Skocz do zawartości

Marynia przygotowuje AC Milanowi listę 566 napastników, którzy są lepsi niż Krzysztof Piątek


krzysfiol

Kto powinien zagrać w Milanie w miejscu Krzysztofa Piątka?  

58 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, me_who napisał:

Zastanawiać może tylko brak bezpieczników w takich umowach

Nie wiem, czy ich nie ma. Gdybam, że jest to możliwe wyjaśnienie dla otrzymania odprawy. IMO równie możliwe jak "chciwi managerowie dają innym chciwym zarobić, bo to zamknięty krąg układów".

Pogdybam więc sobie dalej:

3 minuty temu, me_who napisał:

koleś za taki fakap dostaje pieniędzy tyle, że oni przez kilka pokoleń tyle nie zobaczą.

Jestem bardzo daleki od wyrażania takich stanowczych sądów. IMO nie ma korporacji, w której mógłby sobie szef pozwolić na ręczne sterowanie każdym procesem i choć zgadzam się z polityką, że to kapitan statku powinien być pierwszorzędnie odpowiedzialny za "fakap", ale zachowuję rezerwę na wypadki,w których on o fakapie nie wiedział lub mógł zostać wprowadzony w błąd co do jego skutków czy też przyczyn.

Sam znam też przypadki, w których manager odchodził z sutą odprawą, by finalnie z górą ją zwrócić firmie z tytułu skutków swojej pracy. Znam/słyszałem ich zbyt wiele, by bez szklanej kuli nie przesądzać, że tak będzie tu/było w innych przypadkach "lądowań na złotym spadochronie" podobnie.

IMO przy ocenie tych odpraw CEO wiele osób bierze do ręki jeden kawałek puzzli i przez jego pryzmat ocenia cały obraz.

Co oczywiście nie wyklucza, że to są partacze/sprzedawczykowie/chciwcy i zasługują na potępienie ;) 

 

7 minut temu, me_who napisał:

Oczywiście, tak jak piszesz jak ktoś ma setki milionów to i ma inny pogląd na bogactwo, i ma inne wydatki, ale mimo wszystko nie straci dachu nad głową, głodować nie będzie, dzieci nie relegują z uczelni, będzie go stać na leczenie

A bo ja wiem?

Potrafię sobie łatwo wyobrazić sytuację, w której taki ktoś dostaje odprawę wysoką dla nas, ale znacznie niżej nie tylko jego oczekiwań, ale i zaciągniętych zobowiązań - i z biegiem czasu traci ten dach nad głową czy nie stać go na leczenie. Again, te 65 mln ma dla niego inną wartość niż dla Ciebie czy dla mnie.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Gacek napisał:

Jestem bardzo daleki od wyrażania takich stanowczych sądów. IMO nie ma korporacji, w której mógłby sobie szef pozwolić na ręczne sterowanie każdym procesem i choć zgadzam się z polityką, że to kapitan statku powinien być pierwszorzędnie odpowiedzialny za "fakap", ale zachowuję rezerwę na wypadki,w których on o fakapie nie wiedział lub mógł zostać wprowadzony w błąd co do jego skutków czy też przyczyn.

 

No IMO to jest wlasnie jeden z kluczowych punktow. CEO jest glownie "twarza" korporacji, jednak od wiekszosci rzeczy ma innych ludzi odpowiedzialnych za dzialania firmy. O ile przy startupach mozna powiedziec, ze CEO wie/decyduje o wszystkim, tak przy wielkich firmach jest to niemozliwe :) 

I owszem, wpadka wielka (w koncu przyplacona zyciem ludzi) i moze braklo szybszych i gwaltowniejszych rekacji, jednak nalezy pamietac, ze dla takiego CEO licza sie glownie pieniadze dla jego firmy, a zbyt pochopne kroki (jakkolwiek to brzmi, w koncu ich brak doprowadzil do kolejnej tragedii) moglyby spowodowac duze straty dla firmy.

