Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna i prawo


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

- jedzenie: jeszcze z 15 lat temu z kg świni robiono 0,9 kg szynki, nie chcę przesadzać, ale dziś robi się chyba 1,5 -1,8 kg
to źle?

A co? Twoim zdaniem to dobrze, że mięsko faszeruje się fosforanami, wodą, solą, emulgatorami, fitoestragenami i cholera wie czym jeszcze? Litości.

ja tylko takim malym offtopem od siebie dodam, ze szynka robiona przez znajomego rzeznika z miesa z zywca wieprzowego z hodowli moich rodzicow utrzymuje sie spokojnie okolo dwoch-trzech tygodni w warunkach normalnych (nie-zamrazana) - sprobuj utrzymac w swiezosci przez dwa tygodnie szynke kupiona w sklepie

Odnośnik do komentarza
- jedzenie: jeszcze z 15 lat temu z kg świni robiono 0,9 kg szynki, nie chcę przesadzać, ale dziś robi się chyba 1,5 -1,8 kg – nic dziwnego, że hodowcom się nie opłaca; to tylko drobny przykład, z resztą żarcia jest podobnie, choćby chleb smakuje już jak to gówno, które po raz pierwszy smakowałem na zachodzie wiele lat temu; jeszcze niedawno zagraniczni goście nie mogli się nacieszyć naszym chlebem, warzywami, mięsem… pomału możemy zacząć o tym zapominać; szczególnie w świetle planów Mumii Europejskiej dotyczących właśnie jedzenia i medycyny naturalnej; pokrótce: medycyna naturalna ma być zakazana lub reglamentowana (sporo kochanych przepisów utrudniających uzyskanie koncesji na sprzedawanie ziół i witamin; oczywiście dostęp do chemicznych pastylek oferowanych przez korporacje farmaceutyczne będzie swobodny; a chodzi o to, że ziółek i witamin nie można opatentować, bo patent należy do Boga ergo korporacje nie mogą mieć wyłączności na sprzedaż; poza tym zioła, witaminy, leki homeopatyczne wydarły im spory procent rynku)

 

Przecież są sklepy gdzie kupisz taką żywność, która smakuje i wygląda jak w czasach "komuny" - tylko za kg takiej wędlinki zapłacisz 60 zł i więcej

Tak samo z chlebem - jest taki, ale zapłacisz za niego odpowiednio więcej

 

A jeżeli nie stać Ciebie na kupno takiej wędlinki to kup sobie świnię u rolnika (tak moi rodzice robili na początku lat 90) a potem do zamrażarki wyroby :)

Odnośnik do komentarza
- jedzenie: jeszcze z 15 lat temu z kg świni robiono 0,9 kg szynki, nie chcę przesadzać, ale dziś robi się chyba 1,5 -1,8 kg
to źle?

 

Nie chłopie! to wręcz wspaniale. A najlepiej jakby z jednej świni zrobili tonę żarcia. A co! przecież to oznaczałoby postęp i 1000 proszczakami wykarmiłoby się pół Afryki. Tej nieislamskiej oczywiście.

Szczurek litości! najbardziej podobał mi się kawałek o szarlatanach. Od znajomego lekarza słyszałem, że matka domagała się antybiotyków dla dzieciaka i była zbulwersowana, że jej nie zapisał. Twoja świadomość jest podobna. Zalecam jeszcze więcej odmóżdżającej telewizji. Albo skocz do USA i zobacz jak tam "leczą" ludzi. Taśmowo. Innych twoich odpowiedzi nie ma nawet co komentować, szkoda słów. lepiej pozostań przy piłce nożnej...

 

Przypomniał mi się jeszcze jeden zarzut Wildsteina wobec PRLu: strajki. Warszawiacy zaświadczą, że dziś na szczęście strajków już nie ma :rotfl:

 

Dodam, że też kupujemy żarcie od prywatnego, wiejskiego rzeźnika. Z chlebem gorzej - najbliższy tradycyjny 30 km od nas. Ale na zdrowiu nie ma co oszczędzać. A 30 gatunków chemicznego chleba to żaden wybór...

Odnośnik do komentarza
Albo skocz do USA i zobacz jak tam "leczą" ludzi

A co, Ty się leczysz w USA czy oglądasz np. "dokumenty" Moore'a?

