkarzy na tej pozycji.

 

 

Grudzień 2018

 

Bilans: 5-2-2, 19:11

Premiership: 4. [-3 pkt.], 37 pkt, 45:23

FA Cup: 3. runda – z Birmingham

Carling Cup: 1/4 finału – 3:0 z Wolves

Community Shield: 3:1 z Arsenal

Finanse: + € 6,58M (- € 1,78M)

Budżet transferowy: € 5,62M (€ 19,42M)

Budżet płac: € 24,43M (€ 24,02M)

Nagrody: Piłkarz Miesiąca: Paul Davies (1.)

 

Transfery (Polacy):

Robert Szary (28, ST, POL) [Wisła -> Wardar] - € 50 tys.

 

Transfery (świat):

Dmitry Vasiljev (26, MRL, RUS 11/0) [CSKA Moskwa -> Dynamo Moskwa] - € 675 tys.

 

Ligi świata:

Anglia: Liverpool [+1]

Francja: Marsylia [+3]

Hiszpania: Athletic [+0]

Niemcy: Werder Brema [+4]

Polska: Śląsk [+2]

Włochy: Juventus [+2]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia, 2. Francja, 3. Hiszpania,..., 19. Polska [+3]

Odnośnik do komentarza

Łaziii - znów po paru tygodniach, ale nie wypada Cię nie pochwalić - dobrane transfery - zwłaszcza Davies (bull's eye!) :)

Ten Pena to jakiś cyborg, normalnie Terminator 7 :P

Kiedyś robiłem sobie eksperymenty w CM 01/02 w edytorze i maksymalizowałem PA - w efekcie właśnie takie kwiatki wychodziły :) , jeśli masz możliwość podglądu CA/PA - to zobacz, ile on ma - stawiam na wartości 199/200 :)

 

Nie pamiętam profilu Twojego pierwszego bramkarza - gdybyś mógł go rzucić?... Czy Lacroix to nie jest jakiś Wonderkid? Skoro wydałeś na niego aż 7 M Euro, bo parametry ma mizerne, a już jeździ na zgrupowania kadry Francji.

Odnośnik do komentarza
Łaziii - znów po paru tygodniach, ale nie wypada Cię nie pochwalić - dobrane transfery - zwłaszcza Davies (bull's eye!) :)

Ten Pena to jakiś cyborg, normalnie Terminator 7 :P

Kiedyś robiłem sobie eksperymenty w CM 01/02 w edytorze i maksymalizowałem PA - w efekcie właśnie takie kwiatki wychodziły :) , jeśli masz możliwość podglądu CA/PA - to zobacz, ile on ma - stawiam na wartości 199/200 :)

 

Nie pamiętam profilu Twojego pierwszego bramkarza - gdybyś mógł go rzucić?... Czy Lacroix to nie jest jakiś Wonderkid? Skoro wydałeś na niego aż 7 M Euro, bo parametry ma mizerne, a już jeździ na zgrupowania kadry Francji.

Davies mocno mnie zaskoczył. Ma niską determinację i obawiałem się, że będzie grał w kratkę. A tu proszę - brama w każdym meczu.

Pena faktycznie wymiata pod kątem atrybutów, ale niestety nie ma optymalnej dla siebie pozycji. DC ma jedynie na competent i to w FMie często skutkuje nierówną grą. Do edytora nie zaglądam - nie psuję sobie zabawy.

Z Lacroix wiąże się głupia historia. Chciałem mieć w składzie młodego, bardzo zdolnego bramkarza, który bez marudzenia odgrywałby rolę Numeru 3. Skauci namierzyli Francuza i piali z zachwytu. Negocjacje zacząłem od kwoty €1,5M, bo więcej na koncie nie miałem. Dlatego na każdą odmowę ze strony Istres reagowałem podbijając kwotę w ratach. Negocjacyjny berserk zakończył się kwotą €7M, co szczerze mówiąc uzmysłowiłem sobie po czasie :/

Tutaj profil mojego bramkarza Nr 1 - Toscano.

 

 

@T-m-> dzięki. Już poprawione.

Odnośnik do komentarza
50 000

Nabiłem jedynkę! :war:

:) Ale z wynikiem Jamala nie będę się mierzył

-----------------------------

 

Bardzo zależało mi na szybkim podpisaniu kontaktów z przyszłymi „wolnymi agentami”. Moim marzeniem było ściągnięcie z Interu do Nottingham Piotrka Sochę, którego talent sam szlifowałem w Śląsku Wrocław. Niestety mój dawny podopieczny wzgardził okazją do ponownej współpracy i wybrał ofertę Crystal Palace.

