Skocz do zawartości

Into glory ride


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Na początku sierpnia zgodnie z planem przeprowadziłem ostatni transfer do klubu, który mógł stać się sporym wzmocnieniem w walce o awans. Dołączył bowiem do nas wychowanek Soweto Panthers i bardzo obiecujący lewy obrońca, Wilson Makama (19, DL; RPA U-19). Chłopak spisał się całkiem udanie w sparingu z Zulu FC, zamykającym okres przygotowawczy, szkoda więc, że doznał przy tym niegroźnego na szczęście urazu. Zespół zagrał naprawdę dobrze, zarówno pierwsza, jak i druga jedenastka, tak więc mogłem sobie założyć, że prawie jesteśmy gotowi na inaugurację rozgrywek ligowych. Wraz z Ntsoane dostrzegliśmy jednak, że część piłkarzy ma jeszcze braki kondycyjne, dlatego postanowiliśmy zakontraktować jeszcze jeden mecz towarzyski.

 

06.08.2007 Princess Magogo Stadium, Durban: 428 widzów
TOW Nathi Lions — Zulu FC 7:0 (3:0)

27. N.Gibson 1:0
38. L.Nxumalo 2:0
45+1. N.Gibson 3:0
51. R.Van Wijk 4:0
69. B.Mpambana 5:0
75. A.Daniel 6:0
82. Nh.Deane 7:0 rz.k.

Odnośnik do komentarza

Ostatni sparing pozwolił na doszlifowanie formy, a gładkie zwycięstwo nakręciło morale zespołu do maksimum, ale zapłaciliśmy za to wysoką cenę, gdyż nasz jedyny nominalny prawy obrońca, Musa Mtakwende, doznał urazu achillesa i wypadł na miesiąc ze składu. A tymczasem bukmacherzy po raz pierwszy dostrzegli nasz zespół, oceniając nasze szanse na 16-1 i sugerując, że stać nas będzie na zajęcie miejsca w środku tabeli. Faworytami do wygrania ligi uznano spadkowiczów z ekstraklasy, FS Stars (1-1), a na ich najpoważniejszych konkurentów szykowane były ekipy Platinum Stars (5-4) i Classic Tembisa (7-4).

 

12.08.2007 Princess Magogo Stadium, Durban: 402 widzów
TOW Nathi Lions — Durban City 5:0 (3:0)

5. M.Mtakwende (NL) knt.
10. L.Nxumalo 1:0
28. L.Nxumalo 2:0
30. N.Gibson 3:0
46. R.Van Wijk 4:0
52. R.Van Wijk 5:0

Odnośnik do komentarza

I w końcu nadeszła chwila prawdy, gdy przebudowany zespół Nathi Lions miał się zmierzyć w derbowym meczu z jednym z mocniejszych zespołów drugiej ligi, Maritzburgiem Utd. Z nowym środkiem obrony i Nxumalo partnerującym Gibsonowi w ataku — Fahnbulleh niestety leczył lekki uraz —, przed sporą jak na nasze realia widownią, tego meczu nie wypadało przegrać.

 

