Skocz do zawartości

Wisła Kraków


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie, że Cypryjczycy byli lepsi technicznie, fajnie klepali piłeczkę, tylko co z tego? Ile mieli tak właściwie naprawdę groźnych sytuacji? Tak na szybko to przypomina mi się wrzutka z wolnego z końcówki, jak kilku rywali wyszło na czystą pozycję. Poza tym to na początku kilka razy się zakotłowało, jeszcze parę strzałów z dystansu. A tak to było takie klepanie bez pomysłu. Tymczasem wiślacy byli jeszcze dwa razy blisko strzelenia gola (strzał Małego właściwie na pustaka, poprzeczka Maora). W strzałach, strzałach celnych jak spojrzałem po powrocie do domu, też przewaga wiślaków. W pierwszym meczu z Litexem znacznie bardziej drżałem o wynik. Pewnie, że wielki mecz to nie był, po prostu skuteczny, konsekwentny futbol, czyli wszystko, na co obecnie Wisłę stać.

Odnośnik do komentarza

A ile tak naprawdę groźnych sytuacji miała Wisła poza indywidualną akcją Małeckiego, którą trudno nazwać stuprocentową okazją? Błysnął jeden, fajnie, że to z polskiej drużyny, ale pisanie przez to, że w meczu była lepsza Wisła, bo Małeckiemu udało się tak uderzyć, to imo przesada. Bo tak naprawdę póki APOEL nie popełnił indywidualnego błędu (faul, po którym była poprzeczka Maora i położenie się na zamach przy golu Małeckiego) to Cypryjczycy sobie tą piłką klepali i nie pozwalali Wiśle na nic, a sami wyprowadzali zgrabne akcje. Pamiętaj, że APOEL nawet przy 1:0 jakoś nie rzucił wszystkich sił do ataku, od początku meczu im 0:0 pasowało, nie szli do przodu na hurra.

Jak dla mnie Wisła u siebie wygrała tylko dzięki Małeckiemu nie będąc wcale lepszą drużyną, a za tydzień na Cyprze będzie im tryliard razy trudniej. 1:0 w takim stylu nie nastraja optymistycznie, dlatego właśnie mnie zaskoczyły te hasła o staniu już w korytarzu LM. Skoro APOEL grając "byle nie stracić" wyglądał w Krakowie nie gorzej od Wisły, to co będzie przy 40 stopniach wieczorem na Cyprze, gdy będą musieli strzelić bramkę? Chciałbym się pomylić, ale gdybym miał stawiać kasę, to bym dziś postawił raczej na nich.

Odnośnik do komentarza

1:0 to może i nie najlepszy wynik, ale i nie najgorszy. Przede wszystkim udało się nie stracić bramki, a mamy zaliczkę. Przydałoby się przynajmniej 2:0, albo i więcej, bo na Cyprze będzie dużo trudniej. Mam nadzieję, że w rewanżu Wiśle uda się szybko strzelić gola, po czym APOEL będzie musiał rzucić więcej sił do ataku, co powinno stworzyć szanse do kontratakowania. Strzelić gola na wyjeździe a będzie APOELowi bardzo ciężko.

Odnośnik do komentarza

obawiam się, że nie awansują, jest to niestety drużyna lepsza niż Wisła, dlatego z losowania lepiej było trafić na BATE. Jeden indywidualny błąd i jest odrobienie strat, potem gorące głowy i kolejne bramki będą kwestią czasu, bo APOEL będzie zdeterminowany w tamtych warunkach

Odnośnik do komentarza

Ja tam nadal szanse oceniam 50:50. Wisła zagrała wczoraj tak jak zazwyczaj, cofnięcie i liczenie na kontry/rozluźnienie szyków przeciwnika, i jak zawsze wyszło jej to na dobre. Ufam Maaskantowi, że dobrze ustawi drużynę. Tym razem wydaje mi się, że chciał zagrać trochę ofensywnej, dlatego wystawił Nuneza. Na Cyprze pewnie zobaczymy w pierwszym składzie Wilka i będzie większy spokój w defensywie.

