Marynia bierze 560 euro w kieszeń i robi najazd na Berlin

[schizzm]

9 godzin temu, krzysfiol napisał:

Ja byłem najbliżej wyrzucenia z seminarium w 2012 roku po meczu z Czechami na EURO  Ogarnął mnie taki szał, że nie wiedziałem, co robię. Waliłem najpierw pięścią w ścianę aż do krwi, później darłem się jak pojebany, a na końcu leżałem przez jakąś godzinę na podłodze w sali telewizyjnej patrząc się w sufit  Miałem później rozmowy z przełożonymi na temat mojego niezrównoważenia emocjonalnego  

Widzę, że dużo ryzykowalem ogrywajac cię w NBA2k

a w ogóle to już jutro wyjazd z Ełku, dlaczego to tak szybko musiało zlecić

[me_who]

20 minut temu, schizzm napisał:

a w ogóle to już jutro wyjazd z Ełku, dlaczego to tak szybko musiało zlecić

Przepraszam, ale mam wrażenie, że dłużej jechałeś niż byłeś  

[Pulek]

otworzyłem drugie piwo, a już w sumie pakowałem się spać  

[me_who]

Teraz, Pulek napisał:

otworzyłem drugie piwo, a już w sumie pakowałem się spać  

Pewnie mój skrin z FM Cię zatrzymał  

[Pulek]

3 minuty temu, me_who napisał:

3 minuty temu, Pulek napisał:

otworzyłem drugie piwo, a już w sumie pakowałem się spać  

Pewnie mój skrin z FM Cię zatrzymał  

taaak, to właśnie ten skrin

[schizzm]

2 minuty temu, me_who napisał:

Przepraszam, ale mam wrażenie, że dłużej jechałeś niż byłeś  

też tak to odbieram

ale to dlatego, że w zasadzie z BCN jechałem ciągiem . ~5h samolot (z dojazdami), 4h noclegu i 5h pociagiem, aby w samym Ełku spędzić 50 godzin

I jutro podobnie, 4h do Elbląga, tam 16h i do Trójmiasta już do środy. 

To jest najgorsze w mieszkaniu zagranicą, zawsze za mało czasu na odwiedzenie osób, które chcesz odwiedzić, zawsze ktoś kosztem kogoś i ciagle w drodze

 

[me_who]

Teraz, Pulek napisał:

taaak, to właśnie ten skrin

Dlatego rzadko wrzucam skriny, wiem co potrafią zrobić z człowiekiem

[schizzm]

swoją drogą minął tydzień od kontuzji stopy i jest tylko lekka poprawa. Jestem już zaniepokojony. Jak tylko wracam do BCN to od razu przeswietlenie, bo ciągle nie moge normalnie chodzić, a po godzinie takiego "wysiłku" potem niemal cały następny dzień muszę odcierpiec oszczędzając stopę

[me_who]

Teraz, schizzm napisał:

swoją drogą minął tydzień od kontuzji stopy i jest tylko lekka poprawa. Jestem już zaniepokojony. Jak tylko wracam do BCN to od razu przeswietlenie, bo ciągle nie moge normalnie chodzić, a po godzinie takiego "wysiłku" potem niemal cały następny dzień muszę odcierpiec oszczędzając stopę

W życiu się z @kolek23 nie spotkam! 

[Pulek]

3 minuty temu, me_who napisał:

4 minuty temu, schizzm napisał:

swoją drogą minął tydzień od kontuzji stopy i jest tylko lekka poprawa. Jestem już zaniepokojony. Jak tylko wracam do BCN to od razu przeswietlenie, bo ciągle nie moge normalnie chodzić, a po godzinie takiego "wysiłku" potem niemal cały następny dzień muszę odcierpiec oszczędzając stopę

W życiu się z @kolek23 nie spotkam! 

no ja na pewno z nim nie będę dzielił pokoju w Berlinie  

[schizzm]

Taka deprawacja była

A na poważnie, to morderczym okazał sie dwustopniowy schodek w barcelonskim metrze, z którego postanowiłem beztrosko zeskoczyc. Skubany był cwanszy niż myślałem, aczkolwiek dalej jestem z siebie dumny, że zle ladując i tak się nie wyjebalem na glebę, tylko zachowałem pion (i nawet się jeszxze oglądałem za siebie, czy ktoś tego co odjebalem nie widział ) 

[schizzm]

Koniec końców odwiedziny siostrzenca oprócz samego kontaktu towarzyskiego przyniosły inne plusy. 

