Skocz do zawartości

Marynia zapomina wpłacić 543 złotych ośrodkowi na Zlot CeeManiaków i jest zmuszona zaprosić wszystkich do Mrągowa


krzysfiol

Jak zakończy się tegoroczny zlot?  

53 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, kuab napisał:

Dostalem oferte pracy w Irlandii - i wg wyliczen, zeby zyc w Londynie na tym samym poziomie co tam, musialbym zarabiac 55k funtow (  gdzie srednie zarobki dla ludzi po studiach w mojej branzy to 25-30k :keke: ) wiec na 90% przyjme.

Można wyżyć w Londynie za 55k funtów? :D Bo gdzieś widziałem porównanie, że żeby żyć na podobnym poziomie jak żyję w Edim za swoją pensję, to w Londynie musiałbym zarabiać 80-90k funtów :kekeke: A nie zarabiam aż takich kokosów IMHO.

 

O tutaj: https://www.quora.com/What-salary-is-needed-in-Edinburgh-to-live-in-same-level-as-in-London-for-80-90k-per-year

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o tatuaże, to jestem bardziej tolerancyjny niż pokolenie moich rodziców :keke: to znaczy nie mam nic przeciwko i totalnie nie równają się dla mnie patologii. No ale na dłoniach/szyi/twarzy to dla mnie jednak chyba za mocno :-k 

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Vami napisał:

Obserwacja :)

Ja wiem, że to cliche i bla bla bla, i każdy rodzic tak mówi, a każda osoba, która nie ma dziecka przewala gałami na te teksty (sam tak robiłem), ale nie ma substytutu dla uczucia jakim darzy się swoje dziecko. Po 28 latach życia dopiero zacząłem rozumieć pewne sprawy i z kompletnie nowym spojrzeniem patrzę na swoje relacje z rodzicami i to jak oni mnie i brata wychowywali. 

 

Ale tatuaż kwiatka na ręce to tylko ajer mógł sobie zrobić :kekeke: 

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, beeres napisał:

 

Czy zdjęcie nie przedstawia czasami lewej dłoni, a na przywitanie podaje się prawą?

Cwaniak

 

2 minuty temu, Gabe napisał:

Jeśli chodzi o tatuaże, to jestem bardziej tolerancyjny niż pokolenie moich rodziców :keke: to znaczy nie mam nic przeciwko i totalnie nie równają się dla mnie patologii. No ale na dłoniach/szyi/twarzy to dla mnie jednak chyba za mocno :-k 

 

Ano dosyć długo się nad tym zastanawiałem, ale i tak nie ma przeszkód zawodowych, a zawsze mi się podobało. Lekko na szyję też chce wejść ;)

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Reaper napisał:

Ja wiem, że to cliche i bla bla bla, i każdy rodzic tak mówi, a każda osoba, która nie ma dziecka przewala gałami na te teksty (sam tak robiłem), ale nie ma substytutu dla uczucia jakim darzy się swoje dziecko. Po 28 latach życia dopiero zacząłem rozumieć pewne sprawy i z kompletnie nowym spojrzeniem patrzę na swoje relacje z rodzicami i to jak oni mnie i brata wychowywali. 

 

Ale tatuaż kwiatka na ręce to tylko ajer mógł sobie zrobić :kekeke: 

Ja po prostu patrzę na to czysto egoistycznie. Mówiłem o tym zresztą Perezowi na zlocie. Czas i kasę wolę przeznaczyć na doczesne przyjemności, wyciskać życie jak cytrynkę, podróżować bez ograniczeń (pies tu też by stał na przeszkodzie, dlatego świadomie go sobie jeszcze nie sprawiłem...), nie mieć tego balastu (choć zapewne uroczego, kochanego, itd.). Nie mam nic do par, które decydują się na dzieci, natomiast ja i moja partnerka podjęliśmy decyzję o tym, aby jednak cieszyć się własnymi przyjemnościami, a nie poświęcać się dla dzieci. I tylko nas denerwuje, gdy społeczeństwo ma z tym jakiś problem ;)

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Vami napisał:

Ja po prostu patrzę na to czysto egoistycznie. Mówiłem o tym zresztą Perezowi na zlocie. Czas i kasę wolę przeznaczyć na doczesne przyjemności, wyciskać życie jak cytrynkę, podróżować bez ograniczeń (pies tu też by stał na przeszkodzie, dlatego świadomie go sobie jeszcze nie sprawiłem...), nie mieć tego balastu (choć zapewne uroczego, kochanego, itd.). Nie mam nic do par, które decydują się na dzieci, natomiast ja i moja partnerka podjęliśmy decyzję o tym, aby jednak cieszyć się własnymi przyjemnościami, a nie poświęcać się dla dzieci. I tylko nas denerwuje, gdy społeczeństwo ma z tym jakiś problem ;)

Przeciez mozesz latac z gowniakiem samolotem :kekeke: Ostatnio jak lecialem z Kanady do Europy to jedna babka miala 3 wyjace gowniaki przez caly lot i nic z tym nie robila, tylko sie kretynsko usmiechala. Oczywiscie maz spal, a obsluga miala to w dupie :D 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, kuab napisał:

Przeciez mozesz latac z gowniakiem samolotem :kekeke: Ostatnio jak lecialem z Kanady do Europy to jedna babka miala 3 wyjace gowniaki przez caly lot i nic z tym nie robila, tylko sie kretynsko usmiechala. Oczywiscie maz spal, a obsluga miala to w dupie :D 

obsługa miała zatrzymać samolot w locie i ich katapultować?

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Vami napisał:

Np. zwrócić uwagę, aby uciszyli dzieci, a nie traktowali je jak święte krowy? W komunikacji pozamiejskiej powinny być specjalne wagony/przedziały dla rodziców z małymi dziećmi.

Przeczytałem "komunikacji pozaziemskiej" i od razu myśl poleciała w kierunku Futuramy czy innych Rickych&Mortych, w których doskonale jestem sobie wyobrazić takie wagony pełne rozkrzyczanych dzieci i sparaliżowanych niemocą matek :]

Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...