 

A tak na marginesie to obecnie Wilk jest lepszy od Sobolewskiego, który gra raczej za zasługi i z przyczyn mentalnych niż tych czysto piłkarskich.

Odnośnik do komentarza

Aha, a Wisła mając jednobramkową zaliczkę nie będzie zdeterminowana?? Mecz był wyrównany, bez wielu okazji - APOEL miał w zasadzie tylko strzały z dystansu, Wisła strzał Meliksona w poprzeczkę i błysk Małeckiego. Moim zdaniem podobnie będzie wyglądał rewanż. APOEL nie ruszy na hura, bo będzie się bał skutecznej kontry, bo strata bramki mogłaby ich mocno zaboleć.

APOEL wyglądał lepiej tylko w pierwszych 25 minutach, gdy zdominował środek pola, później już różnicy widać nie było.

Odnośnik do komentarza

Wisła to też nie ogórki które nie będą potrafiły się rozważnie bronić - Jaliens, Jovanović, Pareiko czy Sobolewski mają już trochę ważnych spotkań rozegranych, jeżeli zagra Biton i wróci jeszcze Wilk i Lamey to nie widzę powodu żeby Wisła nie miała awansować. Poza lewym obrońcą i skutecznym napastnikiem nie brakuje im niczego żeby ograć APOEL w tym dwumeczu.

Odnośnik do komentarza

APOEL wyglądał lepiej tylko w pierwszych 25 minutach, gdy zdominował środek pola, później już różnicy widać nie było.

W sumie to tak wyglądał chyba każdy mecz Wisły oprócz pierwszego ze Skonto, więc to wygląda na celowy zabieg taktyczny, a nie słabość Wisły.

 

Co do lewego obrońcy to o dziwo Diaz wyglądał całkiem nieźle w tym meczu. Dobrze się ustawiał, a nawet jeżeli już gdzieś tam mu coś nie wyszło to zawsze było tak, że ktoś go asekurował.

Z kolei jeżeli chodzi o Genkowa to wydaje mi się, że jego największym problemem jest to, że... nie rozumie się z kolegami. Dużo było takich sytuacji. Jak Małecki mu chciał zagrać piłkę na dobieg to ten się wracał na krótką grę, z kolei jak Melikson chciał z nim zagrać klepkę, to Cwetan wychodził na prostopadłą...

Odnośnik do komentarza

A co Ty masz do gry Sobolewskiego we wczorajszym meczu? Ani razu nie dał się zgubić, biegał za każdą piłką w środku, miał kilka odbiorów (które z nieznanych przyczyn gwizdane były jako faule), kilka razy dobrze wszedł do przodu, dokładnie podawał. Owszem, na koniec ubiegłego sezonu wydawało się, że Wilk już jest lepszy od Sobolewskiego, ale teraz Sobolewski gra świetnie i na pewno Wilk nie jest lepszy od niego.

Odnośnik do komentarza

Gacek: No i powiedz mi co dało to klepanie APOEL-owi? Moim zdaniem całe, równe nic, żadnej klarownej sytuacji, kompletne zero, rzeczywiście genialna statystyka jak na kogoś kto "nie pozwalał Wiśle na nic". Już to, że ich najlepszymi okazjami było zamieszanie po wolnych mówi wiele. Pewnie, może nie mieli jakiegoś wielkiego parcia na wygraną i urządzał ich remis, ale jak widać przejechali się na tej taktyce. Przecież jak na dłoni widać, że Wisła oddaje pole rywalowi by ten prowadził grę, a my skupiamy się na kontrach. Jest to spowodowane dziurami w defensywie (która o dziwo wczoraj zagrała bardzo dobrze) no i makabrycznie słabą formą Genkova (też się zastanawiam czemu nie grał Biton), przez to musimy czekać na swoje szanse. Według mnie będziemy mogli przymierzać się do prowadzenia gry z ekipami typu APOEL po jeszcze co najmniej dwóch dobrych okienkach transferowych. Uważasz, że jeśli Maaskant by zaryzykował to taki Melikson z Ilevem czy Małeckim nie byliby w stanie tak poklepać jak Cypryjczycy? Przecież nic z tego nie wynikało, to nie trzeba by tuzów by osiągnąć coś takiego.