 

Mój podły nastrój osiągnął dno w Newcastle, gdzie graliśmy arcyważny mecz z wiceliderem. Sroki zaskakująco łatwo oddały nam pole gry i w pierwszej połowie robiliśmy na boisku wszystko, na co mieliśmy ochotę. Niestety wypracowaliśmy w tym czasie ledwie jedną bramkę, której autorem był nasz kapitan Danny Thorne. Po przerwie nadal sprawy układały się po naszej myśli, ale załamanie nastąpiło po godzinie gry. Najpierw w 64. minucie kontuzji doznał Thorne, a później w niewiele ponad 10 minut gospodarze strzelili dwa gole i wyszli na prowadzenie. Mimo oblężenia bramki Rafaela Hernándeza w ostatnim kwadransie nie udało nam się wyrwać choćby punktu, a meksykański goalkeeper słusznie zgarnął nagrodę MVP meczu.

 

Premiership (kolejka 21/38), 01.01.2019

[2.] Newcastle - Nottm Forest [4.] 2:1 (0:1)

19’ Thorne 0:1

64’ Thorne (M C, Nottm) ktz

66’ Bernard 1:1

77’ Bernard 2:1

 

MoM Hernández (GK, Newcastle) – 5 obronionych strzałów, nota 8

 

Widzów – 52 374

Odnośnik do komentarza

W tym roku musi być awans do Ligi Mistrzów.

----------------------------------

 

Wreszcie mogliśmy odsapnąć od ligowej pogoni i szalonym okresie świąteczno-noworocznym. Okazją do zwiększenia rotacji w składzie oraz dania odpoczynku podstawowym zawodnikom były dwa mecze pucharowe. Na pierwszy rzut FA Cup, które to trofeum broniliśmy w tym sezonie. Rozgrywki rozpoczynaliśmy od 3. rundy, w której naprzeciw nas stanął zespół Birmingham. Drużyna środka tabeli Championship nie postarała się o noworoczny prezent dla swoich kibiców i kompletnie nie podjęła walki. Zawodnicy z St. Andrews bezradnie przyglądali się naszej grze, sami oddając ledwie dwa celne strzały. Na prowadzenie wyszliśmy w 23. minucie, gdy po rzucie wolnym, bitym przez Prebena Granheima, gola głową strzelił Paul Hudson. Anglik był wyróżniającą się postacią meczu i gdyby miał nieco lepiej nastawiony celownik, spokojnie mógłby skompletować hat trick. A tak musiałem go zdjąć w 65. minucie, bo miałem już dość oglądania jego nieskutecznych strzałów. Za Hudsona wszedł rekonwalescent Ferreira i już po kilku minutach ostrym pressingiem wymusił na Joe Mitchellu bramkę samobójczą.

 

FA Cup (3. runda), 05.01.2019

[CHM] Birmingham - Nottm Forest [PRM] 0:2 (0:1)

23’ Hudson 0:1

68’ Mitchell (sam.) 0:2

 

MoM Granheim (D L, Nottm) - 1 asysta, 8 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 18 803

 

 

Olbrzymią sensacją 3. rundy FA Cup było odpadnięcie Tottenhamu, który w kompromitującym stylu przegrał z Boston United 1:3. To wynik kryzysu formy Kogutów, który trwa już niemal miesiąc. A nas w następnej rundzie czeka starcie z rewelacją sezonu – Middlesbrough.

Odnośnik do komentarza

W zeszłym roku zdobyliśmy FA Cup, a w tym jest duża szansa na mniej prestiżowy Carling Cup. W półfinale tych rozgrywek spotkaliśmy się z walczącym o byt w Premiership Charltonem. Wystawiłem najsilniejszy skład, chcąc rozstrzygnąć losy dwumeczu już w pierwszym starciu.

 

Nasi rywale mieli tego dnia wielkiego pecha. Już w pierwszej połowie stracili dwóch kontuzjowanych graczy oraz bramkę po rzucie karnym. Po zmianie stron trwało pasmo nieszczęść, które skumulowało się w ostatnim kwadransie. Wtedy to wychodzącego na czystą pozycję Ostojica skosił w polu karnym Williamson i Serb mógł po raz drugi wpisać się na listę strzelców. Do tego doszła doskonała gra mojej formacji obronnej więc gospodarze nie mieli w tym meczu nic do powiedzenia.

 

Carling Cup (półfinał, mecz 1/2), 09.01.2019

[PRM] Charlton - Nottm Forest [PRM] 0:2 (0:1)

28’ Ramos (M R, Charlton) ktz.

33’ Ostojic (kar.) 0:1

35’ Perret (ST, Charlton) ktz.

77’ Williamson (D C, Charlton) cz.k.