 

Innych twoich odpowiedzi nie ma nawet co komentować, szkoda słów

Ta, po prostu nie masz żadnych argumentów :roll: Tez mi dyskutant, któremu szkoda słów :roll:

 

Z chlebem gorzej - najbliższy tradycyjny 30 km od nas. Ale na zdrowiu nie ma co oszczędzać. A 30 gatunków chemicznego chleba to żaden wybór...

To sobie kup w Mango czy tam gdzieś maszynę do chleba i piecz w domu :roll:

Odnośnik do komentarza
ty za to michu wypowiedziałeś się tak, że twój post aż ocieka argumentami

Ale Cię nie zbywam "nie chce mi się z Tobą gadać bo Twoje posty są głupie"... Oczywiście na nic nie odpowiedziałeś, tylko dalej bijesz pianę.

Dlaczego sobie nie kupisz maszyny do chleba? Dlaczego sobie nie hodujesz sam warzyw? Dlaczego nie chodzisz do lekarza? Naprawdę nie ma przymusu do robienia czegokolwiek. I myślisz, że gdyby w PRL mieli podobne chemikalia jak teraz to by nie szprycowali żywności? Choćby dla zawyżenia planu albo sprzedania na czarnym rynku nadwyżki?

i proszę nie trolluj mi tu, wspomniałem coś o Moorze?

No to skąd wiesz o leczeniu w USA? Leczysz się tam? Czy wiesz wszystko z "odmóżdżającej telewizji"? Moore'a tak wrzuciłem, bo Twoja obsesja "złej Ameryki" jest bardzo zbliżona do jego wizji.

Odnośnik do komentarza
No to skąd wiesz o leczeniu w USA? Leczysz się tam? Czy wiesz wszystko z "odmóżdżającej telewizji"? Moore'a tak wrzuciłem, bo Twoja obsesja "złej Ameryki" jest bardzo zbliżona do jego wizji.

 

Ewentualnie zostają ludzie pokroju Noama Chomskyego który mógł przejść do historii jako tylko i wyłącznie wielki językoznawca a dla wielu przejdzie jako zacietrzewiony lewacki furiat.

Odnośnik do komentarza

z togą chętnie pogadam

Dlaczego sobie nie kupisz maszyny do chleba?

ty tak serio? to chyba demokratyczne państwo powinno mi zapewnić możliwość wyboru? przecież dbają o moje zdrowie

Dlaczego sobie nie hodujesz sam warzyw?

hoduję! czytaj uważnie chodzi o to, ze takie niehigieniczne, prymitywne metody produkcji mogą być zabronione

Dlaczego nie chodzisz do lekarza?

tego nie kumam, twierdziłem coś takiego? chodzi o to, że Mumia chce zabronić lub mocno ograniczyć medycynę naturalną; jako demokrata chyba rozumiesz, że chciałbym mieć jednak możliwość wyboru? podkreślam, że medycynę naturalną stosuję komplementarnie

Naprawdę nie ma przymusu do robienia czegokolwiek.

sorry, ale brak wyboru, to jednak przymus

I myślisz, że gdyby w PRL mieli podobne chemikalia jak teraz to by nie szprycowali żywności? Choćby dla zawyżenia planu albo sprzedania na czarnym rynku nadwyżki?

możemy dalej pogdybać - co by było gdyby mieli technikę GPS? albo bombę atomową :doh!:

No to skąd wiesz o leczeniu w USA? Leczysz się tam? Czy wiesz wszystko z "odmóżdżającej telewizji"? Moore'a tak wrzuciłem, bo Twoja obsesja "złej Ameryki" jest bardzo zbliżona do jego wizji.

mam znajomych i czytam prasę dla oszołomów i szarlatanów, nie tak wspaniałe, szczere stacje dla twardo stąpających po ziemi racjonalistów jak tvn, polsat, cnn, fox :]

Odnośnik do komentarza
ty tak serio? to chyba demokratyczne państwo powinno mi zapewnić możliwość wyboru? przecież dbają o moje zdrowie

No to masz wybór: możesz kupić chemię, możesz jechać 30 km kupić sobie super-zdrowy, możesz sobie kupić maszynę i piec w domu (moi rodzice czasem tak robią jak mają ochotę na pyszny domowy chleb) i możesz samemu założyć piekarnię. Państwo nie wypieka chleba. To ludzie go pieką. Nie widzę państwowych piekarni. Państwo też nie zmusza, by w chlebie było tyle a tyle nie-chleba.

