Skocz do zawartości

Jaka pierwsza Marynia w Nowym Roku, taki cały rok, a więc postarajcie się!!!!!!551


krzysfiol

Jak powinno mówić się o swojej towarzyszce/swoim towarzyszu życia?  

56 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, KAGO napisał:

Nazywam się Karol, mam 26 lat i przyjechałem do Państwa z malowniczego Świnoujścia :D 

no i fajnie. nie potrzebujessz usług telewizyjnych przypadkiem w domu? @lad?

 

dzień dobry się z Państwem z pracy. jeszcze tylko dzisiaj, no i jutro... 

  • Lubię! 4
Odnośnik do komentarza

<RimWorld aka Rimcher czyli jak nie postępować z nosorożcami>

 

Kaer Morhen prosperowało bardzo dobrze. Sześciu mieszkańców to była idealna liczba, aby skromna kolonia, będąca bazą wypadową Geralta, zapewniała mu wszystko czego potrzeba w eliminowaniu piratów i mechanoidów. Utrudnienie w postaci używania maksymalnie jednej pułapki z kolcami i jednej wybuchowej i jednego działka było jednak dość... brutalne. Pierwszy ancient shrine zawierał gniazdo z czterema robalami i Geralt prawie zmarł. Szczęśliwie przetrwał, ale i tak nie był w stanie nawet sam wrócić do bazy. Wyprawa ratunkowa nie miała jednak żadnych problemów. Zebrali łupy, pogryzionego bohatera i wrócili do siebie.

Potencjalne zagrożenia były jednak dość... realne. Rosnące bogactwo, podejrzanie długi brak negatywnych eventów sprawiały, że wszyscy czekali na nieuniknione. I stało się.

Najpierw naprawdę duży rajd, który spenetrował bramę kolonii. Szóstka obrońców w miarę sobie poradziła z niezapowiedzianą wizytą, głównie dzięki Geraltowi i magii Cedhriel. Elfka ogólnie okazywała się bezcenna ze swoją zdolnością przenoszenia obiektów i używania magicznych pocisków.

Nie minął dzień, nie było szans załatać dziur w murze, a na Kaer Morhen spadła plaga robali. Tylko jedno gniazdo i tak było wyzwaniem dla kolonistów. Geralt mimo lekkich ran ruszył do boju i dostał spore lanie, ale wspierany ogniem i magią reszty mieszkańców jakoś wyeliminował zagrożenie.

 

Przewijamy dwa dni. Dopiero teraz Cedhriel jako budowniczy ma czas naprawić mury. Ale zauważa, że na teren kolonii weszło stado nosorożców. Nie byłoby z tym problemów, gdyby nie to, że pasożyty wyżerały ryż. Możliwości bojowe nie pozwalały ryzykować atakowania całego stada, zostało zacisnąć zęby i czekać. W chłodni było sporo zapasów jeszcze.

Pasożyty nie chciały odejść, ale w pewnej chwili tylko dwa zostały na terenie kolonii. A pod murami tłoczyło się stado słoni  i reszta nosorożców.

Geralt został wyciągnięty z łóżka i wraz z Cedhriel miał szybko zarżnąć dwa zwierzaki. Miał. Pierwszy padł bez oporu, a drugi uciekał. Jeszcze parę kroków... kawałek. No i stało się. Nosorożec wkurzył się i postanowił oddać. I jakimś cudem jego stado go usłyszało. W tej chwili jeden z kolonistów oddawał strzał. Baaaaaaaaaaardzo niecelny. Prosto w dupsko słonia. Co sprowokowało całe stado. 5 nosorożców i 7 słoni. Ucieczka do wnętrza Kaer Morhen nic nie dała, drzwi zostały zniszczone w mgnieniu oka.

I były to jedyne drzwi w środku. Nie było gdzie się schować. Cała szóśtka została wręcz zadeptana.

 

Jestem nubem :(

  • Lubię! 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

Hej, no ja 6 lat mieszkałem w Cork :)

 

Protipy? To jest wiocha :) Nie wiem jak przezyjesz w Cork po Barcelonie :)

 

Koszty zycia to trudniej mi teraz szacowac bo juz troche minelo - ja za dom z 2 bedroomami placilem 700 miesiecznie + media. Tylko to bylo na wsi pod Cork. Zarobek rzędu 2,5k miesiecznie powinien starczyc na dostatnie zycie. 

  • Lubię! 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, lad napisał:

O, masz Multimedia? :D 

Mam, mam. Full combo tv + net. Co jakiś czas internet mi się krzaczy, a technika jedyną odpowiedzią jest "proszę kupić nowy router". Niby jest to jakieś rozwiązanie, ale wymieniać router co miesiąc to trochę przeginka dla mnie :-k 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, KAGO napisał:

Mam, mam. Full combo tv + net. Co jakiś czas internet mi się krzaczy, a technika jedyną odpowiedzią jest "proszę kupić nowy router". Niby jest to jakieś rozwiązanie, ale wymieniać router co miesiąc to trochę przeginka dla mnie :-k 

 

Zerknij na umowę, pewnie jeszcze sprzedał ci to wszystko niejaki Krzysztof B. :D 

  • Lubię! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...