Skocz do zawartości

Wisła Kraków


Rekomendowane odpowiedzi

Ba ma dwa tygodnie na zbudowanie formy fizycznej, bo jego największym problemem jest to, że nie ma czym biegać, natomiast moją największa obawą są ewentualne kartki dla Głowackiego i Marcelo :-k

 

Oczywiście pomijając to, że z taką grą jak dzisiaj i z tym co Lech dzisiaj grał przeciwko Legii, to będzie Wiśle ciężko. Dobrze, że są 4 punkty.

Odnośnik do komentarza

To ja chciałbym poznać nazwisko nowego bramkarza Wisły w takim razie.

Zapowiadanie, że nie przedłużą kontraktu z Pawełkiem oznacza zostanie bez bramkarza, bo nie wierzę, że pierwszym będzie Juszczyk.

Logika podpowiada najpierw kupić/zakontraktować bramkarza, potem rozgłaszać takie hasła. Inna sprawa, że polityka transferowa w Wiśle z logiką ma niewiele wspólnego.

Odnośnik do komentarza

LINK

 

OMG - oby to była prawda :blaga:

Cóż, muszę Cię rozczarować. Otóż kontrakt Pawełka kończy się dopiero zimą, więc artykuł ten należy traktować jako dzieło jakiegoś dziennikarza, który nie miał o czym napisać, więc wymyślił sobie newsa o Pawełku. Niestety, jeszcze pół roku Wisła będzie się musiała z nim przemordować. Oby w roli drugiego bramkarza...

Odnośnik do komentarza

Na mecz z Lechem wedle najnowszych doniesień nie będzie dostępny ze względu na zawieszenie Sobolewski.

Ciekaw jestem, czy nie dostał on w poprzednim meczu kartki tylko po to, żeby być "czysty" na mecz z Lechem, a tu taki zonk. Moim zdaniem, skoro zawieszenie dostał na kolejkę po 24, to powinien odcierpieć karę w meczu 25 kolejki, a nie w 26. Ale trudno, takiej sytuacji się nie zmieni, przynajmniej nie dojdzie do gorszej sytuacji, w której zagrożeni zawieszeniem obrońcy Wisły otrzymają kartki w meczu ze Śląskiem eliminujące ich z meczu z Lechem.

Odnośnik do komentarza

Lepszy zawieszony Sobol, który i tak nie błyszczy tej wiosny, niż Głowa albo Marcelo, których zastąpić się nie da, co pokazał mecz z Lechią. Mam nadzieję, że w związku z tym do pomocy pójdzie Diaz, bo przyda się tam ktoś, kto skopie trochę Stilicia ;). Poza tym perspektywa jego pojedynków z Peszką napawa mnie przerażeniem. Lepiej, żeby miejsce na lewej obronie grał Brożek, który nie ustępuje Sławkowi szybkością, no i nie daje sobą kręcić jak wiatrakiem.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Skoro już zmarnowałem dwie godziny na obejrzenie hitu naszej kopanej, to skomentuję w kilku słowach.

Nie będę się pastwił nad poziomem widowiska, bo wiele słów na ten temat powiedziano, skupię się więc na pozytywach. Przede wszystkim gra defensywna. Nie daliśmy Lechowi rozwinąć skrzydeł, chociaż trudno tu wyrokować, na ile to zasługa naszego bloku obronnego, a na ile nieudolności atakujących gości. Środek był zablokowany całkowicie, obecności Stilicia i Lewandowskiego na boisku nie zauważyłem. Swoją drogą, taka mała dygresja. Jeśli do wyłączenia z gry Lewandowskiego wystarczy taki Jop, to może niech on się nie pcha na Zachód? Trochę zagrożenia szło jedynie ze skrzydeł, gdzie jak wiadomo, trudniej o takie skumulowanie krycia, jak na środku boiska.

Co do gry do przodu, to zagrożenie tworzyliśmy tylko z kontr. U nas też udzielały się głównie skrzydła, bo grający w środku Diaz z Sobolewskim zajęli się głównie destrukcją (i z tym zadaniem poradzili sobie bardzo dobrze).

Co do indywidualnych laurek, to pozytywnie zaskoczyli Pawełek, Jop i Łobodziński (ten ostatnio u Kasperczaka zresztą wyraźnie odżył, zaczynam wierzyć, że to po prostu taktyka Skorży nie pozwalała mu pokazać swoich... no, powiedzmy że umiejętności :]). Zawodnik meczu to zdecydowanie Sobolewski, walczący za trzech. Dzięki niemu środkowi pomocnicy Lecha w ofensywie sobie nie pograli.