Kibice nie mieli prawa narzekać na brak emocji. Spotkanie było świetne, obfitowało w sytuacje podbramkowe, jednym słowem wspaniałe widowisko. Gdyby Greenfield w 8. minucie trafił do pustej bramki gości, pewnie nawet byśmy je wygrali. Tak zaś do przerwy było już po ptokach. W 12. minucie błąd w ustawieniu popełnił najlepszy piłkarz okresu przygotowawczego Sethabela, Mpakanyane przejął zagraną do niego piłkę i uderzył na bramkę, Mthembu sparował jego strzał, ale dobitka Kataone znalazła drogę do naszej bramki. Dziesięć minut później Lantu dośrodkował w pole karne, Baloyi i Sethabela niezdecydowanie zaatakowali Mpakanyane i napastnik gości pokonał naszego bramkarza. Na drugą połowę nie wyszedł już słaby tego dnia Fumede, ale Maritzburg dalej atakował i po pięciu minutach Mpakanyane wykorzystał dośrodkowanie Mkhize, podwyższając na 3:0. Moje wrzaski było słychać chyba w Zimbabwe i dwie minuty po stracie trzeciej bramki wreszcie się odgryźliśmy — Maboke zagrał precyzyjną piłkę do Nxumalo, który strzałem w długi róg zmniejszył naszą stratę do rywali. Trzeba było strzelić jeszcze dwa gole, ale bramkarz gości długo opierał się naszym atakom i dopiero w doliczonym czasie gry swojego pierwszego gola dla Nathi Lions strzelił Maboke, zamykając centrę Daniela z rzutu rożnego. Na doprowadzenie do remisu zabrakło nam czasu. Z gry zespołu mogłem być zadowolony, z wyniku mniej, ale, jak mawiał mój asystent, myśliwi najchętniej strzelają do słonia idącego na czele stada. Zapewne była w tym nawet jakaś głębia...

 

18.08.2007 Princess Magogo Stadium, Durban: 3.421 widzów
MGL (1/28) Nathi Lions [—] — Maritzburg Utd [—] 2:3 (0:2)

12. J.Kataone 0:1
23. P.Mpakanyane 0:2
50. P.Mpakanyane 0:3
52. L.Nxumalo 1:3
90+1. F.Maboke 2:3

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Baloyi, T.Sethabela, J.Peterson — Ph. Fumede YC (46. W.Fahnbulleh), T.Ntsoane YC, J.Greenfield (68. A.Daniel YC), D.Sangweni — L.Nxumalo, N.Gibson (53. R.Van Wijk)

MoM: Paballo Mpakanyane (ST; Maritzburg Utd) — 8

Odnośnik do komentarza

Pierwsze zebry na żebry...

 

Tydzień później zameldowaliśmy się w Pretorii na meczu z tradycyjnie trudnym rywalem czyli Tuks. Nie zmieniałem składu z meczu z Maritzburgiem, postanowiwszy dać jeszcze jedną szansę tym, którzy zawiedli w takim spotkaniu. Uległem przeto odruchowi serca, co niezwłocznie zostało ukarane. Pierwszą połowę zagraliśmy na stojąco, a gospodarze robili z nami, co chcieli. Tylko ich nieskuteczności zawdzięczaliśmy najniższy możliwy wymiar kary — w 19. minucie Malatji ośmieszył Baloyiego i podał na wolne pole do Colletta, który dał Tuks prowadzenie.

 

W przerwie nie było już litości — ostre słowa i trzy zmiany miały wstrząsnąć zespołem i wstrząsnęły. Po dziesięciu minutach Van Wijk przedarł się pod linię końcową, wycofał piłkę do Fumede, który wystawił ją Nxumalo, a Lucky z najbliższej odległości wyrównał stan meczu. Pięć minut później Peterson zdecydował się na głębokie dośrodkowanie z prawego skrzydła, a oślepiony słońcem Dube za późno zorientował się w zagrożeniu i wpuścił piłkę za kołnierz. Była więc szansa na pierwsze zwycięstwo, zmarnowana w 75. minucie, gdy pozwoliliśmy Mokgalagadiemu na wejście w pole karne i oddanie celnego strzału. Ten mecz, który w drugiej połowie był emocjonującym widowiskiem, na jakiś czas zakończył przygodę Baloyiego i Gibsona z wyjściowym składem.

 

25.08.2007 LC de Villiers, Pretoria: 709 widzów
MGL (2/28) Tuks [5.] — Nathi Lions [11.] 2:2 (1:0)

19. C.Collett 1:0
55. L.Nxumalo 1:1
60. J.Peterson 1:2
75. P.Mokgalagadi 2:2

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Baloyi (46. L.Mans), T.Sethabela YC, J.Peterson YC — Ph. Fumede, T.Ntsoane, J.Greenfield YC, D.Sangweni (46. B.Mpambana) — L.Nxumalo, N.Gibson (46. R.Van Wijk)

MoM: Hector Mabunda (DR; Tuks) — 8

Odnośnik do komentarza

To tak dla zmyłki.