W końcu obejrzałem Ostatniego Jedi (no takie se, ale z opinii, które słyszałem, myślałem że będzie gorzej) i Lego Przygodę (bawiłem się doskonale i postanowiłem sobie kupić jakiś zestaw Lego Western )

[me_who]

Teraz, Pulek napisał:

no ja na pewno z nim nie będę dzielił pokoju w Berlinie  

He he, to się okaże z kim będziesz dzielił pokój w Berlinie  

Tak śpiewa berliński bard Sido  

[me_who]

2 minuty temu, schizzm napisał:

Koniec końców odwiedziny siostrzenca oprócz samego kontaktu towarzyskiego przyniosły inne plusy. 

W końcu obejrzałem Ostatniego Jedi (no takie se, ale z opinii, które słyszałem, myślałem że będzie gorzej) i Lego Przygodę (bawiłem się doskonale i postanowiłem sobie kupić jakiś zestaw Lego Western )

Lego z dublażem czy oryginał? 

[schizzm]

A, i nie pamiętam, kiedy Lego wypuściło western. W latach 90.w ogole nie kojarzę tej serii

 

@me_who Dublaż siostrzeniec (lat 11) stoi już z angielskim bardzo dobrze (co te granie online w minecrafta robi ;)), ale oglada tylko wersje dubbingowa. (za to gwiezdne wojny tylko w oryginale :)) 

[me_who]

1 minutę temu, schizzm napisał:

A, i nie pamiętam, kiedy Lego wypuściło western. W latach 90.w ogole nie kojarzę tej serii

Krótka seria 1996-97, wznowienia 2002

[schizzm]

 

2 minuty temu, me_who napisał:

Krótka seria 1996-97, wznowienia 2002

96-97 to czasy mojej zajawkj na Lego, ale zupełnie tego nie kojarzę

City tak, piraci też, klimaty Robin hooda i kosmosy, ale western nic a nic. Nie wiem

[me_who]

2 minuty temu, schizzm napisał:

A, i nie pamiętam, kiedy Lego wypuściło western. W latach 90.w ogole nie kojarzę tej serii

 

@me_who Dublaż siostrzeniec (lat 11) stoi już z angielskim bardzo dobrze (co te granie online w minecrafta robi ;)), ale oglada tylko wersje dubbingowa. (gwiezdne wojny np. tylko w oryginale :)) 

To jest ewenement na światową skalę. Filmy są dublowane koszmarnie, a kreskówki dobrze lub doskonale. Ostatnio na HBO oglądałem Ralf Demolka cośtam Internet i było dobre. Choć kluczowa scena i tak była nie do odtworzenia ze względu na Meridę  

[schizzm]

Taki zestawik bym przygarnal

 

Packers ograli Bears 10-3. Jak to rozumieć? Ofensywa sprawiła sie dobrze przeciwko super obronie Bears czy obrona Packers w końcu jest ta obrona, na którą czekano? (tylko weryfikatorem jest mega nierówna ofensywa Chicago). Muszę cały mecz ściągnąć i obejrzec, ale zwycięstwo na Soldier Field mega istotne w kontekście dywizji 

[me_who]

1 minutę temu, schizzm napisał:

Taki zestawik bym przygarnal

 

Packers ograli Bears 10-3. Jak to rozumieć? Ofensywa sprawiła sie dobrze przeciwko super obronie Bears czy obrona Packers w końcu jest ta obrona, na którą czekano? (tylko weryfikatorem jest mega nierówna ofensywa Chicago). Muszę cały mecz ściągnąć i obejrzec, ale zwycięstwo na Soldier Field mega istotne w kontekście dywizji 

Podobał mi się tytuł na ESPN

The Monsters of the Midway have arrived. But they wore white, green and gold

 

Generalnie jest zaskoczenie, że Packs pierwszy raz od 10 lat wygrali mecz fenomenalną obroną i jeszcze większy zaskok, że zrobili to pod nowym trenerem