Skocz do zawartości

Marynia, po czerwonej kartce zawodnika, zmienia ustawienie na 5-3-1 przy korzystnym wyniku, ponieważ boi się pouczającej rozmowy z kibicami


krzysfiol

"Jak motywować piłkarzy?" - gdy mnie ktoś tak spyta...  

60 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że FM nadal kontynuuje swoją strategię spłaszczania przedziału CA/PA dostępnego zwykłym śmiertelnikom (poza Messim i C. Ronaldo), co mnie trochę wkurza. Chyba tylko dwóch ma >190 CA, paru >170, a później baaardzo szeroki wachlarz graczy od (IMO, IMO) przeciętnych do mocno się wyróżniających jest w okolicach 150/160.

Gdyby odjąć Chajewskiego, Farańczuka czy paru wunderkidów z FM 2006-2008 to dużo bardziej mi pasowała ówczesna struktura bazy. Nie grałem co prawda w 2017, ale w FM 2016 po paru sezonach dostrzegłem ten sam problem, co w 2015 i wcześniej - parę megagwiazd, których nie zastąpią regeni, a pod nimi rzesza graczy od (w rzeczywistości) co najwyżej solidnych do bardzo mocno się wyróżniających, którzy w grze mają bardzo porównywalne statystyki i jak się okazywało, też bardzo porównywalne CA/PA. Co sezon ci piłkarze są coraz gorsi.

  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Hawkeye napisał:

No nie wiem, dość często widywałem w Maryni screeny z regenami ze skokszonymi statami :-k Ze swoich sejwów też wspominam kilku Messich czy Ceerek (z ostatnich ~3 efemów).

Wychowałem w Oxfordzie w FM 2016 paru fenomenalnych regenów, ale nie takich jak dzisiejsi Messi i CR + mam wrażenie (aczkolwiek oparte tylko na swoich parunastu rozgrywkach dłuższych, może inni mają inaczej), że baza danych budowana jest niejako od góry, narzucając dystans pomiędzy Messim i CR a resztą świata. W efekcie IMO IMO wielu zawodników mocno się różniących ląduje na tej samej półce (tak jak z samolotu nie widać ani człowieka, ani myszy). Nie podoba mi się to, a zauważam to jako pogłębiający się proces od paru edycji.

  • Nie lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Bardzo długich karier nie prowadziłem (10 sezonów nie przekroczyłem od dawna, 7-8 to był raczej maks), ale sprowadzałem czasami mega kozaków regenów (zarówno dzieciaków jak i 20+), w klubach ze znakomitą szkółką też rzadko mi się zdarzało by była kompletna posucha. 

Z reguły płodził mi się w Sotonie (to chyba niezły przykład bo mają elitarne staty rozrodcze) przynajmniej jeden mega kozak na 2-3 sezony plus trochę dobrych.

Jak łączyłem owoce mojej szkółki z podkupywaniem regenów SI (ale godziny spędzone na przeglądaniu zespółów Jun i u18 posortowanych po wartości najlepszych juniorsko krajów najlepsze) to czułem się usatysfakcjonowany balansem dzieci-adoptowani-dziady. Odnosiłem wrażenie, że działa to też dość dobrze.

Wystarczyłoby w zasadzie przeanalizować kilka sejwów zurlopowanych na paręnaście lat żeby było wiadomo czy jest w miarę ok czy mogliby to jednak poprawić :-k. Ale oczywiście mi się nie chce :) 

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Brudinho napisał:

Kurwa czy w holiłudzie został jeszcze ktoś kto nie molestował albo nie był molestowany?

 

Chyba to taka praca. :roll: 

 

Swoją drogą to wszystko jest przez ludzi też napędzane - oglądając w weekend telewizję (zazwyczaj tego nie robię, ale ostatnio zapłaciłem znów abonament CP, więc stwierdziłem, że z raz coś zobaczyć warto) kilka razy widziałem zajawkę programu, bodajże Supermodelki Plus size. Oczywiście fajne jest, że pokazują ludziom, że modelki nie muszą być tylko chude, ale tam w jednym momencie jedna z nich mówi "ja się nie rozbiorę..." (i przebitka na jakąś leżącą nago, co by znaczyło, że w tym programie to jednak trzeba).

 

I mam takie pytanie - od kiedy to modelka ma się rozbierać? Ostatnio jak zastanawiałem się nad znaczeniem tego słowa, to był to zawód, w którym prezentuje się ubrania na wybiegu, a nie się rozbiera.

Odnośnik do komentarza

Smutna prawda jest taka, że dopiero teraz ktoś słucha tych oskarżeń i ktoś traktuje je poważnie, także to nie jest tak, że teraz się nagle obudzili. O Kevinie Spacey krążyły opowieści, że to seksualny harastownik, pojawiały się nawet o tym żarty w serialach i na gali oskarów (xD) i każdy miał wyjebane, większość nawet o tym nie wiedziała bo nikt o tym nie mówił.

Weinstein otworzył puszkę pandory, jak jedna z najpotężniejszych osób w branży może w niecały tydzień stać się najbardziej potępianą i zostawionym przez wszystkich żywym gównem to napastowanym osobom zapala się lampka w głowie 'ten chuj/ta pizda może wreszcie zapłaci za coś, co mi zrobił dawno temu'.

To, że teraz to wszystko wychodzi to nie jest tak, że ktoś nagle chce robić fejmy (pewnie znajdą się i takie przypadki, ale jakoś nikt z oskarżanych osób nie mówi, że ktoś tu zmyśla), po prostu po raz pierwszy w historii branży coś takiego nie będzie zlane/nie będzie końcem kariery. Fajnie.

  • Lubię! 4
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...