Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna i prawo


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

homoseksualny i heteroseksualny mezczyzna maja takie same uprawnienia

Tym bardziej dziwią żądania homoseksualistów aby przyznać im specjalne prawa.

specjalne?

 

przeciez jesli w zwiazek malzenski beda mogli wstepowac dwaj mezczyzni to bez znaczenia bedzie to czy sa oni homoseksualni czy heteroseksualni :)

 

czyli prawo bedzie rowne dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Zgodnie z polskim prawem mężczyzna, homoseksualny, czy też heteroseksualny może zawrzeć związek małżeński z kobietą, ale nie może zawrzeć go z innym mężczyzną, a tego między innymi organizacje homoseksualistów się domagają. Ja, jako obywatel RP, nie mogę wyjść za mąż za mężczyznę, dlaczego więc inni obywatele RP uznają niemożność legalizacji związku dwóch mężczyzn za dyskryminację. Wszyscy prawa mamy takie same.

Odnośnik do komentarza
W tej Holandii przecież istnieje już partia pedofili - i nic nie zapowiada aby im się w dupach przestało przewracać.

jedna baba drugiej babie... gratuluję wnikliwej znajomości niderlandzkiej sceny politycznej.

 

Chodziło mi o to.

Ale nie rozumiem co chcesz tym udowodnić? Poza tym ta partia ma tylko trzech oficjalnych członków. No i małe poparcie społeczne skoro 82% społeczeństwa chciało jej rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Ale nie rozumiem co chcesz tym udowodnić? Poza tym ta partia ma tylko trzech oficjalnych członków. No i małe poparcie społeczne skoro 82% społeczeństwa chciało jej rozwiązania.

 

Chcę ci udowodnić, że jest taka partia. Powiedziałem, że istnieje taka partia, a ty zarzuciłeś mi nieznajomość holenderskiej sceny politycznej. No chyba, że nie zrozumiałem co ty mi chciałeś zarzucić.

 

Za racjonalista.pl:

Wydaje się pewne, że w przyszłości Państwa Członkowskie UE nie wprowadzą dopuszczalności małżeństw dla par jednopłciowych, jednak nie oznacza to, że lobby homoseksualne wspierające zasadę ?politycznej poprawności" zaniecha podejmowania działań w celu wyeliminowania dyskryminacji będącej wynikiem według nich, niedostępności do korzyści prawnych wynikających z małżeństwa. W praktyce można zaobserwować ograniczanie dyskryminacji homoseksualistów w kwestiach związanych z małżeństwem i jest to rezultat oddziaływania politycznej poprawności w sposób praktyczny. W ten sposób ?pp" znajduje uzasadnienie dla swego bytu.

 

To jest ta dyskryminacja czy jej nie ma? Już mi się wszystko myli :( W każdym razie tęczowym środowiskom będzie zależało na zwiększeniu praw obywateli do zawierania związków homopłciowych i na razie tyle rozumiem.

Odnośnik do komentarza
To jest ta dyskryminacja czy jej nie ma?

Nie ma, problem leży w tym, że niektórzy na siłę jej szukają.

 

[...] dlaczego więc inni obywatele RP uznają niemożność legalizacji związku dwóch mężczyzn za dyskryminację. Wszyscy prawa mamy takie same.

a to juz sie tych obywateli o to pytaj, nie nas :]

Noooo, nikogo osobiście tu nie pytam, dla mnie to indywidualna sprawa.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
Jarosław Kaczyński pytany o inicjatywę części posłów PiS w sprawie wniosku do TK powiedział, że poprzednia inicjatywa tego typu - w sprawie Traktatu Akcesyjnego - "była bardzo cenna, bo Trybunał stwierdził, że konstytucja jest jednak najwyższym prawem w Polsce i nie ma żadnej wyższości prawa europejskiego i to było bardzo ważne".