 

Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie Jovanovic, kilka znakomitych interwencji w defensywie, do tego parę wejść ofensywnych kończonych dobrymi dośrodkowaniami. Za to widać już, że Melikson nie będzie aż tak bardzo błyszczał na tle solidniejszych ekip.

 

Jesteśmy bardzo blisko awansu i grzechem byłoby nie skorzystać z takiej okazji, będzie jednak bardzo ciężko jeśli APOEL na nas siądzie przy warunkach atmosferycznych panujących na ich terenie.

Odnośnik do komentarza

z tego całego wielkiego nic to przynajmniejraz Ailton uciekł Chavezovi (?) i uderzył z ostrego kąta tuż na poprzeczką

a sam gol przecież padł po kontrze - właśnie przed nim APOEL też był blisko strzelenia gola...

 

także wytykanie która drużyna zagrała większe nic i miała mniej sytuacji jest bez sensu, mecz był wyrównany i o zwycięstwie Wisły zdecydował błysk Małeckiego, brawa dla niego i Wisły, ale równie dobrze mógł to być ktoś z Cypru i nikt nie miałby prawa mówić, że zwycięstwo byłoby niezasłużone

Odnośnik do komentarza

Wisła wygrała swój mecz u siebie i przy tym nie straciła bramki. To dobrze. Nie wiem czemu koniecznie zakładacie, że Wisła zagra gorzej, a APOEL lepiej? Może być tak, ale też może być inaczej. Liczą się gole, mamy o jeden więcej, to daje dobry prognostyk przed rewanżem.

 

Rozumiem jeszcze takie posty, jak Lucasa w livescorze, ale to dziecko, więc no, może kiedyś dorośnie, jednak po co jeszcze tego polskiego pesymizmu? Mamy świetną passę, gramy mądrze, wygrywamy, polska drużyna jest najbliżej Ligi Mistrzów od 2005 roku i przed Wisłą wielka szansa. Comeeeeeeeeeeeeeeeee on! :)

Odnośnik do komentarza

Wczoraj na trybunach można było poczuć prawdziwą atmosferę Ligi Mistrzów! Oby nie był to pierwszy i ostatni raz. Wisła chyba nie była nigdy tak blisko LM ( pomijam przygodę z Panathinakosem) Myślę że w rewanżu będzie remis 0-0 lub Wisła strzeli jednak jedną bramkę.

 

Odnośnik do komentarza
jednak po co jeszcze tego polskiego pesymizmu?

Bo Wisła, imo mocniejsza, potrafiła przerżnąć - inna rzecz, w jakim stylu - z PAO na wyjeździe lepszą przewagę, niż skromne 1:0. Wtedy euforia była uzasadniona, bo choć Grecy wyglądali dobrze, to Wisła wyglądała o wiele lepiej i pewnie wygrała. Rewanż był jaki był, Wiślacy tylko częściowo przegrali ze względów sportowych, trudno się mówi. Natomiast wczoraj (choć uważam, że Wiśle się dodatkowo po ręce rywali należał karny) Wiślacy wcale nie wyglądali lepiej na tle rywali, którzy:

a. Wcale nie grali na maksa o zwycięstwo;

b. Nie mogli do końca wiedzieć, jak Wisła zagra;

Jakby Wisła dostała tego karnego i wygrała 2:0, to bym pewnie był spokojniejszy. Jednak skoro nie zagrali nic wielkiego, wygrali nieznacznie i dzięki błyskowi pojedynczego rywala (Kinas dobrze wspomniał o tym, że identyczną okazję miał Ailton, tylko mu nie weszło), a przed nimi rewanż na trudnym przez klimat terenie, to pozwól, że nie będę teraz skakał pod sufit. Powtórzę się, teraz Cypryjczycy będą musieli przez 90 minut rewanżu zagrać tak, jak przez ostatni kwadrans wczorajszego meczu, więc raczej spodziewam się ich awansu, niż Wiślaków.