tego nie kumam, twierdziłem coś takiego? chodzi o to, że Mumia chce zabronić lub mocno ograniczyć medycynę naturalną; jako demokrata chyba rozumiesz, że chciałbym mieć jednak możliwość wyboru? podkreślam, że medycynę naturalną stosuję komplementarnie

Bo - nazwijmy to - "środowisko medycyny naturalnej" to w dużej mierze szarlatani sprzedający chorym ludzią złudzenia albo wprost oszukujący. Nie wiem czy sa jakieś reguły w ogóle na tym polu. IMO uregulowanie rynku medycyny naturalnej dobrze wyjdzie tym, którzy naprawdę sprzedają zdrowe ziółka itp. A wykluczy się szamanów, o których pisaliśmy choćby w temacie o medycynie alternatywnej.

sorry, ale brak wyboru, to jednak przymus

Ale masz wybór - tylko go nie chcesz dostrzec.

możemy dalej pogdybać - co by było gdyby mieli technikę GPS? albo bombę atomową

Lepiej założyć, że PRL był czysty i uczciwy i jego najwyższym dobrem było niewykorzystywanie techniki w żywieniu ludności :roll: To jest naiwność z Twojej strony imo.

mam znajomych i czytam prasę dla oszołomów i szarlatanów, nie tak wspaniałe, szczere stacje dla twardo stąpających po ziemi racjonalistów jak tvn, polsat, cnn, fox

I wątpię by ktoś tam powiedział, że JAKOŚĆ leczenia w USA jest tragiczna. Tam kłopotem jest ograniczona dostępność. Jak już ktoś ma ubezpieczenie, to raczej nie narzeka.

Odnośnik do komentarza
Szczurek litości! najbardziej podobał mi się kawałek o szarlatanach. Od znajomego lekarza słyszałem, że matka domagała się antybiotyków dla dzieciaka i była zbulwersowana, że jej nie zapisał. Twoja świadomość jest podobna.
O dzięki, własnie się dowiedziałem, że na każdą chorobę łykam antybiotyki dlatego, że nazwałem medycynę naturalną szarlataństwem. Jeżeli już tak chcesz w moje prywatne życie, to dla mnie najwyższymi autorytetami w dziedzinie medycyny są lekarze i ich się będę słuchał. Jeżeli mi przepiszą antybiotyk, to go łyknę, a jeżeli nie, to nie pójdę i o niego nie poproszę.
Zalecam jeszcze więcej odmóżdżającej telewizji. Albo skocz do USA i zobacz jak tam "leczą" ludzi. Taśmowo. Innych twoich odpowiedzi nie ma nawet co komentować, szkoda słów.
Dzięki za zalecenie, może mi zasponsorujesz kablówkę? Z USA nie trafiłeś, bo jestem skrajnie anty-amerykański. A co do leczenia to wina ich mega-liberalnej polityki społecznej. Na szczęście tak krytykowana przez ciebie Unia Europejska nas przed tym broni i zapewnia b. dobrą opiekę medyczną.

 

Mniej podjazdów, więcej treści.

Odnośnik do komentarza
Właśnie oglądałem talk show Wildsteina, w którym nabijał się z nostalgii za PRLem. Cóż, ja za PRLem nie tęsknię, ale apoteoza dzisiejszej tzw. ?wolności? mnie mdli. Szczególnie teza Bronka: ?nie było plusów PRLu?.

Dziwie sie, ze ktokolwiek moze ogladac cokolwiek podpisanego na koncu przez pana W. Mowiac najogolniej jak mozna - typowi zle z oczu patrzy i jest dla mnie na maxa niewiarygodny.

 

Z tym kiczem to mnie gosc doslownie zabil. W porownaniu do tego co bylo kiedys to teraz swiat przesiaka kiczem. Zreszta, szkoda slow bo z checia bym sobie w jakims programie z tym typem popolemizowal - zeby bylo smieszniej, jestem jeszcze wzglednie mlody wiec z zasady by sie nie imaly mnie standardowe okreslenia typu "komuch", "czerwony" itd.