Odnośnik do komentarza

 

9 minut temu, BartuS napisał:

CEO jest glownie "twarza" korporacji, jednak od wiekszosci rzeczy ma innych ludzi odpowiedzialnych za dzialania firmy

No to chyba sobie warto zadać pytanie, czy posiada on tak unikalny skillset i czy dodaje taką wartość dla firmy, która kwalifikowałaby go/ich do tego, żeby zarabiać 300x (a czasem i tysiąc) więcej od większości pracowników? 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, lad napisał:

 

No to chyba sobie warto zadać pytanie, czy posiada on tak unikalny skillset i czy dodaje taką wartość dla firmy, która kwalifikowałaby go/ich do tego, żeby zarabiać 300x (a czasem i tysiąc) więcej od większości pracowników? 

 

Sosnierz-D.png

 

I znów karny Sośnierz, interesuj się swoim portfelem, lewaku :keke:

  • Lubię! 1
  • Uwielbiam 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, lad napisał:

No to chyba sobie warto zadać pytanie, czy posiada on tak unikalny skillset i czy dodaje taką wartość dla firmy, która kwalifikowałaby go/ich do tego, żeby zarabiać 300x (a czasem i tysiąc) więcej od większości pracowników? 

To jest dobre pytanie. Ja nie umiem na nie stanowczo odpowiedzieć w żadną stronę. A Ty?

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gacek napisał:

To jest dobre pytanie. Ja nie umiem na nie stanowczo odpowiedzieć w żadną stronę. A Ty?

“CEOs of the biggest publicly traded U.S. companies averaged $14.3 million in annual pay, more than double that of their Canadian counterparts and 10 times greater than those in India…while Norway and Austria have among the smallest margins.”

 

Samo to jest już dobrym wskaźnikiem tego, że płace CEO's w USA są potwornie przeszacowane.

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, Gacek napisał:

A bo ja wiem?

Potrafię sobie łatwo wyobrazić sytuację, w której taki ktoś dostaje odprawę wysoką dla nas, ale znacznie niżej nie tylko jego oczekiwań, ale i zaciągniętych zobowiązań - i z biegiem czasu traci ten dach nad głową czy nie stać go na leczenie. Again, te 65 mln ma dla niego inną wartość niż dla Ciebie czy dla mnie.

Zakładając, że z tej kwoty spłaci zobowiązania, podatek itp - nie spienięży innych aktywów, które zapewne w czasie pracy na szczycie korpo-drabiny się dorobił - kosztować go to będzie 50 milionów. Zostanie mu 15 mln $ (plus aktywa). Więc za te same 15 mln może żyć 75 lat na poziomie wyższej klasy średniej w US (200k rocznego dochodu na domostwo wziąłem, średnia jest niższa troszkę). A wyższa klasa średnia w US żyje na naprawdę wysokim poziomie. Owszem, dla niego może to być dramat, bo żył w całkowicie innym świecie i teraz będzie się czuł jak biedak. Ale nie oznacza to konca świata, nawet jeśli tak to będzie odbierał ;) Więc ma kolosalną poduszkę bezpieczeństwa, coś czego ludzie, których jego decyzje dotknęły mieć nie będą. Bo dostają na do widzenia dwie miesięczne wypłaty, a zapewne mają hipoteki na głowie, dzieci na studiach i obciążone karty kredytowe. Więc mamy 75 lat poduszki kontra 2 miesiące...No gdzieś coś nie pykło w tym systemie chyba :-k

  • Lubię! 7
Odnośnik do komentarza

Abstrahując od tego, kto ma w tej dyskusji rację (a ja myślę, że nasze forumowe lewary), to zjawisko bronienia bogaczy przez przedstawicieli klasy średniej (lub aspirujących do tego miana) jest dla mnie tak samo urocze, jak rzucanie losowymi korwinizmami w celu zyskania przewagi (pardon, ZAORANIA) w dyskusji.

  • Lubię! 5
  • Haha 1
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
3 minutes ago, lad said:

“CEOs of the biggest publicly traded U.S. companies averaged $14.3 million in annual pay, more than double that of their Canadian counterparts and 10 times greater than those in India…while Norway and Austria have among the smallest margins.”

 

Samo to jest już dobrym wskaźnikiem tego, że płace CEO's w USA są potwornie przeszacowane.

