Skocz do zawartości

Marynia ulepiła 565 pierogów na wigilię


Reaper

Czego nie może zabraknąć na wigilijnym stole?  

53 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Pulek napisał:

dziwnie tak bez forumka ponad 24h :-k 

 

wczoraj mieliśmy spotkanie w firmie, na sali szkoleniowej pewnie ze 40 osób, a ja sobie straciłem przytomność :roll: karetka po mnie przyjechała, no i tak właśnie spędziłem wtorkowe popołudnie/wieczór w szpitalu. ostatecznie mnie przebadali, wszystko wyszło cool w zasadzie, więc o 23 byłem w domu. no i tak sobie teraz leżę i mówię wam koledzy, żebyście dużo jedli, dużo i dobrze spali, i żebyście nie stresowali się za bardzo.

Rób sobie kompleksowe badania, od holtera serca do tomografii głowy, na pewno nie zaszkodzi. 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Reaper napisał:

Rób sobie kompleksowe badania, od holtera serca do tomografii głowy, na pewno nie zaszkodzi. 

wieeem wszystko, robiłem te rzeczy w zeszłym roku, teraz miałem powtórkę w szpitalu. jestem jedną z tych osób, które kurewsko się boi badań, ale zdecydowanie bardziej boję się czegoś nie wiedzieć. 

Odnośnik do komentarza

@Pulek zdrowia kolego!

 

Godzinę temu, Pulek napisał:

jestem jedną z tych osób, które kurewsko się boi badań

Możemy sobie przybić piątkę. Od pewnie 16 lat albo nawet lepiej nie robiłem badań krwi (no i generalnie wszystkich tych badań co się najczęściej robi przy okazji).

Odnośnik do komentarza
Teraz, schizzm napisał:

o kurde, :o, dlaczego? Idź jak najprędzej, co by sobie potem w brodę nie pluć!

Lęk przed pobieraniem krwi. To się chyba hemofobia nazywa, ale to jest szerszy termin, bo tam jest jeszcze lęk przed widokiem krwi, itd. U mnie jest tylko kurewski lęk przed samym pobieraniem krwi. Do tego stopnia, że nie jestem tego w stanie oglądać nawet na filmach :/ Ba, nawet pisząc o tym, kiedy wizualizuję sobie pobieranie krwi, czuję dyskomfort na obu rękach, w miejscach, gdzie się pobiera krew. Pojebane to :) Ale na przykład normalne zastrzyki, znieczulenia u dentysty już spoko, więc to też nie lęk przed igłą samą w sobie.

 

Generalnie mam z tyłu głowy, że powinienem zrobić te badania, ba nawet kiedyś po jakichś problemach zdrowotnych lekarz mi wręcz zlecił jakieś dodatkowe badania krwi (ale wynikało to chyba z tego, że w pakiecie w Medicover zwykłe badania mam od ręki, wchodzę i robię, a na inne potrzebne było skierowanie od lekarza), ale oczywiście ich nie zrobiłem.

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, krzysfiol napisał:

Już we Frankfurcie. O 13 do Madrytu i później o 20 do Pampeluny. I zamiast o 12 będę o 21 :iksde:

 

W takim razie jutro chyba sobie jeszcze wolne zrobię ;) 

aaaa, dlaczego nie czytałem forum dzisiaj :( :( pieprzone korporacyjne proxy.

 

Tylko tylko się rozminęliśmy, bo ja właśnie siedzę we Frankfurcie i czekam na powrót do domu.

2 godziny temu, Pulek napisał:

dziwnie tak bez forumka ponad 24h :-k 

 

wczoraj mieliśmy spotkanie w firmie, na sali szkoleniowej pewnie ze 40 osób, a ja sobie straciłem przytomność :roll: karetka po mnie przyjechała, no i tak właśnie spędziłem wtorkowe popołudnie/wieczór w szpitalu. ostatecznie mnie przebadali, wszystko wyszło cool w zasadzie, więc o 23 byłem w domu. no i tak sobie teraz leżę i mówię wam koledzy, żebyście dużo jedli, dużo i dobrze spali, i żebyście nie stresowali się za bardzo.