 

Normalnie smiesza mnie takie programy - chyba jedyny ich cel jest taki, aby oglupic dzisiejsza mlodziez - zafalszowac obraz tego co bylo kiedys, a pod niebiosa wyniesc to co jest teraz...

 

Wtedy moje 5-9 lat nauki poszłoby w pizdu i ktoś opierdalający się (w myśl zasady: czy się stoi...) by zarabiał tyle samo.

Tak, a teraz to wszyscy pracowici... Litosci. Nie ma teraz stolkow poobstawianych ? Nie ma stolka synus prezesika ? Wszyscy w korporacjach jednakowo pracuja ? Czlowieku, w jakim swiecie zyjesz, chcialoby sie rzec :) Czesto jak przekazujemy projekt korporacji to niestety musimy sie pofatygowac tam osobiscie - wiesz, ze tam ludzie potrafia sobie np. 2-3 tygodnie siedziec i kompletnie nic nie robic ??? I to nie sa hmm firmy krzaki, tylko nazwy znane na calym swiecie.

 

Znasz podejscie "biznesowe" dzisiejszego swiata (chocby firm produkujacych rozwiazania informatyczne) ???

 

Mielismy projekt do wykonania, zlecony przez firme X. Mielismy szczatkowa specyfikacje, ale oczywiscie w trakcie realizacji projektu, pojawialo sie wiele znakow zapytan. Wiec kontaktowalismy sie z ta firma X, aby odpowiedzieli na nasze zapytani (czyli mowiac krotko - dopracowali specyfikacje). Wiesz jaka byla odpowiedz (powiedziana nieoficjalnie) ? "Robcie tak jak wam sie wydaje. Potem beda aneksy, dokumenty i ktos tam w koncu okresli specyfikacje. To podejscie biznesowe :))))".

Mowiac krotko - zrob tak jak Ci sie wydaje bo i tak wiadomo, ze to bedzie zle i bedziesz musial to jeszcze raz robic. Z pieniedzmy sie nikt nie liczy bo po prostu taka jest "machina". Wiesz oddzial jakiej firmy w Polsce tak pracuje ? Nie moge powiedziec - moge tylko powiedziec, ze marketingowo ta nazwe zna kazde dziecko - ot nie przymierzajac rozpoznawalnosc tej marki jest na poziomie takich "graczy" jak np. Microsoft.

 

Zasada czy sie stoi czy sie lezy dziala w dokladnie takim samym stopniu jak kiedys. Robotnicy potrafia rok robic 100 m drogi, informatycy potrafia siedziec na gg, nasza-klasa, torrentach caly dzien.

 

Albo jeszcze jeden przyklad - przez rok realizowalismy pewien projekt dla firmy X. Przez ten czas zmienilo sie tam 5-6 prezesow, a projekt zamiast 100-200 tys zl, wyszedl grubo ponad 1 mln zl (i trwal z 60-70 % dluzej niz mial trwac - wiec ktos na pewno sie nudzil w tym czasie ;) ). Dosc powiedziec, ze zanim ten projekt zarobi na siebie to minie z 10 lat, a 10 lat w swiecie internetu no to kazdy wie ile to jest - mowiac krotko projekt nigdy sie nie zwroci.

 

Juz za przeproszeniem : NIE PIERDOLMY, ze teraz to wszyscy sa tacy pracowici. Kto chce ten jest pracowity...

Odnośnik do komentarza
Wtedy moje 5-9 lat nauki poszłoby w pizdu i ktoś opierdalający się (w myśl zasady: czy się stoi...) by zarabiał tyle samo.

Tak, a teraz to wszyscy pracowici... Litosci. Zasada czy sie stoi czy sie lezy dziala w dokladnie takim samym stopniu jak kiedys. Robotnicy potrafia rok robic 100 m drogi, informatycy potrafia siedziec na gg, nasza-klasa, torrentach caly dzien, lekarz mimo, ze ma zapisy od 10 potrafi przyjsc o 12 i co minute odbierac praywatne telefony.

 

Juz za przeproszeniem : NIE PIERDOLMY, ze teraz to wszyscy sa tacy pracowici.

ale teraz to problem pracodawcy jeżeli ktoś się opierdala, a kiedyś to był problem niczyj, bo kiedyś był obowiązek pracy i za uchylanie się od niej groziło nawet więzienie. :>

Odnośnik do komentarza
Wtedy moje 5-9 lat nauki poszłoby w pizdu i ktoś opierdalający się (w myśl zasady: czy się stoi...) by zarabiał tyle samo.