Typowy mecz na remis. Lech miał przewagę w posiadaniu piłki, ale nic z tego nie wynikało. Obie drużyny miały swoje sytuacje, Wisła chyba więcej, ale poznaniacy jedną naprawdę wyśmienitą. Wynik trzeba uznać za sprawiedliwy. Remis przybliża nas nieco do mistrzostwa, ale nie można stracić czujności. Pierwsza okazja do straty punktów już za tydzień w Gliwicach.

Odnośnik do komentarza

Ale Wisła sobie skomplikowała sytuację w lidze po tej porażce z Koroną u siebie. Za tydzień mecz z Legią w Warszawie. A jak Wiśle się gra na Łazienkowskiej to chyba przypominać nie muszę. W sumie Wisła od dłuższego czasu gra nędzę i to się musiało kiedyś stać.

 

Czemu nikt tutaj nie pisał o prezentach jakie dostaliście od arbitra w Gliwicach? :>

 

Oj, końcówka sezonu będzie ciekawa w tej naszej nędznej lidze :)

Odnośnik do komentarza

No, to teraz jutro Legia wygrywa na wyjeździe z Ruchem. To pewne, a za tydzień Wisła umoczy w Warszawie i wszystko będzie tak, jak miało być. Jak to mawiał Skorża: teraz liga będzie ciekawsza? Może niech w ogóle dadzą dupy we wszystkich pozostałych meczach sezonu, bo Ruch też chciałby sobie zagrać dwa mecze w pucharach.

 

 

Odnośnik do komentarza

@paj: Krótko - nie histeryzuj! :P

 

No i sobie skomplikowaliśmy sprawę niesamowicie. Dlatego właśnie wcześniej byłem ostrożny z wyrokowaniem, że tytuł mamy w kieszeni, bo Wisła gra na tyle przeciętnie, że może stracić punkty z każdym. W pierwszej połowie Korona była zwyczajnie lepsza i mogła prowadzić nawet wyżej. W drugiej kielczanie padli już chyba fizycznie i zaczęliśmy cisnąć, ale choćby mecz Barca - Inter pokazał, że takie sytuacje często kończą się bezskutecznym waleniem głową w mur. Ale trudno, żeby było inaczej, skoro najlepszym zawodnikiem w ofensywie był znów Łobodziński ;).

 

Tak czy inaczej, patrzę w tabelę i, jak na razie, nadal mamy cztery punkty przewagi nad Lechem, sześć nad Legią i siedem nad Ruchem i wiadomo jedynie że Legia albo Ruch część z tej przewagi nadrobią. Poczekajmy do końca kolejki.

Odnośnik do komentarza

Myślałem, że Legia postawi dzisiaj cięższe warunki, ale to chyba najsłabsza drużyna z jaką Wisła grała w tej rundzie. Wreszcie obudził się Paweł Brożek i ustrzelił hat-tricka, ale prawdę mówiąc powinien strzelić pięć. Diaz powinien minimum jedną okazję wykorzystać, a Małecki jakby był bardziej myślący to też powinien kilka sytuacji inaczej rozwiązać. Boguski zmarnował dwie setki, ale wyratował go Brożek.

Jak Legii się grać nie chciało, to należało ich upokorzyć wynikiem z 5:0 czy 6:0.

Odnośnik do komentarza

Ktoś potrafi wytłumaczyć dlaczego kamera była ustawiona tak nisko? Przecież stadion przebudowany więc o co chodzi? Nie dość, że mecz mało emocjonujący, to jeszcze ciężko było go oglądać z takiego kąta. Ciekawy sposób na promowanie zjawiska ekstraklasy: nowoczesne stadiony, a kamera dalej tak samo jak w dawnych latach. Sam sposób realizacji transmisji też odbiegał od standardów.

 

Mecz powinien się skończyć wynikiem 5:0, ale kolejny raz potwierdza się, że Wisła jest nieskuteczna w ataku. Na Legię spuścmy lepiej zasłonę milczenia.

TVP ma chyba zapisane w kontrakcie transmitowanie możliwie najsłabszych spotkań. Najpierw Lech, a teraz Legia.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...