 

W sierpniu więcej już nie graliśmy, gdyż swoje mecze rozgrywała reprezentacja. Mimo to doznaliśmy kolejnego osłabienia, gdyż na jednym z treningów urazu głowy doznał Nxumalo, wypadając na dwa tygodnie ze składu. Ale były też i pozytywne wiadomości — Willie Fahnbulleh otrzymał powołanie do reprezentacji Liberii na mecz z Somalią, zaś Sidney Malope znalazł się w kręgu zainteresowania selekcjonera drużyny U-19.

 

Sierpień 2007

 

Bilans: 0-1-1, 4:5

Mvela Golden League: 9. [—], 1 pkt, 4:5

ABSA Cup: —

Finanse: -1.032 euro (-17.797 euro)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Dawid Janczyk (19, FC; Polska U-21: 6/0) z Wisły do Troyes za 1.600.000 euro

2. Mariusz Zganiacz (23, AMC; Polska U-21: 5/0) z Wisły do PAOK za 1.400.000 euro

3. Damian Staniszewski (28, AML/ST; Polska) z Lechii Gdańsk do Lecha za 900.000 euro

4. Mariusz Liberda (30, GK; Polska: 3/0) z Korony Kielce do Wisły za 800.000 euro

5. Jakub Skrzypiec (31, GK; Polska) z Cracovii do Korony Kielce za 425.000 euro

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Michael Owen (27, ST; Anglia: 83/40) z Newcastle do Realu Madryt za 21.000.000 euro

2. Rafael van der Vaart (24, AMLC; Holandia: 36/5) z HSV do Realu Madryt za 17.250.000 euro

3. Andrea Caracciolo (25, ST; Włochy: 4/3) z Palermo do Marseille za 14.500.000 euro

4. Angelo Palombo (25, DM; Włochy U-21: 12/0) z Sampdorii do Schalke za 13.250.000 euro

5. Emmanuel Adebayor (23, ST; Togo: 42/10) z Monaco do Nantes za 12.750.000 euro

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+1]

Belgia: Cercle Brugge [+1]

Francja: Monaco [+3]

Hiszpania: Barcelona [+0]

Holandia: FC Groningen [+0]

Irlandia: Drogheda Utd [+8]

Irlandia Północna: —

Niemcy: Werder Brema [+0]

Polska: Legia [+1]

Portugalia: Académica [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+1]

RPA: AmaZulu [+0]

Szkocja: Celtic [+4]

Walia: Carmarthen [+0]

Włochy: Inter [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Puchar UEFA:

  • 2. runda kwal.: Jagiellonia (2:2, 0:1 z Sieną), Odra Wodzisław (1:0, 0:0 z Brann), Groclin (1:0, 3:0 z Omonoią)

Reprezentacja Polski: brak

 

Ranking FIFA: 1. Hiszpania (1057), 2. Meksyk (993), 3. Brazylia (979), 8. Polska (858) [—]

Odnośnik do komentarza

Willie Fahnbulleh rozegrał przeciętne spotkanie w zremisowanym 3:3 pojedynku z Somalią, a do tego nie zdążył zregenerować sił na mecz z PJ Stars, więc w ataku partnerem Van Wijka został Mhinga. Był nim przez całe pięć minut, kiedy to został zniesiony z boiska. Był to najbardziej emocjonujący moment tego koszmarnie słabego spotkania, które urozmaiciły jedynie gol Van Wijka ze spalonego oraz strzał Dlaphy w bramkarza w sytuacji, gdy łatwiej było w niego nie trafić. Po raz kolejny początek sezonu był dla nas nieudany, choć tym razem przynajmniej mieliśmy na koncie jakąś zdobycz punktową.

