Nawalona Marynia pisze do swojego pracodawcy 567 nocnych maili o treści: "krzyhu gdezie jeste5"

[lad]

43 minuty temu, schizzm napisał:

Mnie zastanawia, jakby taki libertarianski ustrój miał się zorganizować. Dostali by jakąś wyspę czy co tam. Zaczęli by od, nie wiem, chyba podziału ziemi? To by przyszedł najbogatszy, wykupił ja, a reszta libertarian niech chapie dzidę najbogatszego. Ale zawsze to dzida prywatna, a nie państwowa, więc chyba ok? 

Powtarzam się - nie trzeba sobie wyobrażać, wystarczy poczytać o ZEDEs w Hondurasie. "Prywatne miasta" w których ziemię skupują korporacje i pozbawiają przemocą ludzi ich domów, rancz itd.

[me_who]

5 minut temu, lad napisał:

Powtarzam się - nie trzeba sobie wyobrażać, wystarczy poczytać o ZEDEs w Hondurasie. "Prywatne miasta" w których ziemię skupują korporacje i pozbawiają przemocą ludzi ich domów, rancz itd.

No jak korporacje kupiły, to są właścicielami ziemi, a że własność jest święta, to ludzie siedzący po domach i ranczach gwałcą prawa korporacji i jako takim należy im się kulka w łeb

[Gacek]

Przypominam, że ład społeczny postulowany przez libertarian już istniał i został powszechnie, międzynarodowo, na płaszczyźnie wielu różnych religii i kultur przez całą ludzkość odrzucony w wyniku czegoś, co się nazywa "postępem cywilizacyjnym".

Prawo naturalne z kolei istnieje, panuje i ma się dobrze. O koronnym przykładzie jego pierwszeństwa przed prawem stanowionym uczą nawet w szkołach...

[lad]

Godzinę temu, Hidalgoo napisał:

mam nadzieję że wejdzie ta ustawa zrównująca IQ wszystkich ludzi

Ale wiesz, że nie chodzi o zrównywanie poziomów, tylko o równe szanse dla wszystkich na wykorzystanie swojego potencjału? Bez względu na IQ, status majątkowy, kolor skóry albo pochodzenie? Dlaczego los dziecka ma być niemal w 100% zależny od działań i życia jego rodziców? Przecież to nie jego wybór, że urodził się w faweli i nie nauczono go czytać

[Hidalgoo]

5 minut temu, lad napisał:

Ale wiesz, że nie chodzi o zrównywanie poziomów, tylko o równe szanse dla wszystkich na wykorzystanie swojego potencjału? Bez względu na IQ, status majątkowy, kolor skóry albo pochodzenie? Dlaczego los dziecka ma być niemal w 100% zależny od działań i życia jego rodziców? Przecież to nie jego wybór, że urodził się w faweli i nie nauczono go czytać

a wiesz, że równe szanse to utopia? Jak je chcesz stworzyć i bez jakichś górnolotnych konceptów, tylko konkretnie.
Jest to pierdolenie.  Największą szansę na wyjście z biedy daje system kapitalistyczny, i nie chodzi o żadne paróweczki, tylko o wywalczenie sobie własną pracą lepszego losu. I to się cały czas dzieje, chociażby na przykładach cudów gospodarczych w zachodnich Niemczech i w Korei południowej.

[Feanor]

Godzinę temu, me_who napisał:

Chyba, że ktoś wyjebie na Pitcairn albo inną Św. Helenę

Nie warto.

[me_who]

7 minut temu, Hidalgoo napisał:

a wiesz, że równe szanse to utopia? Jak je chcesz stworzyć i bez jakichś górnolotnych konceptów, tylko konkretnie.
Jest to pierdolenie.  Największą szansę na wyjście z biedy daje system kapitalistyczny, i nie chodzi o żadne paróweczki, tylko o wywalczenie sobie własną pracą lepszego losu. I to się cały czas dzieje, chociażby na przykładach cudów gospodarczych w zachodnich Niemczech i w Korei południowej.

Tyle, że za tymi cudami stało silne państwo, a nie wolny rynek w rozumieniu libertariańskim. Szczególnie w Korei Południowej, która długo była państwem całkowicie autorytarnym, a największymi pracodawcami były pół-państwowe czebole.

[szramek]

Ciekawe jest to, że badania ruchliwości społecznej potwierdzają, że najłatwiej o awans społeczny w tej zlewaczałej Skandynawii. Za to w żyjących mitem self-made-mana Stanach jest największa różnica między realną, a postrzeganą przez społeczeństwo szansą awansu społecznego.

[lad]

2 minuty temu, Hidalgoo napisał:

a wiesz, że równe szanse to utopia? Jak je chcesz stworzyć i bez jakichś górnolotnych konceptów, tylko konkretnie.