Tak, a teraz to wszyscy pracowici... Litosci. Zasada czy sie stoi czy sie lezy dziala w dokladnie takim samym stopniu jak kiedys. Robotnicy potrafia rok robic 100 m drogi, informatycy potrafia siedziec na gg, nasza-klasa, torrentach caly dzien, lekarz mimo, ze ma zapisy od 10 potrafi przyjsc o 12 i co minute odbierac praywatne telefony.

 

Juz za przeproszeniem : NIE PIERDOLMY, ze teraz to wszyscy sa tacy pracowici.

ale teraz to problem pracodawcy jeżeli ktoś się opierdala, a kiedyś to był problem niczyj, bo kiedyś był obowiązek pracy i za uchylanie się od niej groziło nawet więzienie. :>

No ale wlasnie widac, ze czesto to jest dokladnie niczyj problem bo pracodawca jest swiadom tego, ze np. pol dzialu nic nie robi (ale wywalic ich nie wywali bo wbrew pozorm maja odpowiednie kompetencje i jak przyjmie innych to bedzie dokladnie to samo), albo jest swiadom tego, ze firma, ktorej zleca projekt nie moze go zrobic bo nie ma odpowiedniej specyfikacji (w rezultacie liczy sie w tym, ze czyjes pieniadze beda wyrzucane w bloto bo przeciez tej firmie bedzie musial zaplacic za to nicnierobienie). Kiedys sie marnowalo pieniadze panstwa i teraz robi sie dokladnie to samo w wielu firmach + dochodza jeszcze firmy prywatne gdzie dla odmiany sie marnuje pieniadze inwestorow.

Odnośnik do komentarza
Właśnie oglądałem talk show Wildsteina, w którym nabijał się z nostalgii za PRLem. Cóż, ja za PRLem nie tęsknię, ale apoteoza dzisiejszej tzw. ?wolności? mnie mdli. Szczególnie teza Bronka: ?nie było plusów PRLu?.

Dziwie sie, ze ktokolwiek moze ogladac cokolwiek podpisanego na koncu przez pana W. Mowiac najogolniej jak mozna - typowi zle z oczu patrzy i jest dla mnie na maxa niewiarygodny.

Pana Wildsteina darzę raczej antypatią, ale ten tekst jest po prostu absurdalny. Źle mu z oczu patrzy, litości... Zrobił ten typ parę rzeczy w swoim życiu wcześniej (szczególnie w latach siedemdziesiątych), by na zarzut niewiarygodności nie być narażonym. On jest po prostu maksymalnie antykomunistycznie wychylony, co mu czasem zaciemnia obraz.

Odnośnik do komentarza
Lepiej założyć, że PRL był czysty i uczciwy i jego najwyższym dobrem było niewykorzystywanie techniki w żywieniu ludności :roll: To jest naiwność z Twojej strony imo.

acha, czyli pompowanie żywności chemią nazywasz "wykorzystywanie techniki w żywieniu ludności" no brawo! jesteś mistrzem eufemizmów czy tylko naiwności?

i jeszcze raz proszę NIE TROLLUJ - gdzie napisałem, że "PRL był czysty i uczciwy"?

No to masz wybór: możesz kupić chemię, możesz jechać 30 km kupić sobie super-zdrowy, możesz sobie kupić maszynę i piec w domu (moi rodzice czasem tak robią jak mają ochotę na pyszny domowy chleb) i możesz samemu założyć piekarnię. Państwo nie wypieka chleba. To ludzie go pieką. Nie widzę państwowych piekarni. Państwo też nie zmusza, by w chlebie było tyle a tyle nie-chleba.

ale medycyny naturalnej stosować mógł nie będę bo:

"środowisko medycyny naturalnej" to w dużej mierze szarlatani sprzedający chorym ludzią złudzenia albo wprost oszukujący.

demagogia, ja mogę napisać, że "środowisko lekarzy akademickich" to w dużej mierze skorumpowani pijacy; i ty i ja uogólniamy...

i proszę cię nie nazywaj oszustów szamanami bo dajesz tylko świadectwo swojej ignorancji

Ale masz wybór - tylko go nie chcesz dostrzec.

teraz mam, ale jak wejdą w życie plany szarlatanów z Codex Alimentarius mieć nie będę

I wątpię by ktoś tam powiedział, że JAKOŚĆ leczenia w USA jest tragiczna. Tam kłopotem jest ograniczona dostępność. Jak już ktoś ma ubezpieczenie, to raczej nie narzeka.

nie, NIKT tam nie narzeka na jakość leczenia i żywności - to nawet widać po najmniejszym % grubasów w społeczeństwie, no, ale przecież mają wybór - mogą wydawać 10 razy więcej na zdrową żywność lub wyemigrować...