 

 

http://wiadomosci.onet.pl/1722958,11,item.html

 

Pan prezes mógłby się zdecydować czy jest za Traktatem czy nie, czy to co z bratem wynegocjowali jest dobre czy nie. No i mógłby się też w końcu określić czy jest politykiem proeuropejskim czy protoruńskim. Bo na razie to wygląda, że pan prezes chce zjeść ciastko i mieć ciastko a sam jest "trochę w ciąży" jak to się mówi ;)

Odnośnik do komentarza
Michu, PiS udaje ze jest eurosceptyczny i tyle :) Lize tylek Unii tak samo jak i PO, tyle ze w kraju pokazuje swoja zaklamana eurosceptyczna morde, a jak jest kazdy widzi po czynach. Sprzedawczyki i tyle.

No właśnie o to mi chodzi, że w Trwam Kaczyński będzie mówił, że Unia to szatan a na wiecu transmitowanym przez "media polskojęzyczne" (:keke:) będzie tę Unię zachwalał. Chyba pora żeby się zdecydował, bo w szpagacie to i największy akrobata długo nie wytrzyma :]

Odnośnik do komentarza
Michu, PiS udaje ze jest eurosceptyczny i tyle :) Lize tylek Unii tak samo jak i PO, tyle ze w kraju pokazuje swoja zaklamana eurosceptyczna morde, a jak jest kazdy widzi po czynach. Sprzedawczyki i tyle.

No właśnie o to mi chodzi, że w Trwam Kaczyński będzie mówił, że Unia to szatan a na wiecu transmitowanym przez "media polskojęzyczne" (:keke:) będzie tę Unię zachwalał. Chyba pora żeby się zdecydował, bo w szpagacie to i największy akrobata długo nie wytrzyma :]

Dla nich to stanie w szpagacie jest bardzo korzystne (niestety :P ). Według Paradowskiej(ostatnia "Polityka"), podział w Pis-ie na tych za i przeciwko traktatowi, to zagranie wyreżyserowane przez J. Kaczyńskiego, podobno potwierdzają to nawet posłowie tej partii. Jest to bardzo możliwe, ponieważ paradoksalnie na tym sporze zyskał np. prezydent, który wyszedł na człowieka kompromisu (po negocjacjach z premierem) choc wczesniej skompromitowal sie slynnym juz spotem, ale suma sumarum wyszedl calo z tego zamieszania, a PIS stracil na chwile swoj radiomaryjny elektorat, ale zaraz ojciec dyrektor wybaczy, bo tylko z PIS-em ma realna szanse na utrzymanie swoich wplywow w sejmie. Gorzej z elektoratem proeuropejskim, choc ten teoretycznie zostal zaspokojony, bo w koncu PIS choc niecaly, to jednak w wiekszosci poparl traktat. Mozna by rzec, ze Kaczynski wilka nakarmil a i owca sie ostala. Niestety :P

Odnośnik do komentarza
W przeciwieństwie do dnia dzisiejszego, gdzie ludzie nie zdają sobie sprawy czym jest wolność. Jak można nazwać ludzi wolnymi, którzy, wbrew swojej woli, są zmuszani do różnych posług na rzecz innych oraz zabrania się im ryzykowania swoją własnością, aby osiągnąć większe korzyści. Do tego nie zdają sobie w większości sprawy, że jest to atak na ich suwerenność?

 

Jednym z przykładów jest przymus szkolnictwa. Czy wyobrażają sobie państwo jak król i jego ministrowie zmuszają braci herbowych, czyli szlachtę, do tego, aby posyłała swoje dzieci do szkoły, za którą ów król kazałby płacić bez względu na to czy masz dzieci czy nie i czy chcesz je kształcić? Lub król kazałby się wszystkim ubezpieczyć przymusowo, aby zapewnić pieniądze starszym ludziom? Przecież to byłby kolejny rokosz przeciw królowi i jego polityce. Owi ludzie wiedzieli czym jest wolność i przy najbliższej okazji jej ograniczenia wywoływali wielką dyskusję, która toczyła się na jarmarkach, sejmikach, sejmach. Nigdy nie dopuściliby do jej ograniczenia w imię bezpieczeństwa, oraz pełnych brzuchów, ponieważ byli butni, doskonale wierzyli w swoje możliwości jako wolni ludzie.