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie to problemem Genkova jest ustawianie się do podań i dośrodkowań, zwłaszcza gdy ktoś wbiega w pole karne. Ustawia się w linii z obrońcami, tuż przy bramkarzu i nie ma szans ani na uderzenie piłki wbijanej w pole bramkowe (bo jest zasłonięty), ani na czystą pozycję którą miałby gdyby cofnął się o ten metr. Gra bez piłki nie jest jego mocną stroną.

Odnośnik do komentarza

Wg mnie nie ma powodów do narzekania, Wisła gra tak jak gra, ale cały czas wygrywa więc czemu mamy zakładać, że to się zmieni? Jasne, na Cyprze będzie parno i mega trudno, ale Wisła ma przecież doświadczonych zawodników. Maor w Izraelu jakie miał niby warunki do gry? Bardziej zastanawia mnie czy Lamey dałby sobie rade na lewej flance, bo wczoraj Jovanović wyglądał super i gdyby Michael mógł grać po drugiej stronie to nie musielibyśmy w ważnych meczach drżeć patrząc na Diaza lub Paljicia :)

Odnośnik do komentarza

z tego całego wielkiego nic to przynajmniejraz Ailton uciekł Chavezovi (?) i uderzył z ostrego kąta tuż na poprzeczką

a sam gol przecież padł po kontrze - właśnie przed nim APOEL też był blisko strzelenia gola...

 

także wytykanie która drużyna zagrała większe nic i miała mniej sytuacji jest bez sensu, mecz był wyrównany i o zwycięstwie Wisły zdecydował błysk Małeckiego, brawa dla niego i Wisły, ale równie dobrze mógł to być ktoś z Cypru i nikt nie miałby prawa mówić, że zwycięstwo byłoby niezasłużone

 

Ależ ja jak najbardziej się zgadzam, spotkanie było bardzo wyrównane i żaden wynik nie mógł dziwić, ale Gacek pisał tu o tym, że APOEL "nie pozwalał Wiśle na nic" co jest bardzo dużym nadużyciem. No i to całe klepanie wynikało bardziej z taktyki Maaskanta, która zapraszała rywali do tego typu gry, niż faktycznych świetnych umiejętności technicznych Cypryczyków (no gdyby byli tak znakomici technicznie to chyba zdecydowanie łatwiej mijaliby takiego Diaza pod polem karnym). Pewnie, będzie cholernie trudno, ale nie wiem po co tu pisać tak jakbyśmy wygrali na mega farcie przy huraganowych atakach przeciwników (celowo przejaskrawiam)

 

Co do "b" Gacka to się nie zgadzam. IMO jeśli odrobili pracę domową to powinni wiedzieć, że Wisła zagra jak zagrała (przecież my nawet na Skonto nie wyszliśmy huraoptymistycznie, a już śledząc mecz z Liteksem można było się domyśleć, iż Krakowianie zagrają z kontry)

Odnośnik do komentarza
Ailton odrywał się w kierunku linii końcowej i strzelał z dużo ostrzejszego kąta. Pareiko dobrze asekurował krótki róg. W ogóle nie ma porównania z sytuacją Małeckiego, który łamał akcję do środka.
no i gdyby Ailton doznał tego samego błysku umysłu co Małecki też minąłby Chaveza na raz i mógłby uderzać z dogodnej sytuacji

 

Ależ ja jak najbardziej się zgadzam, spotkanie było bardzo wyrównane i żaden wynik nie mógł dziwić, ale Gacek pisał tu o tym, że APOEL "nie pozwalał Wiśle na nic" co jest bardzo dużym nadużyciem.
takim samym jak Twoje stwierdzenie, że APOEL nie stworzył sobie żadnej sytuacji :)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...