 

 

Właśnie oglądałem talk show Wildsteina, w którym nabijał się z nostalgii za PRLem. Cóż, ja za PRLem nie tęsknię, ale apoteoza dzisiejszej tzw. ?wolności? mnie mdli. Szczególnie teza Bronka: ?nie było plusów PRLu?.

Dziwie sie, ze ktokolwiek moze ogladac cokolwiek podpisanego na koncu przez pana W. Mowiac najogolniej jak mozna - typowi zle z oczu patrzy i jest dla mnie na maxa niewiarygodny.

Pana Wildsteina darzę raczej antypatią, ale ten tekst jest po prostu absurdalny. Źle mu z oczu patrzy, litości... Zrobił ten typ parę rzeczy w swoim życiu wcześniej (szczególnie w latach siedemdziesiątych), by na zarzut niewiarygodności nie być narażonym. On jest po prostu maksymalnie antykomunistycznie wychylony, co mu czasem zaciemnia obraz.

Wildstein to człowiek chory, ale wybaczam mu, bo też bym oszalał gdyby jeden mój przyjaciel przyczynił się do śmierci drugiego; a jest wiarygodny jak każdy polityk, czyli szczątkowo

Odnośnik do komentarza
nie, NIKT tam nie narzeka na jakość leczenia i żywności - to nawet widać po najmniejszym % grubasów w społeczeństwie, no, ale przecież mają wybór - mogą wydawać 10 razy więcej na zdrową żywność lub wyemigrować...

Nie po prostu mogą mniej jeść :roll: Otyłość nie jest kwestią jakości jedzenia tylko jego ilości i nawyków żywieniowych. Byłem w Stanach i wierz mi, warzywa nie kosztują tam miliard dolarów za marcheweczkę i jak ktoś chce to nie utyje. A nawet jak będziesz jadł tony zdrowego wiejskiego chlebusia i kiełbaski prosto od rolnika to będziesz opasły jak Amerykanin pasący się w McDonaldsie.

A leczenie tu nie ma nic wspólnego z ichnią otyłością.

 

Aaa i pewnie walka z otyłością to pic na fotomontaż, bo państwu amerykańskiemu zależy na tym, by jego obywatele byli grubi :sciana: Twoje rozumowanie ociera się o delikatną paranoję.

 

teraz mam, ale jak wejdą w życie plany szarlatanów z Codex Alimentarius mieć nie będę

I jeszcze przestaniesz być Polakiem jak straszyli niektórzy! To jest demagogia to co uprawiasz :roll:

 

ja mogę napisać, że "środowisko lekarzy akademickich" to w dużej mierze skorumpowani pijacy; i ty i ja uogólniamy...

i proszę cię nie nazywaj oszustów szamanami bo dajesz tylko świadectwo swojej ignorancji

Nie rozumiem, szaman jest obraźliwe dla oszusta? Jeśli uważasz, że szamani są tacy rewelacyjni to popatrz jak w Afryce np. Lekarze Bez Granic muszą się z nimi męczyć. Chyba, że to ONZ narzuca biednym Afrykanom przeklęta medycynę nienaturalną :roll:

acha, czyli pompowanie żywności chemią nazywasz "wykorzystywanie techniki w żywieniu ludności" no brawo! jesteś mistrzem eufemizmów czy tylko naiwności?

i jeszcze raz proszę NIE TROLLUJ - gdzie napisałem, że "PRL był czysty i uczciwy"?

No dobrze "truciu ludzi w celu zwiększenia wydajności", zadowolony?

A gdzie napisałem, że tak powiedziałeś? Hipotetyczne trucie nie pasowało do koncepcji, że w PRL była lepsza żywność "bo nie było Unii", a po prostu nie mieli taki możliwości najwidoczniej, wiec zbyłeś mnie gdybaniem.