 

08.09.2007 Princess Magogo Stadium, Durban: 1.994 widzów
MGL (3/28) Nathi Lions [9.] — PJ Stars [8.] 0:0 (0:0)

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke YC, J.Mans (59. J.Vermooten), T.Sethabela, J.Peterson — Ph. Fumede YC, T.Ntsoane, J.Greenfield YC, D.Sangweni (59. M.Dlapha) — Th.Mhinga (6. N.Gibson), R.Van Wijk

MoM: Tsepo Ntsoane (MC; Nathi Lions) — 7

Odnośnik do komentarza

Tydzień później zameldowaliśmy się w Polokwane, by wystąpić w roli chłopców do bicia dla Platinum Stars. Ponownie przebudowałem linię ataku, w obronie Mansa zastąpiłem Malope, a na prawej pomocy koszmarnie grający Sangweni otrzymał ode mnie ostatnią szansę odkupienia grzechów. Jak zwykle w starciu z faworyzowanym przeciwnikiem zagraliśmy o wiele ambitniej i jak zwykle na niewiele to się zdało. Po kwadransie gry Magalefa zdecydował się na strzał z dystansu, trafił w słupek, a piłkę do bramki skierował Moyo. Wtedy wszakże nieoczekiwanie to my osiągnęliśmy przewagę, swój jeden udany występ w rundzie zaliczył akurat Greenfield i w minutę dwukrotnie zagrał w uliczkę do Nxumalo, a Lucky dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy. Graliśmy już wtedy bez Fahnbulleha, który odjechał do szpitala z połamanymi żebrami i w tej rundzie już raczej nie miał zagrać. Platinum Stars nie bez trudu uratowali remis w pierwszej akcji drugiej połowy, gdy nieoczekiwanie wyszli w pięciu na jednego Mthembu, ale zdobyty na nich punkt był zdobyczą jak najbardziej zasłużoną.

 

15.09.2007 Peter Mokaba Stadium, Polokwane: 1.741 widzów
MGL (4/28) Platinum Stars [2.] — Nathi Lions [9.] 2:2 (1:2)

17. M.Moyo 1:0
32. L.Nxumalo 1:1
33. L.Nxumalo 1:2
46. M.Moyo 2:2

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, S.Malope, T.Sethabela, J.Peterson YC — Ph. Fumede YC, T.Ntsoane (68. A.Daniel), J.Greenfield, D.Sangweni (46. M.Dlapha) — W.Fahnbulleh (22. W.Fanbullen), L.Nxumalo

MoM: Mduduzi Moyo (ST; Platinum Stars) — 8

Odnośnik do komentarza

Początek sezonu, długo to nie potrwa

 

Skoro w czterech meczach ze średnimi zespołami udało się nam zebrać raptem trzy punkty, na co mogliśmy liczyć w starciu ze spadkowiczem z ekstraklasy, FS Stars? Całą nadzieję pokładałem w fakcie, iż menedżer gości wpadł na genialny pomysł wypożyczenia do innych klubów wszystkich bramkarzy pierwszego zespołu, więc na bramce wystawić musiał szesnastoletniego juniora, ponoć wielce utalentowanego, ale jednak juniora. A do tego doszedł jeszcze malutki trick, który zawdzięczałem właścicielowi durbańskiego sklepu kolonialnego, w którym kupowałem jabłka z Polski. Zawsze odkładał mi bowiem gazetę, w którą owoce były zawinięte, i czasami trafiała się mi "Piłka Nożna". W jednym z numerów przeczytałem o pomyśle taktycznych Arsene Wengera, by z bocznych pomocników uczynić rozgrywających, i postanowiłem przetestować to rozwiązanie na Fumede i Sangwenim.