 

A przecież wiemy dobrze, że rodzice posyłali do szkoły swoje dzieci, chociaż nikt ich do tego nie zmuszał, co lepsze, sami za tą edukację płacili lub szukali mecenasów. Również nikt nie umierał na ulicy z tego powodu, że nie było systemu emerytalnego. Wręcz przeciwnie, mądrzy wykorzystywali takie pieniądze na inwestycje, aby zabezpieczyć sobie byt na starość.

 

Albo: czy można sobie wyobrazić zakaz spożywania alkoholu i jego produkcji na własnych włościach? Dzisiaj się tak dzieje - „wolny” człowiek nie może zdecydować, że dzisiaj np. uraczy się jakimś narkotykiem, który mu sprawia ogromną radość, ba, nawet nie może spożywać w miejscu publicznym produktów, które można legalnie kupić (czyli np.: piwo).

 

A dlatego nie może zdecydować? Ponieważ „ktoś” ma większe prawo do jego życia niż on sam? I ten „ktoś” decyduje za niego, co jest dla niego dobre a co złe brew jego woli?

 

Zatem gdzie jest jego wolność i co się z nią stało? Część pewnie powie, że jedni są głupsi, nie poradzą sobie, np. nie odłożą na emeryturę lub zamiast wykupić ubezpieczenie zdrowotne, to te pieniądze roztrwonią i dlatego należy ich kontrolować. To ja w takim wypadku poproszę o wskazani tych głupszych. A doskonale wiem, że żaden polityk nie odważy się na takie wskazanie. Między nami: są ludzie mądrzy i głupi i niezależnie od tego, jaki jestem sam podejmuje decyzję za siebie i to jest właśnie wolność. Ja sam decyduję czy odkładam na emeryturę czy np. roztrwaniam. A to, że ktoś nie odłożył mało mnie interesuje, ponieważ nie mam żadnego prawa do ingerencji w jego życie, bez jego woli, co najwyżej później mogę zdecydować się pomóc tej osobie, ponieważ zostałem wychowany w kulturze łacińskiej, która mnie do tego obliguje.

 

Teraz pozostaje postawić sobie pytanie, czy jesteśmy potomkami tych dumnych, odważnych i zapatrzonych w swoje ideały przodków? Czy może jesteśmy zwykłymi kundlami chcącymi tylko napchać swoje brzuchy, nawet za cenę pójścia w jasyr?

I jeśli Oni na nas spoglądają, to oprócz pogardy - dla tchórzy rezygnujących ze swojej wolności - co do nas czują?

 

Mądry artykuł.

Odnośnik do komentarza
W przeciwieństwie do dnia dzisiejszego, gdzie ludzie nie zdają sobie sprawy czym jest wolność. Jak można nazwać ludzi wolnymi, którzy, wbrew swojej woli, są zmuszani do różnych posług na rzecz innych oraz zabrania się im ryzykowania swoją własnością, aby osiągnąć większe korzyści. Do tego nie zdają sobie w większości sprawy, że jest to atak na ich suwerenność?

 

Jednym z przykładów jest przymus szkolnictwa. Czy wyobrażają sobie państwo jak król i jego ministrowie zmuszają braci herbowych, czyli szlachtę, do tego, aby posyłała swoje dzieci do szkoły, za którą ów król kazałby płacić bez względu na to czy masz dzieci czy nie i czy chcesz je kształcić? Lub król kazałby się wszystkim ubezpieczyć przymusowo, aby zapewnić pieniądze starszym ludziom? Przecież to byłby kolejny rokosz przeciw królowi i jego polityce. Owi ludzie wiedzieli czym jest wolność i przy najbliższej okazji jej ograniczenia wywoływali wielką dyskusję, która toczyła się na jarmarkach, sejmikach, sejmach. Nigdy nie dopuściliby do jej ograniczenia w imię bezpieczeństwa, oraz pełnych brzuchów, ponieważ byli butni, doskonale wierzyli w swoje możliwości jako wolni ludzie.

 

A przecież wiemy dobrze, że rodzice posyłali do szkoły swoje dzieci, chociaż nikt ich do tego nie zmuszał, co lepsze, sami za tą edukację płacili lub szukali mecenasów. Również nikt nie umierał na ulicy z tego powodu, że nie było systemu emerytalnego. Wręcz przeciwnie, mądrzy wykorzystywali takie pieniądze na inwestycje, aby zabezpieczyć sobie byt na starość.