78’ Ostojic (kar.) 0:2

 

MoM Ostojic (ST, Nottm) - 2 gole, nota 10

 

Widzów – 30 871

 

 

W drugim półfinale Newcastle wypracowało sobie minimalną przewagę nad Sunderlandem, wygrywając na St. James’ Park 2:1.

Odnośnik do komentarza

Moim pierwszym i być może ostatnim zimowym nabytkiem był prawoskrzydłowy Maciej Mróz (23, AMR, POL 8/1). Wychowanek Bełchatowa ma rozwiązać moje problemy na tej pozycji, gdzie mam nierównie grającego Orsiego, chimerycznego Moulina oraz wiecznie kontuzjowanego Le Talleca. Za piłkarza Manchester United zapłaciliśmy € 4,4M, z czego ponad połowę tej kwoty spłacimy w ciągu najbliższych dwóch lat.

 

 

Na początku sezonu na własne życzenie przegraliśmy derby z County. Moja przemowa na odprawie była krótka – „wtedy daliście dupy, pozwoliliście strzelić dwie frajerskie bramki. Teraz macie szansę się zrehabilitować”. Piłkarze wzięli sobie moje słowa do serca i od pierwszej minuty narzucili rywalom swój rytm gry. Do dobrych sytuacji doszli Davies i Ostojic, ale ich strzały z ostrego kąta poszybowały wzdłuż linii bramkowej. W 30. minucie zmieniłem ustawienie na 4-2-3-1 i już pierwsza akcja dała nam prowadzenie. Z prawego skrzydła dośrodkował Orsi, a w polu karnym celnie główkował Ostojic. W ogóle moi skrzydłowi grali tego dnia pierwsze skrzypce. Przed przerwą Orsi na prawej, po zmianie stron Galli na lewej flance hasali aż miło i właśnie akcja Włocha dała nam decydujące trafienie Daviesa w samej końcówce. W całym meczu aż 14 z 18 strzałów poszybowało w światło bramki tak więc duże brawa należały się goalkeeperowi Derby, Steve’owi Robinsonowi.

 

Premiership (kolejka 22/38), 13.01.2019

[4.] Nottm Forest – Derby [15.] 2:0 (1:0)

33’ Ostojic 1:0

86’ Davies 2:0

 

MoM Galli (M L, Nottm) – 1 asysta, 7 rajdów, 7 kluczowych podań, nota 9

 

Widzów – 39 977

 

 

Wszyscy nasi rywale z miejsc 1-5 pogubili punkty, co pozwoliło nam skoczyć na 3. lokatę i tracimy do Liverpoolu 4 oczka przy jednym meczu zaległym.

Odnośnik do komentarza

Na City Ground przyjechał zespół Crystal Palace, który od 9. spotkań nie potrafił odnieść zwycięstwa. W dodatku w tabeli dzieliło nas 15 pozycji i aż dziw, że bukmacherzy typowali zwycięstwo gości. Osobiście chciałem dokonać małej zemsty na zespole z Londynu. Wszak w tym miesiącu przegrałem z tym klubem już jedną batalię – o Piotrka Sochę, który ostatecznie wybrał stołeczny klub, do którego za darmo dołączy latem.

 

Początek mieliśmy niezwykle pechowy. Już po 6. minutach Paul Davies zalał się krwią, gdy rzeźnik David Porter potraktował go łokciem w walce o piłkę. Ledwo zdążyłem dokonać zmiany, a już przegrywaliśmy 0:1. Wątpliwy faul w polu karnym Bencherify wystarczył arbitrowi, aby wskazać na wapno, skąd celnie uderzył Norweg Skjelbred. Od tego momentu zaczęła się gra do jednej bramki oraz dramatyczna „obrona Częstochowy” przyjezdnych. Rywale nawet nie próbowali kontrataków więc zostaliśmy zmuszeni do mozolnego konstruowania akcji pozycyjnych. Doskonale odnajdywali się w nich moi napastnicy, ale strzały Ostojica i Mosesa wybornie bronił kolumbijski bramkarz Arenas. Po przerwie wyśmienicie zaczął grać stoper Crystal Palace Robin Frederiks, który wygrywał wszystkie górne piłki i bezbłędnie czytał naszą grę. Powoli zacząłem się już martwić o końcowy wynik, gdy wreszcie Orsi posłał prostopadłe podanie do Mosesa, którego nie udało się gościom złapać w pułapkę ofsajdową i 40 tysięcy fanów Forest świętowało wyrównującą bramkę. Tyle że remis kompletnie nas nie satysfakcjonował więc poleciłem nadal grać ultraofensywną piłkę. I to się opłaciło, a zwycięstwo na wagę pozycji wicelidera zapewniła nam para bocznych pomocników. W 80. minucie przesunięty do obrony Galli wrzucił miękką piłkę w pole karne, gdzie zupełnie nie kryty Lyskov huknął w krótki róg bez przyjęcia.