 

Młody Musa Morris odegrał w tym meczu kluczową rolę, ale nawet gdyby nie on bronił bramki FS Stars, zwycięzca i tak mógł być tylko jeden. Moje nowinki taktyczne sprawdziły się w 200% i faworyzowani goście zupełnie nie wiedzieli, co się z nimi dzieje, i dlaczego to tak boli. W 10. minucie Sangweni zagrał doskonałą piłkę do Nxumalo, który podał ją wzdłuż bramki, tak że Reuban Van Wijk musiał tylko dostawić nogę, by zdobyć swojego pierwszego gola dla Nathi Lions. Kwadrans później jedyny atak FS Stars w tym meczu zakończył się nieoczekiwanym trafieniem na 1:1, gdy Oliver uprzedził obrońców w wyjściu do centry Mhlathe, ale po chwili Nathi Lions znów prowadzili — Morris źle przyjął piłkę zagraną do niego przez obrońcę i Nxumalo z zimną krwią posłał ją do siatki.

 

Zaraz po przerwie Nxumalo po raz wtóry ośmieszył nieszczęsnego Morrisa, zabierając mu piłkę podwyższając na 3:1, i goście pękli. W 50. minucie Kagiso Letshwenyo złapał drugą żółtą kartkę za faul na Nxumalo i teraz nieznane pozostawały jedynie rozmiary naszego zwycięstwa. Po godzinie gry znów doskonale w uliczkę zagrał Sangweni, Nxumalo podał do czekającego przed bramką Van Wijka, a ten bez trudu zdobył swojego drugiego gola. Na kwadrans przed końcem meczu mój świetny humor zwarzył się w mgnieniu oka — filar naszej obrony, Tshamed Sethabela, nie podniósł się z murawy po kolejnym starciu z napastnikiem FS Stars, a pierwsza diagnoza wskazała na poważny uraz stawu biodrowego, co oznaczało operację i kilka miesięcy rehabilitacji. Za ten faul goście zapłacili jeszcze jednym golem, gdy piłka odskoczyła Morrisowi od nogi po zagraniu Guggera i Nxumalo skompletował w pełni zasłużonego hat-tricka.

 

22.09.2007 Princess Magogo Stadium, Durban: 2.054 widzów
MGL (5/28) Nathi Lions [11.] — FS Stars [10.] 5:1 (2:1)

10. R.Van Wijk 1:0
28. Sh.Oliver 1:1
38. L.Nxumalo 2:1
48. L.Nxumalo 3:1
50. K.Letshwenyo (FSS) cz.k.
57. R.Van Wijk 4:1
75. T.Sethabela (NL) knt.
90+3. L.Nxumalo 5:1

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke YC, S.Malope, T.Sethabela (75. J.Vermooten), J.Peterson — Ph. Fumede, T.Ntsoane YC (75. Nh.Deane), J.Greenfield, D.Sangweni — R.Van Wijk (64. N.Gibson), L.Nxumalo

MoM: Lucky Nxumalo (ST; Nathi Lions) — 10

Odnośnik do komentarza

Poszły lwiska po klepiskach.

 

Wygrana nad FS Stars wywołała tyle entuzjazmu w zespole, że dwaj jego młodzi zawodnicy, Makama oraz Malope, podpisali nowe, w pełni zawodowe kontrakty. Nastroje w drużynie były coraz lepsze i na mecz w Polokwane z Winners Park jechaliśmy po komplet punktów. Gospodarze podjęli nas niezbyt gościnnie i przez pierwszy kwadrans byliśmy w sporych opałach, ale w 22. minucie Nxumalo wyprowadził szybką kontrę, zostawił w tyle obrońców i zagrał do Van Wijka, który strzałem głową dał nam prowadzenie. Dziesięć minut później Mkhize nie opanował piłki zagranej do niego przez Mabosho, Van Wijk wyłuskał mu ją spod nóg i uderzeniem zza pola karnego podwyższył na 2:0 dla Nathi Lions. Winners Park zdołało jedynie zdobyć honorowego gola, kiedy to po bardzo ładnej akcji z pierwszej piłki do naszej bramki trafił Mduli, ale tego popołudnia punkty pojechały do Durbanu.