Powszechny dostęp do edukacji i opieki zdrowotnej i sprawiedliwe dzielenie się dochodami to utopia? Nie potrzeba tu górnolotnych konceptów, wystarczy spojrzeć na status biedaka np. w Danii i porównać go ze statusem biedaka z Detroit.

[verlee]

mimo wszystko jednak gdybym miał powiedzieć który kraj ma większy wpływ na więcej rzeczy to chyba jednak stawiałbym na Stany, a nie na potężną Danię

[lad]

13 minut temu, Hidalgoo napisał:

I to się cały czas dzieje, chociażby na przykładach cudów gospodarczych w zachodnich Niemczech i w Korei południowej.

Ooo, zachodnie Niemcy. Jedno z pierwszych kłamstw Korwina, które striggerowało mój detektor bullshitu i spowodowało, że zacząłem weryfikować te prawdy objawione. Gdzieś mam jakieś ładne opracowanie na ten temat, zara wrzucę.

[Hajd]

Ale bierzesz pod uwagę różnicę w nie wiem, rozmiarze tych krajów i liczbie ludności?

[lad]

1 minutę temu, verlee napisał:

mimo wszystko jednak gdybym miał powiedzieć który kraj ma większy wpływ na więcej rzeczy to chyba jednak stawiałbym na Stany, a nie na potężną Danię

Wpływ na co?

[Hidalgoo]

Teraz, lad napisał:

Powszechny dostęp do edukacji i opieki zdrowotnej i sprawiedliwe dzielenie się dochodami to utopia? Nie potrzeba tu górnolotnych konceptów, wystarczy spojrzeć na status biedaka np. w Danii i porównać go ze statusem biedaka z Detroit.

 

18 minut temu, lad napisał:

Ale wiesz, że nie chodzi o zrównywanie poziomów, tylko o równe szanse dla wszystkich na wykorzystanie swojego potencjału? Bez względu na IQ, status majątkowy, kolor skóry albo pochodzenie? Dlaczego los dziecka ma być niemal w 100% zależny od działań i życia jego rodziców? Przecież to nie jego wybór, że urodził się w faweli i nie nauczono go czytać

zaraz, mówiliśmy o fawelach. Wiesz, że w Brazylii edukacja jest finansowana z podatków tak jak w Polsce? W jaki sposób jeszcze chciałbyś ułatwić ten dostęp do edukacji i sprawić, żeby los dziecka nie był w tej kwestii zależny od rodziców?

[verlee]

3 minutes ago, lad said:

Wpływ na co?

w sumie na prawie wszystko xD 

 

3 minutes ago, Hajd said:

Ale bierzesz pod uwagę różnicę w nie wiem, rozmiarze tych krajów i liczbie ludności?

a lad bierze? to nie ja zacząłem porównanie

[szramek]

9 minutes ago, verlee said:

mimo wszystko jednak gdybym miał powiedzieć który kraj ma większy wpływ na więcej rzeczy to chyba jednak stawiałbym na Stany, a nie na potężną Danię

A co to ma do rzeczy odnośnie poziomu życia ich mieszkańców?

[lad]

7 minut temu, Hidalgoo napisał:

 

zaraz, mówiliśmy o fawelach. Wiesz, że w Brazylii edukacja jest finansowana z podatków tak jak w Polsce? W jaki sposób jeszcze chciałbyś ułatwić ten dostęp do edukacji i sprawić, żeby los dziecka nie był w tej kwestii zależny od rodziców?

Na pewno bym sprywatyzował, wtedy mieliby lepszy dostęp XD

 

 

[Hidalgoo]

Teraz, lad napisał:

Na pewno bym sprywatyzował, wtedy mieliby lepszy dostęp XD

 

 

wszystkie dzieci nasze są, odbierajmy po urodzeniu  i wychowujmy w jednym standardzie dobra, bez sensu jest ta dyskusja.

[lad]

6 minut temu, verlee napisał:

w sumie na prawie wszystko xD 

 

Na pewno bardzo to cieszy gościa bez ubezpieczenia zdrowotnego mieszkającego w przyczepie kempingowej. Chociaż w sumie jak na standardy USA to i tak powodzi mu się całkiem przyzwoicie.

[verlee]

5 minutes ago, szramek said:

A co to ma do rzeczy odnośnie poziomu życia ich mieszkańców?

 

to, że wg mnie założenie, że społeczeństwu zależy na podniesieniu poziomu życia jego mieszkańców, nie jest takie oczywiste — praktyka pokazuje, że często w ogóle nie zależy, bo bardziej cenią inne rzeczy

i tym samym wracamy kołem do kwestii, od której się zaczęło, czyli skąd potem biorą się konkretne ustawy i wybory. wg mnie właśnie np. stąd