 

Premiership (kolejka 23/38), 16.01.2019

[3.] Nottm Forest – Crystal Palace [18.] 2:1 (0:1)

6’ Davies (ST, Nottm) ktz.

9. Skjelbred (kar.) 0:1

64’ Moses 1:1

80’ Lyskov 2:1

 

MoM Frederiks (D C, Crystal Palace) – 10 przechwytów, nota 8

 

Widzów – 39 965

Odnośnik do komentarza

Chelsea to trzecia, obok Man Utd i Arsenalu, zawodząca w tym sezonie potęga. Wiele wskazuje na to, że z dawnych rywali tylko Liverpool będzie reprezentował Anglię w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Spotkanie z moim Forest potwierdziło jedynie zapaść formy The Blues. Gospodarze szybko dali się zepchnąć w narożnik i z zaskakującą pokorą przyjmowali ciosy. W pierwszej połowie oddali ledwie jeden strzał w kierunku bramki Toscano, a miało to miejsce w 38. minucie. Po zmianie stron mecz nieco się wyrównał, ale nadal to my nadawaliśmy ton grze. W tym czasie moi piłkarze stworzyli sporo dogodnych sytuacji, ale brak skuteczności zdawał się skazywać nas na bezbramkowy remis. W 70. minucie zamierzałem wykorzystać ostatnią zmianę w składzie. Wahałem się między nowo-pozyskanym Maćkiem Mrozem lub młodziutkim napastnikiem Aurélien Ferreirą. Wybór padł na Francuza i był to strzał w „dziesiątkę”. W 83. minucie doskonały tego dnia Thomas Lyskov dośrodkował "na nos" wychowanka Sochaux, który dostawiając nogę strzelił 3. gola w sezonie. Byłoby ich dużo więcej, gdyby nie przeciągająca się rehabilitacja złamanego nadgarstka.

 

W bramce Chelsea zagrał Mariusz Szymański, którego cztery lata temu ściągałem do Śląska Wrocław. Widać wyczułem talent wychowanka Wisły Płock, bo mimo ledwie 22 lat zdążył on już grać w Ipswich, Arsenalu i teraz w Chelsea.

 

Premiership (kolejka 24/38), 19.01.2019

[5.] Chelsea - Nottm Forest [2.] 0:1 (0:0)

25’ Galli (D L, Nottm) ktz.

83’ Ferreira 0:1

 

MoM Lyskov (M L, Nottm) – 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 42 508

Odnośnik do komentarza

Mocne zespoły zaliczają słabszy sezon więc jest idealna okazja do zagrania w Lidze Mistrzów za rok. Tylko żebym czegoś nie spieprzył.

---------------------------------

 

21 stycznia media obiegła sensacyjna wiadomość. Piłkarzem Roku na Świecie okrzyknięto naszego napastnika Miodraga Ostojica. To prawda, że Serb z miejsca stał się gwiazdą Premiership, ale pierwszą połowę roku bez sukcesów i popisów spędził w Bayernie. Były piłkarz Śląska Wrocław wyprzedził 34-letniego Nigela de Jonga z Arsenalu, co było nie mniejszym zaskoczeniem. Trzeci był niczym nie wyróżniający się napastnik Chelsea Ian Stone. To najbardziej kontrowersyjni laureaci w ostatnich latach.

 

Mniej szokujące były nominacje w pozostałych plebiscytach. Zawodnikiem Roku na Świecie wybrano angielskiego defensora Toma Huddlestone’a z AC Milan, a Piłkarzem Roku w Europie jego rodaka i kolegę z zespołu Michaela Buckmana. Najlepszy bramkarz 2018r. pochodzi z Meksyku (Francisco Guillermo Ochoa, Sevilla), obrońca z Niemiec (Philipp Lahm, FC Bayern), pomocnik z Anglii (Michael Buckman, AC Milan), a napastnik z Brazylii (Corrêa, Juventus).

 

 

Powoli zimowe okienko transferowe zbliżało się ku końcowi. Na liście transferowej w Forest widniało kilka nazwisk, ale mało kto budził zainteresowanie. Wyjątek stanowił Paul Hudson (24, ST, ENG), który zwrócił na siebie uwagę rzadkimi, aczkolwiek niezwykle skutecznymi występami. Broniący się przed spadkiem Reading wyłożyło na napastnika aż 4 miliony euro, co pozwoliło mi wyjść nad kreskę w budżecie płac i znacznie poprawić stan konta.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...