 

29.09.2007 Seshego Stadium, Polokwane: 2.489 widzów
MGL (6/28) Winners Park [14.] — Nathi Lions [7.] 1:2 (0:2)

22. R.Van Wijk 0:1
32. R.Van Wijk 0:2
54. Th.Mduli 1:2

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke (54. M.Mtakwende), S.Malope, J.Baloyi, J.Peterson — Ph. Fumede (72. M.Dlapha), T.Ntsoane, J.Greenfield, D.Sangweni — R.Van Wijk, L.Nxumalo YC (55. N.Gibson)

MoM: Rueban Van Wijk (ST; Nathi Lions) — 8

Odnośnik do komentarza

Następnym piłkarzem, który podpisał profesjonalny kontrakt z klubem, był Frans Maboke; musiałem bardzo uważać, by nie zrujnować klubowego budżetu, ale dzięki sprzedaży Malefane miałem cały sezon na ponowne doprowadzenie do kryzysu finansowego i zamierzałem skwapliwie z tego skorzystać.

 

Wrzesień 2007

 

Bilans: 2-2-0, 9:4

Mvela Golden League: 4. [+5], 9 pkt, 13:9

ABSA Cup: —

Finanse: -25.301 euro (-24.268 euro)

Transfery (Polacy):

 

1. Marcin Wachowicz (26, AML/ST; Polska) z Lecha do Happy Valley za 1.000 euro

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. David Limbersky (23, D/WBRL/DM/MRL; Czechy U-21: 9/0) z Marseille do Los Angeles za 3.500.000 euro

2. Alessandro Noselli (27, AMRL/ST; Włochy) z Mantovy do Young Boys za 3.000.000 euro

3. Valon Behrami (22, WB/AMRL; Szwajcaria U-21: 12/0) z Lazio do Al Gharrafy za 2.000.000 euro

4. Paul Javier Ramirez (21, AM/FC; Wenezuela U-21: 14/3) z Udinese do Deportivo Táchira za 1.600.000 euro

5. Salomon Olembé (26, D/WB/ML; Kamerun: 70/6) z Sieny do Young Boys za 1.200.000 euro

Ligi świata:

Anglia: Chelsea [+1]

Belgia: Germinal Beerschot [+3]

Francja: Monaco [+1]

Hiszpania: Deportivo [+1]

Holandia: PSV [+3]

Irlandia: Drogheda Utd [+6]

Irlandia Północna: Distillery [+0]

Niemcy: Bayern [+2]

Polska: Wisła [+2]

Portugalia: Sporting [+1]

Rosja: CSKA Moskwa [+3]

RPA: Sundowns [+4]

Szkocja: Celtic [+5]

Walia: Barry [+0]

Włochy: Juventus [+1]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Puchar UEFA:

  • 1. runda kwal.: Odra Wodzisław (1:2, 1:3 z Hearts), Groclin (0:1, 0:2 z Club Brugge)

Reprezentacja Polski:

  • 01.09.2007 eME Gr7 Polska — Irlandia Północna 4:0 (3:0) [8., 23., 28. Olisadebe, 82. Jeleń]
  • 05.09.2007 eME Gr7 Portugalia — Polska 2:0 (1:0) [45. Meira, 67. Lourenço]

Ranking FIFA: 1. Hiszpania (1081), 2. Brazylia (1022), 3. Meksyk (993), 10. Polska (881) [-2]

Odnośnik do komentarza

Praktycznie przez cały październik mieliśmy wolne, gdyż najpierw grała reprezentacja, a potem mieliśmy wolny los. Przez cały ten czas jedynym w miarę ekscytującym wydarzeniem w klubie był debiut Sidney'a Malope w reprezentacji U-19 — w trzecim sezonie mojej pracy w Nathi Lions doczekałem się pierwszego reprezentanta kraju.