Odnośnik do komentarza
Otyłość nie jest kwestią jakości jedzenia tylko jego ilości.

cóż mylisz się, jest kwestią jakości i ilości żywności oraz trybu życia

 

a damagogia to ty piszący, że ja przestanę być Polakiem, przetrwałem "komunizm", przeżyję i neoliberalizm

szamani w Afryce :o o Boże patrzysz i nie grzmisz; skąd czerpiesz tą biblijną prawdę?

 

przypominam, że wątek żywności i szamanów jest pobocznym; moja teza jest taka, że jest podobnie jak w PRLu tylko dekoracja i rekwizyty się zmieniły

 

popolemizuj teraz dla odmiany z Ziemkiewiczem, ale podpowiem ci, żebyś nie kwalifikował go jaka lewaka:

Jak już mówiłem, Europa jest w odwrocie i zachodzą w niej ogromne procesy rozkładowe. Jednym ze skutków tego zjawiska jest rozwój właśnie takich dziwnych i kontrowersyjnych ruchów. Cała sztuka polega na tym, by z Zachodu czerpać rozsądne wzorce. Pamiętajmy, że tam demokracja rozwija się od XIX wieku. Cały dorobek tych krajów był oparty na stabilnym układzie społecznym z klasą średnią, jako klasą dominującą. Sukces tych państw wynikał ze swobody jaką gwarantowały swoim obywatelom. Bez przeszkód mogli gospodarować swoimi majątkami, prowadzić działalność itd. Państwo gwarantowało przestrzeganie reguł gry. Wygrywali najlepsi, a to kraj bogaciło. Nam tego brakuje.

 

Co jest więc u nas nie tak?

 

R.Z.: Przede wszystkim, na wzór krajów latynoskich, istnieje u nas silny regulator w postaci władzy państwowej. To ona przyznaje ludziom szanse na sukces. Nasze państwo jest wyjątkowo słabe, mówiąc kolokwialnie, "spuchnięte", czyli jednocześnie ma ogromne kompetencje i nie może się nimi posługiwać, przez co udziela je mniej lub bardziej formalnie, rozmaitym gremiom. Czasami są to korporacje, czasami środowiska zawodowe. Generalnie sukces polega w Polsce na reglamentacji. By człowiek mógł się rozwinąć musi być albo spokrewniony albo zaprzyjaźniony. Nie wystarczy, że jest utalentowany i pracowity. To jest podstawowy problem Polski.

 

T.P.: Stawianie na znajomości, a nie umiejętności?

 

R.Z.: Fakt, że protegowany zawsze wygrywa z utalentowanym.

 

T.P.: Czyli kolesiostwo?

 

R.Z.: Można to nazwać Rzeczpospolitą kolesiów, ale trzeba wiedzieć, o co chodzi w tym pojęciu. Ten system doszedł już do małych gmin! Odtworzył się PRL. Tam wiedziano, że aby zrobić karierę trzeba należeć do partii. Wtedy to było jeszcze bardzo zideologizowane. W tej chwili i partii i układów jest więcej, przez co jest większe pole manewru, bez żadnych ideologicznych nacisków.

Odnośnik do komentarza
szamani w Afryce :o Boże patrzysz i nie grzmisz; skąd czerpiesz tą biblijną prawdę?

Dobrze, niewłaściwie użyłem nazwy na wioskowego magika, a nie zgodnie z pierwotnym znaczeniem; dobrze wiedziałeś o co mi chodziło, ale wolałeś wchodzić w etymologiczne gierki i unikac odpowiedzi.

a damagogia to ty piszący, że ja przestanę być Polakiem, przetrwałem "komunizm", przeżyję i neoliberalizm

Eeeh, wszystko dosłownie i łopatą trzeba :roll:

To nie ja straszę UE. Byli tacy co mówili, że po wejściu do niej przestaniemy być Polakami. Tak samo Ty straszysz, że będziemy pozbawiani wyborów i nieomal zniewoleni przez straszliwą Mumię. Dla mnie to ten sam poziom straszenia...

 

Co do Ziemkiewicza, to ciekawe z kim on jest spokrewniony/zaprzyjaźniony, że osiągnął poziom jaki osiągnął...chyba, ze on oczywiście jest święty, a to reszta jest be :roll:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...