Skocz do zawartości

Marynia wybiera nowego selekcjonera spośród 542 reprezentantów Polskiej Myśli Szkoleniowej


lad

Kto na selekcjonera?  

52 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Co za absurd - w końcu zabrałem się za załatwianie brytyjskiego numeru. Przy zamówieniu w Virgin proszą mnie o numer telefonu, oczywiście polski nie przechodzi, pytam na czacie co teraz, a babka czy może mam znajomego lub rodzinę, których numer mogę podać :kekeke: Później mi odrzuca całą aplikację, po przejściu 6 kroków, bo okazuje się, żeby kupić abonament trzeba być od 3 miesięcy w UK :roll: I babka się pyta znów, czy może mogę poprosić znajomego lub rodzinę z UK, żeby złożyli zamówienie za mnie :lol: 

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, kuab napisał:

Przeciez o wyborze Brzeczka przesadzila wylacznie kasa, nie wiem co takiego ma Brzeczek, czego nie ma Bilic. Inna sprawa ze nie wiem czy Bilic bylby nawet zainteresowany trenowaniem Polski.

Bilic ma medal mistrzostw świata :kekeke:

Tfu, odwrotnie - Brzęczek ma medal olimpijski.

  • Lubię! 2
  • Uwielbiam 2
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Reaper napisał:

Jadę na fyrmowego gryla z żono i dzieckiem. Pogoda idealna jak na szkockie warunki - 17 stopni i zero słońca :kekeke: Ale może jeszcze wyjdzie, wczoraj tak nakurwiało, że żałowałem okularów zostawionych w domu. 

I co, nie idziesz na Hibsów?

Odnośnik do komentarza

@Dudekpodobno imprezowalismy z jakimś ich pachołkiem, zwłaszcza że dostawał darmowki i wszędzie. Ale wyglądał jak zwykły ziomeczek. Miał długi rękaw więc nie wiemy co z tatuażami. No i na koniec zepsuł zabawę proponując "girls for new friends". Było to takie yyhh.

 

@schizzmbylem w Tokyo na Akihabarze, ale było pustawo już. Ale klimat jest. Jutro w godzinach szczytu odwiedzamy pachinko w Osace, liczę na stratę słuchu.

  • Lubię! 4
Odnośnik do komentarza

A i luźna refleksja. Bardzo dużo Japończyków jeżeli już idzie pić to kończy się przed 23, żeby wrócić ostatnim pociągiem do domu. Tak jak w dzień koleje i metro wyglądają czysto i wręcz nieskazitelnie, tak w nocy nieraz widzi się kogoś rzygajacego pod drzwiami. Tu uderza kultura, która sprawia, że i tak na typka nikt nie zwraca uwagi. Ewentualnie ludzie cicho przechodzą na drugi koniec wagonu czy do innego wagonu. Duża część tych pijanych to stereotypowi "office workerzy" pod krawatem, z wychudzona twarzą itp.

Dziewczyna, z którą imprezowałem i chciała opowiadać więcej twierdzi, że spora część takich ludzi ucieka właśnie w picie lub pachinko, aby nie zwariować. Zwykle większość następnego dnia wstaje do pracy.

 

Także kraj piękny, ale ma swoje depresyjne wręcz strony.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, lad napisał:

I co, nie idziesz na Hibsów?

Muszę ogarnąć się czy z domu mogę się wyrwać, ale coś czuję, że dzisiaj będzie walka! :war: 

 

Zajebiste są te opowieści o Japonii od @z0nk, nie wiedziałem co to pachinko, a teraz czytam na Wiki: As of 2015, Japan's pachinko market generates more gambling revenue than that of Las Vegas, Macau and Singapore combined.

 

Światowa stolica hazardu i chuja może w porównaniu do pojebanych japońców :-k Niesamowita jest ta kultura, chętnie bym więcej się o niej dowiedział.

 

@z0nk może jakieś rekomendacje książkowe/filmowe o kulturze japońskiej? Tylko coś na czasie? Albo jakiś blog najlepiej po polsku/angielsku?

Jak Ty się tam dogadujesz, wszyscy młodzi kumają po angielsku? Bo jakieś podstawy japońskiego masz, ale z tego co mówiłeś, to niewiele?

2 godziny temu, z0nk napisał:

A i luźna refleksja. Bardzo dużo Japończyków jeżeli już idzie pić to kończy się przed 23, żeby wrócić ostatnim pociągiem do domu. Tak jak w dzień koleje i metro wyglądają czysto i wręcz nieskazitelnie, tak w nocy nieraz widzi się kogoś rzygajacego pod drzwiami. Tu uderza kultura, która sprawia, że i tak na typka nikt nie zwraca uwagi. Ewentualnie ludzie cicho przechodzą na drugi koniec wagonu czy do innego wagonu. Duża część tych pijanych to stereotypowi "office workerzy" pod krawatem, z wychudzona twarzą itp.

Dziewczyna, z którą imprezowałem i chciała opowiadać więcej twierdzi, że spora część takich ludzi ucieka właśnie w picie lub pachinko, aby nie zwariować. Zwykle większość następnego dnia wstaje do pracy.

 

Także kraj piękny, ale ma swoje depresyjne wręcz strony.

Te kwestie to jest dopiero fenomen (na pewno podobny poziom śmieszności), ta cała ich kultura pracy, gdzie obecnie rząd musi walczyć z nadgodzinami i zmianą mentalności, poprzez właśnie jakieś obrzydliwe liczby samobójstw, aż po kompletny brak zainteresowania wiązaniem się w pary czy nawet seksem :| Nie chce mi się szukać statystyk, ale chyba ponad połowa 25-latków jest prawiczkami :o Na pewno to było kilkadziesiąt procent.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...