 

Albo: czy można sobie wyobrazić zakaz spożywania alkoholu i jego produkcji na własnych włościach? Dzisiaj się tak dzieje - „wolny” człowiek nie może zdecydować, że dzisiaj np. uraczy się jakimś narkotykiem, który mu sprawia ogromną radość, ba, nawet nie może spożywać w miejscu publicznym produktów, które można legalnie kupić (czyli np.: piwo).

 

A dlatego nie może zdecydować? Ponieważ „ktoś” ma większe prawo do jego życia niż on sam? I ten „ktoś” decyduje za niego, co jest dla niego dobre a co złe brew jego woli?

 

Zatem gdzie jest jego wolność i co się z nią stało? Część pewnie powie, że jedni są głupsi, nie poradzą sobie, np. nie odłożą na emeryturę lub zamiast wykupić ubezpieczenie zdrowotne, to te pieniądze roztrwonią i dlatego należy ich kontrolować. To ja w takim wypadku poproszę o wskazani tych głupszych. A doskonale wiem, że żaden polityk nie odważy się na takie wskazanie. Między nami: są ludzie mądrzy i głupi i niezależnie od tego, jaki jestem sam podejmuje decyzję za siebie i to jest właśnie wolność. Ja sam decyduję czy odkładam na emeryturę czy np. roztrwaniam. A to, że ktoś nie odłożył mało mnie interesuje, ponieważ nie mam żadnego prawa do ingerencji w jego życie, bez jego woli, co najwyżej później mogę zdecydować się pomóc tej osobie, ponieważ zostałem wychowany w kulturze łacińskiej, która mnie do tego obliguje.

 

Teraz pozostaje postawić sobie pytanie, czy jesteśmy potomkami tych dumnych, odważnych i zapatrzonych w swoje ideały przodków? Czy może jesteśmy zwykłymi kundlami chcącymi tylko napchać swoje brzuchy, nawet za cenę pójścia w jasyr?

I jeśli Oni na nas spoglądają, to oprócz pogardy - dla tchórzy rezygnujących ze swojej wolności - co do nas czują?

 

Mądry artykuł.

Gdzie?

Może tu:

Albo: czy można sobie wyobrazić zakaz spożywania alkoholu i jego produkcji na własnych włościach? Dzisiaj się tak dzieje - „wolny” człowiek nie może zdecydować, że dzisiaj np. uraczy się jakimś narkotykiem, który mu sprawia ogromną radość, ba, nawet nie może spożywać w miejscu publicznym produktów, które można legalnie kupić (czyli np.: piwo).

Tylko zamiast zakazu raczenia się "narkotykiem, sprawiającym ogromną radość" wstaw uprawienie seksu z nieletnim i dalej upieraj się, że to mądry artykuł?

Odnośnik do komentarza

Vami: albo wstaw zabijanie - narodzonych, nienarodzonych... to tez wolnosc :)

 

rozumiem, ze to juz bys potepil, nieprawdaz? jesli tak to stajesz sie taki sam jak Ci ktorych artykul krytukuje - wyznaczasz granice wolnosci.

 

i jest to potrzebne, bo czlowiek nie moze byc calkowicie wolny - wiekszosc jest na to za glupia.

Odnośnik do komentarza
Nie. Tu obaj mieszacie drugą osobę, a wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby.

czyli zgodnie z tym co powiedzialem definiujesz granice wolnosci.

 

to czy konczy sie ona gdzie konczy sie wolnosc kogos innego, czy tez gdziekolwiek indziej jest bez znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Nie. Tu obaj mieszacie drugą osobę, a wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby.

czyli zgodnie z tym co powiedzialem definiujesz granice wolnosci.

 

to czy konczy sie ona gdzie konczy sie wolnosc kogos innego, czy tez gdziekolwiek indziej jest bez znaczenia.

Mam wrażenie, że próbujesz postawić znak równości pomiędzy liberalizmem, a anarchią. Może to droga w tym samym kierunku, ale przystanek końcowy linii "liberalizm" jest znacznie wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...