Skocz do zawartości

Nowa Marynia spóźnia się o 516 stron z reinkarnacją i na dodatek pisze posta w złym lajfskorze


krzysfiol

  

59 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

oj tam sie przejmujecie, przeciez Jahu jest za glupi zeby miec jakakolwiek wlasną opinie, nasluchal sie pewnie rodzicow czy kogos tam i teraz powtarza :roll:

Zreszta jego prawdziwe oblicze opisalo swego czasu chyba warszawskie towarzystwo z hali, gdzie juz nie byl takim kozakiem IRL i bal sie do kogokolwiek odezwac.

 

Bo ja nie rozmawiam z ludźmi o innych poglądach.

Oprócz ( Reapera, Hyde i Pulka )

 

 

o żesz, wymieniono mnie z ksywki, i jeszcze jakie zacne grono!

w ogóle wczoraj spotkando z Vamim i jego piwkiem, bardzo spoko, taki w sumie mini Zlot się zrobił, bo 1/4 uczestników w jednym miejscu ;)

Odnośnik do komentarza

Apropo WOŚP, to o 14 było zebrane tyle, co rok temu po 17, także na Nowogrodzkiej i w siedzibie Episkopatu pewnie nerwowa atmosfera i minorowe nastroje.

Ale z drugiej strony dobrze. Im większa nagonka władzy i jej popleczników, tym wincy hajsu dla Orkiestry. Tacy pozytywni bohaterowie wbrew sobie ;)

Odnośnik do komentarza

Ja odpuściłem X-Factor, w ogóle nie wiedziałem o co chodzi, do tego paskudna kreska. Po jednym zeszycie odpuściłem Runaways&Young Avengers i jak zobaczyłem ilu nowych bohaterów musiałbym poznać, to skipnalem Heroes for Hire.

Najlepsze tie-ins to te z Front Line, X-MEN, Ms. Marvel, Wolverine i New Avengers (poza ultrachujowym odcinkiem z jęczybułą Sentry). No i Spiderman daje radę ;)

Zaciekawili mnie za to Thunderbolts (w ogóle nie znałem) i teraz Black Panther.

Odnośnik do komentarza

Runaways ogólnie polecam się przemóc, bo historie są tego warte. Ni chuj nie przypomnę sobie które zeszyty polecić, ale ciekawa ekipa.

 

Thunderbolts spoko sprawa, ale sprawdź Inhumans :D

 

Ja z kolei zamówiłem sobie te komiksy z Hachette na próbę, jako że ładnie wydane i klasyczne historie, a wolę posiadać papierowe. Pierwszy na ogień leci Spider Man

Odnośnik do komentarza

No właśnie me_who, czy jak odpuszczę sobie lekturę pozostałych zeszytów Runaways i Heroes for hire stracę coś istotnego? Bo nie ukrywam, że czytając wszystkie zeszyty po kolei uważam te dwie serie za słabiutkie + oba w evencie civil war wydają się zaczynać w środku jakichś innych przeszłych historii, których nie ogarniam i ogarniać nie chcę (co to kurwa za supek mający za specjalną moc telekinezę z dinozaurem :picard: ), przez co te eventowe zeszyty się ciężko czyta.

Podobnie mam z Ms. Marvel zresztą, w ogóle nie ogarniam tej historii Arachne i trochę mnie to męczy. Nie wiem niestety, jak daleko wstecz musiałbym się w multiwersum marvela cofnąć, by ogarnąć poszczególne wątki przeplatające się z civil war, co też odbiera trochę frajdy.

Odnośnik do komentarza

Gacek, nie wiem czy cos stracisz, bo nie czytałem :D Z Runaways to postacie przewinęły sie raz czy dwa, ale już nauczyłem sie, ze i tak nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć i przeczytać, wiec trzymam sie głównego nurtu eventu i fajnych historii. Dlatego Ms. Marvel mi sie podobało ze względu na koncepcje "policji dla superbohaterów" i pościgu za tą zbuntowaną parą. Ale np wątek Deadpoola i Cable mogłem ominąć, bo poza bekowym starciem z Great Lakes Avengers całość jest dziwna i na uboczu. W New Avengers Sentry z tymi Inhumans tez dziwne i zbędne, ale z kolei Luke Cage był zajebisty, także nigdy nie wiesz na co trafisz. Aaa, No i najgorszy zeszyt se przypomniałem, Choosing Sides. Jak dotarłem do Kaczora Howarda, to wyłączyłem apkę, bo żeżun motzno.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...