 

Malope oczywiście zagrał od pierwszej minuty w wyjazdowym spotkaniu z beniaminkiem drugiej ligi, Alex Utd. Gospodarze pokazali się z całkiem dobrej strony, ale brakowało im precyzji, podczas gdy my punktowaliśmy ich bezlitośnie. Po kwadransie walki Sangweni przedarł się pod linię końcową boiska i wystawił piłkę Greenfieldowi, który zdobył swojego pierwszego gola w barwach klubu. Chwilę później Mthembu wybił daleką piłkę na połowę Alex Utd, a Nxumalo rozegrał dwójkową akcję z Van Wijkiem, zakończoną pięknym trafieniem. W 38. minucie było już 3:0 dla Nathi, gdy prostopadłe podanie Fumede wykończył Van Wijk. Niestety chwilę później gospodarze wykończyli Fumede, który musiał zejść z boiska ze stłuczonym udem, i jego występ w najbliższym meczu stanął pod znakiem zapytania.

 

Po przerwie nie grało się już nam równie swobodnie i w 72. minucie najlepszy na boisku Meintjies zdobył honorowego gola dla Alex Utd. Dziesięć minut później Cicero tak długo wykłócał się z arbitrem, aż ten odesłał go do szatni, i na tym emocje się skończyły. Choć media użalały się nad beniaminkiem, ja, w przeciwieństwie do dziennikarzy, byłem zdania, że wygraliśmy w pełni zasłużenie.

 

27.10.2007 Alexandra Sports Field, Johannesburg: 488 widzów
MGL (7/28) Alex Utd [11.] — Nathi Lions [6.] 1:3 (0:3)

12. J.Greenfield 0:1
18. L.Nxumalo 0:2
38. R.Van Wijk 0:3
59. M.Noon (AU) knt.
72. A.Meintjies 1:3
84. A.Cicero (AU) cz.k.

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, S.Malope, J.Baloyi, M.Mtakwende (70. J.Vermooten) — Ph. Fumede (46. J.Peterson), T.Ntsoane YC, J.Greenfield, D.Sangweni — R.Van Wijk (70. Th.Mhinga), L.Nxumalo

MoM: Aubrey Meintjies (MR; Alex Utd) — 8

Odnośnik do komentarza

Październik 2007

 

Bilans: 1-0-0, 3:1

Mvela Golden League: 5. [-1], 12 pkt, 16:10

ABSA Cup: —

Finanse: -53.036 euro (-27.735 euro)

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Lico (22, ST; Brazylia) z Amériki do Al Ittihad za 1.200.000 euro

2. Samy Houri (22, AMC; Maroko U-21: 1/0) z Saint-Etienne do Wydad Casablanca za 500.000 euro

3. Leonardo Enciso (26, ST; Kolumbia) z Internacionalu do Anorthosi za 500.000 euro

4. Artan Karapici (27, ST; Albania: 1/3) z Vllazni do Partizani za 400.000 euro

5. Marek Hamsik (20, ML; Słowacja U-21: 12/0) z Framu do FH za 110.000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: Arsenal [+4]

Belgia: Lierse [+0]

Francja: Monaco [+0]

Hiszpania: Deportivo [+4]

Holandia: PSV [+1]

Irlandia: Drogheda Utd [+4]

Irlandia Północna: Linfield [+1]

Niemcy: Bayern [+2]

Polska: Wisła [+4]

Portugalia: Porto [+1]

Rosja: CSKA Moskwa [+6]

RPA: Sundowns [+2]

Szkocja: Celtic [+7]

Walia: Bangor City [+2]

Włochy: Lazio [+2]

 

Polskie kluby w pucharach: brak

 

Reprezentacja Polski:

  • 06.10.2007 eME Gr7 Słowenia — Polska 1:2 (1:1) [26. Semler — 24., 47. Jeleń]
  • 10.10.2007 eME Gr7 Polska — Turcja 1:1 (0:0) [58. Olisadebe — 50. sam. Lewandowski]

Ranking FIFA: 1. Hiszpania (1082), 2. Brazylia (1022), 3. Holandia (1002), 10. Polska (865) [—]

Odnośnik do komentarza

Listopad zaczynał się dla nas meczem z Cape Town. Do wyjściowego składu na to spotkania wskoczył Mpambana, zastępujący kontuzjowanego Fumede, ale nie pokazał niczego wielkiego, będąc jednym z mniej widocznych aktorów tego niewiarygodnego widowiska, godnego nawet The Valley Stadium w Redditch. Już w 7. minucie sędzia dopatrzył się faulu Malope na Petlele i Hlongwane stanął przed szansą na otwarcie wyniku, ale Mthembu fenomenalnie wyczuł jego intencje i obronił strzał z jedenastu metrów. Co się odwlecze, to nie uciecze, dwadzieścia minut później Petlele z ostrego kąta strzelił w słupek, a piłka odbiła się wprost pod nogi Manuela, który zdobył gola na 1:0 dla gości. Po siedmiu minutach był już remis, gdy Mtakwende dośrodkował z prawego skrzydła w pole karne, a Nxumalo bez większego wysiłku skierował piłkę do bramki. Dziesięć minut później atak poszedł tym razem lewą flanką, Mpambana podał do Van Wijka, który wystawił piłkę Nxumalo i na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem.

 

Druga połowa przypominała ostatnią rundę słynnej walki bokserskiej Braddocka z Baerem z 1935 roku. Oba zespoły porzuciły wszelkie pozory gry defensywnej i poszły na bezlitosną wymianę ciosów, z której w pozycji pionowej wyjść mógł tylko jeden. Pierwsze uderzenie wyprowadził tuż po wznowieniu gry Ntsoane, przypominając kibicom, że jest specjalistą od rzutów wolnych. Po kwadransie gry Memela pięknie zagrał do wychodzącego na wolne pole Dladli, który wygrał pojedynek z Mthembu. Odpowiedzieliśmy na tę zniewagę po pięciu minutach — Sangweni podał do Gibsona, Gibson do Nxumalo i Lucky mógł się cieszyć z kolejnego hat-tricka w tym sezonie. Ale to bynajmniej nie był koniec, gdyż w 71. minucie Memela znów znalazł w polu karnym Manuela, który wykorzystał błąd Mthembu w ustawieniu i pokonał go strzałem w krótki róg. I dopiero w doliczonym czasie gry wzorowo przeprowadzony kontratak, zakończony pierwszym golem Gibsona w sezonie, ostatecznie posłał gości na deski. My po stronie strat zanotować musieliśmy uraz Petersona, który z uszkodzonym ścięgnem Achillesa wypadł ze składu na mniej więcej miesiąc.

 

03.11.2007 Princess Magogo Stadium, Durban: 2.190 widzów
MGL (9/28) Nathi Lions [5.] — Cape Town [12.] 5:3 (2:1)

7. K.Hlongwane (CT) o.rz.k.
26. K.Manuel 0:1
33. L.Nxumalo 1:0
43. L.Nxumalo 2:1
46. T.Ntsoane 3:1
61. S.Dladla 3:2
66. K.Nxumalo 4:2
71. K.Manuel 4:3
90+2. N.Gibson 5:3

Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, S.Malope, J.Baloyi, M.Mtakwende — B.Mpambana (57. J.Peterson), T.Ntsoane YC, J.Greenfield (71. A.Daniel), D.Sangweni — R.Van Wijk (57. N.Gibson), L.Nxumalo

MoM: Lucky Nxumalo (ST; Nathi Lions) — 10

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...