Oż Ty! Zasadniczo, to do neurologa marsz. No i kardiolog też nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
46 minut temu, Pulek napisał:

ja też się tego "boję", ale odwracam głowę, zaczynam gadać głupoty i jakoś żyję, a już tych pobrań miałem sporo. więc stary, weź się i ić :)

 

Ja zawszę patrzę, żeby nie spierdoliły nic albo nie wkłuwały się w zrosty :kekeke:

Teraz w ogóle mają taki sprzęt do poboru krwi, że bajka nic nie boli, podobnie jak wenflony.

 

14 minut temu, tio napisał:

Czy takie kompleksowe badania trzeba zacząć od internisty celem uzyskania skierowania na poszczególne badania?

 

Jak nie masz prywatnej opieki to tak: pierwsze co to rodzinny, który daje skierowanie na morfologię, która jest podstawą. Chcesz mieć dalsze badania typu tomografie głowy, brzucha czy badania serca to musisz dostać od rodzinnej skierowanie do danego specjalisty czyli kardiologa, jak już u niego się dostaniesz to on daje skierowanie na badanie, potem kontrola. No chyba, że prywatnie to bez skierowań od ręki z reguły.

  • Uwielbiam 1
  • Dzięki! 2
Odnośnik do komentarza

Są jeszcze takie pakiety, które można wykupić, które zawierają wybrane badania np. "Zdrowa wątroba" "facet po 40" "przed ciążą" itp.

 

 

Ogólnie pewnie posypią się minusy, ale kurwa badajcie się. Nie ma nic cenniejszego niż zdrowie, jasne ja jestem wyjątkiem, ale każdy chory, którego zapytacie - docenił zdrowie, gdy je stracił. Nie traktujcie zdrowia jak tlenu, że orientujecie się, że Wam jest potrzebne - gdy go tracicie. Takie badania to jest chwila to najwięcej dzień straty, wiadomo, że publicznie jest trudniej, trzeba się wystać itp, ale podstawy typu morfologia prywatnie nie kosztują kokosów, zdrowia i tak się nie wyceni. Że się boicie igieł? No kurwa. Nawet jak zemdlejesz to nic się nie stanie, pomogą Ci, a ile możesz zyskać? Że boli? Mam inną skalę bólu, ale - nawet jak kurewsko boli to przecież to moment, moment, który może Ci pomóc w życiu, a ból, kilka sekund - przeminie. Mój wujek mnie nie odwiedzał w szpitalu, bo "nie znosi tego zapachu" i mu się kręci w głowie. Zachorował, na całe szczęście go wyleczono, ale był trochę w szpitalu kilka razy i co kręciło mu się w głowie? Nie, chodził, bo zmienił priorytety. To siedzi w głowie.  Nie lekceważcie tego te argumenty są zbyt błahe, żeby nie iść na badania. Nikt nie lubi się badać, chodzić do szpitala, do lekarza, ale tu chodzi o coś więcej nić lubię, nie lubię czy komfort - o zdrowie, o życie. Nieraz ktoś pisał, że wow szanuję, że tak sobie ogarniasz i znosisz te szpitale - nie ja nie znoszę, nie ogarniam, ja nie mam wyjścia, ja kocham życie i chciałbym żyć jak najdłużej i jak najlepiej, dlatego tam chodzę, bo tam mi pomogą, uratują nieraz życie to jest najważniejsze.

 

  • Lubię! 4
  • Uwielbiam 2
  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Trzeba próbować innych.

 

Ja przez 19 lat miałem chyba 10 lekarzy rodzinnych, w tym trzech prywatnych i co? Żaden nie ogarnął, że to szpik nie produkuje odporności, tylko antybiotyk i siedzieć w domu. Nawet nie pomyśleli, żeby to zbadać.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...