No nie, bo USA ma największe firmy na świecie — dlaczego tamtejsi CEO nie mogliby mieć wielokrotnie wyższych płac, jeśli ich firmy radzą sobie wielokrotnie lepiej? Chyba lepiej jednak porównywać te współczynniki.

Odnośnik do komentarza
Teraz, lad napisał:

Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłby jakiś komitet pracowniczy, który w konsultacji z kadrą zarządzającą i pracownikami ustalałby wysokość płac i odprawy dla prezesa, no ale zara powiecie, że to komunis ;) 

O, można to nazwać, nie wiem, rady robotnicze? ;)

  • Lubię! 1
  • Haha 4
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza

A ten wątek w ogóle był poruszony w książce "Sukces i szczęście: Dobry los a mit merytokracji" Roberta Franka (którą z całego serduszka polecam lewakom, ale chyba głównie liberałom). Pisał między innymi, że kiedyś prezes przechodził wszystkie szczeble w firmie od najprostszego robotnika po samą górę. Obecnie CEO to jest już zawód i na stanowisku CEO zatrudnia się CEO z innej firmy. W każdym razie czasem jakiś minimalny procent umiejętności decyduje o tym, że jeden CEO zarabia powiedzmy 2 mln rocznie, a drugi 30. Więc na tym samym stanowisku też są ogromne różnice (choć ludzie tak naprawdę podobni).

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, verlee napisał:

No nie, bo USA ma największe firmy na świecie — dlaczego tamtejsi CEO nie mogliby mieć wielokrotnie wyższych płac, jeśli ich firmy radzą sobie wielokrotnie lepiej? Chyba lepiej jednak porównywać te współczynniki.

Nie wkleiłem całego kontekstu, pardon.

 

How does CEO pay stack up globally? According to a December Bloomberg analysis (the Global CEO Index) that used benchmark stock indices in 22 nations, you’ll find the highest paid CEOs in these countries in this order US, Switzerland, Netherlands, UK, Canada, Germany, Australia, Spain, Hong Kong and Singapore.

 

Using a different yardstick to measure the pay gap (CEO pay compared to per-capita GDP adjusted for purchasing power parity) the order is slightly different: US, India, UK, South Africa, Netherlands, Switzerland, Canada, Spain, Germany and China.

 

The Index also shows that CEOs in the U.S. are paid much more than their peers abroad, and the gap between their compensation and that of average American workers is wider than in other countries: “CEOs of the biggest publicly traded U.S. companies averaged $14.3 million in annual pay, more than double that of their Canadian counterparts and 10 times greater than those in India…while Norway and Austria have among the smallest margins.”

Odnośnik do komentarza

A zmieniając nieco temat dyskusji (spokojnie, nadal będzie się można obrzucać komuchami i burżujami), to trafiłem ostatnio na coś takiego:

https://www.prisonlegalnews.org/news/2016/aug/22/study-shows-private-prison-companies-use-influence-increase-incarceration/

 

Okazuje się, że sprywatyzowanie więzień (bo jak wiadomo, tak będzie w akapie) skutkuje tym, że ich właściciele lobbują za zmianami w prawie, które umożliwią osadzanie w takich placówkach więcej ludzi. Ciekawe co by było, gdyby więzienia mogły być tylko prywatne, a nie istniałyby przy tym przepisy regulujące to, ile można ich postawić na danym terenie xD

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, lad napisał:

Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłby jakiś komitet pracowniczy, który w konsultacji z kadrą zarządzającą i pracownikami ustalałby wysokość płac i odprawy dla prezesa, no ale zara powiecie, że to komunis ;) 

Dorzuć te rady w Korpusie Marines i masz rekonstrukcję Rosji AD 1917 :D

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
29 minut temu, lad napisał:

 

No to chyba sobie warto zadać pytanie, czy posiada on tak unikalny skillset i czy dodaje taką wartość dla firmy, która kwalifikowałaby go/ich do tego, żeby zarabiać 300x (a czasem i tysiąc) więcej od większości pracowników? 

 

takie pytanie mozesz zadac komus, kto go na tego CEO zatrudnil :) skoro dana firma ocenia, ze placac 300x wiecej, niz przecietnemu pracownikowi, to raczej musi sie im to oplacac :) 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...